List do kolegi z wojska

07.10.2005

01:51

[1]

Metafoxor [ Pretorianin ]

List do kolegi z wojska

Poniżej znajduje się autentyczna treść listu, jaki mój kolega dostał niegdyś od swej dziewczyny, gdy razem odbywaliśmy zasadniczą służbę wojskową (jesień 00/01, JW2852, Krosno Odrzańskie).
Wiem, że u niektórych treść tego listu może wywołać mieszane uczucia, natomiast innych może to bawić.
---

Rybnik, 04.01.2001r.

Cześć Misiu!

Na początku przesyłam Ci mnóstwo całusów i ponieważ nie mogę powiedzieć Ci, że Cię kocham, więc muszę te słowa przelać na kartkę. A więc pamiętaj, że "BARDZO CIĘ KOCHAM I TĘSKNIĘ ZA TOBĄ". Nie mogę się doczekać kiedy przyjedziesz na przepustkę, bo już bym chciała Cię ucałować i uściskać. Jeżeli nie uda Ci się przyjechać na moje urodziny to trudno.

Dostałam Twój list 04.01.2001r., a Ty wysłałeś go 02.01.2001r. Szedł tylko dwa dni. "Króciutko".

Na Sylwestrze u Seby było nawet fajnie. Zaczęliśmy pić o godzinie 18:30, a o 23:00 już spałam, bo było mi niedobrze i rzygałam. Spałam u Seby w sypialni z Michałem i Tomkiem, ale nic sobie nie myśl, bo spaliśmy z dala od siebie i Michał zwymiotował na poduszkę, a Sylwia z Tomkiem zamiast to wytrzeć, to obrócili poduszkę na drugą stronę. Adama laska z każdym kręciła, interesowała się każdym chłopakiem, tylko nie Adamem, a w końcu to jej chłopak i dlatego jej nie polubiłam.

Michał jak szedł do domu to przed Seby domem leżał Maślak i Michał po nim skakał. Twój brat Rafał był cały orzygany, całe spodnie z przodu i nawet z tyłu cała bluzka. Ja też jak rzygałam to orzygałam sobie bluzkę, spodnie, kurtkę, kurtkę od Tomka i bluzkę od Sylwii. Ogólnie było fajnie.

Na tym kończę swój list i pamiętaj, że bardzo Cię kocham i tęsknię za Tobą. Pa pa!
---

07.10.2005

01:58

[2]

kurzew [ The Road Warrior ]

buhahahhahahaha

07.10.2005

09:00

[17]

Metafoxor [ Pretorianin ]

Ronn: Wierz w to lub nie, ale ten list to nie ściema.

Koleś był lekko zakręcony. Nigdy nie wiedział o co chodzi, łykał każdy kit i ogólnie był słabo kumaty. Najwidoczniej ta jego laska była osobowością podobna do niego. Miał specjalność płetwonurka i nikt nie potrafił pojąć, w jaki sposób udało mu się ukończyć szkółkę płetwonurków.
Nie mam pojęcia, czy nadal są razem. Jak to często bywa - po wyjściu do cywila kontakt z 99% kumpli się urwał.