Api15 [ Generaďż˝ ]
Nowa Szkoła - Nowi Znajomi
No wiec w czwartek zaczyna sie rok szkolny (jak co rok :/ )a ja zaczne chodzic do nowej szkoly.
Mam do was jedno pytanko czego moge sie spowiedziewac po nauczycielach w technikum i po
uczniach?
Moze to troche glupie pytanie ale dla mnie bardzo istotne
I jeszcze jedno wybralem sie profil technik informatyk. Czym sie bedziemy zajmowac?
oooololo [ MeDyK ]
Informatyką ???
Api15 [ Generaďż˝ ]
oooololo ==> eche...qrde myslalem ze WF, a tak na serio to jakie programy itp.
Kompo [ all eyez on me ]
Wybrałeś sobie profil i na dwa dni przed rozpoczęciem roku pytasz się czym będziecie się zajmować? Nice...
Quicky [ Senator ]
Skąd jesteś?
Orlando [ Reservoir Dog ]
Ja przedewszystkim sprawdze nauczyciela, jak z pytaniami, jak z praca domowa, trzeba rozszyfrowac dzialania wroga...
hopkins [ Wieczny Optymista ]
Kompo ja wybralem profil bo ladnie brzmial => pozniej zmienilem i musialem papiery nosic =P sie nabiegalem, ale warto bylo =>
Liceum II w Gliwicach Rox =P
Kompo [ all eyez on me ]
Quicky - > sugerujesz, że będziesz z nim chodził do klasy? :D
Api15 [ Generaďż˝ ]
Wiem dziwne pytanie ale chce wiedziec czy nauczyciele sa wymagajacy w technikum
Quicky ==> nie znasz :P
Ech..jak nie wiedzie to lepiej nie piszcie :P
Quicky [ Senator ]
@Kompo, na GOL-u wszystko jest możliwe :) Jednego gościa z mojej nowej szkoły już poznałem - tyle że starszego (pozdro, pecet007)
@Api15, ja w I klasie - technik informatyk - będę miał systemy operacyjne (Windows, Linux, Novell), oprogramowanie biurowe i chyba jeszcze coś (nie pamiętam ;)), w każdym razie prościzna.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-30 22:06:03]
pikolo [ Konsul ]
ja juz ide do 2 klasy liceum i ani nauczyciele ani koledzi i kolezanki niezrobili(Ły) na mnie wrazenia
poprostu sa to są , czasem zagadam jak cos , bo przeciez nei bede jakim s bucem jednym , ael tak na przerwach to ide sobie pogadac ze starymi kumplami z gimnazjum , zreszta w anszej klasie jest 6 chłopaków wśród nich , jeden gada z babami ciota jedna(odpada), drugi jakby niemiał mózgu(chyba nand pobudliwy) , trzeci (normalny)z nim gadam o grach i otym forum , czwarty (psychiczny)cały czas cos robi (nadpobudliwy) chodzi po klasie jak wariat(szkoda gadac) a piąty (normalny) mozna pogadac
alpha4175 [ Konsul ]
pikolo -->> fajnie ludzi klasyfikujesz.Gada z babami=ciota hehe
qwertyyyy [ Pretorianin ]
NO niestety, ja trafiłem na zacofaną nauczycielkę-maniaczkę podstaw Pascala, HTML-a i algorytmów... I tym się właśnie w pierwszej klasie zajmowałem... Koszmar - -''
pikolo [ Konsul ]
alpha4175--->no daj spokój , taka zarypiasta nuda w tej zrytej klasie, ze mozna zasnąć serialnie, cały czas to ja musze do kogos podchodzi zeby zagdac, niech spadają lamuchy (no ale wkoncu to moje kolezanki i moi koledzy) tak na 10 tej kalsie dał bym 6.5/10
Quicky [ Senator ]
@pikolo, bez urazy, ale nie chciałbym trafić na takich ludzi jak Ty ;)
Sandro [ METALLICA ]
alpha - ja mam u siebie taki "ciotowaty" przypadek. Mozna z kolesiem pogadac normalnie, ale sprawie wrazenie jakby byl z cukru - nie gra w noge, jak ktos go - nawet "po kolezensku" klepnie w ramie, to on od razu w krzyk.
alpha4175 [ Konsul ]
Zdarzają się takie cioty,owszem ;) hehe
Ale może kolega jest po prostu słabszy...bueheheh
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-30 22:19:11]
Dydas [ ...in emo we trust... ]
Było rok temu
sergi__ [ Darkside Of Aquarius ]
nie maci o czym gadac tylko o szkole:/
pikolo [ Konsul ]
Quicky--->no co ty ja tak nie oceniam ludz , tylko tych ktorzy mnie wkurzają , no przeciez kazdy ma jakies zdanie o osobach w ich otocheniu co nie?? moze nie taka 100% ciota ale w 60% bo w noge to gra , ale ja i tak jestem od niego lepszy po 1.Mocniejsze strzały 2.Celnosc strzału 3.Drybling . tylk oze on ma lepsze warunki fizyczne ma metr chyba z 189 cm ja 174 cm...ale i tak jestem lepszy
przemek__ [ PRZEMEK ]
Nie każdy musi słuchać muzyki takiej jak ty, ubierać się jak ty, grać w to co ty itd. żeby być wartościową osobą...
