GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Spelnienie w zyciu...

25.07.2005
01:25
smile
[1]

Maliniarz [ Konsul ]

Spelnienie w zyciu...

Czujecie, ze spelniliscie sie w zyciu? Jakie byly Wasze marzenia? Jakie cele, pragnienia? Co osiagneliscie, a czego nie udalo Wam sie zdobyc? A co chcielibyscie jeszcze osiagnac przed kopnieciem w kalendarz?
Byc moze to zbyt osobiste pytania, nie wszyscy beda na tyle odwazni, by napisac prawdziwie. Jednak, jesli nawet nie wglebiajac sie w temat, czy czujecie sie szczesliwi, spelnieni , bedac Polakiem, zyjac w Polsce... ? (zagraniczni tez moga sie wypowiadac, jak to jest na wyngnaniu:P) Pozdrawiam wszystkich zastanawiajacych sie nad istota ludzkiego bytu :)

25.07.2005
01:34
smile
[2]

Jogurt Truskawkowy [ bez owoców ]

Może to zabrzmi głupio... ale zawsze chciałem mieć buty Circa, Adio lub DC, ale są za drogie na moją kieszeń. Tu właśnie objawia się też moje pragnienie... pieniądze, jest ich za mało na wszystko. Niczego innego mi w życiu nie brakuje, ale na razie wszystko przede mną.

25.07.2005
01:41
[3]

Vader [ Senator ]

Żeby poczuć się prawdziwie spełnionym nie wystarczy sama kasa.
Doskonałym przykładem jest osoba o nicku: Jogurt_Truskawkowy: pieniądze, jest ich za mało na wszystko.
I zawsze będzie ktoś bogatszy, zawsze będzie coś czego nie będzie miał, czy tez nie będzie mógł kupić.

Poczucie spełnienia wiąże się przede wszystkim z:
+ pełną akceptacją siebie
+ stanem zadowolenia ze swoich predyspozycji intelektualnych bądz artystycznych (albo obydwa na raz)
+ stanem zadowolenia ze swojej - ogólnie rozumianej - fizyczności (wygląd, prezencja)
+ poczuciem spełnienia wytyczonych przez siebie celów
+ umiejętnością doceniania efektów, nawet jeśli odbiegają w jakiś sposób od celu zamierzonego

Poczucie spełnienia nie przyjdzie w wieku 20 lat. Trzeba pierwej przebrnąć przez spory kawał swoje żywota, wzbogacić się o wiele doświadczeń, rozwijać się, by kiedyśtam - móc wszystko podsumować - i odczuć dojrzałą, łagodną euforię spełnienia. Albo i nie.

25.07.2005
01:41
[4]

ssaq [ Generaďż˝ ]

Jogurt Truskawkowy --> Frim Circa i Adio nie znam ,ale DC to chyba nie takie drogie obuwie wiec masz duza szanse na spelnienie swoich marzen :P

25.07.2005
01:42
[5]

Maliniarz [ Konsul ]

Jogurt - > nieznane sa mi firmy, ktore wymieniles... a co to za polka cenowa? Wiele drozsze od adikow, czy nike?

25.07.2005
01:45
[6]

ssaq [ Generaďż˝ ]

Sprawdzilem ta firme Circa i uwazam ,ze to nawet tanie buty 150zl to moim zdaniem niska cena.

25.07.2005
01:47
[7]

ssaq [ Generaďż˝ ]

DC kosztuja w granicach 200zl za pare czyli calkiem normalnie jak na buty. Ani to drogo ani tanio. No ale koniec offtopowania :P

25.07.2005
01:56
smile
[8]

Maliniarz [ Konsul ]

Vader - ale przyznasz, ze konczac pewne etapy w zyciu, na przyklad szkole podstawowa, liceum, studia, zwiazek partnerski... mozemy sobie pozwolic na krotkie podsumowanie. Jak bardzo czujemy sie spelnieni, szczesliwi z tego co dokonalismy, jak to przezylismy. Co prawda, nie napisalem tego w wyrazisty sposob w temacie, jednak jest on rzeka... :)

25.07.2005
09:31
[9]

reik [ Pretorianin ]

Jogurt Truskawkowy
[..] zawsze chciałem mieć buty Circa, Adio lub DC [..]

