GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Homo Americanus

26.09.2005
22:27
smile
[1]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Forum CM: Homo Americanus

Tekst jest długi więc zapewne nie przeczyta go żaden człowiek którego mógłby obrazić ;) A resztę (na szczęście w Polsce chyba większość) napewno rozbawi.

26.09.2005
22:35
[2]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Buczo : Znany sa wszem i wobec twoje lewicowe poglady i zatwardzialy antyamerykanizm, ale moze mi wyjasnisz, czy czasem 60% tekstu nie mozna odniesc do wiekszosci tzw. "cywilizowanych" krajow europy, w tym, niestety, do naszego?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-26 22:38:13]

26.09.2005
22:39
smile
[3]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Looz --> Sądząc po czasie w jakim się wpisałeś nie przeczytałeś ani tekstu ani mojego posta bo niby do kogo miało by być: "tekst jest długi więc zapewne nie przeczyta go żaden człowiek którego mógłby obrazić ;)"? Podejrzewam że amerykanie nie czytają tego forum.

26.09.2005
22:41
[4]

RRBM [ Pretorianin ]

Amerykanie wypracowali sobie sysyet jakiego potrzebuja. Sa ludize ktorzy znaja sie na rzeczy i oni rzadza, a reszta dla nich robi i sa w tym wykwalifikowani. I pewnie dlatego sa pocarstwem. I zyja na o wiele wiekszym poziomie niz my Polacy.

26.09.2005
22:46
[5]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Buczo--> Zapomniałeś o mnie...

26.09.2005
22:51
smile
[6]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

">>> USA brak
>>> jakichkolwiek informacji o Thomasie Jeffersonie.
>>> "

To jest nieprawda]

Oprócz tego tekst ten to zbiór półprawd i pomówień, typowy dla antyamerykanów.

Aż dziwie się że Buczo dał się nabrac na to;]]

Gdyby tak było, USA nie byłoby najbogatszym państwem świata...
Ale co tam, zaraz wyborca SLD rzuci się na mnie:P

26.09.2005
22:54
[7]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

A w twojej kochanej Unii Europejskiej nie tworzymy takich tematów??
">>> takie prace doktorskie, jak np.: "Czytanie Batmana w
>>> świetle jego stosunku
>>> do Robina. Czy Batman był homoseksualistą?"."

Tylko w wersji EU, jak "wpływ faz księżyca na cykl miesiączkowy kobiety, i czy nalezy dofinansowac z tego powodu rolników??"

26.09.2005
23:01
[8]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

von Izabelin --> Widzę że wszystko co krytycznie mówi o ameryce uraża twój patriotyzm. Ja radzę tylko podejść do tego na luzie ;) Nie od dziś wiadomo że USA inwestuje w kulturę fizyczną bardziej niż umysłową. Ale jak to republikanin wszędzie widzisz zawistnych ludzi czychających na twój piękny kraj :P
P.S. Skąd masz wiadomości że kocham UE?

26.09.2005
23:06
[9]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Buczo. ---> zapewniam cię że w Polsce poziom debili i analfabetów jest na takim samym poziomie jak w USA, jestem o tym mocno przekonany. Z tą różnicą że ich debile mają pieniadze na całekiem przyzwoite życie a nasi debile biedują.

26.09.2005
23:09
[10]

PER_ [ Wieczny Tułacz ]

Z gory zapewniam, ze przeczytalem caly tekst :). Byc moze jestem analfabeta funkcjonalnym i niczego nie zrozumialem.
Tekst razi nieprawdopodobna i wrecz rzadko spotykana w "powaznych" publikacjach tendencyjnoscia. Jestem daleki od bronienia Amerykanow, "amerykanizmu" czy "amerykanskosci", ale w kazdej ocenie pewnych zjawisk odrobina obiektywizmu nie zaszkodzi. Juz na pierwszy rzut oka widac, ze tekst ten, artykul czy czymkolwiek to bylo, jest z gruntu tym co krytykuje, czyli jest po prostu dyletanckim belkotem.
Doskonale zdajemy sobie sprawe z faktu, ze Amerykanow w szkolach uczy sie troche czegos innego niz Europejczykow. Wiemy tez, ze tzw wiedza ogolna Amerykanow z europejskiej perspektywy (nie mniej subiektywnej niz amerykanska) pozostawia wiele do zyczenia. Wiemy, ze system, struktura szkolnictwa sa zupelnie inaczej zorganizowane i nieco innym celom podporzadkowane.
Prawda jest jednak taka , ze w wielu sferach to wlasnie Amerykanie wioda prym na swiecie, sa najskuteczniejsi, najwydajniejsi, najbardziej tworczy, najbardziej pomyslowi i odkrywczy. Gdyby byli takimi debilami jak niektorzy zakompleksieni Europejczycy chcieliby ich widziec, to nie byloby noblistow amerykanskich w dziedzinach naukowych, tzw. amerykanizacja nie bylaby zagrozeniem dla tradycyjnej europejskiej kultury, zas sportowcy amerykanscy nie osiagali by takich sukcesow w tak wielu dyscyplinach.
Ktos moze powiedziec, ze to dzieki ogromnym nakladom finansowym. Coz, w dzisiejszym swiecie wszystko jest biznesem i trzeba miec zgola niedebilny umysl, by przy tak zacieklej rywalizacji byc konkurencyjnym.
Oczywiscie moja argumentacja moze okazac sie do zbicia, ale proponowalbym jednak troche wiecej umiaru w ferowaniu opinii, w kazdym razie wiecej niz autor tego antyamerykanskiego paszkwila.

26.09.2005
23:11
[11]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Soulcatcher --> No dobrze, skoro tak dobrze znasz sytuację ;) Choć u mnie w liceum każdy wiedział gdzie jest Europa ;) BA! Nawet wiedzieli gdzie jest Ameryka... ale pewnie zaraz powiecie że to dlatego iż chcieli wiedzieć czy da się tam dopłynąc wpław.

