GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1404

10.07.2005
19:42
smile
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1404

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-10 19:41:33]

10.07.2005
19:43
smile
[2]

snopek9 [ Legend ]

pierwszy :p

10.07.2005
19:45
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tyle to trwało przez pierdolonego Astera...

A wracając do tematu: Serbowie gryźli lakier z parkietu, ale nie sądzę, że Braził się położą...

10.07.2005
19:46
[4]

snopek9 [ Legend ]

Brazylia jeszcze sie otrzasnie...zreszta zobaczymy...

10.07.2005
19:49
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> "Spotkanie z... " to jeden z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszy utwór lat 80-tych. Dla mnie.

10.07.2005
19:52
[6]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> Zgadzam się... uwierz mi...


BTW Co tu snopek robi????

10.07.2005
19:54
smile
[7]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nie wiem. Ale to kibic Legii. Wybaczam mu.

10.07.2005
19:55
smile
[8]

Lechiander [ Wardancer ]

:-)

10.07.2005
19:57
smile
[9]

Deser [ neurodeser ]

Cholera, skuszę się przez Was na piwo :)
To nic, że jutro nie będzie za co fajek kupić... martwić sie będę później :)

10.07.2005
20:00
smile
[10]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zrobilo sie normalnie. Noooo... Czy - zero :-)

snopek wygral wyscig. Niech tam :-))))

10.07.2005
20:00
smile
[11]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jaki znowu wyścig ??

10.07.2005
20:02
smile
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wyscig, kto ferst, ten beter. W knajpie :-))

10.07.2005
20:04
smile
[13]

Lechiander [ Wardancer ]

pójdę dalej, jakie normalme???? Deser jak zwyklew jest poza jakakolwiek krytyką..... :-)_

10.07.2005
20:05
smile
[14]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Aaa - ten. Niech mu ziemia lekką będzię. Czy co tam się mówi w takiej sytuacji.

10.07.2005
20:09
smile
[15]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A czemu Desera krytykować ?

10.07.2005
20:09
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

Czy mi się wydaję, czy też jakoś pijemy razem????

10.07.2005
20:10
smile
[17]

Lechiander [ Wardancer ]

Desera nie można krytykować... Jest ponad to. :-)

10.07.2005
20:11
smile
[18]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No jakoś pjemy,

10.07.2005
20:16
smile
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

""nie bedę palił i pił...""

10.07.2005
20:18
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

tuduumtutmtututum

10.07.2005
20:26
[21]

snopek9 [ Legend ]

Lechiander ---> wybacz mi :)

Tak panowie ja na tym forum tylko siedze i czekam az w danej karczmie bedzie nowy watek :) heh to juz normalnie 4 raz chyba napisalem "pierwszy" :)

10.07.2005
20:28
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

Chcę pogadać..... bardzo....]
""Takbardzooo bardzzzo..... bardoo....

10.07.2005
20:38
smile
[23]

Deser [ neurodeser ]

Chyba sprzedawca docenił mój stan, dostałem zniżkę :)))
Jako, że ten pan już dziś śpiewał to pozwolę go sobie znów wywołać... bo doskonały jest w tym swoim marudzeniu :)

No More Shall We Part

Gdy smutny usiadłem przy niej
Przy oknie, przy szybie
Ona głaskała kotka siedzącego na jej kolanach
Patrzyliśmy oboje, jak świat przemija
Powiedziała łagodnie do mnie te słowa
Z oczami jak gwiazdy, otwartymi szeroko
Przycisnęliśmy nasze twarze do szyby
Gdy smutny usiadłem przy niej.
Rzekła: Ojciec, matka siostra brat,
Wujek, ciotka, bratanek, niania,
Żołnierz, żeglarz, lekarz, robotnik,
Aktor, naukowiec, mechanik, ksiądz,
Ziemia, księżyc, słońce, gwiazdy,
Planety i komety z płonącymi ogonami,
Wszystko na zawsze przemija,
Przemija pięknie i zdumiewająco.


Uśmiechnęła się i obróciła do mnie
Czekając na moją odpowiedź.
Jej włosy opadły na plecy
Gdy smutny usiadłem przy niej.


Gdy smutny usiadłem przy niej
Kotek przeszedł delikatnie do mnie
I znowu przycisnęliśmy
Nasze odmienne twarze do szyby.
"Tak musi już być" powiedziałem
Ale popatrz na jego gest wobec sąsiadów
Popatrz jak podreptał na dół
Cały zewnętrzne dreptanie z niczym się nie wiąże
Każdy skupiony jest na swych potrzebach
Przyznaj, że człowiek sięga rynsztoka
Popatrz, jak ktoś potyka się na kimś
Nie widzącym co się dzieje.
Z drżącą ręką obróciłem się do niej
Moje włosy zasłoniły jej oczy
Kotek skoczył na jej kolana
Gdy smutny usiadłem przy niej.


