GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Własnie Jechałęm na Suzuki GSX-R 1100 . . .

15.08.2005
15:50
smile
[1]

SnT [ MokumManiac ]

Własnie Jechałęm na Suzuki GSX-R 1100 . . .

. . . no własnie...a mianowicie zostałem przewieziony (nie wsiadł bym na TO sam...do tej pory najwiekszy motor jakim jechałem to Honda CR 250 /cross/ i Suzuki GS500-E /naked/) i...no do teraz cały się trzęse...motorek jest raczej starszy ('88)...co nie zmienia faktu ze ma 1100 pojemnosci skokowej co daje jakies 130 KM...i baaardzo krotki czas do setki...ogolnie no nie wiem jak to opisac, ale w momencie kiedy wyjechalismy na asfaltową droge i kolega gwałtownie odkrecił manetke gazu, poczułęm jak mnie dosłowwnei sciaga z motoru,przednie koło błyskawicznie wznosi sie w góre... to jest nie do opisania słowami, to uczucie kiedy 100 km/h osiagamy w jakies 3 sec, i motor ciagle przyspiesza niesamowitym tepie po chwili jest juz 170 km/h to jest po prostu....AAA....NIESAMOWITE zadne sporty ekstremalne, nie dostarcza takich wrazeń. Mam ochote teraz krzyczec, a zmiast krwi mam chyba czystą adrenaline...

A troche po ochłonieciu nasowają sie refleksje...aby móc legalnie jezdzic takim motorem..wystarczy zdac prawojazdy kategori A, na jakims smiesznym suzuki o pojemnosci 250 ccm...mozna zaraz isc do salonu i kupic jakiego tylko potwora chcemy (ZX12r ?? Hayabusa ??...no problem, wystarczy miec na tyle kasy) - jeszcze pół biedy jesli osoba która doknuje takiego zakupu (już samo to jest chore zeby na pierwszy motor wybrac takie monstrum) czuje respekt do motoru, zna swoje umiejetnosci i na poczatku po prostu bedzie sie z nim oswajala, jendak są tacy którzy sobie nie zdaja sprawy co to znaczy 3 Sec do 100 km/h (albo i mniej i w dodatku osiagane na pierwszym biegu), nie zdaja sobie sprawy co ot znaczy jechac 200 km/h na motocyklu (nawet na idelanej prostej drodze...a co dopiero na naszych drogach) - i pozniej rozpieprzaja się po przejechaniu 300 m na pierwszym byle jakim winklu.
Mysle ze kluczem do tego aby zmniejszyc ilosc smiertelnych wypadkoww na motocyklach jest nie Policja (bo oni gowno moga w tej sprawie), lecz uswiadamianie ludzi jaki motor kupuje, lub wprowadzenie dodatkowych kursów na prawo jazdy ktore np. poszerzaja nasze umiejetnosci zdobyte na słabszych motorach.
Aha i zeby nie było:) jestem jak najbardziej zwolennikiem motocykli, wykozystywaniem ich mozliwosci, i zalezy mi bardzo na tym zeby motocyklisici nie byli postrzeganie jako "dawcy nerek" itp. bo teraz po teym jendym kursie tą maszyną uswiadomiłem sobie ze ja tez nie pojmowałem tego jak duzo umiejetnosci trzeba miec by opanowac taki bolid, jednak podchodziłęm do tej jazdy naprawde wystraszony :), a wiekszosc ludzi ktorzy giną w wypadkach na motocyklach to po prostu ludzie którzy nie sa USWIADOMIENI co taki motocykl potrafi.

A na koniec zdjecie tego potworka...zbyt urokliwy nie jest...ale...uhh...>>>

Nie zrozumie nikt kto nie jechał :).

15.08.2005
15:55
smile
[2]

sasquath_ [ Konsul ]

taaa ja tez mialem motorower......
wspaniale dramaty zyciowe sa dzieki takim motorom w polsce

15.08.2005
15:56
[3]

SnT [ MokumManiac ]

sasquath_ >>> a czytałes wszystko co napisałem czy ci się nie chciało ?
Dzięki samochodom są jeszcze wieksze dramaty.

15.08.2005
16:00
smile
[4]

Darek21 [ HaPPy ]

super że na nim jechałeś !!!!!!!!!!!!!

