GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1407

22.07.2005
06:14
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1407

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

22.07.2005
06:16
smile
[2]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pierwszy!

22.07.2005
06:24
[3]

AQA [ Pani Jeziora ]

No to się, TrzyKawki, nieźle przyczaiłeś :P

22.07.2005
06:48
smile
[4]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

I znowu mam kłopoty ze spaniem, popierdzielone sny...

22.07.2005
07:29
smile
[5]

Puynny [ Generaďż˝ ]

Dobry Smoky :)

fyfnasty :)

Kargulena: ja i AQA też mamy ostatnio kłopoty:) np. młody nam się dzisiaj rozdarł o 3:30 i... zasnął :) Snów nie pamiętam (nigdy nie pamiętałem swoich snów )

22.07.2005
07:48
[6]

Tofu [ Zrzędołak ]

No i przegapiłem jubileuszową. No nic, trudno, może na pięciolecie się załapię.

Siedzę sobie w pracy, łeb mi nap...la jak jasna cholera, za oknem 30 stopni, w biurze 27 bo oszczędzamy energię - żyć nie umierać, psia mać.

Zmieniając temat - tak się zastanawiam - jestem starym wyjadaczem, czy nie jestem. Bo jak jestem to cholera muszem pszestać najerzdrzać na junioruff i zaczonć dawadź coś s siebie... Boże, głowa rozbolała mnie jeszcze bardziej - to pewnie kara za popełnienie ostatniego zdania... Szlag, dlaczego w tym kraju nie można legalnie kupić aspiryny... (nie żartuję - jakiś geniusz parę lat temu wpadł na to, że czysta, bez domieszek aspiryna szkodzi kobietom w ciąży i w związku z tym wycofano ją z aptek). Cholera, tak myślę że może to i dobrze, bo jeszcze mógłby mi się okres rozregulować od zażywania, czy coś...

22.07.2005
08:04
smile
[7]

AQA [ Pani Jeziora ]

Puynny ---> nie kłam; jak to nie pamiętasz swoich snów ? A kto mi nieraz z samego rana opowiada, jakie to mu się pierdoły po piwie śnią ?:PP

Tofu ---> uświadamiam Cię, że jesteś starym wyjadaczem, weteranem, wiarusem, wilkiem morskim i co tam jeszcze można za określenie znaleźć :) A najeżdżać to nie można na kobiety w ciąży, niepełnosprawnych, normalnych inaczej i staruszków; junior pod ochroną nie jest; z resztą pienią się tylko Ci, co są "mondrzy" :))

22.07.2005
08:14
smile
[8]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja znowuż po piwie nie pamiętam ;-)
W zasadzie ine mam kłopotów , tylko jedna sprawa (osoba) mnie nęka w snach...to żadne horrory ale takie pranie mózgowiny ;-)

22.07.2005
08:35
smile
[9]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Właśnie zmokłem na rowerze. Tak piękny listopadowy "piontek", że tylko iśc do baru "Pod Lornetą" i przesiedzieć do końca roboty :)

22.07.2005
08:46
smile
[10]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam .....


O boze co to za pogoda jeszcze pare dni temy zar lał sie z nieba a teraz deszcz i pogoda jak w listopadzie bry bry jak tu isc do pracy ......Ale mam nadzije ze wy nie macie humorku takiego jak pogoda za oknem ??:PPPPPP


Deser-- powiedz mi kto w taki deszcz jezdzi na roweze??:PPPPP

22.07.2005
08:55
smile
[11]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nooo, w końcu sprawiedliwość na świecie - jak Wy mieliście piękną pogodę to była pora deszczowa i musiałem codziennie zapieprzać do pracy na rowerku w strugach wody lejącej się z nieba. Teraz za to pogoda jest świetna, jutro jak mi się zachce to pojadę na plażę wytworzyć trochę witaminy D i zwiększyć ryzyko raka skóry o jakieś milion procent, a Wy mokniecie. Coś jednak jest w tym całym yin-yang, naturalnej równowadze i innych hippisowskich pomysłach :)

22.07.2005
08:56
smile
[12]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Deser ---> mam wielką prośbę, mógłbyś zastukać do mnie na GG 5460138 mam kilka pytań na temat Guild Wars. Pozdrawiam.

22.07.2005
09:44
smile
[13]

Deser [ neurodeser ]

Rogue - no jak kto po deszczu jeździ - ja :)))

Dymion_N_S - odezwe się dopiero ok 18 jak wrócę do domu.

22.07.2005
10:19
smile
[14]

Puynny [ Generaďż˝ ]

AQA: to tylko po piwku i jak się nasłucham mojego ukochanego Dream Theater-a :)

Deser: trzeba było się pod ramą schować, to byś nie zmókł :)

Tofu: nie jest tak strasznie znowu :) W Warszawie kratka na niebie czyli troche przyświeci i trochę przypada :)

22.07.2005
10:36
[15]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoczyska

jestem taft gaj i nic mnie nie może zniszczyć oprócz jednej rzeczy ... takiej pogody. znoszę wszystko, ale takie wachanie wilgotności i temperatury oraz ciśnienia powoduje, że czuję się jak emeryt w domu spokojnej starości na syberii o wdzięcznej nazwie "gułag"

22.07.2005
12:55
smile
[16]

TrzyKawki [ smok trojański ]

dlaczego w tym kraju nie można legalnie kupić aspiryny... (nie żartuję - jakiś geniusz parę lat temu wpadł na to, że czysta, bez domieszek aspiryna szkodzi kobietom w ciąży i w związku z tym wycofano ją z aptek

A sprzedaży wyrobów tytoniowych, alkoholu, samochodów i noży kuchennych nie zakazali? Dziwne ...

22.07.2005
15:20
[17]

tygrysek [ behemot ]

pierwsza Karczma którą założyłem

362

22.07.2005
15:21
[18]

tygrysek [ behemot ]

22.07.2005
16:57
smile
[19]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Alez te latka leca....

