GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Niekompetentni nauczyciele...

26.04.2002
16:35
[1]

_arsenic_ [ Pretorianin ]

Niekompetentni nauczyciele...

"Zapłodnienie zewnętrzne następuje u gadów, ryb, płazów i ssaków z wyjątkiem krokodyla, bo znosi jaja...".
Oto część wypracowania mojego qmpla na biologię. Ponadto, że treść owego textu powoduje głeboki śmiech to jeszcze każdy niemal wyraz zawierał błąd ortograficzny. O dziwo nauczycielka po przeczytaniu (a raczej rzuceniu okiem na objętość owego wypracowania), zaliczyła mu go(!). Ponadto qmpel ów podobno opierał ten text na encyklopedii...i jak teraz taki uczeń ma się czegoś nauczyć, skoro opiera swą wiedze na herezjach, które napisał.
Oczywiście przypadek ten nie dziwi dzisiaj nikogo, ale zauważyłem, że liczba niekompetentnych nauczycieli powiększa się. Może mieliście jakieś spotkania z tym zjawiskiem (w większym stopniu)?

26.04.2002
16:38
[2]

erav [ Senator ]

skad ta zawisc ?...czy gdyby Twoje wypracowanie o podobnym poziomie ocenilaby pozytywnie tez zalozylbys o tym watek ?

26.04.2002
16:41
[3]

_arsenic_ [ Pretorianin ]

Nie mam żadnej zawiści, ten przykład był tylko wstępem do tematu...

26.04.2002
16:44
[4]

erav [ Senator ]

a o czym sie tu rozwodzic...niekompetencja w tym kraju to zajwisko rownie powszechne jak glupota...tak bylo , jest i jeszcze dlugo bedzie...nauczyciele nie stanowia zadnego wyjatku :-(

26.04.2002
16:48
[5]

_arsenic_ [ Pretorianin ]

niestety...

26.04.2002
16:50
smile
[6]

Maxwell [ ]

erav>> wierz mi, arsenic nidgy by takiego czegos nie napisal :)

26.04.2002
16:53
[7]

FreemaN [ ]

Na jedenastu uczacych mnie nauczycieli (bez religii i w-f), trzej sa calkowicie niekompetentni a ich wyksztalcenie ma sie nijak do przedmiotow ktorych nauczaja. Jeden z nich (moj wychowawca) to najwiekszy hipokryta jakiego w zyciu spotkalem, czasem sie zastanawiam czy ten czlowiek ma wogole sumienie zeby brac pieniadze za swoja tzw. "prace". Wszystkim niekompetentnym nauczycielom i nie tylko nauczycielom zycze aby jak najszybciej zasilili szeregi bezrobotnych zanim ktos w akcie sprawiedliwosci postanowi zakonczyc ich bezproduktywne i zalosne zycie.

26.04.2002
16:55
smile
[8]

_arsenic_ [ Pretorianin ]

FreemaN-->Co do wychowawcy - mój nie umie podstawwwych zasad matematyki, w tym dodawania małych liczb:))), paranoja...

26.04.2002
17:03
[9]

Anek [ Generaďż˝ ]

mialam w lo nauczycielke od chemii, ktora terroryzowala uczniow, tawiala na okolo jedynki i polowa klasy sie przez nia leczyla na nerwice. po dwoch latach takiej auki baba odeszla, przyszla nowa. okazalo sie, ze nie wiemy nic z chemii, bo pani jak-jej-tam uczyla nas, czego akurat chciala, wiec niektore tematy mielismy omawiane 3 razy. a potem sie okazalo, ze pani jak-jej-tam nie byla chemikiem z wyksztalcenia leczyla sie psychiatrycznie jakis czas wczesniej i w ogole nie powinna byla uczyc w szkole. aha, jakby sie ktos zastanawial - chodzilam do prestizowego warszawskiego lo. nie do szkolki na pipidowku.

