GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1416

03.10.2005
07:39
smile
[1]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1416

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

03.10.2005
07:46
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Inny kawal:
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i wodę zawarta w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć taką długość, że ja pierdole!!! :-)))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-03 08:13:37]

03.10.2005
08:05
smile
[3]

Lechiander [ Wardancer ]

Bry!

rothon ---> Spóźniłeś się. ;-) Zerknij do poprzedniej części. :-P :-)

Kawek ---> Przykryto całunem niedostępności. :-)

03.10.2005
08:14
smile
[4]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Oooo, faktycznie. A moze ja ten kawal to w ogole od Ciebie znam, a nie z JM jak mi sie dotad wydawalo? Mniejsza... zmienie kawal. Moze teraz nie przygwozdze :-)

Mowisz, ze grasz w HL2? No i jak? Dobra gra, nie? Najlepszy jest ten kawalek na autostradzie. Taki Madmaksowy. Jak juz dotrzesz, to sam zobaczysz.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-03 08:16:12]

03.10.2005
08:22
smile
[5]

Lechiander [ Wardancer ]

Ano dobra, baaardzo dobra, jak na razie. Boję się tylko, że jak zacznie straszyć, to wymięknę, jak przy Doom'ie. :-)

03.10.2005
08:27
smile
[6]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nieee. W dwojce chyba nie straszy. A nie, przepraszam, straszy. Juz sobie przypomnialem. Jak cholera straszy. W Ravenholm. Trupiaki skaczom na szyje, matko kochana. Pamietam, ze jak razu jednego gralem na sluchawkach i mi sie jeden przyczail, to malo nie zeszlem :-))

03.10.2005
08:30
smile
[7]

Lechiander [ Wardancer ]

No to zejście mam ja murowane! :-))

03.10.2005
08:35
smile
[8]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, jest tam taka odmiana trupiaka, ktory wspina sie na dachy budynkow lazaz po rynnach. Wyobraz sobie - stoisz na dachu, slyszysz tylko szum wiatru i trzaski dopalajacych sie drzwi w budynku obok. I nagle: dum, dudum, tumm, tudum... coraz blizej metaliczne uderzenia w rynne. Idzie. Wspina sie. Zaraz wyskoczy. Tylko z ktorej strony? Obracasz sie, tudum, tuum...

03.10.2005
08:47
smile
[9]

Lechiander [ Wardancer ]

Brzmi zajebiście! tylko co z tego, jak zdrowie juz nie to. :-D Zapaść na bank! Ja już zawału dostawałem, jak zombiaki wyskakiwały ze szlamu albo head-craby wyłaziły z ziemi. :-)

03.10.2005
08:52
smile
[10]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to musisz Lechiander kogos zaprosic do domu jak bedziesz gral. Zeby Cie w razie potrzeby do swiadomosci przywrocil :-))
Kurcze, chyba sobie zainstaluje i przejde to 3 raz :-)

03.10.2005
08:57
smile
[11]

Lechiander [ Wardancer ]

Taaaaa, przy Doomie miałem kolesia. Było spoko, większośc gierki przeszedłem z nim. Jeden mały problem był tylko - uwielbiał mnie straszyć, co mu wychodziło prawie za każdym razem. :-)
Tak sobie myślę, a może to przez niego grac w strachy nie mogę? Zestresowałem się i mam uraz!? :-D
BTW Dwa razy juz to przelazłeś? wow... :-)

03.10.2005
08:59
smile
[12]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja na wszelki wypadek wcale HL2 nie odinstalowywałem. Ale czekam na wymianę kompa. Wtedy sobie pogram AAx4 i Anizox16 :)

03.10.2005
09:03
smile
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, giere kupilem zaraz po tym jak Piotrasq to pierwszy raz przeszedl, czyli chyba cos okolo poczatkow grudnia zeszlego roku. Wtedy przelazlem to pierwszy raz i wiosna tego roku drugi. Mialem czas :-)
Ty sie zapytaj lepiej ile razy przeszedl to Piotrasq. Zaloze sie, że ze 4 :-)

03.10.2005
09:06
smile
[14]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A nie: tylko 2. Z powodów jak wyżej.

03.10.2005
09:13
smile
[15]

Lechiander [ Wardancer ]

Te 2-3 razy to chyba i ja będę musiał zaliczyć w tym Hard na pewno. :-)
Oby tylko mój zachwyt nie został nadszarpnięty. ;-)

03.10.2005
09:20
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, nie ma obaw. Gra sie nie wyklada na zadnym etapie. Mnie nudzil tylko ten moment z trupiakami, a reszta doskonala. Osobiscie to jeszcze wscieklem sie w troche za pierwszym razem, kiedy kompletnie pogubilem przy ataku 3 latawcow. Ale sie okazalo, ze nie umialem obslugiwac rakietnicy :-))
Swoja droga ile musialem miec w sobie determinacji, ze doszedlem do tego momentu i udalo mi sie zaliczyc juz kilka stracen ta rakietnica hehehehe Szczegolnie na takim zrujnowanym moscie. Nieee, instaluje!!! Nie ma bata, wracam do City 17!