15.08.2005
16:01
[5]

SnT [ MokumManiac ]

aha na zdjęciu to nie ja :)

15.08.2005
16:04
smile
[6]

sasquath_ [ Konsul ]

jasne ze czytalem ale polska to nie jest kraj dla motocyklistow- sory. kierowcy samochodow nie uwazaja drogi dziurawe itd. rehabilitowalem ludzi po wypadkach motorowych, to sa tragedie- mlodzi ludzie w polamanymi kregoslupami, piekna mloda zona, 2 letnie dziecko i tatus na wozku bez szans na chodzenie- i co mam mu powiedziec?? bedzie dobrze. chodzi mi oto zeby nie zachecac ludzi do takiej jazdy zwlaszcza na starym sprzecie w polsce. jezdzilem tak w holandii i bylo rzeciwiscie super ale nie tutaj!! motorewer w polsce to juz spore ryzyko.

15.08.2005
16:05
[7]

leszo [ Run for Fun ]

ustalałes, ze kolega bujnie Was na 170 km/h ? bo to juz nie jest zabawa ...
w kazdym razie gratuluję przejażdzki na tym ogierze ;)

15.08.2005
16:06
[8]

ssummoner [ Nagi Golas ]

Wygląda jak pancernik. :P

15.08.2005
16:06
[9]

Pichtowy [ Konsul ]

Ja bym dawal prawko A tylko ludziom ktorzy nie maja takich ciągot jak SnT, to znaczy nie jara ich 3sek do 100 i dwie paki na blatach. Nie zrozumcie mnie zle ale takie podejscie to właściwy stan psychiczny dla poczatkowego speedera. Wsiada taki na motur i na naszych drogach publiczych leczy swoje kompleksy niższości albo ewentualnie pasie sie adrenaliną. Niech se kurna jedzie na tor wyścigowy albo od razu daje te nerki i reszte co tam jeszcze w miare zdrowego ma a nie zagraza niewinnym ludziom. A najwiecej szkody robi tym ktorzy normalnie chca jezdzic na motorach. Potem po wybrykach takich domoroslych ghostriderow robia bezsensowne nagonki na motocyklarzy tak jak w Bielsku ostatnio.

15.08.2005
16:17
[10]

SnT [ MokumManiac ]

sasquath >>> hmmm, masz rację jednak wydaje mi sie ze w takim wypadku nie powinno sie tępic motocyklistów, lecz kierowców samochodów (ktorzy niestety nadal nie traktuja motocyklisty a tym bardzij rowerzysty jak pełnoprawnego uzytkonika drogi) i zrobić cos z drogami. A tak jak juz pisałem bardzo wszystko zalezy od umiejetnosci kierowcy, jego wyobrazni, jesli tylko mysli on racjonalnie do tragedi nie dojdzie (znam ludzi ktorzy CAŁE zycie jezdza na motorach i nie zaliczyli zadnej gleby podczas jazdy, chyba ze zaczynali sie uczyc juz jakis trików na lotniskach, czy parkingach - wtedy czesto gleby nie da sie uniknąć.).

leszo >>> nie nie ustalalismy nic :), ale d okolegi mam bardzo duze zaufanie, a przedeszystkim do jego umiejetnosci i wiedziałem ze nas nie zabije. A ozatym przejazdzka odbywała sie na bardzo mało ruchliwej drodze.

ssummoner >>> :) niedawno lakierowany, bedzie rzerabiany na street fightera.

Pichtowy >>> przeczytaj rosze jeszcze raz to co napisałem. Chodzi mi głownie o ta drogą część posta.

15.08.2005
16:20
smile
[11]

piokos [ 5iN ]

musiało być ciężko z tą czarną kartką papieru na twarzy

15.08.2005
16:20
smile
[12]

Victor Sopot [ Konsul ]

A ja jechałem 140 km/h Jawą 350 TS.Módlcie się
do mnie.

