GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zrobić coś dla Polski...

01.08.2005
19:52
[1]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Zrobić coś dla Polski...

Przyznam, że w rocznicę PW dostałem nagłego przypływu uczuć patriotycznych.

Poczułem nagle małą igiełke zazdrości o pokolenia walczące w PW. Ci ludzie, choc przez los i niemieckiego najeźdźce potrakotwani okrutnie, dostali jednak unikalna szanse historyczną, której my od kilkunastu lat nie mamy.

A czy dziś mozna jakos zamanifestować chęc oddania kawałka siebie dla narodu, poza pustą gadaniną, zatrzymaniem się na minutę czy tego typu formami?

Nie ma wojen, nikt nie zabrania mówić po polsku, czytac nic ani pisać, zyjemy w calkowitej wolnosci, "liberum conspiro" lezy niewykorzystane. W tej chwili jedyna ujscie tego typu uczuc maja chyba tylko Polacy na Bialorusi, gdzie moga troche poprotestowac przeciwko zapedom zwyrodnialca Lukaszenki.

Jak Waszym zdaniem mozna dzis zaspokoic uczucia patriotyczne, chec bycia dumnym z tego, ze sie jest Polakiem? Bo moim zdaniem NIJAK.

01.08.2005
19:54
[2]

Guderianka [ Konsul ]

wiesz mistrzu...ja ostatnio coraz częściej myślę sobie że trudno być patriota dla kraju który ma tak niewiele do zaoferowania...jak być patriotą gdy wokół bezrobocie, bieda, degrengolada moralna, człowiek czlowiekowi wilkiem, władza co tylko na stołkach zasiada i na dół nie patrzy.....

01.08.2005
19:58
smile
[3]

J0lo [ Legendarny Culé ]

MGR ---> wiesz kiedyś harcerze wrzucali granaty do kawiarni "Fur Deutche". dzisiaj są lepsze metody - obładuj się dynamitem i wejdź do sejmu :)

A serio to wiesz co... co byś nie zrobił to pewnie i tak zepsują. organizacja manifestacji pod sejmem i tak zostanie spałowana. jak założysz fundację to cię podatki zeżrą. dasz na Owsiaka to cię zjadą bo dajesz oszołomowi... kraj w którym robienie dobrych uczynków jest złem..

propozycja dla ciebie - masz kumpla który zdaje komisy? pomóż mu... najbliższe otoczenie w końcu

01.08.2005
20:00
[4]

LooZ^ [ be free like a bird ]

J0lo : "wiesz kiedyś harcerze wrzucali granaty do kawiarni "Fur Deutche"." Podaj zrodla, smieciu. Inaczej od dzisiaj bedziesz dla mnie tylko i wylacznie smieciem.

Czekam.

Ps. Marudzac na "upadek moralny" sam plujesz na to co nie pozostawia ZADNYCH watpliwosci co do poswiecenia w imie idei.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-08-01 19:58:24]

01.08.2005
20:00
smile
[5]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Tak samo jak prosciej kochac ladne panienki bez oporow niz brzydkie z przeszloscia... a jednak. ;)

Nie ma sensu patrzec na to, co jest teraz. Warto sobie pomyslec, ze 60 lat temu masa ludzi z jakis powodow, zamiast chowac sie po piwnicach i zyc jak szczury, zdobyla sie na wielka odwage i postawila sie oprawcom. Nie wiem czy ja na ich miejscu wytrzymalbym psychicznie cos takiego, i stad wlasnie ciekawosc i chec udowodneinia sobie, ze jestem gotow cos oddac dla kraju, ktory mimo wszytsko musial byc wart zycia.

Tylko jak to zrobic?

01.08.2005
20:00
[6]

Milka^_^ [ Kinder Metal ]

W tym kraju nie będę patryjotą nigdy. Nie ma nic ciekawego do zaoferowania, a na dokładkę władze gadają, że się bezrobocie zmineijsza, bo młodzi odlatują za granicę. A co mógłbym zrobić dla takiego kraju? Chyba podac terrosystom nowe cele do ataku: Sejm, Senat, ZUS...

01.08.2005
20:01
[7]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Milka^_^ : Na dobry poczatek, moglbys sie nauczyc naszego jezyka.

01.08.2005
20:03
[8]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

J0lo - niby tak, ale w jakis lokalnych czy osobistych inicjatywach nie ma jednak tego samego posmaku "udzialu w historycznej sprawie". Jeszcze gdanscy stoczniowcy cwierc wieku temu mogli to poczuc, ja juz nie.

I tak sobie pomyslalem, ze w sumie jesestemyblisko otwartego konfliktu z Bialorusia. A jakby nagle wojna wybuchla... co wtedy bym zrobil ?

01.08.2005
20:05
smile
[9]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Stuknieciem Łukaszenki w zasadzie bardziej przysluzylbym sie samym Bialorusinom niz Polakom....

01.08.2005
20:10
[10]

Aen [ MatiZ ]

Looz - Nienormalny jesteś? Wyzywasz go od śmieci za posta? :/

Moim zdaniem dla Polski można zrobić bardzo dużo - Choćby po prostu zarabiać uczciwie, tak w kraju jak i za granicą, a także wnikliwie poznać programy partii i wybrać ten w domyśle najlepszy (chociaż przyznam, że to bardzo trudne)...

01.08.2005
20:10
[11]

graf_0 [ Nożownik ]

Chcecie zrobić coś dla Polski - może na początek przestańcie na nią pluć.

01.08.2005
20:11
[12]

Lindil [ WCzK ]

LooZ^-> Nie tak ostro;) Na prawdę, nie każdy wie, że do kawiarnii granaty wrzucała akurat nie AK, a GL i dlaczego oni byli be:D

01.08.2005
20:16
[13]

J0lo [ Legendarny Culé ]

LooZ ---> na coś powiedzianego pół żartem odpowiadasz mi śmieciem? cóż ja nie będę protestował, nie pluję na to - plułbym mówiąc że to było głupie i bezcelowe a tak nie uważam. harcerz był tam urzyty jako mniej więcej nie osoba tylko ikona - dzisiejszą ikoną tamtej walki "do upadłego" ( tak jak obecnie taką ikoną dla niektórych arabów jest facet obłożony dynamitem ), mógłoby to być jednocześnie słowo powstaniec, człowiek AK czy innej organizacji walczącej z Hitlerowskimi Niemcami

ale i tak powiesz pewnie że się tłumaczę bez powodów. ok powiem - nie zwracałem większej uwagi na przykład harcerza. mogłem napisać coś lepszego. ale co z tego nie? to Ci powiem, w co pewnie też nie uwierzysz, że na serio bym nie pluł w tego przysłowiowego harcerza. żart to żart.

