William_Wallace [ Konsul ]
Oblałem dziś prawko! :/
Zdecydowalem si ena egzamin łączony testy+jazdy. testy zaliczylem bez blednie. Manewry z błedami, stres mnie chyab zjadl i plac bym nieco inny niz ten na ktorym cwicyzlem przez co np. przy jezdzie po łuku nie potraafilem sie zatrzymac pomeidzy liniami. Na placu nauki jazdy byla jednia linia a tutaj az 3 przez co zwatpilem i wtopilem ;/ Do tego parkowanie tyłem prostopadle, skrecilem wogole nie w te supk co trzeba 2 metry za garazme polewka. Ale poprawilem i wszytsko ok. Oblalem na miescie, jechalem droga podporzadkowana 2 kierunkową. Dojezdzajac do skrzyzowania gdzie mozna skrecic tylko w lewo albo w prawo mialem ustawic sie na srodku lub po prawej stornie a ja ustawilem sie nieco za osią jezdi czyli wjechalem na przeciwy pas. nie wiem sres mnie chyba zjad, nie bylo lini wyznaczajacej os jezdni , jestem nie tyle zly a smutny gdyz na nauce jazdy koles mi mowil ze bardzo dobrze jezdze. :/ a wy jakie mieliscie przygody na egzaminie ?
DeLordeyan [ The Edge ]
Jeszcze nie zdawałem. Kondolencje, stary.
Tomus665 [ Legend ]
Nie martw się , to był dopiero Twój pierwszy egzamin , za pierwszym razem zdają Ci , którzy jeździć nie potrafią ;) ja zdałem za 3 .. za 1 koleś mnie uwalił na mieście niby wymusiłem pierwszeństwo .. a za drugim razem koleś mi zasłaniał lusterko boczne i nie byłem w stanie zobaczyć słupka no i ulałem .. a za 3 razem poszedłem totalnie na luzie zdam to zdam nie to nie no i się udało u mnie w mieście zdaje 1 na 9 no max 2 ... Uwalają jak tylko mogą ( moje miasto to Leszno ) a u Was jak z usadzaniem jest ??
naughty_girl87 [ Pretorianin ]
rozumiem Cie ja zdawała w sobote, nio i padłam na placu, na prostopadłym przodem, a najgorsze to że nie mogę powiedzieć na gościa że mnie specjalnie ulał, sama zawaliłam :/ i musze czekać do 12 października dopiero :/
Kloshart [ Pretorianin ]
Kiedy ja ćwiczyłem to nigdy nie udawało mi się przjechać całego placu bez błędu. Udało mi się to dopiero na egzaminie i zdałem za 1 razem. Na mieście trochę krzyczałem na egzaminotora a on na mnie, ale wszystko się dobrze skończyło. Zdawałem w Dąbrowie Górniczej (koło Katowic).
kurzew [ The Road Warrior ]
Nie wazne kto za ktorym razem zdaje na prawko. wazne czy ma potem pojecie o jezdzie. A poza tym praktyka czyni mistrzem. Nic dodac nic ujac.
S1KoR© [ born to drink ]
a ja dzis zaczalem 1 godzine kursu ;]
i mam pytanie w zwiazku z tym..po ilu godzinach tych wykladow zaczynaja sie pierwsze jazdy ? bo ja juz sie doczekac nie moge :P
.:Jj:. [ The Force ]
Współczucia chłopie, mój brat zdawał i mówił że to masakra. Zależy na kogo trafisz, wtedy albo jedziesz na ludzie z uśmiechem albo spocony jak dzika świnia równoległymi rękami na kierownicy.
Ale potem jest satysfakcja :]
Yari [ Juventino ]
Ja na testach mialem jeden błąd. Na placu usiadłem do nowiutkiej wspaniałej corsy ( na kursie były już mocno rozjechane:)). W tej pieknej ultra nowej corsie pocuzłem się nadzwyczaj dobrze:) , stres opadł , plac wykonałem bez błędu , idealnie.
Na mieście raz niepotrzebnie rpzepuściłem jednego kolesia na jezdni dwupasmowej mimo że to ja miałem pierwszeństwo , egzamiantor zwrócił mi uwage ale powiedziałem , że wolałem go puścić niz ryzykować ( koleś jechał dosyć szybko ). Egzamiantor powiedział tylko : ,, trzeba uwazać na takich debili " :). Przy samym końcu egzaminu ściąłem podwójna linie rpzy skreńcie. Egzaminator grzecznie wytłuamczył mi i opisał bład . Ale zdałem :).
Vader [ Senator ]
Yari --> Trafiłeś na normalnego egzaminatora. Niestety, większość to nawiedzeni frustraci, którym żona nie daje tłumacząc się bólem głowy.
