GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pasja grania, a roczny synek

03.05.2002
08:14
[1]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Pasja grania, a roczny synek

Watek jest skierowany do starszych wiekiem graczy/graczek, ktorzy maja dziecko/dzieci.
Jak sobie radzicie z tymi malymi szkodnikami :-).
Ja np zaliczylem zgon w UO w czasie walki, bo moj synek dobral sie do drukarki. A moja zona miala niestety satysfakcje, ze musialem sie oderwac od gry i ratowac sprzet [ jej poziom rozrywki komputerowej, to kulki :-( ].
Czy gracz + dzieczaczek=koniec grania?
Czy moze jest jakis zloty srodek?
Prosze o rzeczowe wypowiedzi na ten, wbrew pozorom, wazny temat :-).
Malolaty, co tu zajza - Was ten temat tez bedzie kiedys dotyczyl :-).

03.05.2002
10:19
smile
[2]

eeve [ Patrycjószka ]

Bokodan, moj synek 28 kwietnia skonczyl dwa i pol roczku i akurat komputera jeszcze nie udalo mu sie popsuc :)) Rok to rzeczywiscie paskudny wiek, ale po prostu musisz go nauczyc co mu wolno, a czego nie. To znaczy musza byc pewne rzeczy, na ktore mu bedziesz pozwalal - moj Andrzejek lubil sobie z tatusiem 'popisac' na klawiaturce, dzieki czemu w wieku 2 latek znal juz wszystkie literki (a klawiature zmienilismy z mezem jakis miesiac temu dopiero bo byla juz stara i brzydka - ale dzialala :P). Jesli bedziesz go non stop odganial od sprzetu to raczej masz przechlapane ('zakazany owoc') bo dziecko bedzie chcial wykorzystac kazda chwile zeby 'dotknac' komputerka (nie zawsze delikatnie)... Pozniej proponuje wprowadzic jakas gre, w ktora bedziecie grali razem (moi panowie mecza pilke nozna), bo zainteresowania dziecka rozwijaja sie w blyskawicznym tempie :) Jak maz kupil konsolke to poszlismy z naszym Misiem na maly kompromis - teraz tylko oglada bajki na kompie (tzn ogladal juz wczesniej, ale teraz sobie sam wlacza i glosnosc reguluje) ale nie rusza sie telewizora (chyba ze mu ktores z nas da pilota to wtedy szaleje) i konsoli. Bajki! Polecam Disneyowskie, szczegolnie te starsze (101 Dalmatynczykow, Krol Lew) - skutecznie powstrzymuja dziecko od niektorych dzialan dywersyjnych, jednak musisz liczyc sie z tym ze bedziesz mial po takim ogladaniu uwalony monitor (dopoki nie oduczysz dzieciaczka obmacywania go paluchami - u nas to trwalo kilka miesiecy) A co sie tyczy drukarki to albo bezwzgledny zakaz dotykania, albo pozwol mu kartki podawac to z poczatku bedzie piszczal z radosci, az w koncu mu sie znudzi (przy 50-60 stronnicowym wydruku). I nie drukuj przy nim kolorowych obrazkow, bo Ci sie szybko tusz skonczy :) No i co najwazniejsze jak mu czegos odmawiasz ZAWSZE podawaj powod, wtedy latwiej zrezygnuje. Lojejku, alem sie rozpisala (ale jak sie trafi temat gdzie moge sie swoim malenstwem pochwalic, to ja tak zawsze) :P

03.05.2002
10:36
[3]

Azzie [ Senator ]

Male dzieci sa jak male pieski tylko ze troche bardziej skomplikowane :) Ja jak bylem maly 2-3 latka to Tata skladal telewizory na biurku stojacym przy drzwiach od mojego pokoju. Wiecie, pelno takich roznokolorowych elementow :) Niebieskie costam, pasiaste oporniki itd :) No i po wytlumaczeniu mi ze nie wolno tego ruszac, nigdy niczego nie ruszylem... Jak Tata to zrobil niestety juz nie mozna sie zapytac, ale podaje to jako przyklad ze jednak mozna :)))

03.05.2002
11:52
[4]

TAILEREKK [ Senator ]

jest złoty sirodek kup dziecku duuuuuuuuużo słodyczy i będziesz mieć spokuj może że się przejje i będzie żygać :)

03.05.2002
11:58
[5]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Jedyny skuteczny środek na nieprzerywana grę to pora nocna W ciągu dnia zawsze dziecko znajdzie jakiś sposób aby odciągnąc rodzica od kompa (skonczy się film, cukierki itd) A jeśli chodzi o nie ruszanie sprzętu - dziecko powinno wiedziecieć od najmniejszych lat, że są pewne sprzęty, których nie wolno mu ruszać (począwszy na włączonym żelazku np, a skończywszy na kompie, dopiero gdy osiągnie odpowiedni wiek można otworzyć przednim wrota swiata komputerów)

03.05.2002
12:11
[6]

Negocjator [ * ]

Jak was czytam to przypomniała mi się historia, którą usłyszałem w radio. Pewna pani podjęła się popilnować dziecko. Że mały był nieznośny a w telewizji leciał fajny film niania postanowiła "poczęstować" bombla czymś mocniejszym z barku rodziców. Szkrab wypił dwie cherbatki z prądem :-O i dziewczyna miała spokój. Don't try this at home.