26.09.2005
23:17
[12]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Nie raz spotykalem sie z opinia, ze poziomszkol srednich w Usa w porownaniu z Polska i Europa jest nizszy. Slyszalem to tez od osob ktore mialy okazje zmieniac miejsce zamieszkania i kontynuowac nauke w Polsce lub USa.
Tylko co z tego? Mimo, ze wiekszosc Amerykanow nie wie gdzie lezy Irak to udalo im sie wyslac zolnierzy do Iraku. Powiem wiecej, nawet trafili na Ksiezyc :-)

26.09.2005
23:18
[13]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Widzę że większość nie zrozumiała po co stworzyłem ten wątek. Otóż moim celem nie było szykanowanie amerykanów, ani podleczenie europejskich kompleksów. Tekst jest za to moim zdaniem śmieszny bo głupota jest śmieszna (chyba że dotyka nas bezpośrednio). Ciekawe dlaczego nikt nie pisze sprostowań i tłumaczeń gdy ktoś opowiada kawał o blondynkach ? Jednak jak to mówią w każdym kłamstwie jest źdzbło prawdy.

26.09.2005
23:24
[14]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

ja wiem jedno, gdy wybuchła wojna domowa w byłej jugosławi, blisko połowa amerykanów, zrezygnowała ze spędzenia w naszym kraju wakacji. Dla mnie to koronny dowód, przemawiający za ich ograniczonymi horyzontami, choć z drugiej strony, podobnie miała się sprawa z obywatelami rzymski w latach świetnosci imperium Romanum:)

26.09.2005
23:28
[15]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Buczo. : Naprawde zbyt wysoko sie cenisz jesli uwazasz, ze jestes jedynym ktory chcial ten tekst rozpropagowac wsrod szerszej "widowni".

26.09.2005
23:31
[16]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Looz --> A gdzieś napisałem że jestem jedyny? Na tym forum tego nie było, o ile mnie pamięc nie myli (forum CM). Daj już sobie spokój albo wymyśl coś sensownego jak naprawdę musisz mnie zdyskredytować :P

26.09.2005
23:32
[17]

LooZ^ [ be free like a bird ]

"Sądząc po czasie w jakim się wpisałeś nie przeczytałeś ani tekstu ani mojego posta"

To byla odpowiedz na ten fragment. Wyciagnij wnioski.
Pozdrawiam.

26.09.2005
23:33
[18]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

a dla mnie koronnym argumentem wbrew teorii lansowanej przez Bucz'a, jest to że sam mieszkałem tam 10 lat, i nie miałem żadnych problemów w szkole by znaleść Europę, i moi koledzy też...

A takie streotypy, to typowe "leczenie kompleksów" w europie, zresztą jak Buczo sam napisał.
Problem jest w tym, że nie mamy kompleksów, tylko słuszne obawy, o to by dzięki ludziom takim jak Buczo, i jego partią (SLD i podobne) nie wróciło nam się przypadkiem do czasów "Wschodnio-Europejskiej Strefy Dobrobytu":PP

W europie szkoły średnie są lepsze, nawet bardzo, ale nie aż tak jak przedstawia to ten tekst.

Uniwerki w stanach, biją za to na głowę europejskie aktualnie, i widac to po tym, kogog firma najpierw przyjmie, facet'a po harvardzie, czy po UW, czy nawet Cambridge.

A nie razi mnie to że krytycznie się mówi o USA< tylko że rozprowadza się takiego bzdury, a potem ileś osób w nie wierzy. Kiedy żaden z was nie miał możliwości zobaczyć jak jest naprawdę (prawie żaden).

Kiedy się słusznie krytykuje usa, mogę bronić polityki, z punktu widzenia USA, i ich interesów, ale przynajmniej nie jestem takim hipokrtyą jak ty Buczo, i otwarcie mogę powiedzieć, że polityka zagraniczna USA jest maksymalnie sukinsyńska, i bardzo dobrze, to ich interesy, muszę je bronić, naszym zadaniem jest bronić swoich.



26.09.2005
23:33
[19]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

MANOLITO -->Zachaczyłeś o ważną sprawę. Rzym ojczyzną filozofów nie był a jakoś podbił genialną Grecję (przynajmniej militarnie).

26.09.2005
23:36
[20]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Po prostu ten paszkwil niczym się nie róźni od tego "że każdy polak jest pijakiem" a "jutro twoj samochód przejedzie z berlina do warszawy":P

26.09.2005
23:36
smile
[21]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

"ja wiem jedno, gdy wybuchła wojna domowa w byłej jugosławi, blisko połowa amerykanów, zrezygnowała ze spędzenia w naszym kraju wakacji."

A skąd masz te informacje???
Trybuna ludu??

26.09.2005
23:44
[22]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Izabelin --> Słyszałeś kiedyś by ktoś z kierownictwa SLD czy też ja (a przedewszystkim ja) chciał przywrócić gospodarkę planową, wprawadzić nacjonalizację czy tym podobne pomysły? Jeśli nie to na czym opierasz swoje fobie ? Napewno uczelnie amerykańskie (te najlepsze) lepiej przygotowuja do danego zawodu niż te polskie, ale zwyczajnie miło jest mieć satysfakcję że się wie gdzie jest Holandia itp. Ja sobie cenię erudycję, choć trudno ją przeliczyć na pieniądze (chyba że sięgra w teleturniejach). Gdyby tak nie było studiowałby zarządzanie i marketing a nie historię.

26.09.2005
23:48
[23]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Buczo--.Sugerujes, że osoba po Harvardzie, nie wie gdzie jest Holandia.

