GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Nowe forum o grach planszowych - serdecznie zapraszam

07.09.2005
14:47
[1]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Forum CM: Nowe forum o grach planszowych - serdecznie zapraszam

Chciałbym zaprosić wszystkich tych, którzy grają w gry planszowe, chcą grac lub są porostu ciekawi takich gier.
Czemu warto odwiedzić akurat te forum ? Na tym forum nie ma cenzury ( kto bywał na innych forach poświęconych temu tematowi zapewnie nie raz się z nią spotkał ), forum jest niezależne, nie jest związane z żadnym wydawnictwem wiec można swobodnie dyskutować o wadach gier, potknięciach wydawcy. Forum jest jeszcze młode, ale juz jest sporo postów, i to merytorycznych, stojących na wysokim poziomie. Na forum udzielają się ludzie którzy naprawdę dobrze znają się na tych grach, tak ze są wstanie pomoc z wszystkimi kłopotami dotyczącymi przepisów, wyborem gier etc. Ale nie dyskutujemy tylko o grach jakimi są, szukamy nowych rozwiązań, tworzymy własne home rules, uczymy jak robić własne gry.

Serdecznie zapraszam !

07.09.2005
19:39
smile
[2]

raleen [ Legionista ]

Dołączam się do zaproszenia Mr.Puzio.
Forum jest młode, ale ma duży potencjał. Myślę, że niezależność i swoboda dyskusji jest tym czego ludzie oczekują. W takich warunkach najlepiej można stworzyć coś nowego, a na polskim rynku planszówek nowości jak na lekarstwo.

Doceniam te cechy forum sam będąc autorem gry "Ostrołęka 1831". Myślę, że wiele osób podobnie jak ja, je doceni.

Admin jest elastyczny, więc sądzę, że wszyscy mający pomysły i pragnący sami coś stworzyć znajdą miejsce dla siebie. Są jeszcze moderki do obsadzenia...

Szczególnie poszukiwane osoby znające się na Squad Leaderze.

07.09.2005
19:52
[3]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

forum bez moderatorów - pełna wolność - no zobaczymy zobaczymy;)

swoją drogą ciekawa jest ta sytuacja z grami planszowymi w RP.
Jest Gołębiowski vs. Zalewski i specyficzna atmosfera walki pomiędzy tymi forami;(

07.09.2005
20:17
[4]

Mr.Puzio [ Konsul ]

swietlo - nie ty jeden jestes zmeczony ta walka, ciaglym cenzurowaniem krytycznych uwag. Po to wlasnie zostalo stworzone te forum. Na tym forum nie ma walki miedzy tymi panami, jest to forum fanow planszowek dla fanow planszowek.

Jeszcze raz zapraszam na te forum

07.09.2005
23:56
smile
[5]

Glazo [ Konsul ]

swietlo--> Gołębiowski to jest skłócony chyba ze wszystkimi...

08.09.2005
10:24
[6]

raleen [ Legionista ]

No właśnie Panowie, jak zauważyliście jest od dawna sytuacja Gołębiewski vs Zalewski i część ludzi jest tym już powoli zmęczona.

Wiecie jak to jest z wolnością - pełna prowadzi do anarchii, a bez moderatorów mniejsze fora słabo się rozwijają, ale zwróćcie uwagę na jedno: to jest forum niekomercyjne - nie stoi za nim żadna firma, i to jest pewną gwarancją swobody wypowiedzi. Po prostu to forum nie jest forum jakiejś firmy mającym za zadanie promowanie jej produktów tylko ma służyć do dyskusji.

Jak na razie nie ma tam tych dwóch panów i ogólnie wydawców, więc nie ma i walki między nimi. Im dłużej tak pozostanie, tym lepiej. Tym więcej można będzie podyskutować o grach, a nie tego co wokół nich.

08.09.2005
11:28
smile
[7]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

to generalnie wydaje sie nie być takie proste - kazda ze stron ma swoje racje i swoją prawdę.
Gołębiowski zarzuca Zalewskiemu złodziejstwo (wykorzystywanie enginu częsci gier Dragona)
Zalewski twierdzi ze ma prawa autorskie, dodatkowo zarzuca G, że ten wydaje zagraniczne drogie i stare gry, skolei sam Zalewski wydaje polskie. Oliwy do ognia dolewa fakt, że chyba już nikt nie wie kto komu podprowadził przepisy do jakich gier (słyszałem wiele wersji - częściowo szczególnie jeśli była wieksza ilość twórców gry jest jezcze śmieszniej)

osobny temat to czy jest w tym kraju jeszcze rynek na planszowe gry strategiczne - a jeśli tak to na jakie - na dawne hexowe - długie i trudne, czy na szybsze "point to point" bardziej zabawowe?

smutne memento jełsi chodzi o gry planszowe to fakt że Raczkowski - właściciel Dragona jest obecnie bankrutem, dłużnikiem kilku twórców gier strategicznych.

08.09.2005
11:29
[8]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Oczywiście zakładam że Berger czy Pejotl mogli by dodać coś ciekawego do dyskusji - ale z drugiej strony po co ich denerwować;)

08.09.2005
12:02
[9]

raleen [ Legionista ]

Ale które gry masz na mysli swietlo co do tej kradzieży? Zalewski wydaje tylko II wojnę, więc innych chyba nie masz na myśli?

Ardeny i oparty na nich WB-95 są Rakowskiego. Wiem, że autorem pierwszej Bzury był kto inny niż Zalewski, a B-35 jest według wiedzy powszechnej Zalewskiego, choć tu też wiem, że był stary Piotrków, który był do niego podobny.

G. wydaje drogie w porównaniu do Z. gry zagraniczne, taka prawda. Inna sprawa czy można inaczej. Kto lubi - kupi, kto nie - nie.

08.09.2005
13:57
[10]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

raleen ---> a żebym ja to pamiętał, o co chodzi.
Kiedyś sie przewijał taki wątek na forum "gier wojennych" - chyba Gołebiowski coś oskarżeniami rzucał - mogłem jednak coś pomylić, dokładnie tego nie słuchałem.

co do gier to co ostatnio nie zapytam kogoś, czy nie zagrał by w stare gry - to uzyskuje odpowiedź, że szkoda bo fajne ale żona na 10 h z domu nie puści;(

08.09.2005
15:54
smile
[11]

GROMv [ Centurion ]

witam
nigdy nie grałem w taką grę i nie znam zasad ale jestem ciekawy i chciałbym spróbować.
możecie mi podpowiedzieć od czego zacząć?
najchętniej poprzyglądałbym się na początku jak się gra i od razu czegoś nauczył, ale nie znam nikogo kto by się tym interesował.

08.09.2005
19:24
[12]

Mr.Puzio [ Konsul ]

GROMv - na samej gorze podalem linka do forum gdzie jest sporo kompetentnych osob, nawet bardzo kompetentnych, z pewnoscia udziela ci odpowiedzi na wszelkie pytania i kto wie moze znajdzesz partnera do gry. Zapraszam

08.09.2005
19:52
[13]

raleen [ Legionista ]

swietlo myslałem że to jakaś głębsza wiedza. Te przepychanki akurat znam, ale z tego zbyt duzo nie wynika.