22.07.2005
17:29
[20]

tygrysek [ behemot ]

jak z bicza

22.07.2005
17:40
smile
[21]

Deser [ neurodeser ]

Już wtedy byłem "dziewionty" *śmieje się*

Kanon - numer komórki nieaktualny na jakiś czas :)

22.07.2005
18:45
smile
[22]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Deser ---> czekam na GG !

22.07.2005
20:01
smile
[23]

AQA [ Pani Jeziora ]

Wieczorną Karczmę otworzyć czas :) Kufle czyściutkie i błyszczące czekają na napełnienie, ze stołów pozbierałam resztki jedzenia i fragment czegoś, co kiedyś było dłonią przybitą do blatu widelcem; wszystko wrzuciłam Ósmemu, bo biedaczyna z głodu już nawet wyć przestał; istoty wiszące u powały Karczmy odkurzone miotełką, świeże lepy na muchy i komary porozwieszane, truchło goblina wyrzucone za drzwi (Ósmy pewnie by tego nie ruszył).

Zapraszamy :)

22.07.2005
20:27
smile
[24]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jam jest! Opuscilem bzdurne towarzystwo i przychodze tutaj. Piwo jedno po tej gorzale sobie wypije. Albo wiecej... Tamtych mam dosc. Tu sobie posiedze.

22.07.2005
20:28
smile
[25]

AQA [ Pani Jeziora ]

A buty zdjął, a ? Podłoga świeżo ścierą ogarnięta :)

Pij Waść :)

22.07.2005
20:30
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie nooooo... zdejme buty, do garnituru?! W marynarze i bez butow?! :-))

22.07.2005
20:31
smile
[27]

AQA [ Pani Jeziora ]

Marynarze chodzą bez butów :) A garnitur to trunków jest :)

22.07.2005
20:32
smile
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Po wantach chodza bez butow! Po karczmach nie! :-D

22.07.2005
20:36
smile
[29]

AQA [ Pani Jeziora ]

A ktoś Ty ? Marynarz, że się tak "mondrzysz" ?:)) Masz Waść wybór: pepegi albo bambosze :P

22.07.2005
20:39
smile
[30]

AQA [ Pani Jeziora ]

Oto "proste" wyjaśnienie słowa "wanta":

"Wanta (z niem. want) to lina należąca do olinowania stałego, stabilizująca maszt w pionie w płaszczyźnie zbliżonej do płaszczyzny poprzecznej względem płaszczyzny symetrii statku."
Wikipedia

22.07.2005
20:40
smile
[31]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kurcze, w koncu u nas jestem, nie?! Opcy niech chodzom bosi! :-D

W morde, ale mnie gosci wkurwili. Normalnie...Nie moge... Sluchawki mam na uszach, Sepultura gra i tylko dzieki temu nie wywalilem ich z mojego domu na pysk :-)
Def imbrionik self!...hak!!! :-D

Ps.
Post numer 24 tysiace! Taki maly jubileusz ;-)

22.07.2005
20:43
smile
[32]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wanty na zaglowcach rejowych maja takie linki miedzy soba. Lacza te linki wanty tworzac cos w rodzaju 'drabinki'. Tamtedy wlazi sie na reje.

22.07.2005
20:45
smile
[33]

AQA [ Pani Jeziora ]

Biedni bosi opcy :)

O tej "Sęp-kulturze", to z Puynnym musiałbyś gadać (wspomniany osobnik właśnie robi "ratamahata", cokolwiek to znaczy :)

O ! i gratulacje z okazji 24k :)

Toć wiem, co to wanty som ! :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-22 20:44:12]

22.07.2005
20:48
smile
[34]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

AQA--> Porzadny facet z tego Puynnego! Pozdrow ode mnie, choc 'ratamahata' to juz pierwsze znaki odchodzenia Sepultury w zapomnienie. Po mojemu, oczywiscie.

A co dalej z wantami? Heeee? :-))

22.07.2005
21:00
smile
[35]

AQA [ Pani Jeziora ]

dalej, po wantach, to już jest szczyt masztu :P i bociani i mewi i anieli :)))

A Puynny najbardziej lubi "Arise"; "a i tak najlepszy jest Slayer" (cytat :)

[skleroza] Puynny oczywiście odpozdrawia [skleroza]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-22 20:58:27]

22.07.2005
21:08
smile
[36]

Deser [ neurodeser ]

To się w klima wczuję :P
Najlepszy to Motrhead "Ace of Spades"

If you like to gamble, I tell you I'm your man
You win some, lose some, it's all the same to me
The pleasure is to play, it makes no difference what you say
I don't share your greed, the only card I need is
The Ace Of Spades

Playing for the high one, dancing with the devil,
Going with the flow, it's all a game to me,
Seven or Eleven, snake eyes watching you,
Double up or quit, double stake or split, it's
The Ace Of Spades

You know I'm born to lose, and gambling's for fools,
But that's the way I like it baby,
I don't wanna live for ever,
And don't forget the joker!

Pushing up the ante, I know you've got to see me,
Read 'em and weep, the dead man's hand again,
I see it in your eyes, take one look and die,
The only thing you see, you know it's gonna be,
The Ace Of Spades

*drze się*

22.07.2005
21:22
smile
[37]

Deser [ neurodeser ]

Inny Wymiar

Jeden i drugi w dziób � kolejna kolejka pęka butelka
pijani jak trup jeden wymięka drugi nie pęka
trudno, to czego nie wypijemy dopijemy jutro
ale jutro może być za późno
więc łykam- łykam to z gwinta - aj!
łykam - łykam - łykam - to jak drinka aj!
to nie szampan, łyski ani brendy
nie pijemy za dziwki ani błędy
ani za sentymenty
pijemy za sto lat naszego dobrego kola
więc trzeba wódkę tu polać
popita to coca-cola
Ola to teraz pora na pora
palimy lola podaj, podaj, podaj mi tego lola

Po pierwsze
Jestem jaki jestem to fakt
Po drugie
Lubie kiedy buja sie mój świat
Po trzecie
Poruszam sie raz w przód raz w tył
Po czwarte
Ja piłem, pije i będę pił
Po piąte
Historii mojej nie pozna nikt
Po szóste
Znów świat się buja a ja z nim
Po siódme
To nie jest wyścig , to nie próba sił
Po ósme
Ja piłem, pije i będę pił�

