GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1409

05.08.2005
10:43
smile
[1]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1409

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

05.08.2005
10:47
smile
[2]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wpadł, założył i po sprawie :)

05.08.2005
10:48
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nooooo :-))
Gram w Icewind Dale II i powiem, ze calkiem fajna gra. Dotad unikalem baldurowatych, ale teraz zmienilem zdanie. Bardzo mila giera :-))

05.08.2005
10:49
smile
[4]

Deser [ neurodeser ]

dziewionty ;)

Serdecznie witam w jesienne popołudnie :)

05.08.2005
10:51
smile
[5]

Deser [ neurodeser ]

rothon - mnie sie Icewindy podobały bardziej od Baldurów :) i to nawet fabularnie :) (zaraz mi się oberwie). Wolę takie proste, surowe klimaty i drużynę, niż boskie dzieci pałętajace się z amnezją :)

05.08.2005
10:52
smile
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mnie również Icewind o wiele bardziej się podobało od Baldurów.

05.08.2005
10:54
smile
[7]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A tak w ogóle, to niedługo Bitwa pod Grunwaldem :)

05.08.2005
10:55
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Pewnie, że bardzo miła i fajniutka. :-)Chciałem ostatnio załupać w 2, ale oczywiście musiało się coś skaszanić... ehhh...

Deser ---> Jak dla mnie to jest baaaardzo zbliżona i baaaardzo blisko zdeklasowania BG. Czyli, generalnie, popieram. Dostanie nam się obu najwyżej. :-D

05.08.2005
10:58
smile
[9]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> A co sie skaszanilo?

Piotrasq--> Dokladnie! Niedlugo Grunwald! hihihihi :-)))

05.08.2005
11:00
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ----> Instalka idzie do samego końca bez problemów. Tylko potem gierki nie mogę odpalić.


Ehhhh... do domu bym poszedł...

05.08.2005
11:01
smile
[11]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Wyslac dzialajaca kopie?

05.08.2005
11:03
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Nie, bo aż głupio. Z tego, co wiem, to ID2 kosztuje ze 2 dychy. Zakupię kiedyś sobie po prostu. :-)
Ale dzięki. :-)

05.08.2005
11:35
smile
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jak chcesz. Ale faktycznie, kosztuje 2 dychy :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-05 11:39:11]

05.08.2005
11:37
smile
[14]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

2 dychy.

05.08.2005
11:41
smile
[15]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> doszło. Jutro z samiusieńkiego ranka, jak wstanę (tzn. koło 11) wezmę się za to.
Muszę klienta ftp instalować, czy da się jakoś inaczej ?

05.08.2005
11:45
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No tak. Albo 2 dychy, albo 20 peelenow :-D
Piotrasq--> Da sie. Chocby przez wbudowanego w Total Commandera klienta ftp. Najlatwiej.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-05 11:40:23]

05.08.2005
11:46
smile
[17]

Lechiander [ Wardancer ]

Albo 20 zł polskich. :-)

Piotrasq ---> Normalnie przez przeglądarkę można. Specjalnie takiego szukałem, bo coś czułem i nie chciałem Ci kłopotu robić dodatkowego. ;-)

05.08.2005
12:09
smile
[18]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ----> nie znam Total Commandera.

Lechu ----> jakby trzeba było, to bym zainstalował.

05.08.2005
12:18
smile
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Polecam Total Commandera, Windows Commandera itp. Naprawdę fajniutkie i użyteczne programiki.

05.08.2005
12:19
[20]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tylko do czego one są ?

05.08.2005
12:25
[21]

Lechiander [ Wardancer ]

Do rozporządzania plikami. Pamiętasz Norton'a Commander'a? Podobny, tyle że ma oczywiście dużo więcej funkcji. Ot choćby pakowanie i klient ftp.

05.08.2005
12:38
smile
[22]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czyli jest mi to kompletnie zbędne, ale dziękuję za troskę :))

05.08.2005
12:59
smile
[23]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wicie co? Gupio tak bez netu ... :/

05.08.2005
13:01
smile
[24]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A co zes z netem zrobil, Panie Ptaku? Haaaa?

05.08.2005
13:06
smile
[25]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Następny nałogowiec...

05.08.2005
13:06
[26]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wojewóóóódzki!!! Gdzie twój net??!! Uciekł net ... uciekł ...

05.08.2005
13:21
smile
[27]

Lechiander [ Wardancer ]

Zgadzam się z Kawkiem...


Żona mówi do męża: kochanie Jaś już chodzi.
-To niech idzie do sklepu po piwo!
:-)

05.08.2005
13:36
smile
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tak jest! Po piwo *smieje sie*

05.08.2005
19:03
smile
[29]

Deser [ neurodeser ]

Noooo... przed Grunwaldem mus sie napic :)

05.08.2005
19:07
smile
[30]

Deser [ neurodeser ]

