GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 10

09.07.2005
13:55
[1]

TzymischePL [ Legend ]

RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 10

Czesc 10 jubileuszowa :)

Jest ciemna burzliwa noc... Światło błyskawicy rozjaśniło stół, przy którym zebrały się tajemnicze postacie. Przez monent mozna było dostrzec stare księgi, strzępki papieru i kości leżące na stoliku. Cisza była wręcz namacalna. Nikt się nie poruszal, nikt nie chciał powiedzieć ani słowa, nie chciał być pierwszy. Wszyscy wpatrywali się w mrok, próbując przebić jego zaslonę. Bo to właśnie gdzieś tam skryte w mroku, zasiadało źródło ich wszystkich problemów, kapryśny bóg, który spowodował że teraz stoją i patrzą w oczy śmierci. To właśnie tam w mroku skryta jest ta złowroga kreatura wymieniana we wszystkich Bestiaruszach jako Mistrz Gry...
Nagle jeden z nich nie wytrzymuje. Są takie momenty w życiu każdego gdy stoisz na krawędzi... masz juz tego dość i idziesz z gołymi rekami na czołgi. U postaci która wstała właśnie nastąpił taki moment...
Wstaje, wskazuje palcem w mrok i pewnym siebie głosem deklaruje....
- To ja go tnę....

Witamy serdecznie w cyklicznym wątku miłośników gier Role Playing. Z góry uprzedzam, że podejmujemy tu tematykę wyłącznie papierowych RPG. Gry cRPG mają swój wątek gdzie indziej.
Jeżeli kiedykolwiek zetknąłeś się z RPG jako gracz lub Mistrz Gry zapraszamy do dyskusji. Tu można opowiadać o ostatnich sesjach, wymieniać spostrzeżenia dotyczące systemów, dodatków i scenariuszy.

Czego tu nie robimy. Nie kłócimy się o to, który system jest najlepszy. Dlaczego...ponieważ coś takiego nie istnieje. Są tylko lepsi lub gorsi gracze i MG.

Zapraszamy do dyskusji...

To kolejna próba reaktywacji cyklicznego watku o RPG... wiem że na forum jest sporo ludzi którzy lubia ta formę spedzania wolnego czasu, tak więc zapraszam.

Stali bywalcy:
arthemide
Dibbler
Gambit
hopkins
inquistor
Mac
Maevius
MANOLITO
QQuel
Regis
swietlo
tygrysek
Tzymische
zarith

Link do czesci poprzedniej:

09.07.2005
13:58
smile
[2]

zarith [ ]

pierwszy


zbieram swoje kredki bo chyba dzisiaj gram w wfrp^^

09.07.2005
14:12
smile
[3]

Regis [ ]

NO no no... 10 czesci - kto by pomyslal ;)

09.07.2005
14:46
[4]

TzymischePL [ Legend ]

Regis ===> Ten watek to taki zombiak :) ledwo funkcjonuje :) ale funkcjonuje :D

09.07.2005
15:11
[5]

Regis [ ]

Dobre i to ;)

10.07.2005
17:19
smile
[6]

Regis [ ]

Chyba powiedziałem to w złą godzinę :P

10.07.2005
17:37
[7]

TzymischePL [ Legend ]

weeekend :)
ja sie pakuje i szykuje do urlopu :)
nie mysle o RPG inni albo graja, albo pija, albo oba :D

10.07.2005
21:42
[8]

J0lo [ Legendarny Culé ]

właśnie się dowiedziałem że chcą mnie wrobić w mistrzowanie... hmmm czy oni wiedzą że się nie wyrobię z wymyśleniem fabuły? no nic... mapki mam już porysowane z grubsza i mam nadzieję że dopracuję mniej lub bardziej pomysły kotłujące się w głowie... czyli kryminał z krwawym thrillerem :)

10.07.2005
21:47
smile
[9]

W_O_D_Z_U [ Gdzie Jest Świniak ]

o ile sie nie myle tu chodzi o to że jest mistrz gry i on naprzykłąd mówi że spotykasz trolla i ty mu gadasz czy rozmawiasz z tym trollem czy walczysz tak ??


Rozpisze mi ktoś jak to ma wyglądac

10.07.2005
21:47
[10]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

J0lo==> Czerp inspiracje z książek i filmów...