08.05.2002
06:48
smile
[7]

Smooth [ Pretorianin ]

hehehe good luck:P

08.05.2002
09:18
smile
[8]

A_cis [ Legionista ]

Bodokan --> synu. Jak będziesz w moim wieku to sobie wreszcie spokojnie pograsz ile będziesz chciał :-)) (we wrześniu spodziewam się wnuka/wnuczki) :-)

08.05.2002
09:22
smile
[9]

matchaus [ Legend ]

Mam córę, w sierpniu skaończy 4-y latka. Gram tylko po 20.00, gdyż cały dostępny wcześniejszy czas poświęcam dziecku. (próbujemy już razem pograć w jakiegoś Reksia, czy Noodiego - świetna zabawa! dzieci mają odruchowe zdolności manulane - mysz nie stanowi juz problemu :) Oto i rozwiązanie problemu...

08.05.2002
09:31
[10]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Ja gram jak mały śpi. Czasami jak żona zajmuje się dzieckiem, to ja mam wtedy trochę czasu. Tego czasu jest niestety coraz mniej.

08.05.2002
09:39
[11]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

A_cis --> a czy wnuczek nie będzie podobnie reagował jak dziecko ?? też będze właził na biurko :)) a pozatym gratulacje : )))

08.05.2002
09:40
smile
[12]

Savanna [ Pretorianin ]

Ja dzieci nie mam ale za to mlodszego braciszka. Gdy gram albo siedzi mi na kolanach i patrzy z uwaga co robie albo po prostu zamykam sie w pokoju w ktorym giercuje. :)

08.05.2002
09:42
[13]

dakota12 [ Ponury Milczek ]

MOja córka, lat 6, też gra ... oczywiscie nie za dużo ... tatuś też musi mieć dostęp do kompa .. ;) a powaznie gram po 21-sze dopiero wcześniej raczej się nie da ale nie zawsze. Mała ma swoje ulubione gry na, które lubi patrzeć. Czyli jesli gram w Final Fantasy albo Heroes of Might and magic mam spokój, siedzi obok i wlepia się w ekran. Zasadniczo bardzo lubie RPG i mam nadzieje że Morrowind też jej się "spodoba" i będe mógł spokojnie się pobawic :)

08.05.2002
10:33
[14]

Patrokles [ Konsul ]

Ja mam dwoje dzieci. Jedno ma 3 lata drugie zaledwie od 1,5 miesiąca jest gościem na tym świecie. Do kompletu kochająca lecz zaborcza żona. Możliwości swobodnego pogrywania spadły prawie do zera, szczególnie po urodzeniu się drugiego ( 3 -4 godziny w tygodniu ). Trochę mi trudno sie z tym pogodzić. Mam jednak świadomość jak cenną inwestycją w rozwój moich synków jest czas, który im poświęcam. Nie mam zamiaru moralizować ani udzielać komukolwiek wskazówek wychowawczych. Nie przegapcie jednak tego. Byście nie musieli sobie za parę lat wyrzucać, że nie możecie znaleźć kontaktu ze swoimi dziećmi albo że was nie rozumieją. One chłoną jak gąbka każdą chwilę, którą im poświęcicie. Mam nadzieję, że kiedyś ten trud i liczne wyrzeczenia przyniosą pozytywny efekt.

08.05.2002
10:37
smile
[15]

matchaus [ Legend ]

Patrokles --> O to chodzi! Świetnie to ująłeś!

08.05.2002
11:21
smile
[16]

MiB [ Centurion ]

Granie w nocy (kiedy dziecko spi) ma swoje uroki ale pozostaje jeszcze kwestia zapatrywan malzonki :)) przeciez jej tez nie mozna odsunac na bok (zwlaszcza jesli zajmuje sie dzieckiem lub pracuje). trzeba znalezc zloty srodek i pojsc na kompromis - bo w skrajnym przypadku mozna sie pozbyc rodziny a nie o to chyba chodzi. Mam identyczny problem iwlasnie z nim walcze (tzn. staram sie odzwyczaic od kompa na codzien - idze zle ale czynie postepy :) ). I zycze wszystkim rodzicom jak najwiecej pociechy za swoich dzieci (nie traccie czasu na "pierdoly" bo zanim sie obejrzycie dzieci beda juz za stare zeby sie nimi cieszyc) Pozdrawiam MiB

08.05.2002
12:26
[17]

Patrokles [ Konsul ]

Mój starszy synek 3latek uwielbia Worda. Ważne tylko by czcionka była powyżej 16. Zna już wszystkie literki. Staram się ograniczać mu oglądanie telewizji. Większy nacisk kładę na książki.

