kurtt [ metal up your ass ]
Ojciec Chrzestny III, jak się skończyło?
Pech. Pech. Pech.
Wstałem wczoraj o 9 nad ranem i godzimę poźniej pojechałem na rajd rowerowy (70km). Wróciłem kompletnie padnięty o 17, dałem radę obejrzeć mecz Liv-CSKA i w trakcie jego trwania przerzuciłem się na od dawna oczekiwaną trzecią część najlepszej filmowej trylogii.
Niestety nia dałem rady i ok. 1 zasnąłem :) Gdzieś w momencie gdy Vincent Mancini został mianowany przez Michaela Vincenzo Corleone. Jak to się dalej potoczyło?
Dawajcie spojlery i piszcie wszystko ze szczegółami, bo raczej nie będę miał okazji obejrzeć tej części w najbliższym długim czasie.
Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Zabili go.
tomcio006 [ Senator ]
ech trzecia część to nie I i II ale też wymiata.napisał bym co i jak ale nie chcę ci psuć wrażeń-oglądnij końcówkę jakimś sposobem bo naprawdę warto, jest niezła.
------->MGR kłamca!
Belert [ Generaďż˝ ]
Ekhm : w skrócie to w czasie opery wszyscy worgowie Corleonów giną mało przyjemną smiercia , jest to szybko montowane z mordercami wyrzynającymi ludzi Corleona w operze.Gdy opera sie konczy nikt z wrogów nie żyje , nawet Altobello i ten w okularach , w zamian po wyjsciu z opery zabojca strony przeciwnej przebrany za ksiedza atakuje Corleona ale trafia idealnie w srodek sukni jego córki , chwile pozniej Mancini robi z niego druszlak.Konczy sie tak że Corleone siedzi na stolku przed domkiem na sycyli .Drzemie złamany bólem po stracie corki , podbiega piesek i szczeka na niego on powoli przewraca sie w pył podjazdu przed wejsciem.Amen
kurtt [ metal up your ass ]
Dzięki Belert.