Prosze bardzo udowdnij mi to.

Znajdź mi absolwenta Harvardu, który nie będzie tego wiedział.


Tak, SLD, swoimi działaniami, stara się kontrolowac gospodarkę w sposób calkowicie bezsensowny.
Planowej gospodarki w pełnym tego słowa znaczeniu nie wprowadzą, bo nie zmieną konstytucji.
Ale robia tyle ile się da.
A ty głosujesz na nich.

A fajne są medale rozdawane przez Aleksnadra K. prawda???

26.09.2005
23:52
[24]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

p.s znasz takiego historyka , nazywa się Pipes??

26.09.2005
23:54
[25]

-Stirlitz- [ Konsul ]

Obawiam się, że odsetek ciemniaków w szkołach czy to polskich, czy amerykańskich kształtuje się na zbliżonym poziomie i jest nieuchronną konsekwencją masowości oświaty. Skoro wszyscy mają być wykształceni, nie ma siły żeby poziom generalnie się nie obniżał. To, że u nas nieco więcej uczniow wie gdzie z grubsza jest Europa (pytanie jak długo tak będzie, bo moje obserwacje nie skłaniają do optymizmu, i czy mozna to uznać za wyznacznik erudycji), nie stanowi specjalnego powodu do dumy. W tym kontekście model amerykański, w którym jest wprawdzie miejsce dla magistrów od Batmana, ale też nie brak elitarnych uniwersytetów w pełni zasłużenie zaliczanych do światowej "ligi mistrzów", takich o których u nas można tylko pomarzyć, mimo wszystko wydaje się być niegłupim rozwiązaniem.

26.09.2005
23:58
smile
[26]

M_G_K [ Konsul ]

A o jakich amerykanach panowie prawią ? ;-0
Tych ze wschodniego wybrzeża czy z zachodniego ?
z mid-westu czy z texasu ??
o białych ( w Kaliforni to juz mniejszość a to Kalifornia jest najlepiej rozwinietym i najnowocześnijszym stanem USA - gdyby nie byla stanem to stanowilaby 8 potęgę gospodaczą świata)
czy o latynosach ?
o czarnych czy azjatach a może o autochtonach ?? - to cud że mozna mówić o narodzie USA - bo chyba można ??
moj kuzyn żyjący tam od dziecka mówi że wszystko co powiemy o USA jest prawdą i nieprawdą zarazem - i może to udowodnić.
Faktem jest natomiast że
- mają najwiekszą armię
-mają najbardziej zaawansowana naukę i technologię
-mają najlepsze uniwesytety (ostatnio w dziedzinie programowania to UW jest najlepszy ;-) na świecie)
-latają w kosmos
- to do nich emigrują a nie odwrotnie
- to oni robia drenaż mózgów itd
ja tam bardzo doceniam USA


DO IZABELINA - korzystając z okazji - jak wygląda kolor ,,mauve"

27.09.2005
00:03
[27]

-Stirlitz- [ Konsul ]

Buczo --> Czy wiesz, że przywołany przez Ciebie artykuł oryginalnie ukazał się jakieś 10 lat temu na łamach Frondy. Powinienieś uważać, żeby Twoi towarzysze nie dowiedzieli się, że czytasz teksty pochodzące z ideologicznie wrogich źródeł. Wiesz bo może się zdarzyć, ze nawet samokrytyka złożona partyjnej egzekutywie Ci nie pomoże ;)

27.09.2005
00:19
[28]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

von Izabelin --> Jest taki absolwent Yale i Harvard Bussiness School (to chyba podchodzi pod struktury uniwerka) który nie wie gdzie jest układ słoneczny. A jest nim prezydent tego dumnego narodu George W. Bush. A jeśli chodzi o kontrolowanie gospodarki przez SLD, to jak wiesz jest i było to stosowane w wielu krajach w tym w USA, jakoś nie wpędziło ich to w komunizm.

27.09.2005
00:26
[29]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Izabelin - daj sobie spokoj, tylko sie bedziesz niepotrzebie denerwowal na Bucza, a Buczo to jednak fajny gosc :)

27.09.2005
00:27
[30]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

von izabelin---> najpierw przeczytałem o tym w jednym z "wprościaków" gdy zaczynała się ta zawierucha na bałkanach, zresztą pewnie byłeś wtedy w "stanach" bo w telewizorni też była o tym mowa.

ps. dla twojej wiadomości, jeśli czegoś nie wiesz, nie znaczy to, że to nie istnieje. (a propo trybuny ludu)

27.09.2005
01:09
[31]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

A nie zastanawia Was jak Amerykanie godzą stosunkowo niski poziom nauczania w szkłach średnich z wysokim poziomem uniwesyteckim?

I uważam, że po Harvardzie można nie mieć pojęcia gdzie leży Holandia - zwyczajnie wsytarczy niewiedza z liceum.

27.09.2005
07:39
[32]

Anoneem [ Fool For A Lifetime ]

Przypomnijcie mi jaki odsetek naszych światłych rodaków nie rozumie wiadomości w TV ? Swoją drogą ciekawe czy chodzą oni do wyborów :/