MGR ---> wiesz też nigdy nie czułem się w jakimś historycznym czasie ale popatrz - weszliśmy do UE, weszliśmy do NATO, braliśmy udział w okupacji Iraku. czyż to nie są historyczne momenty które ( jeśli nie będzie cenzury ) opiszą podręczniki? chyba tak. wiele będzie jeszcze takich sytuacji w których TY będziesz mógł pomóc Polsce jeśli tylko będziesz chciał. takich górnolotnych planów nigdy nie miałem ale jak mogę pomagam znajomym - przynajmniej o tyle będzie świat lepszy

01.08.2005
20:18
[14]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Aen - to pewnie nawet niemozliwe... z tymi partiami.

Troche mi sie skrystalizowalo, czego tak bardzo zazdroszcze tamtym pokoleniom.

Teraz, poniewaz zaistaniala wolnosc, nie ma zadnego jasnego podzialu na dobro i zlo, na "my" i "oni", na "czern" ani "biel". Jednym slowem, relatywizm pelna parą, i nie ma sie czego trzymać.
Udzial w powstaniu warszawskim zapewnial udzial w sprawie tak idealnie i wyraznie moralnie czystej, niezbywalne prawo bycia po dobrej stronie, nie bylo tu zadych watpliwosci, ze my jestesmy "ci dobrzy" i ze robimy dobrze, ze nawet zabicie Niemca ( jakby nie bylo innego czlowieka ) nie bylo problemem.
Zawsze mnie to zastnawialo, jak to mozliwe, ze powstancy czy AK-owcy z zimna krwia zabijali innych. BNyli to w koncu wrazliwi, wyksztalceni ludzie, tacy jak my dzis. Skad wiec ta nagla zneiczulica? Nawet "Popiol i Diament" tego nie wyjasnial.
Wpadlem na to, ze czlowiek postawiony w sytuacji idealnei klarownej - tam, gdzie nie ma mowy o zadnych watpliwosciach czy wyrzutach morlanych - gotow jest zrobic wszystko. Oddac swoj zycie, albo zabrac cudze. Z jednej strony to przerazajace, ale z drugiej niesamowite.
Zyjac w czasach, gdzie nie ma zadnego wyraznego podzialu na dobro i zlo, bo te pojecia jako takie nie maja teraz racji bytu - nie dowiem sie nigdy i nie zrozumiem pewnych rzeczy, bo sam ich nie poznam.

01.08.2005
20:24
[15]

Dagger [ Legend ]

Hmm, czyżbyście nie czytali spojrzenia na Powstanie oczami cywila np. "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" Białoszewskiego?

01.08.2005
20:26
smile
[16]

Mortan [ ]

A ilu u nas jest do stukniecia :D

01.08.2005
20:27
[17]

.:VeGo:. [ Dragon ]

śmieszy mnie jedno dlaczego wszyscy mówia o Powstaniu warszawskim, i wszyscy je wspominaja co chwila, a nigdzie nie mowi się o Powstaniu Wielkopolskim, ktore odnioslo jakis sukces !!

01.08.2005
20:32
[18]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Ja to całym sercem współczuje i wielki respekt powstańcom!!
Oglądałem wczoraj w nocy o 3h na TVN 24 wypowiedź.....zaszokowało mnie totalnie......
Także dzisiaj o 17 na Discovery też było o powstaniu powinniście to zobaczyć wtedy byście się dowiedzieli jak to było a nie którzy z was to wcale o tym nie wiedzą...
MGR-Wielki Respekt dla ciebie za ten wątek!!
Pozdrawiam

01.08.2005
20:38
[19]

LooZ^ [ be free like a bird ]

MGR : Pozwole sobie zarzucic cytatem:

"We're the middle children of history. No purpose or place. We have no Great War. No Great Depression. Our great war is a spiritual war. Our great depression is our lives. We've all been raised on television to believe that one day we'd be millionaires and movie gods and rock stars. But we won't."

01.08.2005
20:40
[20]

PER_ [ Konsul ]

Mistrzu Cietej Riposty --> Tak, byl wtedy jasny, klarowny podzial na dobro i zlo. Romantyzm i idealizm przyswiecaly wielu mlodym pokoleniom Polakow. Nawet "Solidarnosc" tez jakby byla dzieckiem Powstania. To nie znaczy jednak, ze w dzisiejszych czasach i realiach nie mozemy nic dla Polski zrobic. Wbrew pozorom to nie znaczy, ze wtedy latwiej bylo kochac Polske.

Zgodze sie z jednym z przedmowcow, ze dobrze by bylo nie pluc na Polske, skoro chce sie dla niej cos zrobic. Ale czy sie naprawde chce? Z tego co czytam w tym watku, wiele osob nie wyksztalcilo w sobie uczuc patriotycznych. Zabraklo moze troche wychowania, z pewnoscia wrazliwosci, poza tym wartosci tez maja zupelnie inne. Kiedys wartoscia bylo BYĆ, teraz dominuje MIEĆ. Nic w tym w sumie zlego.
Norman Davies pisal kiedys, ze Polska to IDEA, ktora tkwi w sercach i duszach szlachetniejszej czesci Polakow. Polska to nie tyle kraj, panstwo, struktury administracyjne, miejsce na mapie, ile wlasnie IDEA, do realizacji ktorej wszyscy kochajacy Polske powinni dazyc.
Ale kochanie Polski kosztuje, nie kazdego na takie poswiecenie stac. Moj kolega mowi, ze miernot nie stac, nie stac tych, ktorzy mysla w kategoriach JA, ktorzy interesuja sie tylko wlasna osoba, ktorych egoizm i egocentryzm pograzyly na zawsze w odmetach odbytu.
Powstancow bylo stac na to poswiecenie i za to nalezy im sie przynajmniej moj szacunek.
Pojecie patriotyzmu dobrze definiowal swoja zyciowa postawa Jan Nowak-Jezioranski.
Dla mnie Polska to przede wszystkim tacy ludzie jak on. Czy na taka Polske smialbym splunac?