Wtedy ona pociągnęła zasłony mówiąc:
Czy kiedykolwiek zrozumiesz, co jest za szybą
I że wszystko nie zależy od Ciebie?
Bóg dał Ci tylko jedno serce,
Ty nie istniejesz w tym domu dla Twoich braci
I Bóg nie zwraca uwagi na Twoją życzliwość
Jeszcze mniej zwraca uwagę na życzliwość u innych
Nie zwraca też uwagi, gdy siedzisz przy oknie osądzając świat
Który On stworzył
Gdy tymczasem smutek rozciąga się dookoła Ciebie
I jest bezużyteczny oraz zbyt nadęty
Po czym odwróciła swoją głowę
Wielkie łzy spływały z jej oczu.
Nie mogłem zetrzeć uśmiechu z mojej twarzy
Gdy smutny usiadłem przy niej.

10.07.2005
20:43
smile
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

O żesz kurwa... Deser.... <----

10.07.2005
20:47
smile
[25]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ---> co to ??

10.07.2005
20:58
smile
[26]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Moja dziewczynka przyszła. Idziemy po następne piwo.

10.07.2005
21:14
smile
[27]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - Mikołaj Jaskinia :) zwany Nick Cave również :)

Jeśli już wymieniać miałbym swoje ulubione i takie co na mnie jakiś wpływ wywarły muzyczne ideały to (kolejnośc dowolna) - Joy Division, Nick Cave (Birthday Party), Laibach, Dead Kennedys, The Clash, Bob Marley, The Doors, Fermin Muguruza, Brygada Kryzys i Lech Janerka :)

a skoro się podobało... to jeszcze jeden Nikuś :)

Do You Love Me ?

Odnalazłem ją w noc hałasu i ognia
Oszalałe dzwony i oszalałe niebo
I wiedziałem od tamtej chwili
Że będę ją kochał aż do śmierci
I wycałowałem tysiące łez
Moja pani Smutków Wszelakich
Część wybłaganych, część pożyczonych, część ukradzionych
Część skwapliwie schowanych na jutro
Niebo tej wiecznej nocy upstrzone srebrnymi gwiazdami
A dzwony kaplicy biły bim-bam bim-bam


Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz
Jak ja kocham ciebie ?


Ona została mi dana, by wszystko naprawić
I u jej stóp złożyłem me dokonania
A jednak wydawałem się tak nędzny i mały
Odnalazłem w niej Boga i legion jego diabłów
Wyrzuciła zamieć z mego łóżka
Drwiące słońce lśniło na jej głowie
I cała napełniona była blaskiem
Jej cień poszarpany, włochaty, szalony
Nasze miłosne nici splątały się bezpowrotnie
A dzwony kaplicy biły bim-bam bim-bam


Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz
Jak ja kocham ciebie ?


Wszystko się kiedyś kończy
Jeszcze zanim ją spotkałem, wiedziałem, że ją stracę
Przysięgam, ze wszystkich sił starałem się być dla niej dobry
Ze wszystkich sił starałem się jej nie skrzywdzić
Szalone kajdanki na jej nadgarstkach i kostkach
A dzwony kaplicy biły bim-bam bim-bam


Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz ?
Czy mnie kochasz
Jak ja kocham ciebie ?

10.07.2005
21:41
smile
[28]

TrzyKawki [ smok trojański ]

"ona została mi dana, gdy kotek skoczył jej na kolana" :-PPP

Skąd bierzesz
Te polskie Deserze?

(tłumaczenia rzecz jasna)

10.07.2005
22:13
smile
[29]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Z tych wymienionych przez Desera, to na mnie podziałało: Joy Division, The Clash, The Doors, Brygada Kryzys i Lech :)
Reszta letnio :)

W hipermarketach jest tragedia: miliony ludzi do kas. O tej porze. Czy oni wszyscy nie pracują ??

10.07.2005
22:14
smile
[30]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser... jesteś moim guru muzycznym...

10.07.2005
22:33
smile
[31]

Deser [ neurodeser ]

TrzyKawki - Nicka stąd https://www.nickcave.art.pl/index.php :)

Lechu - daleko mi do guru :) Widac lubimy podobnie, a i Piotrasq lubi :) Ot starsi Panowie :D
Zapomniałem o The Cure... tez ich lubie :)

przyznam się :) teraz mi Dimmu Borgir łoi :D

10.07.2005
23:09
smile
[32]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Taaak... The Cure... Jak można było o nich zapomnieć ?? Lullaby - teledysk wszech czasów - jak dla mnie.

10.07.2005
23:14
smile
[33]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żeby nie było - kocham The Cure. Na nich wyrosłem.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-10 23:15:35]

10.07.2005
23:17
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

iddę spać....

10.07.2005
23:18
smile
[35]

Deser [ neurodeser ]

ba... Lullaby doskonałe :)
a płytka Pornography mnie kiedyś mało w depresję nie wpędziła :) Całe szczęscie potem im w wesołość poszło.