Tak to się zaczyna. Zykle na początku chcesz mieć niewiele, a potem coraz więcej. Ja zaczynałem od tego, że chciałem mieć komputer (C-64), miałem wtedy 9 lat. Potem chciałem mieć nowy komputer (Amigę) 14 lat, potem jeszcze nowszy (PC) 17 lat. To, że rodzice byli biedni nie przeszkadzało. Zbierałem po kilka lat, ale w końcu uzbierałem i sobie kupiłem. Byłem wtedy szczęśliwy, bo czekanie kilka lat na coś i pracowite odkładanie grosza spowodowało, że jeszcze bardziej się tym cieszyłem.

Potem poszedłem na studia i zacząłem pracować po drugim roku i kasa zaczęła nagle płynąć szerokim strumieniem (szczególnie, że wcześniej było z nią naprawdę krucho). Wypady do knajp, nowy komp (rakieta tym razem), świadomość, że moge wejść do sklepu i kupić co mi się podoba nie dawały szczęścia, mimo, że wcześniej marzyłem o tym, by mieć kasę i myślałem, że da mi to szczęście.

Teraz jestem ojcem, znów nie mam kasy (bo kupiłem mieszkanie na kredyt), nie śpię po nocach (bo dzieci nie dają) ale jestem szczęśliwy. Jak znów będę miał kasę to wiem, że nie ona daje szczęście, tylko to, że czegoś pragniemy i uparcie do tego dążymy.

I jest jeszcze inny rodzaj szczęscia w życiu - ten, gdy wiesz po co żyjesz - dla dzieci, dla żony. Nie tylko dla siebie. Ale do niego trzeba dojrzeć, za to jak już to poczujesz, to wiesz, że nie zmarnowałeś życia.

25.07.2005
09:36
smile
[10]

W_O_D_Z_U [ SpamMajster ]

Ja bym chciał być kimś w przyszłości . Chciałbym mić pieniądze na utrzymanie rodziny , zdrową kochającą rodzinę i dzieci i ogólnie żeby nie brakowało mi na życie . Żeby do tego dąyć trzeba naprawde przyłożyc sie do nauki .

25.07.2005
09:40
smile
[11]

Szenk [ Master of Blaster ]

Myślę, że rzadko kiedy człowiek może powiedzieć o sobie, że się "spełnił w życiu". A jeśli nawet, to z reguły następuje to pod koniec życia, w okresie rozrachunków z przeszłością i retrospektywnym spojrzeniem na swoje minione życie.

Gdyby ludzie czuli się spełnieni w pełni swojego życia, gdyby osiągnęli już wszystko, co chcieli - ulegliby stagnacji i zastojowi.
Poczucie braku spełnienia, dążenie do osiągnięcia tego spełnienia, ciągłe pragnienie czegoś nowego - sprawia że cywilizacja ludzka się rozwija - choć czy w dobrym kierunku, to już oddzielny temat.



Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-25 09:38:42]

25.07.2005
09:45
[12]

Yisrael [ Pod Mocnym Aniołem ]

reik> Mądre słowa.

25.07.2005
10:00
[13]

Dorotkadk [ Konsul ]

wydaje mi sie ze ja tak do konca nigdy nie poczuje ze moje zycie bedzie spelnione , ( no moze jak bede 80-letnia babcia ), caly czas wyznaczam sobie nowe cele do spelnienia a gdy je osiagne chce wiecej i tak bez konca. Ale moim jedynym niezmieniajacym sie marzeniem jest zalozenie rodziny w przyszlosci i bycie szczesliwa zona i matka

25.07.2005
10:21
smile
[14]

Azzie [ Legend ]

A ja jestem szczesliwy z tego co mam :)

Zajebista przyszla zona :)*
Dobry samochod
Praca w ktorej robie kiedy chce i co chce a na brak kasy nie narzekam :)
Duzo wolnego czasu na moje rozne hobby
Jestem zdrowy przystojny elegancki :) CZEGOZ CHCIEC WIECEJ! :DDD

25.07.2005
10:22
[15]

Azzie [ Legend ]

Mozecie mi zazdroscic :] :) :D

25.07.2005
10:30
[16]

Dorotkadk [ Konsul ]

no to ci zazdroszcze :-D

25.07.2005
10:39
[17]

Novus [ Generaďż˝ ]

Azzie - te duzo wolnego czasu spredzasz przy komputerze na forum zamiast przy przyszlej zonie, czy po porstu tak nudzi Ci sie w pracy wklepujac tabelki w excelu? :)

25.07.2005
10:49
smile
[18]

Jogurt Truskawkowy [ bez owoców ]

Vader-->

Żeby poczuć się prawdziwie spełnionym nie wystarczy sama kasa.