Od ściany do ściany krok powyginany
i toczę się pijany jak Cadillac zdemolowany
od ściany do ściany wzrok rozregulowany
to ta tequila, kielon nalany i chwila kielona wychylam
od ściany do ściany zbetonowany wylewam potok niewyraźnych sylab
bezwładnie odbijam się jak bila
od ściany do ściany chwila znów ją mijam
patrzy ona i ja pijane spojrzenie wbijam lśni jak brylant
jej delikatna szklana szyja niczyja tequila na dnie
kielona wychylam za muzykę i przyjaźń za nim jej zabraknie
dalej za zdrowie to nalej tempo niczym w kalejdoskopie
nie szalej chłopie chwila
jeden stolik tequila, gin i tonik cytryna
Alcoholique, Trzeci Wymiar za ciebie i za mnie
miękki fotel i relaks Johnny Walker a nie raz
wódka z sokiem - popierasz
To polej starannie

Rozwiązane języki, zachwiane błędniki
rozmazane filmiki no wódka bez popitki
procentowe zastrzyki wzloty ekipy krzyki
pamięci zaniki, szyki popsute lecz bez paniki
tamta biba to sam szpan
sam pan wie że szampan ponad auta lał tam się
ej było fantastycznie kurwa co to za gadka
co to za miejsce szczęście wiem, że alkoholu tu więcej
niż za 500 na łeb w finale zostaje
kolejny gong leje pięćdziesiąt
butla zatacza tu krąg niewiadomo skąd joint
z rąk do rąk i to był błąd
węc nabieram sił i gadam nara
zabieram się i spadam
zaraz fakt Pores spadł na blat
A jak

22.07.2005
21:25
smile
[38]

AQA [ Pani Jeziora ]

Deser ---> jak się będziesz tak darł, to Ósmego spuszczę :))) Dzisiaj piątek liryczny ! Bo tak ! :))

*bierze lirę i udaje driadę*

22.07.2005
21:32
smile
[39]

Deser [ neurodeser ]

*bierze harfe i udaje barda* (gnom z harfą :P)

Prawdziwa tajemnica
ukryta jest w twoich oczach
prawdziwa słodycz
na twoich ustach
a geometra kształt
doskonały dobrał
dla twego ciała
Tu nie wolno walczyć
wznosić okrzyków
i w popłoch wprowadzać
mysli
A ja kradne pocałunki
i jak złodziej
pcham rece w twoje kieszenie
plądrując odziez w poszukiwaniu
a prawdziwa tajemnica
ukryta jest w twoich oczach
---------------------------------------
*brzdąka i zawodzi* :)

22.07.2005
21:36
smile
[40]

AQA [ Pani Jeziora ]

*od tego zawodzenia posiwiała; teraz więc zamierza zblednąć, zrobić sobie dziwne oczy i udawać Wiedźmina* :))

A gnom z harfą i do tego z worem pełnym artefaktów, to jest dopiero atrakcja :))

*węsząc niezły zysk z takiego cyrku łapie gnoma za kostke, wlecze do piwnicy i przykuwa do budy Ósmego... niech trochę spokornieje, a potem go wystawimy na pokaz*

22.07.2005
21:41
smile
[41]

Deser [ neurodeser ]

biedny mały gnom siedział przykuty do budy ósmego, z której dochodziły dziwne pochrząkiwania. Powolnym ruchem (wyuczonym na filmach Tarantino) wyjął harfe, która cudem uniknęła konfiskaty i smutno zaśpiewał

Siedem grzechów, siedem piw, może znów wybaczysz mi
siedem grzechów w każdym z nas, pijmy bo ucieka gaz
siedem grzechów, mówisz spoks, dzisiaj wypasiona noc
siedem grzechów w siedem dni, siedem dziewczyn mi się śni.

22.07.2005
21:52
smile
[42]

Deser [ neurodeser ]

jak przystało na włamynizoła wydostał się za pomocą struny z harfy i polazł ratowac swiat.... jak zwykle :)

kto to widział gnoma przykuwać :) i to więcej jak na pięc minut, a Ósmy sie smakiem obejść musi ;)

22.07.2005
21:56
smile
[43]

AQA [ Pani Jeziora ]

*na melodię "było morze, w morzu kołek" :))*

Biedny Ósmy
Wylazł z budy
Łańcuch zerwał z wielkim tru-u-u-dem
Się przed gnomem
Przeciągając
Pysk otworzył tak śpiewając nagle mu:
Ach mój gnomie
Trochę chudy
Jakżem już tu wylazł z bu-u-u-dy
To zaśpiewam
Z tobą nieźle
Zanim Cię z ochotą zeżrę, tra-la-la ....






Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-22 21:56:07]

22.07.2005
21:57
smile
[44]

AQA [ Pani Jeziora ]

*gnom ucik, Ósmemu w paszczy został jeno bucik*

22.07.2005
22:20
[45]

golmann [ ogame ]

ale ta karczma sie rozwija

22.07.2005
23:04
smile
[46]

AQA [ Pani Jeziora ]

golmann ---> no, dajesz "odśwież", a to się rozwija i rozwija.

23.07.2005
00:24
smile
[47]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

AQA ---> Ja pełna podziwu jestem dla Twojej wytrzymałości - mnie to by już szczęka od śmiania się bolała, że o mięśniach brzucha nie wspomnę ;P

23.07.2005
01:19
smile
[48]

Deser [ neurodeser ]

Czai się pod Karczmą wygladając Ósmego i łapczywie zerka przez okno za piwem

No to jestem w Gildii :) Artefaktów moc a z mocą noc :P

23.07.2005
08:58
smile
[49]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

I jest fajnie...

23.07.2005
09:19
smile
[50]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czesc Ryba!
Matkoooo, ale sie wczoraj upilem! Jak bela. Do tego tance, hulanki, swawole... A mial byc lajtowy piatek, to sie nalezli i... eeeeeee...

