Jarmira [ Pretorianin ]
Szukam pomysłu ,albo lepiej cudu!!!!!!!!!
Mam pewnien problem ,chodzi o to ,że moja koleżaka z którą straciłam jakiś czas temu kontakt zaczeła sie zle uczyć i wagarować ,ostatnio spotkałam jej matke ,wracała ze szkoły ,prosiła mnie ,abym jakoś wpłyneła na jej córke i wyciągneła ją z tej sytuacji, ale jak?, do wystawienia ocen zostały 4 dni(klasa 4 LO) ,a ona jest zagrożona ze wszystkich przedmiotów, macie może jakieś pomysły odnośnie tej sytuacji, co zrobić aby nie powtarzała roku???
^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]
Nie jestem jakims wszechwiedzacym osobnikiem, bron Boze, ale ze wszystkich przedmiotow? 4 dni?? hmm...
Sabazios [ Konsul ]
W takiej sytuacji żeczywiście potrzeba cudu.
pani_jola [ Konsul ]
no to jej zostaly jeszcze 264+4 dni nauki. mysle, ze w takim krotkim czasie nic sie nie wymysli, no ale cuda sie zdarzaja...
zarith [ ]
jarmira --> ten rok już jest zawalony, obawiam się. Przede wszystkim, musisz się dowiedzieć dlaczego Ona to robi - wtedy może w następnym się poprawi. Ewentualnie może pomóc rozmowa ze szkolnym psychologiem, ale do tego potrzebne są argumenty, więc - musisz wyczaić co się dzieje.... jeśli zmiana jest gwałtowna - np z piątek na pały - to COŚ sie na pewno dzieje i to wcale niekoniecznie nieszkodliwego.
Attyla [ Legend ]
A ja mysle Jarmira, ze Ty tu nic nie pomozesz. Trzeba po prostu chciec sie uczyc... Nie, zle. Trzeba do tego dorosnac. Podejzewam, ze w pewnym momencie przyjdzie tej twojej kolezance taka reflaksja: "zmarnowalam swoja szanse" - i kto wie - moze wtedy? Nigdy nie jest za pozno. Teraz zas jest czas na cos zupelnie innego. Przede wszystkim sadze, ze powinnas pomyslec o sobie i o swojej maturze i dalszej nauce. To Twoja szansa, ktorej nie wolno Ci przespac. Zreszta nawet za rok nie sadze, zebys mogla pomoc tej swojej kolezance. W koncu studia tez zabieraja mnustwo czasu.
zarith [ ]
Attyla --> niekoniecznie. Poza tym po to się ma przyjaciół, żeby pomogli w chwili potrzeby.
Attyla [ Legend ]
Jasne, ze niekoniecznie. Jesli jest sie "pewniakiem", to mozna sobie pozwolic na wiele... Lecz czesto to po prostu kwestia wyboru. Zreszta w tym przypadku raczej bardzo trudno mowic o przyjazni, skoro Jarmira sama twierdzi, ze z ta swoja znajoma stracila jakis czas temu kontakt. Wniosek stad plynie raczej oczywisty, ze ta jej znajoma zmienila towarzystwo na niekoniecznie naukowo nastawione. A z czyms takim bardzo trudno konkurowac. Z jednej strony masz wesole imprezy, i towarzycho, w ktorym jestes kims jesli lejesz na obowiazki i wystepujeszcz w coraz to nowych iuchach a z drugiej masz nudna dawna kolezanke. ktora ci cos truje o jakiejs maturze. Zwlaszcza, ze ta kolezanka najprawdopodobniej sadzi, ze ta matura, nie jest jej do niczego potrzebna, ze ona sama jest wartoscia sama w sobie i durniem jest kazdy, kto potrzebuje papierow by ja ocenic... Walcz z czyms takim. Dla mnie to walka z wiatrakami. Znam to doskonale, bo mialem takiego kumpla. Chlopak wyjatkowo inteligentny - a zmarnowal sie koncertowo. Coz... Teraz juz nie robi sobie ze mnie jaj, kiedy sie spotykamy... Teraz to on jest rozzalony i zly na siebie... No, to zmykam
harakiri [ Konsul ]
Dosyc trafna ocena sytuacji, szukasz cudu. W tej sprawie nalezy sie zglosic do miejscowej parafi. Jesli ktos w tym wieku olewa nauke, a rodzice nei potrafia dac po dupie, to bez urazy, ale wydaje mi sie ze wiele nie zdzialasz.. Proboj w kazdym raize, a noz widelec...
awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Pożycz jej jakieś 22000 zł po 2000 na przedmiot to się uda
Roko [ Generaďż˝ ]
awszerszen ----> co tak drogo ? 500 zł wystarczy w zupełności.