26.04.2002
18:01
[10]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

jak na razie nie słyszałem o przypadku pobijającego mojego nauczyciela od historii w technikum :)) cała procedura odbyła się na przełomie tych pięciu lat (w zasadzie czterech bo w piątej klasie nie było już czego dodać :) wszystko opierało się na sprawdzianach.. wypowiedź ustna to zupełnie inna para kaloszy etap I: uczymy się (cała klasa) do sprawdzianu... drżymy gdy profesor czyta pytania. pocimy się ściągając/szukając czegoś w głowie.. efekt: oceny3,4 za 4 strony a5, oceny 4,5 za 4-8 stron etap II: część osób zauważyła, że pytania są w miare obszerne i zaczepiają w większości o 3-4 ostatnie tematy. Ci odważniejsi postanowili napisać odpowiednią liczbę gotowców i je podłożyć... efekt: gotowiec na 4 strony a5: ocena j.w, gotowiec na >4 strony a5: ocena j.w etap III: jeden dzielny postanowił podczas wymieniania jakichśtam partii wtrącić nazwę gry (bodajrze tomb raider)... efekt jakby nie został zauważony... oceny j.w etap IV: mój kumpel z ławki postanowił wtrącić więcej niż jeden wyraz (około 1/3 sprawdzianu)... efekt j.w etap V: niemal cała klasa pisze gotowce na dowolne ostatnie tematy i je oddaje bez względu na podyktowane pytania... efekt: znany etap VI: niemal cała klasa nie pisze gotowców... Podczas sprawdzianu każdy zamienia się na 45 minut w kogoś a'la Tolkien po czym wypociny te oddaje do sprawdzenia... LUDZIE: KUMPEL MIAŁ ZAMIAR POWIESIĆ TO NA GAZETCE SZKOLNEJ... SUPER OPOWIADANKO RPG NA KTÓRYM ZNAJDUJE SIĘ OCENA I PODPIS HISTORYKA i w ten oto sposób ucząc się historii przez 5 lat nie umiem z niej nic... ale póki co nie żałuję... polonisty ani historyka nikt nigdy by ze mnie nie zrobił :)

26.04.2002
18:03
[11]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

Hmm, uwazalem ze ludzie nie moga byc bezstronni, a nauczyciele bynajmniej nie naleza do jakiegos wyjatku

26.04.2002
18:07
[12]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

O poziomie nauczycieli z podtsawówki wole sie nie wypowiadac. Wystarczy poweidziec, że jesli się zrobiło zadanie niezgodnie z tym co miała nauczycielka- dostawało się 1. Mimo, ze zadanie bło dobrze rozwiązane i niejednokrotnie w prostszy sposób. W liceum całe szczęście miałem dobrych nauczyciel oprócz historii - najpierw rok jakaś dorabiająca dziennikarka, a potem semestr kobieta, która nawet podrećznika nie umiała streścic. Potem było już w miarę ok. No ,ale podobno to było jedno z najlepszych liceów w Polsce ;-PP

26.04.2002
18:11
[13]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

a wlasnie, shadowmage, ostatnio kolo z majcy mowi: zrobcie zadanie, kto pierwszy piateczka. No to wysilam resztki mozgu, tada! Zrobilem pierwszy, wszytsko bylo dobrze... Ale nie takim sposobem jak on chcial... I to nie podstawowka, zapewniam... No nic, pozostaje rozczarowanie, ale juz jestem przyzwyczajony.

26.04.2002
18:13
[14]

Evearain [ Pretorianin ]

Żaden nauczyciel nie jest kompetentny...

26.04.2002
18:49
smile
[15]

Nyhos [ Droogie ]

Błąd! ja mam kompetentnych belfrów! Może to dopiero gimnazjum,ale jedno z lepszy ch Polandzie!

26.04.2002
18:50
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nyhos-->a można spytac jakie?

26.04.2002
19:02
[17]

ainaval [ Konsul ]

lol, wiekszosc tu widze uczyla sie w renomowanych i najlepszych szkolach ;) no to ja tez (lo jedno z pierwszych 10-15 w wawie) w pierwszej klasie mielismy zajebistego fizyka, znal tez chemie, koles potrafil wiele i mial podejscie. Wyjebali go, jakies personalne sprawy, do dzis nie wiem o co poszlo. Przyszla jakas dewotka z rodziny radia ma-ryja :/// czego ona nie wymyslala ;) w liceum stosowala system "plusow" i "minusow" - w klasie zlewka, potem doszlu "plusy ujemne" i "minusy dodatnie" LOL maxymalny Doszlo do tego, ze kiedy sprawdzala liste, i wyczytywala kolege z lawki, to bylo mniej wiecej tak: - mateusz? - jestem... - minus. o to juz trzeci, masz jedynke! paranoja. kiedys musialem jej wytlumaczyc, ze kiedy Ziemia obraca sie wokol Slonca, to nie jest rytm dobowy "dzien-noc" ale roczny - pory roku, a dobowy to obrot wokol osi ;PPP Rok po maturze, od mlodszej siostry dowiedzialem sie, ze po wizycie (czy raczej na jej skutek) Papieza kobieta sie zalamala i zrezygnowala z pracy (?)