23.07.2005
10:23
smile
[51]

ZeTkA [ ]

Dzień Dobry !!!
buziaki od rana i usmiechy wam sle kazdemu z osobna i wszystim razem zycze milego dzionka

23.07.2005
12:22
smile
[52]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zetka wydoroślała, ma wielkie oczy i nie robi literówek :-)

witam :-)

23.07.2005
13:42
smile
[53]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Sushi nieco ale zaraz naprawiam ;)
Delorka ma siostre, jak w serialu :P Fiona Amoleil działa na arenach :D

23.07.2005
15:07
[54]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon ---> Ty coś ściemniasz... Najpierw "goście wkurwili", a potem "tańce, hulanki, swawole" :> Czyżbyś z rozpaczy spił się jak bela i było Ci wszystko jedno?
Bidulek ;P

W ogóle to brydzień, uprzedzam że mogę być zgryźliwa, ale chwilowo jestem skazana na abstynencję i żal mi tyłek ściska :)

23.07.2005
16:07
smile
[55]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan--> Bo przeprosilem sie z gosciami. Tak bylo :-D

23.07.2005
16:40
smile
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dzisiaj po raz pierwszy miałem lagi w Guild Wars. Ależ ten Aster to dziadostwo !

24.07.2005
01:59
smile
[57]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - wszyscy mieli lagi ale wieczorem znikły. Jak CIe dopadnę to zaprosze do Gildii :)

A tutaj arena :) nabiłem w końcu ten swój pierwszy 1000 punktów

24.07.2005
09:56
smile
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> ja miałem też w nocy. W Diablo byłbym już wielokrotnie martwy, ale tutaj zdaje się staje wtedy wszystko, nie tylko moja postać.
Na razie mam 5 lvl i tłukę questy w Ascalonie i okolicach...

24.07.2005
14:01
smile
[59]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Do czego doszło... nie mogę nawet na piwo spojrzeć :) a umówiłem się na kolejne :D

Piotrasq - manele będę mógł Ci dac jak skończysz prolog. W okolicach 7-8 lvl można spokojnie sie przenosić. Wtedy chętnie Ci pomoge, a i podciagne sobie swojego Mesmera bo gdzieś tam jest :)
To co sie dzieje w Krytii przechodzi pojecie. Wczoraj 8 osobowa druzyną i z najemnikami na -60 doszliśmy do miasta :D

24.07.2005
22:45
smile
[60]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Co się dzieje z Lechem ? Wie ktoś ?

24.07.2005
22:47
smile
[61]

Mysza [ ]

Przed 30 minutami odpisał mi w wątku o Tormencie... znaczy - żyje... :)

24.07.2005
22:54
smile
[62]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To może wreszcie odezwałby się tutaj ?

24.07.2005
22:56
[63]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

I padł mi twardy dysk w kompie, na szczęście mam zapasowy komputer ale nie jest mój...jakbym mało miała ostatnio wydatków...i generalnie nieprzyjemności...

Cóż jutro znowu wstanie nowy dzień, liczę, że lepszy....

24.07.2005
23:21
smile
[64]

Mysza [ ]

Piotrasq --> To może się odezwie? :)

Lena --> Ja na to liczę każdego poranka... :) Wiem, wiem... jestem zachłanny... :P :)

24.07.2005
23:24
smile
[65]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Nieee ja też tak miałam ;-)
W zasadzie nawet całkiem niedawno , pomarudzę sobie teraz trochę ale będzie rano ok, jak nie jutro to kiedyś tam na bank ;-)

24.07.2005
23:26
smile
[66]

Mysza [ ]

I słusznie! Ja tam sobie marudzenie na emeryturę zostawiam... boże... ależ ja będę zgryźliwym dziaduńkiem... *szatański chichot* :D

24.07.2005
23:28
smile
[67]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ja niczego na później nie zostawiam, tak już z natury ;-)

24.07.2005
23:31
smile
[68]

Mysza [ ]

A ja po cichu wierzę, że emerytury nie doczekam... więc nie będę nigdy zgryźliwym dziaduniem... cwane, prawda? :D

25.07.2005
05:56
smile
[69]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzieki Bogu, juz piatek! Tadaaam!

To na dobry poczatek:
- Gdzie tu przyjmuje urolog i okulista?
- A co panu dolega?
- No właśnie nie wiem - albo jestem daltonistą, albo sikam na niebiesko.

25.07.2005
06:25
smile
[70]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dziędobry :)

Ufff, to dobrze, żę piątek. Rano dałabym sobie rękę uciąć, że to poniedziałek. Dzięki rothon :))

25.07.2005
06:56
smile
[71]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Przeczytałem dowcip jak zaczerpnięty z Topora.

"Wigilia. Stół zastawiony jadłem wszelakiem, rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampkami, a dziecko - jak to dziecko - czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
- To Święty Mikołaj! - radośnie krzyczy mały chłopczyk - Prezenty przyniósł!
Rzuca się do drzwi, otwiera i... do mieszkania rzeczywiście wtacza się Św. Mikołaj, tylko tak napier***ny,że ledwo może ustać na nogach. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk, nie zrażony sytuacją, podbiega do niego, szarpnie za rękę i mówi:
- Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną.
- Proszszę ciee barcco - odparł Św. Mikołaj i podpalił mieszkanie."

25.07.2005
06:58
smile
[72]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dwóch właścicieli firm z branży odzieżowej je razem lunch. Goldstein mówi do kolegi:
- Zeszły tydzień był najgorszym tygodniem w moim życiu...
- Co się stało - pyta Birnbaum
- Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój przyrodni brat - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- I ty myślisz, że miałeś zły tydzień - odpowiada Birnbaum - mój był dużo gorszy... . Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój kuzyn - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- Jak możesz mówić, że twój tydzień był gorszy od mojego - oburzył się Goldstein - przecież były identyczne...
- No wiesz ?!!! - powiedział jeszcze bardziej oburzony Birnbaum - przecież ja szyję ubranka dla psów ...