01.08.2005
20:47
[21]

PER_ [ Konsul ]

Mistrzu Cietej Riposty --> Mylisz sie analizujac czy Powstancy mieli dylemat zabijania Niemcow. Moze trudno sobie wyobrazic czasy, w ktorych zyli, ale mimo wszystko mozna ich zrozumiec. Codziennie widzieli egzekucje, wielu stracilo w ciagu 4 lat okrutnej okupacji bliskich i kolegow. Niemiecka pogarda dla Polakow nie miala sobie rownych, byla czyms przerazajacym. Kazdego dnia odczuwales ją na wlasnej skorze. Obcy, brutalni zolnierze wkroczyli do twojego miasta, do twojego kraju i bezceremonialnie zaczeli go niszczyc i grabic. Przez 4 lata przygladales sie temu prawie bezsilnie, az w koncu wybila godzina "W". Nie przez przypadek tak wielu mlodych ludzi z radoscia przyjelo wybuch Powstania.
Ile sam znioslbys upokorzen? Gwalt na Twojej siostrze, morderstwo Twoich rodzicow, zniszczenie Twojego domu, pomiatanie Twoimi symbolami i wartosciami. Mowisz "z zimna krwia zabijali".... Ale o czym Ty do cholery mowisz?

01.08.2005
20:56
[22]

PER_ [ Konsul ]

A odpowiadajac na Twoje tytulowe pytanie... odpowiem banalnie, trywialnie, infantylnie i naiwnie, ale szczerze:
jezeli ktos ma potrzebe zrobienia czegos dla Polski, to niech zrobi cos dla siebie, ale cos z czego dumni beda inni, a przede wszystkim cos czego inni nie beda sie wstydzic.
zrobienie czegos dla Polski rownoznaczne jest z byciem dobrym czlowiekiem. Normalnym, wrazliwym, uczciwym, moralnym, honorowym. Samemu, w pojedynke zdzialac wiele sie nie da, ale gdy normalnych ludzi w Polszcze nagle pojawia sie wiecej, to i wiecej jest tzw. normalnosci wokolo. A chyba tego bysmy swojej Ojczyznie zyczyli, niezalezni od tego jak definiujemy pojecie "normalnosci".

01.08.2005
21:21
smile
[23]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

po co robić cokolwiek dla polski ? ... niech zdycha

już lepiej zrobić coś dla polaków. albo ogólnie dla wszystkich ludzi.
Dużo większy pożytek.

robiąc coś na rzecz konkretnego kraju marnujesz siły ;) I nikomu to na dobre nie wyjdzie, co najwyżej głupawej idei :)

01.08.2005
21:22
[24]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

PER_

AD2.
Trudno mi pwoiedziec, czy obraz okupacji PRZED powstaniem byl tak przerazajacy jak opisywales. Najwiecej zywych wspomnien z okupacji przekazal mi pewien kombatant, do ktorego uczeszczalem na zajecia. A propos zabijania z zimna krwia, o ktorym pisalem, zaluje teraz ze nei zadalem mu tego pytania, ale pamietam jak wspominal np o wykonywaniu wyroku na szmalcownikach. Czlowiek jakby nei bylo wyksztalcony, ale w tym wypadku opowiesc o wykonaniu wyorku zupelnie wyprana z moralnej otoczki. Zadnej refleksji - cos niemal na kształt "Szło sie, czekalo w bramie i strzelalo". Nie byl to, tak jak piszesz odwet za okrucienstwa, czy wszelka podobna reakcja, a mimo to zabicie nie sprawialo wielu tym ludziom problemu - i mysle ze to nie z powodu okropirnstw wojny i okupacji, jak to napisales, a wlasnie z powodu zupelnie jednozancznej moralnie kwalifikacji tego czynu w czasie wojny.
( Przypominam, ze "szmalcownik", to byla w czasie wojny osoba zerujaca na najnizszych instynktach, wydajaca Niemcom żydow albo tych, ktorzy ich chronia, czy partyzantow, albo szantazujaca ich, handlujaca majatkiem po przepadlych itd. - czyli po prostu gnida ).

AD. 3
Nie wiem czy wystarczy zyc dobrze, zeby byc dobrym Polakiem, zapewne bedzie sie wtedy po prostu dobrym czlowiekiem.
Bo jezeli, tak jak napisales - jest to ta IDEA - to czemu kuleje poczucie tozsamosci narodowej i historycznej w krajach takich jak Belgia, Holandia, Dania czy Szwecja, gdzie gros spoleczenstwa zyje i postepuje przeciez uczciwie, honorowo, i wg przyjetych standardow moralnych. A co by sie stalo w sytuacji ekstremalnej? Patriotyzm tam znaika, choc ludzie zyja obiektywnie rzecz biorac dosc uczciwie. A wiec jak to jest?

01.08.2005
21:25
[25]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Widzisz BIGos, ja wlasnie zeby jak to okresliles z pogardą "zdechla" - czyli przemieniela sie w mase ludzi zyjacych dla siebie, nie chcialbym. Z wielu powodow.
I nie traktuj Polski jako panstwo w tradycyjnym pojeciu tego slowa. Bardzo ladnie to ujete jest w pierwszym poscie PER_a jako "IDEA" i radze przeczytac, bo to mądre.

01.08.2005
21:35
[26]

PER_ [ Konsul ]

Belgia to kraj spolaryzowany, upraszczajac mozna tamta spolecznosc podzielic na Walonczykow i Flamandow, bardzo zantagonizowane grupy etniczne. Tam kwestie narodowe sa zywsze niz u nas, pytanie tylko czy dominuje u nich patriotyzm czy nacjonalizm?
Problemy Holendrow, Dunczykow czy Szwedow to nie moje problemy. Jednak z tego co wiem rowniez i tam odradzaja sie wartosci jakby to rzec narodowe (raczej w pozytywnym tego slowa znaczeniu, choc pojawiaja sie tez zjawiska negatywne z tym zwiazane).
Nie zmienia to wszystko faktu, ze mam wlasne sumienie, patriotyzm w moim systemie wartosci jest bardzo wysoko na mojej indywidualnej drabinie humanizmu.
Ale to moja droga. Takich wartosci nikomu narzucac nie mozna. Patriotyzm nigdy nie moze byc przymusem. Jezeli ktos woli podazac odmienna droga, to prosze bardzo, pod warunkiem, ze nie depcze na tej swojej drodze innych ludzi.

