GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Słownictwo "fachowe"

27.03.2001
12:14
smile
[1]

_zbychu_ [ Junior ]

Słownictwo "fachowe"

Cześć
Być może zawyżam średnią wieku na tym forum i jestem zatwardziałym kultystą tradycji, ale pragnę wyrazić moją szczerą niechęć do słów "level" i określenia "edytor leveli" (patrz jedna z wiadomości serwisu podpisana przez Łosiu). Zgadzam się, że namawianie ludzi do nazywania dżojstika manipulatorem to przesada, lecz w przypadku "poziomu" i "edytora poziomów" będę twardo obstawał przy swoim. Byłem wiernym czytelnikiem śp Gamblera między innymi dlatego, że liczbę wystąpień słowa "level" w artykułach np. za ostatni rok mogła być przedstawiona na palcach jednej ręki. Używanie języka polskiego w prasie i internecie uważam za miarę profesjonalizmu, a serwis gry-online uważam za profesjonalny. Chętnie poznam opinie oponentów.
Pozdrawiam

27.03.2001
12:19
smile
[2]

leo987 [ Senator ]

śp. Gambler umarł a ...kto umarł ten nie zyje...:) i tak sobie myślę, że się nudzisz _zbychu_. Ale może masz i rację?

27.03.2001
12:24
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

_zbychu_ -> No a jak w takim razie, bedac konsekwentnym, profesjonalnie (znaczy po polsku) powiedziec serwis gry online? ;-))

27.03.2001
12:41
[4]

LeePeque [ Chor��y ]

A ja mysle, ze _zbychu_ ma racje. Nie powinno sie uzywac w artykulach wiecej wyrazow obcijezycznych, niz jest to konieczne. Jezyk komputerowy i tak nalezy do najbardziej "zanieczyszczonych" nalecialosciami...

27.03.2001
12:45
[5]

Adamus [ Gladiator ]

Racje ma, tylko że takie słowa jak lewelik czy czat wchodzą na stałe do języka potocznego i podejrzewam że profesor Miodek niedługo je "pobłogosławi".

27.03.2001
12:49
[6]

FAJEK [ CD Projekt ]

Ale co do słowa 'level" nie jestem pewien, gdyż mo ono doskonały odpoiwednik w języku polskim. Słowo "poziom, poziomik, edytor poziomów" bardzo dobrze pasuje wszedzie tam gdzie stosuje się "level". Dla porównania podam, iż np. nie lubiane słowo "developer" z braku odpowiednika polskiego przyjęło się w naszym kraju jako "deweloper" i już występuje jako w pełni polskie. Ale to przypadek gdy nie było czym go zastąpić. Pozdrawiam

27.03.2001
12:50
smile
[7]

NicK [ Smokus Multikillus ]

A ja uważam, że cała dyskucja ma charakter czysto akademicki. Najważniejsze jest zrozumienie przekazu informacji, chociaż pod pewnym względem uwaga _zbycha_ wydaje mi się nie pozbawiona sensu. Zachowanie czystości języka polskiego wsród bractwa giercowo-komputerowego będzie nie lada wyzwaniem....

27.03.2001
14:23
smile
[8]

boro [ Generał ]

Zgadzam sie z Adamusem - niech Miodek poblogoslawi :-) A co do tej calej walki o czystosc jezyka polskiego to mi sie smiac chce..._zbychu_ ma troche racji, ale jednoczesnie dogania parlamentarzystow w ich idiotycznej ustawie o ochronie jezyka polskiego...musimy sie pogodzic, ze z czasem naplywac bedzie coraz wiecej slownictwa engileskiego do naszego jezyka - poprostu w tym kierunku idzie caly swiat i nie mozna sie izolowac... Jezy komputerowy jest naprawde specyficznym jezykiem i czesto niezrozumialym dla ludzi z "zewnarz"...ale te wszystkie levele, developry tak sie juz w nim zadomowily, ze nie ma szans tego zmienic...Powiedzmy, ze jest to jeden z elementow subkultury.... A o jezyk polski to ty sie _zbychu_ nie obawiaj...nie zginie... szkoda tylko, ze jest taki trudny i nikt nie chce sie go uczyc... pozdrawiam boro

27.03.2001
15:58
[9]

Misiaty [ The End ]

Gambler to bylo najlepsze pismo a najlepsze byly jego zolte strony. To straszne ze splajtowal.

27.03.2001
16:50
[10]

beeria [ Konsul ]

ach, i te recenzje i opisy cRPG-ów Jacka Piekary (m. in. MM6 w kilku odcinkach). Pamiętacie jeszcze te czasy?

27.03.2001
17:44
[11]

eros [ Konsul ]

Ja mysle ,ze trudno zeby jezyk nie ewoluowal a moim zdaniem (bardzo skromnym ) to te wszystkie nalecialosci musza sie z jezykiem polskim zasymilowac, bo taka jest naturalna kolej rzeczy albo znikna,a kto nie wierzy niech sobie otworzy slownik wyrazow obcych.I prosze mi tu nie p.... a propos czystosci jezyka bo to utopia.