10.07.2005
23:21
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ---> miałęm te ame odczucia. Szkoda Roberta - a może naszych czasów ?

10.07.2005
23:22
[37]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> n ie poddawaj sie !!

10.07.2005
23:33
smile
[38]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - wracam do Nicka Cave :) Posłuchaj jego pierwszej powaznej kapeli czyli The Birthday Party
Masz dostep do jakiś ptop to proponuję zaklepac sobie taką trojkę Zoo Music Girl, King Ink, Big-Jesus-Trash-Can.
Jak wytrzymasz to jestes twardy :) To jest ten Nick, którego znajduję w obecnym nadal i pitolenie, ze to nowy Cohen albo inne duperele o bardzie XX wieku mnie tylko rozbawiają.

10.07.2005
23:57
[39]

Princessa [ Chor��y ]

Dobranoc,pchly na noc,karaluchy pod poduchy!

11.07.2005
00:06
smile
[40]

Deser [ neurodeser ]

Oooo Księżniczka :) Dobry wieczór :)

*THE BIRTHDAY PARTY

Nowy okres w działalności zespołu był szczególnie trudny. Przyjazd do Londynu nie oznaczał od razu kariery. Na zespół czekało wiele upokorzeń, wyrzeczenia i ubóstwo. Etap ten był, raczej wegetacją, przerywaną poszukiwaniem jedzenia, czy tanich narkotyków. Ale już wkrótce, nie po raz pierwszy zresztą, okazało się, że skrajne warunki i frustracja są rodzicami sztuki na najwyższym poziomie...

Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy na jednym z lokalnych koncertów zobaczył grupę Ivo Watts-Russel, szef małej wytwórni 4AD. Pojawiły się pierwsze single, a w 1981 roku album "Prayers On Fire". Zespół kursował między Anglią a Australią, zaczął być coraz bardziej znany. Niestety nie wpłynęło to na kondycję zespołu. Ciągle dochodziło do nieporozumień... Także pierwsza wizyta w Stanach Zjednoczonych zaczęła się niefortunnie. Na jednym z koncertów Nick zaczął dusić kablem mikrofonu jakąś dziewczynę z widowni...

W grudniu 1981 r. rozpoczęła się praca nad kolejną płytą Birthday... Nagrania nie szły jednak najlepiej, dawał znać o sobie indywidualizm poszczególnych muzyków, a także uzależnienie od wszelkiego rodzaju używek - dochodziło do bijatyk, przerw w nagraniach. Oczywiście, jak to zwykle bywa, tarcia przyniosły dobry plon. Wydany w 1982 r. album "Junkyard" zdobył uznanie krytyki, a co najważniejsze - fanów. Metalicznie brzmiące piosenki o dusznej, bluesowej atmosferze, raz przyczajone, innym razem wybuchające nieokiełznanym łoskotem, magazynowały potworną ilość energii. Żaden zespołów w późniejszych czasach nie zdołał zbliżyć się do barbarzyńskiej i pierwotnej, szamańskiej sztuki Birthday Party.

11.07.2005
05:52
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzien dobry, tutaj piatek!!! Eeeee... :-D

11.07.2005
07:48
smile
[42]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bry.

11.07.2005
08:08
smile
[43]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry :)))))))


Oło jak dawno was nie odwiedzałam , ale to wina tej pogody zbyt pieknaq coby przed kompem siedziec :)))))))))Gambiciasty tak sie wczoraj opalił na plazy ze dzisaj jak terminator chodzi :PPPPPPP


A co tam w szerokim swiecie ???:)

11.07.2005
08:25
smile
[44]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Powoli :-)

Jak tam zdrowie Roque, po opijaniu pana magistra? :-)

11.07.2005
08:33
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Bry... czwarty dzień pić nie będę...

11.07.2005
08:48
smile
[46]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To jak ja. Najwyzej pifko, dwa po pracy :-))

11.07.2005
09:33
smile
[47]

Lechiander [ Wardancer ]

Pifko z jedno zimne... sklepu cholernego nawet nie ma...

11.07.2005
11:55
smile
[48]

tygrysek [ behemot ]

bry Smoki
co za zakręcony weekend ... jeszcze czuję jak mnie skręca. spanie na kafelkach w toalecie niezbyt pozytywnie wpływa na wyspanie.
PS: wiecie może dlaczego człowiek nieraz się budzi a obok łóżka stoi szczotka do czyszczenia kibelka?