Wkładam łyżkę w szklankę

Wkładam łyżkę w szklankę, wiatr przesuwa firankę
pies ujada za oknem, a ja znowu siedzę sam, a ja znowu siedzę sam
już nie kręcą mnie jointy, już nie kręcą pornosy
nowy kanał w kablówce, bajerenckie hop sztosy
nawet w playstation dwa już nie gram
słucham płyty, a później odkładam ja na półkę
zwijam tytoń bezradnie w bibułkę i wiem
że już nic nie zdarzy się
w wannie patrzę, jak para osadza się na lustrze
łykiem piwa poprawiam swoja pustkę
i tak czekam na sen

ale jestem wolny, wolny na maksa
chociaż wolność nie jest dziś łatwa, wiem
że nic w nocy nie obudzi mnie
ale jestem wolny, wolny na maksa
choć ta wolność jest niewidzialna
gdzieś, ktoś na pewno chciałby ją mieć

Znowu oglądam TV, nie przejmuje się nimi
znów o wojnie w gazecie, a ja dziś balangę mam, a ja dziś balangę mam
swój rytuał powtórzę, pewnie przyjmę za dużo
jej telefon zapiszę a rano go zniszczę
w takich akcjach mam dziesiąty dan
myję zęby, a później wsiadam w taksówkę
jadę mostem, na moście oglądam widokówkę
pałac stoi tam gdzie stał
w nocnym wino, bo wino nastroju trampoliną
zaraz wszystkie paranoje miną
rano zapłacę za ten stan

ale jestem wolny, wolny na maksa
chociaż wolność nie jest dziś łatwa, wiem
że nic w nocy nie obudzi mnie
ale jestem wolny, wolny na maksa
choć ta wolność jest niewidzialna
gdzieś, ktoś na pewno chciałby ją mieć

05.08.2005
20:14
smile
[31]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - wiem, że lubisz rózne dołujace kapele :) Polecam Curve. Długo trwało zanim mnie zaczarowali. Płyta która posiadam wymagała 4 przesłuchań zanim mnie "zabiło" :) Klimaty ala Death in Vegas, Primal Scream troche Joy Division i ściana dzwieku :) Mam płytkę z około połowy działalnosci tego duetu "Come Clean". Po darmowe MP3 polecam udać się pod linke.

05.08.2005
23:19
[32]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór :)

Z wielką chęcią przysiedliśmy dzisiaj do MM6 w celach rozpieprzenia w pył pewnej zgrai minotaurów. A tu co ? Psi ch... Wypierdaczyło nas do windy w najciekawszym momencie. Kalarepa ...

06.08.2005
10:37
smile
[33]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

- Co mi pan tu napisał?!
- Kopy...tko...
- Ale pan się miał podpisać!
- To jest mój podpis!
- Panie Giertych! Idź pan...

Czeeeeee! A Grunwald tusz, tusz :-D

06.08.2005
10:51
smile
[34]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> przesyłka idzie, ale jak krew z nosa...

06.08.2005
13:47
smile
[35]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> dwie paczki doszły. Daj znać jak ściągniesz, to wrzucę trzecią.

06.08.2005
23:24
[36]

Madziara333 [ Upadły Anioł ]

Witam wszystkich tak sobie błądziłam i postanowiłam wpaść i zobaczyć co tu słychać ciekawego.

07.08.2005
08:04
smile
[37]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A co moze byc slychac w sobote tuz przed polnoca? Nic. Wszystko pijane :-))

07.08.2005
09:34
smile
[38]

Deser [ neurodeser ]

No ale dziś to co innego. Dziś pracujemy od rana nad poprawieniem kondycji kraju... zara, zara, to tekst na jutro był :)

A dziś deszcz bangla i tyla :)
*szuka stosownych artfaktycznych artefaktów, ktre posluza do odparcia teutońskich zapędów na polach Grunwaldu* :)

Dobry Smoki :)

07.08.2005
10:04
smile
[39]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

U mnie wczoraj banglal. Dzis swieci słonice :-)

07.08.2005
10:12
smile
[40]

Deser [ neurodeser ]

No to we Wrocku anomalia :) Banglał wczoraj, bangla dziś... i zimno jak w październiku. Przez to całe zimno musze tyle palić :)

07.08.2005
10:16
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie no, spoko, zadne anomalia, zimno jest tez i u mnie. Zreszta, nie to jest najwiekszy problem. Najwiekszy problem to jest to, ze mam w domu od wczoraj 3 baby i jeszcze w dodatku mam z nimi zaraz gdzies jechac. Na jakies ranczo, czy cos... Ja to jednak twardy jestem czlowiek...

07.08.2005
10:19
smile
[42]

Deser [ neurodeser ]

Na ranczo ? Łaaaa.... na powietrze *przerażenie*
Ja mam tylko jedną młodziez w domu i do tego katuje Spellforca na drugim kompie :) Cisza, spokoj... koleżanka w Lądku, druga młodziez u babci, nawet kogo po piwo nie ma posłać :D

07.08.2005
10:24
smile
[43]

Deser [ neurodeser ]

Aaaaaa, pamiatkowe zdjątko z wieczornej narady. Od lewej - Judith, Piotrasq i ja :)))

07.08.2005
11:47
smile
[44]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ja dam zdjątko wczorajszej potańcówki z cyklu "Saturday Night Fever" :)

07.08.2005
11:48
smile
[45]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I jeszcze Jurrasic Park:

07.08.2005
17:25
smile
[46]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq, a dlaczego masz raklame Heyah na plecach? :-D

07.08.2005
17:45
smile
[47]

Deser [ neurodeser ]

*śmieje sie*
No ładnie :) Nawet nie miałem pomysłu aby to tak podciągnąć :))) Przyznaję się bez bicia... to ja wymyśliłem, a miało symbolizowac nazwę Holly Hand Granade :)
Heyah :D

07.08.2005
18:12
smile
[48]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To juz jest koniec! Ja juz nie moge wystepowac! :-))

07.08.2005
21:48
smile
[49]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No właśnie - Deser, nie mogłeś zrobić logo TP ?

