GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

KOLONIA 2005 Światowe Spotkanie Młodzieży

24.09.2005
10:25
[1]

Fearmaster [ Chor��y ]

KOLONIA 2005 Światowe Spotkanie Młodzieży

Czy byliscie na tym spotkaniu!!!Jakie macie przeżycia, plusy i minusy...piszcie!!!

24.09.2005
11:54
[2]

Fearmaster [ Chor��y ]

oj nikt nie byl tam???szkoda!!!bylo fajnie!!!

24.09.2005
17:31
smile
[3]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Byles jednym z tych ktorych pokazywali w tv? Tzn. ta 'swieta' mlodzieza witajaca papieza w ekstazie porownywalenej z orgazmem?

24.09.2005
17:36
smile
[4]

Robvet [ Pretorianin ]

kilku moich znajomych było , mówili że było dosyć dobrze

24.09.2005
17:43
smile
[5]

Soulcatcher [ Prefekt ]

KRIS_007 ---> ja też czuję się nieswojo jak widzę normalną młodzież, nie ma to jak wóda, prochy i wtubować komuś ;)

24.09.2005
17:46
[6]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Ja bylem i odczucia mam raczej pozytywne. Jezeli chcesz sie dowiedziec wiecej wejdz na forum WYD na www.grono.net. Przejzalem tylko ale mozna sie sporo dowiedziec i podyskutowac z ludzmi. A forum GOLa ma to do siebie, że mamy tu wszelki przekrój ludzi. Mamy ludiz wierzących w różne rzeczy, będący wyznawcami różnych religi, mamy ateistów i mamy antyklerykałów ( Ci sa najbardziej widoczni bo robia najwiecej szumu). Twoj watek zostaniej zjechany przez roznych w/w antyklerykalow ( aluzja do pierwszej udzielonej odpowiedzi w tym watku). Rada ode mnie- nie przejmuj sie nimi bo nie ma co dyskutowac z ludzmi ktorzy nie umieja uszanowac drugiego czlowieka.


Kris- Twoja wypowiedz skomentowal za mnie Soul wiec juz tu nie bede dodawal co ja myśle o Twoim poziomie. Zazdroscisz innym ze maja jakies idealy, autorytety? Moze sam boisz sie przyznac do tego co myslisz przed innymi? Wlasciwie to tylko klawiature marnuje zeby to pisac bo ten komentarz i tak do Ciebie nie trafi:) żałosny jesteś:]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 17:48:51]

24.09.2005
17:47
[7]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Filevandrel ---> to nie jest takie proste, jeżeli masz poglądy rozmawiaj o nich i nie poddawaj się, oczywiście w granicach jakie wskazuje regulamin.

24.09.2005
17:49
smile
[8]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Alez ja umiem uszanowac drugiego czlowieka, tylko z przesadnej wiary i zapatrzenia na kościół tez nic dobrego jeszcze nie wynikło.

24.09.2005
17:52
[9]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Soul- widzisz próbowałem. I stwierdzam, że nie ma sensu. Na pewno na tym forum jest wiele osób o mojej wierze ale pewnie spora część po prostu boji sie glosniej odezwac bo uwaza ze zostanie wysmiana/zjechana i.t.d. Jak ja jeden napisze post broniacy Katolicyzmu, Kościoła i.t.d zaraz rzuci sie na mnie 20 osób które sie beda chcialy "podyskutowac" a naprawde tylko sie nabijac. Ja bardoz chetnie podyskutuje z wszelkiego rodzaju ateistami czy antyklerykałami.Tylko na zasadzie dyskusji a nie na zasadzie, że ja cos mowie a oni sie tylko smieja nie probojac pomyslec chwile nad cym co chce im przekazac. Sam jeden calej grupie takich osob nie dam rady.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 17:53:04]

24.09.2005
17:53
[10]

Soulcatcher [ Prefekt ]

KRIS_007 ---> wiesz dla mnie to co piszesz jest głupie i na tym zakończę ta rozmowę, poczekam aż dorośniesz.

24.09.2005
17:55
[11]

maczu [ Konsul ]

kris_007 -> ktos kiedys powiedzial, ze najgorszym dla kazdej wiary jest fanatyzm.

a na swiatowych dniach mlodziezy nie bylem.

24.09.2005
17:58
[12]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Fanatycy moga byc rozni. Sa ludzie wierzacy w BOga a sa np. ludzie wierzacy w pieniadze. Fanatycy pieniedzy nie beda myslec o niczym innym i beda ciagle dazyc do sukcesu materialnego. Inna sprawa ze tacy ludzie nazywani sa najczesciej po prostu " bardzo ambitni i pracowici" co ma wydzwiek raczej pozytywny a fanatyczni chrześcijanie ( bo jakos innych religi sie tutaj raczej nie tepi) sa wysmiewani i zjezdzani przez roznego pokroju Krise...

24.09.2005
17:58
[13]

maczu [ Konsul ]

albo cos takiego, moze cos pomylilem

24.09.2005
17:58
[14]

tedorrr [ Konsul ]

nie byłem :P

24.09.2005
18:00
[15]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Filevandrel ---> kościoła nie trzeba bronić bo sam się broni świetnie od 2000 lat, nie obawiaj się że coś mu się stanie :) I nie musisz się bać tego że jesteś wierzący czasy komuny mineły. Na całym świecie poza znikomą ilością małych i zamknietych społeczności wiara w boga, w naszym wypadku katolicyzm jest szanowana i podziwiana. W krajach muzułmańskich, w chinach, w indiach, w afryce, wszędzie jak powiesz że jesteś katolikiem ludzie będą cię szanowali, bo na tym polega cywilizacja, tylko w Polsce która jest katolicka od 1000 lat są ludzie którzy są chorzy ze złości jak słyszą słowo kościół, dostają drgawek. Ale nie trzeba się tym przejmować, oni też miną, a kościół zostanie. Wszytskie największe kultury mają swoje monoteistyczne religie i wszystkie nawzajem się szanują, masz więc akceptację około 80% mieszkańców ziemi :)

24.09.2005
18:00
[16]

maczu [ Konsul ]

Filevandrel --> moim zdaniem chyba tepi sie inne religie. tepi sie islam.

24.09.2005
18:01
[17]

maczu [ Konsul ]

blad, znowu zle.

nie tepi sie,tylko potepia fanatyzm w islamie.

24.09.2005
18:04
smile
[18]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

Słyszałem, że był darmowy browar -prawda to? Serio się pytam :)

24.09.2005
18:06
[19]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Soulcatcher-

kościoła nie trzeba bronić bo sam się broni świetnie od 2000 lat

Kościół to my czyli wierzący czyli to my sie bronimy:)

I nie musisz się bać tego że jesteś wierzący

Ja sie tego nie boje i otwarcie sie przyznaje:) Powiedzialem tylko ze cczasami dyskusja z antyklerykalami nie ma szans powodzenia.

maczu- no coz dla nas fanatyzm w islamie to glownie terroryzm. Smutna prawda. a Trudno nie tepic terroru...

