GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Alter... inter... czyli globalizm!

12.08.2005
21:29
smile
[1]

Misiaty [ The End ]

Alter... inter... czyli globalizm!

Prezydent Nigru informuje, że w kraju występuje "znaczny deficyt żywności". Jednak według prezydenta nie można mówić o głodzie i ogromnych żniwach śmierci z tego powodu - każdy kto tak powie jest kłamcą, czarnym wrogiem kraju (sic!) i imperialistą.

Agencje Prasowe donoszą, że w ciągu tygodnia może umrzeć ponad jeden milion osób z powodu niedoboru żywności. Problem rozwiązałoby około 55 mln $ (cena jednego odrzutowca których sprzedaje się kilkanaście rocznie a które kupują biznesmani).

xxx

Ostatnie badania przeprowadzone przez francuską telewizje TV1 wskazują, że największy odsetek ludzi szcześliwych żyje w Norwegii (90% ludzi szczęśliwych w swoim kraju) zaś aż 30% Norwegów uważa swe Królestwo za państwo idealne.

xxx

30% mieszkańców RPA cierpi na AIDS. Jak donosi WHO (informacja za TV1 - Francja , wiadomości z zeszłego tygodnia) koszt terapi któa skutecznie hamuje rozwój choroby jest droższy w Afryce o 40-100% niż w krajach Europy Zachodniej.

xxx

Kilka lat temu Szwajcaria miała ogromny problem natury społecznej - co zrobić z kilkoma miliardami dolarów które państwo okazało się posiadać a które właściwie nigdzie nie były potrzebne.

xxx

Poziom życia w Chinach gwałtownie wzrasta. Rok w rok ze strefy ubóstwa wychodzi po kilkadziesiąt milionów mieszkańców Państwa Środka. Jest to ogromna liczba, również ogromny procentowo udział ludzi zamieszkujących państwo. Nie byłoby to możliwe bez amerykańskich i europejskich inwestycji - gdyby nie to, w Chinach corocznie umierałoby coraz więcej ludzi z głodu, niedostatku i na skutek katastrof naturalnych. Teraz same katastrofy nie stawnowią problemu - Chiny są w stanie ewakuować ponad milion mieszkańców przed nadejściem huraganów a potem pokryć straty z tego wynikłe.

xxx

Indie stały się państwem gdzie zachodnie korporacje zaczęły lokować kapitał szybciej niż dotychczas. Idzie to w parze z gwałtownym rozwojem państwa jak i edukacji pośród społeczeństwa. W samych Indiach (Wg. The Economist) za 5 lat będzie tylu naukowców ilu w całej UE zaś w przeciągu 15 lat tylu ilu na świecie.

xxx

To była garść faktów na początek - zarówno tych którymi posługują się alterglobaliści jak i tych które prezentują liberałowie. Co ciekawe, wszystkie są prawdziwe. Dlatego też pytanie brzmi do czego powinien zmierzać świat?

Mamy dziś własciwie trzy postępujące tendencje:
1. Globalizacja handlowa
2. Globalizacja militarno-cywilizacyjna-handlowa
3. Alterglobalizacja

W pierwszym wypadku do zwolenników można zaliczyć Francję, Rosję czy Niemcy - państwa które opowiadają się za globalizacją w ramach handlu, bez narzucania standardów cywilizacyjnych. Sprzyja to szybkiemu rozwojowi gospodarczemu ale przecież prowadzi do utrwalania form rządów, które choćby w Europejskiej Deklaracji Praw Człowieka nigdy nie znalazłyby odbicia.

Drugi przypadek to chec narzucenia własnych standardów kulturowych. To co udało sie pokojowo osiągnąć w Chinach czy Indiach i to co próbuje się narzucić siłą w Iraku. Wszystko i tak sprowadza się do zielonych banknotów lecz ten typ globalizmu w pewien sposób hamuje powstawanie władzy absolutnie pewnej swego absolutu. Czyli demokratyzuje. I co ważne, w konsekwencji powiększa się dostatek zarówno państw które początkowo zyskują (USA w Chinach) jak i tych "wykorzystywanych" (Chiny).