07.08.2005
23:18
smile
[50]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Właśnie się pożegnałem z kolegami z GW. Wracam do Diablo. W związku z nowym patchem, jutro nastąpi reset laddera.
Co ja poradzę, że kocham Diablo ?
GW też mi się bardzo podoba i mnie wciągnęło, ale nic nie jest w stanie wygrać z grą wszech czasów.

08.08.2005
00:33
smile
[51]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - zrobilismy wsrod zalozycieli konkurs. No, wygralo mi sie. Nie myslalem o logo :) Raczej o koncepcji, ale granatów nie było to poszło "hand" :) Ja też sądziłem, że dwa lata z NwN pozwolą mi doczekac dwójki :) Teraz jak sobie zagrałem to... jakieś to wolne :) Poczekam az wrocisz :)

No dobra, trzeba kanapki robic i lecieć do pracy :P

08.08.2005
08:34
smile
[52]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Oooootwieramy! Ziąb dziś taki, że od jutra czapke na rower z rana biore. Kolejny powtarzalny tydzien, a jesien juz za drzwiami.

08.08.2005
08:43
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ----> Netu nie miałem wczoraj i w sobotę wieczorem. Zaraz zaczną ściągać.

Deser ----> Ja to chyba gdzieś słyszalem, ale dzięki śliczne. Nie omieszkam zerknąć. :-)

08.08.2005
09:13
smile
[54]

Kargulena [ ryba piła ]

Hej ;-)

Znowu puszczają Janosika w TV...to był gość jednak ;-)

08.08.2005
09:21
smile
[55]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Co to za gość, co kończy z hakiem pod żebrami ?

08.08.2005
09:30
smile
[56]

Kargulena [ ryba piła ]

Na razie żyje i biega ....i ma zarąbiastą klatkę piersiową ! :P

08.08.2005
09:36
smile
[57]

Deser [ neurodeser ]

Ze wszystkich herosów młodości najbardziej lubiłem Robina Huda ;) potem leciał Ivanhooe (kto pamięta ten serial ?), Zorro, Pancerni... a Janosik przypadł juz na inny etap :) i za kanciasty był.

08.08.2005
10:28
smile
[58]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Ale ktorego Robina Huda? Tego, co go Majkel Pred, czy tak jakos, gral? To fajne bylo faktycznie.
A Hans Kloss? To byl spryciarz dopiero :-))

08.08.2005
11:01
smile
[59]

Deser [ neurodeser ]

rothon - tego z Majkelem a potem Connerym i muzyką Clannad cenię sobie bardzo ale wtedy pacholęciem będąc to nie pamiętam kto występował :) Czarno białe i takie młodziezowe to było.

08.08.2005
11:40
[60]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Majkel był bożyszczem dzierlatek i nie tylko :) Jak umierał, to wszyscy jak bobry płakali...

A Janosik? Dziecięciem będąc też się z zacięciem oglądało, ale potem okazało się, że to ani polski, ani romantyczny bohater, którego w dodatku wcale nie fajtłapowaci, tylko dobrze wyszkoleni żołnierze po dość krótkiej radosnej działalności zbójeckiej schwytali. No i mit upadł z łomotem, takim samym jak Winnetou i reszta wesołej kompanii Apaczów wymyślonych z nudów przez siedzącego w więzieniu Maya, co to Indian na obrazkach jedynie widział...

08.08.2005
11:52
[61]

Deser [ neurodeser ]

A pozniej Niemcy zrobili serial o indianach

08.08.2005
11:58
smile
[62]

Kargulena [ ryba piła ]

Robin był ekstra ale wtedy to ja już byłam duża dziewczynka ;-)

A Janosik był bohaterem jak byłam całkiem mała i sentyment mi pozostał ;-) A czy to fikcja czy prawda to mało mnie to obchodziło , zresztą wtedy w TV mało ciekawych filmów było :)

Poza tym wcale nie jest kanciaty tylko bardzo w moim guście (mówię o mężczyźnie a nie postaci wykreowanej w tym filmie :P ;-)

08.08.2005
13:34
smile
[63]

Deser [ neurodeser ]

Kargulena - "ten" Robin był ekstra ale mi już wtedy piwo sprzedawali bez proszenia o dowód :) Janosik tez mnie średnio bo byłem wtedy zbuntowany :D

Ja pamiętam takiego czarnobiałego Robina z piórkiem w kapeluszu i takich śmiesznych gatkach :) Cała ta ekipa była taka rozrywkowa. Ulica wymierała jakoś tak 16.30 bo wszyscy lecieli do domu (a były i takie domy gdzie tv nie było - to wtedy do sasiadow). Rozwijalo sie zycie kulturalne :) Sobota, western amerykanski po dzienniku - tv na podwórku i wszyscy sasiedzi z wodeczka, ogoreczkiem, kielbacha i pieczywem :) Koty ogladaly, psy ogladaly i ludzie :) Wszyscy w jednej gromadzie. Fajnie bylo :) Mieszkalem wtedy na takich peryferiach wrocka gdzie na ulicy stalo z 10 domow.