03.10.2005
09:39
smile
[17]

Lechiander [ Wardancer ]

Normalnie zaraz z pracy się zwolnię! :-P

03.10.2005
10:03
smile
[18]

Kargulena [ ryba piła ]

Uciekać z roboty by dostać zapaści ? Zgłupł ? :P


Czołem Smoki ! ;-)

03.10.2005
10:08
smile
[19]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Widzisz Kargulena, co to z ludziami komputery porobili? To dopiero diabel jest. Czlek porzucic pragnie pozyteczne pracowanie i gnac chce, by sie palpitacji serca dostac :-))

03.10.2005
10:15
smile
[20]

Kargulena [ ryba piła ]

Już pewnie łupie ;-) Bo się do niego dostukac nie można a normalnie jak jestw robocie to bez problemu ;P

03.10.2005
10:22
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pewnie tak :-)
Oj, chetnie i ja bym sobie poszedl z pracy precz. Piwka sie napil, do mutantow postrzelal. A tu jeszcze tyle godzin trza siedziec. Zeby choc czlowiekowi sie robic cos chcialo, to by czas szybciej zlecial. A tu jak na zlosc len mnie ogranal totalny. Bede jutro plakal, ze sie obrobic nie moge, ale trudno. To dopiero jutro bedzie :-))))

03.10.2005
10:26
smile
[22]

Kargulena [ ryba piła ]

A ja sprzątać muszę i potem do roboty ;/

A od jutra zaczynam pracę nad kondycją fizyczną bo coś to zaniedbałam ostatnio. zobaczymy jak bardzo będę niekonsekwentna :-)

03.10.2005
10:26
smile
[23]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Też bym poszedł... zdradziecka Numibia uderzyła mi z flanki gdy ja tam bije Kartagine :) Wysłany ukarać zdradzieckie zerwanie pokoju Gajusz Sprawiedliwy zmienił miano po bitwie na Gajusz Krwawy :) Nie brano jeńców.
Pisze podanie na jutro o urlop :) anle niestety nie do grania a do latania po urzędach.

03.10.2005
10:26
[24]

tygrysek [ behemot ]

witam Łuskowcy
weekend się skończył. nareszcie

można ze spokojem sobie popracować i pospać :)
oglądał ktoś wczoraj galę boksu zawodowego?

03.10.2005
11:08
[25]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja nie, a kto dostał w ryj ?

03.10.2005
11:15
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tez nie. Kogo oklepali? Adamek kogos zloł? Nieee, zaraz... Adamek chyba za dwa tygodnie? :-))

03.10.2005
12:09
smile
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Informuję, że pracuję, bo innego wyjścia nie mam. Nie chcą zwolnić! :-/ :-((

A boks jest do bani. ;-) :-P

03.10.2005
12:19
smile
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Boks jest dobry, ale pod warunkiem, ze walczacy potrafia boksowac. I prezentuja podobny poziom. Bo jak stawiaja Aaaaaaalberta Sosnowskiego, chlopa 2 metry na 2 metry, z lapami jak konary i piesciami jak turystyczne butle gazowe, a przeciw niemu rumunskiego ksiegowego w okularkach, z raczkami jak witki wierzbowe i piasteczkami jak liche pomidorki z ogrodu dzialkowego POD "Słoneczny Zakamarek" to kicha. Pomimo tego, ze ksiegowy cudem jakims niezwyklym ma bilans na zawodowym ringu: 40-40-0-0 (40 walk, 40 zwyciestw z tego 33 przez KO) :-))
No i leje ten Sosnowski ksiegowego, leje (swoja droga tylko Sosnowski nie potrafi zabic pierwszym swoim ciosem ksiegowego. No, ale Albert ma sredni cios, jak mowia spece :-))... no i leje ksiegowego, ksiegowy ucieka, Alebrt macha lapami... kicha. Nuda. Sosnowski po 8 rundach wygrywa na punkty w stosunku 2:1 :-)))

03.10.2005
12:22
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

:-))) :-D

03.10.2005
12:26
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Taki boks, to sie w ogole "biegi w ringu" powinien nazywac. Dlugodystansowe, bo pare kilometrow sie czasem tak ganiaja. Taka mię refleksja naszla :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-03 12:27:31]

03.10.2005
12:48
smile
[31]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No i się chyba nie dowiemy, kto komu dał w końcu po mordzie.

03.10.2005
12:50
smile
[32]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No wlasnie tygrysiasty, bys powiedzial kolegom :-)

03.10.2005
12:50
smile
[33]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zawstydził się.

03.10.2005
13:10
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja to chętnie sam komuś bym nakładł po ryju. :-))

03.10.2005
13:16
smile
[35]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Dlaczego?

A ja to bym sie piwa napil :-)

03.10.2005
13:21
[36]

Lechiander [ Wardancer ]

Bo zasłużyli. A najbardziej wpierdol, to chyba sobie sam powinienem spuścić. :-P

Piwka jak najbardziej. :-)

03.10.2005
13:32
smile
[37]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A mi się nie chce. Przyszły zimne dni i odeszła mi ochota...

03.10.2005
13:42
smile
[38]

TrzyKawki [ smok trojański ]

ksiegowy cudem jakims niezwyklym ma bilans na zawodowym ringu: 40-40-0-0

Nie ma w tym żadnego cudu. To jest właśnie cały boks zawodowy. W pierwszych trzech walkach ksiegowy pokonał córkę, żonę i teściową, a kolejną był wyrównany pojedynek o mistrzostwo bloku z sąsiadem. Sąsiad silnego ciosu nie miał, techniką też dysponował w stopniu ograniczonym, ale miał serce do walki. Dlatego kolejne 36 pojedynków to były rewanżowe :-)

03.10.2005
13:45
smile
[39]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq, to chociaz szkockiej, co? Albo Metaxy lajtowej odrobine. No bo inaczej to sie zaczniemy martwic o twoje zdrowie :-))

03.10.2005
13:58
smile
[40]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Szkockiej nie znoszę, Metaxy nie znaju. Na Champagne mam ochotę.