25.07.2005
07:19
smile
[73]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zadziwiajace zdolnosci maja radiofce z tego radia co je wlasnie wlaczylem. Zawsze wynajda takiego wyjca, ze uszy wiedna. Ja nawet nie wiedzialem, ze tylu wyjcow jest na swiecie, a oni ich wciaz puszczaja. Łaaaaaa, eeeeeeee, uuuuuuuu, bejbeeee

25.07.2005
07:26
smile
[74]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ooooo, Ania weszla!
- Czesc Ania! zakrzyknal.
- Czeeeeeesc, zdazyla zaskrzeczec Ania zanim nie potknela sie o kabel telefoniczny. Wszystko dobrze sie skonczylo. Troche sie tylko przykurzyly te cztery wielkie jak kierownice od PKSu placki z cebula, gdyz niestety wywalili sie pod wykladzine, a jeden pod kaloryfer:-)
Sie podmucha i beda pyszne. Jak zawsze. Do tego litre zsiadlego mleka i mamy uczte, ze hej!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-25 07:40:47]

25.07.2005
07:56
smile
[75]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sam ze soba gadam, ale trudno sie mowi. Czyms sie zajac musze, bo pracowac nie mam sily. Te ujkendy mnie wykoncza. Dzis myslalem, ze bede mial calkiem fajna kondycje, bo rano wypilem litr enerdżajzera. Az mi krew uszami i nosem buchnela. Ledwie opanowalem krwotok, zlapalem kapelusz, teczke i do pracy sie udalem. Tymczasem jak bylem oslabion tak jestem. Gazety nie rozumiem, w radio krzyczom... dzis sobie zrobie chyba dzien wagarowicza od 11:00. Aaaaa, nieeee, raport audytorow trzeba zaopiniowac negatywnie... Eeeeee... jutro :-)))

- Chce ktos cos z bufetu?
- Przeciez bufet od 8:00?!
- To nic, pojade juz, jak tylko otworza, to ja juz bede pierwsza. Inaczej wykupia ten chleb, co go trzymaja do ogorkowej na obiad. A ja pragne tego chleba, bo mam zamowione pol kilo ryby po grecku. No to jak bez chleba te rybe?! Nie idzie. Zatem, chce ktos cos?
- Tak, ja poprosze chusteczki higieniczne.
- Ale bez bułeczki?

:-))

25.07.2005
08:23
smile
[76]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Pobudka. Zwleczenie się z rowerem. Jazda przez góry i lasy, a wszyscy maja wakacje. I bach, znów w robocie siedze... a mógłbym obserwować pingwiny na Alasce albo paść wielbłądy na stepach Mongolii :)
I jeszcze te słowa "Jak dobrze wstać skoro świt"... alez ten autor kłamał :)

25.07.2005
09:57
smile
[77]

Deser [ neurodeser ]

dziś znowu niedziela ????

25.07.2005
10:27
smile
[78]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Widze, ze wszystko po staremu... rothon ranny ptaszek, Trzykawki sypie dowcipami a deser wczorajszy...
Znaczy ... dobrze jest...!?

25.07.2005
10:30
[79]

kupcia77 [ Jestem FACET ]

głupie ppytanie ale ile ma ta karczma lat??

25.07.2005
10:31
smile
[80]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dokladnie 4 lata i 7 dni. W ubiegly poniedzialek obchodzilismy jubileusz :-)

25.07.2005
10:33
[81]

kupcia77 [ Jestem FACET ]

aha tak to bym wiedzial ale miesiać temu mnie nie bło w chcaicie i nie mialem neta!!życzę tej karczmie żeby trwała jak najdłużej!

25.07.2005
11:04
smile
[82]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Deser ---> Mam wielką prośbę, czy mógłbyś w miarę wolnego czasu zerknąć do skrzynki, powinien tam czekać mail ode mnie. Dziękuję i pozdrawiam.

25.07.2005
11:22
smile
[83]

Deser [ neurodeser ]

Dymion_N_S - poszło, sprawdz skrzynke :)
Jeśli pojawisz sie pod wieczór w GW to dopisz sobie w okienku friends - Delorfiviel Amoleil. W przyszłosci wytarczy kliknąc na "N" aby mieć liste aktywnych znajomych.

25.07.2005
11:24
smile
[84]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tyskie to syf. Co mnie podkusiło po raz kolejny ??

Lechu to się obraził na tą Karczmę ?

25.07.2005
11:25
smile
[85]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No i kupa. Nie uciekna z roboty. Jakimis wnioskami inwestycyjnymi mnie przysypali. A skad ja, kuźwa, mam wiedziec w poniedzialek, czy stopa zwrotu jest wlasciwa?! Jutro, to moge wiedziec, ale dzis? Niemozliwe :-))
To opowiem sobie kawal o poniedzialku.
Poniedziałek rano. W gabinecie siedzi lekarz z bolącą głową po weekendowym szaleństwie. Wchodzi pacjent:
- Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
Lekarz, trzymając się za głowę, odpowiada:
- Ma pan raka.
- Jak to raka, w piątek mówił pan, że to tylko kamienie.
- A pod każdym kamieniem - rak.

25.07.2005
11:27
smile
[86]

Gilmar [ Easy Rider ]

Piotrasq ---------> Eeee, tam... zaraz obrazil. Zajety jest. Zaraz go przyprowadze... o ile sie uda.

25.07.2005
11:35
smile
[87]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq, masz pelna racje. Tyskie to syf. Wyobraz sobie, ze wpadlem w ubiegly poniedzialek do sklepu celem nabycia droga kupna kilku Zywcow. Tyle, ze sklep przetrzebiony po weekendzie, a dostawa jeszcze nie przyjechala i... Zywca nie ma! Jest Tyskie. Dawaj pan tych Tyskich, skoro taka sytuacja. Wypilem jedno... Z reszta meczyla sie Agata do konca tygodnia. Łobrzydlistwo. Jakby kto proszku do prania do wody dosypal. Łeeee... brrrrrr... az mię trzesie jak pomysle :-))

25.07.2005
11:37
[88]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki

poniedziałek dziś??

