Misiaty [ The End ]
Gafa (?) włoskiego ministra kultury
Za Onet.pl:
Zamachy w Londynie - gafa włoskiego ministra
Ofiary zamachów w Londynie stanowią mniej niż jeden procent ludzi, którzy każdego roku giną w wypadkach drogowych w Wielkiej Brytanii - powiedział szef włoskiego resortu kultury, były minister ds. europejskich, Rocco Buttiglione.
Wypowiedź tę odnotował w niedzielę jako gafę Buttiglionego dziennik "La Repubblica". Według niego minister powiedział to w czasie festiwalu filmowego w Giffoni, gdzie jurorami są dzieci i młodzież.
Wypowiadając się podczas znanej na świecie imprezy filmowej, minister kultury podkreślił, że "ryzyko ataków jest bardzo ograniczone, mimo iż prasa przynosi krwawe i straszne obrazy, wywołujące strach w każdym z nas, tak jakby wszyscy czuli się indywidualnie zagrożeni".
To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Rocco Buttiglione, który za wypowiedzi o homoseksualistach i o roli kobiet w społeczeństwie został zmuszony do rezygnacji z ubiegania się o urząd komisarza Unii Europejskiej.
Komentując jego wypowiedź na temat zamachów, rzymska gazeta oceniła, że przedstawiona przez Buttiglionego statystyka graniczy z bezczelnością.
Po przeczytaniu tej informacji nie mogę dojśc do rozsądnej konkluzji dlaczego to, co powiedział minister było gafą? Rozumiem, że zajmuje się kulturą, rozumiem, że jest Włochem ale to nie zmienia faktu, że ma prawo do komentarza.
Oczywiście - media nazywają to gafą z jednego powodu - nie można krytykować całej otoczki paniki która sztucznie jest podtrzymywana bowiem jest to gafa. Przytoczenie statystyk jest w oczach gazeciarzy gafą, ponieważ zmniejszyłoby sprzedaż sensacyjnych informacji? Może uspokoi społeczeństwo które uświadomi sobie, że ryzyko śmierci z rąk zamachowca jest mniejsze niż śmierć w wypadku samochodowym? Jak dla mnie reakcja gazet i to co się dzieje jest żenujące. A co wy o tym sądzicie?
Dagger [ Legend ]
Ja sądzę że facet poprostu to lubi :)
graf_0 [ Nożownik ]
TO była gafa bo teraz wypada łączyć się w cierpieniu z ofiarami zamachów, zresztą ten autobus tak dobrze wygląda na pierwszych stronach gazet.
On powiedział prawdę, z którą całkowicie się zgadzam - zamachy terrorystyczne nie zwiększają znacznie ryzyka śmierci, no chyba że ktoś żyje w Iraku.
I im więcej mówi się o zagrożeniu, ryzyku, strachu, wojnie kultur - tym bardziej terroryści są górą, przecież ich celem nie jest zabicie obywateli Zachody, tylko wywołanie strachu.
I odnoszą oszałamiający sukces - przypomnijcie sobie pierwszą wypowiedź Blaira - cytując z grubsza "Nie poddamy się!", "Brytyjczycy nie zmienią swojego stylu zycia" itd i natychmiast zaczął przyspieszać procedury mające na celu wprowadzenie kontroli komunikacji elektornicznej i wprowadzenie paszportów z bio-portretem.
Jest jeszcze ta akcja "We're not afraid" gdzie ludzie przysyłają zdjęcia z napisem "Nie boimy się" - przecież ta akcja, i odzew z jakim sie spotkała pokazuje jak bardzo się boimy.
Vader [ Senator ]
Swoją drogą w jednym ma rację. Ludzi wcale nie rusza śmierć. Ludzie mają w dupie to że ktoś umarł.
Tu chodzi o trzy rzeczy:
1) O to kto zaatakował
2) O to, że zaatakowano symbole
3) O to, ze zaatakowano nasza piekna cywilizowaną europę