08.08.2005
14:36
smile
[64]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Deser ---> To Ty piernik jesteś, tyle że nie toruński :) Się poczułam jak dziewczę młode :)

08.08.2005
15:00
smile
[65]

Deser [ neurodeser ]

Meghan - wrocławski piernik :) Pamięć mam dobrą :) Rodzicie mi opowiadają, że lądowanie na księżycu oglądałem w tv ale szczerze to kojarzę tylko coś z atmosfery bo samego faktu patrzenia na tv nie bardzo :)

Mistrzostwa świata 74 w piłce za to bardzo dobrze pamiętam :) Zwłaszcza wygraną z Haiti 7:0 :) Tylko wódki mi nie polewali :P

08.08.2005
16:27
smile
[66]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Skoro o kosmonautach - to się pochwalę, że wczoraj w końcu obejrzałam "Pierwszy krok w kosmos". Świetny film! Fabularyzowany dokument, bardzo dobrze zrealizowany, aż się chciało oglądać. Mimo późnej pory senność odeszła mi w 5 minucie filmu i do końca nie dopadła.

Tak jakoś mnie trzyma w tych kosmicznych klimatach :)

08.08.2005
20:52
smile
[67]

Kargulena [ ryba piła ]

Deser --> W 74 ? To ja wtedy okładałam swojego nowo narodzonego braciszka, bo włąśnie przestałam być jedynaczką ;) A było mi jakoś z 1,5 roku ;-)

08.08.2005
21:02
smile
[68]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mnie wtedy czwóreczka stuknęła.

08.08.2005
21:05
smile
[69]

Deser [ neurodeser ]

jeszcze w piłkę grać umieliśmy :)

08.08.2005
21:07
[70]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Normalnie smarkato się przy Was czuję - mnie chyba nawet w planach w 74 nie było... :D

08.08.2005
21:38
smile
[71]

Kargulena [ ryba piła ]

Wtedy jakoś w ogóle mało się planowało, z nas trojga żadne nie było w zasadzie planowane ;-)

08.08.2005
21:39
smile
[72]

Kargulena [ ryba piła ]

Nic nie było w TV to produkcja szła nieplanowo :-)))

09.08.2005
01:22
smile
[73]

evs [ Un loup mechant ]

bondziorno :) a wlasciwie dobry wieczor... czy ranek jak kto woli i jak przypisac lubi :)

nie odzywam sie za czesto ale takim sukcesem az wstyd sie nie pochwalic ;) Dzisiaj mianowicie utoczylem pierwsze 100 ml wspanialej cieczy wisniowo - mirabelkowej :) moc jej alkometr ocenil na 70% cala kuchnia pracuje :) Wspanialosc tego przypadku podkreslic chcialbym niesamowita propozycja pracy jaka mi sie nprzytrafila i dlatego jestem szczesliwy :)

Koncze bo i tak wiekszego zainteresowania o tej godzinie nie bedzie a ranni goscie i tak nie zauwaza :)

09.08.2005
06:48
[74]

AQA [ Pani Jeziora ]

Witam w ten piątkowy listopadowy poranek :)

W 74' to moi rodzice nawet siebie w planach, zdaje się, nie mieli :))

evs ---> gratuluję udanego pędzenia :)

09.08.2005
07:29
smile
[75]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Dobry Smoki :)

Za okniem... rusztowania, świst, gwizd, buczenie i wiertarki udarowe :)
Normalny poranek na Ursynowie...


Na poprawę humoru:

Pilne pytane. Prosze o pomoc. Potrzebuje wyczerpujacej odpowiedzi. Z góry dziekuje.
Jakis czas temu zaczalem podejrzewac swoja zone o zdrade. Skad sie dowiedzialem. No bo zachowywala sie typowo dla takich sytuacji. Gdy odbieralem telefon w domu, po drugiej stronie odkladano sluchawke. Miala czesto spotkania z kolezankami, niespodziewane wyjscia na kawe czy po ksiazke. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych sie spotyka", odpowiadala, ze sa to nowe przyjaciólki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówke, która ona wraca do domu, jednak zona wysiada kilkaset metrów wczesniej i reszte drogi idzie na nogach, tak ze nigdy nie widze jakim samochodem przyjezdza i z kim. Kiedys wzialem jaj komórke, tylko aby zobaczyc która godzina. Wtedy ona po prostu dostala szalu i zakazala dotykac jej telefonu. Przez caly ten czas nie moglem sie zdecydowac, by porozmawiac z nia o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedzialbym sie prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy zona niespodziewanie gdzies wyszla. Ja sie zainteresowalem, ze cos nie tak. Wyszedlem na zewnatrz. Postanowilem schowac sie za naszym samochodem, skad byl doskonaly widok na cala ulice, co pozwoliloby mi zobaczyc, do jakiego samochodu wsiadzie. Kucnalem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauwazylem, ze tarcze hamulcowe przy przednich kolach maja jakies brunatne plamy, podobne do rdzy.
Prosze mi odpowiedziec, czy ja moge jezdzic z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyc? Jezeli natomiast trzeba ja wymienic, to czy mozna zamontowac tanszy zamiennik, a nie oryginalne, a jezeli tak, to które najlepiej?

