GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ofiara losu?

12.09.2005
21:40
[1]

^JUNKERS^ [ 126 p ]

Ofiara losu?

Witam!
Czy tez macie czasem wrażenie że jesteście "ofiarami losu"?
Ostatnio zablokowałem konto bankowe 2 razy, nawet nie wiem jakim cudem mogłem numer pomylić ...
Dzisiaj sprzedałem telefon, spotkałem się z gościem z Allegro i siedząc u niego w samochodzie na tylnym siedzeniu zostawiłem karte abonamentową - 40 zł. za jej wyrobienie! Więc nici, z kupna innego telefonu, ponieważ z pieniędzy za stary muszę wyrobić na nowo karte.
Też macie czasem wrażenie ze Wam nic nie wychodzi i jesteście ofiarami losu?
Bo jak widać ja zapewne nią jestem.
Pozdrawiam.

12.09.2005
21:41
[2]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Czasami, ale historie wolalbym przemilczec...

12.09.2005
21:44
[3]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Jasne.

Przedwczoraj wiozlem 3 godziny kotlety mielone w plecaku. Bylo kolo 26 stopni, wiec sie ugotowaly. Przyjechalem do domu, wstawilem do mikrofali, zjadlem. Dopiero teraz mi przechodzi zatrucie pokarmowe.

Tego samego dnia, gdy sie zatrulem, napilem sie plynu do mycia naczyn. Wrocilem do domu po spacerze, nalalem sobie wody do szklanki i wypilem nie patrzac na smak.. Az w koncu poczulem plyn. Okazalo sie, ze nie domylem dokladnie i plyn zostal.

Fajnie, co ?

;-)

12.09.2005
21:44
[4]

sweep [ Centurion ]

A myślałem, ze tylko ja mam takie "śmieszne historie". :(

12.09.2005
21:45
[5]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

hmm zlamalem z kuznka klucz w drzwiach??

12.09.2005
21:46
smile
[6]

Luzer [ Music Addict ]

Nawet nie bede wam opowiadał jak przez jeden dzień "złego humoru" mogą się ludzie na ciebie obrazić. Zycie sux

12.09.2005
21:46
[7]

Milka^_^ [ Baszar ]

A ja właśnie mam dokładnie naodwrót. Mam takie jakieś dziwne szczęście, aż sam się dziwie. Np ktoś mnie z tyłu rusza palcem po głowie. Normalnie bym powiedział "spierd***", ale dziwnym trafem tego nie zrobiłem. Okazało się , że to była moja matka :P

12.09.2005
21:53
[8]

^JUNKERS^ [ 126 p ]

Albo jeszcze dzisiaj ...
ide ulicą, godzina 9 rano, zaspany i z naprzeciwka idzie jakaś niska dziewczyna, bardzo podobna do mojej koleżanki.
Mówi mi "Dzieńdobry" a ja "Cześc".

Po minucie przypomniałem sobie, że to nauczycielka z mojego byłego gimazjum a jest niemal IDENTYCZNA z wyglądu z moją koleżanka ...

WSTYD na maksa ...

Opowiadajcie! Swoje historie.
Dowartościowuje się wiedząc że nie jestem sam : )

12.09.2005
21:56
[9]

aliment [ KoTOR fan ]

Ja mialem podobnie jak Ty, junkers. Idzie pani niewiwrgodnie podobna do mojej bylej nauczycielki polskiego z gimnazjum, a ja do niej "dzeindobry". Spojrzala na mnie jak na debila. Byla ode mnie starsza o rok, moze dwa. Czulem sie tak glupio, ze poszedlem dalej bez slowa

12.09.2005
22:00
[10]

Promyk [ Sylwester B. ]

jak się postrzegasz jako nieudacznika... to się skupiasz na rzeczach negatywnych... jesteś takim jakim się widzisz... więc tak - jesteś ofiarą losu...

12.09.2005
22:01
smile
[11]

Ko [ Sepultura ]

Ech.

12.09.2005
22:03
[12]

QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]

Junkers/aliment - Buehehe, udane:D

Ten weekend był tragiczny. Rozwaliłem pamiątkowy zegarek mojej mamy (Chcialem go tylko umyć:P), parę długopisów, kupiłem dwa razy tę samą książkę, zostawiłą mnie dziewczyna, rozwaliłem okulary na basenie (A bez nich nie mogę pływać... Więc godzina na basenie stracona).