25.07.2005
11:39
smile
[89]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Deser ---> Jest, dziękuję !

25.07.2005
11:39
smile
[90]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ---> mnie w smaku akurat pasuje, ale jak łeb po nim nap.... ! Po Żywcu zresztą jeszcze bardziej. Do ust go nie biorę.

25.07.2005
11:40
smile
[91]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Noooo, bierz kapelusz i teczke i gon do pracy, tygrysiasty! :-))

25.07.2005
11:42
smile
[92]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No dla mnie Zywiec jest genialny. Krajowych piw innych nie pije w ogole. A to jakie ty Piotrasq piwo polskie pijesz?

25.07.2005
11:42
[93]

tygrysek [ behemot ]

wczoraj dwa freeq wchłonąłem, kilka ćmiczków wraz z blair witch project i dziś wstać nie mogłem ... a głowa była cięższa niż dupa

no i dziś poniedziałek się stał. u klienta siedzę, wszyscy we firmie milczą ... kawa niedobra. jeszcze 5 dni pracy i nad morze jadę urlopować się

25.07.2005
11:49
smile
[94]

Deser [ neurodeser ]

tygrys - ale masz dobrze, góry morze... a tu pracować trzeba - na to piwo :)

Ja pijam wszystko jak leci :) Jednak jak juz w smaki się bawię to nie ma jak lokalne, niewielkie browary... taka jakaś rodzinna produkcja. Niektórym coś jeszcze się udaje i piwo smakuje jak piwo, a nie gazowana, złocista woda. Na Tyskie to znajomi mówia "light" :)

25.07.2005
11:53
smile
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

rothon ----> od ładnych kilku lat Lesia najbardziej lubię.

25.07.2005
11:56
smile
[96]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ---> gdzie w GW szukać kompanii ? Potrzebowałem wczoraj towarzystwa na misję do katakumb, stałem przed nimi jak palant z napisem "need party" i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował. To niby multiplayer jest ?

25.07.2005
12:08
smile
[97]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - nie mam pojęcia :) Ja gram już ze stałą ekipą i mam nadzieję iż szybko do nas dołączysz :) Cały Prolog (poza misja z północnym murem) idzie zrobic samemu - Mesmerem tak zrobiłem. A jesli chcesz sie pod kogos podczepić to raczej nie dawaj ogłoszenia, a patrz kto inny daje :) i do nich się podłacz. Już to cwiczyłem :)

25.07.2005
12:17
smile
[98]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Niby można samemu, ale ten mój woj jakiś cienkusz jest. Misję z bandytami musiałem robić sposobem, to znaczy wyrywałem ich dwójkami, bo z dwoma na raz daje radę, ale z czterema już nie :)

25.07.2005
12:25
smile
[99]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Powiedzcie mi, co mowi Czerwony Kapturek w reklamie Heyah?

25.07.2005
12:26
smile
[100]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie oglądam reklam.

25.07.2005
12:29
smile
[101]

AQA [ Pani Jeziora ]

Hehe, rothon :) Też się długo wsłuchiwaliśmy. A Kapturek mówi: " To już jest koniec, ja już nie mogę występować".

25.07.2005
12:29
smile
[102]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No ja programowo tez nie. Ale nie zawsze udaje mi sie od nich uciec. I sie czasem jakas trafi. Tak jak ten Kapturek :-)

AQA--> Dobreee! Dzieki!!! :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-25 12:30:25]

25.07.2005
13:01
[103]

tygrysek [ behemot ]

Deser, pilnie pracuję, żeby później się obijać :)





a jak już mówimy o reklamach, to bardzo ostatnio mnie zastanawia reklama czipsów lejs i garnków ... co mają garnki do czipsów?

25.07.2005
13:09
smile
[104]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tej reklamy nie widzialem.
To moze ja opowiem anegdote, co ja znalazlem w autentykach na JM.

"Rzecz działa się kilka lat temu. Mój ojciec (autora ojciec, McDanielo, przyp. rothon) poszedł w odwiedziny do swojego młodszego brata. Ma on syna (ten brat, rozumiem - przyp. rothon). Ów synek miał wtedy około 4 lat.
Mój tatuś (pastor) chciał trochę z młodym pogadać o Bogu, religii itp.
- Łukaszku, jak myślisz, skąd się wzięło wszystko co nas otacza? Kto stworzył słonko, księżyc, kwiatuszki?
Mlody patrzy z przerażaniem, szklanki w oczach.
- Bo wiesz Łukaszku, jest taki ktoś jak Pan Bóg. On stworzył nasz świat.
Ciekną pierwsze łzy, na twarzy grymas zdenerwowania. Malec nie wytrzymał, wstał, podbiegł do matki.
- Maaaaaaamaaaaa! Maaaaaaaamaaaaa! Co on mi tutaj pierdoli?

:-)))

25.07.2005
13:39
smile
[105]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wziąłem proszek od bólu głowy o nazwie Saridon. Teraz łeb mnie jeszcze bardziej nap...., a na dodatek rzygać mi się chce...

Zna ktoś strony, z których można ściągnąć stare platformówki typu amigowskiego, albo spectrumowskiego ?

25.07.2005
13:45
smile
[106]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja sciagam z www.staregry.pl

Ps.
U mnie dla odmiany Ania dziurkuje. Odeszla juz wprawdzie ode mnie, ale nie ma gdzie siedziec wiec ja przygarnalem. I sobie siedzi tak i dziurkuje. Poltorej godziny juz produkuje konfetti, a mnie leb od tego zaczal napier... bolec :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-25 13:46:50]

25.07.2005
13:48
smile
[107]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dzięki. Moja Princessa sobie zażyczyła. Będzie toto chodzić na XP ?

25.07.2005
13:50
smile
[108]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Niektore chodza inne nie. Zalezy od konkretnego tytulu. Musisz sprawdzac doswiadczalnie :-)

25.07.2005
14:03
smile
[109]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

O w mordę ! Znalazłem tam "Gods" legendarnych Bitmap Brothers. Ależ ja się w to nagrałem !