09.08.2005
15:02
smile
[76]

tygrysek [ behemot ]

dorsz z frytkami u żony rybaka :)
mniam

witam Smoczyska
jak po wakacjach? ja jeszcze tydzień wolnego, ale w pracy go chyba w większości skonsumuję

09.08.2005
15:03
[77]

tygrysek [ behemot ]

cały tydzień słońce i deszczu zaledwie 6 godzin
piwa nie piłem ... bo jakoś nie wchodziło, ale wódeczki troszkę bo kaca nad morzem nie ma :)

09.08.2005
20:00
smile
[78]

Deser [ neurodeser ]

oooo dorsz... zjadlbym dorsza :) a tu znów spirytus z kasztanów :) Nalewka na kasztanach dobra na krew... podobno ;)

09.08.2005
20:12
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Jasna cholera... wszystko mi się pomieszało i własnie próbowałem iśc do pracy bo juz 8 :) Chwilę trwało nim sobie uswiadomiłem, ze jestem potłuczony bo coś ciemnawo za oknem... koszmar.

09.08.2005
21:18
smile
[80]

Kargulena [ ryba piła ]

Tygrysek--> żona rybaka serwowała rybę a córka nic nie serwowała ? ;P

Deser--> Mnie się myliło jak pracowałam na nocki , nie wiedziałam czasami jak się budziłam po nocce zimą czy to już 6 rano czy wieczorem ;-)

09.08.2005
22:23
smile
[81]

Deser [ neurodeser ]

Kargulena - mnie za czesto się zdarza, niezaleznie od pory roku i pogody :) Kiedyś w sobote pojechalem i nawet zaczalem pracowac. Mialem mnostwo zabawy potem :)))

09.08.2005
22:39
smile
[82]

Kargulena [ ryba piła ]

Zabawy ? A co musiałeś poodkręcać to co zdążyłeś zrobić w tą sobotę ? ;)
Musisz być ostro zakręcony, możliwe, że bardziej ode mnie ;-)

09.08.2005
22:47
smile
[83]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Znowu mnie nerwy uruchomili. Niepotrzebnie Soul zaczął o zmianach na forum...

10.08.2005
08:22
smile
[84]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Do roboty, do roboty... na lewo most, na prawo most, a dołem strumyk w glinie...
Nie spać :)

10.08.2005
08:28
smile
[85]

Lechiander [ Wardancer ]

... zwiedzać! ;-)

Zaspałem sobie dzisiaj, ale niedużo. ;-)

10.08.2005
09:15
smile
[86]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Szanowny Panie Lechianderze - czy Pan ściągnął ?

10.08.2005
09:16
[87]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jeszcze nie. Chciałem z chaty, ale ... nieważne. Dzisiaj spróbuję z roboty.

10.08.2005
12:08
smile
[88]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Witam Smokołuskowaci, w kolejny męczący dzień...

Nie mam już siły do debilizmu okazywanego na każdym kroku przez osoby legitymujące się dyplomami, tytułami, i czym tam jeszcze :/ Okazuje się, że wypełnienie prostego kwestionariusza to baaardzo skomplikowana sprawa.

A oto kwiatek z pewnego maila, nazwisko litościwie pominę:

W nawiązaniu do naszej rozmowy z przed kilku, dni przesyłam zdjęcie Pani ...,
(...)
xxx
Pełnomocnik ds. Public Relations


Po prostu nóż się sam w kieszeni otwiera... Skoro już osoby od kontaktów zewnętrznych i dziennikarze walą byki jak stodoły, to jak wymagać od nastolatków napastujących to forum?

10.08.2005
12:23
smile
[89]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Nie przesadzasz ździebko? :-P Uważam, że każdy ma prawo do błedów, niezaleznie od rodzaju. Ten ktoś walnął jednego byka, tak rozumiem, więc nie ma się o co pieklić. Mogło być całe stado powodów, dlaczego tak, a nie inaczej napisał. I wcale nie musi to być brak w wykształceniu. :-)

BTW ździebko, czy zdziebko? :-]

10.08.2005
12:25
smile
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Od Źdźbła.

10.08.2005
12:44
[91]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> Dlatego nie nakrzyczałam na Pana, tylko się tutaj wyżaliłam. Powody zresztą mnie nie obchodzą - uważam, że pewne osoby nie mogą robić tak rażących błędów.
Generalnie to akurat pierwszy mi w rękę wpadł przykład ortograficzny, przykładów debilizmu jest więcej i co drugi otwarty mail kwituję słowami: co za debil! :/

Oto inny kwiatek: wysyłamy do zarejestrowanych uczestników maila z podziękowaniem i informacją, jak się dostać do kodowanego serwisu, na końcu jest login i hasło. Wczoraj dostałam takiego maila (z zacytowanym naszym oryginalnym oczywiście):

Dear Madam/Sir,
I still have not received the login and password needed for the use of
encrypted section. Is it possible to send it?
Sincerely
nazwisko_gościa

----- Original Message -----
From: moja_firma
To: gość
Sent: Wednesday, July 27, 2005 9:26 AM

>> Thank you very much for providing your registration form for (...)
>> Dziekujemy za zgloszenie swojego udzialu (...)
/ciach/
>> login: xxx
>> haslo/password: yyy


Fajnie, prawda? :> Przy odrobinie chęci mogłabym takimi przykładami sypać jak z rękawa...

