Syxa [ Connecting people ]
"Zmysłowy" wieczór kawalerski/panieński...
No właśnie. Hmm.. jak to jest? Czy to już tradycja? W czym tkwi fenomen wieczoru kawalerskiego? I wcale nie chodzi mi tylko o spotkanie kumpli przy beczce piwa, na tydzień przed ślubem.. Mówię o wynajętych panienkach, bądź ładnie wyrzeźbionych panach, którzy mają dodać "pikanterii" danemu wieczorowi. I jak to się kończy? W najlepszych wypadkach pani macha silikonowym (bądź nie) biustem narzeczonemu przed twarzą, wykonuje ruchy frykcyjne niedaleko jego genitaliów, a umięśniony tancerz o ogolonych pośladach w stringach obmacuje narzeczoną wykonując przed nią taniec węża... To oczywiście w najlepszych wypadkach. Przy tym wszystkich sporo dobrego alkoholu, rozluźniona atmosfera, różne pomysły w głowie, a w męskim gronie chęć pokazania "jaki to ze mnie zajebisty samiec" przed zgrabną dupeczką. Z tego słyszam różnie się takie historie kończą. Panna młoda nie ma oczywiście zielonego pojęcia o wielkiej potrzebie ostatnich podrygów niedługiego już kawalera...
A dziewczyny? Jak wiemy dziewczyny są trochę bardziej powściągliwe. Dlatego też nie bez kozery, to wieczór kawalerski wzbudza więcej emocji, niż wieczór panieński. Baby z reguły siedzą przy lekkim winie i obdarowują narzeczoną tuzinem stringów, które ona ogląda godzinami, by później, jeśli jeszcze im się zachce na cokolwiek tego wieczoru- wyruszają na jakąś okoliczną bibkę i grzecznie bawią się w swoim gronie. Co oczywiście wcale nie jest nudne, bo przy tym podejmują setki ciekawych tematów na które mogłyby gadać godzinami, a których Panowie i tak nigdy nie zrozumiecie ;) No są oczywiście i takie, którym najwidoczniej trochę brakuje mocnych wrażeń i bardzo pragną ujrzeć owy specyficzny taniec węża przed oczami, ale to raczej żadko się zdarza (bo nawet jak już wąż zatańczy to z reguły w ukryciu ;P, no chyba, że koleżanki zapłacą naprawdę sporą sumkę- a to nie jest takie proste- w każdej branży mężczyźni zarabiają lepiej ;P) Ale dochądząc do meritum kwestii. Co sądzicie o tego typu wieczorach? Czy uważacie, że są jak najbardziej ok? (wiem, że tu panuje patriarchat, więc nie sądzę, by odpowiedzi mnie zaskoczyły, jednak spróbujcie sobie Panowie wyobrazić Waszą wybrankę obrabianą przed jakiegoś "dżolera" zanim podejmiecie się odpowiadania)
Tak od siebie... Nie chciałabym, aby mój narzeczony spędzał taki pikantny wieczór w ramionach jakiejś wyuzdanej i wypiętej laseczki, której jedynym ubiorem są szpilki... Samej też nie zależy mi zupełnie na towarzystwie ściskającego mnie mięśniaka...
Może niektórzy z Was mieli już swój wieczór kawalerski/panieński? Podzielcie się z nami swoimi przeżyciami. Może macie jakieś ciekawe pomysły? Jestem bardzo ciekawa.
Na razie to tyle. Buziak :)
Syxa [ Connecting people ]
Acha!!! Boicie się przyznać!!!
kurzew [ The Road Warrior ]
Ostatnio bylem najedym wieczorze kawalerskim. Zaczelismy spokojnie w domu roznego rodzaju alkohole, gadka o wszystkim i o niczym potem jakies panny w TV i jak juz wszyscy byli troche porobieni zaatakowalismy miasto. Najpierw knajpa ze striptizem wszyscy zrzuta na striptiz 1 na 1 dla pana mlodego. kolejne browary i po zakonczeniu "seansu" jakas knajpa. tam oczywiscie szalenstwo co poniektorzy na parkiecie reszta kolejne piwa. poznajemy nowe kolezanki, kazda przedstawiamy panu mlodemu, zeby chlopak zobaczyl co traci zeniac sie ia jak juz wiekszasc nie moze trzymac sie na nogach powrot do domu. bardzo chwiejnym krokiem.
anksma1 [ BloodRayne ]
Mi się wydaję że to bardziej w filmach jest praktykowane niż w rzeczywistości.Przynajmniej ja tak myślę.Do tej pory juz sporo moich znajomych miało śluby i jakoś żadnych wieczorów kawalerskich nie było.Ja tez o tym nawet nie myślę w przyszłości,ani mój chłopak.A jak sie go pytałam o to czy robi coś takiego,to powiedział że nie.Jedynie stwierdził że może iść z kolega na piwo.
DarkStar [ PowerUser ]
bylem na kilku i gdyby przyszle zony dowiedzialy sie co wyrabiali ich panowie, to do slubu na pewno by nie doszlo:P
kurzew [ The Road Warrior ]
ja widzialem zdjecia z wieczoru panienskiego przyszlej zony kumpla o ktorym pisalem w poscie wyzej. i Zobaczyl je tez przyszly mas. myslalem ze mi urwie oparcia od fotela tak mu gul skoczyl
Syxa [ Connecting people ]
DarkStar--> a może zdradzisz coś więcej ?? :)
kurzew --> a co bylo na tych zdjęciach, że tak mu "gul skoczyl" ?