MistrzYoda [ Legionista ]
api 15 ------>a może wpisz w google program nauczania twojego profilu(?)
pikolo [ Konsul ]
przemek--->rzeciez nie napisałem ze on jest bez wartosci , to wiec w czym tkwi problem , spoko on nie traktuje mnie jak idola i nierobi tego co ja i dobrze bo swiat byłby nudny, powiem wiecej On jest Wartosciowy , przeciez kazdy ma wartosc w sobie
Syxa [ Connecting people ]
niczym sie nie przejmuj, na pewno poznasz wiele ciekawych ludzi i bedziesz sie swietnie bawic przez najblizsze kilka lat!! ach, kiedy to bylo ! korzystaj, bo czas szybko zleci! :)
SpaceCowboy [ Jenerał ]
Pierwsze dni sa ciekawe (zależy oczywiście od wyobraźni nauczycieli), jak każdy bedzie sie przedstawial, skąd jest, gdzie sie uczył poprzednio, hobby i takie szmery bajery heh.............a pozniej PO będzie rzadzic i meldunki na poczatku lekcji (no chyba ze teraz cos sie zmienilo, nie wiem)
;)
Mobii [ Mobbing ]
skonczylem rok temu technikum na profilu technik elektronik, specjalizacja: systemy i sieci komputerowe.... w poznaniu... bzdura jak nic... procz tego ze masz dyplom technika to nic wiecej nie wyniesiesz z technikum.... to samo co LO tylko biologii nie ma...
a czego sie mozesz spodziewac po nauczycielach czy po innych ludziach to juz zalezy od szkoly... moze bedziesz mierzyl zapalka, albo czyscil szczoteczko do zebow kible, lub tez myl w nich glowe :P nigdy nie wiesz :P
frer [ Generaďż˝ ]
Nie obrazcie sie, ale smiesza mnie problemy w stylu "ide do nowej szkoly, czego moge sie spodziewac po uczniach i nauczycielach i co to dokladnie za profil ktory wybralem bo mial fajna nazwe ale nie wiem o co chodzi". Tak naprawde to wybierajac profil powinno sie juz dokladnie wiedziec czego mozna sie tam spodziewac. Ja osobiscie uwazam technikum za strate czasu, bo teraz dostac sie na studia jest naprawde latwo (wiekszosc moich kumpli z liceum profilowanego idzie na studia, a niektorzy twierdza, ze licea profilowane to tak jak dawniej zawodowki), a w technikum traci sie niepotrzebnie rok czasu. Jedyny sens ma to gdy chce sie isc pozniej na studia bardzo zwiazane z elektronika, bo bez podstawowej wiedzy moze byc naprawde ciezko, ale i tak wieksze szanse maja ci po ogolniaku, bo przy rekrutacji i tak sie liczy najbardziej matura z matmy (a poziom nauczania matmy zwykle jest o wiele lepszy w ogolniakach).
Ogolnie technikum (lub liceum profilowane, a jak ogolniaki to nie wiem) nie rozni sie od gimnazjum, poza tym, ze uczniowie to nie totalna zbieranina wymieszana z wszelkiego autoramentu marginesu spolecznego jak to bywa w calkowicie obowiazkowych gimnazjach. Jesli chodzi zas o nauczycieli to wszystko zalezy od szkoly, jak technikum jest wmiare dobre to mozna liczyc na spoko nauczycieli na poziomie ktorzy potrafia zrozumiec uczniow (tylko na wycieczki szkolne trzeba duzo wodki brac) zamiast wyzywac sie na nich za wlasne kompleksy.