11.07.2005
11:56
smile
[49]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to dales tygrysiasty! Na plytkach? Ladnieeeee! Toz to juz jest stukanie w dno od spodu! *smieje sie*

11.07.2005
11:58
smile
[50]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

I teraz tygrysa moralniak dopadnie... gorsze to od kaca :)
Ja tam bym sie piwa napił :)

11.07.2005
12:02
smile
[51]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tez bym sie napil piwa. A nie tej żabianki, co ja zlopie od switu :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-07-11 12:16:32]

11.07.2005
12:08
[52]

tygrysek [ behemot ]

w sumie zimnego browarka bym się napił :)
moralniaka za bardzo nie mam, ale moja pani była bardzo zła, że w takim stanie z pracy wróciłem

11.07.2005
19:51
smile
[53]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam ..

rothon-- no u nas było dosc spokojnie nikt tak jak tygrysek w kibelku nie spał .Wiesz wszyko było tak jak sie nalezy dobrze duzo ale i spokojnie :)))))))))))


Za to w niedzile tak sie zjaralismy na plazy ze cierpimy :)

11.07.2005
21:19
[54]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

uuufff ...to był dłuuugi dzień ...

11.07.2005
22:43
smile
[55]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> zgodnie z obietnicą - Wieża poszła na maila :)

11.07.2005
22:45
smile
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A z Princessą pijemy sobie piwko za piwkiem:)

11.07.2005
22:48
smile
[57]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Przynajmniej kamień na nerach wam się nie osadzi ;-)

Pozdrowienia dla Princessy ;-)

11.07.2005
22:52
smile
[58]

Lechiander [ Wardancer ]

:-)

11.07.2005
23:38
smile
[59]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak to mawia młodzież - dzienks.

12.07.2005
08:31
smile
[60]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dobry.

12.07.2005
08:45
smile
[61]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A może i niedobry ?

12.07.2005
09:44
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Take a little walk to the edge of town
Go across the tracks
Where the viaduct looms,
like a bird of doom
As it shifts and s
Where secrets lie in the border fires,
in the humming wires
Hey man, you know
you`re never coming back
Past the squares, past the bridge,
past the mills, past the stacks
On a gathering storm comes
a tall handsome man
In a dusty black coat with
a red right hand

He`ll wrap you in his arms,
tell you that you`ve been a good boy
He`ll rekindle all those dreams
it took you a lifetime to destroy
He`ll reach deep into the hole,
heal your shrinking soul
Hey buddy, you know you`re
never coming back
He`s a ghost, he`s a god,
he`s a man, he`s a guru
They`re whispering his name
across the disappearing land
But hidden in his coat
is a red right hand

You ain`t got no money?
he`ll get you some
You ain`t got no car? He`ll get you one
You ain`t got no self-respect,
you feel like an insectWell don`t you worry buddy,
cause here he comes
Through the ghetto and the barrio
and the bowery and the slum
A shadow is cast wherever he stands
Stacks of green paper in his
red right hand

You`ll see him in your nightmares
you`ll see him in your dreams
He`ll appear out of nowhere but
he ain`t what he seems
You`ll see him in your head,

on the TV screen
And hey buddy, I`m warning
you to turn it off
He`s a ghost, he`s a god,
he`s a man, he`s a guru
You`re one microscopic cog
in his catastrophic plan
Designed and directed by
his red right hand

12.07.2005
09:44
smile
[63]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Bry Smoki...

tygrysek --> Dobre spanie w kiblu nie jest złe :) Mam za sobą dwa takie lulania i całkiem wygodnie było. Trzeba się tylko dobrze wokół porcelanowego ucha zwinąć i jest git...:)

Piotrasq --> A czemu nie dobry?

12.07.2005
10:17
smile
[64]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To było pytanie retoryczne.

12.07.2005
11:40
smile
[65]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Ostatni dzień urlopu, a mi odbiło... maluję okna :)

12.07.2005
11:59
smile
[66]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mnie też sie odbija.

12.07.2005
12:07
[67]

golmann [ ogame ]

ja mam jeszcze dużo urlopu


a propo piwko poproszę

12.07.2005
12:14
[68]

golmann [ ogame ]

co ile jest nowy wątek

12.07.2005
12:19
smile
[69]

tygrysek [ behemot ]

witam Smoki
nadal mi się piwka chce ... zimnego, bo w pyrlandii żar leje się z nieba. kobiety pozapominały się ubrać ... jak tu funkcjonować?

12.07.2005
12:27
smile
[70]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wziąć z nich przykład, tygrys :-]

12.07.2005
12:44
[71]

tygrysek [ behemot ]

mam sierść zdjać? :)
będę wyglądał śmiesznie

12.07.2005
14:34
smile
[72]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Raczej jak któryś z tych :-D

12.07.2005
14:41
smile
[73]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nawet nogą bym nie tknął takiego kota.

12.07.2005
14:43
smile
[74]

tygrysek [ behemot ]

aaa ... myszy na pokładzie!!