Yari [ Juventino ]
skreńcie ---> skręcie . Ech ;/ . Efekty przesiadywania na wielu forach :(.
Vader ---> też prawda :).
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Vader --> ale z bolem glowy mozna prowadzic
Saluteer [ Generaďż˝ ]
Oj rozne rozne, a teraz chyba zrobie sobie A
Vader [ Senator ]
hopkins --> Można. Ale "do czego pijesz" ?
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Niestety, większość to nawiedzeni frustraci, którym żona nie daje tłumacząc się bólem głowy.
Vader [ Senator ]
hopkins --> Widzę, że się nie zrozumieliśmy, zdarza się.
Nie zrozumiałem Twojego "dowcipu", czy też: istoty tego, co chciałeś przekazać w tamtym zdaniu. Może wyjaśnisz ?
magister blokers [ Konsul ]
heh, mój braciak miał dzis egzamin zdał za pierym razem a z tego co mówil wiekszość (75%) uwaliła
pozdro
PS: ja też 2 lata temu zdałem za pierwszym :-D
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Vader --> zona prowadzi tlumaczac to tym, ze ja boli glowa. To faceta tez moze bolec i sobie poprowadzi!
pr0fane [ Konsul ]
William_Wallace<-- jak widac nawet posiadanie super wypasionej kierownicy do peceta nie czyni z ciebie mistrza kierownicy w realu;) jak widac prawdziwa jazda to nie gra...
hopkins<-kompromitujesz sie strasznie
NaJlePsZy [ Konsul ]
hopkins --> ty tak powaznie?!
hopkins [ Wieczny Optymista ]
pr0fane o zo Ci chodzi? =<
hopkins [ Wieczny Optymista ]
NaJlePsZy co powaznie?
NaJlePsZy [ Konsul ]
no nie udawaj:)
bo zaczynam miec watpliwosci...
hopkins [ Wieczny Optymista ]
ja naprawde nie wiem o co Ci chodzi
vult-q3 [ Konsul ]
lol co ma dawanie **** do prowadzenia samochodu ? :D:D:D
NaJlePsZy [ Konsul ]
naprawde myslisz ze ta zona chciala z bolem glowy samochodem pojezdzic?:))
pr0fane [ Konsul ]
no wytlumaczcie nastolatkowi co znaczy zona nie daje,bo chlopak nie zasnie
hopkins [ Wieczny Optymista ]
NaJlePsZy, wiem dlatego wcale nie rozumiem o co chodzi Vaderowi
pr0fane tlumacz
NaJlePsZy [ Konsul ]
vult-q3 --> zepsules mi psychologiczna rozgrywke:)
pr0fane [ Konsul ]
NaJlePsZy <-- jak widac-nie
NaJlePsZy [ Konsul ]
hopkins poloz sie spac moze lepiej....
bo ty jakies herezje tu siejesz:)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
lol wy tacy madrzy jestescie. Wytlumaczcie mi. Na bashu tez cos takiego bylo =/ mama daje mi w lesie i na malo uczeszczanych drogach. I wielkie hihy. Nie ma prawo jazdy to nie moze w miesci e jezdzic
NaJlePsZy [ Konsul ]
...po prostu nie wierze.
hopkins [ Wieczny Optymista ]
blogoslawieni Ci, ktorzy nie widzieli, a uwierzyli
PeeJay [ Pretorianin ]
jak mozna tego nie umiec.....grrrr
pr0fane [ Konsul ]
PeeJay <--tego czy TEGO?
Vader [ Senator ]
Tak :-) Dobre :-) A znacie to ?
Siedzą dwa gołębie na gałęzi. Jeden grucha a drugi jabłko. :D hahaha
NaJlePsZy [ Konsul ]
ja juz sam nie wiem czy to ja jestem glupi czy ktos inny
ssaq [ Generaďż˝ ]
Ladnie was hopkins robi :) , wy staracie sie byc inteligetni ,a wychodzicie na jeszcze wiekszych loskow =P
Vader [ Senator ]
Padliśmy ofiarą Wielkiej Inteligencji :) Żadna hańba zginąc w takim boju ;] Right :) ?
NaJlePsZy [ Konsul ]
ja i tak mu nie wierze do konca:)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
nie rozumiem
Vader czemu ty zawsze musisz zgrywac wielce inteligentnego czlowieka?
Misiaty [ The End ]
hopkins - czy Ty zawsze musisz zgrywać siebie? (zapomniałeś o "=>")
hopkins [ Wieczny Optymista ]
nie w tym nie mialo byc =>
czy wy zawsze musicie sie wykazywac swoja inteligencja? tak bardzo przeszkadza Ci emotoikonka?