gofer [ ]
Nieskromnie powiem, że w szkole do której uczęszczam i której mam przyjemność być wiceprzewodniczącym - nowi uczniowie nie mają się czego bać, oczywiście ze strony uczniów. Jest jeden dzień otrzęsin, ale wszystko przebiega w śmiesznej, przyjaznej atmosferze i nie ma mowy o żadnym znęcaniu. Wiem, że to zabrzmi teraz jakbym był w mojej szkole strażnikiem Teksasu, ale strasznie drażnią mnie jakiekolwiek próby pastwienia się nad pierwszakami i nie pozwalam, żeby coś takiego miało miejsce w mojej szkole. Żadne ganianie z markerami, żadne mierzenie korytarza zapałką, miauczenie, moczenie głowy w kiblu, wyłudzanie pieniędzy czy papierosów. Sam jak przyszedłem do pierwszej klasy to byłem świadkiem takich zachowań,- mnie akurat nie dotyczyły bo znałem dużo osób ze starszych klas...ale teraz, kiedy ja jestem tym starszym - jak ktoś próbuje coś takiego odstawiać, to najpierw dostaje poważny opierdol, a jak nie to w pape. I już od tamtego roku jest spokój, ZERO przypadków znęcania się nad pierwszoklasistami.
I moim skromnym zdaniem tak powinno być w każdej szkole, bo młody człowiek ma prawo bać się wszędzie, ale nie w szkole. A sprawa bezpieczeństwa należy do uczniów, a nie jak się niektórym wydaje - tylko do nauczycieli. Bo jeśli uczniowie sami nie zadbają o normalne zachowania w swojej szkole, to potem będą trzęść nogami ze strachu o młodsze rodzeństwo, tudzież dzieci...ot, co!
redruM< [ Konsul ]
pikolo [ Pretorianin ] https://www.adonai.pl
moze nie taka 100% ciota ale w 60% bo w noge to gra , ale ja i tak jestem od niego lepszy po 1.Mocniejsze strzały 2.Celnosc strzału 3.Drybling . tylk oze on ma lepsze warunki fizyczne ma metr chyba z 189 cm ja 174 cm...ale i tak jestem lepszy
bardzo dobry post bardzo :]
childlike [ Konsul ]
gofer--> a ja Ci powiem ze znecanie sie nad 'kotami' jest fajne ;] przyznam ze ja sie znacalem i nademna sie znecali ;] ale wszystko bylo w gronie dobrych znajomych (starszych i mlodszych) i w dobrym tonie, byla kupa smiechu wiec trzeba zauwazyc tez pozytywy takich zachowan ;D
ps nawet nie wiecie jak chcialbym pojsc do tej szkoly jeszcze na jeden rok od pierwszego wrzesnia tylu znajomych, przyjacol, swietnych nauczycieli a teraz wszystko sie zmieni nowe miasto nowi ludzie nowe problemy ;/ ale trzeba sobie jakos radzic ;]
pozdro
Aerwin [ Centurion ]
nie traktuj nauczyciela jak wroga tylko jak osobe ktora chce Ci pomoc i pomoze nauczyc
bartek [ ]
Będę teraz na drugim roku, kierunek - technik telekomunikacji. O techniku informatyki nie słyszałem, bo chyba nigdzie w Olsztynie nie ma technikum posiadającego taki kierunek. Za to ogólniak na kierunku informatycznym to porażka - kumpel zaraz kończy szkołę i zna podstawy HTML (do tego niezgodne z waliadtorem tzn. nauczyciel edukował się dwadzieścia lat temu) + Pascala. Odnośnie szkół to jest bardzo różnie - miałem dwa technika na oku, ten sam kierunek i całkiem inne podejście:
- szkoła pierwsza - pierwszy rok jak w ogólniaku (żadnych dodatkowych przedmiotów! - rok w plecy), i w drugim roku wybierasz sobie kierunek. Jednak jest to zależne od śrendniej i jeśli będziesz miał słabą średnią to możesz pomarzyć o byciu elektronikiem/kimkolwiek związanym z telekomunikacją - zostajesz elektrykiem! :)
- szkoła druga (tutaj chodzę) - pierwszy rok to normalne zajęcia (historia, biologia, chemia - masa gówna po prostu :)) plus:
a) Technologia Informacyjna (jak na razie to zwykła informatyka, ale nieco bardziej zaawansowana niż w gimnazjum - głównie dużo teorii liczbowych - 2 lekcje tygodniowo przez jeden rok, także 5 mam już pewne na świadectwie :)),
b) Użytkowanie Komputera (Informatyka jak w gimnazjum 2 godziny tygodniowo - HTML i teoria - dwa lata),
c) Rysunek Techniczny (1,5 godziny lekcyjnej tygodniowo, jestem w sprawach manualnych bardzo słaby i skończyłem masakrą - trója na świadectwo maturalne),
d) Podstawy Elektrotechniki (fundamenty, zeszyt formatu A4 i jechane. Jedyna całkiem świeża rzecz poza PO, Podstaw Elektrotechniki mamy 3 godziny lekcyjne przez pierwszy rok i dwie przez drugi).
