GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ale Kino - "Fakty i akty" w rocznicę 11 września

11.09.2005
12:13
smile
[1]

Judith [ scribe from Tyria ]

Ale Kino - "Fakty i akty" w rocznicę 11 września

Ciekawe, że stacja postanowiła wyemitować ten film, który jest złośliwą satyrą na amerykańską telewizję własnie w klimatach podobnych do 9.11, wywołanych sztucznymi metodami. Mimo, że film powstał w roku 1997, doskonale pokazuje jak dzisaj zachowują się zachodnie media. Jak sądzicie, czy emisja tego filmu w dniu dzisiejszym jest "niepoprawna politycznie", a może tylko próba nabrania dystansu, a może w ogóle nie ma to żadnych podtekstów i tyle? Zapraszam do dyskusji

Nie publikuję tego tematu na forum ogólnym, bo opinia 10-15 latków mnie nie interesuje, poza tym Soul się skarżył, że tematy premium to dno, więc próbuję nieco ratować sytuację :)

11.09.2005
12:18
[2]

eJay [ Gladiator ]

Nie od dzis wiadomo, ze telewizja moze sobie robic co chce z widzami. Manipulacje i zabawy z szarymi ludzmi sa normalka. A ten film to satyra ku chwale afery Watergate (nie jestem tego pewien w 100%). A to, ze doskonale wpisal sie w dzisiejsze czasy? Oznacza, ze film jest ponadczasowy. Sam naturalnie go polecam (chocby dla genialnego Hoffmana warto go obejrzec), ale nie widzialbym tu jakiejs aluzji co do 9.11, a przynajmniej po obejrzeniu "Fahrenheita 9/11" Moore'a nie widze juz takich specjałów, bo ile mozna walkowac ten sam temat.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-11 12:15:06]

11.09.2005
12:25
[3]

Judith [ scribe from Tyria ]

To prawda, że nie ma tu żadnej bezpośredniej aluzji w samym filmie, no bo i skąd. I żeby nie było, nie jestem "poprawny politycznie", wręcz się cieszę że ktoś w taki dzień postanowił pokazać inny punkt widzenia i pośmiać się z tego pompatycznego podniecania się samym sobą, i własnymi słowami, jaki prezentuje amerykańska telewizja. Niezależnie oczywiście od tragizmu sytuacji z 9.11.

11.09.2005
12:35
[4]

eJay [ Gladiator ]

A, przypomnialo mi sie:) Ten film jest chyba satyra na romans Clintona z Monica Levinsky:) Roznica jest taka, ze w tym "realnym" wydarzeniu nie dalo sie uciec od wyjawienia calej prawdy, nikt nie tuszowal skandalu, wiec Clinton grzecznie stanal przed Komisją Śledczą:)

To tak na marginesie.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-11 12:32:26]

11.09.2005
12:39
[5]

Flyby [ Outsider ]

..ja ..żeby nie było że uchylam się od poważnych tematów oświadczam że filmu nie oglądałem więc dyskutować nie mogę..nie jest też pewne czy go obejrzę ;)

11.09.2005
12:48
smile
[6]

Judith [ scribe from Tyria ]

No, film własnie się skończył :) Flyby, warto go obejrzeć, żeby zobaczyć być może coś oczywistego w dzisiejszych czasach, ale ciekawie podanego. Nigdy nie lubiłem tego, jak amerykanie podniecają się swoją własną, bardzo krótką skądinąd, historią kraju i z jakim pietyzmem wypowiadane są pewne rzeczy na temat wydarzeń w lokalnej, czy też ogólnostanowej telewizji.

Wiem, ze to śmieszne cytować słowa z gry komputerowej, ale niejaki Revolver Ocelot z MGS2: Substance ładnie to kiedyś ujął (cytat niedokładny, z pamięci): "A gift of a silver tongue. It's a mark of a good officer. And of a liar. Americans are too much in love of their own voice to speak the truth."

11.09.2005
13:03
smile
[7]

Flyby [ Outsider ]

..Amerykanie muszą podniecać się własną historią ponieważ wciąż są młodym narodem (?)..pozwoliłem sobie na pytajnik ze względu na specyfikę terminu "naród" w odniesieniu do Ameryki z naszego europejskiego punktu widzenia..ale, kontynuując, dlatego właśnie niektóre "zadęcia" zwłaszcza ich mediów oficjalnych, mogą budzić nasze zastrzeżenia.. ;)
..osobiście mnie to bawi ale też w pełni rozumiem.. Inaczej, mają nieustanną potrzebę "lansowania" wartości dla przeciętnego Europejczyka trochę już "zużytych" ;) ..To tyle

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.