
Speedman18 [ Juventus ]
JUTRO 1 ZJAZD
Właśnie dostałem telefon z mojej uczelni ze jutro mam 1 zjazd o 8 rano i zebym sie zalogowal na ich stronie i zebym dokladny plan znalazl - sa to studia zaoczne -jak spojrzalem na plan to malo sie nie przewrocilem - od 8 do 19 w szkole mam siedziec - jak to przetrwac?? co proponujecie?? ile jedzenia wziać?? itp - czekam na wasze porady odnosnie tego jak ma wytrwac poczatkujacy student!!
Dzięki i Pozdrawiam :)

Tomus665 [ Legend ]
Hmm ja też miałem na początku zajęcia od rana do wieczora , ale w międzyczasie masz przerwe między wykładami ok 90 minut .. jedzenia ja w ogóle nie biorę , jak już to do baru się wyskakuje coś zjeść i spowrotem ;) ... zresztą nikt Tobie nie każe siedzieć od rana do wieczora to nie szkoła ;) a jak się będziesz nudził na wykładach to proponuję zakup laptopa ;) ..

anksma1 [ BloodRayne ]
Ja jak mialam zajecia caly dzien to nie siedzialam w szkole tyle.Chyba bym zwariowala.Najpierw zbadałam teren na jakie wykłady warto chodzić a potem chodziłam tylko na cwiczenia i niektóe wykłady na których mogła byc lista, a z reszty szłam do domu.Po co mam siedziec i sie nudzic jak potem moge to przepisać,a i tak na wykładzie wiele sie nie naucze,bo zazwyczaj sie gada albo coś robi ;-))

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Pierwszego dnia nie powinno być tak strasznie ( ale to zależy już od uczelni).A że masz siedzieć w szkole tyle godzin - to na zaocznych najnormalniejsza normalka :)
BIerz tyle żarła ile zdołasz unieść,a jak będziesz miał okienko to zjedz wszystko i wypij ćwiartkę wódki :P Od razu się polepszy ;)

Stranger [Gry-OnLine] [ CTU Operative ]
Tomus665 --> lepiej PSP niz laptopa ;) ...ale to juz zalezy od wielkosci i budowy danej auli :P
Tak jak mowi anksma, trzeba chodzic na te wyklady, na ktorych sprawdzaja obecnosc. :P Reszte kserowac albo odpisywac. :P
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-16 12:11:19]
Genzo Wakabayashi [ Pretorianin ]
Hehe dobre Aniu - tak zrobie pewnie - obczaje na co warto chodzic a na co nie - ale to sie zobaczy - zapomnialem dodac ze ja mam utrudnione zrywanie sie - bo moj stary tam pracuje :(

anksma1 [ BloodRayne ]
Ja chodziłam na wykłady tam gdzie była lista ponieważ potem była tak że jak sie było np 2 razy na liscie(a miała byc ona puszczona 2 razy na semestr,więc tzreba bylo chodzic na te wyklady żeby trafic na nia)to wtedu było od razu zaliczenie i nie musiałam pisac egzaminu.Więc chyba warto sie poswiecic i pojsc na takie wykłady.A po drugie to ja byłam na dziennych i czasem miałam do 18:15 zajęcia.
Genzo Wakabayashi -->to rzeczywiscie masz problem.Zawsze może cie sprawdzic czy byłes na wykłądach.A jak znaja wykładowcy ciebie że jestes jego synem to tym bardziej przechlapane bo mogą mu powiedzieć ze nie chodzisz na zajęcia.
Kloshart [ Pretorianin ]
Na zaocznych jest tak że na początku semestru masz głównie wykłady więć będą weekendy że w ogóle nie będziesz musiał przychodzić na uczelnię. Potem będą ćwiczenia i laborki na których obecność jest obowiązkowa więc bite 10 (bez dłuższej przerwy) będziesz siedział na uczelni. Można jednak przywyknąć.
kurzew [ The Road Warrior ]
Dowiedz sie na jakich zajeciach jest lista. wtedy oplaca sie chodzic bo niewiadomo co takiemy wykladowcy moze odbic na koniec semestru i moze powiedziec ze ten kto chodzil to ma juz 3 a reszta ak chce wiecej to pisze. Polecam chodzenie na cwiczenia laborki i seminaria. Wiem ze tam bardzo czesto przypieprzaja sie do nieobecnosci. natomiast jesli chodzi o pozostale wyklady to ja chodzilem tylko na te ciekawsze. bo jak mialem na polibudzie 3 godziny fizy i kles mowil samymi wzorami to takie cos mozna sobie podarowac bi i tak nie wiedzialem co on do mnie rozmawia.. Jedzenie mozna zabrac jakies z chaty zawsze gdzies tak zeby profesor nie widzial co by sie nie wkurzal mozna wciagnac jakas kanapke na zajeciach. a poza tym na kazdej uczelni masz bar wiec z zaopatrzeniem nie ma problemu. I najwazniejsze znajdz kogos kto robi nottki bedzie od kogo kserowac. a to jest bardzo wazne. Wiem co mowie mam 7 indeksow.;]
Dessloch [ Senator ]
jaka szkola?
tez tak napoczatku mialem.
pierwszy semestr opuscilem moze 3-4 wyklady ...
i tez od rana do wieczora, a w ciagu tygodnia praca...
przejebane
pozniej drugi semestr mniej juz wykladow, opuscilem troche wiecej..
drugi rok juz chodzilem wybiorczo lub wcale.
trzeci semestr wcale na wyklady (jedynie na te pirwsze).
sesja na pewno trudniejsza, ale sporo czasu sie oszczedza.
ale na cwiczeniach to nie oszczedzaj.. zawsze chodz.
bo to jest najwiekszy mexyk.
Genzo Wakabayashi [ Pretorianin ]
Dessloch - WYŻSZA SZKOLA TECHNOLOGII INFORMATYCZNYCH
www.vizja.net