Wypowiedz Bigosa, z pozoru zenujaca, jest charakterystyczna dla pewnej grupy ludzi. Ci ludzie sa mi obcy, ale ich istnienie jest zauwazalne.

01.08.2005
21:53
[27]

PER_ [ Konsul ]

Czy obraz okupacji byl tak potworny? Hmm, pochodze z zydowskiej zasymilowanej rodziny, wiekszą jej czesc stracilem wlasnie wtedy, wiec moze moj osad nie jest obiektywny.
Ale znam dane, znam fakty. One jak zwykle mowia same za siebie. 6 milionow obywateli Polski zginelo w ciagu 5 lat. Jednego dnia Powstania ponad 35 tysiecy rozstrzelanych cywilow. Kilkaset tysiecy Polakow wywiezionych na roboty do niemiec. Warszawa zrownana z ziemia. Rozkazy, dyrektywy, dzienniki, przemowienia niemieckich dygnitarzy poswiecone Polsce... Codzienne lapanki, egzekucje, terror. Kurde, mam 33 lata i mimo bujnej wyobrazni chyba mi jej teraz nie starcza by to ogarnac.

Jasne, ze szmalcownikow zabijalo sie, bo to wlasciwie nie byli ludzie, tylko smiecie, gnidy. W warunkach wojennych jeszcze bardziej szkodliwi. Zastanawiam sie jak w takich warunkach zachowalby sie BIGos z tym swoim uroczym sposobem myslenia ("niech Polska zdycha")


01.08.2005
22:05
[28]

EMP2 [ Pretorianin ]

MGR
Jeśli uważasz że można zrobić coś dla własnego kraju tylko w czasie wojny to robisz duży błąd. Tak naprawdę to wojnę wygrywa ten kraj który lepiej się do niej przygotuje w czasie pokoju, ten który rozwinie swój przemysł, będzie miał lepszych naukowców itd. Naród którego członkowie uważają że najlepsze co mogą zrobić dla ojczyzny to dać się zabić do niczego nie dojdzie. Dowiedz się może więcej o tym człowieku polskiego pochodzenia:
Theodor Kaluza (1885–1954)
i zastanów się ile zrobił dla ludzkości mimo że nie był żołnierzem. Może pójdziesz w jego ślady?

01.08.2005
22:09
[29]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

PER_ - owszem, ogrom zniszczen byl wielki, ale jakby rozlozyc te cyfry, wiekszosc strat wsrod ludzi i budynkow powstalo w czasie i po powstaniu ( co wielu - choc nie ja - traktuje jako argument za bezzasadnoscia powstania, bo - jak probuja dowiesc - gdyby nie bylo PW< ocalonoby wiele istnien ludzkich. Moim zdaniem nie mzoan jednak tego rozpatrywac w ten sposob ).

01.08.2005
22:10
[30]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Poprzedni post poszedl sie kochac, wiec w duzym skrocie. Moj wklad w rozwoj Polski to krucjata przeciw durnocie, debilizmowi i chamskiej propagandzie plynacej z mediow. Pewnie kiedys dostane za to w morde, pewnie kiedys polamie sobie zeby o beton, zatluka mnie i zakopia, bo zaslanialem ekran. Ale jesli chociaz jednego telewizyjnego bezmozga zmusze do myslenia to bedzie to male zwyciestwo dla calego narodu.

01.08.2005
22:12
[31]

PER_ [ Konsul ]

W czasie Powstania zginelo 200 tysiecy ludzi. Przed i po Powstaniu ponad 5,5 mln...

01.08.2005
22:18
smile
[32]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Dagger :::> Przeczytałem pierwsze 20 stron "Powstania..." i odpadłem z nudów ;oP To zdecydowanie najgorsza rzecz, jaką zdażyło mi się kiedykolwiek czytać ;o)

PS. Zrobić coś dla Polski...
Cięzko i uczciwie pracuję każdego dnia, w przeciwieństwie do masy cwaniaków ze stanowisk obok, co to chcą robić tak, aby się nie narobić.

01.08.2005
22:20
[33]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

harcerze rzucali granaty do kawiarni? o macerdej co sie na tym swiecie dzieje?
Czy to nie byl jakis gaz lzawiacy albo cos takiego?

01.08.2005
22:23
[34]

Mehisto [ Pretorianin ]

nie masz czego zazdroscic.

01.08.2005
22:27
[35]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

EMP2 niekoniecznie wojna. Przeciez pisalem o dlugich okresach wynaradawiania. Okragly stol czy aksamitna rewolucja byly przeciez procesami bezkrwawymi. Zupelnie nie rozumiesz, ze nie chodzi mi o wojne, tylko o walke o narodowosc i prawo do jej minifestowania, o co przeciez zdecydowanie trudniej w okresie kwitnacej woilnosci.
Spojrzalem kim byl ów Kaluza, nei znalazlem w rysie o nim, ani jednego dowoduu na to, ze zrobil cokolwiek dla swego narodu, zakldajac ze w ogole uwazal sie za Niemca, i myslal o tym chociaz raz. Zdaje sobie sprawe, ze naukowcy czy ludzie kultury buduja sile panstwa w danej dziedzinie, przez co kto inny moze potem powiedziec z dumą "Jestem z Anglii, kraju Szekspira" albo "'Jestem Czechem jak Milos Forman". Poza tym wydaje mi sie ze wyolbrzmia sie role naukowcow - pracuja oni zwykle tam, gdzie lepiej placa, i tu raczje rola panstwa zeby zatrzymac u siebie wybitne umysly. Ot chocby USA, ktore od dzisiatkow lat ochoczo przyjmuje do siebie ludzi nauki, co stanowi zapewne jedna z glownych przyczyn ich swiatowej dominacji. Ale idac dalej to droga, pograzam sie w obmierzlym fiskalizmie, a ten watek to nie miejsce na zagldanie do portfela.

Nie mozna mylic panstwa z narodem, Polski pojmowanej geograficznie i prawnie, z Polska pojmowana jako wspolna historia i doswiadczenie.

Pytajac sie, co moge zrobic dla Polski, nie pytam sie co moge zrobic dla 40-milionowejgo kraju lezacego tu i tu, z takim to a takim przychodem brutto. Pytam sie raczej, jak moglbym wspomoc Polskę, o ktorej pisal PER_ w pierwszym poscie.