03.10.2005
13:59
smile
[41]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tiaa... my tylko kawior i szampanskoje ...

03.10.2005
14:11
[42]

tygrysek [ behemot ]

boks w polsce nie istnieje :)
to co wczoraj zobaczyłem na polszmacie to jakaś parodia. wbc zawodowy a na ringu rozegrały się walki. jedna była jak ze sklepu peerelowskiego z mięsem wycięta. dwie kobiety zamiatały wielkimi rękawicami jak siatami z karkówką, starając się sięgnąć celu. polka zamiotła swoimi siatami czeszkę.
potem walka wielkiego grubasa z czpaczką cccp i tym samym podobnie zaadresowanym aktem urodzenia zmierzył się z wielkim wytatuowanym polakiem. cyrk.
była też i bijatyka ... wpadł polaczek i nie patrząc na przepisy zlutował kogośtam w kilkanaście sekund. czyste mma i prawie k1.
no i walka finałowa jakiegoś rodowitego mieszkańca piaseczna o wojowniczej ksywce diablo z kolumbijczykiem bodajże. była to jedyna walka na jakimkolwiek poziomie, ale ko które zakończyło walkę było conajmniej dziwne ... jeden cios w szczenkę raczej nie kładzie na minutę boksera zawodowego. walka dobra, ale finał wyglądał na ustawiony. mistrzostwo unii europejskiej boksu zawodowego zostało zdobyte przez pana diablo.

ogólnie nie zalecam marnowania czasu dla polskiego boksu zawodowego

03.10.2005
14:17
[43]

tygrysek [ behemot ]

diablo włodarczyk

03.10.2005
14:25
smile
[44]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oooo, Diablo Włodarczyk zwyciezyl. Nastepny po Sosnowskim papierowy miszcz :-) Ale masz racje tygrys, polski boks to poracha. Komedia. Wspolczuje, ze sie tak wymeczyles :-)

03.10.2005
14:41
smile
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Mówiłem, że do bani! :-D

03.10.2005
14:51
[46]

tygrysek [ behemot ]

a dziś zapaspany jestem.

tak czy siak to dobrze, że zostały mi w telewizorni 4 programy telewizyjne. nie tracę tyle czasu na bzdury przynajmniej.

03.10.2005
14:51
smile
[47]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Loża Tetryków "Pod Poetyckim Smokiem"

03.10.2005
15:07
smile
[48]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Diablo, to ja swoją czarką wykańczam w 20 sekund.

03.10.2005
15:10
[49]

tygrysek [ behemot ]

ja rzuciłem diablo bo glizdy nie mam siły próbować zabijać i znowu uciekać portalem

03.10.2005
15:11
[50]

tygrysek [ behemot ]

więc diablo nawet nie zobaczyłem :)




;i przyszedł naczelny tetryk KPP

03.10.2005
15:11
smile
[51]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pisałem ci: poproś kogoś o pomoc.
Na przykład mnie :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-03 15:12:11]

03.10.2005
15:13
smile
[52]

tygrysek [ behemot ]

na razie nie gram, ale prosze Piotrasq poradź mi jak przejść glizdę. może wrócę do rzeźnictwa swoją zabójczynią Madonną

03.10.2005
15:16
[53]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Na którym lvl do niego podchodziłeś ? Mam nadzieję, że rozmawiamy o Durielu z 2 aktu. Miałeś Merca ?

03.10.2005
15:33
smile
[54]

tygrysek [ behemot ]

co to jest merc?

03.10.2005
15:34
[55]

tygrysek [ behemot ]

03.10.2005
15:43
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Merc - Mercenary - Najemnik. Wynajmij sobie w drugim akcie. Ale nie wiem, który jest najlepszy dla Zabójczyni, bo nigdy nią nie grałem. Widzę jedno: z takimi obrażeniami, to nawet się nie wygłupiaj z Durielem. Pobiegaj trochę, podobijaj doświadczenia, znajdź lepszą broń i dopiero próbój.

03.10.2005
15:48
[57]

tygrysek [ behemot ]

o właśnie ... duriel. a co do broni to nie bardzo wiem jak jej się szuka. chyba trzeba będzie z księgą identyfikacyjną zacząć biegać

03.10.2005
15:52
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Podnosisz to, co rzucają zabite potwory :) A księga to podstawa. Jeśli uwolniłeś Caina w 1 akcie, to za darmo będzie wszystko identyfikował.

03.10.2005
15:54
smile
[59]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A najlepsze strategie dla poszczególnych postaci są tutaj:

03.10.2005
20:27
smile
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Łysa piosenka

Pielęgnowałem je, czesałem je
lakierowałem, układałem, zakręcałem je,
co dzień balsam i odżywki
nikt powabniejszej nie miał grzywki.
Nie oszczędzałem się, starałem się,
gdy słabo czuły się witaminizowałem je
na same jajka do szamponów
wydałem chyba z pięć milionów.
Pewnego razu, kiedy schlałem się jak prosię,
wylazły wszystkie, włos po włosie,
w uchu, na brzuchu, pod pachami, ani w nosie
nic nie mam, nie wiem co stało się.

Nie wiem gdzie dzisiaj są,
ja je łosz, a one goł.