GROMv zapraszamy jak napisał Mr.Puzio.

08.09.2005
20:07
smile
[14]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

raleen --> nie wiem, czy przedstawienie głębszej wiedzy na takim forum, nie miało by znamion potwarzy;)

08.09.2005
22:04
[15]

Mr.Puzio [ Konsul ]

swietlo - dlatego tez na tym forum nie poruszamy tematow kto kogo kocha a kto nienawidzi, zostawiamy to innym forom.

09.09.2005
10:25
[16]

raleen [ Legionista ]

Słusznie - niech ten temat służy temu by zaprosić na nowe forum.

Jest wielu ludzi nowych, których te sprawy sprzed lat mało obchodzą, a przede wszystkim interesują ich gry.

Tak, że jeszcze raz - zapraszamy zusammen mit Mr.Puzio.

09.09.2005
10:47
[17]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

He He - zabawne jest to polskie piekielko ;-) - ja tam nie mam pojecia o tych przepychankach ale jeszcze w liceum pogrywalem sobie w Ardeny . Krete i Waterloo i pamietam ze cholernie mi sie to podobalo ale ponizej 8 godzin raczej ardenow nie udawalo sie rozegrać ;-)

09.09.2005
19:48
smile
[18]

Glazo [ Konsul ]

Swietlo-->to co piszesz jest całkiem ciekawe. Z drugiej jednak strony pamiętam że w "Grach Wojennych"- piśmie Roberta Gołębiewskiego autor ten ciągle sie kogoś czepiał RPG-owców, graczy Warhammera attle i wielu innych. A najfajniej bylo jak sie wkurzał na autora recenzji wydanego przez niego Reveanga...

09.09.2005
20:03
[19]

Mr.Puzio [ Konsul ]

No bo stary swiat polskich planszowek jest mroczny jak czasy w ktorych sie narodzil, wielu tych ludzi nadal zyje w komunie, komunie mentalnej.

Nie rozmawiajmy na temat tych ludzi tylko na temat naszego ( dla niektoruch moze przyszlego ) hobby, na tym wlasnie forum :)

09.09.2005
20:06
[20]

raleen [ Legionista ]

Mr.Puzio ma całkowicie racje z tą komuną mentalną. Ale teraz jest wielu chętnych ludzi, żeby stworzyć coś nowego. Przychodza też do nas gry z zachodu i ogólnie wydaje się, że nadszedł taki mały boom na planszówki. Nie wiem czy jeszcze na strategie, ale na planszówki na pewno.

09.09.2005
20:11
[21]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Glazo --> żeby było jasne - ja nie twierdze że ktoś jest złodziej, a inny łobuz - ja tylko zwracam uwagę na to jak ciekawe środowisko tworzą nasi rodzimi twórcy gier planszowych. Kilku znam osobiście (mniej lub bardziej) kilku znam z forów - to ciekawa plejada. Część z nich kiedyś sie nawet przyjaźniła - ale forsa potrafi ludzi dzielić, a tworzenie gier to biznes.
Stąd może i spory co do gier - Gołębiowski sprowadza i wydaje drogie, stare, dość dobre gry z zachodu - gry bardziej towarzysko - strategiczne
Zalewski wydaje rodzime produkcje, oparte na hexach - świetne ale czasochłonne i troche archaiczne.
a nie lubią sie chyba prywatnie;)

09.09.2005
21:06
[22]

Glazo [ Konsul ]

Swietlo--> janie znam żadnego twórcy polskich gier. I nie chodzi mi o konkretny konflikt między panami G. i Z. Pragnę jedynie wyrazić swój pogląd że jak dla mnie pan G. jest w pewnym stopniu pieniaczem kiedy to ciągle komuś coś zarzucał na lewo i prawo w sojej gazetce. A było to o tyle smutne że było to wówczas jedyne(a nawet chyba ciągle) pismo poświęcone historycznym grom bitewnym w Polsce( planszowym i figurkowym)

09.09.2005
22:34
[23]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Glazo --> jeśli interesują cie systemy figórkowe to zajrzyj tu

09.09.2005
22:35
smile
[24]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Figurkowe pisze sie oczywiście tak;(

cholerna dysleksja;)

10.09.2005
08:41
[25]

raleen [ Legionista ]

swietlo, myślę, że pieniądze nie odgrywają w tym o czym pisałeś decydującej roli, zobacz że rynek tego typu gier jest stosunkowo mały.

10.09.2005
10:09
smile
[26]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

raleen --> to zależy. Wiele osób które kiedyś razem tworzyło gry i bądź sie lubiło - poróżniło sie na tle finansowym (pewnie trudno jest kogoś lubić jeśli czujesz się oszukany). I to jest pierwsze dno opowieści.
Drugie to wizja jakie gry bedą sie sprzedawały - Gry Zalewskiego kosztują ok 40 zł, gry Gołębiowskiego ok 100 zł.

Wobec małego rynku (bo ten tynek nie jest wielki - jak sądze są to ludzie w wieku 20-35 lat - dzieciaki wolą kupić RTS na stadionie) nie jest bez znaczenia kto kogo do czego przekona. Ja kupiłem ostatnio Budapeszt i Sukcesorów Alka Wielkiego - w Budapeszt zagrałem raz sam - w sukcesorów zagrałem juz 5 razy w doborowym towarzystwie - wychodzi na to że SAW jest dla mnie bardziej opłacalne.

CO nieco osobną kwestią jest fakt że SAW to gra zagraniczna, stara - tu Zalewski ma troszkę wiecej punktów - jednak tworzy gry nowe. Od tego gadania znów zachciało mi się grać;d

10.09.2005
10:20
[27]

Glazo [ Konsul ]

Swietlo--> dzieki za adres ale znalem go wczesniej. Mialem na mysli czasopisma papierowe;). A swa droga grales moze w Reveange? Niby mam systemik ale w niego nie gralem. Fajny on? Ewentualnie znasz kogos kto w to gra?

10.09.2005
10:29
[28]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Glazo --> Reveange nie grałem, choć gdzieś posiadam zasady. Ja nie przepadam za grami figórkowymi - w durzej cżęści ze względu na ich kosztownośc, ale też bo nie mam zdolności artystycznych by malowac figurki.

Z gier figórkowych gram tylko w DBA - maksymalnie prosty i szybki system, bardzo go lubie (też dla tego, że nei musiałem uczyć się zasad a tylko zagrałem kilka razy w DBAol i jakoś poszło)
Inna sprawa, że mam farta i kumpla który jest fanatykiem DBA - więc jak mnie nachodzi to siedo niego wpraszam;)

A DBA pomimo uproszczeń jest jednak dość fajne - szybkie, dynamiczne, dość nieprzewidywalne i o dziwo czasami odkrywam w tej grze sytuacje które mogły siewydarzyć w historii (głównie zapędzenie się atakiem itp)

10.09.2005
21:06
smile
[29]

GROMv [ Centurion ]

zajrzałem na forum planszówek i stronę taktyki i strategii,poczytałem ,popytałem i zdecydowałem sie kupić moją pierszą plnszówkę,czyli Ardeny w systemie WB95, ale jeśli mnie wciągnie tak jak CM to zakupie sobie sobie coś z
systemem B35.Z CM oczywiście nie zrezygnuję, bo uważm ją za najleprzą wojenną grę na koputer, a mam ich sporo.