10.07.2005
21:51
[11]

J0lo [ Legendarny Culé ]

Dibbler ----> dokładnie tak robię... konkretnie jak kojarzysz grę Still Life to w tę koncepcję ( seryjny morderca na wolności, ktoś musi go zgarnąć ) chcę wmontować wampiry

10.07.2005
21:52
smile
[12]

Kharman [ ]

Mam małą prośbę, czy ktoś może zamieścić krótka i treściwą recenzję nowego WFRP? Za jakiś miesiąc jadę do Polski i zastanawiam się czy warto to kupić.

11.07.2005
07:40
[13]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

W_O_D_Z_U --> spłaszczyłeś strasznie ale mniej wiecej tak to wyglada. MG opisuje świat i sytuacje - gracze mówią co czynią ich postacie. Esencją rpg jest interakcja pomiedzy graczami czyli coś co jest znacznie ograniczone w cRPG

11.07.2005
07:45
[14]

XaRaF [ Pretorianin ]

Kharman - recenzję, treściwą ale na pewno nie krótką, możesz poczytać pod tym adresem:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=3958301&N=1

A pozostałych animatorów wątku-zombiaka witam, może będę zaglądał od czasu do czasu.
Parę słów ode mnie:
Na WFRP 2 czekam niecierpliwie aż pojawi się w EMPiK'u by móc go przewertować [w Bydgoszczy nie leży na półce, a sklep erpegowy to w zasadzie kawiarenka internetowa na chwilę obecną] ew. liczę, że kumpel weźmie ze sobą na zlocik bo osobiście niestety kupić go w najbliższym czasie [znaczy się do końca roku] nie mogę.

Ostatnio grywałem z ekipą w L5K - Kodeks Bushido, po przerwie przeznaczonej na Władców Zimy do WFRP mamy zamiar kontynuować L5K tym razem kampanię Honor o zmierzchu. W międzyczasie relaksowaliśmy się przy Pająkach z Cormanthoru do D&D, a że bać się kiedyś też trzeba to ruszamy z Wyprawą do ZC. A w domu leżą dwa podręczniki do GS - czytam, tworzę postać i snuję plany.

pozdrawiam

11.07.2005
08:40
[15]

Xemun [ Centurion ]

WFRP 2 edycja
sporo pzmienialli. Rozwojowki o +5, troche nowych profesji, troche starych profesji zniknelo, zupelnie zmienili magie - teraz trzeba rzucac kostka(kostkami) czy czar sie uda, skladniki nie sa juz konieczne, ale ulatwiaja troche rzucenie danego czaru. slowem sporo zmian. Elfy juz nie maja +50 do Inicjatywy, aaa no i juz nie ma inicjatywy wcale jako cechy, za predkosc w walce odpowiada zrecznosc i na inicjatywe w walce dorzuca sie k10.
znikneli druidzi i dawna wiara co najdziwniejsze. zero wzmianki na ten temat, wiec nawet chyba dodatku o tym nie zrobia :/

11.07.2005
09:58
[16]

Regis [ ]

W_O_D_Z_U --> To tak jakbys powiedzial ze w pilce noznej chodzi o to, zeby kopac przed siebie i niedac przeciwnikowi odebrac Ci pilki ;) Ale zasada - owszem - jest mniej wiecej taka jak napisales. Mistrz Gry opisuje swiat, jest oczami, uszmi i pozostalymi zmyslami graczy, prowdzi rozgrywke, opisuje wszsytko, kontroluje wydarzenia (zgodnie z napisana wczesniej przez siebie przygoda), a gracze reaguja na to co sie dzieje tak, by rozwiazac zagadke/pokonac przeciwnikow/przetrwac, ale przede wszystkim WSPÓŁPRACUJĄ itp.