Ach, jak to śmieszy cię, to cieszy cię
lecz to ciekawe, czy ty zdajesz sobie sprawę, że
być może dziś się ze mnie śmiejesz,
a sam do jutra wyłysiejesz.
I rano skoro świt, niemiły zgrzyt,
lusterko powie ci, że byłeś pewny siebie zbyt,
i zanim pojmiesz, co się stało,
sam będziesz świecił łysą pałą.
O niezbadane, pogmatwane ludzkie losy –
kto był bogaty, będzie bosy.
I nie ma rady – życie swoje ma kaprysy –
kto był kudłaty będzie łysy.

Nie wiem gdzie...

Jak skamieniały staniesz biały niby kreda,
niestety nic się zrobić nie da.
O bieda bieda bieda bieda, bieda, bieda,
będziesz podobny do skinheada.

Nie wiesz gdzie dzisiaj są,
ty je łosz, a one goł.

04.10.2005
07:39
smile
[61]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
No to kawka z ranka i na podbój urzędów... jak ja to lubię:) a do zwiedzania dzis całe trzy :D
Wydam rozkazy hestati niech się okopią w piaskach pustyni i muszą czekać na powrót światłego wodza ;)

04.10.2005
07:54
smile
[62]

Lechiander [ Wardancer ]

Doszedłem do Ravenholm i gierka mi padła... Dzisiaj przeinstaluję...

04.10.2005
08:01
smile
[63]

ZeTkA [ ]

zieffffffffffffffffffff

dzien dobry ;)
buziaki i usmiechy dla wszystkich byscie mieli mile dzionki ;)
ja brykam nad morze do tesciowej wiec napewno bedzie milusio ;))

04.10.2005
10:38
smile
[64]

tygrysek [ behemot ]

amanda; siemaaa, z kad klikaci??????
Loki: z tond
ramirez: tamtond<
Vesuvio: Ze wszond.
Dis: Z nienacka
bercikt: Z komputra
lamanda: dziwne miasta
amanda: to nie ma rzadnych ziomkuw z wawy????


456793: A wlasnie.. nie kupujcie alufelg na allegro!
456793: Wygralem licytacje, i koles mi napisal, ze musze poczekac tydzien, bo musi zlokalizowac samochod z takimi alusami w w-wie.


kasia: cze, poklikamy
jebie_twoją_starą:zobacz moj nick
kasia: no widze i co ?
jebie_twoją_starą: nie rozumiesz...
kasia: nie, ale moze sie lepiej poznamy :]
jebie_twoją_starą: ja cie znam
kasia: z kad ?
jebie_twoją_starą: popatrz na moj nick...
kasia: tata ?


6172340:podaj mi chociaż jeden żetelny powód świadczący o mojej głupocie
Kaldrick: Pisze się rzetelny.


karp: wczoraj sobie siedze, patrze przez okno
karp: i mnie mysl naszl
karp: jak te dzieci sie moga bawic w piaskownicy przez caly dzien, bez alkoholu


existenz: raczej touch...cośtam. takie czerwone między klawiszami w laptopach jest. jak to się nazywa?
blejzu: lechtaczka... fachowej nazwy nie znam. kolokwialna to lechtacka... ;]
existenz: kur*a, WIEM jak to się nazywa anatomicznie, ja pytam, jak się nazywa to coś w laptopach.
existenz: chyba nie mówią na to "laptop with 14 inch LCD monitor and clitoris"?
blejzu; no i ja ci mowie jak to cos w laptopach sie nazywa... ;]
blejzu: lech-touch-ka


frytol: ej to nic....
frytol: ja w liceum
frytol: siedzialem przed kompem do 5-6 rano
frytol: szedlem do szkoly
frytol: wracalem i spalem od 16 do 21-22
frytol: no i tak przez pare miesiecy
frytol: no i standard
frytol: wracam jakiegos dnia
frytol: i w kime
frytol: i nagle ktos mna trzesie
frytol: budze się
frytol: a tu swiatlo prosto w oczy
frytol: ojciec mnie trzyma
frytol: a mama swieci latarka w oko...
frytol: i "nie rozszerzaja mu sie!!!'"




bobbry Smoki

04.10.2005
15:43
smile
[65]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bobry :)

Tygrysi - Część gdzieś widziałem, ale nie wszystkie .. skąd to jest?

04.10.2005
17:07
[66]

tygrysek [ behemot ]

dostałem to z nikąd mailem

04.10.2005
17:27
smile
[67]

Lechiander [ Wardancer ]

Dobre, dobre! Zwłaszcza "tata" i alufelgi". :-)))

05.10.2005
10:07
[68]

tygrysek [ behemot ]

dobry Smoki

w sobotę byłem pierwszy raz w swoim dorosłym życiu w teatrze (muzycznym - ściślej) na przedstawieniu "skrzypek na dachu". i powiem wam, że teatr jest dużo lepszy niż kino. treści raczej przedstawiać nie muszę, bo jest ogólnie znanana wszystkim.
byłem pod ogromnym wrażeniem gry żywych aktorów, przed sceną żywe instrumenty a na widownii kulturalna publiczność nie pachnąca popcornem. nie bardzo wiem co jeszcze mam napisać w superlatywach.

chodzicie do teatru?

05.10.2005
10:09
smile
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kiedyś. Gdy byłem młody gniewny. Teraz wolę komputer i piwo.