Xaar- u mnie był po 50 centow ale zaprzyjaznilismy sie z organizatorami mijescowymi i mielismy w wieksozsci za darmo;) Wiesz nocowalismy w malej miescince iprzybylismy tam jako pierwsza grupa wiec mielismy chody;) A jako ze w Niemczech piwo jest dozwolone od 16 lat a zeby pojechac na WYD trzeba bylo miec 16 lat to ogolnie wszedzie mozna bylo dostac browar:]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 18:08:54]

24.09.2005
18:13
[20]

maczu [ Konsul ]

taki malutki off-topic

myslicie ze istnieje realne zagrozenie ataku terrorystycznego w polsce?

24.09.2005
18:27
smile
[21]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

I to ja jestem malo tolerancyjny? Chociaz nie pozbawiam ludzi inteligencji albo nie mowie ze sa zalosni jak sie ze mna nie zgadzaja.

24.09.2005
18:27
[22]

Vader [ Senator ]

Soul ma troche racji. Wiara jest istotnym elementem konformistycznego trybu życia, a ten zaś jest doskonałą podstawą do uzyskania szerokiej społecznej akceptacji.

Czy sam fakt "bycia wierzącym" wzbudza wielki podziw i szacunek ? Uważam że w tym zdaniu Soul mocno przesadził. Być może takie realcje występują na oficjalnej stopie, w dyplomatycznych deklaracjach wzajemnych stosunków ważnych osobistości - ale wśród normalnego społeczeństwa ów podziw jest stokroc słabszy. Skoro znakomita większość wierzy - to wiara jest czymś normalnym, czymś społecznie oczywistym i ich zdaniem - koniecznym. A za wypełnianie konieczności podziwu nie ma.

KRIS_007 --> Najpiekniejszą ideę, doktryne wiary - można wypaczyć. Jedyne czego potrzeba to rządnych korzyści własnej fanatyków. Tacy ludzie niestety znajdują się w każdej grupie poglądowej.

Filevandrel --> Podobnie jak w przypadku Wierzącyh - są lepsi Ateisci i gorsi. Są tacy, którzy sa ateistami z czystej woli buntu, idei przeciwstawiania się wszystkiemu i wszystkim - inni zaś reprezentują ugruntowany pogląd, uzasadniony refleksją i wypracowany przez lata kształcenia i rozumowania. Ci drudzy z pewnością nie będą Cie wyśmiewać - zazwyczaj są na tyle doświadczeni by nie tracić czasu na polemikę - gdyż wiadomo, że każdy z nich odejdzie nieprzekonany.

Do wszystkich: Mimo że jestem ateistą, mój podziw i szacunek mają prawdziwie wierzący. Znam taką osobę, młodą doktorantkę teologii. Nie ma w niej praktycznie żadnej nienawiści, żadnej złości, zawsze stara się być pogodna, zawsze stara się pomagać innym na miarę zdrowego rozsądku i własnych możliwości, nigdy nie słyszałem by komuś źle życzyła. - Pewnie, jest tylko człowiekiem, z pewnościa często targają nią złe emocje, ale ma na tyle silną wolę - że potrafi je tłumić, potrafi o nich zapomnieć - i udaje się jej to - ponieważ gorąco wierzy.

Ciekawe ilu z was jest wierzącymi tylko na pokaz - łamiąc na każdym kroku doktrynę wiary, nadinterpretując ją tak - by nie przeszkadzała schlebianiu korzysciom własnym... a wszystko z imieniem Boga na ustach.

Podsumowując: Bardzo szanuje i cenie ludzi prawdziwie wierzących - a brzydzę się hipokrytami.

pozdrawiam :-)

24.09.2005
18:28
[23]

Vader [ Senator ]

errata: żądnych

24.09.2005
18:34
[24]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Kris- NIe mowie, że jesteś żałosny bo jesteś ateistą. Mowie że jesteś załosny bo nasmiewasz sie z wyznania innych. To, że nie podobaja Cis ie fanatycy mogles powiedziec w sposob nie obrazajacy przecietnego katolika:]


Vader- Wprawdzie zaliczasz się do tych, którzy "...są na tyle doświadczeni by nie tracić czasu na polemikę - gdyż wiadomo, że każdy z nich odejdzie nieprzekonany.". Mimo wsyzstko spróboju cos Ci przekazać. Moja dyskusja z Toba na tema wiary nie miałaby polegać na tym, zebyś z dnia na dzień uwierzył, ale zebyś zaczął się zastanawiać i doszedł do tego jaką drogą chcesz dążyć:)


Edit- nie chciałbym, żeby ktos pomyslal ze mowie to jako osoba bez skazy i zmazy. Mam bardzo wiele wad i słabosci ( zbyt wiele), ale uwazam ze nastepna zla rzecza ktora moglbym zrobic to wlasnie ulec pokusie nie odpowiadania w tym watku, z powodu leku przed zjechaniem.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 18:37:55]

24.09.2005
18:40
[25]

Vader [ Senator ]

Filevandrel --> Cała moja rodzina jest wierząca, kiedyś byłem nawet ministrantem :)) Ale po prostu z biegiem lat, posiadłem wystarczająco wiedzy i przemyśleń włąsnych by zadeklarować pogląd ateistyczny. To jest właśnie moja ścieżka, która wybrałem i którą chcę iść. I nie przeszkadza to wcale w byciu dobrym człowiekiem.
A jeśli istnieje Bóg - z pewnością sprawiedliwie oceni to, jak żyłem.

24.09.2005
18:42
smile
[26]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Z takimi osobami jak ty dyskutuje chetnie. Bo nie nastawiasz sie, żeby sie ze mnei smiac:) Nie chce publicznie wnikac w to co sprawilo, ze przestales wierzyc, ale mam nadzieje ze sie nawrocisz;)

24.09.2005
18:48
[27]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Nie jestem ateista tylko antyklerykałem i wbrew twojej teorii nie wstydze sie jednak do tego przyznac. A ty masz chyba jakies kompleksy z tym smianiem sie z twoich przekonan?

24.09.2005
18:51
[28]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Vader ---> Reprezentujesz zabawny pogląd że z wiekiem człowiek mądrzeje i przestaje wierzyć w Boga. Nic bardziej mylnego. Jak jesteś dzieckiem to żyjesz mądrością swoich rodziców. W pewnym momencie oddzielasz się od nich i zostajesz sam i wtedy ogólnie mądrość cię opuszcza. Potem pracowicie uczysz się życia i zdobywasz mądrość ponownie.

Niestety nie jest tak jak myślisz, praktycznie 100% komuchów i zatwardziałych ateistów starzejąc się wracając do Boga albo poznają go na nowo. Nie oznacza to ze chodzą do kościoła, bo na to są na ogół zbyt leniwi. Ale jak już leżą w szpitalu umierając proszą o księdza, albo akceptują jak on do nich przyjdzie. Wiem coś na ten temat gdyż moja żona od lat pracuje w szpitalu. Jak trwoga to do Boga i to jest właśnie hipokryzja o której mówisz. Pożyjemy zobaczymy.

24.09.2005
18:56
[29]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Kris- przepraszam, widac urazilo Cie to ze NIE nazwalem Cie antyklerykalem. Kompleksy? Lubisz jak sie ktos z Ciebie smieje albo jak Cie obraza?

"Jestem antyklerykalem i nie boje sie do tego przyznac"- rozwaliles mnie tym tekstem:D

24.09.2005
19:01
smile
[30]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Widze ze nie rozróżniasz od siebie pojec skoro nie widzisz roznicy w nazywnictwie.