12.07.2005
17:23
smile
[75]

Deser [ neurodeser ]

łaaaa... skończyłem :)
Żem się narobił... teraz pora wyskoczyć po piwo bo wino już mam :)

Jeden i drugi w dziób &#65533; kolejna kolejka pęka butelka
pijani jak trup jeden wymięka drugi nie pęka
trudno, to czego nie wypijemy dopijemy jutro
ale jutro może być za późno
więc łykam- łykam to z gwinta - aj!
łykam - łykam - łykam - to jak drinka aj!
to nie szampan, łyski ani brendy
nie pijemy za dziwki ani błędy
ani za sentymenty
pijemy za sto lat naszego dobrego kola
więc trzeba wódkę tu polać
popita to coca-cola
&#65533;Ola&#65533; to teraz pora na pora
palimy lola &#65533; podaj, podaj, podaj mi tego lola

Po pierwsze
Jestem jaki jestem to fakt
Po drugie
Lubie kiedy buja sie mój świat
Po trzecie
Poruszam sie raz w przód raz w tył
Po czwarte
Ja piłem, pije i będę pił
Po piąte
Historii mojej nie pozna nikt
Po szóste
Znów świat się buja a ja z nim
Po siódme
To nie jest wyścig , to nie próba sił
Po ósme
Ja piłem, pije i będę pił&#65533;

13.07.2005
00:23
smile
[76]

Deser [ neurodeser ]

Żegnaj urlopie :) Było miło...

A tutaj coraz trudniej :) Tzw intro albo outro... a szlag wie... po lewej, ostatnia po prawej moja piostać :D

13.07.2005
00:25
smile
[77]

Deser [ neurodeser ]

*śmieje się*

13.07.2005
05:56
smile
[78]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzień dobry :)

I skończył się urlopik... Teraz trzeba będzie do sierpnia poczekać.

13.07.2005
06:27
[79]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja poczekam do pazdziernika. Jak dobrze pojdzie.

13.07.2005
08:22
smile
[80]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Znów poniedziałek ? Nawet nie wspomnę, że piwa bym się napił *wzdycha*
Nadzieje na to, że jak przez tydzień nie będę wychodzić z domu to świat się zmieni, okazały się matką głupich :) Wszystko taka sama marność...

13.07.2005
09:48
smile
[81]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

W robocie mam masakrę po urlopie. Nawet na forum nie mam czasu zajrzeć, a w domu mi się już nie chce.
Skandal !

13.07.2005
09:59
smile
[82]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ale za to w poniedziałek powinienem mieć już Guild Wars :))

13.07.2005
10:14
[83]

Thrud [ Konsul ]

?

13.07.2005
11:08
[84]

tygrysek [ behemot ]

dobry Smoki

13.07.2005
11:24
[85]

tygrysek [ behemot ]

Na początku był Przypadek i Przypadek był z Bogiem i Przypadek był Bogiem. On był od początku z Bogiem. Wszystko powstało dzięki Przypadkowi i bez niego nie zostałoby stworzone nic, co zostało stworzone. W Przypadku było życie, a życie było światłem dla ludzkości.[..]
Z Księgi Kości

13.07.2005
11:29
smile
[86]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Znaczy - w Poznaniu też upał.

13.07.2005
11:50
[87]

tygrysek [ behemot ]

nie zazdroszczę teraz fizycznym .... oni dopiero źle mają :)

13.07.2005
22:45
smile
[88]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja zostawiłam torebkę w Swarzędzu, na szczęście babeczka zadzwoniła z mojej komórki do mojej mamy i wysyła mi ją paczką , ....ufff ...na szczęście są uczciwi ludzie jeszcze ... dowód, prawo jazdy,wszystkie faktury... gapa ze mnie okropna..


13.07.2005
23:31
smile
[89]

Deser [ neurodeser ]

Wiedziałem, że Dolina Muminków istnieje :) Pytanie było gdzie... :D

"dwa piwa, trzy piwa, cztery piwa... zwiększa się moja krzywa"

13.07.2005
23:50
[90]

Zbity jajek [ Legionista ]

Dolina muminków znajduje się jakieś 20km od krainy smurfów. Najlepiej sputaj Gargamela

13.07.2005
23:54
smile
[91]

Deser [ neurodeser ]

sputam, sputam :) tylko sputkam

Może gdzieś tutaj... rozpadało się :)

14.07.2005
00:04
smile
[92]

Lechiander [ Wardancer ]

Mogę zabić..., eeee..., znaczy... zjeść jakiś Deser? On mi to normalnie na złośc robi, gnom jeden! ;-) :-P

Piotrasq ----> Kocham Cię! ... Albo nie, kocham kobietę, która Ciebie wybrała. ;-)) Za muzę. Nie chcaiłabyś i czy nie mógłbyś podrzucić jakichś nowych starych kawałków Sztywnego??? Interesuje mnie płyta pierwsza głównie. Tak...? :-)

14.07.2005
01:35
[93]

Zbity jajek [ Legionista ]

Prosze nieobrażać gnomów!!!
Jestes zlosliwym dlugonosym gnomem, znanym jako:
Oil, gnom.
Wygladasz na kogos niedoswiadczonego.
Jestes niski i bardzo chudy jak na gnoma.
Jestes w swietnej kondycji.
Masz na wlosach blyszczace, lepkie cos.
Na plecach nosisz otwarty wygodny plocienny plecak.
Twoje bardzo dlugie, ciemnoczerwone wlosy sa postawione na sztorc na czubku
glowy.
UMYJ WLOSY!!