05.10.2005
10:13
smile
[70]

tygrysek [ behemot ]

kiedyś byłem na czerwonym baloniku bodajże, ale do przerwy szukałem siatki foliowej, żeby pozbyć się naddatku czerwonego wina BYK a po przerwie już spałem

05.10.2005
11:03
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Chodziłem do Teatru Muzycznego w Gdyni. To była jazda!!! Żaden normalny teatr z tym się nie równa. ;-)
Raz mnie wyciągnięto do operetki... nigdy w zyciu... :-P

05.10.2005
13:31
smile
[72]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Hehe. Będąc w Trómieście po raz pierwszy w swym dorosłym (metrykalnie) życiu też poszedłem do Teatru Muzycznego w Gdyni. Na "Skrzypka na dachu".

05.10.2005
15:34
smile
[73]

Kargulena [ ryba piła ]

Ja byłam na skrzypku w Warszawie akurat i to było baaardzo dawno ;-)
A w teatrze kilka razy, ostatnio (czyli 4 lata temu) we Wrocławiu.

05.10.2005
17:50
smile
[74]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A tak w ogóle, to zgadzam się z tygrysem. Żywy aktor zazwyczaj lepiej gra niż martwy :-)

05.10.2005
17:59
smile
[75]

Deser [ neurodeser ]

ale martwy artysta jest bardziej medialny :)

05.10.2005
18:05
smile
[76]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ale mówimy o teatrze :-)

05.10.2005
18:09
smile
[77]

Deser [ neurodeser ]

Można pociągac za sznurki :)
Tłumy by się zabijały o bilety :D ... a potem ciągniemy za sznurki i klaszcze widownia ;)

05.10.2005
18:31
smile
[78]

Lechiander [ Wardancer ]

Ale wtedy to jest tetar lalek, jakiś pokaz marionetek. :-)

05.10.2005
20:09
smile
[79]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Racja! Tego teatru nie brałem pod uwagę :-D

06.10.2005
08:28
smile
[80]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W miarę dobry.

06.10.2005
08:42
smile
[81]

Deser [ neurodeser ]

Ha... ale mgła we Wrocku :)
Pieknie było na rowerku... ale już nie pięknie za biurkiem.

06.10.2005
08:50
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

Tak pieknie było na rowerku, że aż się popłakałem. ;-)

06.10.2005
09:04
smile
[83]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Co ty - baba ?

06.10.2005
09:16
smile
[84]

Lechiander [ Wardancer ]

Człowiek się wzruszy trochę, po prostu wrażliwy jest i od razu od babo go. Ehhh...

:-P

06.10.2005
10:28
smile
[85]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Twardym trzeba być nawet na rowerze. Nie ma co się rozczulać, że ptaszki świrtolą, słonko przygrzewa, przyroda jeszcze zielona... trzeba ruszać w bój budować IV Rzeczpospolitą, a nie się roztkliwiać !

06.10.2005
10:45
smile
[86]

Lechiander [ Wardancer ]

Słonko przygrzewa??? Chyba w solarium! Od razu widać czym do roboty co niektórzy jeżdżą. :-P Łzy wzruszenia żadne ptaszyska ze mnie nie wycisnęły tylko urocze zimno wciskające się pod koszulinę zgrzebną i rękawiczki, zmuszające do wysiłku nadludzkiego, coby się rozgrzać i jak najszybciej w ciepełkju zasiąść. :-D :-))

06.10.2005
11:00
smile
[87]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Aaaaa - to takie buty. Przepraszam, nie wyczaiłem :)

06.10.2005
11:04
smile
[88]

Lechiander [ Wardancer ]

No! ;-)

06.10.2005
13:22
[89]

TrzyKawki [ smok trojański ]

E, aż tak zimno, to nie jest :-)

W nocy sąsiedzi z góry imprezują i wymiotuja mi na parapet, w dzień - remontuja mieszkanie, stukaja i warczą. Zabic czy wymysli coś bardziej demonicznego? Macie jakieś sugestie może ?

06.10.2005
13:33
smile
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zabij. Co się będziesz wysilał.

06.10.2005
13:48
smile
[91]

Lechiander [ Wardancer ]

Mądraliński ---> A jeździsz bicyklem o 7:15??? :-P :-)
BTW Zabij albo zaczni z nimi imprezować i od środka ich rozwalisz. :-D

06.10.2005
13:56
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechu - No nie ... mam troszkę wyższe wymagania wobec osób z ktorymi imprezuję ... nie będę chlał z grupą półgłówków :> Rzadko tak mówię, ale ci akurat zasługują na miano cwiercmózgów z całą pewnością ...

06.10.2005
14:35
smile
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> A czemu zarejestrowałeś Holgan na forum? :-)

06.10.2005
17:04
smile
[94]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja?