10.08.2005
21:31
smile
[92]

Deser [ neurodeser ]

Kocam Was :)

10.08.2005
23:34
smile
[93]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kocam was !

10.08.2005
23:50
smile
[94]

Lechiander [ Wardancer ]

A co? Dzisiaj piątek? ;-))

11.08.2005
00:18
smile
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie ! Samodzielne mieszknaie !

11.08.2005
08:25
smile
[96]

Deser [ neurodeser ]

auć.... piątek ? pazdziernik ? pada ?

11.08.2005
08:41
smile
[97]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

ponuro

11.08.2005
10:00
smile
[98]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

i zimno

11.08.2005
10:18
smile
[99]

Lechiander [ Wardancer ]

Fajniutko!

11.08.2005
11:21
smile
[100]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

wcale nie

11.08.2005
12:10
smile
[101]

Deser [ neurodeser ]

Dzis nie bedzie piwa... dzis bedzie barszczyk :)

11.08.2005
16:57
[102]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

czy tylko ja mam nieraz ochotę odebrać komuś życie? tak bez powodu, losowego przechodnia ... to jakaś choroba? chęć posiadania władzy absolutnej nad życiem?

czytałem, że po zawładnięciu życiem przychodzi stan chęci posiadania duszy swojej ofiary. czy ja mam jakieś ciągotki do kanibalizmu czy jedynie ciśnienie dziś zbyt niskie i piwa brak w organiźmie?

11.08.2005
19:06
smile
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

Mam pytanko, bo zgłupłem... :-/
W którym roku ukazała się pierwsza z serii gier komputerowych pod tytułem The Bard’s Tale???
Na GOL-u są dwie sprzeczne informacje. Jedna podaje 1985, inna 1987. To jak to jest? Prosiłbym o pewną odp. ;-))

Tygrys ---> Ja to mam od lat i prawie codziennie. Da się z tym życ. ;-))

11.08.2005
19:08
smile
[104]

Lechiander [ Wardancer ]

Dobra, już doczytalem, że w 1985. :-))

11.08.2005
19:14
smile
[105]

Deser [ neurodeser ]

Ha, znalazłem cos na ten listopad :) Znacie to dobrze... nie znacie, posłuchajcie - Mortiis
Na stronce mp3 i teledyski dość upiorne :) Mają chlopaki poczucie humoru i dośc luzne podejscie do siebe. Muzycznie - duuuzo elektroniki, duzooo metalu, dużo zaspiewów iscie Dead Can Denc'owych do tego sporo z Laibacha i vuala... katuję wspolpracownikow w robocie :) lineczka na dole.

Lechu - ucieszy Cię :) Koncert Joy Division Live in London niedługo do mnie przyjedzie :D Chyba będe musiał wysłac Ci przesyłkę :)

11.08.2005
19:23
smile
[106]

Deser [ neurodeser ]

Moich przebojów z przesyłką od Merlina ciąg dalszy :P
Po miesiącu od złożenia zamówienia dostałem maila :) Przesyłka nie dotrze bo dostawca nie ma płyty :) No i pozamiatane z dwupłytowego Laibacha za 35 zł została mi jeno nadzieja, że jednak gdzies kupię sobie tego rarytasa :) W ramach uprawiania dywersji zamawiam teraz Devo :D
To się biedaki znów nagłowkują jak zdobyc Devo za 27 zł :D

11.08.2005
20:52
smile
[107]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ---> Koncert Joy'ów???!!! OJ!!! Nie żartuj! :-))

11.08.2005
23:33
smile
[108]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - nie żartuje. Jak dobrze pójdzie to 700 MB w sobote bede mial :) Teledyski (wszystkie trzy) ida inna droga :) Jesli tylko bede w stanie pojechac po plytke to dam znac ze mam :)

12.08.2005
08:23
smile
[109]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

ponuro

12.08.2005
08:28
smile
[110]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)
U mnie pochmurno ale humorek dopisuje. Dobre piwo wieczorkiem o wdzięcznej nazwie "Dark Castle" i następny dzień całkiem ładny :) Do tego ide sobie na urlop więc tydzień wysypiania się będzie :D

12.08.2005
08:32
[111]

Lechiander [ Wardancer ]

Piękny, śliczny, ponury piateczek! :-)
Trzeźwy... :-///

Deser ---> A nie zapomnisz??? ;-)

Piotrasq --> Ja to chyba będę z m-ąc ściągał... :-///

12.08.2005
08:55
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> mnie się nie śpieszy :)

12.08.2005
09:55
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Z nudów przejrzałem dzisiaj inne Karczmy. I muszę rzec jedno: zdziadzialiśmy tutaj :)
Potrzeba nam świeżej krwi. Miałem niezły ubaw, czytając różne "Gobliny" i "Lasy". A tu ? Martwica panuje. Co prawda tam pisze dzieciarnia, ale coś się dzieje.
U nas niby Grunwald się zbliża, a bardziej to przypomina Waterloo :)