01.08.2005
22:32
[36]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

PER_ - no wlasnie - przed i po - wartoby rozroznic: ludnosc cywilna zostala przenoszona do obozow przejsciowyh ( jak chocby w Pruszkowie ) a domy systematycznie wyburzane dopiero po powstaniu ( choc spotkalem sie tez z teoria, ze byl plan wyburzenia tego nawet gdyby nei doszlo do konfrontacji, dosc to jednak nieprawdopodbne ).
Zycie w okupacji bylo bardzo ciezkie, ale bylo to wciaz zycie, czego nie mozna poiwdziec o tym co nastapilo po powstaniu. To juz byla eskalacja okrucienstwa i rownanie miasta w gruzy.

01.08.2005
22:46
[37]

PER_ [ Konsul ]

Ja "Powstanie '44" przeczytalem z wypiekami na twarzy. Moze to kwestia gustu i zainteresowan.

Z tego co mi wiadomo, zamierzano zrobic z Warszawy twierdze (tak jak pozniej z Breslau) a ludnosc cywilna wykorzystac do budowania umocnien. Los Warszawy byl przesadzony, rozkazy do dowodctwa niemieckiego byly jednoznaczne. Po bitwie nie moze zostac kamien na kamieniu - tak to mniej wiecej brzmialo. Ludnosc cywilna nalezy stopniowo eksterminowac (oryg. "zneutralizowac"), tak by na tylach nie dopuscic do dywersji i sabotazu.

W dzisiejszym filmie emitowanym na Discovery Channel pewna kobieta powiedziala:
"Szkoda, wielka szkoda, ale jeszcze wieksza szkodą jest zyc na kolanach niz umierac w walce".
Ja bym powiedzial, ze zycie na kolanach tez juz w pewnym momencie przestalo byc mozliwe, wiec pytanie brzmialo: umierac na kolanach czy w walce?


01.08.2005
23:00
[38]

PER_ [ Konsul ]

Nienawisc do niemca byla tak silna, ze czesto emocje graly gore nad rozsadkiem, ale przede wszystkim dowodctwo AK nie znalo dokladnie wszystkich okolicznosci. W tamtej sytuacji, przy takiej wiedzy jaka dysponowalo dowodctwo AK, rozkaz o wybuchu Powstania byl w pewnym sensie uzasadniony.

Nam dzis latwo dyskutowac nad tym czy ten rozkaz byl z militarnego pkt widzenia sluszny czy nie, ale w tamtych warunkach nikt tak kompleksowej wiedzy nie mial.
Dla nich fakty ukladaly sie w nieco inna calosc: Churchill obiecywal, ze Polski samej sobie nie zostawi, o ustaleniach z Teheranu nic nie bylo wiadomo, propaganda sowiecka nawolywala do zbrojnego oporu, podobno widziano na drugim brzegu sowieckie czolgi, dochodzily sluchy, ze polskie oddzialy berlingowcow szykuja sie do desantu, beda mialy wsparcie artylerii i lotnictwa sowieckiego, rozne rzeczy wygadywano, konkretow bylo malo, za to wiarygodne byly doniesienia wywiadu o ruchach wojsk niemieckich, o rozkazach dotyczacych Warszawy...
i tak dalej...

Wiekszosc obywateli Polski zginela do sierpnia 44 roku. Wyobraz sobie te liczby: 6 milionow ludzi. Ja sobie tego nie moge wyobrazic. Pozory normalnego zycia trzeba bylo wprowadzac i wprowadzano, ale nie ludzmy sie, ze to bylo normalne zycie skoro codziennie tylu obywateli naszzego kraju ginelo, praktycznie przez cala okupacje...

01.08.2005
23:33
[39]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Żeby się tylko lukulus nie pojawił :-/

MGR - chcesz zrobić coś dla Polski? Wysadź się w powietrze na zebraniu PiS-u albo LPR-u.

02.08.2005
08:15
[40]

Belert [ Generaďż˝ ]

Polska to idea dobrze to napisł jeden z Was.Idea która sprawiała że polacy umierali od Grunwaldu po powstanie warszawskie , byli torturowani przez gestapo , nkwd i UB.Masowo ich rostrzeliwano , palono etc, etc tylko za to że niechcieli sie wyrzec polskości.
Co teraz można zrobić ano kochać swoją Ojczyznę i pilnować żeby żaden z naszych cudownych polityków nie odebrał nam swobód obywatelskich ani nie zblizał się do jakiś porozumien z Rosją.Krótko mówiąc żeby nikt nam Polski nie sprzedał.Narazie jest dobrze , a że pracy nie może ktoś znależć- to jej poszukaj w polsce a jak nie to wyjedz ale wroć i nigdy nie pluj na Ojczyznę.

02.08.2005
08:38
[41]

Dagger [ Legend ]

==>Paudyn
Może nie mówimy o tej samej książce? :)

Fakt że nie jest to literatura akcji ale jak dla mnie dobrze oddaje wrażenia cywila szczególnie że Białoszewski przeszedł można powiedzieć pełny szlak "bojowy".

02.08.2005
09:07
[42]

Tomuslaw [ Konsul ]

Przeczytałem chyba wszystkie posty (od momentu, kiedy zacząłem czytać, więc pewnie coś dodano w międzyczasie).

Co do Powstania Warszawskiego - moim zdaniem słusznie zrobiono. Dzięki powstańcom tak naprawdę, moim zdaniem, "nie wcielono" Polski tak jak to zrobiono z Litwą, Łotwą it.d.

Jeśli zaś chodzi o patriotyzm, to muszę przyznać, że zanika. Przyznam, uważam się za patriotę. Ale patriotyzm to nie tylko walka zbrojna, jak to ktoś powiedział. Patriotyzm to przede wszystkim bycie uczciwym wobec państwa i bronieniu go w czasie walki zbrojnej. Co do pierwszego aspektu to muszę powiedzieć, że ogromną rolę mają nie tylko przekręty na skalę komisji śledczych, ale zwykłe, ludzkie życie. Przecież np. poprzez kupowanie pirackiego oprogramowania / gier też się okrada. A jakby policzyć ilość osób, które ukradły w ten sposób, to wyjdzie chyba o wiele więcej, niż z tego całego Orlenu czy Rywina etc.