06.10.2005
18:45
smile
[95]

Deser [ neurodeser ]

No i przymusowa abstynencja i antynikotynizm... ale tylko do 21 :D
Udałem się dzis do stomatologa co by w przyszłości uniknąć nadmiernego eksplotawania paszczy celem szerokiego jej otwierania... i co ? Kieł mi wyrwała :)
Taka mała, piegowata i w ogóle... a tu trach i smok bez ósemki :) Umówiliśmy się na trzynastego :D

06.10.2005
22:46
smile
[96]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Na trzynastego? Obiecała, że będzie otwarta na eksploatację? :-]

Swoja drogą, mnie to też czeka ... skoro ona tak ... rwie .. to może byś namiary podał? :-]

06.10.2005
23:37
smile
[97]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - podac mogę :) Bedziesz musiał się do mnie pofatygować :D Chyba warto bo nie wzieła nawet złotówki doszedłszy do wniosku... to ja to panu na kase wpiszę... bo to żadna robota :) Prawde mówiąc nie wiem kiedy wyrwała. Znieczuliła kosmicznie (fakt ze ja już znieczulony byłem sam :))) Czysto sprawnie i nawet nie spuchłem :)

Teraz piwo przez słomke piję :D

06.10.2005
23:46
smile
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

:-D :-)))

07.10.2005
00:07
smile
[99]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I tak się muszę pofatygować. Choćby po to, żeby zobaczyć twoje kodeki :-] Umówimy się jakoś w weekend, oki? :-)

07.10.2005
05:06
smile
[100]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Marek Grechuta - "W dzikie wino zaplątani "

W przydomowym ogrodzie życie prawie nad stan
mogłabyś mieć moja pani
lecz cóż radzić na to mam nakrył ogród dziki łan
i myśmy tacy zaplątani

Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno
kto je tutaj siał

Powiedz kto mógł zasiać to
dzikie wino
może to zrobiłaś ty
ej, dziewczyno
po co tu zasiałaś to
dzikie wino
po co je tu dałaś


Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce
i mówi do mnie tak jak do ściany
nie o to wcale chodzi że karocy nie ma, nie
ja jestem tylko cały zaplątany

Bo w mym domu rośnie pnącze
okno z drzwiami mi się plącze
bo w mym domu dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno
kto je tutaj siał

powiedz kto mógł zasiać to
dzikie wino
może to zrobiłaś ty
ej, dziewczyno
po co tu zasiałaś to
dzikie wino

po co je tu dałaś

w zaciętości wpadam gąszcz i buszując w pnączu
zrywam wszystko z drzwi i ze ściany
ona nagle mówi, że wina pragnę wina chcę
ja jestem w pustym domu zaplątany

gdzie to wino dzikie pnącze
czemu już nas nie oplącze
mógłbym z tobą w winie ginąć
i w osłonę winną zwinąć

powiedz, kto zasieje nam
dzikie wino
może zrobisz dla mnie to
ej dziewczyno
powiedz, kto zasieje nam
dzikie wino
kto je tutaj dał

07.10.2005
08:05
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czesc.
Dwa dni zmienialem gabinet. Teraz pisze juz z nowego salonu, hehehe. Wszystkie papiery na podlodze, a w gabinecie tylko biurko, faks, notebook, krzeslo i dwa fotele. I smrod farby z golych scian. No i ja oczywiscie :-))
No, ale najgorsze mam za soba. Tragarze poszli precz, malarze poszli precz, ogrodnicy od kfiatkow tez, inzyniery od telefonow, informatyki od sieci i jakis serwerow, szerpowie i inne ludzie wreszcie odmaszerowali.
Tylko jeszcze barek musze zorganizowac i zapelnic. Jeszcze dzis zloze zamowienie w infrastrukturze :-)

07.10.2005
08:27
smile
[102]

Deser [ neurodeser ]

rothon - barku pozazdrościć :)

Nie chcialo mi się dzisiaj wstawać, oj nie chciało bardziej niż przez ostatnie dwa tygodnie jakiegokolwiek dnia. W nocy wszystkie znieczulacze puściły i jakiś taki znarkotyzowany rzeczywistością się snuję... Już nawet słowo "zwolnienie lekarskie" przemknęło mi przez głowę.
W koncu się przemogłem... taki jestem :)

07.10.2005
08:38
smile
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to wspolczuje bardzo Deser. No, ale niedlugo wieczor, a po nim wolna sobota, a potem niedziela :-))
A potem poniedzialek hehehehehe

07.10.2005
10:35
smile
[104]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Komputer mi się posypał w domu ! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

07.10.2005
10:37
smile
[105]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale system, czy hardłejr? Jak to drugie, to nic, tylko przyspieszac zakup nowego zelaza :-)

07.10.2005
10:45
smile
[106]

Deser [ neurodeser ]

Hmmm... będzie ktoś chętny popróbowac tego Fallout Tactics np dziś wieczorem ? :)
Własnie mi przytargali na biurko to moge grać. Nic ze sterowania nie pamietam wiec moze być zabawnie :)
Ze wzgledu na moje łącze nie moge hostować ale dołączyć się bez kłopotu :)

07.10.2005
10:46
smile
[107]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No właśnie nie wiem ! Buuuuuuuuuuuuuuuu...
3 lata chodził jak złoto. Nic przy nim nie robiłem. Aż tu nagle... albo się nie włącza w ogóle, nawet BIOS, albo się niby odpala normalnie, ale wywala blue screeny z różnistymi plikami systemowymi... NIe mam pojęcia, czy to system, czy dysk, czy pamięci, czy inne gówno...
Zakup nowego planowałem dopiero na grudzień.
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !

07.10.2005
10:50
[108]

Lechiander [ Wardancer ]

Sprawdź RAM.

07.10.2005
10:51
[109]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak ?

07.10.2005
10:53
[110]

Lechiander [ Wardancer ]

Zamienić kości albo zanieść do jakiegoś serwisu.
Oby to nie była płyta...