08.05.2002
12:49
[18]

AnankE [ PZ ]

Ja to sie chyba nie kwalifikuje pod ten kosmiczny problem. I ufff..., ufff... na cale szczescie! :-) Moja corka ma juz 13 lat, komputer jest w domku od 4 wiec praktycznie od samego poczatku gierkuje jak stary, ku mojej radosci. Aktualnie po skonczeniu Baldura 2 z dodatkiem TB, na warsztat poszedl moj ulubiony Half-Life. Problemem jest zatem bezkolizyjne dzielenie sie kompem, z czym nie mamy najmniejszech klopotow. Taka przecudowna symbioza. ;-) Jesli juz to mozna zarzucic mi, niewychowawcze podejscie. Nic bardziej blednego. Okreslony limit czasu w ciagu dnia, ktorego trzymam sie bezwzglednie i kontrola rodzicielka gier pod wzgledem jakosci (np. SoF odpada ze wzgledu na brutalnosc) rozwiazuja problem dorwania sie do nieodpowiedniej gry, czy tez sleczenia przed komputerem calym godzinami.

08.05.2002
13:11
smile
[19]

matik [ Konsul ]

Witam wszystkich! Mam 4,5 letnią córę i powoli zaczynam ją oswajać z kompem. Na początek proste gry typu - zgadywanki z Reksiem w roli głównej, no i radzi sobie z tym całkiem nieźle.Nawet moge ją zostawic samą w pokoju, a ona sobie spokojnie gra. Ja gram zazwyczaj późnym wieczorkiem jak obie moje panie połozą się spać. Podobnie jak u Patroklesa mam Kochaną żonę acz zaborczą no i mam limitowany dostęp do kompa. Zresztą i tak nazywa go moją kochanką, ale jakoś daje radę.Dużo pomaga mi robota bo tu mam necik przez 8 godzin, a w domciu to tylko wieczorkiem w coś pogram zazwyczaj Championship Manager lub jakiś symulator. Przyznaję jak młoda była malutka to miałem więcej czasu - prawie cały czas spała, ale i mnie to wychodzi na zdrowie bo właściwie gdyby nie rodzina to nic by mnie nie oderwało od komputera.

08.05.2002
13:36
[20]

Mecenas [ Centurion ]

Witam! Mam 4 letnią córkę [mathaus, matik --> organizujemy przedszkole:)]. W stu procentach popieram zdanie Patroklesa!! Hierarchia ważności jest następująca: najpierw rodzina a granie daleko, daleko w tyle. Jeśli jest inaczej to jest źle. Nie robię z komputera "zakazanego owocu" i córa czasami coś tam namaże w Paintbrushu, .... ale tysiąckrotnie wiecej radości sprawiaja mi jej tradycyjne rysunki kredkami [o zgrozo, nie koniecznie na papierze :))] Panowie, Panie .... obyśmy nie musieli się kiedyś spowiadać z tego czasu zmarnowanego przed komputerem.

08.05.2002
13:47
smile
[21]

matik [ Konsul ]

Mecenas----> dzieci do przedszkola a my do komputerków ;-)

08.05.2002
13:47
[22]

Attyla [ Legend ]

A moja dziewczynka ma juz 8 lat. Zastosowalem metode podobna do Matchausowej. Tzn. W czasie "przytomnosci" mojej malej dziewczynki czas poswiecam rodzienie (psa tez trzeba wyprowadzic:-))))). Jedyna roznica polega na tym, ze ja jeszcze mojej malej dziewczynce czytam przed zasnieciem i usypiam, w czaskie ktorej to czynnosci sam usypiam wczesniej:-)))))) Tyle, ze budze sie okolo 3, wiec zawsze mam troche czasu. Sek w tym, ze juz prawie nie gram, bo mam bardzo duzo nauki...

08.05.2002
13:58
smile
[23]

Mecenas [ Centurion ]

matik --> dzieci do przedszkola a my do ..... pracy (niestety), w której dyskutujemy na forum GOL-a (stety).