12.08.2005
09:57
smile
[114]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Albo sezon urlopowy, albo po prostu kase trzepie jeden z druga i wyglada to jak wyglada. Wzglednie dzieciaki bawi towarzystwo :-)

Co nie zmienia faktu, ze faktycznie kijowy ten smok jak nieszczescie :-D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-12 09:56:43]

12.08.2005
10:01
smile
[115]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No właśnie - dlatego piszę o nowej krwi. Za hermetyczni tutaj jesteśmy. Ale z drugiej strony - może to i dobrze ?
Zauważyłem, że te nowe Karczmy zakładają ludzie, którzy się tutaj nie przyjęli. A skoro się nie przyjęli, to się nie nadawali :)

A ja zawsze twierdziłem, że te wszystkie Karczmy to powinno się polikwidować :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-12 09:59:35]

12.08.2005
10:13
smile
[116]

Deser [ neurodeser ]

Wchodzi do Karczmy i woła
- Sie ma Smoki! Co słychać ?
Po czym zanim mu ktoś odpowie wychodzi :P
"Co u ciebie, a co u mnie, mówiąc szczerze nudzi to mnie"


Piotrasq - po Grunwaldzie może byc i Waterloo :) Zrobimy cykl - Wielkie bitwy historii :DDD

12.08.2005
13:24
smile
[117]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No proszę ! I znowu trupiarnia !

12.08.2005
13:27
smile
[118]

Lechiander [ Wardancer ]

Mogę za ghula robić!

12.08.2005
13:34
smile
[119]

Kargulena [ ryba piła ]

Ojj a ja tak czytam i czytam ale pisać jakoś mi się nie chce....
Bo niby o czym jak tu same trupy , ghule itp ;-)

12.08.2005
13:34
smile
[120]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

[grrrrr, hruuuuu] *porusza skrzywionymi konczynami*

*smiech*

12.08.2005
13:35
smile
[121]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No i zmarli powstali z grobów.

12.08.2005
13:36
smile
[122]

Kargulena [ ryba piła ]

A bo lenistwo Panie ;-)

12.08.2005
13:39
smile
[123]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja to jestem zarobiony od poniedzialku tak, ze nosa nie widac zza papierow. Ale wszystko wskazuje na to, ze przyszly tydzien bede mial luzniejszy, to pod Grunwaldem chetnie wystapie :-)

[nuci]
Pod Grunwaldem my walczyli,
Pod Cedynią bili tez.
Ale, ku**a nie wygrali,
No bo, ku**a, padal deszcz...

Nieee, nieeee, nie przejmuj sie...


:-)))

12.08.2005
13:53
smile
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja tam chciałem zawsze pod Grunwaldem wystpić. ;-))

12.08.2005
13:55
smile
[125]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ----> to jest jakaś autentyczna piosenka ?

12.08.2005
14:01
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Autentyczna, ale taka... pijacka :-)) Sie to kiedys gralo na gitarze,na trzech funkcjach przy ogniskach pod namiotem.

Inna zwrotka leciala tak:
Choc mię cysorz dekorował,
I orderów dawał w bród,
Teraz, ku**a mam ordery,
Ale, kuuuuu**a, nie mam nóg!!!

Nie, nie, nie przejmuj sie...

12.08.2005
14:04
smile
[127]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dla mnie bomba. Nie znałem tego, a się przesiadywało przy ogniskach... oj przesiadywało.

12.08.2005
14:51
smile
[128]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kurcze, gosci mam po poludniu w domie. Z malym dzieckiem. Matkoooo kochana, jak ja to przezyje? :-/

12.08.2005
17:57
smile
[129]

Deser [ neurodeser ]

rothon - dziecko na kolana i robisz mu ti, ti, ti bobasie :D Dzieci tego nie znoszą *śmieje sie*

No to niniejszym zaczynam się znów urlopować :) Granie nocami, spanie w dzień i te wyprawy po piwo o 3 nad ranem :) Co prawda fundusz wycieczkowy uległ wyczerpaniu ale jest nadzieja :) Wezwanie na pocztę... ciekawe... urządek skarbowy oddał moje czy tez wezwanie do zapłaty :D

12.08.2005
18:02
smile
[130]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Zaraz maja wejsc, zapowiedzieli sie na 18:00. Wypuszcze... kotecka :-))

12.08.2005
18:12
smile
[131]

Deser [ neurodeser ]

rothon - ba, zapomniałem, ze masz kotecka :) To bedzie masakra. Puśc koteckowi Dimmu Borgir i potem tylko pozamiatać :D
Zupełnie z innej bajki pytanie. Grałeś już w NHL Eastside Hockey Manager 2005 ? Widzę wszędzie, ze miłosnikom menagerów bardzo się podoba.

12.08.2005
18:16
smile
[132]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Puszcze mu glosniej Soulfly, bo wlasnie leci i mam ochote dosluchac do konca :-)
Gralem, oczywiscie. I gram nadal. Tyle, ze prowadze druzyne w czeskiej lidze, w NHL moge grac tylko Det, a to za latwe :-) A gra fajna, fajna... duzo lepsza niz pierwsze EHM (pierwsze komercyjne, bo wczesniej bylo w wersji freeware).