Ofiara losu ze mnie, no nie:)?

12.09.2005
22:03
[13]

Luzer [ Music Addict ]

Promyk - co to znaczy skupiać się na rzeczach negatywnych?

12.09.2005
22:05
smile
[14]

...NathaN... [ The Godfather ]

Sprzedalem ksiazki ze szkoly za debilne pieniadze (spokojnie moglem wziac 2 razy tyle) :(

12.09.2005
22:06
smile
[15]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

NathaN to sie akurat nazywa frajerstwo

12.09.2005
22:07
[16]

^JUNKERS^ [ 126 p ]

Promyk - tak, jestem nią. Za to Ty skupiasz się na samych pozytywnych rzeczach, więc jesteś idealny?

12.09.2005
22:10
smile
[17]

UBIQUE CORVUS [ Centurion ]

heh ofiary losu dokuczaja innym ofiarom........urocze, a tak btw to dzisiaj zgubilem klucze do mieszkania.......

12.09.2005
22:16
[18]

Promyk [ Sylwester B. ]

Luzer - skupiać się na czymś co raczej odbiera ochotę do życia, niż ją dodaje... na tym co złego nas spotkało, roztrząsać takie... w gruncie rzeczy nieznaczące rzeczy samemu sobie psując humor...


Junkers - nie skupiam... ale nie rozdrapuję ran, nie roztrząsam, nie biadolę... staram się skupiać na pozytywach... a idealny nie jestem... i nigdy nie będę... choć całe życie choć troszkę próbuję się zbliżyć do "idealności"

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-12 22:13:23]

12.09.2005
22:31
smile
[19]

Luzer [ Music Addict ]

Promyk -> ja niestety tak nie potrafię, zawsze widze same negatywy które przysłaniają jakiekolwiek plusy. Nigdy nie wystarcza mi słowo "może", jeśli tylko wydaje mi się ze ktoś sie na mnie obraził to od razu mam strasznie kiepski humor, tak jak teraz. Ale zycie (s)toczy się dalej, mam nadzieje że tylko przesadzam choć sam w to nie wierze. Trzeba życ dalej, choć niechętnie

12.09.2005
22:33
smile
[20]

Kam-El [ Generation X ]

... mi sie ostatnio zdarzył niezły przypał na balatech ... troche popiłem (no dobra z ciorałem sie na maksa) dzisiaj jak mi w szkole funfel opowidał co odwalałem (bo oczywiście nic nie pamietam) to sie za głowe złapałem i teraz juz wiem czemu moi znajomi sie zlewają jak mnie widzą ... dobrze by było jak bym tylko sie wywracał ale nieeee prezes musiał pokazac klase i faktycznie pokazałem klase i oczywiscie zabawiłem sie z najwiekszą kur*wką jak jest u mnie w miescinie ale zeby ona była chociaz w miare eeeh ... teraz jak patrze na opisy znajomych to nic innego jak "... Kamil pokazałes kto rządzi w mieście..." albo " ... kamil każdemu moze sie zdażyć..." itp itd ... znajomi sie dziwią ze ogólnie wyszedłem z pełnym uzębieniem z baletu jak ponoć jakis haban sie mnie pytał czy mam ognia to zamiast fajjke mu odpalić to ja oczywiście przypaliłem mu półtwarzy (znaczy nie trafiłem ogniem na papierosa) ... ale dobrze by było jak bym tylko odwalił ale nie nie nie oczywiscie jak sie bawić to sie bawioć na całego i ponoc chciałem zarwać fajną laseczeke (przynajmniej tak mi sie wytdawało) a tu zonk co sie okazało pomyliły mi sie osoby i zamiast do laski to ja do kolesia podleciałem, jak by mnie kumpel nie ocknał to nie wiem co to by było ... przypały na maksa nikomu nie życze tak dzikiej nocy ...

12.09.2005
22:35
[21]

Promyk [ Sylwester B. ]

Luzer - ja też tak nie potrafiłem... ja się tego nauczyłem...