24.09.2005
19:03
[31]

Soulcatcher [ Prefekt ]

KRIS_007 ---> antyklerykalizm nie jest niczym czym można się by było chwalić. Jest przejawem głupoty i zaściankowości. Jest tym samym co homofobia i rasizm. Nie wiem czy wiesz że musisz bardzo uważać z tym co mówisz i piszesz ponieważ konstytucja naszego kraju mówi:

„Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.” (plus dalej co możesz sobie sam przeczytać)

co w praktyce oznacza że jeżeli działasz aktywnie przeciwko mojej religii i uczynisz cokolwiek aby znieważyć mnie, lub moją religię, kościół do którego chodzę, moich kapłanów lub wiarę, złamiesz prawo i będziesz odpowiadał za to przed sądem.
I to tyle jeżeli chodzi o twój antyklerykalizm, możesz go sobie schować do kieszeni i pluć sobie w domu na zdjęcie Papieża. A tu buzia na kłódkę.

I to dotyczy wszystkich.

24.09.2005
19:04
smile
[32]

Widzący [ Senator ]

Soulcatcher -> Wiara jest elementem koniecznym do istnienia społeczeństw. Nie wiem dlaczego tak jest i nie myślę żeby szybko dało to się wyjaśnić.
Każde znane społeczeństwo, od najstarszych i najmniejszych do współczesnych i ponadnarodowych, wytworzyło jakąś religię. To jest fakt i dla mnie oznacza on że religia pełni istotną rolę w tym co utrzymuje społeczeństwa w całości pomimo zmian w ich strukturze i celach.
Trzeba być niespełna rozumu żeby tego nie dostrzegać, sam jestem pozbawiony potrzeby transcendencji religijnej i w każdym społeczeństwie jest mniej więcej stały procent takich jak ja, nie oznacza to jednak że powinienem religię zwalczać.
Człowiek wierzy lub nie, nawet jeżeli wierzy że religia jest „opium dla mas” to wyznaje wiarę, pozwólmy więc wierzyć innym tak jak tego potrzebują.

Co do spotkania w Koloni to moja bliska znajoma określiła to jako 10 na 1, 10 za przeżycia a 1 dla niemieckiej organizacji, która okazała się katastrofą. Wydostała się stamtąd o 2 w nocy oglądając zza drutów i płotów puste autobusy nie zabierające pasażerów bo nie mieli właściwych numerków i brak pojazdów z właściwymi numerami. Do tego setki policjantów blokujących możliwość wsiadania do tych pustych autobusów i kierowcy nie mający pojęcia gdzie się znajdują.

24.09.2005
19:10
smile
[33]

Chupacabra [ Senator ]

Soulcatcher -->" w chinach, w indiach, w afryce, wszędzie jak powiesz że jesteś katolikiem ludzie będą cię szanowal.."

no z tym bym sie troche nie zgodzil, jako ze kosciol katolicki jest traktowany w Chinach jako sekta, tam raczej ostentacyjny katolicyzm nie jest popularny. Za to w innym milujacym Boga jedynego kraju, Arabii Soudyjskiej, tez wymienionej przez Ciebie kraj arabski, za katolicyzm i posiadanie Bibli grozi nawet smierc :)


A co do zlotu to sie nie wypowiadam, nie bylem, nie mam zamiaru jechac i tyle. Ja nie ktytykuje takich imprez, wiec oczekuje ze Oni nie beda krytykowac np Przystanku Woodstock albo podobnych, wkoncu tez ich nikt nie zmusza zebytam jechac

24.09.2005
19:12
[34]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Kris- widze roznice jakbyś czytał uważnie moje posty to bys to wiedzial. Za pomylke Cie przeprosilem. Mozesz byc przeciez wyznawca innej religi niz moja i byc zarazem antyklerykalem ale na tematantyklerykalizmu odpowiedzi udzielil Ci soul. Poza tym z niepokojem zauwazm ze antyklerykalizm staje sie popularny w niektorych kregach mlodziezowych. "Jestem antyklerykalem i nie boje sie do tego przyznac". Latwo walic takie teksty wiedzac ze nie rzuci sie na ciebie zaraz stado osob zeby Cie obrazac/smiac/mowic ze to juz bylo albo ze maja Cie w dupie. Przyznaj sie publicznie do czegos co nie jest pochwalane albo lubiane. W tym roku konczysz 18 lat co nie? Jezeli takie osoby maja glosowac to widze w tym tylko jeden plus ale nie bede mowil doslownie ze wzgledu na regulamin i Cisze przedwyborcza:) Powiem tylko ze taki ktos jak on na pewno nie zaglosuje na partie za ktora nie przepadm. O jaka chodzi domyslcie sie sami;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 19:12:56]

24.09.2005
19:12
[35]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Soulcatcher ----> antyklerykalizm nie jest niczym czym można się by było chwalić. Jest przejawem głupoty i zaściankowości. Jest tym samym co homofobia i rasizm.

Z tym wyjatkiem ze powodow do bycia antyklerykalem dostarcza zarowna historia, jak i wydarzenia wspolczesne. Jakos nie widze zeby homofob albo rasista posiadal jakies prawdziwe dowody na poparcie swoich czynow.

Nie wiem czy wiesz że musisz bardzo uważać z tym co mówisz i piszesz ponieważ konstytucja naszego kraju mówi:

„Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.” (plus dalej co możesz sobie sam przeczytać)


Mam tez zagwarantowana wolnosc przekonan, wiec nie widze powodow zeby nie mowic o antyklerykalizmie, zwlaszcza ze nie zrobilem nic, aby "znieważyć ciebie, lub twoja religię, kościół do którego chodzę, twoich kapłanów lub wiarę". Ale to twoje forum i prawo zamykania niewygodnych tematow, a wiec zamilkne.

24.09.2005
19:14
[36]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Mimo że wypowiedz nie byla do mnie powzwole sobie ja skomentowac

zwlaszcza ze nie zrobilem nic, aby "znieważyć ciebie, lub twoja religię, kościół do którego chodzę, twoich kapłanów lub wiarę"

Zrobiles. Przeczytaj swoj pierwszy post tutaj. MOwiles lekcewazaco i w moich oczach obrazliwie/slosliwie o moich wspolwyznawcach czyli zarazem o mojej religi.

24.09.2005
19:16
[37]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

I jeszcze tylko jedno:

I to tyle jeżeli chodzi o twój antyklerykalizm, możesz go sobie schować do kieszeni i pluć sobie w domu na zdjęcie Papieża.