15.08.2005
16:22
[13]

SnT [ MokumManiac ]

Pichtowy >>> jeszcze jedno, co do tego ze jest nagonka na motocyklistów w B-B (jestem z bielska), i ze cierpia pozniej ci co normalnie jezdza na motorach...mógł bys to wyjasnic ?? Bo ja to rozumiem w taki sposob ze normalnie jezdzacy = nie zagrazajacy zyciu innych. A ty za normalną jazde bierzesz o ile sie nei myle max. predkosc: 50 km/h tak ?. A co do całej zadymy - to nie ma ona sensu bo Policja nie jest w stanie nic zrobić. Aha i ja naprawde nie mam nic do ludzi ktorzy jezdza samochodem czy motorem dynamicznie - jesli tylko potrafią tym pojazdem naprawde dobze jezdzic, bo wtedy stanowia duzo mniejsze zagrozenie niz jadacy 60 km/h 70 latek w "duzym fiacie".

15.08.2005
16:23
[14]

SnT [ MokumManiac ]

piokos >>> lol :)
Victor Sopot >>> przezycia są naprawde niesamowite, i ja sie nie chwale tylko pr prostu chciałem sie z kims podzielic. I tyle.

15.08.2005
16:27
[15]

Pichtowy [ Konsul ]

SnT -- przeczytalem i nic. Twoje stanowisko z poszerzaniem umiejetnosci motocyklistow nie wydaje mi sie do konca super. Zawsze jest ryzyko wypadku jak sie jedzie szybko czyli powiedzmy 150+. Czesto wtedy wypadek wynika z tego ze ktos cie nie zauwazy albo zauwazy za pozno a bierze sie to stad ze wlasnie podrozojesz za szybko.kolo sie zamyka. A zreszta popatrz na takiego Leszka Kuzaja. Utytulowany zawodnik rajdowy, nikt nie zaprzeczy ze nie ma umiejetnosci a ciagle ma wypadki. I to przewaznie dlatego ze jedzie za szybko. Moge poszukc w swoich zbiorach dowodow na to ile jego wypadkow wynikalo z za duzej rychlosti. tak samo byloby z tymi motocyklistami. Gosciu po paru rozszerzajacych kursach myslalby ze juz nic go nie zaskoczy i w zakret moze se wejsc o 30 kmh wiecej niz normalnie a tu niespodzianka bo praw fizyki nie da sie omijac. Tak wiec mowie ze spoko, mozna by se pojezdzic szybko na motorze ale tylko na zamknietych obiektach.

15.08.2005
16:28
smile
[16]

leszo [ Run for Fun ]

SnT --> no ładnie, 170km/h na publicznej drodze... wiesz, kolega może nie poełnić błędu-może to zrobić ktoś inny. u mnie był taki przypadek - facet był doświadczonym motocyklistą, sprowadzał maszyny z Niemiec i sprzedawał u nas. wyskoczył rano na obwodnicę przetestowac nowy motor. tak się złożyło, że jechała tamtędy nastolatka i skręcała na dróżkę osiedlowo. co z tego, ze sygnalizowała skręt, jak facet grzał cos 140 i przywalił w nią. zginęli na miejscu.

15.08.2005
16:31
smile
[17]

Victor Sopot [ Konsul ]

SnT ---> Wiem,żartuję tylko.A to 170 to było w kasku czy bez ?. Ja przy tych 140 byłem bez kasku,opony w motorze łyse i popękane.A jechałem po polnej drodze.Taki tam Hardcore.

PS. Oto Jawa 350 TS.

15.08.2005
16:32
[18]

SnT [ MokumManiac ]

Pichtowy >>> a autami tez tylko na zamknietych obiektach ??
leszo >>> nie spotkalismy ani jednego samochodu, a 170 to nie byłą stała predkosc.

15.08.2005
16:34
[19]

SnT [ MokumManiac ]

Victor >>> oczywiscie ze w kasku.

15.08.2005
16:41
[20]

Pichtowy [ Konsul ]

SnT -- nagonka to chodzilo mi o ta akcje bielskiej policji o przysylanie zdjec motocyklistow lamiacych przepisy. Niby policja zarzeka sie ze musza byc to zdjecia z wyraznie widocznym przekroczeniem przepisow np jazda na jednym kole albo wyprzedzanie na podwojnej ciaglej itp. ale wiadomo jak to jest z takim donosicielstwem. Chca zeby ich ludzie wyreczali to moze od razu rozdadza kazdemu odznaki i zaczna placic pensje? Predkosc bezpieczna to ok 60 kmh w zabudowanym. Wiem przepis mowi jasno 50 kmh jak jest jasno (od 5 do 23) a 60 jak jest ciemno. To martwy przepis i w dodatku debilny - bo czemu mam wolniej jechac jesli widocznosc jest lepsza, nawet jesli ruch jest mniejszy?