25.07.2005
14:13
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Gods to najlepsza platformowka w jaka w zyciu gralem. Na pewnym etapie grania, kiedy przeszedlem to juz 100 razy, zalozylem sobie przejscie tej gry tak, by zdobyc wszystkie bonusy za zerowe obrazenia. Nie pamietam, czy mi sie to udalo :-))

25.07.2005
15:29
[111]

tygrysek [ behemot ]

i super frog :)

miam

25.07.2005
18:50
[112]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jestem, ale jakby mnie wcale nie było...
Gilmar dał znak.
Nie obraziłem się, no co Ty! Niby na kogo i za co?

25.07.2005
20:14
[113]

ZeTkA [ ]

TrzyKawki a no dorośleje a w sumie starzeje się ;) ale dobrze mi z tym. Studia skończone < no prawie> i niedługo zaczynam nową przygodę ;))

pozdrawiam i buziaki wieczorne przesyłam ;)

26.07.2005
08:18
[114]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piątkowy poranek nieco w stolicy zachmurzony; temperatura 20 stopni, wilgotność średnia czyli lekko-szklarniowo; w dniu dzisiejszym urządzenia mechaniczne zachowują się dość dziwnie - na przykład moje elektroniczne "liczydło" samo włącza się i wyłącza (i nie o komputer chodzi:); musi duchi....

26.07.2005
08:20
smile
[115]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Podobno dziś drugi dzień ale nie wiem od czego liczyć. Czas płynie jak chce i nawet nie odpowiada na pytania. Pogoda z rana ładna, słońce grzeje w plecy. Na popołudnie sugerowane zimne piwo na powietrzu :)

26.07.2005
08:40
smile
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> mam dla ciebie 70 MB niespodzianki. Jak możemy to przesłać ?

26.07.2005
10:01
[117]

tygrysek [ behemot ]

obudziłem się rano z ciężką głową jak zawsze, z nieba lały się krople polskiego kapuśniaka, tak jak 10 lat temu, gdy kuzyn brata siostry prezydenta stryjecznego kuzyna stanów zjednoczonych mając 3 lata, będąc z ówczesną mamą prezydentową w wizycie w polsce wylał zupę z kapusty na obrus i to właśnie ten obrus tak samo leje kapuśniakiem jak tamten sprzed dziesieciolatki. ale postanowiłem wstać i zawitać we firmie, żeby przywitać się ze smokami

ALOHA


z piwnicy własnej firmy
tygrys karol kolanko

26.07.2005
10:24
smile
[118]

Deser [ neurodeser ]

We wrocku słonko daje i to ostro, pewnie zacznie się ulewa, urwanie chmury i huragan jak będe wychodził do domu :) zawsze mi to pogoda robi. Siedze za biurkiem, pije witaminę *c* na przemian z kawą i myślę że poobserwowałbym renifery bo łosie to mi tutaj dzwonią same ;)

*dryń, dryń - podnosze sluchawke a tam* - DzbleblebleRY! JazBiałegostoku -
kiedys nie wytrzymam :)
(rozmów przez telefon tez powinni uczyć w szkole bo za cholere już nie idzie zrozumieć o co ludziom chodzi).

26.07.2005
15:53
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> 70 mega??? Może być kłopot...
Nie masz jakiegoś ftp-a?
Popytam się, jak coś załatwię, dam znac.

26.07.2005
17:09
smile
[120]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie łatwiej pocztą? Przez te kilka dni by doszło ... :-)

Witam :-)

26.07.2005
17:14
smile
[121]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> a na ten e-dysk rothona ? Jak to się odbywa ?

W ostateczności postawię ftp.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-26 17:12:24]

26.07.2005
17:31
[122]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> To trzeba by się rothona spytac. ;-)
Nie pomyśłałem... Ostatnio w ogole nie myślę.

rothon ---> Możnaby do Ciebie na e-dysk wrzucić 70 MB od Piotrasq? :-)

26.07.2005
17:47
smile
[123]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, Piotrasq--> Nie da rady. 25 mega pojemnosci. Chyba, ze na raty - wrzucenie czesci, sciagniecie, wrzucenie itd. Na 3 razy moze sie da.
Jakby co, to znasz Lechiander droge do e-dyska :-)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-26 17:45:52]

26.07.2005
17:53
smile
[124]

Deser [ neurodeser ]

Postanowiłem wyłamać się z tygodniowego schematu i zapusciłem sobie cos z czym raczej trudno mnie skojarzyć :) Cradle of Filith... ło mamo ale chaos :D

26.07.2005
18:01
smile
[125]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Czekaj... Cradle of Filth... polowa lat 90-tych, jak tego posluchalem. Ale nie lubie, nie lubie :-)

26.07.2005
18:02
smile
[126]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> mogę podzielić. Nie ma problemu.

26.07.2005
18:03
smile
[127]

tygrysek [ behemot ]

jak hardcore to hardcore
kielce terror sqaud - więcej

i z takimi dźwiękami znikam odrabiać drugi etat


sajonara

26.07.2005
18:09
smile
[128]

Deser [ neurodeser ]

rothon - tez mnie zmuliło już :) Dla odmiany Dimmu Borgir teraz. Jakiś Therion się błąka po tej płytce jeszcze ;) Do piwa może być :D

26.07.2005
18:11
[129]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ok. Jeszcze dla pewności. Mam wskazać drogę na e-dysk Piotrasq? :-)

26.07.2005
18:13
smile
[130]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No tak. Jak inaczej wejdzie? *smieje sie*
Ja nie pamietam jakie haslo i login. Nie pamietam co z duzej, co z malej, bo bym sam podal :-))
Pamietajcie tylko, ze tam przesyl powolny.

27.07.2005
00:04
smile
[131]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I nie zapominajcie o tym, że istnieje tam dobowy limit transferu równy jego pojemności - bedziecie wgrywać to i ściagac przez 6 dni. Chyba że czasowo zwiekszycie pojemnośc sms-em. Lepiej już chyba w kawałkach dać to na skrzynkę , np. tlenową.