27.09.2005
07:57
[33]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Buczo. ---> cieszę się że w twoim liceum ludzie wiedzą gdzie jest Europa, nie jest to nic niezwykłego. Ale również nie umieją poprawnie pisać, ani stylistycznie ani gramatycznie, nie umią liczyć, wyciągach procentów, nie mówiąc już o całkowaniu. Nie znaczy to ze całkowicie są pozbawieni tych umiejętności, umieją tyle ile potrzeba na klasówkę, ale w tydzień po klasówce "pyk" jak magiczną pałeczką nie pamiętają już nic.
Ja ukończyłem jedno z najlepszych liceum w Krakowie, co więcej również dostałem się na studia, bez umiejętności pisania ortograficznego, nie używam interpunkcji. Nie opanowałem żadnego materiału z zakresu biologii, geografii, języka rosyjskiego, chemii. Zresztą z chemią to świetny przykład, dostałem 3 na koniec chemii w liceum, ale poza symbolem H20 i jeszcze może alkoholem i kwasem siarkowym nie potrafię napisać żadnego związku chemicznego, nie mówiąc o równaniach itd. To jest polski system edukacji, jest tak zły że trudno wyobrazić mi sobie gorszy. Juz chyba wolę żeby te masy debili uczyć gotowania, sprzątania, tańca, ogrodnictwa, itd przynajmniej na coś im się to przyda.
To czego obecnie uczą w szkołach to bełkot, nikomu niepotrzebny bełkot. Całe szczęście że trochę się zmienia i widać jak nauczyciele starają się uczyć inaczej, ale minie jeszcze wiele lat zanim coś z tego wyjdzie.
, itd przynajmniej na coś im się to przyda.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-27 08:01:04]

27.09.2005
13:22
[34]

Sauron_ [ Chor��y ]

Buczo -> skoro w USA jest tak źle to dlaczego jest tam tak dobrze? A tak z innej beczki - sami Amerykanie mają świadomość tego, że ich system edukacyjny jest nie najlepszy i z tego co wiem (tzn. gdzieś o tym czytałem, ale głowy za to nie dam) to coś chcą w tej sprawie zmienić.
Wracając do tekstu to wygląda mi to na leczenie naszych europejskich kompleksów - zgadzam się, że może przeciętny Amerykanin nie wie gdzie jest Europa, być może nawet nie jest w stanie znaleźć swojego kraju na mapie - tylko o czym to świadczy? Tylko o tym, że nie mają tej wiedzy.
Z drugiej strony są społeczeństwem bardzo zaradnym, które stosuję się do zasady - umiesz liczyć? to licz na siebie. Większość tamtejszego społeczeństwa nie oczekuje od polityków tego, że będą coś rozdawali, że ktoś się nimi zaopiekuje. Wiedzą, że muszą się sami o siebie zatroszczyć - tylko od nich zależy kim i czym będą. Używając przenośni (nie mojej zresztą :) ) - państwo jest nocnym stróżem który ma dbać o to aby wszyscy mieli równe warunki.
Aby było jasne wcale nie uważam USA za kraj raj; zasada jest tam taka - masz forse jesteś kimś, nie masz - jesteś nikim; osobiście nie chciałbym tam mieszkać, wolę EUROPĘ, jednak ... nie może być tak, że ktoś tam w sejmie sobie decyduje, że za dużo zarabiam i chce mi przywalić większy podatek - JAKIM PRAWEM !! Panowie w sejmie powinni mieć trochę więcej szacunku to cudzych pieniędzy! Nie może być tak, że rok w rok płacę na ZUS 60 tyś PLN a potem dostanę jakiś nędzny ochłap na emeryturę (zapewne mniejszy niż górnik albo ktoś ze służb mundurowych). Wyobraźmy sobie firmę - jeżeli ma za małe przychody to raczej najpierw tnie koszty bo chyba możemy sobie wyobrazić co by się stało po podwyżce cen - jeszcze mniejsze przychody. Państwo powinno jeszcze bardziej uważać z podnoszeniem obciążeń bo stety/niestety nie możemy się tak łatwo przenieść do innego kraju jak nam się nie podobają podatki w naszym.
I tak naprawdę to mi sie podoba w USA - szacunek rządzących to pieniędzy rządzonych oraz świadomość tamtejszych ludzi, że w zyciu nic nie jest za darmo (hehehe - np. słynna darmowa edukacja i służba zdrowie) - zawsze jest ktoś kto musi zapłacić za obiad w restauracji.

pzdr,

27.09.2005
13:40
[35]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Sauron --> "Europa, być może nawet nie jest w stanie znaleźć swojego kraju na mapie - tylko o czym to świadczy? Tylko o tym, że nie mają tej wiedzy." A czy ja sugerowałem coś innego? Czy ja gdzieś pisałem że amerykański system gospodarczy jest zły? Śmieszy mnie poprostu ten system i ta głupota, ten tekst traktuje o amerykanach ale ten problem dotyczy chyba wszystkich krajów w mniejszym bądz większym stopniu, co zresztą sugerowałem w pierwszym poście. Mam wrażenie że gdyby teskt nazywał się Homo Sovieticus i traktował o rosjanach , rumunach czy innym narodzie to nie byłoby tu takich postów, a napewno nie byłoby tu Izabelina.

27.09.2005
14:05
[36]

Sauron_ [ Chor��y ]

Buczo - może i masz rację o tych Rosjanach i Rumunach.
Z drugiej strony zaprezentowany przez Ciebie tekst przypomina trochę stwierdzenie, że Kowalski to złodziej; skąd to wiemy? przecież wszyscy wiedzą :)
A tak serio - nie twierdzę, że to co jest napisane w tym tekście jest nieprawdą, niemniej jednak podanie dokładnego źródła danych niewątpliwie podniosłoby wiarygodność tekstu ponieważ najzwyczajniej można by było sobie to sprawdzić; idealinie byłoby też sprawdzić sobie także jakieś inne badania nad stanem edukacji w USA ponieważ wynik badań bardzo często zależy od tego kto je przeprowadza (czytaj - czy ma już z góry założoną tezę a badanie przeprowadza tak aby ja udowodnić).
Na pewno jest wiele faktów, które potwierdzają tezy zawarte w artykule ale jest też wiele faktów, które temu przeczą.