26.04.2002
19:20
[18]

mikhell [ Master of Puppets ]

tjaaaa. Moja nauczycielka z maty (3 klasa LO) obniżyła mi ocenę za to że wynik zapisałem na sprawdzianie jako ułamek dziesiętny, a nie zwykły. Jak pposzedłem to wyjaśnić, to powiedziała mi że ona chciała zwykły. To ja się pytam jaka jest różnica??? Przecxież jakbym jej przeczytał na głos oda ułamki to nie usłyszałaby który jest który, bo to niemożliwe

26.04.2002
19:28
[19]

Shinigami [ Centurion ]

To ja wam powiem o babce od chemi... :) Wychodziła na zaplecze i kazała być cicho. Potem wołała z zaplecza : słyszę głosy! Beka totalna. Ci, co zasiedli w drugim rzędzie, byli pytani chyba tylko raz w ciągu dwóch lat. ('A teraz zaczniemy od tyłu') Przysłali nam nową anglistkę, swierzutko po studiach, niewiele starsza od nas. Traktowała nas jak kompletnych gówniarzy i kazała PRZEPISYWAĆ FORMUŁKI GRAMATYCZNE Z TABLICY, które sama tam zapisywała w trakcie lekcji (Kurde, a to klasa informatyczna, więc angielski jak ciepły nóż w masło.) I nic nie chciała wyjaśnić, BO TO JUŻ ZAPISALIŚMY! Na większości jej zajęć mnie nie było. Fakultet z fizyki z wice dyrą. trzy godziny. Zadania ze zbioru, referaty sami robimy, babki nie ma przez większość czasu, co do znajomości tematu, to... przeciętna. Ale w porzo, pozwoliła mi zdać. Ksiądz Zima - jedna wielka zlewka, ogólny śmiech na sali. Demagog, ale uprzejmy... Informatyk główny - robił sprawdziany na kartce z komend dosa i batchy, skrótów sieciowych. mocno wierzący pro-katolicki facet. Zapytany o pomoc w htmlu, który mieliśmy zacząć przerabiać za miesiąc, mówi, że nie umie, bo jeszcze nie przeczytał książki! Jak coś miał zrobić, to takie OCZY. Kumplowi ocenę obniżył ze striony, nie mówiąc dlaczego, ale i tak wszyscy wiedzą, że chodziło o grafikę sceniczną z dzieckiem i nożem. Informatyk pomocniczy - o nazwisku Dżezdżon. Jak wchodził do pracowni, to alarm prawie zawsze się włączał (Nie umieć obsłużyć pilota do alarmu...) Dwie babki od niemca - pierwsza żałosna i nowa, druga z osobowością krowy i stażem. Jak coś mówiła, rzadko dało się zrozumieć, a odmawiała powtórzenia. Nie mówię o nauczycielach, którzy mnie nie uczyli Teraz ci, którzy chodzili do tej samej średniej, niech podniosą rękę. A podobno najlepsza publiczna w Gdańsku. Ha!

26.04.2002
20:29
[20]

Nyhos [ Droogie ]

Shadowmage--->Nr.12 w Wałbrzych (budynek 1 L.O) # w dolnosląskim,zaraz za gimnazjum z 2 L.O w Wałbrzychu :)

27.04.2002
02:12
smile
[21]

Caleb [ The Evil That Men Do ]

Ja mam ciekawą babke z fizyki: pod koniec roku wychodzilo mi 3 i chcialem zdawac, wiec ona powiedziala ze jak sie naucze to zapyta mnie na lekcji. Nauczylem sie i nie bylo czasu na pytanie i tak ze 3 razy. W koncu jak bylo wystawianie ocen to sie zapytala czy umiem i dala mi 4. Takie kobiety to są w porządku :)

27.04.2002
03:02
smile
[22]