11.07.2005
10:20
[17]

Lindil [ WCzK ]

WFRP 2? Jednym słowem: dodatki. Szerzej - zapłaciłeś graczu 110 PLN? Nie martw się, to dopiero początek:) Cóż bowiem mamy w podstawce? Opis profesji i umiejętności - najmocniejszy chyba punkt podręcznika, wszystkiego więcej niż w jedynce i lepiej zbalansowane. Magia - tutaj też jeszcze nieźle czarów niewiele, ale wystarczy, zachowano oczywiście podział na tajemną i kapłańską, doszła jeszcze "ludowa" czyli gusła, w zasadzie tylko dla kolorytu, ewnetualnie kolejny powód do spalenia postaci na stosie:) Przedmioty magiczne. O i tutaj zaczynamy widzieć, co będzie dalej. Nie mam akurat pod ręką podręcznika, ale jak pamiętam, to dwa lub trze przykładowe:) Religie i wierzenia. Fajny pomysł ze zwyczajami ludowymi - cała jedna strona. Bogowie z jedynki w zasadzie bez zmian, odpadło kilku pobocznych typu Solkan. No i opisy jeszcze krótsze, a bóstwa innych ras to chyba dwuzdaniowe wzmianki. Opis świata. Oh, baby! Imperium z historią i geografią - bodaj 3 strony, lecz bogato ilustrowane;) Mapy - jedna śliczna, lecz kompletnie nieczytelna i jedna z podziałem administracyjnym Imperium przydatna ale brzydka. Reszta świata. Tu już w zasazie mógłbym podliczyć zdania poświęcone na opis, ale jak wspomniałem nie mam chwilowo podręcznika. Mizeria jednym słowem. Bestiariusz. Ktoś pamięta jak wyglądał w jedynce? No to radzę rzucić okiem na ten:> Oczyma wyobraźni widać piękne wydane "Bestyje i potwory Starego Świata" 69,90:) Przygoda - Ha. Haha. Buhahahahahahahahaha. Sprawnie przeprowadzona starcza na 30 minut i jest, szczerze mówiąc, denna.
Tylko nie pomyślcie sobie, moi drodzy, że nowy Warhammer jest zły. Nic z tych rzeczy. Podręcznik w aspekcie przedstawienia świata jest po prostu cholernie ubogi, ale większość graczy i tak pewnie zna go z jedynki, a różnic [np. Bretania] wielu nie ma. Sama zaś mechanika zmieniła sie zdecydowanie na plus, chociażby przenosiny na k10 - krytykowane z blizej mi nieznanych przyczyn - zdecydowanie usprawniło rozgrywkę.

11.07.2005
10:51
[18]

Regis [ ]

Lindil --> Czy tych potworow jest az tak malo ? :) W jedynce przeciez bylo tego z 50 stron :) A przygoda w jedynce tez byla krotciotka, a do tego beznadziejna...

11.07.2005
11:04
smile
[19]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Przygoda jest marna, bo przeznaczona dla ludzi, którzy mają pierwszy raz styczność z RPG i dla takich ludzi moim zdaniem jest całkiem niezła.

Hmm.. mnie osobiście zalew dodatków nie przeszkadza.. wolę bardzo obszerny opis imperium w dodatku, niż średnio obszerny w podstawce, a uzupełniany w wydawanych później scenariuszach, jak to było w starym młotku. Oczywiście wszystko z umiarem.. wydawanie osobnego dodatku do każdej profesji i każdego miasta to już byłaby przesada, ale na to na szczęście się nie zanosi.

11.07.2005
11:08
[20]

Regis [ ]

Mac --> Ja pzrez ta przygode z poprzedniej edycji o malo jednego gracza nie zniechecilem do RPG :P Wcale nie uwazam, ze proste przygody sa dobre dla poczatkujacych, bo zwykle daja malo frajdy, a jesli ktos zagra raz czy dwa i stwierdzi ze go to nie bawi, to moze sie zrazic do RPG... Swietne przygody "startowe" moim zdaniem sa w ZC - z klimatem, nie banalne, ciekawe. Ta w DL tez nie jest zla, ale troche za prosta.

11.07.2005
11:10
smile
[21]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Hiiiiii!!!


Krotka relacja z konventu: Supermegaexstranaj!

Tlumy niesamowite. Wszyskim naleza sie przeprosiny, bo sklamalam z ta frekfencja. Otoz: W Bonn odbywa sie trzeci co do wielkosci konvent w Niemczech, a srednio przybywa tu 2200 osob. W tym roku takze bylo kolo 2 tys ludzi. Bylo slicznie, milo, naprawde warto tu przyjechac.