Misiaty [ The End ]
Och hopkins, po prostu przyzwyczaiłem się do twoich idiotycznych "=>"... Sam się lan"baun"sujesz...
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Misiaty tolerujesz pewnie wersje z dwukropkiem? :> =/. Pisze emotki ze znakiem rownosci i co?
Misiaty [ The End ]
Ogólnie nie lubię emotikon. A teraz mam podły nastrój. Więc się czepiam i wybacz, ale, że Ty jako jeden z niewielu piszesz, będę się czepiał Ciebie "=>"
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Czemu wstawiasz buzki przy swoich postach skoro tak nie lubisz emotek?
Misiaty [ The End ]
A czemu nie? Wiem, jestem nielogiczny. Ale to normalne u ludzi!
Mortan [ ]
Misiaty --> Idz spać :)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Przez noc pomysl nad emotkami i niech Ci sie przysnia.
Dobranoc.
Misiaty [ The End ]
Ty zaś przez noc o nich choć raz nie myśl.
Dobranoc.
Misiaty [ The End ]
Mortan... Czemu? :>
Mortan [ ]
Bo gópoty piszesz :P
Misiaty [ The End ]
Ja? :D No coś Ty :D Jak możesz mnie oskarżać :D
Mortan [ ]
A sorry, musialem pomylić Cie z kims innym, wybaczysz im ? :)
Misiaty [ The End ]
Im owszem, ale czy Tobie? :)
Mortan [ ]
Kupie Ci kwiaty, lubisz pokrzywy ? :)
Misiaty [ The End ]
Często się tarzam w pokrzywach :) Wiesz... Salad Finger mam :)
Mortan [ ]
Dobra, wypilem kawe i wypalilem papierosa, wracam sie uczyc, bo cos czuje, ze by ostry offtop dalej sie zrobil ( jakby juz nie było :)
Pa:*
Misiaty [ The End ]
Ja nie mam już nic do picia prócz mineralnej coby rano na trening wstać więc idę sobie spać.
Pa :*
Reppu [ Pretorianin ]
William_Wallace--->spokojnie,następnym razem będzie lepiej.
Wspominam z wojska pierwsze jazdy i pierwszy skok ze spadochronem i powiem ci że naukę jazdy wspominam gorzej. Może to dla tego że nie było czasu na strach w pierwszym skoku (co innego przed) a może instruktorzy z innej półki byli.
Po prostu do sobie miałem zaufanie a do dymiącego grata nie. Potem to się zmieniło bo ze spadochronem skacząc widziało się wypadki a za fajerką nie. Dopiero cywil mi pokazał że o śmierć znacznie łatwiej jest za kółkiem niż pod czaszą spadochronu.
To były cudne czasy.
Może spróbuj w wojsku,tam trudno oblać egzamin ;-)
newage3000 [ ___Kozak Ze Stolycy___ ]
A ja zdałem za pierwszym razem. Nie było problemu. Zdawałem w Warszawie... Może dlatego ze jezdzilem samochodem od 10 roku zycia... i to wszelkimi mozliwymi terenowymi.. itd. praktyka czyni mistrza...
Metam [ Konsul ]
Se pogadajcie wkurza mnie jak ciagle ktos powtarza ze za 1 razem zdaja tylko ci ktorzy nie potrafia jezdzic! Ja zdalem za 1 i jezdzic potrafie! Tlumaczycie se to tak zeby sie pocieszyc i tyle. Wiadomo ze czasem noga kazdemu sie podwinie, stres moze zjesc czy cos, ale po co ta bezsensowna gadka, ze za pierwszym to albo dal w lape, ale mial szczescie? No po co?
KaPuhY [ Bury Osioł ]
Metam ma racje :) Znam osobiscie osoby ktore potrafily jezdzic dobrze i jakos za pierwszym razem zdaly :) Do tego potrzebny jest pewien spokoj, a jak jego brakuje to wyrozumialy instruktor, ktory powie zeby sie zatrzymac , uspokoic i pusci w manewr dalej.
Ja na placu bym nie dal rady gdyby nie instruktor. Powiedzial zebym po manewrze sie zatrzymal, uspokoil i jak sie uspokoje to mam jechac drugi manewr. Skutek byl taki ze za pierwszym razem zdalem.
A wczesniej nie mialem duzo do czynienia z samochodami . Jedynie przed egzaminem pojechalem na plac dziewczyny autem i 3 h pocwiczylem sam. Bzdyra jest ze kazdym samochodem sie inaczej jezdzi. Jak ktos ma smykalke to wszystkim pojedzie... tylko musi wyczuc sprzeglo przy ruszeniu .
