Mehisto [ Pretorianin ]
jakie sa pozytywne skutki śmierci?
/ |
wysiu [ ]
Czyjej?
...NathaN... [ The Godfather ]
W najbliżej czasie dowie sie moj znajomy. Potracił go facet z ponad 3 promilami. Szanse na przezycie - 5%. 16 lat.
Coolabor [ Piękny Pan ]
dla kogo?
np. ZUS ma jednego mniej do oplacania lub wplacania
...NathaN... [ The Godfather ]
W najbliższym czasie...
Narmo [ nikt ]
Mniejsze zużycie tlenu na ziemi, człowiek staje się nawozem więc użyźnia glebę, rodzina dostaje czasami odszkodowanie, organy mogą się do czegoś przydać...
hctkko [ Their Law ]
Zawsze to o jednego potencjalnego juniora mniej.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Koniec z przyziemnymi sprawami :)
Amadeusz ^^ [ tool ]
Obstawiam, że nie ma żadnych. Poza tym każdy by chciał znać odpowiedź na Twe pytanie...
.:Jj:. [ The Force ]
Siakie.
blackdragon2 [ Konsul ]
Można się dowiedzieś co jest po "drugiej stronie".
qweks [ Spy from Thrillerland ]
Nic juz nie poczujesz nikt cie nie wku*** bedzie wiecej wody a co najwazniejsze piwa dla reszty ppopulacji. Chyba nie planujesz samobujstwa?
shabso [ Trane ]
Śmierć jest przjebana bo rodzisz się od nowa :]
qweks [ Spy from Thrillerland ]
edit: samobojstwa
(kolejna zaleta nie popelniasz bledow ortograficznych)
Lechiander [ Wardancer ]
Święty spokój... w końcu...
Mehisto [ Pretorianin ]
sorry, pomylilem sie , pytanie mialo brzmiec : jakie sa pozytywne skutki cierpienia
CHESTER80 [ blood money ]
"Co cię nie zabije to cię wzmocni" czyli ciepienie wzmacnia człowieka.
Jade^1 [ Generaďż˝ ]
nie ma pozytywnych skutków cierpienia, chyba że ktoś wyznaje religię, w której zadawanie sobie bólu
prowadzi do jakiegoś nieziemskiego szczęścia
earthquake [ Konsul ]
Jeśli chodzi o pozytywne skutki śmierci to będzie uwolnienie się od naszego ukochanego Zakładu Ubiezpieczeń Społecznych. Ostatnio miałem z nimi zbyt dużo styczności i nie wspominam tego najmilej. A cierpienia? Gdy już nie możesz znieść bólu to zawsze możesz pójść do najbliższego ZUSu i wysadzić się z nim w powietrze. ;-)
Golem6 [ Biologiczny Naczelny ]
Zależy od punktu widzenia.
I wyznania...
Afromen [ Pretorianin ]
Cierpienia ? No cóż przede wszystkim uodparnia na..... większe cierpienie. Poza tym inaczej patrzysz na życie - tzn sam brak cierpoenia staje się pewnym zjawiskiem pozytywnym (tak jak w kawale z rabinem i kozą :)). Ale moim zdaniem cierpienie samo w sobie nie jest wartością
ssummoner [ ]
Nic nie jest pewne, więc nie ma co nad tym gdybać. Można najwyżej poplotkować.
Mortan [ ]
Jest troche, chocby :
- żadna baba nie złamie Ci serca
- koniec z sesją i egzaminami
- nie trzeba rano wstawać
Cradle of Filth [ Konsul ]
Mortan---> zgadzam sie w 100%
DeLordeyan [ The Edge ]
Nie będziesz musiał chodzić do szkoły :)
Mazio [ Mr Offtopic ]
a kiedy umrę w końcu nareszcie
będę miał wszystko dokładnie w dupie
nikt ze mnie długów nie będzie ściągał
nikomu nic już w gwiazdkę nie kupię
przestaną boleć w końcu organy
nawet te dawno nieużywane
będzie mi wisieć w końcu kto wygrał
nowe wybory w mordę kopane
a kiedy umrę to nie poczuję
żalu, sromoty, zakłopotania
skończy się wreszcie życiowy kierat
nie będę słyszał lamentowania
i tylko szkoda świtów różowych
piękna zachodów, krągłości ciała
odejdę cicho, bez zbędnych krzyków
życia zaznałem mnóstwo bezmała
wszystko się skończyć kiedyś zamierza
gwiazdy i wszechświat, pucharek lodów
nie martw się bracie, żyj właśnie teraz
korzystaj z piękna jutrzejszych wschodów...
halski88 [ Superbohater ]
spokój :D
stanson_ [ Manieczki ]
i luz