Podsumowując - wg. mnie ten tekst niczego nie udowadnia ani niczego nie obala a wg. mnie przedstawia subiektywne zdanie autora tekstna temat stanu edukacji w USA :)



27.09.2005
14:51
[37]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Sauron --> Ale ten tekst nawet nie udaje że jest naukowy,to tendencyjny zbiór zapewne dodatkowo wyrwanych z kontekstu rzeczy jednak podejrzewam że większość z tego jest prawdą, świadomość polityczna w USA nie jest zbyt wielka i zainteresowanie polityką w wielu przypadkach ogranicza się do pytania czy prezydent ułaskawi indyka na święto dziękczynienia ;) Nasza świadomość obywatelska kuleje a właściwie to ledwo się czołga ale w kraju który wielu przedstawia nam jako przykład nie jest dużo lepiej ;)

27.09.2005
17:06
smile
[38]

Zenedon_oi! [ Konsul ]

"Ale również nie umieją poprawnie pisać, ani stylistycznie ani gramatycznie, nie umią liczyć,..."
Widzę że u nas też niektórzy nie umią.

27.09.2005
18:50
[39]

coMUCH [ Pretorianin ]

Tekst generalnie poprawia humor :), ale juz przestalem reagowac na te teksty w stylu "Dżiz co za debile"... Dlaczego? Otoz zrozumielem, ze w naszym kraju chodzacych intelektow, w samym centrum stolicy, jest taka jedna elitarna szkola, a w niej klasa maturalna, na ktorej inteligentni uczniowie, tejze elitarnej szkoly, choc w tym przypadku przez 3 lata sie nie zdemaskowali z glupota, na lekcji geografii zostali zagieci. Totalnie zagieci. Jak brzmialo to demoniczne pytanie? Wymien sasiadow Polski, wraz z sasiadami. Co kraj to zajakniecie, a czechy i bialorus/litwa nie istnieja. To nie byla jedna osoba. Mysle ze jednak amerykanie swoich sasiadow znaja, a ze nie potrafia wskazac polski czy europy? dla nich to drugi kraniec swiata. Patrzmy po sobie moi drodzy.

27.09.2005
19:21
smile
[40]

Drackula [ Bloody Rider ]

Fajny tekst i jakze prawdziwy. Prawdziwy w sensie jego przekazu a nie doslownego czytania. Przykladowo to ze z tych 250o szkol wyzszych i uniwerkow tylko 3% to naprawde awnagarda nie jest bez znacznia. Ale nawet taka liczba wraz z liczba specjalistow ktorych ameryka wsysa jest bardzo duza i zapewnie duzy wzrost w nauce.
Filip krzyczy ze gwalcone sa prawdy o Ameryce a wcale tak nie jest, jest w tym dosc duzo prawdy. Bedac tam jako dzieciak ma sie inne spojrzenie na takie sprawy i pewnych prawd sie nie dostrzega. Nie bez znaczenia jest fakt w jakim srodowisku czlowiek tam mieszkajacy sie obraca.
Mialem ta przyjemnosc byc na konferencjach naukowych w stanach i Rodowitych Amerykanow jest tam naprawde malo, o czyms to swiadczy. Nie wiem moze dlatego ze to to byly zwiazane z elektronika i materialami i innymi scislejszymi kieunkami, moze na konferencjach o dupie Maryni sytuacja jest odwrotna.
Jak ktos ma mozliwosc niech wejdzie do bazy danych ich bibliotek Uniwersyteckich to zobaczy na jakie bzdury ludzie pisza prace a co gorsza jakim jezykiem. I nie sa to oderwane przypadki.
Ostatnio siedzialem sobie w kolejce miejskiej w San Diego wracajac s centrum handlowego i naprzeciwko mnie usiadla starsza dystyngowana para. Zaczeli rozkrecac rozmowe ktora trwala do momentu kiedy spytali mnie sie skad jestm. NA odpowiedz ze z Polski zrobili smieszna mine ze wiedza doskonale gdzie to jest i jakos skonczyly im sie tematy do rozmowy. A miny mieli przednie, powstrzymywalem sie aby nie parsknac smiechem.
Najgorsze ze w Polsce zaczyna byc tak samo, ludzie, szczegolnie mlodzi koncza szkoly i tez g*** wiedza. Jeszcze kilka swietnych reform i bedzie jak w bajce :).
Smiesza mnie troche wypowiedzi starszych uzytkownikow co by wczesniej w Polsce byl nizszy poziom nauki. Ja po skonczeniu Liceum potrafilem pisac naprawde cala mase wzorow z chemii i mysle ze teraz napislabym ich tez bardzo duzo, mimo ze juz troche minelo, ba potrafilbym nawet rozpisac rownania chemiczne :) Fkat nie chodzilem do platnego liceum tylko do normalnego sznowanego ogolniedostepnego dla tych co zdali egzaminy.
Ale nawet w podstawowcem badz co badz wiejskiej, najwieksze glaby z mojej klasy potrafily wymienic republiki Radzieckie i wiekszosc stanow.

27.09.2005
19:25
[41]

M_G_K [ Konsul ]

Hej - wykształcona elito - wymieńcie sąsiadów Wenezueli ??? - to jedno z łatwiejszych pytać geograficznych bo pewnie nikt nie wymieni sąsaidow tak wielkiego i znanego kraju jak np Nigeria ;-))

27.09.2005
19:31
[42]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

MGK -> Co Ty takie trudne pytanie zadajesz :) Moja siostra kiedyś pracowała w CIE i organizowli tam festyn i konkurs wiedzy o UE, jedno z pytań brzmiało: wynień członków unii europejskiej. Wsród najpopularniejszych odpowiedzi były Chiny i ZSRR ;) USA oczywiście też ;) Festyn odbywał się w Złotoryji jakby ktoś chciał wiedzieć :)

27.09.2005
19:40
[43]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Nie zapomnijcie o morskich sąsiadach :P A tak serio - nie mogłem sobie przypomnieć nazwy Gujany.