Jak ltos chce i opanuje nerwy to na pewno zda. Bo nauczy sie jezdzic dopiero bez instruktora w ruchu ulicznym :DDD
Guru Fenix [ Patriarcha MAXIMUS ]
Ja zdałem za pierwszym razem test 1 błąd. Plac to był Pikus a miasto przyjemność. Ale najgorsze to ze testów nie zdało z 12 osób 5 a 6 wyleciało na placu sam zdałem wszystko a ten egzaminator to taka ….. szkoda słów a czepiał się.
William_Wallace <<<< Nie martw się poprawisz. No i szerokiej Droni na przyszłość
Metam [ Konsul ]
Dokladnie tak jak mowi KaPuhY egzaminator tez jest bardzo wazny, jesli trafi sie na wyrozumialego i dobrego egzaminatora to jest sie jeden krok blizej prawka ;). Ja na takiego trafilem (mialem szczescie) pomimo iz jezdzic potrafie to i tak nerwy byly niezle, ale instruktor rozumial to i zdalem :).
Druga rzecz ktora mnie denerwuje u zdajacych nie potrafiacych zdac to wlasnie to, ze nie potrafil jechac bo auto siakie i owakie. Ale to tez gowno prawda po prostu trzeba miec juz ten dryg do samochodow i na wszystkim sie pojedzie nawet maluchem :P.
Moja rada na poczatku jak sie nie jest pewnym samochodu. Dodadc wiecej gazu i powoli puszczac sprzeglo gdy auto ruszy bedziemy juz wiedzieli na jakiej wysokosci sprzeglo chwyta i tyle filozofi potem to juz mozna ruszac z mniejsza iloscia gazu i szybszym spuszczeniem sprzegla ;).
Mondragorn [ Lunar Dragon ]
Skoro zjada niektórych stres to instruktorzy powinni zrobić tak. Przy ktorejś z ostatnich lekcji zrobilby sprawdzian na prawko, ot tak. A na koniec. Zdal pan(i) :)
Metam [ Konsul ]
Z tego co wiem wiekszasc instruktorow tak robi, ale zdawanie z instruktorem ktorego zdazylismy poznac, a z egzaminatorem ktory jest dla nas zupelnie kims obcym to dwie rozne sprawy i dwa rozne poziomy trudnosci :)
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
Coz,zdalem za pierwszym razem.
Ale stresik byl, noga mi latala jak cholera :)
Dymaldo [ Pretorianin ]
No mi tak samo. Udało sie zdac za pierwszym na samochod i motor. coz... teraz TIR mnie czeka....
Dymaldo [ Pretorianin ]
PS: ibez takich bzdur ze za pierwszym razem to idiota zdaje. Coz przejechalem juz ponad 50000km, i to nie z predkoscia 90na godzine. scigaczem juz sie wyszalełem. i caly czas bez wypadku (no raz, babka mi w sprintera w dupe wjechala)
Rufus ® [ Centurion ]
Współczucia...
Ja przejechałem już trochę ( nawet za kilku kierowców pewnie :P ), ale pamiętam jaki to był stres...
LooreNz [ Virtual World ]
ja właśnie ustaliłem sobie dzisiaj termin. Zdaje 3 października. Wtedy Ci powiem jak mi wyszło :)
pikolo [ Konsul ]
moze uda sie nastepnym razem
piotr w. [ El Mariachi ]
ja już mam to za sobą....
miałem troszkę jazd jak zdawałe na "A"......
ale jak zdawałe "B" to jak dojechaliśmy do ośrodka egzaminator jakoś pobladł.......
volve16 [ Manager ]
Hehe...tak czytam sobie wszystkie posty i dochodzę do wniosku że tu prawie sami wybitni kierowcy są:)
A teraz tak na poważnie:) Ja zdałem za 4 razem(dzisiaj:) i powiem szczerze, że w moim przypadku to zjadał mnie zawsze stres. Winy nie moglem zwalic na samochod, czy na to że egzaminatorzy sie na mnie uwzieli. Po prostu stres i tyle. Dzisiaj natomiast trafiłem na egzaminatora, który po placu jak wyjechaliśmy na miasto zaczal ze mna rozmawiać gdzie mieszkam i takie tam. Dzieki temu chyba sie troche odstresowałem i nie zrobilem żadnego bledu:)
Także William_Wallace bądź dobrej mysli, nastepnym razem bedzie lepiej. Dobrze by bylo, jakbys sobie teraz wykupil jakies jazdy z instruktorem przed egzaminem, żeby sobie rzypomnieć trudniejsze skrzyżowania. Zawsze poczujesz się pewniej podzczas egzaminu:)
Metam [ Konsul ]
Nie sami super kierowcy, ale potrafie ocenic moje umiejetnosci ;)