10.09.2005
21:11
[30]

Mr.Puzio [ Konsul ]

zycze dobrej zabawy :)

11.09.2005
16:01
[31]

raleen [ Legionista ]

swietlo, masz dużo racji oczywiscie z tym, że dużo zależy od wizji jakie gry się mają sprzedawać. Myslę, że to takie delikatne ujecie tematu ;)

Zalewski niestety tworzy ciągle II wojnę i nic nowego nie powstaje tak naprawdę.

GROMv powodzenia - od tego wiele osób zaczynało. A potem pewnie przejdziesz do następnych pozycji.

11.09.2005
16:29
smile
[32]

nu_clown [ Pretorianin ]

swietlo---->a potem i tak wróci do CM :)))))

11.09.2005
22:53
[33]

Mr.Puzio [ Konsul ]

nu_clown - powstaja wstepne plany grac w wekenda u kuby, przemysl ta propozycje
:)

14.09.2005
13:28
smile
[34]

raleen [ Legionista ]

żebym ja tak się mógł do Was wybrać koledzy

14.09.2005
18:42
[35]

Mr.Puzio [ Konsul ]

o ile wiem, PKP jeszcze nie obciela polaczen kolejowych warszawa-szczecin :) wiec jest to wykonalne :)

14.09.2005
18:56
[36]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

raleen --> poza tym w Wawie też jest kilka miejsc gdzi emozna pograć w strategie. I zazwyczaj nie rozmawia się tam aż tak duzo o "polityce"

14.09.2005
22:37
[37]

raleen [ Legionista ]

Ja dobrze wiem swietlo bo ja bywałem przynajmniej w niektórych :)

16.09.2005
09:42
[38]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

NIECH ZYJA PLANSZOWKI

Ale do smutniejszych tematow przechodzac:

Najlepsze jest to, ze jak sie porozmawia z przedstawicielami branzy to czlowiek dopiero glupieje i nie wie juz o co tu chodzi.
Nawet nie mam na mysli pretensji czy zarzutow. W TYM SWIATKU NAWET NAJPROSTSZYCH FAKTOW NIE SPOSOB USTALIC.
Pan Z. ponoc twierdzil w dyskusji z Panem G., ze ma prawa do gier Dragona.
Jak go kiedys przycisnalem mejlami i w rozmowie w oczy to napisal mi, ze nie ma praw do gier Dragona.
Gdzie jest prawda?

Pan R. ponoc bankrutuje. Chce jakoby sie rozwiesc z zona, a ta z rozpaczy juz juz chce sprzedac prawa do gier Dragona Panu X. Po czym okazuje sie, ze to ponoc taktyka przed fiskusem, nikt nie chce nikomu niczego sprzedac.

ITD ITP.

Na szczescie nie mam juz z tym "swiatem" nic wspolnego.

A odnoszac sie do dyskusji o grach w Polsce.
Moim zdaniem swietlo ma 200% racji. G. wydaje gry drogie, ale dobre i sprawdzone, w ktore mozna zagrac kilka razy z pelna satysfakcja. I co wazne wychodzi finansowo na prosta, wiec gadanie, ze to rynek nieoplacalny to takie tam gadki szmatki.
Pan Z. wydaje archaiczne systemy z lat 80-tych, dzis juz niszowe. Od tamtej pory wymyslono kilka technicznych mykow usprawniajacych "interfejs" gry planszowej. Zeby chociaz gry Z. nadrabialy realizmem! Ale kazdy kto w nie gral i czytal o polu walki z II wojny swiatowej wie, ze przyblizenia, skroty myslowe i zalozenia systemu sa nie do obrony.
Co oczywiscie nie ujmuje grom Pana Z. wymiaru grywalnosci dla klubowiczow i innych zapalencow (stad byc moze brak mozliwosci zdobycia wiekszej kaski).

Ja z Pejotlem wymyslilismy w ostatnim czasie z dwa nowe systemy, ale na Zachodzi nikt juz nie wydaje gier wojennych, a w Polsce trudno sie rozmawia (delikatnie mowiac).

Pzdr

Berger

16.09.2005
09:58
smile
[39]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

swietlo --> A gosc od firmy DRAGON nazywa sie RAKOWSKI.
Do konca zycia bede pamietal tego konusa w okularach.
I tu w jednym nie masz racji.
Przyjaznie nie rozpadaly sie przez pieniadze. Ale przez oszukiwanie.

Opracowalem gre Waterloo.
A bylo tak, ze Rakowski, ktory zaczal dziobac przy grze Waterloo nie mial czasu. Dal gre mnie.
Wywalilem wszystko co mi dal i razem z Pejotlem i Krystianem P. opracowalem w 3 miechy nowe przepisy i plansze.
Po sprzedaniu gry Rakowskiemu nasze drogi sie rozeszly.
Gra ukazala sie po 5 latach i... Ukazala sie zmieniona w kilku istotnych elementach.
Poszedlem do prawnika, okazalo sie, ze R. nie mial prawa bez mojej zgody zmienic nawet kropki. I co mi z tego, ze bym wygral, jak facet juz wtedy udawal, ze plajtuje, a ja za sama konsultacje u najlepsze pani prawnik od praw autorskich, za sama konsultacje zostawilem 53 zl.

Pan R. zmienil te przepisy, ktore w grach amerykanskich pojawily sie kilka lat po tym jak ja je wymyslilem. Nie mial biedak punktow odniesienia, bal sie nowosci, a przede wszystkim zalozyl prymat swoich pogladow.
Podobno konsultowal to z Panem Z. i jego kolegami z klubu m.in. z Kozlowskim (ten za to znowu ukradl moje systemy i zrobil kilka gier na podstawie moich gier). Klubowicze nie zdolali oderwac sie od sztampy i tak zniknely przepisy ataku z jednego heksu (przeciwdzialalo to otaczaniu), staej sily batalionu, ucieczki z pola walki i kilka innych.
Za to pojawily sie stosy tyralier i wybieganie linii strzelajacej z bokow do kolumny.
Pan R. namieszal tez niezle w tabelach.

Jak widzisz swietlo tkwi to we mnie od tylu lat.

Dlatego powtarzam. Srodowisko rozbilo zlodziejstwo, ale nie finansowe, a pomyslow.
Jak obliczyl moj kumpel, na podstawie moich gier stworzono 7 nowych. I nie chodzi mi o kase za te gry, ale o to, ze takie lobuzy jak Kozlowski nawet nie zapytaly czy moga.