27.07.2005
00:18
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Jeśli Kawek ma rację, to chyba faktycznie lepiej tak zrobić...
Poszukam tego ftp-a.

27.07.2005
04:34
smile
[133]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Spaaaać .....

27.07.2005
05:40
smile
[134]

AQA [ Pani Jeziora ]

Jak to spać ? TrzyKawki, o 4:34 mój budzik właśnie przygotowywał się do pracy za sześć minut :)))

Dobry den:)

27.07.2005
05:50
smile
[135]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wlasnie! Jak to spac?! Do kamieniolomow pracowac razem z nami! :-D
Ssssss... cos mnie kark nawala, jakby mnie kto kijem w nocy...

Jenapodkiwanok! :-))

27.07.2005
06:45
smile
[136]

AQA [ Pani Jeziora ]

rothon ---> starość, nie radość :) ja też cierpię na kości - lewy "barek", ale to z braku piwa pewnie :) albo dlatego, że jak padnę wieczorem na ten lewy bok do wyra, to tak do rana śpię jak zabita i się ugniotło za bardzo :)

Kalakatakimuru :))

27.07.2005
08:20
smile
[137]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> z przyjemnością bym wczoraj z tobą pogadał, ale szlag mnie trafia, wpisując ciągle wasze imiona do "whispera". Kto to wymyśla "Dolorfiviel Amoleil" i "Hufur Trzy Kufle" na imiona ??
Ludzie - miejcie litość !!
Nie można tego jakoś zapamiętać na liście friendsów ??

27.07.2005
08:24
[138]

Deser [ neurodeser ]

Upał tu okrutny i duszoł. Jakoś środek piatku dzis wypada, nic mie sie nie chce i podły mam nastrój a wzrok grzeszny.

27.07.2005
08:27
[139]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - wpisując ??? że co ??? Wpisz jeden raz na listę friends i potem starczy dwa razy na imieniu i samo ci wskoczy oraz wybierze whisper. Jak już z kims konferujesz to potem nie musisz nawet klikac bo po enterze wlacza Ci go automatycznie.
Grajac w druzynie odpalasz sobie Team i wcale zadnych imion nie trzeba bo tylko team slyszy.

27.07.2005
08:31
smile
[140]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Na którym imieniu ? Tym po prawej stronie, w okienku, kto jest online ?
Ale jak konferuje w teamie z Dymionem, to jego mam tylko w okienku "whispera".
Twoje imię mi poźniej zniknęło.

27.07.2005
08:38
[141]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - tak, dwa razy na tym wpisanym do okienka friends online. Automatycznie zmieni wtedy rozmówcę.

27.07.2005
09:28
smile
[142]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To zobaczymy :)

27.07.2005
09:48
smile
[143]

Deser [ neurodeser ]

Dawno o muzyce nie było :) Trafiłem własnie na artykuł o pewnym festiwalu i oczywiście zainteresował mnie pewien fraqment :)

"Drodzy bracia Gallagher, czytajcie:
Pamiętaj, jesteś na festiwalu. Kilkadziesiąt tysięcy przypadkowych widzów chce posłuchać przebojów, a nie twojej nowej płyty. Nie wiesz, jak promować z klasą nową płytę – popatrz na New Order.
Niemcy, wiadomo, potupali nóżką i tyle. Dlatego w pierwszym rzędzie stała brytyjska wycieczka, a najgłośniej (i najlepiej) bawili się oczywiście Polacy. Jeden z nich podarował mi łokieć prosto w nos, ale było to podczas Love Will Tear Us Apart, więc wybaczam. Właśnie. Joy Division. Wiedziałam, że grają te piosenki, i zastanawiałam się, jak wygląda ta konfrontacja z Legendą. Było idealnie. Nic na kolanach, wszystko w rytm festiwalowej zabawy. Tak, to są historyczne piosenki. Ale są to też (a może przede wszystkim) świetne piosenki. I takimi, tylko/aż takimi były podczas tego występu. Skandowane przez fanów słowa Transmission do dziś huczą mi w uszach. Podobnie jak ekstatyczny ryk kolegi, gdy wybrzmiały pierwsze dźwięki Atmosphere… Są w świetnej formie. Hook i Sumner rozluźnieni, żartują, przekomarzają się z sobą i publicznością. To mój pierwszy raz z bezobciachową legendą muzyki. Bardzo przyjemne uczucie."

zestaw był całkiem niezły: Oasis, New Order, Beck, Nine Inch Nails, Audioslave, Queens Of The Stone Age, Rammstein, System Of A Down, Broken Social Scene, ...And You Will Know Us By The Trail Of Dead, 3 Doors Down, Dinosaur Jr., Fantomas i inni


27.07.2005
13:13
smile
[144]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Hoop hoop !

27.07.2005
23:22
smile
[145]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> to jak mam w końcu przesyłać ?

28.07.2005
00:00
smile
[146]

Deser [ neurodeser ]

La la la kurna i wszystko mi sie pomieszalo :)

Piotrasq - porwałem Dymiona :) Było ciezko ale nie tak żebysmy rady nie dali :) Grałem postacią z tych niskich lvl.

28.07.2005
06:03
smile
[147]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry :)

Jak tak będziecie klepać w kółko o tych Guild Wars, to sobie ich nigdy nie kupię :)))

28.07.2005
06:22
smile
[148]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Wakacyjnie deszczowe "Czeszcz" :)


na horyzpncie pojawia sie sloneczko za chmurkami wiec chyba czai sie by wyskoczyc . Moze bedzie ladny dzien , szkoda ze spedze go w pracy :/

Chetnie pogralo by sie w te Guild wars tym bardziej ze darmowe , ale w perspektywie urlop/gra wole urlop i morze :)
Poza tym przy ogame i preznie rozwijajacej sie planetce na x-wars nie mam czasu :P

Pozdrawiam smokowcow co na urlopowaniu i tych co wstaja do robolni

28.07.2005
07:12
smile
[149]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Cos mi sie slabo laduje watek. Zalaze nowa knajpe... Uwaga...

28.07.2005
07:14
smile
[150]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Juz:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.