14.07.2005
01:56
[94]

Speedman18 [ Juventus ]

*wszedł, rozejrzal sie po karczmie - poczul sie jak nieproszony gosc i powolutku udal sie do wyjscia*

14.07.2005
02:29
smile
[95]

Lechiander [ Wardancer ]

Dlaczego Zbite jajo mnie wyzywa od gnomów??? że pomine niekonsekwencję w jego poście straszliwą oraz aluzję niegrzeczną do mych herów!!! :-/ Hmmm... A kto to kurwa w ogole jest??? :-D Śmierdzi zbukiem, nieprawdaż??? ;-)
To raz...
Dwa - kto obraził, tudzież dał jakikolwiek powód Speedmanowi, że poczuł się "jak nieproszony"???
...

Fochy normalnie gorsze od baby w ciązy! :-D

14.07.2005
04:04
smile
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie spać! Zwiedzać! ;-)

14.07.2005
06:48
smile
[97]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie możesz spać, Lechu ? :>

14.07.2005
08:23
smile
[98]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> się zobaczy :)

14.07.2005
08:25
smile
[99]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Niewesołe myśli nachodzą mnie w drodze do pracy... :)
Widzę wycieczki kolonijne Karczmę zwiedzały. Garnuszek na złotówki trzeba przy wejściu postawić i zadbac o fundusz Karczmy :)

14.07.2005
08:35
smile
[100]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Deser ----> na Merlinie jest napisane, że wysyłka w ciągu 3 dni, więc niedługo będziesz miał odwiedziny w Tyrii.

14.07.2005
09:05
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Eeee, lepiej nie. Bo jest zwyczaj, ze kto pieniazek wrzuci, ten tu jeszcze kiedys wroci :-))

14.07.2005
09:26
smile
[102]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - wydaje mi się (wydaje :) że powinni wcześniej. Ja widzę od wtorku na półkach :)

rothon - racja :) cofam to co napisałem :)))


Tak dla śmiechu anegdota. Robilismy w Merlinie zamówienie. Ja płytę, znajomy płytę, koleżanka kilka książek i to wszystko jedną przesyłką. Przyszła pierwsza po kilku dniach - dla mnie płyty nie było, płyta znajomego była nie ta, tylko książki się zgadzały :) No to reklamacja. Przyszła kolejna przesyłka ale miała być bez kosztów (no i znów mojej płyty nie było :)
Czekamy na trzecią przesyłkę :D (ta płyta to Laibach dwupłytowy za 35 zł z dostępnością do 5 dni :) Czekam chyba 3 tydzień :)

14.07.2005
09:42
[103]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja w Merlinie kupuję ze 3 lata i jeszcze ani razu nie odwalili kichy.

14.07.2005
10:10
smile
[104]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - bo to ja przynoszę pecha :) Raz, że wybieram jakieś dziwadła, a dwa - jak by mi kamień mieli przysłac to by się pokruszył :D Taki urok :)

14.07.2005
12:18
smile
[105]

tygrysek [ behemot ]

poziom agresji sięga 3 punktów w skali szkolnej
jestem zły na wszystko i wszystkich ...


dobry Smoki
*chwyta kubek z zimnym frikiem*

14.07.2005
13:39
smile
[106]

Deser [ neurodeser ]

Czas mi się dłuży jak czytanie Prousta :)
Nie moge po urlopie wpaść w rytm i wszystko wydaje się trwać dwa razy dłużej... of kurse tylko w robocie bo potem to pomyka... puszka jedna za drugą ;)

14.07.2005
13:51
smile
[107]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja muszę odpocząć od puszek. Gardło nie wytrzymuje tego ciągłego zimna i gazu.
Może na wódę i winiacze się przerzucę ?

14.07.2005
13:53
[108]

tygrysek [ behemot ]

najpierw piwo, później wóda i winiacze a w końcu denaturat z brzozówką

14.07.2005
14:08
smile
[109]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tego też nie można wykluczyć, jak mnie zwolnią z roboty. Człowiek nie wielbłąd...

14.07.2005
14:29
smile
[110]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Guild Wars wysłane ! Prince idzie się jeb... :)

Deser ----> grasz na Europe ? Po jakiemu tam gadają ? Tak jak w Diablo po angielsku ?

14.07.2005
20:11
smile
[111]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - gram na Europe. Większość gada po angielsku ale oczywiście trafiają się i tacy co w lokalnych narzeczach pisują :) Czy to jakis skandynawski, niemiecki, węgierski, a tudziez polski. Nie jest to jakieś nagminne ale zdarza się. Zwykle zbieram się z ekipą kilku osób z Gola i na kanale drużyna pisujemy po naszemu ale i z anglojęzycznymi robiłem już questy.
Jak będziesz zaczynał to zawsze moge pomóc. Mam trzecią postac na jakimś początkowym poziomie bo znajomy testował z mojego konta jak gra "chodzi".