15.08.2005
16:44
[21]

Pichtowy [ Konsul ]

SnT -- samochodami rownież po zamknietych drogach/torach wyscigowych. A jak cie nie stac to szukaj se innego zrodla adrenaliny, najlepiej takiego zeby nie wiazal sie z zagrozeniem zycia innych.

15.08.2005
16:48
[22]

SnT [ MokumManiac ]

Pichtowy >>> akcje typu jazda na tylnym kole itp bajery w miescie to juz dla mnie chora sprawa i to mi sie nie podoba. Co do walki policji z motocyklistami jest ona bezsensowna, bo ci ktorzy jezdza szybko, ale w beziecznie, będa faktycznie mieli przewalone, ale reszta tych ktorzy robią policji na złosc, zagna rejstracje, zdejmą lub zamaluja i policja nie jest w stanie nic zrobic nawet jak by mieli setki zdjęć...tym bardziej wykozystyanie jeszcze do tego cywili jest juz totalnie pomylone. I własnie przedewszystkim o to mi chodzi - przeciez głównie rozchodzi sie o to aby było jak najmniej wypadkó smiertelnych, a nie o to zeby motocyklistom zrobic na złość. Więc wydaje mi się ze dodatkowe szkolenia naprawde sytuacje by poprawiły bo tego typu akcje policyjne do niczego nie prowadzą.

15.08.2005
16:49
[23]

halski88 [ Ciasteczkowy Potwór ]

ja lubie dawców organów :D

15.08.2005
16:50
[24]

SnT [ MokumManiac ]

Pichtowy >>> aha w większosci wypadków z udziałem motocyklisty śmierc ponosi własnie motocyklista.
A co do jazdy po torach, obiektach zamknietych...mam rozumiec ze na jakiejs dwupasmowce przelotowej nie przekraczasz 80tki ??

15.08.2005
16:55
[25]

SnT [ MokumManiac ]

Polecam ten artykuł...

15.08.2005
16:55
[26]

Pichtowy [ Konsul ]

SnT -- jasne, tzn ma sie rozumiec. Naprawde umiem utrzymac wskazuwke predkosciomierza w okolicy 60kmh. To nawet bardzo proste. Czwarty bieg i malutko gazu.

15.08.2005
17:00
[27]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

SnT - Mam szwagra ktory rowniez lubuje sie w szybkich motorach :) Przewiozl mnie kilka razy, wrazenia niesamowite, takze moge potwierdzic Twoja opinie.

Jesli chodzi o dawcow nerek, to dla Twojej wiadomosci wszyscy maja glebo gdzies czlowieka ktorzy przekracza dozwolona predkosc na scigaczu - on juz sie nie liczy. Stanowi zagrozenie dla innych i dlatego takich ludzi sie tepi.

15.08.2005
17:01
[28]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Nie mozna jezdzic SZYBKO i BEZPIECZNIE. Polska to nie Arizona, tutaj na drodze sporo sie dzieje. Licza sie inni uzytkownicy szosy.

15.08.2005
17:07
[29]

SnT [ MokumManiac ]

Pichtowy >>> ok. w takim razie mamy troche inne podejscie do niektorych spraw.
PEACE.

Maevius >>> :).
Moim zdaniem njawiekszym zagrozeniem na drogach sa SAMOCHODY z młodymi dresikami (njaczesciej pod wpływem) w srodku, a nie motocyklisci. I to takich sie powinno tępić. No ale cóż, Polska to kraj baaardzo konserwatywny i nastawienia kierocó do motocykli chyba nigdy sie nie zmieni.
A szybko i bezpiecznie mozna jezdzic jesli sie ma na tyle umiejetnosci i co najwazniejsze mysli za innych.