12.09.2005
22:40
[22]

Quicky [ Senator ]

Ja też miewam głupie sytuacje, ale nauczyłem się tego nie rozpamiętywać i nie przejmować się :)

To jest po prostu wpisane w żywot ludzki i pozostaje się pogodzić z faktem, że raz na jakiś czas zdarzy się jakaś gafa. Takim wypisywaniem swoich żali sobie raczej nie pomożecie :)

12.09.2005
23:13
smile
[23]

gofer [ ]

Moja sąsiadka a zarazem koleżanka z klasy została ofiarą kradzieży - zginął jej portfel z legitymacją. Było to dwa dni przed jej wyjazdem nad morze i dzień przed wystawieniem ocen (m.in. na świadectwo maturalne). Poszła do sekretariatu, wybłagała wyrobienie nowej legitymacji od ręki, a gdy ją dostała,- schowała do zeszytu od chemii. Potem było wystawienie ocen i koleżanka dostała 2 z chemii na świadectwo maturalne. Wściekła wyrzuciła zeszyt do chemii zaraz po wyjściu ze szkoły. Nie, to jeszcze nie koniec. O tym, że wyrzuciła swoją legitymację dowiedziała się tuż po tym jak wsiadła do pociągu z biletem ulgowym i tuż przed tym, jak konduktor wypisywał jej karę. Hehehe :)))

PS
Btw. nadal śmiać mi się chce jak sobie przypomnę historię Griz636 o pękniętej muszli klozetowej *śmieje się*

12.09.2005
23:17
smile
[24]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

griz :D:D:D

heheh, no tak, to jest dopiero wypadek :P

12.09.2005
23:23
[25]

...:::ja:::... [ Wieczna Pesymistka ]

heh:P

12.09.2005
23:26
smile
[26]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ja mam odwrotne wrażenie, które czasami jest bardzo mylne :)

12.09.2005
23:26
smile
[27]

kkazz [ Pretorianin ]

kiedys mialem taka glupia akcje ;p zamiast skarpetki wrzucic do pralki to wrzucilem do kibla :)

12.09.2005
23:32
[28]

maciek_ssi [ Electroma ]

moze ktos przypomniec co zrobil Griz636? intryguje mnie bardzo ta muszla klozetowa...

12.09.2005
23:36
[29]

Robi27 [ VISCA EL BARCA !!! ]

ja wczoraj odyeba...tez niezly numer, byl juz wieczor, zaczal doskwierac mi niezly głód, mysle a zrobie sobie spaghetti, polazlem do sklepu (pojechac nie moglem bo juz walnalem browara) kupilem wszystko co trzeba, wziałem sie za pichcenie,troche czasu zajeło ale wyszło cacy. No dobra to zabieram sie z talerzem na gore, lukne przy jedzeniu na tv, no i qrwa nawet do polpietra nie doszedlem, wyyeb... sie jak ostatnia pierdola. Nie dosc, ze nie pojadlem (a juz tak mnie krecila w żołądku) to jeszcze cale kluchy i stłuczony talerz na schodach do sprzatnięcia.

No ale trudno, wczoraj bylem mocna wk... ale dzisiaj juz jest spoko :)

12.09.2005
23:37
[30]

wolfen3741 [ Herr Oberst ]

Hmm ta historia Griz636 to to, jak poszedł rano się wysr... siedział, siedział i dumał, aż nagle muszla pękła, a on nie zdążył się podnieść i glebnął na podłogę łamiąc sobie dwie kostki i wołając na pomoc bo nie mógł się ruszyć :P?

12.09.2005
23:39
smile
[31]

bartek [ ]

gofer, o tym samym pomyślałem czytając temat tego wątku. Po akcji griza636 naprawdę mało mnie rusza ;)

12.09.2005
23:39
[32]

maciek_ssi [ Electroma ]

Robi27 -----> niejednokrotnie widzialem podobne wyczyny w moim wykonaniu, takze nie jestes sam

12.09.2005
23:39
[33]

Adamss [ -betting addiction- ]

Eee.. nie?

13.09.2005
11:58
smile
[34]

stanson_ [ Manieczki ]

Ja mam tak, że jak coś mi w życiu zaczyna nie wychodzic to sa to od razu wszystkie mozliwe rzeczy na raz; tzn np. jak umiera mi babcia, jednoczenie zostawia mnie dziewczyna, zawalam egzamin w szkole, dostaje "po premii" w pracy i brakuje mi na wszystko pieniedzy. Po prostu zawsze wszystko naraz. Przez cale zycie...