Nie mam zamiaru na nikogo pluc. To, ze mam takie a nie inne przekonania nie znaczy, ze nie potrafie szanowac innego czlowieka. Bo antyklerykanizm to nie nienawisc do ksiezy, a raczej negacja potrzeby istnieja kościoła jako instytucji. To nie czasy komunizmu panowie :)

24.09.2005
19:18
[38]

bebzoon [ bucydonna ]

kurna, żałuję że nie byłem - powaga

może bym się ubogacił - mówię serio - dokoła same lolki pozbawione kręgosłupa moralnego

24.09.2005
19:20
[39]

Punks Not Dead [ change my nick ]

mnie też nie było. ale pewnie pojade do Syndey w 2008 roku :) spotkamy się, GOLowcy, nie? :P

24.09.2005
19:22
smile
[40]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

Ja jezeli pojade to jako wolontariusz:] Poznajesz wiecej ludzi jestes tam na innych zasadach i siedzisz tam dluuzej:)

JA tu jzu nie mam nic do dodania:] Ide grac w WoWa:]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 19:22:57]

24.09.2005
19:36
[41]

Soulcatcher [ Prefekt ]

KRIS_007 ---> Jeżeli chodzi o sam antyklerykalizm to powinieneś sobie poczytać pod czym się podpisujesz, poza tym iż jest to ruch marginalny, gdyż jest to ruch niezgodny z kulturą europejską (zresztą jest niezgodny z żadną kulturą bo poza Europą praktycznie antyklerykałów nie ma). Wywodzi się z postaw filozoficznych reprezentowanych przez francuskich rewolucjonistów i uosabia w sobie wszystko co najgorsze w tych ideałach. O ile jestem w stanie się zgodzić że część postulatów rewolucji francuskiej była słuszna to ten aspekt był po prosty głupi, zrobili tak gdyż tak było im wygodnie z politycznego punktu widzenia no i mogli legalnie nakraść to co kościelne. I właśnie wtedy antyklerykalizm miał swój szczyt. Po tem to tylko pokłosie. Nikt na świecie nie traktuje poważnie ludzi którzy są przeciwko strukturą jakiegokolwiek kościoła jednej z głównych religii. Są wręcz kraje gdzie jest to ścigane prawnie. Genezą antyklerykalizmu było to że ludzie biedni nie mogli znieść bogactwa Kościoła. Ale to było wiele lat temu. Teraz antyklerykalizm to puste słowa. Tak jak ci napisałem marginalne zachowanie. Nikt nie traktuje tego poważnie, gdyż religia czy tego chcesz czy nie jest integralną częścią naszej kultury. Możesz nie wierzyć w Boga takie prawo daje ci konstytucja, ale nie masz prawa atakować religii, a już nie z pewnością na tym forum.

Piszesz że to już nie czasy komunu :))) tak właśnie jest, jak była komuna to popierani byli tacy ludzie którzy atakowali księży, niektórzy nawet ich zabijali, ale teraz już tak nei bedzie.
A w zwiazku z tym że zapewne conajmniej 50% czytelników tego forum to katolicy to bardzo uważąj z tym co piszesz. Więcej ostrzeżeń nie będzie. Ja nie jestem księdzem i nie mam zamiaru nadstawiać drugiego policzka.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-24 19:37:44]

24.09.2005
19:51
smile
[42]

Szympans51 [ Generaďż˝ ]

szkoda że mnie tam nie było...
a było tak blisko

25.09.2005
00:15
[43]

Vader [ Senator ]

Soulcatcher -->

Nie zrozumiałeś istoty tego co starałem się przekazac. Ale to się zdarza. Pozwolę sobie na sprostowanie:
1. Ateizm nie jest równoznaczny mądrości.
2. Nigdzie nie napisałem że każdy z wiekiem staje się ateistą.
Napisałem: Ja z wiekiem zrezygnowałem z wiary, napisałem także, że ten pogląd nie jest wynikiem buntu czy chęci walki przeciw wierzącym. Jest wynikiem moich własnych przemyśleń. Nie roszczę sobie prawa do przekładania moich doświadczeń - na życie i system rozumowania innego człowieka. Mogę jedynie propagować swój pogląd i przedstawiać jego fundamenty.

Niestety nie jest tak jak myślisz, praktycznie 100% komuchów i zatwardziałych ateistów starzejąc się wracając do Boga albo poznają go na nowo.

- Strach. Strach podsycany pytaniem: "A co jeśli ?" To pytanie jest tak silne, a wpływ kulturowy otoczenia tak potężny, że najbardziej zatwardziali ateisci potrafią się złamać i nawrócić. To naturalne. A czy poznają go na nowo ? Być może na nowo dają wiarę kłamstwu. A by może nie. Tego nie wiem ja, ani Ty. Umrzemy - zobaczymy. Zyczę Tobie i sobie, by przedmiot wiary był prawdą.
Nie rozumiem co robi wyraz "komuchy" w Twoim zdaniu, niejeden liberał jest ateista, nie jeden egalitarysta to teista. Człowiek w takim wieku jak Soulcatcher powinien o tym wiedzieć :-)

Jak trwoga to do Boga i to jest właśnie hipokryzja o której mówisz. Pożyjemy zobaczymy.

- Hipokryzja ma wiele twarzy. Nie moim zadaniem jest oceniać Ciebie ani tego, jak wypełniasz założenia wiary (zakładając że jesteś wierzącym). Sam musisz to ocenic i dam głowę, że nie zawsze, sam przed sobą, jesteś tak bardzo pewien tego - czy postępujesz właściwie.

Chciałbym jednak zadać Ci pytanie, które pośrednio - pojawiło się w mojej poprzedniej wypowiedzi: Czy zdarza Ci się interpretować założenia wiary na swoją korzyść ? Bądź wybierać te elementy wiary, które nie szkodzą w żaden sposób Twoim, ogólnie rozumianym, interesom ?

Jesli coś jeszcze jest śmiesznego w moim poglądzie, prosze napisac co - a sprostuję.

antyklerykalizm nie jest niczym czym można się by było chwalić. Jest przejawem głupoty i zaściankowości. Jest tym samym co homofobia i rasizm.

- Z oceną antyklerykalizmu bym uważał. Nie koniecznie musi oznaczać to - co sugeruje sama konstrukcja nazwy. Znam paru antyklerykałów; istotą ich poglądu jest propagowanie idei świeckich, a nie palenie krzyży czy dyskredytacja koscioła. To temat rzeka, zresztą to nie miejsce i czas na poruszanie tej sprawy.

Pozdrawiam i dobranoc :-)

25.09.2005
00:52
[44]

Misiaty [ The End ]

Soulcatcher -> o czym Ty właściwie piszesz? Antyklerykalizm jest po prostu przeciwstawieniem się powiązywaniu struktur państwa (społecznych, politycznych i kulturalnych) z religią. W Polsce ruch ten dązy do m.in. zniesienia konkordatu oraz specjalnych przywilejów dla księży. Nie jest zaściankowy ani nienaturalny - na zachodzie zas nie jest rozwinięty z jednego powodu - tam kościół (Francja, Niemcy) od dawna jest od państwa oddzielony w stopniu znacznie większym niż w Polsce. Bogowie, porównywac antyklerykalizm z rasizmem? To tak jakby porównywać obrońców pingwinów z SS-manami.

25.09.2005
00:53
[45]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Vader --> ty nie masz na co czekać bo jak umrzesz to nie zobaczysz nic, ja zobaczę.
Rozwieję twoje wątpliwości jestem wierzący, zawsze byłem i nigdy nie zwątpiłem.

Proszę bardzo odpowiadam. Mój kosciół opublikował katechizm w którym mam odpowiedzi na wszystkie pytania, w tym roku wyjdzie jego poszerzona wersja. Nic nie muszę interpretować, wszystko mam podane kawa na ławę, nie jestem słabym cżłowiekiem abym musiał naginać moje zasady w zależności od sytuacji.

Antyklerykalizm oznacza dokładnie to co oznacza, jeżeli ludzie których znasz nie są antyklerykałami to nimi nie są. Być może są tylko ateistami. Zyczę im szczęścia, to musi być okropne żyć i uważać że całe życie jest bez sensu bo po śmierci zamienią się w nawóz.