27.09.2005
19:46
[44]

coMUCH [ Pretorianin ]

Mgk, ja jestem wstanie podac mysle ze ponad polowe wyzej wymienionych ;), ale troche dziwi ze mozna nie wiedziec gdzie kraj ojczysty lezy :]

a co do ue to przypomina mi sie sonda z GB z przed kilku lat gdzie polowa wskazala polske jako czlonka ue :D

28.09.2005
07:37
smile
[45]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

haha, kiedyś pisałem że amerykańskie społeczeństwo do najinteligentniejszych nie należy i co? macie teraz tekst który powinien was chociaż cześciowo przekonać ze miałem racje :), mniejsza z tym że wtedy nikt sie ze mną nie zgodził :)

sory ze mam taki spóźniony zapłon ale ostatnio z powodu szkoły nie byłem w stanie zaglądać na forum

28.09.2005
08:16
[46]

DOOMinik [ Pretorianin ]

Buczo---> A CIE to jakiś odłam europejski CIA??

28.09.2005
11:39
[47]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Doominik --> Centrum Integracji Europejskiej.

28.09.2005
17:06
[48]

Cora von Izabelin [ Konsul ]

hmmm co do tego że uczyłam się i w stanach i uczę sie teraz w polsce to chyba mogę powiedzieć jak to jest ze szkołami. e
1. teskst moim zdaniem jest mocno przesadzony. skąd oni biorą te informacje. z chęcią przeczytałabym sobie "WYNIKI BADAŃ Z WRZEŚNIA 1993 r. OPUBLIKOWANE PRZEZ DEPARTAMENT EDUKACJII STANÓW ZJEDNOCZONYCH" ale nie w tej wersji lecz w orgionale. podejrzewam że mocno się różnii.

2.przeprowadzono nad Amerykanami: trwały 4 lata i objęły 26 tys. osób . tak? to skąd jest ta zabawna informacja że "okazało się, że w USA żyje 27 mln analfabetów i 45 mln tzw. analfabetów funkcjonalnych. Prawie połowa ze 191 milionów dorosłych Amerykanów nie jest w stanie"
czy na podstawie 26 tysiecy osób można stwierdzic że miliony tego nie umieją?? tu procenty chyba jednak nie dokońca musiałby się zgadzać. albo byłoby też duże zaokrąglenie. Nie jest też podane kogo badali. Jakie klasy społeczne (czy jak to się nazywa). Pytanie też gdzie robiono te badania?? w śród ludzi z maista czy farmerów?? Wsród osób które całe życie zjajmowały się sadzeniem kukurydzy i którym było potrzene tylko liczenie do 10, żeby wiedzieć ile worków nasion, czy też wśród wykształconych osób?? Tego już nie podano.

3. Poziom nauczania w USA jest o wiele niższy niż w Europie - zgadza sie. wiem o tym. Ale jak wiadomo wszystko jest względne. Przeciętny poziom nauczania w podstawowych szkołach i gimnazjach jest niższy. Ale na uniwersytetach jest odwrotniee. I jest to prawidłowy sposób. Po co zmuszać tych co nie chcą aby znali budowę DNA jak to nas uczą w polsce na biologi? czy ktoś to rozumie? nie. W USA poziom nauczania jest trochę za niski. Ale w polsce ewidętnie z nim przesadzają. Nie muwię tego dlatego że "nie lubuię się uczyć i mam słabe oceny więc zwalam na system". Nie . Tak nie jest. oceny mam bardzo dobre, ale sama doskonale wiem że poziom jest niepotrzebnie zawyrzany. Przeciętnej osobie nie jest potrzebna do szczęścia budowa DNA.
3." W 1947 r. 45 proc. uczniów w USA było w stanie odnaleźć na mapie Europę,"
A ile dzieci polskich wiedziało w tym czasie gdzie ameryka?

4." Dzieje się tak pomimo, że w latach 80. USA zainwestowały w edukację 420 mld dol. więcej niż kiedykolwiek w historii. W wielkości wydatków na kształcenie studenta Stany ustępują na świecie jedynie Szwajcarii. Okazuje się jednak, że wysokie nakłady finansowe nie gwarantują równie wysokiego poziomu nauczania. "

Tajk ale tu widzimy "debilzm autora" a nie amerykański. Mianowicie wydatki na nauczanie trzeba też przeliczyć ile to średnio wychodzi na ucznia a nie ilościowo. Chinczyków jest dużo a czy to oznacza że 400 mln zł. to dużo na wszystkich chinczyków? A nie przypadkiem po kilka złotych na każdego? (nie wiem ile jest chinczyków) Amerykanów jest bowiem więcej niż polaków.

"W Stanach nie istnieje coś takiego jak
>>> powtarzanie klasy,
>>> powtarza się jedynie nie zaliczony kurs w roku
>>> następnym.


6. a czy to nie mądzrzejsze niz trzymanie na drugi rok kogoś w klasie tylko dlatego ze ma kłopoty z ortografią?? Alboz innych głupich powodów? Jak ktoś ma problem z jednym przedmiotem to dlaczego ma siedzieć kolejny rok i zdawać WSZYTSKO od poczatku? a nie prościej po prostu pozwolić mu z resztą iść do przodu a ten jeden nadrobić??