Alterglobaliści - tu można powiedzieć X :) Rozmawiałem z dwoma i jedyne co potrafili wykrztusić to fakt, że są alter ;) A tak na serio - mają dużo idiotycznych pomysłów jak np. eksportowanie drogiej żywności z Europy do Afryki, zamiast wspomagać produkcję żywności na Czarnym Kontynencie.

Jaką Wy macie wizję planety?

12.08.2005
21:54
smile
[2]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Misiaty - bardzo ciekawy problem, dużo się rozpisałeś... ale jest piątek wieczór!!! Upnij wątek we wtorek ;-)

12.08.2005
21:57
smile
[3]

Misiaty [ The End ]

gladius - ok :) Tak to jest jak człowiek choruje :))))

12.08.2005
21:59
smile
[4]

Regis [ ]

Ja jestem zwolennikiem globalizacji. To jak głęboko ma ona sięgać, to wyjdzie z czasem - nie mam konkretnych zapatrywań na tą kwestię.

A alterglobalisci sa smieszni :) 80% z nich nie wie o co walczy, ale walczy, bo sa "alter" :D

12.08.2005
22:21
smile
[5]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Dzis zeby byc alterglobalista wystarczy ogladac Live 8 i ciskac kamieniami w policje na pacyfistycznych manife... manifach znaczy!

12.10.2005
23:31
smile
[6]

Misiaty [ The End ]

up po przerwie gdy miałem zakaz rozmów o polityce :D

12.10.2005
23:56
[7]

Vader [ Senator ]

Ja mam taką wizję:

1. Ekspansja ludzkosci na całą galaktykę
2. Asymilacja innych światów
3. Senat Republiki przekazuje władzę jednemu człowiekowi
4. Zostaję Imperatorem Galaktyki.

:-)

A tak na poważnie, jeśli chodzi o globalizm, trudno mi zając jednoznaczne stanowisko. Mają rację jej zwolennicy, wskazując na jej zalety. Mają rację alterglobaliści, którzy sądzą że możnaby rzecz zorganizowac inaczej. Mają też rację anty - atakując wady całego procesu. Wszystko zatem sprowadza się, do jakiej grupy interesu się zaliczamy i czy na tym procesie możemy więcej stracić czy zyskać.

13.10.2005
00:41
[8]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Po pierwsze, Regis: "A alterglobalisci sa smieszni :) 80% z nich nie wie o co walczy, ale walczy, bo sa "alter" :D" ---> sam jestes smieszny. Nigdy nie miales stycznosci z tym srodowiskiem, a uwazasz, ze je przeniknales na wylot.

---------------------------------------------------
W temacie ogolnym

Misiaty, wymieniasz kilka argumentow za globalizacja, jej pozytywnych skutkow w Chinach czy Indiach. Ale zauwazmy, ze te pozytywne skutki globalizacji zachodniej staly sie mozliwe tylko dzieki wczesniejszemu zrujnowaniu gospodarki tych panstw przez imperializm zachodni. Indie przez 200 lat byly brytyjska kolonia, a chociaz Chiny formalnie obronily swa suwerennosc, w rzeczywistosci jednak nie tylko nie posiadaly niezaleznosci gospodarczej, lecz nawet politycznej. Wspomnij np: wojny opiumowe.
Teraz, gdy Zachod zrujnowal gospodarke tych panstw, podobnie jak krajow afrykanskich, masowe inwestycje sa w stanie dostarczyc na rynek pewnego kapitalu, ale i tak bedzie to kapital dzielony nierowno i koncowym skutkiem bedzie to, ze w koncu chinskie panstwo zostanie wykupione, tak ja sie to stalo z Korea polduniowa.
Poza tym, Chiny sa zbyt duzym panstwem, aby jakies mocarstwo uczynilo z nich swoja neokolonie, ale globalizm jest pierwszym krokiem do neokolonializmu. W ten sposob - najpierw inwestujac, a potem doprowadzajac do zawiazania junty czy jakiegos innego puczu - Stany Zjednoczone przejely kontrole nad wieloma panstwami Ameryki Srodkowej, jak np: Haiti, Nikaragua, Dominikana, Panama itd.