Berger

16.09.2005
10:24
[40]

Mr.Puzio [ Konsul ]

NeoBerger - na naszym forum nie ma panow Kozlowskich, Rakowskich, wiec spoko mozesz na nim dzialac, i nikt nie bedzie ci sie rzucal do gardla :) Napewno wiele osob z checia porozmawia z toba o twoich grach etc. Zapraszam

16.09.2005
12:05
smile
[41]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Mr.Puzio --> Ale mi ci panowie nie przeszkadzaja ;-) To przeciez zaszlosci. Jak o tych zaszlosciach sie nie rozmawia z nimi to sa calkiem sympatyczni ludzie.
Chodzi tylko o szacunek dla czyjejs pracy.
A na tym nowym forum ujelo mnie to, ze grupa z Bydgoszczy zrobila gre Ligny chyba na schemacie Waterloo tylko nie ma zgody autora na wydanie.
I to jest wlasciwa postawa.
Moj majl jest znany i taka zgoda jest automatyczna. Wystarczy zapytac.
Chodzi tylko o zasady, ktore w wilczych latach 90-tych byly lamane.

A Forum poczytalem - ciekawe.
Najbardziej mnie zaciekawily rozwazania o nowym systemie napoleonskim bez kostki. No jakby mi ktos w mozg zajrzal.

System z Pejotlem juz wymyslilismy, Pawel zrobil juz jakies pierwsze zarysy kart, planszy. Czas na testy.
Moze byc fajne, szybkie i proste, chyba, ze znowu sie z Pawlem rozejdziemy co do koncepcji ;-)))

16.09.2005
14:26
[42]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Fajnie ze podoba ci sie te forum :) Serdecznie zapraszam do rejestracji i uzywania :)

16.09.2005
14:51
smile
[43]

Pejotl [ Senator ]

Wszedłem sobie na to forum i tak czytam o Waterloo 1815.... i kompletnie nie poznaje tej gry.
Tzn. wiem że panom R i Z pewne przepisy nie mieściły się w głowie i je wywalili (w tym rewolucyjny na owe czasy przepisy o niezależnych od woli gracza ucieczkach rozbitych oddziałów - w chwili obecnej jest to już prawie w każdej grze), ale to co teraz czytam o czworobokach atakujących na bagnety oddziały w sadzie albo o _obronie okrężnej_ atakującej na bagnety... ręce opadają. No i to mieszanie oddziałów angielskich z innymi żeby mieć większą siłę ognia - jak pamiętam oryginał to opłacało się to tylko w niektórych przypadkach, poza tym anglików można było mieszać tylko z KGL-em i (być może) Hanowerczykami, z holendrami, brunszwikami i nassauczykami nie.Poza tym te stosy tyralier!!! Aaaaaaa.....

Berger -> 5 lat od zrobienia do wydania? Wydawało mi się że sporo więcej.

16.09.2005
15:01
[44]

Mr.Puzio [ Konsul ]

No to Pejotl zarejestruj sie i zaproponuj takie zmiany,, napewno znajda sie ludzie ktorzy z checia je przetestuja i skomentuja, z tego co sie orientuje ludzie na tym forum maja otwarte glowy i lubia " nowinki " :)

16.09.2005
15:02
smile
[45]

Pejotl [ Senator ]

raleen -> (z forum) "Co do mobilności wlk. kolumny to być może powinna być ona niższa, ale z drugiej strony nie 2 heksy na etap - tak jak linia - ruchliwość linii wydaje mi się zaniżona, bo jest aż o połowę niższa od ruchliwości kolumny. Dla mnie to zbyt duża różnica."

Linia w ruchu była bardzo podatna na zwichrowania i łamanie szyku - im bardziej teren nierówny tym gorzej dla linii. batalion 600 osobowy w 3 szeregach to 150 m wszerz. Zaznacz sobie te 150 m w terenie i wyobraź taką kupę ludzi - to naprawdę działa na wyobraźnię!!! Z kolei kolumna miała front gdzieś 30 metrów - łatwiej utrzymać porządek, łatwiej kierować i utrzymać potem kierunek marszu. Linię natomiast trzeba było co pewien czas zatrzymywać żeby ją wyrównać. Ale oczywiście wszystko to kwestia pewnej oceny i oszacowania.

16.09.2005
15:05
smile
[46]

Pejotl [ Senator ]

Puzio -> ja nie proponuje zmian - próbuję sobie przypomnieć jak ta gra wyglądała _pierwotnie_ kiedy była dokładnie testowana. Nieszczęściem Berger chyba gdzieś zgubił egzemplarz testowy (w czasach gdy gra powstawała prawie nie było jeszcze komputerów osobistych i skanerów :))

16.09.2005
15:23
[47]

Pejotl [ Senator ]

raleen -> (cd) "Z perspektywy czasu Waterloo wcale nie wydaje się tak szczegółowym systemem jak kiedyś dość powszechnie uważano. Sam autor miał nadzieję, że napisał grę, która usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagających pod względem aspektu realizmu graczy." Owszem, ale z perspektywy roku 1990-tego to ona taka była :) Nie da się ukryć - czas leci :)

a propos dragonów i ich impetu - to przyznam nie pamiętam jaki mieli w wersji testowej, ale impety miały oddać trzy rzeczy: nie tylko kirysy (czy i ch brak) ale także wielkość koni (!) oraz wyszkolenie i mentalne oswojenie się z szarżą na przeciwnika - lekka kawaleria więcej czasu spędzała na podjazdach, służbie rozpoznawczej i pikietach. Chociaż z tymi dragonami prawdopodobnie został popełniony błąd, choć pamiętam długo dyskutowaliśmy jakie współczynniki im dać.

16.09.2005
15:44
[48]

Pejotl [ Senator ]

Puzio -> ja nie lubie się rejestrować nigdzie, na forum CMHQ pisuję bo tu zostałem zarejestrowany przez Łosia z GOL-a i nie musiałem sam nic wpisywać :)



raleen -> czy możesz przekazać koledze grenadyerowi ze myli sie okrutnie? :-)
"No to porozmawiajmy o tyralierze i o głownej jej w grze zastosowaniu czyli o zasłanianu celów dla artylerii.[...] Jeżeli przyjmiemy że atr. strzela kulą pełną to artylerzyści przyjmują taki kąk aby kula rykoszetowała przad celem (np. linią piechoty) i po odbiciu nie leciała wyżej jak 1,60 m żeby trafiła w "cel". taka odbita kula może odbic się jeszcze 2-3 razy iprzelecieć kilkaset metrów. oczywiście wszystko zalezało od terenu."

Co do zasady - tak, ale grunt podczas bitwy pod Waterloo był wilgotny a nawet grząski, wątpliwe jest by kule mogły razić cele odbijając się od gruntu, raczej zarywały się w glebę, stąd mogły razić tylko cel do którego strzelano.