Dużą rolę ma tu oczywiście mentalność ludzi. Mój ojciec zna człowieka, który przyjechał specjalnie z Gdynii (pracuje w Gdańsku), aby zabrać WODĘ MINERALNĄ. Tak, przejechał te 30km, więcej pewnie wydał na paliwo niż by wydał za te pare litrów napoju. Tak samo odnosi się to do innych rzeczy, m. in. tego piractwa. Gdyby gry kosztowały mniej, niż dotychczas to prawdopodobnie mały odsetek osób zaczęłoby rzeczywiście pokusić się o oryginał (nawet, gdyby ceny były proporcjonalnie mniejsze, niż w innych krajach).

Zatem, zamiast narzekać na Polskę, na władzę, starajcie się coś zmienić, a najpierw zacząć od samych siebie. Mniej patrzenia na swoje ego (jak to już wcześniej napisano), a będzie lepiej.

02.08.2005
09:53
smile
[43]

EliEli [ Pretorianin ]

Ze smutkiem czytam (i slysze) z ust mlodych ludzi stwierdzenie ze "ten kraj nie ma nic do zaoferowaina i jak skoncze szkole to sp...lam do innego kraju"
Tak samo mowilo wielu moich rowiesnikow kiedy konczylem wiele lat temu szkole srednia.
A przeciez tutaj jest tyle do zrobienia, tyle do naprawienia i poprawienia.
I kto to ma zrobic ? Stare pierniki, wciaz trzymajace sie za mocno w waskich klikach wladzy ?
Nie - oni juz odchodza i teraz czas na ludzi mlodych - zeby w koncu ktos z glowa zrobil cos dla tego kraju.

Nie bede silil sie na moralizatorstwo. Powiem jedno - w niejednym kraju bylem i niejedno widzialem, chociaz wiekiem wciaz moge uwazac sie za mlodego. I za kazdym razem umacniam sie w przekonaniu ze dobrze zrobilem pozostajac w Polsce, zakladajac tu rodzine i pracujac dla polskiej firmy.

Nie chce zeby zabrzmialo to nacjonalistycznie - po prostu tak chcialem, i dalem szanse temu Krajowi (celowo przez duze K) bo on dal szanse mnie i moim bliskim.

Na pewno nie bylo latwo, i na pewno nieraz bedzie trzeba zmagac sie z bezsensem wielu
chwil zycia codziennego, biurokracja, zawiscia i zlodziejstwem.

Ale mysle ze warto.

A ludziom ktorzy mowia ze po skonczeniu szkoly uciekaja za granice, zadaje czesto pytanie: a powiedz mi kto Ci dal darmowe wyksztalcenie w podstawowce, szkole sredniej i czesto na studiach? I to wyksztalcenie na bardzo wysokim poziomie, nieosiagalnym bez duzych pieniedzy w innych krajach...
Ktory kraj byl tak wiele razy wdeptywany w ziemie a mimo to sie zawsze podnosil - choc nigdy nie upadl...
I najczesciej nie slysze zadnej odpowiedzi...

Przygladam sie Polakom ktorzy wyjechali dawno temu do USA. Teraz sami ze spuszczona glowa mowia, ze nie sa i nigdy nie beda amerykaninami, ale tez nie sa juz Polakami - nie sa bo czuja sie jakby kogos zdradzili.

Wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma. Ale poza tym w domu najlepiej.

Pozdrawiam

02.08.2005
11:14
[44]

EMP2 [ Pretorianin ]

MGR
Wydaje mi się że wielu ludzi w Polsce tak właśnie myśli i myślało. Niespełnieni bohaterowie czają się pod każdą budką z piwem. Jak wejdzie do nas Niemiec to oni znajdą się w pierwszym szeregu. Tylko jak trzeba codziennie wstawać o 7 rano do pracy to już im nie wychodzi. Butelkę z bęzyną do ręki i na czołgi to tak ale posiedzieć przy książce z matematyki to nie bardzo. Jak walczyć o niepodległość to zgoda narodowa, jak niepodległość wywalczona to polskie piekiełko i taplanie się w błocie. Pamięć o Powstaniu jest powszechna ale dlaczego nie mówi się o tym jak zmarnowano 20-lecie międzywojenne co doprowadziło do klęski wrześniowej i pośrednio do Powstania? Bo chodzić do pracy uczyć się to takie jest prozaiczne (przede wszystkim trudne).
Kaluza zaś nie wrzucił granatu do kawiarni, nie spalił czołgu butelką z bęzyną. Dzięki niemu mamy możliwość dokonać ogromnego postępu w fizyce. Nie wiem czy ten genialny człowiek podawał się za Niemca ponieważ był polskiego pochodzenia. Jednak nie dowiesz się o tym w szkole. Ten rodak nie jest godzien wzmianki. Był matematykiem nie generałem. Poszedł na łatwiznę. Nie idź w jego ślady, zamiast na studia udaj się do WKU.

02.08.2005
11:20
[45]

Wisien [ Generaďż˝ ]

Dlaczego wszyscy na upartego łączą patriotyzm z obecną sytuacją. Ten kraj ma ponad 1000 lat historii a nie tylko ostatnie 15. Patrzcie na całość, wyciagajcie wnioski. Gadanie że patriotyzm się nie opłaca bo kradną, bezrobocie itd to najbardziej prostackie stwierdzenia.

02.08.2005
11:21
smile
[46]

Vader [ Senator ]

EliEli --> Jeden mądry ! Dobrze gadasz.

02.08.2005
12:19
[47]

Pichtowy [ Konsul ]

najwazniejsze to sie nie poddac i nie zmienic nawet jesli wokol pelno ludzi ktorzy tylko kombinuja jak tu oszukac, jak tu lapuweczke wcisnac/wycyganic. Kiedys mam nadzieje idea prawej Polski przewazy i w koncu bedzie lepij. Tymczasem jest mi razniej ze w srod forumowiczow jest paru trzezwych ktorzy widza przyszlosc i iinych wokolo i sa gotowi poswiecic choc troche siebie dla Przyszlosci.

02.08.2005
13:01
smile
[48]

Aurelius [ Konsul ]

do EliEli --->

Ale przeciez to dobrze ze wiekszosc z tych mlodych ludzi wyjezdza. To bylo jednym z waznych elementow sukcesu irlandzkiego - zamiast trzymac mlodych ludzi na bezrobociu, zachecano ich do wyjazdu za granice, glownie USA i UK. W zalozeniu mieli oni tam:
1) zdobyc know-how,
2) kapital,
3) kontakty,
4) wrocic potem do kraju i na miejscu rozkrecic biznes.
I tak sie ostatecznie stalo. Gdzies czytalem ze wrocilo jakies 80% - a to baardzo duzo. Wrocili albo jako pracownicy duzych koncernow, albo jako wlasciciele wlasnych firemek.