Piszesz o Norwegii i Szwajcarii - kiedy te panstwa spotkaly sie z inwestycjami zagranicznego kapitalu, z globalizacja? Nawet banki szwajcarskie nie maja charakteru globalnego - bo chociaz maja oddzialy w innych panstwach, to stanowia w strukturze panstwa szwajcarskiego zwyczajne, prywatne firmy funkcjonujace wedlug praw poszczegolnych kantonow. Norwegia (czy Holandia) zawdzieczaja swoje bogactwo zlozom gazu ziemnego.

W krajach, ktore ulegaja globalizacji, nawet jesli czynnikami globalizujacymi sa ich wlasne firmy, nastepuje zjawisko postepujacego rozwarstwienia spolecznego. Niby kraj ejst coraz bogatszy, ale jest tez coraz wiecej ludzi biednych, jak w Stanach.

Wspominasz o glodzie w panstwach Afryki - codziennie z glosu umiera okolo 30-40 tys ludzi, ale o tym sie nie mowi. Czy wiesz, ktore panstwo wetuje regularnie wszelkie rezolucje ONZ majace na celu zwiekszenie pomocy dla panstw afrykanskich? I nie chodzi tutaj tylko o zywnosc, ale przede wszystkim o dostep do edukacji. Na swiecie jest ograniczona suma zasobow ekonomicznych. Globalizacja tworzy sytuacje, w ktorej te zasoby skupiaja sie - pewna grupa sie bogaci, ale kosztem rzeszy zwyklych ludzi. Aby globalizacja postepowala efektywnie, trzeba utrzymywac gdzies na swiecie rejony, gdzie poziom edukacji jest zalosny, gdzie mozna znalezc tanich niewykwalifikowanych robotnikow i gdzie mozna wreszcie doprowadzic do zamachu stanu z pomoca CIA, aby rodzime firmy zostaly uprzywilejowane na miejscowym rynku. Trzeba zniszczyc to panstwo, a potem je kupic.

To jest sens globalizacji i do tego prowadzi

13.10.2005
00:44
[9]

Benedict [ Generaďż˝ ]

obrazek sie nie dodal

13.10.2005
00:45
[10]

Deepdelver [ aegnor ]

bialy kot --> zapomniałeś wspomnieć, że trzeba mieć minimum jedną silikonową opaskę (kupioną na Allegro).

Globalizacja jest faktem, a nie programowym działeniem. Możemy w pewnym wąskim zakresie wpływać na jej kierunek, ale sam proces jest nieunikniony.

13.10.2005
00:55
[11]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Deepdelver

Nie zgadzam sie z toba. Proces globalizacji moze zostac powstrzymany, jesli politycy, zamiast myslec o nabijaniu sobie kasy i splendoru na przyciaganiu zagranicznych inwestycji, postanowiliby ochraniac majatek narodowy, wspomagac eksport i lokalna przedsiebiorczosc.
Istnieje alternatywa dla globalizacji, i jest to alternatywa realna, bo wprowadzona przez na przyklad panstwa skandynawskie - jest nia wspomaganie (czy tez intensyfikacja, jak kto woli) gospodarki narodowej i wlasnie nastawienie na eksport towarow i uslug.

13.10.2005
21:26
[12]

Misiaty [ The End ]

benedict

Proces globalizacji moze zostac powstrzymany, jesli politycy, zamiast myslec o nabijaniu sobie kasy i splendoru na przyciaganiu zagranicznych inwestycji, postanowiliby ochraniac majatek narodowy, wspomagac eksport i lokalna przedsiebiorczosc.
Istnieje alternatywa dla globalizacji, i jest to alternatywa realna, bo wprowadzona przez na przyklad panstwa skandynawskie - jest nia wspomaganie (czy tez intensyfikacja, jak kto woli) gospodarki narodowej i wlasnie nastawienie na eksport towarow i uslug.

I co biednym państwom da powstrzymanie globalizacji? Twój pomysł jest pomysłem gwarantującym rozwój państw już rozwiniętych. Reszta niech zdycha? :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.