13.09.2005
20:46
[35]

sweep [ Centurion ]

A ja dzisiaj wsiadłem do złego pociągu i podóż wydłużyła mi sie o 2h i 13 zł. Porażka.

13.09.2005
21:14
smile
[36]

.:Jj:. [ The Force ]

Wstając rano kichnąlem i rąbnąlem się głową o półkę :/

13.09.2005
21:24
smile
[37]

Arcy Hp [ Legend ]

Hm ostatnio w nocy przyrżnąłem z całej siły o łóżko głową (chyba mi sie coś śniło ale bolało na prawde:P), w ogóle w tym tygodniu jakoś mi sie wszystko psuje , słuchawki od mp3 playera , dioda i jeden z portów w kompie ,zgubiłem jeszcze pare drobiazgów.. eh :| Ale dziś już mi sie poprawia :D

13.09.2005
21:26
smile
[38]

Ze wsi [ Stary Wyjadacz ]

dostałem bana na mojego głównego emaila

13.09.2005
21:28
[39]

..::Tr0yAn::.. [ Konsul ]

heh mnie sie przytrafila durna wpadka w wakacje. Wracalem sobie od babci no i jak to na wsi maja te wsiowe busy - ogory zupelnie bez elektroniki, akurat bylo czerwone na przejsciu i podjezdzal tramwaj wiec szybko do kierowcy czy by mnie nie wypuscil, no i tak czekam chwile on sie na mnie gapi i po chwili przypominalo mi sie ze trzeba za klamke pociagnac bo drzwi same sie nie otworza. Ale na tramwaj zdazylem

btw niezly lol

13.09.2005
21:39
[40]

goldenSo [ LorD ]

@wolfen3741
Klasyk :) Z tego co pamiętam to muszla się rozpadła i spadając złamała mu 2 kostki :)

13.09.2005
21:43
smile
[41]

Ze wsi [ Stary Wyjadacz ]

Oglądałem kiedyś film na dwójce (nie pamiętam tytułu) nawet fajny o tym że taki gośćiu miał pecha np. Lodówka która wyleciałą z samolotu zabiła jego żone

13.09.2005
21:47
smile
[42]

koci_kwik [ Podrap mnie po plecach ]

a czy akurat to pech..... :D

13.09.2005
21:48
smile
[43]

UBIQUE CORVUS [ Centurion ]

ze wsi ----> czy ja wiem czy utrato zony to pech (zależy jakiej żony)

13.09.2005
21:57
[44]

^JUNKERS^ [ 126 p ]

Ze wsi -> Hahaha co to za film? : )

Kolejna moja akcja dzisiaj - na WFie w szkole siedziałem obok dziewczyny z innej klasy(fajna bardzo i nawet czasem się spojrzala na takiego Quasimodo jak ja ; ), podchodzi do mnie nauczyciel i się o coś zapytał, nie dosłyszałem więc myślałem że chodzi mu o zwolnienie, zaczełem się tłumaczyć z 2 min. a On po chwili "Ale mi chodzi o Twój Pesel" ....

<lol2>

No taka ze mnie ofiara losu ; )

13.09.2005
21:59
[45]

Ze wsi [ Stary Wyjadacz ]

No lae oni się kochali ;)

13.09.2005
22:26
smile
[46]

cycu2003 [ Senator ]

ile razy dziewnnie walne sie w cos, kopne i ogolnie sie zabije...wypowiadajac piękne słowa w stylu: O k****, ja pie*****

13.09.2005
22:28
smile
[47]

Ze wsi [ Stary Wyjadacz ]

I akurat ja na meczu byłem sfaulowany tak że teraz przez tydzień nie moge na nodze chodzic

13.09.2005
22:29
[48]

Sandro [ Grafoman ]

To ja opowiem cos takiego:

Stalem sie niegdys nie tyle ofiara losu, co ofiara wlasnego zdenerwowania. Otoz kiedys cos tam pisalem na kompie i moj brat (o 10 lat starszy) zaczal mnie wkurzac. No po prostu sie pisac nie dalo! To co zrobilem? Zamknalem go na balkonie :D Skakal z niego na trawe, a jak wszedl do pokoju, w ktorym ja bylem, to on mnie zamknal na balkonie w ramach odwetu :D Jednakze nie skakalem, bo wpadla matka wzywajac na obiad - zobaczyla mnie na balkonie i mnie wypuscila :)

13.09.2005
22:30
[49]

Werter_ [ Konsul ]

Ze wsi [ Pretorianin ]

No lae oni się kochali ;)


i wtedy spadła ta lodówka?