Obecnie cisnie mnie brak czasu - terminy, terminy, terminy. Pozniej napisze wiecej i mam kupe fotek :)

11.07.2005
11:13
smile
[22]

Regis [ ]

arthemide --> Ech... Czegos takiego to w polsce nie uswiadczysz :D Aha - jak dajesz fory, to zmieniaj ich rozmiar, a nie jakosc (kompresje), bo kiepawo to wyglada :P

11.07.2005
11:14
smile
[23]

Regis [ ]

edit:

fory = foty

:P

11.07.2005
11:14
[24]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Przepraszam, za ta niezmnijszona, fotke. Zapomnialo mi sie ja zmiejszyc, wybaczcie ale spiesze sie :)

11.07.2005
11:15
[25]

Lindil [ WCzK ]

Regis-> Jest goblin, ork, skaven, chyba troll, nakładki na statystyki podstawowe o których już chyba ktoś wspominał [knuj, wódz i siłacz] oraz kilku przykładowych bn-ów ludzi typu kieszonkowiec, strażnik miejski etc. No, możliwe że w potworach zapomniałem o trzech, czterech...

Mac-> Piszesz z pozycji człowieka który sporo grał w RPG ogólnie i WFRP konkretnie? Jeśli tak, to ok, ale moim skromnym zdaniem podstawka powinna zawierać dokładny opis świata lub chociaż jednej przykładowej krainy, żeby gracze poczatkujący mieli mniejsze problemy z wczuciem sie w realia.

11.07.2005
11:17
smile
[26]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Regis --> No tak.. źle sprecyzowałem swoją wypowiedź. Miałem dokładnie na myśli, że jest to przygoda dobra dla początkującego MG, a nie graczy:) Taką prostą przygodę trudniej spieprzyć prowadząć sesję pierwszy raz w życiu :P

11.07.2005
11:20
smile
[27]

Lindil [ WCzK ]

Mac-> Uwierz mi, każdą przygodę da się spieprzyć. Moja drużyna ma w tym wieloletnie doświadczenie:D

11.07.2005
11:21
smile
[28]

Regis [ ]

Mac --> Trudniej spieprzyc mistrzowi fabule, ale calosc potrafi spieprzyc ogolna radosc gry niezaleznie od staran mg ;)

11.07.2005
11:23
smile
[29]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Regis - conwertowac tez musze, bo fotki maja po 1,5 MB :)
Fotka wyzej - ten zielony halfling to ja, obok milusny Kender, zaprzyjazniony po fachu :)
Obok - fotka z pokazu z ogniem :)

11.07.2005
11:23
[30]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

To roztargnienie ....

11.07.2005
11:40
[31]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Lindil --> To już chyba zależy od graczy i MG. Pamiętam, że kiedy ja zaczynałem grać, sesje zawsze odbywały się w jakiejś fikcyjnej wymyślonej przez MG wiosce umiejscowionej gdzieś tam między Altdorfem a Nuln (albo coś w tym stylu). Dopiero z czasem kiedy MG nabrał doświadczenia w prowadzeniu, odważył się umiejscowić sesję w miejscu opisanym przez podręcznik. Tak też na początku wcale nie potrzebowaliśmy dokładnego opisu imperium i wystarczały nam ogólniki.

Jeśli początkującym graczom prowadzi sesję dobry MG znający świat WFRP, to dokładny opis krain w podręczniku też nie jest potrzebny. Dlaczego? Moim zdaniem najlepiej jest, gdy gracze poznają świat podczas sesji, a nie czytając podręcznik. Zaczynają swoją przygodę z Młotkiem jako ludzie znający jedynie swoją wioskę + kilka sąsiednich i z biegiem czasu dowiadują się o Starym Świecie coraz więcej.

Oczywiście to jest mój własny pogląd na tą sprawę i wcale nie oczekuję, że będziecie się z znim zgadzać:)

Co do przygody - no tutaj mnie przekonaliście, może rzeczywiście tak prosta przygoda nie jest najlepszym rozwiązaniem:)

11.07.2005
11:50
[32]

Lindil [ WCzK ]

Mac-> Teraz ja źle sprecyzowałem wypowiedź;) Przez początkujących graczy rozumiem początkujących graczy i MG, któremu dokładny opis krainy, zwyczajów i warunków życia bardzo by się przydał. Czasami trudno wymyślić w przekonywujący sposób jak wyglądało życie chłopa na przełomie XV i XVI wieku, a to właśnie wypadałoby opisać graczom zaczynającym w malutkiej wiosce między Altdorfem a Nuln.