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> miedzy innymi jego przyszla zona tanczaca na stole w knajpie w obieciach 3 pol nagoch kolesi;]
Syxa [ Connecting people ]
ale jak mniemam ona tylko tańczyła, a oni byli tylko pół-nadzy ... !!!!
anksma1 [ BloodRayne ]
kurzew -->przynajmniej sie dobrze dobrali,oboje są siebie warci.
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> zgadza sie
anksma1---> tym tekstem trafilas w 10tke. nawet nie wiesz jak bardzo. ale to juz inna historia
leszo [ Run for Fun ]
można tak jak mój ojciec - po wieczorze rozwalić się samochodem na drzewie, lądując w szpitalu i opóźniając ślub o miesiąc...
Syxa [ Connecting people ]
no cóż... ja myślę, że z takich wieczorów nic dobrego nie będzie...
no chyba że związek jest "luźny", ale co to za związek...
z reguły mówi się wtedy, że trzeba mieć trochę dystansu.. z reguły to faceci mówią babkom, by te miały ten dystans.. a ja pierd... taki dystans, myślę, że tu dystans nie ma nic do rzeczy, że jest dorobieniem sobie filozofii na potrzebę zmniejszenia swych niecnych występków ;)
Syxa [ Connecting people ]
leszo --> niezłego masz tatusia !!!!
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> pytalas wczesniej o taniec kto jak tanczyl i kto byl pol nagi. zwroc uwage na pomalowane paznokcie
Syxa [ Connecting people ]
kurzew --> no ładnie pomalowane, i co z tego ?? ;P
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> tak jak mniemalas ona tylko tanczyla... a kumpel rozkladal mi oparcia z fotela na czesci pierwsze jak to zobaczyl;]
Syxa [ Connecting people ]
ojej.. złapała kolesia za cycka... ;) Wielka Mi Recz :)
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> powiem tak nie znasz tej dziewczyny i jej podejscia do roznych spraw oraz. jest ono zupelnie inne niz 90% ludzi. ale o tym niestety nie mozna dyskutowac na forum. W kazdym razie chcialem tylko powiedziec ze to co ty nazywasz " wielka mi rzecz" dla innych bylo jak pierwszy krok na ksiezycu. Wydarzenie tej samej rangi.
Syxa [ Connecting people ]
no cóż... nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiedzieć, że wiesz lepiej. Ja faktycznie nie znam. A były jakieś konsekwencje ?? ;)
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> nie nie bylo koles chodzil tylko obrazony przez pare dni i potem mu przeszlo. Ale nawet nie mysle stawac po jego stronie. Jego wieczor mial wygladac inaczej o wiele inaczej ale skonczylo sie tak jak to opisalem powizej. I chlopak sam jest sobie winien.
Syxa [ Connecting people ]
no cóż... anksma1 ma rację. są siebie warci
kurzew [ The Road Warrior ]
Syxa ---> dokladnie jak juz mowilem swiete slowa. ale spoko jak byscie ich poznali to watek mial by ze 400 postow to moge wam obiecac.
Ale zakonczmy juz ich temat i tego wieczoru. bylo minelo. teraz sa malzenstwem i niech maja duzo dziecie i niech im sie wiedzie
AMEN
Syxa [ Connecting people ]
up^
nadal jestem ciekawa Waszych opinii :)
Syxa [ Connecting people ]
nie no.. nie wierzę, że nie macie opinii na ten temat!!!!
nie uwierzę też zeście wszyscy za młodzi, by jeszcze rozprawiać na ten temat !!!!!!!!!!!!
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Jeśli moja partnerka będzie chciała sobie urządzić damski wieczór z męskim ze striptizem, to niech sobie urządza, skoro już sobie ufamy, to także i w takich sytuacjach.
niepowarzna [ Chor��y ]
byłam ostatnio na wieczorku panieńskim bo jednej mojej koleżance udało sie znaleźć męża ( mnie jeszcze mimo długich poszukiwań nie:\)
jak było?
-troszkę alkoholu
-dobre jedzonko
- góra prezentów (1-sza wizyta z koleżankami z sex-shopie ;] )
- profesjonalny tancerz, który przez 30 minut zrobił wspaniały pokaz swoich umiejętnosci..tanecznych !! oczywiscie :p :p na koniec lekko odłosnił to i owo :p
-było rewelacyjnie
polacam każdej pannie :D
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Na moim wieczorze w przyszlosci tak sie zak....ie ze na oczy nie bede widzial.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Bo w koncu przed powolna i bolesna smiercia trzeba sobie pofolgowac
Syxa [ Connecting people ]
jesteście tolerancyjny i ufacie sobie, to doskonale
niepowarzna-- hmm brzmi zachęcająco ;)
Kriss-- zyciue sie nie konczy, ono sie wtedy dopiero zaczyna! ;PPP
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Syxa ------> Widocznie mamy inne pojecie malzenstwa :)