13.09.2005
22:32
[50]

Debczak_Lebork [ Konsul ]

Ja tez mam pecha, wiedziałem dokladnie jaką książke potrzebuje do Niemickiego, ale w ksiegarni powiedzialem co innego, kupiłem zlą i jestem 27 zł w plecy :/

13.09.2005
22:33
[51]

Debczak_Lebork [ Konsul ]

Sory za drugiego posta, teraz troche pomyslalem i stwierdzam ze to nie pech, a roztargnienie i głupota w moim przypadku, ale pecha tez mam i to czesto

13.09.2005
22:34
smile
[52]

Robvet [ Pretorianin ]

A mi sie całkiem dobrze układa i nieczuje sie ofiarą :D

13.09.2005
22:38
[53]

Belert [ Generaďż˝ ]

Bywa , nie zawsze moze byc szampan i kawior :))

13.09.2005
22:48
[54]

Blink! [ Konsul ]

Pamiętam jak byłem w 1 klasie gimnazjum to gdzies tak około 2 dnia po rozpoczęciu roku szkolnego jakaś niska "dziewczyna" sie przepychała do sklepiku szkolnego.No to jej grzecznie powiedziałem "Co sie k..a wpier...asz".Na następny dzien pierwsza lecja WOS-u,wchodzi do sali owa "dziewczyna" i mowi:"Nazywam sie XXX XXXXXX,i będe was uczyła WOS-u w tym roku"...

13.09.2005
23:37
smile
[55]

kowalskam [ Senator ]

hmm... tak to czytam... miałem zły humor i... już nie mam, można by zrobić wątek pocieszający ludzi którzy akurat mają deprechę i czują się ofiarami losu :)
Za błedy sorry ale nic z nic zły nastrój poszedł w kąt ale nagle w tej sekundzie brzuch zaczoł mnie boleć...
aa... umieraaaaaaa...... .... achhh... ... .. . .......................

13.09.2005
23:37
[56]

kowalskam [ Senator ]

hmm... tak to czytam... miałem zły humor i... już nie mam, można by zrobić wątek pocieszający ludzi którzy akurat mają deprechę i czują się ofiarami losu :)
Za błedy sorry ale nic z nic zły nastrój poszedł w kąt ale nagle w tej sekundzie brzuch zaczoł mnie boleć...
aa... umieraaaaaaa...... .... achhh... ... .. . .......................

13.09.2005
23:38
smile
[57]

kowalskam [ Senator ]

sorry za 2 posty

14.09.2005
00:10
smile
[58]

Aceofbase [ El Mariachi ]

Ze wsi --> "Kolor zachodu slonca"

taa tez to widzialem, motyw z lodowka przedni. Albo potem jak mu w dom wiechal facet tirem ;)

14.09.2005
08:52
[59]

^JUNKERS^ [ 126 p ]

No ja wiem, że wątek przedni, mimo że też jestem "ofiarą" że śmiechu nie mogę z niektórych akcji, pocieszające! : )

Może ktoś się jeszcze podzieli?
Narazie dzisiaj mi się nic nie stało! ; D

14.09.2005
08:59
smile
[60]

temp2 [ Generaďż˝ ]

nie znalem tego "wiechal" /wjechal, ale ze mnie ofiara losu.

14.09.2005
09:09
[61]

J0lo [ Legendarny Culé ]

obóz, włochy, środek miasta, idziemy z kumplami kupić wino. przepychamy się przez tłumy ludzi, nagle zza kupy wyłania się widok dwóch fajnych lasek. i tak sobie idziemy z kumplami patrzymy. w pewnym momencie nie wytrzymałem i powiedziałem "...ale do takiej sukienki to stringi trzeba było założyć a nie to coś" ( widać było że dziewczyna ma normalne zwykłe majtki ). kumple zlewają. wyprzedzamy je a tu nagle słyszymy że one po polskiemu gadają :) ja burak na twarzy a do monopolu kumple ze mnie zlewali :) ale że było za mało siary to wchodzimy rano na stołówkę a tu dwa stoliki dalej one siedzą :) dziwnie się na nas patrzyły :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.