Misiaty ---> mylisz się. Ludzie którzy chcą odłączenia kościoła od państwa mogą ale nie muszą być antyklerykałami. To nie jest wcale jednoznaczne. Zapewne tego nie wiesz, to ci powiem że w samym kościele katolickim jest nurt który chce oddzielenia kościoła od życia politycznego, bo od struktur państwa oddzielony jest już kilkaset lat. A antyklerykalizm to w dużym uproszczeniu ruch walczacy z kosciołem jako instytucją i po części z kosciołem jako wiarą. I antyklerykalizm ma bardzo wiele wspólnego z rasizmem gdyż łaczy go nienawiść do pewnej grupy społecznej, nienawiść nieuzasadniona niczym poza osobistymi preferencjami, gdyż księża nikomu nie szkodzą (a przynajmniej nie szkodzą więcej niż normalni ludzie.


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-25 01:01:13]

25.09.2005
01:00
[46]

Misiaty [ The End ]

Antyklerykalizm oznacza dokładnie to co oznacza

Tak, oznacza sprzeciw wobec tworzenia Państwa Kościelnego.

jeżeli ludzie których znasz nie są antyklerykałami to nimi nie są

To chyba naturalne, ze ludzie którzy nie są antyklerykałami, nimi nie są?

Być może są tylko ateistami

Równie dobrze mogą być buddystami, katolikami albo czymkolwiek. Bo przeciez człowiek który nie jest antyklerykałem, nim nie jest.

25.09.2005
01:02
[47]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> zamiast wyrywać zdania z kontekstu, w dodatku zdania nie skierowane do ciebie, spróbuj przeczytać wsześniejsze posty na które to zdanie jest odpowiedzia.

25.09.2005
01:05
[48]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> widzę że nei zrozumiałeś.

Vader napisał: Znam paru antyklerykałów; istotą ich poglądu jest propagowanie idei świeckich, a nie palenie krzyży czy dyskredytacja koscioła

A ja mu odpisałem że widocznie ludzie ci nie są aktyklerykałami tylko ateistami.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-25 01:05:30]

25.09.2005
01:07
[49]

Misiaty [ The End ]

Przeczytałem i nie wyrwałem a rozłożyłem jedno zdanie na czynniki pierwsze.

Co do samego antyklerykalizmu to jak na razie nienawiść próbujesz wmówić antyklerykałom. Antyklerykalizm jest prostą ideą gdzie jasno się mówi - tu jest państwo a tu religia. Nikt nie walczy z Kościołem - aczkolwiek wiem, że Katolicy lubią nazywać ograniczanie praw samego Kościoła herezją i strasznym wykroczeniem. I ubierają sobie antyklerykałów w czerwone ubranka (brakuje im tylko kapelusików). Co jak co ale z definicją i istotą ruchu antyklerykalnego rozmijasz się całkowicie. O ile ja nie zabieram głosu na temat wewnętrznych spraw Kościoła bo się na tym nie znam i nie interesuję o tyle Ty mógłbyś sobie odpuścic porównania antyklerykałów do rasistów jeśli nie masz o tym pojęcia.

25.09.2005
01:07
[50]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> a tu masz definicję słownikową żebyś wiedział o czym rozmawiamy:

antyklerykalizm (Europa)
(anty- + łc. clericus ‘duchowny’) społ., religiozn. pogląd uznający za słuszny całkowity rozdział państwa - jego życia społ., polit. i kult. - od Kościoła i kleru; występowanie przeciwko klerowi w ogóle; n.os. antyklerykał.

25.09.2005
01:08
[51]

Misiaty [ The End ]

Nie Soulcatcher, nie napisałeś, że jeśli nie są antyklerykałami to są ateistami. Przykro mi ale zgodnie z logiką tamte dwa zdania mają całkowicie inny sens. A mianowicie mówisz, co jest prawdą, że jesli nie są antyklerykałami to nimi nie są. No, chyba, że Twoje zdania nalezy czytać wyrywkami.

25.09.2005
01:09
[52]

Misiaty [ The End ]

Soulcatcher - sugeruję użyć definicji Słownika Języka Polskiego:

antyklerykalizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
«stanowisko postulujące uniezależnienie całokształtu życia społeczno-politycznego i kulturalnego od wpływów kościoła i kleru»

Żyjemy w Polsce i definicje obowiązują nas słownikowe. Jest tu słowo o wystepowaniu przeciw komuś?

25.09.2005
01:12
[53]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> Uwielbiam takie debilne dyskusje, poszę bardzo ten sam słownik który podajesz, tylko inne hasło:

antyklerykał m IV, DB. -a, Ms. ~ale; lm M. -owie (~ali), DB. -ów
«zwolennik antyklerykalizmu; ten, kto występuje przeciwko klerowi»

25.09.2005
01:13
[54]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> proszę abyś staranniej przygotował się do rozmowy na tak poważne tematy i nie wypowiadał się na temat pojęć których nie rozumiesz.

25.09.2005
01:13
[55]

Misiaty [ The End ]

Owszem, ale w samej idei antyklerykalizmu (słownik swoją drogą, idea swoją) raczej trudno doszukać się czegoś, co rozmiarami możnaby przyrównac do rasizmu. Ale fakt - wystarczy zaatakować Kościół by stać się kimś złym.

25.09.2005
01:14
[56]

Misiaty [ The End ]

Soulcatcher - proszę abyś nie oczerniał ludzi, nie obrażał ich oraz nie urągał im. To jest Twoje prywatne forum jednak porównania antyklerykałów do rasistów wskazują na braki w wychowaniu oraz edukacji.

25.09.2005
01:15
[57]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Proszę masz jeszcze lepszą definicję z podawanej przez ciebie strony, ze słownika wyrazów obcych:

osoba występująca przeciwko klerowi, wróg kleru
<anty- + klerykał>

25.09.2005
01:16
[58]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> nikogo nie obrażam, jeżeli ktoś nazywa sam siebie antyklerykałem bo na przykład nie rozumie znaczenia tego słowa to sam się obraża.

Ja w przeciwieństwie do ciebie wiem o czym piszę. A o moją edukację się nie martw, jeszcze byś się zdziwił ile mógł byś się odemnie nauczyć w jeżeli chodzi o te sprawy.

Nie twierdziłęm że ktoś jest antyklerykałem bo to jest obraza, właśnie napisałem (przeczytaj sobie parę postów wyżej) :

"To chyba naturalne, ze ludzie którzy nie są antyklerykałami, nimi nie są?"

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-25 01:19:21]

25.09.2005
01:21
[59]

Misiaty [ The End ]

Soulcatcher

Nie wiem czy wiesz o czym piszesz, nadal wydaje mi się, że nie. Antyklerykalizm nie jest walką jeden przeciw Kościołowi. Nie chodzi tu o tzw. "ateistyczną ewangelizację" za wszelką cenę która przybiera różne, czasem rzeczywiście nizebyt interesujące formy. W ogóle opieranie sie o nazwę w definiowaniu antyklerykalizmu bywa zgubne, bowiem w Twojej definicji antyklerykał będzie osobą walczącą z Kościołem. Jest to bzdura, nawet z punktu widzenia definicyjnego co sam wykazałes. Z definicji antyklerykał będzie walczył z klerem a kler w tej nazwie pochodzi z greckiego i znaczy mniej więcej "trzymający władzę religijną". Jest to w dzisiejszych czasach opozycja w stosunku do klerykalizmu a nie kleru, a nawet jeśli kleru to jest tu mowa o klerze który próbuje wpływać na inne dziedziny życia. Nadal nie rozumiem więc Twoich intencji w przyrównywaniu antyklerykalizmu do rasizmu.