07.10.2005
11:09
[111]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq, RAM mozna tez testowac specjalnymi programikami. Tyle, ze w twoim przypadku nic z tego nie bedzie, bo trzeba sobie najpierw zrobic specjalnego cedeka, z ktorego program sie odpala przed ladowaniem systemu. A jak masz padniety sprzet to... Chyba, ze w pracy sobie zrobisz. Zaraz poszukam jakiegos programiku i dam linke.

07.10.2005
11:14
smile
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W pracy sobie nic nie zrobie, bo nie mam nagrywarek. Z wymianą pamięci też będzie krucho, bo mam jeszcze stare na szynie 266...

07.10.2005
11:16
[113]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to kupa...
Ale na wszelki wypadek podaje linke:

07.10.2005
11:24
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

Chodzi o to, żeby je włozyć do innego sprzętu. Może przynieś do pracy i zerknij. Albo z pracy weź i zobacz w domu, czy sie uruchomi. Oczywiście, jesli talkie same są... Jeśłi DDR, to nie powinienes mię wiekszych problemów ze sprawdzeniem.
A jakiś informatyk chociaż nie ma nagrywarki?

07.10.2005
11:26
smile
[115]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ściągnąłem sobie ten na floppa. Dzięki.

Zrobiłem sobie wyliczenia, ile bym musiał dać za komputer, który chciałbym. Wyszło 5 tysięcy złotych polskich. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !

07.10.2005
11:35
smile
[116]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No tak teraz kosztuja niestety. Ja tez niedlugo bede musial zmienic czesc bebechow, bo juz ze 2 lata jak mam swojego zloma. Miesiac, dwa i nie bede mogl w kulki nawet pograc, albo w czompy jakies :-))

07.10.2005
11:39
[117]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> w pracy, to mam złom z Pentium II. I starymi pamięciami. Po 64 MB na dodatek...

07.10.2005
11:40
[118]

Lechiander [ Wardancer ]

Mnie HL2 zmusi w końcu do grzebania w dokumentacji płyty. Doom 3 nawet tego nie dokonał.
No i stwierdziłem, że przydałoby się coś nowego... :-(((

07.10.2005
11:43
smile
[119]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehe, a mnie, gdyby cos zmusilo do grzebania w dokumentacji plyty glownej, to i tak bym nic z tego tam co napisane nie zrozumial, a jakbym nawet troche zrozumial to i tak bym nie wiedzial co z ta wiedza dalej czynic :-)
Taki ze mnie specjalista od herdłejru :-)

07.10.2005
11:48
smile
[120]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja już też wypadłem z tematu. Nie wiem, co jest teraz dobre, a co nie. I nie mam czasu, żeby szukać testów, opisów, opinii...
No nic - może to jednak tylko system...

07.10.2005
11:50
[121]

Lechiander [ Wardancer ]

Głosniki nawet zmienić już chcę. :-)) Taka wredna gierka. ;-)
Jedna rzecz mnie w niej wkurza tylko. Respawn! Nienawidzę tego ciulstwa od zawsze. :-/ Choć przyznac muszę, że poza jednym miejscem w jednej lokacji, respawn ów jest w miarę jakby uzasadniony. I tyle dobrego!
Jak sobie przypomnę MoH AA i te tabuny Niemców wychodzące z małego bunkra... ehhh... :-/

07.10.2005
11:52
[122]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoczyska

jak nastawienie przed weekendem?

07.10.2005
11:53
smile
[123]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Prawdopodobnie tak. Mnie ostatnio zdarzylo sie cos podobnego. Wieczorem praca normalna, zamkniecie normalne, a rano ni z gruchy ni z pietruchy brum! pokazuje jakies robaki przy starcie i gwizdze. Raz, drugi, piaty i dalem basty. Postawilem od nowa winde z formatem partycji systemowej i wszystko jest ok. Nic tam nie testowalem, po prostu od nowa system i czesc. Bede tam dociekal... :-))

07.10.2005
11:53
smile
[124]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Szczerze ? Chu..we.

To było do tygryska.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-07 11:53:50]

07.10.2005
12:08
smile
[125]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja mam nastawienie optymistyczne, wesole! Jak w tej piosence z Rejsu. Dla kapitana :-)
Mam zapowiedzianych gosci na sobote i... juz mi sie nie chce :-)

07.10.2005
12:09
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Jaki weekend...???
W niedzielę do roboty! :-)

07.10.2005
12:14
smile
[127]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to masz Lechiander "krótki łikend" :-))

07.10.2005
12:14
[128]

tygrysek [ behemot ]

Piotrasq --> zdradzę Tobie sekret mały. jeśli potrzebujesz zajebistego oprogramowania do precyzyjnego testowania komputera to ściągnij sobie Hiren's BootCD 7.x. tą płytą zrobisz dosłownie WSZYSTKO

07.10.2005
12:29
smile
[129]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzięki Tygrys! :-))

07.10.2005
12:35
[130]

tygrysek [ behemot ]

odkąd znalazłem tą płytkę serwisowe wyjazdy przeprowadzą jedynie z dwiema płytami (2 kopie płyty Hirens'a)

07.10.2005
12:42
smile
[131]

Lechiander [ Wardancer ]

O mamo!!! Zatkało mnie...

07.10.2005
12:47
smile
[132]

tygrysek [ behemot ]

dlaczego zatkało?

07.10.2005
12:48
[133]

tygrysek [ behemot ]

beniamin

07.10.2005
12:50
[134]

tygrysek [ behemot ]

neptun w poznaniu

07.10.2005
14:07
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> Jaką masz wersję?
Ja ściągam 7.2.