Tyraliera wykorzystuje wszelkie dogodności terenowe do osłony lecz jeżeli stoi w otwartym tereenie z reguły żołnierze stawali paramiw (gdy jede z nich wystzrelił drugi miał broń nabitą i przygotowaną do obrony) w kilku- kilkunastometrowych odstępach. takie ustawienie nie mogło "zatrzymać" kul armatnich (jak i żadne inne).

odstępy kilku, kilkunastometrowe to tyraliera z czasów II wojny światowej :) Wbrew zakorzenionym w naszych mózgach wyobrażeniom wywodzącym się właśnie z filmów o 2wś, tyraliera w czasach napoleońskich była całkiem gęstym szykiem, np anglicy stawali w tyralierze najgęściej - w dwie linie tak że żołnierze byli oddaleni od siebie o ok 60 cm - dokładnie tak jakby z normalnej linii "bark w bark" usunąć co drugiego zołnierza. Druga linia stawała o dwa kroki za pierwszą. Oczywiście z tyralierą mogło byc różnie, mogła być i rzadsza, ale były przypadki kiedy przeciwnicy mylili tyralierę z główną linią wojsk.


(kurde, jak tak usiąde przed tym forum, to się nie moge oderwać :) niech ktoś mi prąd wyłaczy :))

16.09.2005
15:54
[49]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

Generalnie sie na tym nie znam ale przez rok mieszkalem ok 100km od Waterloo i moge zapewnić ze na 90% grunt byl mokry i grząski - po prostu w Belgii ciągle pada ;-)) a jak nie pada to znaczy że niedawno przestalo i zaraz zacznie znowu ;-)

16.09.2005
16:04
[50]

raleen [ Legionista ]

Pejotl co do atakowania czworobokami to po prostu były interpretacje instrukcji, a ona tego nie zabraniała. Wina redakcji, a wielu ludzi gra jednak według tych przepisów i tak się przyzwyczaiło.
Obrona okrężna w ogole nie może atakować - nie wiem skąd to wziąłeś? Może jakiś zielony koleś się pytał, zdażają się tacy, pewnie po prostu nie wiedział.

16.09.2005
16:06
[51]

Sauron_ [ Chor��y ]

Na temat gry się nie wypowiadam bo nie widziałem i nie grałem, natomiast oglądałem na Discovery (wiem, wiem - juz słysze te jęknięcia na temat źródła :) ) program battlefield detectives o bitwie pod Waterlo.
Tam jako jedną z przyczyn porażki Napoleona podano właśnie grząski grunt - kule po prostu grzęzły w błocie powodując bardzo niskie straty (z tego co się orientuję to jest to potwierdzone także przez inne źródła niż Discovery :)
Ponadto przeprowadzili testy zmęczenia obsługi dział przy zbliżonych warunkach terenowych jakie wtedy panowały - po kilkudziesięciu minutach współczesni artylerzyści dosłownie wymiotowali z wysiłku.
Wyobraźcie sobie jak musiało to wpływać na wydajność i celność ognia.

16.09.2005
16:06
[52]

raleen [ Legionista ]

Pejotl co do zarywania się kul w grunt nie dyskutowalismy tylko o Waterloo, ale ogólnie. Bierzemy to jak najbardziej pod uwagę, że grunt był rozmiekły pod Waterloo.

Co do tyralier jest to dyskusyjne - sam dobrze wiesz.


Co ja będę mówił Grenadyerowi, sam mu powiedz :)

16.09.2005
16:09
[53]

raleen [ Legionista ]

Co do impetów dragonów - jednak dragoni to nie to samoco kirasjerzy, a tak jest w Waterloo. Tam oba rodzaje jazdy mają po 3 gwiazdki, ale nie mieliście jak tego bardziej zróżnicować więc do pewnego stopnia rozumiem.

Ten kirys jednak coś dawał.

16.09.2005
16:14
smile
[54]

Pejotl [ Senator ]

raleen -> może i nie doczytałem dokładnie. Temat gry Waterloo 1815 tak na mnie działa - ten cierń ciągle we mnie tkwi... Nie traktuj też moich uwag jako złośliwych przytyków, po prostu czytam tamto forum i na gorąco mam uwagi do naprawdę drobnych spraw....

Co do kawalerii to masz racje - w W'15 można z nią robić dosłownie cuda, aczkolwiek nie było też tak źle, jak ktoś tam pisał, że leciała nie wiadomo gdzie. Akurat francuska kawaleria miała opinie najlepiej wyszkolonej _taktycznie_ i zdyscyplinowanej. Ale angolom mozna by zrobić jakiś przepis o przymusowych pościgach :)


Sam nie napiszę bo nie lubię sie rejestrować :) (pewnie ma coś z tym wspólnego że jestem w stanie zapamiętac hasło do skrzynki pocztowej i do forum CMHQ - na więcej nie stac mojej pamięci :))

16.09.2005
16:17
[55]

Pejotl [ Senator ]

raleen -> hmmm, wydawało mi się że jednak dragoni byli (w grze) słabsi od kirasjerów, ale juz nie pamiętam. Był jeszcze problem z lansjerami... też było ciężko ich sparametryzować.

16.09.2005
16:17
[56]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Pejotl zajrzyj prosze na majla ( tego co masz w profilu ).

16.09.2005
16:22
smile
[57]

Pejotl [ Senator ]

O kurde!!! teraz przeczytałem takie coś (o kawalerii):
"Ale po każdej walce robisz test morale na dezorganizacje. Jeżeli wykonujesz 6 ataków to statystycznie nawet pułki gwardii "powinny" dostać D. Oczywiście jeżeli już miałeś "Deske" to nie ma to już na ciebie wpływu. "

Jak to nie ma wpływu!!!!!! Przecież D+D daje R (ucieczkę!!!!!)
Ludzie w co wy gracie!!!!! :-)

16.09.2005
16:23
smile
[58]

Pejotl [ Senator ]

Puzio -> eee, no i wyszło ze to był szantaż z mojej strony ;-)

16.09.2005
16:40
[59]

Mr.Puzio [ Konsul ]

szantaz nie szantaz wlaz na forum :)

16.09.2005
16:51
smile
[60]

Pejotl [ Senator ]

Puzio -> juz wlazłem, a nawet można powiedzieć że się rozpanoszyłem (w wątku o wielkich kolumnach) :-)



****

Ale żeby było konstruktywnie. Trzeba by spytać autora czy prawa majątkowe Dragona do Waterloo już wygasły. Jeśli tak to może zrobić totalną modyfikację gry po czym udostępnić ją na sieci w plikach do druku? I tak pewnie nikt nie miałby na to czasu, ale pomarzyć można, nie? :)

16.09.2005
17:25
[61]

raleen [ Legionista ]

Prawa autorskie nie wygasają Pejotl, chyba dopiero po śmierci autora :) i całe szczęście dla Bergera i dla innych.

To może dalej pociągniemy na tamtym forum, bo tu to szybko zniknie...

16.09.2005
17:52
smile
[62]

Pejotl [ Senator ]

raleen -> prawa majątkowe, nie autorskie

16.09.2005
18:34
[63]

Zulu von Auffenberg [ Junior ]

Jeszcze regulaminy z 1914 roku mówiły o tyralierze gęstej na 1 mannsachafta na metr linii - dopiero po pierwszych starciach (i katastrofalnych stratach) zaczęto od tego odchodzić i rozluźniać szyk.

16.09.2005
18:36
[64]

raleen [ Legionista ]

Pejotl autorskie majątkowe do utworów fonograficznych wygasają po 25 latach - masz na wielu płytach, a do zwykłch utworó jeszcze dluzej...