25.09.2005
01:23
smile
[60]

Misiaty [ The End ]

Cóż, spać teraz idę więc dobranoc życzę.

25.09.2005
01:38
[61]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> Ja wiem o czym piszę, ty starasz się umniejszyć znaczeniu słowa antyklerykał i przeniesienia go na znaczenie ateista. Antyklerykał oznacza dokłądnie to co oznacza, osobę która walczy z kosciołem, gdyż kler czyli księża są integralną częścią kościoła, bez kleru nie ma kościoła.

Wiem ze nie rozumiesz analogii rasizmu i ankyklerykalizmu, widzę to. Rasizm próbuje odebrać prawo do wolności osobistej i równości praw. Antyklerykalizm próbuje odebrac prawo do wolności sumienia i religii likwidujac podstawowe struktury kościoła. Wiem że może ci się to wydać dziwne ale nie można praktykować religii bez kapłanów. I o to chodzi antyklerykałom. Zresztą nasza dyskusja jest akademicka ponieważ 99% antyklerykałów, jest również przeciwne religii jako takiej i najchętniej wprowadziło by ateizm jako wyznanie państwowe i o to właśnie chodzi. O zlikwidowanie lekcji religii w szkołach, o odebranie majątku kościołwi, obłożenie go podatkami, wprowadzenie państwowej kontroli finansowej (urząd skarbowy). To właśnie stało się częściowo w wymienionej Francji. Tyle że tam nikt nie udawał że to jest robione w ramach jakiejś równości, to była po prostu walka z kosciołem i religią. Panistwo areligijne. Cały świat się smieje do tej pory z francuzów jak wprowadzili zakaz chodzienia w chustach na głowie dla muzułmanów, to jest szczyt walki z religią. Analogia do rasizmu wydaje się bardzo bliska.

Tak ogólnie to zmieniamy temat napiszę to jeszcze raz może zrozumiesz:

Stawiam rasizm, homofobię i antyklerykalizm na równi jako przejaw głupoty i zaściankowości, gdyż wolnoście religijne są są wpisane w prawa człowieka praktycznie na całym świecie. Nie stawiam równości pomiędzy prześladowaniem kolorowych i katolików, choć spore analogie są.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-25 01:43:37]

25.09.2005
01:46
smile
[62]

Khelben [ PointGuard ]

Soulcatcher --> Wiem że może ci się to wydać dziwne ale nie można praktykować religii bez kapłanów

Możesz mi wytłumaczyć dlaczego?

25.09.2005
01:46
[63]

Soulcatcher [ Prefekt ]

a wszystko się zaczeło od tego że nasz domorosły antyklerykał zniesmaczył się bo zobaczył że ludzie na religijnym spotakniu moga się cieszyć i dobrze bawić tak jak ateiści na np. koncercie rokowym. Sami spróbujcie, może w was też coś takie spotkanie wykrzesa, przecież nawet nasi główni komuniści na czele z prezydentem zasuwają na Jasna Górę i padaja na kolana przed ołtarzem.

25.09.2005
01:52
[64]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Khelben ---> ależ oczywiście że mogę ci to wytłumaczyć.
Jeżeli sam się modlisz w domu do np. "zielonego selera" to nie jest to jeszcze religia. To jest tylko twój osobisty światopogląd. Ale jak modlisz się z kumplami do np. "stosu kotletów" to możemy już mówić o religii kotletowej. Ten kto prowadzi te mogły jest kapłanem, jeżeli wszyscy są równi to "kapłanem" jest ten kto zaprasza innych do modlitwy. I dlatego nie można praktykować religii bez kapłanów. Kapłan to osoba prowadząca modlitwy.

Wspomożemy się ulubionym przez Misiatego słownikiem:

"kapłan - osoba pełniąca funkcje kultowe, m.in. składająca ofiary"

Każda czynność jaką wykonujesz podczas modlitwy a która jest skierowana do kogoś więcej niż ty sam jest czynnością kultową prowadzoną przez kapłana.

Zresztą właściwie nawet jak jesteś wyłacznie sam i jesteś jedynym wyznawca swojej religi prowadząc modlitwy też jesteś kapłanem.

Moja religia wymaga kapłanów wyświęconych, kapłanem nie może być zwykły człowiek, także antyklerykałowie chcąc pozbawić mnie prawa do kapłanów blokują mi prawo do czynnego wyznawania religii

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-25 01:54:28]

25.09.2005
01:57
[65]

Khelben [ PointGuard ]

Soulcatcher --> Czyli nie moge samemu odmówić pacierza? Musi mi w tym towarzyszyć przedstawiciel administracji kościelnej? Ciekawe.

25.09.2005
02:05
[66]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

W krajach muzułmańskich, w chinach, w indiach, w afryce, wszędzie jak powiesz że jesteś katolikiem ludzie będą cię szanowali, bo na tym polega cywilizacja

Soul, w jakim Ty świecie żyjesz?? Człowiek zasługuje na szacunek tylko i wyłącznie za swoje postępowanie, a nie za to, kim się mieni. Ja nie szanuję wszystkich katolików, bo są katolikami - ja szanuję ludzi za to jacy są, NIEZALEŻNIE od tego, czy są katolikami czy nie.
A szacunkiem w krajach muzułmańskich to mnie setnie rozbawiłeś. Dżihad jest pewnie sposobem na okazanie tego szacunku, tak?


to musi być okropne żyć i uważać że całe życie jest bez sensu bo po śmierci zamienią się w nawóz.

To musi być okropne, żyć w bagnie całe życie i z bezsensem walczyć jedynie nadzieją, że po śmierci będzie lepiej...
Ateista nie uważa swojego życia za bezsensowne - woli w pełni, dobrze żyć teraz, a nie czekać na to co później i tłumaczyć sobie każdą porażkę i każde świństwo mu wyrządzone hiobowym doświadczeniem. Ciężko się mierzyć człowiekowi z przeciwnościami, gdy nie oczekuje nagrody za poświęcenia i nie boi się kary za złe uczynki. Nie ma oparcia w katechizmach, w dogmatach - a jednak nie kradnie, nie zabija, nie oszukuje. Ty masz oparcie w Twoim bogu, ateista musi tak robić sam, o własnych moralnych siłach - uważam że nie masz prawa mówić o takich ludziach tylko w kategoriach przyszłego nawozu.
A zresztą po śmierci nie zostaje sam nawóz - zostają geny w potomkach, zostają wspomnienia - o tych najbardziej przedsiębiorczych na wiele wieków, zostaje twórczość malarska, poetycka czy architektoniczna.

25.09.2005
02:10
[67]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Khelben ----> to zależy jaką religię wyznajesz. Religia Katolicka bo o takiej zapewnie mówisz wymaga i jest to podstawowy absolutnie w 100% wymagany warunek uczestnictwa we Mszy Świętej prowadzonej przez wyświęconego kapłana i to jest podstawowy sposób modlitwy.