08.05.2002
14:24
smile
[24]

matchaus [ Legend ]

Attyla --> Ja również czytam. Staram się kłaść córę do łóżka po wieczorynce, ale teraz się to rzadko udaje... Również zdarza mi się zasnąć. Ja jednak padam "na amen" :))) Czytam jej baśnie braci Grimm. Co polecasz? :)))

08.05.2002
14:46
[25]

Attyla [ Legend ]

Ja swojej malenkiej dziewczynce czytalem glownie wierszyki. Kiedy miala 4 latka najbardziej chyba lubila Koziolka Matolka. Zwlaszcza, kiedy sie zorientowala, ze z tatusia tez niezly matolek ;-))))))))))))

08.05.2002
14:50
[26]

matik [ Konsul ]

He he a moja ma zupełnego fioła na punkcie Królewny Śnieżki - nie dość że ogląda na wideo wszystkie możliwe wersje tej bajki, to jeszcze jej czytam przed snem, a wracając do kompa to mam na DIVX "Shreka" i młodej tak się podobał że potrafiła go oglądać po 3 razy dziennie. A potem gdy coś jej kazałem zrobić to pytała - "serio serio ?"

08.05.2002
14:54
smile
[27]

ciemek [ Senator ]

hmmm ... jeśli lubisz komputer... bardzo lubisz ... to dlaczego nie połączyć tych jakże przyjemnych rzeczy ? Poprostu musisz się przerzucić na innego typu gry. Proponuję jakieś ładne , kolorowe bajki obrazkowe (chba cóś takiego jest)... Na przykład Adas i pirat Barnaba (rules !! ). No i oczywiście możesz mu poczytać jak to ktoś wyżej jużzauważył ... na przykład ... no nie wiem co tam teraz jest u dzieci na top'ie ... mi w sumie troche jeszcze brakuje do "tatusiowania" , ale uważam, że zawsze to jest jakieś wyjście ... Acha ...tylko uważaj, żebyś nie wciągnął synka w naług komputerowy ... patrz po sobie i po nas wszystkich . ;)))

08.05.2002
14:54
[28]

Patrokles [ Konsul ]

Czytanie to pestka. Mój zawodnik zamęcz mnie opowiadaniem bajek. Znane skończyły się dawno. Zacząłem więc improwizować. Efekt jest taki, że stworzyłem krainę w której znależli się m.in: Saruman, Gandalf, KoszałekOpałek (nawet nie wiem jak to sie pisze) Żwirek i Muchomorek, Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Jacek i Placek i co mi ślina na język przyniesie. Jednak powoli kraina fantazji w mojej głowie robi się pusta

08.05.2002
14:55
smile
[29]

matchaus [ Legend ]

matik --> miałem to samo... :)))) Dobry jest także Pinokio do czytania... :)

08.05.2002
15:09
smile
[30]

Attyla [ Legend ]

Moja zas dziewczynka - chwalic bogow, nie dostala odpalu na punkcie filmow rysunkowych i wogole telewizji. To chyba dlatego, ze wraz z zona staramy sie caly czas ograniczac jej latwe media do koniecznego minimum. Znaczy to, ze TV to tylko bajka na dobranoc a komputer od wielkiego dzwonu (zwykle po uzyskaniu od nauczycielki na wywiadowce, ze Ninusia znowu ma najlepsze oceny:-))))) - przynajmniej maluszek ma jakas nagrode;-)))) A co do bajek, to moja mala probowala je opowiadac mi. Jednak zadalem smiertelny cios jej wyobrazni, kiedy zaczalem jej zeznania sprawdzac w szkole;-)))))))

08.05.2002
15:14
smile
[31]

Skrzypu [ Pretorianin ]

NIe mam jeszcze dzieci, ale sądze ze najlepiej grać z nimi w ich gry. Są juz gry dla naprawde najmłodszych, nieiwele ale są. Mój kumpel ze swoim 4 letnim bratem, a moze miał mniej:)), grał w Mortal kombat, dzieciakowi dobrze szło:))). Był jeden problem.... Młody chciał pokazać fatality sub-zero i walnął chłopaka w moim wieku, ale sie zwijał(prosto w żołądek:)))

08.05.2002
15:15
[32]

matik [ Konsul ]

No tak moja córa ma jeszcze jeden patent, po tym jak przeczytam jej bajkę przed spaniem to ona zanim zaśnie udaje że ją czyta - zazwczaj kładzie się i przewracając stronę po stronie na głos głośno opowiada zapamiętane fragmenty udając że czyta. Niektóre to zna już prawie na pamięć, na studiach to byłby prawdziwy skarb - żywa ściąga...

09.05.2002
09:42
[33]

A_cis [ Legionista ]

mi5aser --> Dzieki za gratulacje. Wnuczkiem będzie sie zajmowała córka, tak że mam nadzieję grać dalej bez przeszkód. A jak będzie przeszkadzał, zwłaszcza przy MoO III, to dam w łeb szczeniakowi .... :-)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.