Polski uczelnie wcale zas nie sa takie dobre. Byc moze medyczne czy nawet politechniki jeszcze OK, ale juz takie ekonomiczne sa raczej cienkie - duzo teorii, ale zadnej praktyki, rozwijania umiejetnosci "biznesowych", interpersonalnych itp.

To ze zostales i udalo Ci sie o niczym nie swiadczy. Znam paru takich, co dopiero pobyt na zachodzie zmienil, wpoil im szacunek do pracy, dal im "ducha przedsiebiorczosci". Gdyby zostali, byliby tylko ciezarem dla innych - gnusniejac na zasilkach, wysuwajac postawy roszczeniowe do panstwa, moze nawet pijac itd...

Ja sam zbieram sie powolutku do wyjazdu- na jakies 3-5 lat...Musze troszke "przesiaknac" kultura zachodniej przedsiebiorczosci bo leniwy troszke jestem :-), popodgladac co i jak sie tam robi, "pouczyc" sie ich mentalnosci, zdobyc jakis kapital, a potem sie zobaczy tu na miejscu co i jak. Ale ty oczywiscie nie poddawaj sie! Musiecie walczyc z biurokracja w tym czasie, glupim prawem gospodarczo-podatkowo-administracyjno-karnym i czekajcie na mnie! - a powroce niechybnie :-))

02.08.2005
14:24
[49]

Attyla [ Legend ]

Ludzie! Na jaki wy świecie żyjecie?!!! Mówię tu do tych, którzy twierdzą, że ten kraj daje szanse a największą zbrodnią jest jego "oszukiwanie". Mamy zmieniać ten kraj zaczynając naturallnie od siebie.

Nie zamierzam wylewać tu nagromadzonej śółci. Zwłaszcza, że od pewnego czasu tak się do tego szajsu przyzwyczaiłem, że zwyczajnie przestało mi zależeć.

Szanse:
1. praca jest obciążona ZUSem i dochodówką tak, że drugie tyle co pensja trzeba wrzucać do wora bez dna jakim jest to nasze "państwo". W konsekwencji mamy 20% bezrobocia i wrażliwość rynku pracy na wzrost gospodarczy w granicach 8-9% (dla porównania - w USA jest to 0,5% a oznacza tyle, że po osiągnięciu takiego wzrostu, rynek pracy reaguje zwiększeniem zatrudnienia). Drugą konsekwencją jest (typowy jak na Europę) czarny rynek pracy (tzn zatrudnianie przy zastosowaniu wszelkiej maści wybiegów - w tym zatrudnianie "na czarno").
2. aby rozpocząć własną aktywność gospodarczą w większości rozwiniętych krajów trzeba pomysłu. U nas trzeba mieć jaja jak kule armatnie. Po pierwsze rozpoczynając działalność gosp. natychmiast z grupy chronionej przeskakujesz do grupy wyzyskiwanej. Często powoduje to szok (ja miałem coś takiego). Nagle okazuje się, że aby wziąć najgłupszy kredyt trzeba wywalić 2 tony papieru, który należy najpierw wyciągnąć od biurw w skarbówce i zusie, nie jesteś już konsumentem ze wszystkimi skutkami tego faktu i (i to jest najgorsze) nikt nie przejmuje się czy zarobisz czy nie, cza otrzymasz zapłatę - musisz płacić. Nie chodzi tylko o podatki. Najgorszy jest ZUS i "ubezpieczenia", które to trzeba płacić bez względu na to, czy jest z czego. Sam nie mam z tym problemów, ale znam paru ludzi, którzy z tego powodu zawieszali działalność a nawet wyrejestrowywali przechodząc do "szarej strefy". Nie wspomnę już o tych, których rozłożyły urzędy skarbowe. Teoretycznie wystarczyłoby wprowadzić zasadę kasową płacenia podatków (czyli płacenie podatków po otrzymaniu zapłaty), ale wprowadzenie tej zasady napotyka na nieprzebyty mur niechęci towarzyszy posłów.
3. NEP w nowym wydaniu. Mamy państwo socjalistyczne z nieistotW konsekwencji mamy gigadług wymagający obsługi i gigadziurę budżetową wymagającą powiększania długu. Co więcej, kiedy nawet stanie się cud i jakiś czerwony kretyn wpadnie wreszcie, że pieniądze nie rosną na drzewach, wprowadzenie jakichkolwiek zmian w systemie trwonienia pieniędzy publicznych napotyka na zdecydowany opór polactwa. Całkiem niedawno mieliśmy nawet prawdziwy bunt robolstwa. Towarzysze przyjechali, zrobili rozpierduchę, stłukli kilku gliniarzy i w nagrodę dostali emerytury po 25 latach pracy (oczywiście bez zwiększenia wysokości składek ZUS - bo jest to świadczenie socjalne a nie ubezpieczenie).
4. Gigadziura budżetowa wymusza emisję obligacji. Jest ich tak dużo, że wysywa większość szmalu z rynku finansowego. W konsekwencji kredyty na rzecz podmiotów innych niż Skarb państwa nie interesują nadmiernie bankowców a w konsekwencji kredyty mamy horendalnie drogie i wymagające zabezpieczeń jak w sejfach trzymających największe dzieła sztuki.

Itp itd
Takich "udogodnień" można wymienić jeszcze bardzo wiele, ale, niestety, nei mam na to czasu. W każdym razie jako doradca podatkowy biorę od czasu do czasu udział w pracach nad polskim prawem i powiem jedno - propozycje moje i innych ekspertów brane są pod uwagę wyłącznie wówczas, kiedy zmierzają do "dokręcenia śruby" podatnikom. W zasadzie żadne sugestie dotyczące obniżenia nacisku nie są brane pod uwagę.

Życzę dalszego utrzymania dobrego samopoczucia.