16.09.2005
18:37
[65]

Zulu von Auffenberg [ Junior ]

Majątkowe prawa autorskie wygsają z upływem 70 lat od śmierci autora - prawa niemajątkowe nie wygasają nigdy.

16.09.2005
19:31
smile
[66]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Na chwile sie wylaczylem i juz mnie usmiercili.

1. Prawa autorskie mam ja poki co. Ale majatkowe ma zdaje sie Dragon. Z tym, ze to trzeba przebadac, bo jak firma przez iles lat nie wydaje produkt to zdaje sie wraca on do autora.

2. Dragoni byli slabsi od kirasjerow bo byla inna tabela i przepisy z impetami kawalerii. Niestety podczas testow Pan Sulek (tak nazywalismy zlosliwie Rakowskiego bo byl z lekka tepy ;-) nie umial sie oderwac od gwiazdek i nasz system mu nie przypadl do gustu.

3. Wiele szczegolowych przepisow zostalo tak zmienionych ze jest to juz gra inna i za jej tresc trudno odpowiadac w szczegolach.

4. Jak na owe czasy, poronujac z grami amerykanskimi z lat 80-tych W15 to byla gra strasznie skomplikowana i szczegolowa. Malo tego. Dwa wielkie testy z udzialem czterech osob przeprowadzone bardzo drobiazgowo przez dwa weekendy wykazaly, ze mimo braku pozornie wielu przepisow o dowodzeniu, jakos te przepisy same wychodzily w mechanice gry i obracaniu tysiacem zetonow. Poza tym pierwotne przepisy w dwoch wielkich testach (bylo mnostwo innych dla poszczegolnych scenariuszy, rodzajow wojsk itp) "kampanijnych" doprowadzaly za kazdym razem do strat takich jak historyczne, co swiadczylo, ze nie byly te przepisy takie zle.

5. Dzis obserwuje sie tendencje ponownego uogolniania przepisow, takze znowu bedzie to gra zbyt szczegolowa. Nota bene na roznych forumach wypowiadaja sie starzy wyjadacze, ktorzy, maja, za soba dziesiatki gier i systemow. Im malo co smakuje ;-)))

6. Pejotl co ty chcesz poprawiac. Masz zrobic techniczna wersje nowej wspanialej gry napoleonskiej. Chociaz obawiam sie, ze jak zwykle mamy w glowach zupelnie inne wersje tej samej gry. Ale to chyba dobrze... dla innych.
;-)

7. Szczesliwy numer, a ja na razie nie mam nic do powiedzenia.

Berger

16.09.2005
19:46
[67]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

kurcze to niesprawiedliwe - jak tylko mnie w robocie przyciskają tak że ni emam na nic czasu to interesujące mnie wątki się aktywizują!! Teraz bede musiał czytac z opóźnieniem a tego nie lubie

Berger --> widziałem wasze Pistolado u Jarka - coś mi się wydaje ze z takimi siłami to Katolicy zawsze rozjadą Hugenotów;)

16.09.2005
19:49
smile
[68]

Pejotl [ Senator ]

raleen & Zulu -> ale w prawie polskim jest taki kruczek, że jak wydawca nie wykorzystuje swoich praw przez ileś tam (10 lat?) czyli nie wydaje utworu to prawa majątkowe wracają do autora. To nie Ameryka panowie :-)

Berger -> ja tylko zrobie żetony :) tzn karty, ty zrobisz przepisy i jakoś się pogodzimy :-)

16.09.2005
19:53
[69]

Zulu von Auffenberg [ Junior ]

Aż sobie sprawdzę w ustawie, czy faktycznie rzeczony rzekomy przypadek przemilczenia został wprowadzony.

16.09.2005
20:12
[70]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

1. Berger - na zachodzie już nie wydaja planszówek?? A zdaje mi sieże Grzęs jeżdził gdzieś na targi do niemiec i przywoził jakiś dziwactwa. np grę o tym jak sobie poradzić w metrze;))

2. nasi producenci gier strategicznych wystartowali chyba z 20 letnim opóxnieniem w stosunku do zachodu. Trudno pewnie teraz zrobić coś przełomowego. Inna sprawa, że tam duzo bardziej popularne wydają się być systemy figurkowe - coś co u nas sprowadza się do tego okropnego Warhammera i jego mutacji (brrr nie lubie, nie lubie).

3. ostatnio sam wolę gry typu Sukcesorzy aleksandra wielkiego - mniej taktyki wiecej towarzyskiej zabawy. Swoją drogą może znów przeczytma instrukcję i uda sie w końcu zagrac w Sukcesoróe (B i P do was pije;)

16.09.2005
20:17
[71]

Dziki Tur [ Konsul ]

swietlo ----> co masz do warhammera? to bardzo fajna gra. lepsza niż jakieś Doomy i Warcrafty stworzone tylko dla większej kasy

16.09.2005
20:24
smile
[72]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Dziki Tur --> ja po prostu nie lubie młotka;))
nie mam przygotowania historycznego, nie wiem jak powinien wyglądać system "prawdziwszy historycznie" ale młotek kojarzy mi sie zupełnie "Fantazy". Co jest o tyle ciekawe, że u nas popularny jest w zasadzie tylko młotek (inne systemy Mein Panzer, DBA itp są niszowe) Pewnie to kwestia tego, że u nas w młotka grają dzieciaki (oczywiście nie tylko - znam też kilku 30- 40- latków), dlatego takie fajne chaosy czy orki sieładnie sprzedają;)

16.09.2005
21:54
[73]

Grenadyer [ Junior ]

Pejotl ->

Z tą okrutną pomyłką to nie przesadzajmy :)

Tyraliera wykorzystuje wszelkie dogodności terenowe do osłony lecz jeżeli stoi w otwartym tereenie z reguły żołnierze stawali paramiw (gdy jede z nich wystzrelił drugi miał broń nabitą i przygotowaną do obrony) w kilku- kilkunastometrowych odstępach. takie ustawienie nie mogło "zatrzymać" kul armatnich (jak i żadne inne).

odstępy kilku, kilkunastometrowe to tyraliera z czasów II wojny światowej :) Wbrew zakorzenionym w naszych mózgach wyobrażeniom wywodzącym się właśnie z filmów o 2wś, tyraliera w czasach napoleońskich była całkiem gęstym szykiem, np anglicy stawali w tyralierze najgęściej - w dwie linie tak że żołnierze byli oddaleni od siebie o ok 60 cm - dokładnie tak jakby z normalnej linii "bark w bark" usunąć co drugiego zołnierza. Druga linia stawała o dwa kroki za pierwszą. Oczywiście z tyralierą mogło byc różnie, mogła być i rzadsza, ale były przypadki kiedy przeciwnicy mylili tyralierę z główną linią wojsk.

po pierwsze zalezy o jakiej tyralierze mówimy. Jeżeli o 'Tirailleurs en grande bande' to jaknajbardziej się zgadza - całe bataliony , pułki ba! :) nawet dywizje były rozsypane w tyraierę i była to naprawdę gęsta formacja. Ale jeżeli mówimy o 'Tirailleurs de marche et de combat' gdzie w pole wypuszczona jest jedna komania (najczęsciej woltyżerów) to z gestością było różnie - taka kompania ok 100 chłopa dzieliła sie na trzy sekcje z czego tylko dwie szły w 'rozsypkę' - trzecia, centralna była rezerwą.
W grze nie ma takiego rozróżnienia ale myslę, że można przyjąć, że tyr. o sile 2 i więcej to już 'Tirailleurs en grande bande'.