Nie zmawiając pacierza w domu ale chodząc do kościoła na mszę co niedzielę jesteś katolikiem.

Nie chodząc świadomie do kościoła ale zmawiając pacierz nie jesteś katolikiem, albo jak wolisz jesteś grzesznikiem z grzechem ciężkim, co w praktyce oznacza że twoja wiara w rozumieniu religii katolickiej praktycznie nie istnieje.

Nie musisz mieć za sobą księdza odmawiając pacierz, ale nie jest to obrządek religijny tylko modlitwa.

pisząc: „nie można praktykować religii bez kapłanów” miałem na myśli to co napisałem że nie można być praktykującym katolikiem nie chodząc do kościoła. I bardzo podobnie jest we wszystkich większych religiach. Podstawowym wyznacznikiem wierzący / nie wierzący jest uczestnictwo w obrzędach religijnych w świątyniach w obecności kapłąnów

O już nawet nie ma co pisac o komunii bo to wogóle nie jest możliwe bez kapłanów, równeiż inne sakramenty które są niezbędne aby być katolikiem.

Ale nie chcę aby ktokowiek odniósł wrażenie iż próbuję kogokolwiek nawrócić. Uważam zę każdy ma prawo do wiary lub nie wiary lub wiary w "zielony seler". Jak najbardziej akceptuje ateistów. I chcę tylko jednego aby nikt i nigdy nie próbował przeszkadać mi w wyznawaniu mojej religii.

25.09.2005
02:18
[68]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Meghan (mph) ---> Rozmydlasz dyskusję gdyż nie rozawiamy o szacunku dla człowieka jako takiego. Prawda jest taka że jeżeli mienisz się antyklerykałem to będziesz mniała mniej fanów niż jeżlei mienisz sie katolikiem i tak jest na całym świecie. Albo jak wolisz ludzie wolą katolików z ich religią miłości (nawet jeżeli wykonanie często ejst kulawe) niż antyklerykała czyli człowieka dążącego do ograniczania swobów religijnych. I o to mi chodziło, wydaje mi się to oczywiste biorąc pod uwagę rozwój dyskusji.

Tak życie w bagnie również jest okropne. Ale katolicy nie żyja w bagnie. Już dawno temu katolicyzm przestał być droga ucieczki od biedy, co można było zobaczyć na spotkaniu z tytułu wątku. Jak osobiście preferuję radosne, szcześliwe życie na ziemi i radosne "życie" po śmierci. I jak na razie świetnie mi się to udaje żyję jak katolik i jest mi w życiu swietnie, nie mam żadnego powodu do narzekania, wrecz przeciwnie uważam że modlitwa i wiara pomogła mi osiagnać w życiu to co osiągnołem , zarówno w życiu rodzinnym jak i zawodowym.

Co do genów i malarstwa itd - no wiesz nie zgadam się z tobą. Pamiętasz sowja prababcię? Jestem pwien że nie i nikt jest zapewne nie pamieta ona umarła na tym świecie i nie zmieni tego żaden obraz.

25.09.2005
02:21
[69]

Soulcatcher [ Prefekt ]

A tak na marginesie to śmieszy mnie "zazdrość" ludzi o to że katolicy się dobrze bawią i że jest ich tak dużo. To jest świetny test wiary, wybrać się na takie spotkanie, trzeba włożyć w to więcej wysiłku niż w chodzenie do koscioła i to jest wspaniałe że tym ludziom chciało się jechać do Kolonii.

25.09.2005
02:31
[70]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Soul, nie przesadzaj, ludzie nie dzielą się na katolików i antyklerykałów. Nie każdy potrzebuje fanów, niektórzy chcą po prostu żyć swoim życiem, nie indoktrynowani przez żadną ze stron. Nie darzę sympatią zarówno świadków jehowy, zaczepiających mnie na ulicy, katolików, którzy uważają się za lepszych od innych tylko z tytułu wiary którą wyznają, jak i chuliganów, którzy rozbijają krzyże cmentarne i sikają na ołtarz krzycząc przy tym - precz z klerem!
Jak sam stwierdziłeś - katolicyzm jest Twoja drogą, nie oznacza to wcale, że dla kogoś innego też jest dobra. Dopóki ktoś Cię nie krzywdzi nie masz prawa twierdzić, że jest zły i próbować nawracać - to jest dokładnie taki sam styl postępowania jak ten, który zarzucasz antyklerykałom: ograniczenie wolności, w tym wypadku do nie wyznawania żadnej wiary.

25.09.2005
08:42
[71]

Punks Not Dead [ change my nick ]

A ktoś z was jedzie do Mediolanu 27 tudzież 28 grudnia? :) Będzie czuwanie w Sylwestra :)
Ja może będe.

25.09.2005
08:48
smile
[72]

Punks Not Dead [ change my nick ]

Inni mówią, że jak się jest katolikiem, to się nie ma czasu. Jestem ministrantem, chodze 2 razy w tygodniu do kościoła. Mam czas na dyskoteke, na sport, na komputer, na muzyke. MAM CZAS NA WSZYSTKO! Jest stare przysłowie: Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. I myślę, że u mnie tak jest :)

25.09.2005
09:32
[73]

Vader [ Senator ]

Soul -->

ty nie masz na co czekać bo jak umrzesz to nie zobaczysz nic, ja zobaczę.

- Zobaczymy wszyscy, podobno ma być sąd ostateczny, tak ? I to dla wszystkich. Mało tego: mają zostać sprawiedliwie rozliczeni. (zakładając że religia jest prawdą).

Mój kosciół opublikował katechizm w którym mam odpowiedzi na wszystkie pytania, w tym roku wyjdzie jego poszerzona wersja.

- Przejmuje taką odpowiedz, nie mam możliwości zweryfikowania tego, czy postępujesz wg owego katechizmu, zatem nie rozwijam tego wątku.

Antyklerykalizm oznacza dokładnie to co oznacza, jeżeli ludzie których znasz nie są antyklerykałami to nimi nie są.

- Propagowanie państwa świeckiego i dążenie do rozdziału koscioła, a nawet postawa ateistyczna, sama w sobie, to swoisty cios dla Koscioła. Każdą postawę i czynnośc sprzeczną z koscielną doktryną można uznać jako atak na wiare. Nie dziwi mnie zatem treść definicji antyklerykalizmu w słowniku.
Czy znajomi, o których pisałem, są antyklerykałami ? Sprawa wygląda dokładnie tak samo, jak z pewnymi przedstawicielami rządu, których nazywasz komunistami. Można by książke napisać, z samej dyskusji - ze słownikiem w ręku - czy nimi są czy nie są :-) Ale tego też nie chciałbym rozwijać.

Być może są tylko ateistami. Zyczę im szczęścia, to musi być okropne żyć i uważać że całe życie jest bez sensu bo po śmierci zamienią się w nawóz.

- Każdy z nas zmieni się w nawóz albo w popiół. A czy takie życie, ze świadomością nicości po śmierci, jest okropne ? I tak i nie. TAK - bo kążdy normalny ateista, chciałby, by po śmierci była wreszcie ta sprawiedliwość, by było jak w Bibli napisano: Za dobre Bóg wynagrodzi, za złe ukarze, to piękne marzenie.
NIE - ponieważ, jeśli istnieje po śmierci nicość, to ten fakt ma jedynie znaczenie za życia. Po śmierci nie ma świadomości, nie ma niczego, spokój absolutny niemożność odczucia czegokolwiek, zatem nic i nikt znaczenia mieć nie może.