Dosyć znana była sprawa pewnej nauczycielki klas piątych z Chicago, która w 1980 r. wniosła oskarżenie do sądu, ponieważ szkoła nie przedłużyła jej kontraktu. Podczas rozprawy poddano ją sprawdzianowi znajomości słów. Znaczenie słowa "suffrage" - czyli prawo do głosowania - podała ona jako: "kiedy ludzie z jakiegoś powodu cierpią", myląc to słowo z "suffer", co oznacza rzeczywiście "cierpieć". Podobnie wypadła reszta testu. Pomimo to, sędzia nakazał przedłużenie jej kontraktu. Zdecydował się na to, ponieważ na świadectwie zwolnienia doszukał się błędu ortograficznego i złej składni, zaś na 82 stronach oficjalnego katalogu szkoły znalazł 77 błędów ortograficznych. Nauczycielka, zapytana na ulicy przez reportera TV, jakiego przedmiotu uczy, odpowiada: "I teaches English" - "ja nauczać angielskiego".

HMM. wolę sie nie wypowiadać. Jeszcze urażę kogoś. ale no dobra:
ILE PRZYKŁADÓW PODAĆ IDIOTYZMU POLSKICH NAUCZYCIELI?? A CO POWIEIDZIEĆ O "MIANOWANYCH NAUCZYCIELACH"? czy już obecnie są oni nie usuwalni? zdajecie sobie z tego sparwę? nauczyciel który dostanie "mianowanego" praktycznie nie mozna wywalić ze szkoły. Niezależnie jak idiotycznie by uczył. To kretynizm do kwadratu. przy tym ta pani od angielskiego była geniuszką.
Można rówie dobrze powiedzieć o polskich kłamstwach szkolnych. Co Łybacka obiecywała przedłużając rok szkolny o tyczdień? że nie będzie nadrabiania dni w soboty i niedziele. A co robimy? nadrabiamy i mamy o tydzień dłuższy rok szkolny. hehe. ale to tylko drobnostka wedle wielu.


siedem najpoważniejszych problemów w amerykańskich szkołach to: rozmawianie podczas lekcji, żucie gumy, hałasowanie,
>>> bieganie po korytarzu,
>>> przepychanie się w kolejce do stołówki, śmiecenie i
>>> brak obowiązującego
>>> stroju szkolnego.


Och uwielbiom, jak coś sie wypunktóje. Ale jesczez bardziej lubie wykazywanie w punktach głupoty:
1. w klasach polskich dzieci rozmwiają równie dużo jak nie więcej
2. bieganie po korytażu, żucie gumy, hałasowanie -- kto twierdzi że tego u nas nie ma to niech wraca do przeczkola się douczyć. moze mu pomorze.
3. śmiecenie -- jeśli w polskim parku narodowym kampinosie jest mniej śmieci niż w amerykańskich to ja jestem święta. W porównianiu szkół jest nieomal podobnie (troche mniej drastycznie)
4. brak obowiązkowego stroju. hehe. a u nas każdy ma ten strój ? nie sądzę. nawet zaczęto w szkołach sprzedawać foliowe nakładkli na buty (jak ktoś zapomni butów na zmianę)

Reszta to już takie bzdury przeplatane fragmnentami faktów.
Do autora tego tekstu pasuje zdanie: ludzie sie czasem potykają o prawdę, ale zaraz wstają i jakby nigdy nic biegną dalej.

Nie to ze tylko bronię USA. ma ona swoje wady. Wszystko ma wady. Europa też i nie należy o tym zapominać. Co więcej sądzę ze europa ma większe problemy niż USA w obecnej chwili.
Co do polski to jest on wspaniała ale co z tego?
Co z tego że wiemy że istnieje coś takiego jak DNA? I CO Z TEGO?! panuje takie bezrbocie że w polsce ludzie po doktoratach nie mogą znaleźć parcy. A w stanach pracowali by na wysokich stanowiskach. Po co nam to tutaj?

Również co do polskiej polityki i polityki Busha. Twierdzicie że używa propagandę. Ale co z tego? kto jej nie używa? jeśli znajdziecie mi jakikolwiek przykład jakiego kolwiek polskiego władcy (od powstania polski do dzisaj) kto nie korzystał z propagandy to go mi podajcie. Ja nie potrafię. A Kwaśniewski, nasi dwaj byli premierzy, to byli lepsi? A co zabawniejsze Polska jest dość biedna a USA nie. Nieprawdaż?

28.09.2005
17:41
[49]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Cora von Izabelin -->
1. Ok, pewnie tak jest, ale przedstaw oryginał to będziemy pewni.
2. Fenomen statystyki, tak samo powstają sondaże wyborcze i jakoś się sprawdzają. Pod warunkiem że bada się tzw reprezentatywną grupę osób, nie wiemy czy tak było w tym badaniu, ale nie możemy też zaprzeczyć.
3. I stąd się właśnie bierze statystycznie niższy poziom wiedzy amerykanów. Ci co poszli na studia (te dobre) wiedzą raczej gdzie jest Europa pewnie wiedzą również dużo innych rzeczy. Ale ta większość która nigdy nawet nie myślała o studiach nie wie, generalnie rzecz biorąc nic.
4. "W wielkości wydatków na kształcenie studenta Stany ustępują na świecie jedynie Szwajcarii." Przeczytaj to jeszcze raz. Chodzi o wydatki na jedną osobę.
6. Slusznie, też uważam że powtarzanie klasy to idiotyzm, przynajmniej w większości wypadków. Ale w Polsce nie zostawiają za nieznajomość ortografii, inaczej już byś kiblowała ;) Ale o nauczycielach to Ty się nie wypowiadaj, to naprawdę trudny zawód :D
7. Chyba nie zrozumiałaś intencji autora. IMHO chodzi o to że oni (amerykanie) uważają to za najważniejsze problemy swojej edukacji, nie zauważając innych zdecydowanie ważniejszych problemów. Ja znam tylko jedną nauczycielkę która uważała za konieczne wprowadzenie mundurków szkolnych, jest nią moja była wychowawczyni z liceum, ale ona powinna się leczyć psychiatrycznie ;)
8. "Nie to ze tylko bronię USA. ma ona swoje wady. Wszystko ma wady. Europa też i nie należy o tym zapominać. Co więcej sądzę ze europa ma większe problemy niż USA w obecnej chwili.
Co do polski to jest on wspaniała ale co z tego?
Co z tego że wiemy że istnieje coś takiego jak DNA? I CO Z TEGO?! panuje takie bezrbocie że w polsce ludzie po doktoratach nie mogą znaleźć parcy. A w stanach pracowali by na wysokich stanowiskach. Po co nam to tutaj?"
A nie lepiej to połączyć ? To chyba nie byłoby takie trudne.
"Również co do polskiej polityki i polityki Busha. Twierdzicie że używa propagandę." Kto ? Tylko ty użyłaś tego słowa w tym wątku.