Mam nadzieję, że się komuś powyższa lista przyda. Telekomunikacja to niezły kierunek, zważywszy, że rodzina po mojej szkole ma teraz stołki dyrektorskie w TPSA ("wtyki, wtyki" :)) - zrobili studia zaoczne "na odwal się", bo zaraz po skończeniu szkoły znaleźli robotę. Dziwny twór z Telekomuny Polskiej :)
Wujek Dobra Rada: udawaj, że wiesz więcej niż wiesz, tak żeby nauczyciel i koledzy, nie wiedzieli ;))) Dość proste w technikum (więcej głąbów niż w LO niestety - można się stoczyć jeśli się chce). Mów dużo szczególnie na języku polskim (bardzo wiele momentów do wykorzystania - ciągłe dyskusje itd. - po pewnym czasie nie odważysz się wyartykułować "yyy/aaa", powiedzieć "chcem" czy "się spytać" - na maturę jak znalazł :)). Nauczyciele języka polskiego mają najczęściej niezłe chody w "pokoju nauczycielskim". Warto o tym pamiętać. Kolejny plus jest ogromny - jeśli profesor zdaje sobie sprawę z tego, że się starasz, wiesz tyle na ile Cię stać ("a stać Cię na więcej!" - powtarzają to w nieskończność :P) to primo - będziesz radziej pytany na ocenę (pytany ogólnie pewnie częściej, ale nie licz, że dostaniesz jedynkę, jeśli zdarzy Ci się nie wiedzieć "Boooże, mam to na końcu języka, wczoraj o tym czytałem w podręczniku" ;)) i secundo - całkiem inna rozmowa z psorem - "Mogę się zwolnić?" "Idź." :) Jeśli Twoim nauczycielem jest dyrektor to nie muszę pisać, że z tego przedmiotu będziesz najlepszy w klasie? No :)))
Pierwszy rok to Twoja wizytówka. W drugiej zaczyna się hardcore - masa przedmiotów zawodowych, dupy, chlanie i wagary... ;) W skrócie: jazda bez trzymanki. Dlatego lepiej mieć możliwość wyślizgania się, a tutaj pierwszy rok i pierwsze wrażenie to podstawa.
Generalnie nikt się tutaj nie szczypie i warto o tym pamiętać. Wrzesień (powinieneś mieć tydzień, czy nawet dwabez ocen - może nawet traficie na nauczyciela, który będzie tego przestrzegał? ;)) i październik bez szaleństw - obserwuj reakcję nauczyciela na ucieczki innych uczniów. Wielu pamięta stare dobre czasy i przymyka oko na wagarowanie :) Jeśli jesteś obrotny to sam się usprawiedliwisz (trzymaj dobrze ze wszystkimi - mnie uratowała koleżanka wypełniająca dziennik za wychowawcę... kto by się spodziewał... :)). Nauczyciele (przyzywczajaj się do formy "psorowie" ;)) są dużo bardziej wyluzowani, naprawdę ludzie do pogadania (znajdą się i mendy i nieźli agenci typu skóra, przyciemniane okulary na każdych zajęciach i ciągłe rozmowy o motoryzacji :)) Druga strona medalu jest taka, że można dostać gałę za cokolwiek - jak podpadniesz to miej się na baczności, a podpaść można w mgnieniu oka: "Bluza Pit Bulla? Jesteś blokersem?". Ambitni odpowiadają "A co panu do tego?". Dlatego tylu nie zdało ;) Psorstwo ma swoje zboczenia, dlatego lepiej się nie wychylać zanim nie wyczujesz sytuacji - może zdarzyć się tak, że zaczniesz wyskakiwać z mądrościami za wcześnie a psor nie lubi, gdy ktoś za dużo gada... :)
W sumie nie ma się czego bać, myśl, kombinuj, jakoś będzie. Bardzo miło wspominam ubiegły rok, wreszcie normalni ludzie po drugiej strony, zero tzw. "ściemy" :)
Aż mi się zachciało do szkoły wracać.
Powiem szczerze, że polubiłem uczenie się. Na nowo :) Wszystkim uczniom także tego życzę - to piękna sprawa kiedy uciekasz 10 godzin tygodniowo i masz średnią 4,0. Pierwszy raz tyle wagarowałem i pierwszy raz wagarowałem tylko po to, aby podczas zyskanego czasu móc uczyć się do sprawdzianu...
Na wejściu rzeźnia w postaci "egzaminów jakichś tam" (matematyka i polski - mogą być niezapowiedziane na np. zastępstwie). Tragedia. Dowiecie się, że jesteście najgorszą klasą od dwudziestu lat i że możecie od razu zabierać papiery. Wszystkim to mówią :) Może nieco w tym prawdy, bo z matmy miałem 1/17 punktów (z egzaminu gimnazjalnego 40 i 4 na koniec gimnazjum) :)