11.07.2005
20:55
smile
[33]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Ponizej link ze zdjeciami z Feencon w Bonn. Zycze milego ogladania.

Thymian Lakritzkraut

12.07.2005
10:23
smile
[34]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis --> jak długo szło ci Dl. mi juz tydzień przeszedł i niczego niewidać;(

graliście kiedyś w jakiegoś RPG w naszej rzeczywistości - naszych czasach?

12.07.2005
10:31
[35]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

swietlo ==> Przez ostatnie lata częściej gram w naszym siiecie niż w jakimś fantasy... Prowadziłem długą kampanie Wampira dziejąca sie tu i teraz w Gdańsku (teraz robie LARPA w tych realiach), jednostrzałową sesje w KULT równierz rozgrywającą sie w Trójmieście, teraz gram w Wilczka i też biegamy po Gdańsku 2005.

Daje to niesamowicie wiele możliwości... gracze chodzą do znajomych pubów, spacerują ulicami które znają i o wiele lepiej "czują" miejsca w ktrych sie znajdują.

12.07.2005
11:32
[36]

Lindil [ WCzK ]

Swietlo-> W Maskaradę we Wrocławiu zimą 2004/05:) Zdecydowanie najlepsza sesja RPG w jakiej zdarzyło mi się uczestniczyć, niestety drużyna szybko się rozpadła:(

13.07.2005
00:45
[37]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

To nie skrzaty, a Hobbit i Kender. W Bonn byl wlasnie konvent fantasy. Ciagle zyje jeszcze pod jego urokiem :)

13.07.2005
00:47
[38]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Ups, to nie ten watek :P

13.07.2005
00:49
smile
[39]

zarith [ ]

o, widzę galadriela odwiedziła bonn:)

13.07.2005
01:23
[40]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

dibler---> też kiedyś grałem w larpa, wieczornicą, kolega po pijaku powiedział "wybije tą szybę" i wybił, no i zaraz cała akcja, kilku sąsiadów wyskoczyło z mieszkań i zaczeło nas gonić dołączyli do nich nasi znajomi zaalaromowani "działaniem obcych", jeden z kumpli był bez koszulki i z długimi włosami , więc na drugi dzień dowiedzieliśmy sie że, "była tam z nimi półnaga dziewczyna", zjechała sie policja, szumu sie narobiło, potem poszliśmy do nocnego powiedzieć pani sprzedawczyni , że bardzo się nam podoba, i że jak chce, to może się nam oddać, niestety nasze prośby spełzły na niczym. Wróciliśmy do domu dopiero około 3 w nocy:)

13.07.2005
09:14
[41]

Regis [ ]

swietlo --> Dlugo szy mi podreczniki... Az sie wkurzylem, o czym napisalem nawet w poprzednim watku... 6 dni roboczych dokldnie, a teoretycznie powinno isc gora 4.

13.07.2005
09:16
smile
[42]

Regis [ ]

A co do erpega w naszej rzeczywiscosci i naszych czasach - zagapilem sie - mialem napisac w poprzednim poscie :P W zeszle wakacje zrobilem kumplom sesje oparta nieco na ZC (ale praktycznie bez mechaniki - z lekka zalatywalo storytellingiem) w terazniejszosci - jedna z trzech najlepszych sesji jakie poprowadzilem i w jakich bralem udzial, mowiac nieskromnie ;)

13.07.2005
12:49
smile
[43]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

No właśnie mi chodziło o RPG w naszych realiach - nie granie Wampirami a ludzmi i bez magii, psioniki itp
np jakieś policyjne - śledztwo, albo misja wojskowa??

13.07.2005
12:54
[44]

Regis [ ]

No to ja wlasnie zrobilem taka sesje - śledztwo + nawiedzony dom. Bez żadnych mitów i potworów z Lovecrafta - jedynie pewne drobne smaczki z nim związane.