O kurde!!! teraz przeczytałem takie coś (o kawalerii):
"Ale po każdej walce robisz test morale na dezorganizacje. Jeżeli wykonujesz 6 ataków to statystycznie nawet pułki gwardii "powinny" dostać D. Oczywiście jeżeli już miałeś "Deske" to nie ma to już na ciebie wpływu. "

Jak to nie ma wpływu!!!!!! Przecież D+D daje R (ucieczkę!!!!!)
Ludzie w co wy gracie!!!!! :-)

A takto ;P Instrukcja wyraźnie mówi - po średnim i dużym zwycięstwie (a przy kawalerii to praktyczne takie tylko są) wygrany przeprowadza test morale na dezorganizację. Instrukcja nic nie mówi o D+D = U.

Widzę z poprzednich postów, że Wasze Waterloo ma się nijak do tego wydanego - my dysputowaliśmy o tym wydanym :)

17.09.2005
01:00
smile
[74]

Pejotl [ Senator ]

Grenadyer -> najwyraźniej jest to zupełnie inna gra tylko o tym samym tytule :-)

17.09.2005
01:30
smile
[75]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

swietlo --> Czy ty dzisiaj piles w pracy?! WSTYD!
Gdzie ja napisalem, ze nie wydaja na Zachodzie gier planszowych? Pisalem o grach wojennych. A to roznica.

A odnoszac sie do Coutras bo to pewnie miales na mysli piszac Pistolado to musze powiedziec, ze:
1. Jak zwykle przyzwyczajenia z DBR zgubily mojego przeciwnika.
2. Moj przeciwnik wymagal by perduksi czyli zupelnie lekka piechota zrobila cokolwiek poza przeslanianiem co w XVI wieku bylo niemozliwe.
3. Trzymajac sie uparcie wzorcow z DBR moj przeciwnik zrobil sobie z ciezkiej jazdy szlacheckiej lekka jazde.
4. Wiara w karabiny maszynowe rodem z DBR w grze o XVI wieku rodzi okreslone skutki.

A jak bitwe wygrali Hugenoci w realu prosze na obrazku.

Mozna!!!!

Pzdr

Berger

17.09.2005
01:31
smile
[76]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Grenadyer -> najwyraźniej jest to zupełnie inna gra tylko o tym samym tytule :-)

17.09.2005
07:42
smile
[77]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Berger --> w pracy to ja pije opary absurdu - stale i w coraz to większych stężeniach

co do bitwy - to ja wiem jak było w Historii - teraz ciekawe czy w Pistolado bądź DBR da sieto powtórzyć.

a teraz znów lece - do roboty - o ja nieszcżesny

17.09.2005
10:08
smile
[78]

Grenadyer [ Junior ]

NeoBerger i Pejotl -> najwyraźniej... i niestety jak się można domyślać :(

17.09.2005
14:11
[79]

Zulu von Auffenberg [ Junior ]

To ja się w takiem razie zastanawiam, kto tak na prawdę jest autorem Tannenbergu - mam kilka ambarasujących pytań o przepisy i nie wiem, do kogo je skierować.

17.09.2005
14:36
[80]

Mr.Puzio [ Konsul ]

NeoBerger - a bylbys w stanie na planszuwkowym forum odpowiedziec na pytania ? Tam jest wiecej osob ktore bardzo lubia twoja gre i napewno by sie ucieszyli z twojej obecnosci.

17.09.2005
18:31
[81]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Mr.Puzio --> Sorki, ale biorac pod uwage, ze gre robilem 15 lat temu to raczej nie mam pojecia o szczegolach. Wymagaloby to ode mnie z 1 dnia pracy nad odtworzeniem starych przepisow, kolejnego dnia na skonfrontowanie z tym co sie ukazalo, kolejnego na przemyslenie co ma sens itp. Juz to probowalem robic na jakims innym forum i nerwy mi nie wytrzymaly. Zbyt duze emocje.
A po drugie, gracze chca widziec w tej grze kazdy swoje, jak ja mam inny poglad to mnie ochrzaniaja albo udowadniaja ze bajki plote.
Wiec skoro kazdy ma wizje to juz jest chyba czas tylko na home rules.
;-(((

Pzdr

B.

17.09.2005
18:41
[82]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Mr.Puzio --> Uuuups. Mowilem o Waterloo. A tu chodzi w ogole o wszystkie gry.

Zulu --> Mowa jest o Waterloo, a nie Tannenbergu.
Tannenberg zrobilem sam jeden jak palec i poza zmianami w tabeli walki Pan Rakowski nie namieszal zbyt wiele.

Pzdr

Berger

17.09.2005
19:19
smile
[83]

Pejotl [ Senator ]

Puzio -> nie odpuszczaj Bergerowi tylko zaciągnij go na to forum, w końcu (zachowując proporcję) masz tu pod bokiem prawdziwą legendę polskiej sceny gier wojennych.

Natomiast co do Waterloo to po przemyśleniu, widzę że nie ma sensu do tego wracać. Widzę że dawne emocje, stara żółć i żal do pewnych osób znowu wracają. Oczywiście może wydawać się śmieszna taka reakcja w odniesieniu do jakiejś tam gry planszowej. Ale w momencie gdy stworzyliśmy ją w trójkę (tzn. Berger odwalił większość roboty i kierował projektem, a ja i jeszcze jeden kolega byliśmy bankiem pomysłów) okazało się że powstała gra, która była "mądrzejsza" od każdego z nas z osobna. Jakkolwiek by sie dzisiaj wydawała niedoskonała, to w tamtych czasach mieliśmy poczucie że powstało coś wielkiego i w części przepisów - rewolucyjnego. I teraz człowieka trzyma taka świadomośc zaprzepaszczonej szansy - zaprzepaszczonej przez ludzi, którzy nie byli w stanie wyjśc umysłem poza schematy których się nauczyli z gier amerykanskich lat 70-80 i uznali, że jak czegoś nie rozumieją to muszą to "poprawić".

Ech nostalgia.

17.09.2005
21:26
[84]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Ja tam wam sie nie dziwie, tez bylbym wkur*** gdyby mi jakas *** akuszerka spaskudzila dziecko.

Berger - dawaj na to forum :) Pejotl dal sie juz namowic ( moze nie jest zbyt aktywny ale mam nadzieje ze sie to zmieni ;) ) wiec i ty nie daj siedlugo prosic.