14.07.2005
20:31
smile
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Najpierw pogram samemu, zbadam świat, stanę na nogi, a później obaczymy.

14.07.2005
22:02
smile
[113]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Otworzłyem psa we mgle. Niedaleka przyszłość rysuje się niewyraźnie :-D

14.07.2005
22:21
smile
[114]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Spróbowałem kiedyś jednego. Mój żołądek poczuł się mgliście. Więcej nie będę próbował.

14.07.2005
22:27
smile
[115]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tylko to było. Co prawda chodzą słuchy o ukrytej butelce ginu, ale w tej mgle nie mogę znależć :/

14.07.2005
22:43
smile
[116]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jest gin. Z braku tonicu rozrobilem wodę z cukrem, cytryna i dodałem lodu. Pamiętajcie mnie.

14.07.2005
23:07
smile
[117]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ja Cię pamiętam ale nie wiem czy po tym trunku będziesz tym samym Kawką :-)

14.07.2005
23:34
smile
[118]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie zdziwię się, jesli będziesz widzieć trzy :]

15.07.2005
00:03
smile
[119]

Deser [ neurodeser ]

Piotrasq - nie ma sprawy :) Na poczatku i tak tylko dwie osoby mozesz w prologu dolaczyc. W pozniejszych akcjach stopniowane, 4, a potem 6 (tu jestem) a potem 8. Po prologu docenisz dolaczanie bo henchmeni sa dobrzy na poczatek :) pozniej masakra :D Od pewnego momentu granie samemu z henchmenami jest mozliwe ale tak trudne, że glowa boli :) Misje ktore robie teraz z drugim graczem przechodze a z tymi "głupolami" nasz roznosza :)

TrzyKawki - oj napiłbym sie z Toba :)

15.07.2005
00:10
smile
[120]

Deser [ neurodeser ]

Nie mogłem się powstrzymac więc macie krótkie streszczenie :)

Podązyliśmy na pomoc krasnoludom... a tu nasz ulubiony Prince ;)

15.07.2005
00:12
smile
[121]

Deser [ neurodeser ]

Fabuła rozwala :) a jednak troszkę grałem w rózne cRPG... i misje nie sa wszystkie "zabij i wróc" (choc i takie sa :)

15.07.2005
00:15
smile
[122]

Deser [ neurodeser ]

Filmiki napedzające zabawę powalają rozmachem Lotra albo Willow'a ;) No i najwazniejsze, smigaja na silniku gry i nasza postac jest w nich obecna oraz sie wypowiada zgrabnie odpowiednio dobranym lektorem. Dla samego ogladania warto zagrac :)

15.07.2005
02:18
smile
[123]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Des - To moze się zdarzyć szybcieej niż przypuszczasz ;-)

"...trzy zapałki kolejno ..." <śpiewa>

15.07.2005
06:44
[124]

AQA [ Pani Jeziora ]

Szybkie "Bry" i do roboty :)

15.07.2005
08:31
smile
[125]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Śrooooda :) Oby do piątku... do piątku. Gorąc jakiś a na zimne piwo trzeba czekac osiem godzin. Coż za cierpienie.

TrzyKawki - czekam, czekam :)

15.07.2005
08:42
smile
[126]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeszcze dziewiątej nie ma, a w Warszawie wyrobić już nie można...

15.07.2005
10:35
[127]

tygrysek [ behemot ]

czaszkę grzeje słońce szalone

witam Spocone Smoki

15.07.2005
11:03
smile
[128]

AQA [ Pani Jeziora ]

A ja mam zachodni pokój i wiatrak :))

<grrrr> jak wyłączyć tą badziewną monetę latającą po ekranie ? "antypopapa" nie mam w robocie, a przy tym cholerstwie nie widać krzyżyka :) <grrrr>

15.07.2005
11:05
[129]

tygrysek [ behemot ]

mam firefoxa i nic mi nie lata
poszukaj gdzieś u górze

15.07.2005
11:19
smile
[130]

Deser [ neurodeser ]

Łaaaa ale się wlecze ten czas... a wieczorkiem z zimnym piwkiem wybiorę się w zimowe góry :)

Słońce mi już w okno nie łupie, zimny napój odrdzawiający w lodówce... lód tez jest i nawet jakaś flaszka się ostała :) Może jednak się skuszę :D
Byle do końca tej środy :)

15.07.2005
11:23
smile
[131]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Przychodzi facet do obejścia sąsiada - zamknięte.
Stuka - nic, łomoce - nic, zaczyna w końcu wrzeszczeć - bez rezultatu.
W końcu do bramy podchodzi pies i mówi:
- Niech pan tak nie hałasuje, nikogo nie ma w domu!
Facet z wrażnia nakrył się nogami - zemdlał. W końcu jednak oprzytomniał i mówi:
- Ty, ty, ty... szczekać nie umiesz?
- Umiem, ale nie chciałem pana przestraszyć.