15.08.2005
17:14
smile
[30]

micpl187 [ Generaďż˝ ]

SnT ---> twoje wywody na temat tego, że za wypadki z udziałem motocyklistów odpowiadają kierowcy samochodów, bo Polska to kraj baaardzo konserwatywny i nastawienia kierocó do motocykli chyba nigdy sie nie zmieni to jakieś piramidalne brednie. Mieszkam w 300-tysięcznym mieście. Nie widziałem jeszcze samochodów gnających przez centrum miasta z prędkością 100 lub więcej km/h, a motocykle widziałem.

15.08.2005
19:24
[31]

Pichtowy [ Konsul ]

micpl187 -- " Nie widziałem jeszcze samochodów gnających przez centrum miasta z prędkością 100 lub więcej km/h, a motocykle widziałem."
nie wierze albo sie dobrze nie rozgladasz, albo zadko jestes na miescie, albo mieszkasz w miescie gdzie nie ma "prawdziwych" polakow co jest jeszcze bardziej niemozliwe bo zeby wsrod tych 300K nie znalazlo sie paru popaprancow?
A na drodze najbardziej boje sie napalonych mlodzikow (malo doswiadczenia i jest ich dużo) i podeszlych wiekiem (slabe zmysly ale oni to rzadkosc) i to w dowolnie jakim pojezdzie. Samochod wybacza wiecej bledow niz motor i na dwokolce latwiej o obrazenia i to pewnie dlatego w wiekszej liczbie wypadkow cierpia motocyklisci nawet jesli to nie oni spowodowali wypadek.

15.08.2005
19:45
[32]

SnT [ MokumManiac ]

A na drodze najbardziej boje sie napalonych mlodzikow (malo doswiadczenia i jest ich dużo) i podeszlych wiekiem (slabe zmysly ale oni to rzadkosc) i to w dowolnie jakim pojezdzie. Samochod wybacza wiecej bledow niz motor i na dwokolce latwiej o obrazenia i to pewnie dlatego w wiekszej liczbie wypadkow cierpia motocyklisci nawet jesli to nie oni spowodowali wypadek. < zgadzam sie w 100%.

15.08.2005
20:20
[33]

p0rk [ Legionista ]

micpl187 --> zdradź co to za miasto, bo wierzyć mi się nie chce w to co piszesz :)

Ja niedawno zrobiłem test - jechałem przez kilka km Trasą Łazienkowską w Wawie z prędkością 70km/h i nie wyprzedziłem ani jednego samochodu i nie widziałem sznura aut za sobą, za to i z prawej i z lewej byłem wyprzedzany...
Ale może to tylko Warszawiacy tak szaleją? ;)

15.08.2005
20:20
smile
[34]

DeLordeyan [ The Edge ]

A ja jechałem takim :P

15.08.2005
20:57
smile
[35]

stanson_ [ Manieczki ]

NIESAMOWITE zadne sporty ekstremalne, nie dostarcza takich wrazeń. Mam ochote teraz krzyczec, a zmiast krwi mam chyba czystą adrenaline... ===> SnT , musze sie zgodzic w 100%, wiem co czujesz. Raz mialem okazje sie osobiscie przejechac Honda CBR 1000 (tez ok. 130KM), ale po tej przejazdzce stwierdzilem, ze to byl moj pierwszy i ostatni raz; po prostu to jest taka jazda, ze wiem, ze bym sie zabil gdybym mial miec taki motor. Pozostane przy swoim "czoperku" (Yamaha Maxim 650). Scigacze to nie dla mnie - ja chce zyc :) Ale wrazenie faktycznie jest piorunujace :-)

16.08.2005
22:41
smile
[36]

SnT [ MokumManiac ]

p0rk >>> heheh :) a byłes kiedys samochodem w Łodzi ?? :)
Ja raz - i narazie mi sie nie spieszy zeby tam wracac :).

DeLordeyan >>> to tylko pozazdroscic, ale za tego typu motorkami nie przepada...ale sa wyjatki (custom bikes...albo V-Max :>)

stanson_ >>> fajnie ze nie jestem sam :) CBR to tez piekna maszyna...mozna wiedziec jaki rocznik ?.A co do przezyc - to moj brat jechał sam na tym Gsx-R i tez stwierdzil ze jednak podziekuje :D. A dobił tylko do 3 biegu :). Pozostał przy zamiarze kupna Enduro albo GS-500E :).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.