18.09.2005
14:26
smile
[85]

nu_clown [ Pretorianin ]

Pejotl, Berger---->zaraz zaraz - a czy przy grzebaniu w przepisach Waterloo nie brał także udziału niejaki Robert Sypek?- część zmian w przepisach znalazła się w jakimś numerze Dragona.

18.09.2005
18:23
[86]

Mr.Puzio [ Konsul ]

nu_clown - zebys nie czul sie zawiedziony ze cie nie poinformowalismy, nic nie wyszlo ze wspolnego grania. Gralem tylko z Teed-em 2-3 godzniki w Sciezki Chwaly.

18.09.2005
18:24
[87]

Mr.Puzio [ Konsul ]

nu_clown - zebys nie czul sie zawiedziony ze cie nie poinformowalismy, nic nie wyszlo ze wspolnego grania. Gralem tylko z Teed-em 2-3 godzniki w Sciezki Chwaly.

18.09.2005
20:14
[88]

raleen [ Legionista ]

Zmiany były w 5 numerze Dragona (1/99). W 3 numerze było Quatre Bras Sypka - tam żadnych zmian jeszcze nie było.

Zobaczcie na nowe forum, tam jest więcej...

18.09.2005
20:16
[89]

Soulcatcher [ Prefekt ]

to może już pójdziecie na to wspaniałe forum zamiast reklamowac go tu.

18.09.2005
20:45
[90]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Soulcatcher --> ale najlepszy numer polega na tym, że ja sobie lubie pogadać o grach ale nie chce mi siew tym celu zmieniać forum;) Szczególnie że sie przyzwyczaiłem do układu tego i żadne inne mi nie odpowiada;d

18.09.2005
21:13
[91]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Soulcatcher - dziekuje za dotychczasowa cierpliwosc, i ... prosze o jeszcze troche :)

Moze tez ty sie zapiszesz ? :)

18.09.2005
21:26
[92]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Swietlo - dzieki gen.Alstaowii Soulcatcher bedzie zmuszony wykasowac predzej czy puzniej watek o planszowkach, wiec jednak musisz sie przemuc i zaczac pisac na forum o ktorym zawiadamiam w tym watku, o co sam zreszta prosze :)

18.09.2005
22:22
smile
[93]

Pejotl [ Senator ]

Soul - spójrz na to drugiej strony, to ludzie stamtąd dzieki naszemu udziałowi zostana przekonani żeby się przenieść na forum GOLa, które w mojej ocenie jest najwygodniejsze i najprzyjaźniejsze dla użytkownika ze wszystkich jakie widziałem.

19.09.2005
08:21
[94]

raleen [ Legionista ]

Przepraszam Prefekta, bo być może swoją ostatnią wypowiedzią przekroczyłem granice między dyskusją i nazwijmy to informacją a reklamą.

Proponuję jeszcze pozostawić wątek ze względu na dyskusję o tym co się działo z grami p. Bergera i ogólnie o rnku planszówek. Skoro już tutaj się zaczęła na pewno nie ma co przenosić jej gdzie indziej.

Na nowe forum kto będzie chciał to i tak trafi, więc ten wątek dyskusji myślę, że może zejść na dalszy plan.

12.10.2005
04:12
[95]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Pejotl - nie wiem czy dobrze pamietam, ale kiedys mowiles ze masz troche scenariuszy do Squad Leader-a. Moglbys na forum o planszowkach pare z nich zaprezentowac ? Drugie pytanie, patrzac na podstawke skromnie obdarzona jednostkami i dla porownania czytajac o dodatku " Iron Cross " wpadlem na pomysl samodzielnego stworzenia druzyn piechoty i pojazdow, moze ty tez zrobiles sobie pare pojazdow ?

12.10.2005
08:59
[96]

Pejotl [ Senator ]

Mr.Puizio -> to raczej pomyłka. Squad Leadera uważam za grę już moralnie przestarzałą - w swoich czasach była świetna, ale od tamtej chwili zmieniło się dużo zarówno w mechanizmach gier planszowych jak i w postrzeganiu frontowej rzeczywistości. Ale to temat na dłuuuugą dyskusję...

(szalę przeważyło wydarzenie jak mój stos 3 drużyn dostał serię z rkm-u i okazało się że wszyscy zgineli :))

12.10.2005
15:49
smile
[97]

nu_clown [ Pretorianin ]

swojego czasu ukazała się na naszym rynku gra podobna do squad leadera - "pustynna burza" - w sumie nawet ciekawa, tylko żetony były tragicznie małe i lekkie - mój kot regularnie dmuchał na nie i robił raban na planszy ;-)

12.10.2005
16:37
[98]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

nu_clown - żetony to pryszcz - większy problem ze amerykańce miały tam straszna przewagę. Oraz ze dość długo trwało rozliczenie starcia - ale kilka razy w sia zagrałem i było śmiesznie

12.10.2005
16:44
smile
[99]

Pejotl [ Senator ]

swietło -> jeszcze śmieszniejsze były warunki zwycięstwa. W jednym scenariuszu należało utrzymać miasteczko przez 180 sekund :) (1 tura to było 20 sekund jeśli dobrze pamiętam)

12.10.2005
17:22
smile
[100]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Pejotl --> czego sie czepiasz - 180 sekund to dokładni etyle ile trzeba by osuszyć bankomaty z gotówki;)

12.10.2005
19:52
[101]

Pejotl [ Senator ]

Sto postów strzeliło - pora się zastanowić czy nie przerobić tego wątku w wątek cykliczny? Tym bardziej że forum od którego się zaczął ten wątek przeszło zmianę kolorystyki i nie da się już nic tam przeczytać bez ryzyka ciężkiego uszkodzenia wzroku. :)
Puzio -> może zaprosisz kolegów tutaj? Tu da się czytać :) i nie ma rozpychających tekst awatarów, i obrazki da się wrzucać bez problemu...

12.10.2005
21:11
[102]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Pejotl - jedna wada tego o to miejsca jest to ze sie posty porozpierzchaja a tam to jednak to co napiszesz jest w stalym miejscu i wiesz gdzie czego szukac. Osobiscie bardzo lubie te forum, ale planszowki tu nie bardzo pasuja. chyba ze Soul zrobil by z planszowkami to co z cmhq ...

12.10.2005
23:09
[103]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Pejotl - obecna oprawa forum juz jest duuuzo jasniejsza, wiec spokojnie mozna czytac ( mam obecnie szajsowny monitor 14' badz 15' ktory dziala tylko z 16 bitowa paleta kolorow a rozdzielczosc nie moze przekroczyc 800x600, i wszytsko widze : )

13.10.2005
07:30
smile
[104]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Puzio --> bo ty masz jeszcze młode oczy - nie styrane pracą i nauka;>

ja tam przyznam ze nie przepadam ze innymi układami forum niz to które mamy - do tamtego nie jestem w stanie sie przyzwyczaić. Poza tym tu jest moje forum!!
Popieram pomysł wątku cyklicznego - o ile oczywiście będziemy mieli cokolwiek do powiedzenia;)

13.10.2005
09:11
[105]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Miesiąc darmowej reklamy dla waszego forum powinno wystarczyć, proszę nie podbijać tego wątku do góry.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.