Czesc! Przyszla sroda i... znowu trzeba pic wódkę! :-D

15.07.2005
11:28
[132]

tygrysek [ behemot ]

freeq padł
zimny ... jak piłem to mi aż ślinka leciała po brodzie ... ale już nie ma. dlaczego piwo kończy się tak szybko i znika z prędkością coraz większą wprostproporcjonalną do temperatury schładzanego ciała?

15.07.2005
11:28
smile
[133]

tygrysek [ behemot ]

rotonu, a Tobie się mapa tygodniowa zepsuła czy jak?

15.07.2005
11:30
smile
[134]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mi się nawet piwa nie chce w taki upał. A to już nie jest za dobrze...

15.07.2005
11:33
smile
[135]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

tygrys--> Noooo. Zapierdzielem w takim upale, ze naprawde nie wiem co dzis za dzionek :-D

15.07.2005
11:35
[136]

tygrysek [ behemot ]

to ja Ci powiem rotonu. dzisiaj jest piątek! weekendu początek :)
no chyba, że wolisz pić w środę ...

Piotrasq, a może zimna wódeczka z cytryną?

15.07.2005
11:40
smile
[137]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Niee - żadnych alkoholi.

15.07.2005
11:47
smile
[138]

Deser [ neurodeser ]

Jaki piątek ? :) Śrooooda dzisiaj. Jak się trzeci dzień jest w robocie to środa byc musi ;D Nie ma inaczej. Świat powinien byc uporządkowany :D

15.07.2005
13:00
smile
[139]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!
Wczoraj w nocy ide sobie ja po piwko do lodowki... Zapalam swiatlo w kuchni a tu nic ciemno... Jeno dziwny zapach spalenizny poczulem... Ciemno, cos smierdzi... latarka nie dziala...
Wylączylem bezpiecznik i postanowilem czekać do rana. Spac nie moglem bo mnie denerwowal fakt awarii elektrycznej.
Rano stwierdzilem, że część przewodow w instalacji oświetleniowej zabudowy kuchni ulegla przepaleniu a nawety zwęgleniu... Dobrze, ze się chalupa nie spalila. Przecież moglo mnie nie być w domu w czasie awarii.
Wymienilem przewody, poprawilem zlącza po "fachowcach" i teraz siedzę, i pisze ten post...
Ludzie.... jak jest goraco... zwlaszcza jak sie siedzi kilka godzin pod samym sufitem stojąc na chybotliwej drabince.
Najwazniejsze, ze się udalo...

15.07.2005
14:20
smile
[140]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Kurde jak te tygodnie szybko mi lecą, zanim się ogladnę i zaś czterdziecha pyknie ...

15.07.2005
14:21
smile
[141]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A Kawki nie widzę ani jednej ! :P

15.07.2005
14:41
smile
[142]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Rozpłynął się we mgle.

15.07.2005
14:45
smile
[143]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Się wcale nie chowam przecież ;-)

15.07.2005
16:12
smile
[144]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Gilmar - Kiedyś, wymieniając żarówkę u znajomego też niechcący sprawdziłem po fachowcach. Okazało się, że wyłącznik zamontowali na przewodzie zerowym, a fazowy był podłączony bezpośrednio do oprawki. Ledwo ustałem na stołku :-D O tym, jak wyglądała reszta instalacji, to nie napiszę, bo do rtej pory włos jeży mi się na gowie :-D

15.07.2005
16:38
[145]

tygrysek [ behemot ]

uderz w kawkę a trzy przybędą

15.07.2005
16:44
smile
[146]

tygrysek [ behemot ]

Lena, dopiero dwudziestka siódemka nam stuknęła

15.07.2005
16:55
[147]

tygrysek [ behemot ]

uwielbiam być spamodawcą

15.07.2005
16:55
[148]

tygrysek [ behemot ]

tylko po to

15.07.2005
16:56
smile
[149]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Tygrysek--> Komu stuknęła temu stuknęła :P Ja w tym roku ..balum balum...ale wyglądam na mniej :P (ponoć ale to nic pewnego w sumie ;-))) )

I właśnie się wkurzyłam, zadzwonili koledzy z którymi studiowałam i pozdrawiają mnie z Mielna ;-/ Kurde a ja tu w sklepie naginam cały dzień, wszystko gra ale tak bym się do nich teraz wyrwała ... na browarka, ma łódeczkę.... ehhh mają zadzwonić jeszcze jak popiją ...chyba nie przeżyję ;-)

U Was też tak gorąco ?

15.07.2005
16:56
[150]

tygrysek [ behemot ]

aby spełnić swoje marzenie założenia Karczmy numer 1405

15.07.2005
16:57
smile
[151]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Widzę, że w Poznaniu słonko też nieźle grzeja :P

15.07.2005
16:59
[152]

tygrysek [ behemot ]

tadam !!
jestem spełniony:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.