13.07.2005
12:57
[45]

Tzymische [ Legionista ]

swietlo ===> jest system o nazwie CSI o ile dobrze pamietam i jest dokladnie o tym samym co serial :P i jeszcze jeden ale nie moge znalezc nazwy w ktorym sie gra policjantami/detektywami :)

13.07.2005
12:59
[46]

Tzymische [ Legionista ]

o popieprzylo mi sie :)
chodzilo mi odkladnie o ten system :D

13.07.2005
12:59
smile
[47]

Regis [ ]

Kurcze, no bez jaj, przeciez kupowanie systemu do grania w rzeczywistosci to chyba lekka przesada :D Mechanike mozna wziac z ZC, tylko trzeba uzupelnic umiejetnosci, cennikow nie trzeba, opisu swiata nie trzeba (ew. ksiazke od geografii ;) ) i tyle ;) Wystarczy teraz tylko uzyc wyobrazni i gotowe, a zaoszczedzona kasa radosnie pobrzkuje w kieszeni :)

13.07.2005
13:01
[48]

Tzymische [ Legionista ]

szczegolnie procedury policyjne itp :D

13.07.2005
13:01
[49]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

swietlo==> Jak fan kryminałów prowadziłem sesje oparte na typowym śledztwie. Fajnym pomyslem jest też rozgrywanie sesji czysto politycznych,...

13.07.2005
14:00
[50]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Tzymische --> fajny system

granie w realnym świecie wydaje mi sie o tyle ciekawe że ludzie bardziej odczuwają ograniczenia społeczno-psychologiczne. Grajac w fantazy - zawsze mozesz dac komuś w pysk i powiedzieć że tak zawsze robisz, w naszych czasach zazwyczaj to nie takie proste (zależy oczywiście jak dla kogo;)

13.07.2005
15:15
smile
[51]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Wczoraj piszac posta do tego watku cale pol strony A4 spelzlo na niczym, niechcacy stracilam caly tekst, az mi ochota przeszla dalej pisac. Dzis proba ponowna.


Tak wiec relacja po konvencie w Bonn. Impreza na prawde warta odwiedzin. Nawet jezeli mielibyscie raz w zyciu tu byc :) Frekwencja okolo 2 tys ludzi. Feencon w Bonn to trzecia co do wielkosci impreza tego typu w Niemczech. Jestem wrecz dumna z tego, ze wlasnie tu mieszkam :)

Do dyspozycji cala ogromna hala miejska bedaca w stanie pomiescic taki ogrom ludzi. Byla stolowka z cieplymi daniami i czyste toalety. Na zewnatrz, w parku obok polozonym, przez jeden dzien, przybylych obslugiwal prysznic polowy, niestety dluzej nie wytrzymal naporu chetnych do wodnych zabaw. Na lace przykucnely namioty istnie ze srednioweicza wzorowane.

W halach budynku toczyly sie rozgrywki karcianek, gier planszowych, turlane RPG, gry strategiczne z cynowymi, wlasnorecznie malowanymi figurkami. Napomkne, moj dobry kumpel zajal 6 miejsce posrod 26 uczestnikow bitew w Warhammerze.

Na zewnatrz panowal jarmaczny nastroj osady sredniowiecznej. Nie zabraklo muzykantow, kuglarzy, handlarzy i tancerek. Czas mozna bylo milo spedzic posrod spacerow miedzy kramami popijajac pitny miod lub tez herbate z orientu.

Nierzadkim widokiem byl mag, czarodziej, wojownik czy rycerz. Swymi wdziekami raczyly smukle elfki i driady, na bacnosci bylo trzeba sie trzymac przed kenderem i halfligiem - obydwum w oczach swiecilo zlodziejstwo... Miedzy drzewami spacerowaly piekne damy dworu ze swoimi towarzyszami.

Stoiska zapraszaly do kupna gotowego odzienia cywilnego i wojennego. Bogatsi zakupic mogli kaftan z kolczugi u rzemieslnika, ktory recznie spinal kolka. Posrod roznych artykolow urzytku codziennego lezaly rogi do grania, rogi do napitkow. Miecze, topory, luki, sztylety... caly arsenal broni jakiej sobie tylko mozna bylo zazyczyc. By bezpieczniej dla wszystkich bylo bron wykonana byla z lateksu.