Ze serdecznym pozdrowieniem, złośliwy Buczo.

28.09.2005
17:49
[50]

rhetor [ Pretorianin ]

"Tylko 4 proc. potrafi przy użyciu elektronicznego kalkulatora obliczyć koszt wykładziny, mając podaną cenę metra kwadratowego i rozmiary pokoju."

Zważywszy, że posługują się stopami i calami, znajomość ceny metra kwadratowego wcale nie musi im pomóc. :-D

28.09.2005
18:02
[51]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

rhetor --> Hehe, no tak. Dla nich system dziesiętny to jakieś szarlataństwo ;) DObry przykład manipulacji autora, chyba że chodziło o wytłumaczenie czytelnikom jak proste było zadanie.

28.09.2005
19:17
smile
[52]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

miałem właśnie jakieś takie dziwne przeczucie że Cora wyskoczy z czymś takim.... to c pisał Filip widziałem zanim napisałem pierwszego posta.
ciekawe dlaczego akurat ta dwójka sie odezwała.....

28.09.2005
19:20
[53]

Drackula [ Bloody Rider ]

Cora---> bez urazy ale akurat dla mnie bardziej wiarygodny jest ten tekst niz to co Ty starasz sie przekazac.

PS Ciezko sie czyta to co napisalas.

28.09.2005
19:48
[54]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

a co tam wdam sie w dyskusje :D

Cora --> " Jak ktoś ma problem z jednym przedmiotem to dlaczego ma siedzieć kolejny rok i zdawać WSZYTSKO od poczatku?" jeśli zawalisz dwa przedmioty możesz pisac zawsze egzamin zaliczeniowy, nigdy z tego kożystalem więc nie jestem do końca pewny czy tak to sie nazywa
"ILE PRZYKŁADÓW PODAĆ IDIOTYZMU POLSKICH NAUCZYCIELI?" to ty chyba jeszcze o prawdziwych idiotyzmach nie słyszałas, wyobraź sobie że w gimnazjum angielskiego uczyła mnie ukrainka, a 5 nie miałem u niej tylko dlatego bo kompeltnie nie uważałem na lekcjach, bo prowadziła lekcje jakbyśmy byli przedzszkolakami, nie bede mówił jak to wygladało nie chce sobie przypominać szczegółów
" Co Łybacka obiecywała przedłużając rok szkolny o tyczdień? że nie będzie nadrabiania dni w soboty i niedziele" w zeszłym roku szkolnym ani razu w sobote nie kazali nam iść do szkoły, w tym też sie na to nie zapowiada
" śmiecenie -- jeśli w polskim parku narodowym kampinosie jest mniej śmieci niż w amerykańskich to ja jestem święta. W porównianiu szkół jest nieomal podobnie (troche mniej drastycznie)" w gimnazjum za jedzenie byle słonecznika trzeba było zamiatać u mnie cały korytarz, za rzucenie papierka sprzątało się całą klase lub korytarz zalezy gdzie doszło do rzucenia papierka, wszystko oczywiście na przerwach, a nauczyciele kręcili sie wszędzie i często łapai winnych
"Polska jest dość biedna a USA nie. Nieprawdaż?" no tak, i to jest oczywiście nasza wina bo to my byliśmy w Teheranie, Jałcie i Poczdamie i to my sie sami wpakowaliśmy za żelazną kurtynę, prezydenci USA nie mieli z tym kompletnie nic wspólnego, brytyjczycy pewnie też nie mieli o tym zielonego pojecia
poza tym to argument pozbawiony po tym co wczeniej napisałaś, skoro USA są bogatszym krajem to dlaczego nie dofinansują lepiej oświaty zamiast wysyłać kolejną wyprawe na ksieżyc?

28.09.2005
20:25
[55]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

@Cora von Izabelin

2.przeprowadzono nad Amerykanami: trwały 4 lata i objęły 26 tys. osób . tak? to skąd jest ta zabawna informacja że "okazało się, że w USA żyje 27 mln analfabetów i 45 mln tzw. analfabetów funkcjonalnych. Prawie połowa ze 191 milionów dorosłych Amerykanów nie jest w stanie"
czy na podstawie 26 tysiecy osób można stwierdzic że miliony tego nie umieją??"


Tak, można. W podobny sposób ocenia się (albo można ocenić) liczbę sympatyków marki proszku do prania, zwolenników grubej kreski, liczbę łysych itd.


tu procenty chyba jednak nie dokońca musiałby się zgadzać. albo byłoby też duże zaokrąglenie.

Owszem, byłoby. Zapewne rzędu +-2%.
Jak w wielu badaniach na dużej próbie, ze standardową metodologią.

PS Abstrahując od powyższego - jak dla mnie cały ten "news" to lipa. Zobaczę oryginalny dokument z poważnej strony, to uwierzę :)
A poziom analfabetyzmu jest spory wszędzie: krajach biednych - bo nie mają środków, by go zwiększać; w bogatych - bo ludziom nie chce się uczyć, wolą oglądać tv i pisać bzdury na forach internetowych.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.