27.03.2001
18:57
smile
[12]

Prestidigitator [ Konsul ]

Misiaty --> Nie mogę się z Tobą zgodzić. Najlepszym pismem był Secret Service. Piszę był bo odkąd odszedł Przasnyski i większość starej ekipy jest, że tak powiem pismem nieciekawym. Jeśli miałbym być szczery to uważałem Gamblera za ostatni gniot. Ale nie będę szczery :).

27.03.2001
22:28
smile
[13]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Presti ----> wszczynasz swietą wojnę?? :)) Dla mnie SS był b.dobry, ale Gambler był lepszy i trzymał poziom do ostanich chwil. Może dlatego tak mi się podaobał, bo był kierowany do nieco starszych graczy (a ja sie do takich zaliczam). Tak, tak, 30-tka na karku wczoraj odbiła swoje piętno.... :)

27.03.2001
22:51
smile
[14]

Adamus [ Gladiator ]

NicK --> Dla mnie też GAMBLER był najlepszym pimem o grach komputerowych. Ale może tylko goście po trzydziestce to potrafią docenic? :-))))

27.03.2001
22:58
[15]

Xox [ Centurion ]

Nie przesadzajcie. Nie tylko po 30. (nie mam tu na mysli po 40 albo 50). Gambler był jedyny w swoim rodzaju bo jak już mówiliście trzymał poziom i był kierowny do dojrzałych graczy. Jednak nasz rynek jest jeszcze młody i dojrzałych graczy jak na lekarstwo, więc stało się - splajtował :-((((

27.03.2001
23:01
smile
[16]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Adamus ---> Gambler był jedyny w swoim rodzaju, bardzo żałuję że go już nie ma. Teraz zostały już tylko gry-online...

28.03.2001
01:11
smile
[17]

Prestidigitator [ Konsul ]

NicK --> Eee tam od razu wojnę :). Przyznam się, że widziałem tylko parę numerów Gamblera i akurat te co widziałem mnie nie zachwyciły (ani merytorycznie - gadane to oni mieli ale mało konkretów; ani graficznie - layout do czytania fatalny). Za to SS miał autorów, którzy zawsze trzymali klasę: wspomniany już Martinez, User Jama, Micz, KaYteck, Gulash no i oczywiście Berger.

28.03.2001
01:30
smile
[18]

Prestidigitator [ Konsul ]

Byłbym zapomniał. Kierowany do dojrzałych graczy? Był taki kącik w Gamblerze, w którym pojawiały się najbardziej debilne (no może przesadzam :) ) teksty jakie widziałem. Pamiętam taki artykuł w jednym z pierwszych numerów gdzie było coś o globe-trotterach. Poza tym jeden lub więcej (nie wiem dokładnie) z redaktorów spłodził jakąś encyklopedię gier czy coś w tym rodzaju, o której nie słyszałem jeszcze jednego dobrego słowa więc jak kupować gazetę firmowaną jego (ich?) nazwiskiem (-ami). P.S. Zaznaczam, że widziałem kilka pierwszych numerów potem spisałem go na straty. Być może później podnieśli poziom.

28.03.2001
09:52
[19]

LeePeque [ Chor��y ]

Wydaje mi sie, ze nie chodzi o pojedyncze artykuly (oczywiscie zdarzaly sie mniej lub bardziej glupie), ale o gazete jako calosc. Po prostu trzymala poziom, nie byla kierowana do mlodszych czytelnikow. Kilka razy probowalem kupowac inne pisma i zadne nie spelnilo moich wypaczonych 'gamblerowskich' oczekiwan. Najbardziej podobal mi sie (i od niego zaczynalem lekture) wstepniak Alexa, obowiazkowe RPGowskie artykuly Piekary, strategiczne wypociny Haszaka itd. Qrde, to byly czasy. Ale moze to i lepiej, ze Gambler upadl. Wyleczylem sie z nalogowego czytania gazetek o grach, teraz czytam tylko html-e :-)))

28.03.2001
14:40
smile
[20]

_zbychu_ [ Junior ]

Cześć Nie myślałem, że będzie taki odzew..., Kolego rothon, z tym "gry online" celna uwaga, ale o to mi właśnie chodzi, aby używać słów anglojęzycznych tylko wtedy, gdy polskie są "nie na miejscu" (patrz. manipulator). Online jest w nazwie - i dobrze brzmi (moim subiektywnym zdaniem) "level" brzmi "po szczeniacku" (patrz uwaga o subiektywizmie). Swoją drogą szczena mi opadła, gdy w ŚGK przeczytałem określenie "engine" - jako "rdzeń programowy" - dawno nie słyszałem tak _pozytywnego_ i celnego skutku słowotwórstwa!!! (bo "silnik" brzmiało cokolwiek śmiesznie). Pozdrawiam

31.03.2001
01:58
smile
[21]

eXistenZ [ Pretorianin ]

co ty się _zbychu_ czepiasz :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.