I owszem. Kasa jest jedynie wyznacznikiem komfortu. Ale chodzi tu o poczucie spełnienia, a psychicznie mam wszystko czego mi w moim wieku trzeba, mam kochających rodziców, przyjaciół, którzy pójdą zdobywać ze mną Stalingrad, w miarę dobrze się uczę, nic mi więcej nie trzeba więc zostały mi sprawy materialne. Przez 4 lata zbierałem na PS2, udało się.

Ssaq-->

Sprawdzilem ta firme Circa i uwazam ,ze to nawet tanie buty 150zl to moim zdaniem niska cena.

Wiesz, ja chcem sobie kupić jakiś dobry krój w którym będę się dborze czuł, a takie buty kosztuję ok. 350zł, a to za dużo jak na moją kieszeń.

25.07.2005
10:51
[19]

bobik93 [ Chor��y ]

Ja sie spelnilem w zyciu!

25.07.2005
11:10
[20]

kociamber [ Canada ]

Zgadzam sie z Vaderem, mądrze mowi. Trudno byc spelnionym w wkeku 22 lat, tak jest w moim przypadku. W tym wieku ludzie dopiero sie rozwijaja, obieraja sobie zyciowe cele.

25.07.2005
13:35
smile
[21]

Maliniarz [ Konsul ]

Wiecie, zawsze myslalem, ze poczuje spelnienie, posiadajac zone, ktora mnie kocha i ktora ja kochac bede, zdrowe dzieci, pieniadze, aby zapewnic im przywoite zycie. Chcialbym moc w przyszlosci usiasc w fotelu i byc dumnym z mojego zycia... Ale sie rozmarzylem :P
Wedlug mnie, jednak pieniadze w mniejszym albo wiekszym stopniu sa potrzebne, aby osiagnac szczescie w zyciu. Co prawda, przewaznie jest tak, ze "daj palec, wezma reke". Wiem to po Sobie i mysle, ze wielu tez tak ma. Sorki, ze tak pisze bezsensownie i bezcelowo, jakos mnie tak cos naszlo :]

Azzie - ja Ci najbardziej zazdroszcze w tej chwili kuzyna/wujka/ciotke (niepotrzebne skreslic), co Ci ta robote zalatwil :P

Dorotkadk -> nie sadzisz, ze mozna poczuc sie spelnionym juz wczesniej? Na przyklad - robiac magistra :]

Szenk -> Sluszna uwaga. Dobrze, ze Hitler sie nie selnil w zyciu :D

reik -> Jednak, forsa w jakims stopniu przyczynia sie do Twojego szczescia. To co mnie smieszy, to stwierdzenie forsiastych kolesi "Pieniadze szczescie nie daja". Byc moze, niektorzy uznaja mnie za materialiste, jednak nie potrafie sie z tym zgodzic. A swoja droga gratuluje, spelnienia :]

25.07.2005
14:20
[22]

Azzie [ Legend ]

Pieniadze szczescia nie daja, ale ich brak unieszczesliwia :)

25.07.2005
14:31
[23]

Maliniarz [ Konsul ]

Azzi - a co Ty wogole za robote masz? :P

25.07.2005
14:35
[24]

Azzie [ Legend ]

Prowadze wlasna dzialalnosc gospodarcza.

25.07.2005
14:52
[25]

elemeledudek [ Generaďż˝ ]

Reik, przybij piątke i witaj w gronie "spłacajacych kredyty mieszkaniowe".

Parę słów na temat powiedzenia "pieniadze szczęścia nie daja". Zgadzam sie z Maliniarzem. Najczęściej te słowa padaja z ust ludzi którzy na brak pieniędzy raczej narzekać nie mogą. Pokazcie mi jednak ludzi bez pieniedzy którzy są szczęśliwi. Pieniądz jest ogromnie ważnym składnikiem szczęścia. Znam kilku ludzi w tak zwanego marginesu. Kiedys mieli pracę, rodzinę i byli szczęśliwi i spełnieni. Niestety stracili pracę, zaczęły się kłopoty, brak pieniedzy, rozpad rodziny, utrata mieszkania i w ostateczności przytułek dla bezdomnych. Więc błagam, nie mówcie że pieniądze szczęścia nie daą !!!!!!