A tak na marginesie to śmieszy mnie "zazdrość" ludzi o to że katolicy się dobrze bawią i że jest ich tak dużo

- Trzeba im przyznać - to ogromna zaleta wierzących. Są fantastycznie zorganizowani i potrafią trzymać się razem. W porównaniu do ateistów, których także jest niemało, są potęgą.

25.09.2005
10:32
[74]

Misiaty [ The End ]

Soulcatcher:

Antyklerykał oznacza dokłądnie to co oznacza, osobę która walczy z kosciołem, gdyż kler czyli księża są integralną częścią kościoła, bez kleru nie ma kościoła

Kościół stanowią po pierwsze ludzie, wierzący, jego wyznawcy, dopiero potem zaś jest to kler. Moznaby powiedzieć jeszcze inaczej -> Bóg, Ludzie i Kler. Kler nie jest czymś wyjątkowym , kapłan jest kimś kto (w założeniach Nowego Testamentu) miał pomagać osiągać pewien stan duchowy, który jednak można było praktykowac samemu. To, że Kosciół Katolicki stara sie odwrócić kolejność rzeczy jest faktem, jednak nie ryzykowałbym twierdzenia, że kler jest najważniejszy. Zwłaszcza, że jak sam zauważyłeś, w samym Kościele istnieje wiele nurtów, każdy inny, więc nie jest to jednolita bryła, zaś kapłan kapłanowi równym nie jest. Jak w takim razie można mówić o kapłanach jako nadrzędnej wartości skoro nie ma w rzeczywistości czegoś takiego jak uniwersalny wizerunek kapłana? Oznacza to mniej więcej, że antyklerykał nie walczy z klerem ogólnie traktowanym, walczy on z tymi, któzy starają się narzucić społeczeństwu pewną wizję świata. Owszem, masz rację - antyklerykał komuś czegoś odmawia, odmawia prawa do posiadania przez Kościół specjalnych przywilejów. Ale czyż nie jest to zgodne z podstawowymi zasadami Kościoła Katolickiego? Czy może jednak najważniejsza staje się zasada "lśnij potęgo kościołów, a zakon uczyńcie biedaczym"? Jeśli tak, to Kościół traci swój sens jako ostoja ludzi ubogich i pokrzywdzonych.

Antyklerykalizm próbuje odebrac prawo do wolności sumienia i religii likwidujac podstawowe struktury kościoła. Wiem że może ci się to wydać dziwne ale nie można praktykować religii bez kapłanów.

Cóż, pisząc, że antyklerykalizm dąży do likwidacji podstawowych struktur Kościoła, czyli kapłanów jakoś dziwnym trafem nasunęło mi się porównanie z holocaustem - likwidacja. Oczywiście jest to bzdurą zaś retoryka którą przyjąłeś prezentuje jakiś niezrozumiały strach przed antyklerykalizmem jakby od tego zależało Twoje życie. Od kiedy oddzielenie struktur KOścioła od państwa spowoduje likwidację podstawowych struktur Kościoła? A może kapłanem nikt zostac nie będzie chciał bez ulg podatkowych i możliwości jeżdżenia Mercedesem? No ale wtedy przynajmniej kapłanami zostawaliby ludzie z powołania :-)

wprowadziło by ateizm jako wyznanie państwowe i o to właśnie chodzi. O zlikwidowanie lekcji religii w szkołach, o odebranie majątku kościołwi, obłożenie go podatkami, wprowadzenie państwowej kontroli finansowej (urząd skarbowy).

Nie ma czegoś takiego jak ateizm będący wyznaniem państwowym istnieje zaś państwo laickie. Osobiście jestem zdania, że byłoby to najlepsze rozwiązanie - państwo laickie gdzie każdy ma jednakowe prawo do manifestowania swych uczuć religijnych, jednak żadna z religi nie cieszy się przywilejami. Ksiądz, jeśli dostaje na tacę powinien od tego odprowadzać podatek, tak samo z datków z innych okazji - powiedz mi dlaczego zwykły obywatel musi płacic podatki od ciężko zarobionych pieniędzy a ksiądz wszystko chowa do kieszeni? Gdzie jest tu uczciwość i jakaś elementarna sprawiedliwość? Nie istnieje? Dlaczego niektórzy są uprzywilejowani w stosunku do innych? Czemu w szkołach są zajęcia z religii? Powinny być to zajęcia nieobowiązkowe skoro istnieje coś takiego jak wolność wyznania. Aby wypisac się z zajęć religii swego czasu musiałem włożyć w to trochę wysiłku.

wolnoście religijne są są wpisane w prawa człowieka praktycznie na całym świecie.

Wpisane są prawa do wyznawania dowolnej religii a nie przywileje dla kleru.

25.09.2005
12:11
[75]

ResOOrt [ Centurion ]

Pare fotek wykonanych przez brata mojej dziewczyny

25.09.2005
12:12
[76]

ResOOrt [ Centurion ]

:)

25.09.2005
12:13
[77]

ResOOrt [ Centurion ]

:)

25.09.2005
12:16
[78]

ResOOrt [ Centurion ]

E-mail od osoby ktora tam byla mianowicie kolezanki
..it is hard to express what I felt while being there... unity, love and hope in future of this world....
..just wanted to send u these few pics...


...trudno wyrazic, co sie czuje bedac w takim miejscu... ...ogrom milosci, szczescia, jednosc i nadzieja w przeszlosc naszego swiata..
..chcialam sie tym z wami podzielic...

... es ist ziemlich schwer auszudrucken, was man fuhlt in so einem Platz... eine Menge der Liebe... so eine besondere Hoffnung, dass es alles nicht sinnlos ist... ...ja, vielleicht durch die Bilder kann ich zeigen....

25.09.2005
13:29
[79]

Quicky [ Senator ]

25.09.2005
13:37
smile
[80]

Khelben [ PointGuard ]

27.09.2005
10:25
[81]

Fearmaster [ Chor��y ]

Fajnie jest poczytac wasze opinie.Bylem tam i na prawde jestem w szoku.Bylo duzo fajniej niz w Paryżu.Fajni ludzie i wogole klimat!Szok!wybralbym sie do Sydney ale cena prawdopodobnie przekroczy moje mozliwosci(z tego co slyszalem ponad 4000 zeta---->czy to mozliwe???)pozdrawiam wszystkich niewierzacych i tych którzy pokladaja ufność w Bogu!!!!AVE!!!HABEMUS PAPAM

27.09.2005
12:14
[82]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Misiaty ---> napisałem Ci już wszystko co miałem do napisania w moich powyższych postach. Wystarczy że spróbujesz je zrozumieć. A jak ci się nie uda to trudno, na świecie jest pluralizm, dla ciebie też się miejsce znajdze.

A i nie walczę z antyklerykalizmem, walczę z głupotą i uszkodzeniami mózgu.

Vader --> napisałem Ci już wszystko co miałem do napisania w moich powyższych postach. Wystarczy że spróbujesz je zrozumieć. A jak ci się nie uda to trudno, na świecie jest pluralizm, dla ciebie też się miejsce znajdze.

A i nie walczę z antyklerykalizmem, walczę z głupotą i uszkodzeniami mózgu.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-27 12:16:11]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.