07.10.2005
14:17
[136]

tygrysek [ behemot ]

7 coś
więc raczej aktualną ściągasz

docenisz tą płytę CD dość szybko :)

07.10.2005
14:37
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

Jest 7.3, dlatego pytam, ale jakiegoś linka normalnego nie znalazłem.

07.10.2005
23:05
smile
[138]

AQA [ Pani Jeziora ]

Jest sobie taki smok
Młody i wesoły
W niedzielę kończy rok
Trza mu smoczej szkoły.
Jak mu powiedzieć, że ogniem ma ziać ?
Jak go latać nauczyć, gdy nie umie jeszcze stać ?
Jak wpoić, że pies nie jest do jedzenia ?
Że dywan, owszem - czysty, ale nie do miętolenia ?
Że wtyczka pasuje do kontaktu, a nie do paszczy ?
Że trza pieluchę zmienić, gdy smok w nią naszczy ?

Takie dylematy męczą mnie z wieczora.
Czas spać myślicie ? Jeszcze nie ta pora :)

07.10.2005
23:47
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

He he he! Fajniutkie! :-)

08.10.2005
02:30
smile
[140]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - dzieki :) Tą rozbitą szklanke mi wybaczysz :)
Sleep

"Nigdy nie chciałbym należeć do klubu, który miałby za członka kogoś takiego jak ja.
Do tego sprowadzają się moje relacje z kobietami."

08.10.2005
02:46
smile
[141]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Wybaczam. W końcu nie ja musiałem ścierać. Ale chęci tańczenia przy piosenkach Madony? Nigdy!!! :-D

08.10.2005
05:54
[142]

tygrysek [ behemot ]

druga zmiana idzie spać

08.10.2005
10:38
smile
[143]

Deser [ neurodeser ]

kubeł kawy :)

08.10.2005
11:21
[144]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Piotrasq: ja bym jednak na sprzęcik stawiała, też tak kiedyś mieliśmy i były to pamiątki niestety:((

Do pozostałych Szanownych Smokowiczów dzieńbry i dyg, i już mnie tu nie ma:))

08.10.2005
13:07
smile
[145]

Lechiander [ Wardancer ]

Pułapki tu łażą. Dobrze, że nie na smoki, owe pułapki. ;-)

Niedziela to jednak za mało. Musiałem i dzisiaj być w robocie. :-)

08.10.2005
13:21
smile
[146]

Deser [ neurodeser ]

Zaryzykowałem piwo na śniadanie :)
Sam nie wiem po włączyłem tego Roba Zombie... łupie mi teraz we łbie :)

08.10.2005
15:19
smile
[147]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Łupie, to ci po tych 10-ciu browcach :-]

10.10.2005
07:14
smile
[148]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dwa dni nikogo nie bylo? Szok :-))
Spac mi sie chce, nie robic :-))

10.10.2005
07:38
smile
[149]

TrzyKawki [ smok trojański ]

15 godzin, 56 minut.

Pograłbyś w co? Zrobił prasówkę? Wziął prysznic? Albo psa sąsiadów na spacer?

Możliwości jest sporo ... :-)

10.10.2005
07:40
smile
[150]

TrzyKawki [ smok trojański ]

[edit]

+ 1 doba ... <gdzieś mi uciekła przy pisaniu ... ziewa>

10.10.2005
07:49
smile
[151]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wziac prysznic? A po co mi prysznic w biurze? Telewizor, to rozumiem. Wzglednie zestaw nozy nierdzewnych, mikser na wegiel, przedluzacz do siekiery lub halogeny do trumny. Ale prysznic? :-))

10.10.2005
08:13
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie macie prysznica? To jak zraszacie odciski na siedzeniu?

10.10.2005
08:22
smile
[153]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Witam.
No i stało się najgorsze z możliwych - to płyta główna mi padła. I to Asus, o którym myślałem, że będzie działał na wieki wieków amen. A tu raptem 4 lata wytrzymał.
No nic. Czekają mnie dzisiaj duuże zakupy...

10.10.2005
08:29
smile
[154]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Woda z miednicy :-))
Dobra, juz powaznieje. Szczegolnie, ze juz mnie zdazyli wkurzyc w tej robocie. To ja tu przylaze, od rana ruszam z robota, klece tabelki, maluje slajdy, pisze pisma, komentuje projekty, czytam procedury... A tu przylezie taka hrabianka i mi pierdzieli, ze jakiegos glupiego raportu ona nie ma i ze nie powiedzialem kto obecny, a kto nie. Matkooooo! Niektorzy to maja kurwa problemy. Cale dnie robia raporty z obecnosci. Matematyka na poziomie 2 klasy podstawowki. 3 osoby z dzialu A , plus 7 z dzialu B, plus 4 z dzialu C... I pol dnia kleci taki meldunek Jadzia. Zajebista jest wartosc poznawcza takiego maldunku. Bez tego ile bydla przylazlo do roboty, a ile nie, nie daloby sie robic. Nic by nie chodzilo bez tej wiedzy!!! Co za paranoja!

10.10.2005
09:39
[155]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja sobie zaspałem. :-) Na 9 do roboty przyjechałem. :-] :-D

Piotrasq ---> Jaki Asusu!?

10.10.2005
09:42
smile
[156]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ja moze zaloze nowy odcinek, co? Bo juz sie ledwie laduje ta karczma :-I

10.10.2005
09:45
smile
[157]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Udalo sie! Jusz jest nowa czesc :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.