25.07.2005
15:06
[26]

Guderianka [ Konsul ]

niby pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich żyć nie można...i któż z was -twierdzących że pieniądze szczęścia nie dają gotów byłby się wyzbyć dóbr materialnych jak św. aleksy i życ w nędzy.?

pieniądze dają szczęście. nie dają zdrowia, nie dają miłości ale w pewnym sensie sa do nich środkiem. bez nich niemożliwe byłoby spełnianie marzeń, osiąganie celów, leczenie się.

ja nie wiem czy to "wina" mojego charakteru ale co jakiś czas czuję niedosyt. osiągam cel, czuję się spełniona,.,,,i chcę więcej. tak jest z nauką, rodziną, rozwojem na polu osobistym i zawodowym

25.07.2005
15:09
[27]

Vader [ Senator ]

Udajecie głupich, czy naprawdę mam wyjaśnić na chłopski rozum treść mojego posta ?

25.07.2005
15:21
[28]

Fett [ Avatar ]

kiedys chciałem żebym umarł i ludzie o mnie pamietali po smierci, ale teraz jakos stracilem ochote na wszystko:(

25.07.2005
16:18
[29]

Werter_ [ Konsul ]

a ja się zgodzę z powiedzeniem, że pieniądze szczęścia nie dają.

w obecnych czasach pieniądze są niezbędne do jakiegokolwiek funkcjonowania i to jest fakt. jednak na tej samej zasadzie można napisać, że powietrze daje szczęście. bez niego też nie da się funkcjonować.

można też zrozumieć to powiedzenie: "bogactwo szczęścia nie daje", również jest to prawda. można żyć skromnie i być szczęśliwym, a można opływać w dostatek i być bardzo nieszczęśliwym.

teoretycznie logicznym się wydaje, że lepiej mieć więcej niż mniej, ale wbrew pozorom tak nie jest. człowiek zdobywając coraz to większy majątek odczuwa jednocześnie większe potrzeby. często więc zdobywanie i gromadzenie dóbr przesłania wszystko inne i staje się celem a nie środkiem. znam ludzi, których całe życie ogranicza się więc do pracy, zarabiają niesamowicie dużo, gromadzą kolejne dobra. i nie mają nawet czasu, żeby się tymi dobrami cieszyć. nowy samochód stoi w garażu (bo do pracy szybciej na rowerze), dom jednorodzinny stoi pusty bo wszyscy są non-stop w pracy, najnowszy komputer zakurzony, bo nie ma go kto i kiedy używać.

na chwilę obecną czułbym się szczęśliwy i spełniony mając świadomość, że przeżyłem życie pracowicie, uczciwie i skromnie. nikomu szczególnie nie zaszkodziłem, a w miarę możliwości pomagałem.

25.07.2005
16:22
smile
[30]

foxx [ lisek ]

Ja zawsze marzylem zeby miec kupe kasy, duzo kumpli, rodzine i zarabisty komputer :P

25.07.2005
16:43
[31]

Andrewlee [ BFXXJ ]

Azzie ----> Zdradz cos wiecej, tez chcialbym miec taka prace :)

26.07.2005
09:46
[32]

reik [ Pretorianin ]

foxx: a jak będziesz miał zarąbisty komputer to potem co?

Kiedyś też tylko o tym marzyłem - teraz nie jest dla mnie wielkim problemem kupno po miesiącu komputera za 5 tys. ale jakoś nie chcę. Wystarcza mi mój 4 letni komp. Zastanawiałem się nad jakimś dużym autem, ale doszedłem do wniosku, że też nie da to pełni szczęścia - na razie wystarcza mi firmowy ford.

Prawdziwe szczęście dają tylko te rzeczy, na które długo czekasz i w które wkładasz dużo wysiłku, by je zdobyć. Jeśli jest to zarąbisty komputer to tylko wtedy do ci dużo radości, jeśli będziesz na niego długo czekał, jeśli jest to rodzina,to wówczas będziesz szczęśliwy, jesli będziecie wspólnie pokonywali problemy w życiu, jeśli jest to auto to wówczas będziesz cieszył się z niego, jeśli duzo cię będzie kosztowało jego zdobycie i dbanie o nie - inaczej będzie takim samym przedmiotem jak pralka.