Yoghurt [ Senator ]

hah:) Zazwyczaj "nauczyciele" informatyki wyrastają na szkolne legendy, o których na każdej przerwie opowiada się anegdoty:) Jakże by inaczej, u mnie tez tak jest:) Kiedy baba od informatyki jest w szkole? Kiedy na całą szkołe wyje alarm (kobita nie potrafi kodu wpisac:)) Takie teksty jak "Wchodzimy na strone sieci WEB (czytaj jak się pisze), czy wciskamy przycisk POWER (patrz poprzenia uwaga) pominę milczeniem:) Ale ogólnie mamy w porządku nauczycieli, świetnego faceta od ruskiego (nestety nas nie uczy, ale pisze nam wypracowania i prace domowe:)), boskiego matematyka (starszy, wymagający facet, ale uczy z jajem:)) i po prostu świetną historycę (widac, że ma powołanie kobieta)... Ale co to za szkoła bez niezłych faz z nauczycielami:)

27.04.2002
03:58
smile
[23]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Eeeech . Nawet na Uniwersytecie wykladowcom zdazaja sie wpadki . Profesor zwyczajny na wykladzie z ... nie bede mowil z czego, powiedzial jawna herezje : "...po zostawieniu tej wody na noc w misce caly chlor wyparuje i woda bedzie miala inny smak..." tak to mniej wiecej brzmialo. Jest to jawna bzdura bo chlor w wodzie pitnej nie wystepuje w postaci wolnego gazu i nie moze sie ulotnic, wystepuje jednak zwiazany z czastkami wody i jej skladnikow. Naprostowalem go z kumplem po wykladzie, a on przeprosil, powiedzial ze chemizm wod to nie jego dziedzina i sprostowal na nastepnym wykladzie. W ogolniaku jest inaczej - widzac obecny poziom wiedzy, po prostu traca oni jakiekolwiek ambicje zawodowe i dlatego maja miejsce wypadki "niekompetencji" . Trzeba im to wybaczyc bo to nie oni ponosza wine za takie rzeczy, ale osoby uczeszczajace na lekcje "dla obecnosci i zdania do nastepnej klasy" a nie z checi czerpania wiedzy. Wydzac zlew na wszystko a przede wszystkim na przedmiot ktorego ucza, to pozniej sa tego takie efekty- odechciewa im sie pracowac.

27.04.2002
10:23
smile
[24]

Sir klesk [ Sazillon ]

moja wychowawczynie straszy nas kijem...kilku juz zostalo po lekcjach sam na sam z nia i tylko krzyki bylo slychac tak bylo... jezeli ktos nie zrobi pracydomowej mowi ze go do innej klasy przezuci cala klasa cieszy sie jezeli mam 2 wycieczki w roku a inne klesy dotychczas mialy juz 5 i planuja jeszcze jedna 3 dniowa... nasz wychowawczyni jest beznadziejna :(

27.04.2002
10:55
[25]

Regis [ ]

A u nas na historii, nauczyciel grozi nam plastikowym mieczem :))) Jak ktos sie zastanawia w ktorej to szkole, to podpowiem, ze w jednym z Wroclawskich gimnazjow :) Ale i tak pozdro dla pana historyka, bo jest super :)

27.04.2002
11:06
smile
[26]

Vein [ Sannin ]

sir klesk - wiecie że możecie podać ją do sądu za pobicie itp ? to jest możliwe, szybko poleci ze szkoły i będziecie mieli spokój, tylko po tych wizytach "sam na sam" z wychą musicie pójść na obdukcje (jeżeli są siniaki i rany itp.), wtedy macie dużą szansę na wygranie sprawy...

27.04.2002
11:58
[27]

FreemaN [ ]

Ciekawe ile z tych czternastu zabitych w Niemczech nauczycieli zasluzylo swoja niekompetencja na utrate zycia... zawodowego ofkoz :>.

