eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]
Bardzo ( hmm ) ładny filmik z J. Albą (w TV był w kategorii +16) - zapod...
Ehh, nie ma to jak marketing... :D Liczyłem na waszą pomoc w wątku który od ponad pół godziny olewacie więc proszę o nią tutaj;P, jak się postracie to dla każdego będzie fota z Jessicą niezbyt kompletnie ubraną:)
robię film na angielski i Was męczę pytaniami:P, tym razem w kwestiach językowych. Mamy już częśc scenario i ją przed momentem przetłumaczyłem. Teraz mam do Was pytanie - czy to tłumaczenie się nadaje, i co ewentualnie można poprawic?? Text wraz z polskim oryginałem poniżej:
"Nic Strasznego"
Kamera poszła. Akcja. Scena: Ciemny pokój, burdel ( wygląd i porządek, nie miejsce ). Próba włączenia światła - nie działa, Latarka. kamera podąża za snopem światła generowanym przez latarkę. Najazd na łóżko - znajdują się tam zaplamione w krwi spodnie. Na snop najeżdża kartka papieru z napisem Łukasz Szenkiel <br> as <br> Łukasz Szenkiel <next page> In <br> Horror Movie <br> "Nothing Scary"<next page> They are here too: <next page> MCH, MP, MS, JZ. Na ekranie pojawia się detektyw Sun, stwierdzając :
- Spóźniliśmy się. Ktoś już po nas posprzątał.
- Tylko czemu to my zbieramy w woreczki ten burdel skoro już posprzątane?
- Nie wiem. Spadło mi na głowę takie wielkie pudło.
- Przykro Mi.
- Mnie też.
Sprzątają spodnie do woreczka i zakrwawiony sztylet.
- Fajne te spodnie. Wypiorę je sobie i ubiorę na rozpoczęcie roku szkolnego mojego syna.
- Nawet o tym niemyśl. Jako starszy stopniem rezerwuję je dla siebie. Biorą worki i wychodzą przed dom.
- Ja potrzymam te torby a ty idź po wóz.
Mareczek idzie po samochód do garażu Szyny. Wraca po chwili z hulajnogą.
- No fajny ten nasz wóz. Szkoda tylko że nie Ferrari.
- Chce szef to mogę jakiś znaczek ukraśc?
- Nie, nie trzeba, lepiej idź skołuj benzynę.
Mareczek wbiega do garażu Szyny i wychodzi z dwiema puszkami piwa ( wody ).
- Ale jest tu tylko to.
- A co, ty nie wiesz że najlepsza benzyna jest o smaku chmielowym i od procentów się jej skład zaczyna?
- No to teraz już wiem
Tankują browar. Puszki wyrzucają do garażu. Odjeżdżają powoli.
- We're too late. Somebody cleans this all before us.
- But why we're taking this shit to packages, if this is cleaned?
- I don't know. On my head fall big box
- I'm sorry
- Yeah me too.
- This trousers are cool. I gonna clean them and wear on the School year start in my son school.
- Don't even think about this. I'm longer in police, so I take them.
- I will keep this packages, and you go, and get our car.
- Our car is cool, but I wish to have Ferrari.
- Hey, boss, if you want, I can stole some sign.
- No, we don't need it. Go better and find some petrol.
- But there is only this.
- So what, you don't know that the best petrol is flavoured hop, and with percents their's composition starts?
- So now I know
II part of scenario:
Pokój - zadymione, dwóch "ziomów" w dresach siedzi na kanapie i popalają ( papierowe ;] ) blanty. Jeden czyta pseudo playboya a drugi Przekrój. Czytający przekrój nagle zrywa się do okna wskazuje w dal i mówi:
- Ty, kurczę, słuchaj - tam koło Szynki jakiegoś zioma zarąbali...
- No i ccoo się czepiasz, pewnie to nasi załatwiali swoje sprawy.. Wyluzuj lepiej.
- Ale tu pisze, że broń to jeden z naszych sztyletów...
- Eee, tam chrzanicie...
- ( Wchodzi Sun i Mareczek ) Dzień dobry panowie...
- ( Wyrzucają blanty za kanapę ) Dziń dbry panowie komisarze.
- Hmm, węszę tu jakieś środki odurzające.
- A ja tu węszę morderstwo...
- A ja tu węszę, że wam się coś w głowach popier ( przeprowadza atak z bronią wyjętą spod tyłka - kończy w pół słowa ogłuszony przez Mareczka )
- No co panie Michaelu S., czy raczej Silver Bossie ( ironia ) w wypasionym dressie (<rotfl>), pan nam coś powie czy skończy na 48 na celi?
- Dajcie se, kurczę, spokój, to pewnie któryś z naszych se swoje sprawy załatwiał.
- Jeden z naszych, zostajecie zatrzymani do wyjaśnienia. Nawet jak się okażę, że z tym nie macie nic wspólnego, to i parę innyc zarzutów się ( rozgląda się ) znajdzie.
KONIEC SCENY II
- Hey, puck, listen, close to Szyna there were murder.
- Sooo what, that might be one of our guys, who were waiting too long for cash...
- But here is written that there where one of our knifes.
- Eeee, bullshit
- Good Morning mens.
- God Moring Mr Policeman
- I feel drugs around this place
- And I feel the Murder around this place...
- And I feel, that you have something wrong with your fuck.... heaaaads...
- So, Mr. Michael S., or maybe SilverBoss in screwed-up tracksuit, say something, or maybe for 48 hours to us, to pit.
- Take it easy. It might be one of us with his problems.
- One of us? We're taking you to cell. Even if you don't have any connection with this case, there we will find some charges for you two...
The End of part II
CZĘŚĆ III: Aresztowanie Szyny:
Podwórko koło domu szyny to ogrodzone - Mareczek i Kuba prowadzą Michała i MaĆka obezwładnionych... Mareczek schodzi lekko na bok a na ekranie pojawia się Szyna...
- Siema Szyna, ponoć koło Ciebie kogoś zarąbali?
- Co, no, podobno...
- Kogoś zarąbali, podejdź no tu proszę... hmm, na 48 na zeznania..., no to idziemy. Mareczek, zawiąż w końcu tego buta... i chodź z nami...
Proszę każdego kto mógłby choĆ w małym stopniu pomóc - wszystko się dla mnie liczy:)