W życiu zadowolenie i spełnienie daje zdobywanie i dążenie do ideału a nie posiadanie. Już kiedyś ktoś to mądrze napisał a ja się muszę z tym zgodzić w 100%.

Nie jest fajnie mieć masę kasy - fajnie jest ją zdobywać, tak jak wszystko inne. Zauważcie, że faceci uwielbiają zdobywać kobiety. Nie cieszy nas łatwa kobieta, tylko taka, przy której trzeba się naprawdę starać.

Tak więc trzeba przed sobą postawić jakiś cel i uparcie dążyć do niego - wówczas można naprawdę poczuć się spełnionym.

26.07.2005
09:50
[33]

Ozzie [ Generaďż˝ ]

reik --> Najwyraźniej, niektórzy w przeciwieństwie do ciebie potrafią zrobić użytek z rzeczy, które już posiadają i czerpać z tego przyjemność. Zdobywanie przedmiotów niekoniecznie musi dawać ludziom satysfakcję, rzeczy masz po to aby z nich korzystać, jeśli tobie większą frajdę daje zdobywanie czegoś, to znaczy, że wcale tego nie potrzebujesz...

26.07.2005
10:15
[34]

reik [ Pretorianin ]

Ozzie: A owszem, używanie rzeczy daje przyjemność, ale tylko przez pewien czas. Nigdzie nie napisałem, że nie czerpię frajdy z korzystania z tego co posiadam.

Piszę o tym, że stwierdzenie, że marzysz o jakiejś rzeczy i że doskonale wiesz, że jak już ją zdobędziesz to będziesz szczęśliwy jest fałszywe. Prawda jest taka, że jak już ją zdobędziesz, to za jakiś czas dojdziesz do wniosku, że chcesz więcej - będziesz miał komputer to zapragniesz lepszy komputer, a potem mieć samochód. Będziesz miał samochód to zapragniesz mieć jeszcze lepszy samochód, potem jacht, samolot itd.

Chcę napisac to, że nieustanne spełnienie daje dążenie do czegoś czego bardzo pragniemy. Jak dobrze się zastanowisz i będziesz cały czas przed sobą stawiał mądre cele to wówczas będzie można mówić o zadowoleniu w życiu. Ja się właśnie tak zastanawiam i rezygnuję z części kaprysów (np. opisane wcześniej większe auto, na które mam ochotę, ale wiem, że nie jest mi teraz potrzebne) i dążę do rzeczy, które naprawdę się przydadzą w życiu. To że je zdobywam po jakimś czasie jest jak najbardziej przyjemne i człowiek się uspokaja na jakiś czas i korzysta z tego co zdobył. Jednak po tej chwili (chwili - ładne słowo, czasami jest to kilka lat) chce czegoś nowego i się zabawa zaczyna na nowo. Jakby nie patrzeć, to właśnie oczekiwanie występuje przez najdłuższy czas w życiu w pogoni za stawianymi sobie celami (jakie by one nie były) i dlatego napisałem, że to ono daje spełnienie.

Pozostaje jeszcze kwestia tego, że jak pozdobywasz już trochę w życiu (czego Ci jak najbardziej życzę) i spojrzysz w przeszłość to będziesz mógł ocenić sens celów jakie przed sobą stawiałeś. Jeśli wybierałeś mądrze to będziesz zadowolony z życia i będziesz miał wtedy dużą satysfakcję - być może nawet dużo wiekszą niż osoba, która ma masę kasy, lecz wybierała głupie cele, lub otrzymywała od razu to czego zapragnęła.

26.07.2005
15:52
[35]

Maliniarz [ Konsul ]

Ozzie -> Kupiles kiedys jakis fajny ciuch na propomcji? :D Nie? To przejdz sie i kup po zarabistej pzrzecenie... Satysfakcja gwarantowana :]

Z tego co slyszalem to faceci maja w genach instynkt zdobywcy, tak jak kiedys polowali na zwierzyne, czuli sie dumni wracajac do jaskini z kawalkiem mieska :) I dlatego wydaje mi sie, ze reik ma duzo racji w tym co mowi, czasami lepsze jest samo wyczekiwanie(zdobywanie), niz posiadanie(a posiadanie po dlugim wyczekiwaniu jeszcze bardziej satysfakcjonujace). Co innego, gdy mowimy o rzeczy niezbednej do zycia.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.