02.08.2005
15:01
[50]

Liczyrzepa [ Pretorianin ]

chcesz zrobić cos dobrego dla Polski?
głosuj na Cimoszewicza! i przekonaj rodziców i przyjaciół też!
przez ostatnie 10 lat rządów SLD wszystko w kraju układało się tak zajebiście,
że wprost nie moge się doczekać kolejnych 5 lat

02.08.2005
15:20
[51]

Tomuslaw [ Konsul ]

Liczyrzepo:

nie będę głosował na komunistę, bo komuch zawsze zostanie komuchem. Taka mentalność. Zresztą, już udowodniono mu oszustwo podatkowe (o całe akcje Orlenu, hohoho). Głosując na lewicę doprowadzasz do tego, że takie afery będą wciąż trwały (albo będzie ich więcej).

Zresztą, te ostatnie 10 lat szybkiego rozwoju jest nornalne dla kraju, który uciekł od komuny (wystarczy spojrzeć również na inne kraje).

02.08.2005
15:21
[52]

reksio [ Libertyn ]

Tomuslaw-> Nie będe głosował na prawicowca, bo prawicowiec zawsze będzie nazistowskim konserwatystą.

Chcesz coś zrobić dla Polski? Nie głosuj na KAczyńskich, Tuska i innych zdrajców.

02.08.2005
15:23
[53]

Tomuslaw [ Konsul ]

Co wobec tego proponujesz ?? Nie chodzić na głosowanie ??

Takim sposobem na pewno się wszystko załatwi... bierne przyglądanie się...

02.08.2005
15:25
[54]

Tomuslaw [ Konsul ]

Zresztą, jakoś nie zauważyłem u pewnych osób nacjonalistyczno-konserwatywnych zachowań. Owszem, konserwatywnych u Kaczyńskiego/w PiSie, ew. liberalnych u Tuska/w PO, ale nie zauważyłem nacjonalistycznych. MOże podasz jakiś ?

02.08.2005
15:29
[55]

reksio [ Libertyn ]

Tomusław-> Od ABC Falangi po LPR.

Tusk liberalny? LOL

Ja głosuję na Partię Demokratyczną. I nikt mnie nie przekona, żebym tego nie robił.

02.08.2005
15:31
[56]

Tomuslaw [ Konsul ]

I nikt mnie nie przekona, żebym tego nie robił.

To też jednak świadczy o człowieku.

02.08.2005
15:49
smile
[57]

Lindil [ WCzK ]

A teraz mały quiz: podaj nazwę partii [dla ułatwienia: bolszewickiej i postkomunistycznej], która jako jedyna zaprotestowała przeciw wspomnianym przez Attylę emeryturom po 25 latch pracy?

02.08.2005
15:58
[58]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

EMP2 - takich "cichych bohaterow" znam w cholere. Ucza sie, studiuja, ciezko pracują. I wiesz co Ci powiem? Robia to zwykle dla siebie, i swojej rodziny, dalej nie widzą. Moze dlatego nie jest to dla mnei zadna szczegolnie godna postawa. A ów wspo,mniany Kaluza z tego co sobie przecxyztalem, zasluzyl sie dla ogolnoswiatowej fizyki, ale an idla narodu pochodzenia, ani wychowania ( nie wiem czy mozna go uznac za Polaka z powodu polskiej kriw, czy za Niemca, wszak myslal po niemeicku. ) Jest wiec bohaterem, ale nie narodowym, ot co. ;)

02.08.2005
19:28
smile
[59]

Herr Pietrus [ Nowy stopień! ]

Co do tej pory wynika z dyskusji?:

Polska to w tej chwili pieklo - ciezko tu inwestować, pracowac itp.
Bezrobocie, byli komuniści u władzy, afery...
Nie warto tu zostac - trzeba wyjechać.
Jeśli ktos zostanie - nie warto pracować dla siebie - przecież nic nie da krajowi fakt, że będe bogaty i wykształcony...

No i mamy już - stworzoną z pomocą wielu osób z różnych środowisk, w różnym wieku i z różnym wykształceniem ( chyba :-)) - recepte na bycie patriotą i pomoc Polsce: najlepiej nie robic nic!

02.08.2005
19:36
[60]

EMP2 [ Pretorianin ]

MGR
Uważam że naród który wydał takiego naukowca ma wielki powód do dumy. Zastanów się co pozostało po wszystkich generałach wodzach i żołnierzach greckich? Kto pamięta ich imiona i sprawy za które walczyli? A ilu ludzi zna takie imiona jak Pitagoras, Sokrates, Homer? Może to przykre ale za kilkaset lat mało kto będzie pamiętał o wojnie obronnej, powstaniu, Monte Cassino itd. Ludzie będą pamiętać nazwiska takie jak Wolszczan, Kaluza, Banach i ich dorobek nie generałów. Bo tak naprawdę to jedynym trwałym dorobkiem ludzkości jest nauka i kultura.

02.08.2005
19:39
smile
[61]

la fessée [ je ne taime plus ]

... Zrobić coś dla Polski... - spłodzić syna i wychować go na kulturalnego i inteligentnego człowieka, a niech sobie będzie jaki chce i kim chce być, byle by słowem nie ranił i nie kaleczył zarazem ... ;)

02.08.2005
19:48
smile
[62]

Belert [ Generaďż˝ ]

jakby nie pisać żyjemy w WOLNYM KRAJU!!!!
A że jest cięzko hmm... BĘDZIE LEPIEJ ...:)
tylko nie wiem kiedy ale bedzie :)

02.08.2005
20:08
[63]

MAROLL [ Hypnotize ]

Przydalby sie nam w Polsce ktos taki jak Hitler, ale nie ten Hitler od strony swojego rasizmu, nazizmu i checi podbicia swiata. Ktos taki jak Hitler ktory potrafil wyprowadzic Niemcy z wielkiego dołu, obudzic przemysl, zapewnic wszystkim prace, wszystko rozruszac. Ktos taki ktoremu nic nie przeszloby kolo nosa, wszyscy pracowali by na drugiego i na odwrot. Ktos taki ktory dalby wiare na lepsze, a pozniej pokazal ze oplacalo sie wierzyc. Wtedy Polska bylaby krajem mlekiem i miodem plynaca ;) Ale mamy tak jak mamy wiec pozostaje marzyć ;p

02.08.2005
20:29
[64]

Belert [ Generaďż˝ ]

Jasne tylko pomysl co by bylo jakby po tym wszystkim niechialby zrezygnować , a może by mu sie dynastia zamarzyla.Bo skoro on taki genialny to jego syn pewnie tez.ITD, ITP to juz wszystko było ....Nie ma prostych rozwiązań.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.