12.08.2005
19:15
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Polazłem na pocztę... uśmiałem się co niemiara. Człowiek liczy na dzielny urząd skarobowy lub drzy, ze znów zapomniał coś zapłacic, a co dostaje ?.... uwaga!
Płytę z muzyka relaksacyjną :P Chyba ich powaliło. Wygrałem konkurs w którym nie bralem udziału bo w zyciu bym żadnych kodów nigdzie nie wysłał :) Zastanawiam się kto ze znajomych miał takie poczucie humoru :)
No to sie relaksuje :P Znalazłem drobne na browarki i setkę... gra Mortiis... mniej wiecej tam mam pojęcie o relaksie w wykonaniu Danone :D

12.08.2005
20:58
smile
[134]

AQA [ Pani Jeziora ]

rothon ---> no i jak tam gość małoletni w Twoim domu się znalazł ?:)) Zachciałeś już mieć własne dzieci ?:P

Deser ---> no widzisz, widzisz, pomyślały jogurty i o Deserze :))

12.08.2005
21:08
smile
[135]

TrzyKawki [ smok trojański ]

<kłania się w biegu>

12.08.2005
21:10
[136]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyKawki ---> nie potknij się :)

12.08.2005
21:11
smile
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

Czy w locie? ;-)

12.08.2005
21:12
smile
[138]

AQA [ Pani Jeziora ]

O bieganiu w locie nie ma mowy. Co najwyżej o przebieraniu łapami :)

12.08.2005
21:14
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

Ale kłaniać się można nawet w locie. :-)

12.08.2005
21:15
smile
[140]

AQA [ Pani Jeziora ]

...i wylądować w błocie lub na płocie :) Byle płot karczemny był i karczemna kałuża :)

12.08.2005
21:39
smile
[141]

Lechiander [ Wardancer ]

Z Kawka się śmiejemy, co? ;-))

12.08.2005
21:53
[142]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, to Ty już nie wiesz, z kogo się śmiejesz i musisz się upewniać? :>

A o Kawka się nie martwcie, trzy dzioby ma, to zawsze którymś się zdąży podeprzeć ;P

12.08.2005
22:06
smile
[143]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja się nie martwię, on zawsze spadnie na cztery łapy, a AQA chce go unurzać w błocie. :-))

12.08.2005
23:02
smile
[144]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> To Kawek ma tylko cztery łapy ? To daje trzy czwarte łapy na łeb. Ciut cięzko równowagę zachować więc :))) I nikogo w błocie nie chcę nurzać. Proszę mnie nie obwiniać za bajorka przed Karczmą. Już nie będę mówić, kto artefaktem "na deszcz" machał :))

13.08.2005
08:56
smile
[145]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

AQA--> Mnie dzieci juz wystarczy :-)

13.08.2005
10:04
smile
[146]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Mało, ze Kawek kłania sie w locie :) Jeszcze ze mną wygrał w piłkarzyki.... dalej mało co pamiętam :) Jeno to że w drodze powrotnej nagle odleciał i tyle go widziałem :D

13.08.2005
10:15
[147]

Hern [ Chor��y ]

---> Lechiander
The Bard's Tale (1987)
W 1985-87 to lata wydania tej gry na osmiobitowce a pozniej PC :)
Sam w to grałem jeszcze na ZX Spectrum, zajmowało całą kasetę, lub cały dysk i ... masę czasu :)
Mam toto dalej, czasem sobie puszczę na symulatorku ;-)

13.08.2005
20:19
smile
[148]

TrzyKawki [ smok trojański ]

<Kłania się w locie, jeden z dziobów ostrzegawczo celuje przy tym w AQA. Przenoszony ładunek, po namyśle wrzuca do bajora za Karczmą. Krople jego mętnej zawartości obryzgują, powieszony opodal na kołku, rothonowy artefakt>

13.08.2005
21:28
smile
[149]

AQA [ Pani Jeziora ]

rothon ---> a coś Ty, jakiś "ojciec Wirgiliusz" ?:))

TrzyKawki ---> rothon wszak ponury czasem, alem nie widziała, żeby na deszcz machał :) Desera ganiaj ! :)) Udała mi się zmyłka z artefaktem :) A! I proszę nie wystawiać dzioba w moim kierunku, bo zasłania mi on całe okno :)

13.08.2005
21:42
smile
[150]

Rogue [ Mysterious Love ]

bry wieczór:)


Roton -- no własnie zawitalismy o Lublina zwonilismy dzisaj do Ciebie ale zero odzwu .Ja masz jaos czas to daj znac :)



Oki zmykam impezowac dalej :)

13.08.2005
21:47
smile
[151]

AQA [ Pani Jeziora ]

Nadejszła wiekopomna chwila otwarcia przeze mnie zupełnie nowej, czyściutkiej sali :)) Za moment do niej zaproszę :)

13.08.2005
22:05
[152]

AQA [ Pani Jeziora ]

Świeżutka sala:

26.08.2005
22:37
smile
[153]

Adrilla [ Junior ]

Taaa... co to ja miałam powiedzieć...? a tak... no właśnie.. no tego.. zapomniałam.. ehh... :P No dobrze już dobrze.. nowa tu jestem, taq? :P Mogem się tu zadomowić, czy mnie wyrzucacie na starcie? Hyh.. no nic... to ja narazie zmiatam.. :>
P.S. Sporo tych części się Wam zrobiło :P hyhyhy
<poszła> :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.