27.04.2002
12:55
smile
[28]

eeve [ Patrycjószka ]

No coz, u mnie w ogolniaku tylko historyczka sie obrazala jak jej ktos zwrocil uwage, ze Jadwiga nie byla z dynastii Jagiellonow ("Ty sie zastanow z czego ty chcesz ta mature zdawac!!!"). Na szczescie tylko 3 osoby zdawaly u niej mature, a reszta matamatyke, albo angielski ( - 2 osoby :)) Jakis czas temu jak bylam na praktyce w podstawowce i w piatej klasie pani dyktowala dzieciom 'topiczek' - "WH-questions, powtorzenie" to mnie doslownie wmurowalo, ale w sumie jak sie pozniej okazalo pani byla bardzo... skuteczna :)

27.04.2002
18:38
[29]

Pelias2 [ Legionista ]

niah niah:) A to ja chyba zaczne doceniac swoich belfrow:))) U nas tylko pani od gegry prowadzi lekcje tak ze przez 35 minut mozna po lawkach skakac, potem przez nastepne 20 dyktuje jakies bezdury, a potem na klajwie i tak stawia 3-4, chyba ze ma sie dobra sciage, bo inaczej sie nie da:) Za to mielismy krociotko zarabista praktykante od historii:) Normlanie babka chodzila po korytarzu blisko sciany, jak cos muwila na lekcji to tak c i c h ut k o i wogole wygladala jakby sie wsztskiego bala... a my przeciez normlana szkola jestesmy, podobno;) Za to mamy wyjeb babke od fizy - na pierwszej lekcji kazala nam tablice przyniesc(nawet dwa ciolki poszly:)), bo nikomu nie chcialo sie zmazac tej co byla:)

27.04.2002
18:57
[30]

ainaval [ Konsul ]

huehue, praktykantki sa najlepsze ;) U mnie w LO informatyk "legenda" rozne rzeczy robil, na infie w sumie sie znal, ale... hehe powiem tak - kiedys w szufladzie jego biurka znaleziono kilkutygodnoowy.... talerz zupy - nikogo to juz nie dziwilo ;)

27.04.2002
19:02
[31]

Annihilator [ ]

a ja o mojej informatyczce powiem tak: -znam troche Pascala -umiem HTMLa -uczę sie C++ -znam sie na kompach (tego sie nauczyłem sam) -ale za cholere nie wiem co to rekurencja (to mamy na lekcjach :))

27.04.2002
19:52
[32]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

Inforamtyk - nie umial zalozyc darmowego konta pocztowego... ale pozatym nauczyl mnie html i uczy pascala polonistka w yesylzm roku - pierwsze 15 minut na temat a reszta lekcji to jej anegtoty z zycia (na poczatku fajnie, bo nie trzeba bylo nic robic, ale gdy mowila 10 raz to samo to cholery mzna bylo dostac), a oceny na koniec roku wystawiala wg. uznania, np, ja dostalem 6 (popatrzyla w dziennik, stwierdzila, ze z innych przedmiotow mam 5 i 6 to ona, nie moze byc gorsza i dala 6 mimo, ze umialem na 4 :-)) historyk - suuuper gosc, jezeli wie, ze np. nie zrobiles zadania domowego (odpisales je) to bierze Cie do odpowiedzi i kaze odpowiadac z tekstu zrodlowego :-) (pare osob poleglo :-))

27.04.2002
20:05
[33]

Katane [ Useful Idiot ]

Widzę, że jest tu wielu "nauczonych" HTML. Cóż, twierdzę, że znacie jego lwią część, ale z całą pewnośćią nie pełny język. CO do mojego informatyka: Koleżanka pisała kartkówkę z algorytmów. Miała narysować schemat blokowy algorytmu, którty poeównuje 3 liczby i wybiera najmniejsza. Napisała dobrze, informatyk postawił jej 3 (bo według niego zrobiła jakieś błędy), a sam się popisał i narysował jej... zły algorytm :)

27.04.2002
20:09
[34]

Annihilator [ ]

no fakt znam tylko część ale sporą :) za to nie tknełem Javy i java scriptu.... cały czas zabiera mi C++ :)

27.04.2002
20:10
smile
[35]

Katane [ Useful Idiot ]

Anni --> Proponuję na odwrót, najpierw proste rzeczy (czyt. HTML, JS, DHTML, PHP) a później programowanie :)

27.04.2002
20:15
[36]

Katane [ Useful Idiot ]

Anni --> Przynajmniej jeden, który nie myli Javy z Javascriptem ;)

27.04.2002
21:58
smile
[37]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Coz, moja matematyczka gdy bralismy logike, zadawala nam pytania na ktore mielismy odpowiadac "prawda", "nieprawda";) i zadala pytanie: "Wieloryb to ryba"? a dziewczyna "Tak". Pani chciala isc dalej, a ja:"Ale wieloryb to ssak!":P albo myslala ze stolicą USA jest Nowy Jork...:/

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.