Wieczorem przybylych zabawiali tancerze ognia, tancerki z orientu czarowaly wdziekami swoich kraglych i elastycznych bioder. Miedzy tancami na plac wkraczal opowiadacz historii prawdziwych i zmyslonych. Rzadki talent czlowiek ten posiadal, opowiesciami potrafil zainteresowac starego i mlodego. W zupelnej ciszy i skupieniu sluchacze podazali za slowami niezwyklych, lub smiesznych historii.

W noc ciemna i spokojna poza obozowiskiem dalej miedzy drzewami rozegrala sie walka z wampirami. To byla istna oblawa, uslyszec mozna bylo wystrzaly z pistoletow. Nie braklo karabinow. Lala sie krew, padaly trupy. Kto walczyl z kim, a kto wygral - mnie nie przyszlo poznac. Udzialu w grze nie wzielam... za malo wiedzy posiadam wiec najpierw w domu pocwicze na sucho czytajac podreczniki i rozne artykuly. W Wampira moze zagram w przyslym roku.

Duzo ciekawych znajomosci zawarlam, milo na prawde spedzilam czas, do dzis zyje klimatem tego konventu :)

14.07.2005
00:53
smile
[52]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

:) to bylo piekne spotkanie :P. Fart, sliczne rzuty kostkami mialam :)

14.07.2005
17:58
[53]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Reanimacja watku :)




15.07.2005
18:53
[54]

Lindil [ WCzK ]

Skoro już jesteśmy przy konwentach to dorzucę, co znalazłem w sieci:
Konwent Karkon odbędzie się w Jeleniej Górze w dniach 22-24 VII. Wstęp wolny, nocleg ponoć zapewniają organizatorzy.
W planie konkursy wiedzy o WFRP i twórczości Tolkiena, turnieje MtG i Kultu, prelekcje, projekcje filmów, koncert i LARP w Wampira.
Dokładniejsze informacje na podanej stronie.

15.07.2005
18:59
[55]

Lindil [ WCzK ]

Zapomniałem dodać, że [to z tych najważniejszych atrakcji:D] prawdopodobnie sam zaszczycę tę imprezę swoją obecnością;)

16.07.2005
22:17
smile
[56]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Przyszedłem się pożalić - zamówiłem DL w Magu i od 2 tygodni czekam. Kurcze spieszą sie jak "ślimak na zboczu" ;(

18.07.2005
12:41
[57]

Regis [ ]

swietlo --> To moze zadzwon i spytaj co jest grane, bo ja mam wrazenie, ze oni ostatnio wogole niezly burdel maja. Zamowilem "Kanty i kanciarze" i "Stróże prawa" - dodatki do DL i nie dosc, że czekałem 8 dni roboczych, to jeszcze zamiast tego co zamówiłem dostałem dwie podstawki do DL i dwie podstawki do GS :) Zaplacilem 50 zl, a dostalem podreczniki za 120zl :P Ale jako ze jestem z natury uczciwy (co niektorych mieszkancow tego kraju dziwi...) to zglosilem im ten fakt i maja mi wyslac to co trzeba, a jak kurier mi to doreczy, to ja mam mu wreczyc to co mi zle przyslali...

18.07.2005
13:33
[58]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis -> to pojechami;)
ja poczekam - jak dziś nic nie przyjdzie to dzwonie.

Swoją droga odnosnie uczciwości - jakiś czas temu licytowałem grę na allegro, zostałem przelicytowany. Tydzień później napisał do mnie właściciel, że jeśli chce kupić grę to mogę - szybko sie dogadaliśmy, posłałem forsę i dopiero później pomyślałem, że to poza Allegro załatwone wiec facet może mnie naciąć. Ale nie zrobił tego co znacznie poprawiło mi wiarę w ludzi.


A może bysmy wymyślili gromadnie jakąś przygode na forum?

18.07.2005
13:49
[59]

Regis [ ]

Co masz konkretnie na myśli pisząc o "gromadnym" wymyślaniu przygody? Możesz sprecyzować, jak to widzisz?

18.07.2005
14:46
smile
[60]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis --> troszke tak jak przy "Burzy umysłów". Wszyscy mamy jakieś doświadczenia jako gracze bądź MG. Można podac jakiś problem wyjściowy - scene - i wokól niej nabudować intrygę poprzez dodawanie pomysłów - czasami tak właśnie tworze własne przygody. Wymyślam jedną scenę o zaczynam kombinowac co doprowadziło do niej i co wiedzie od niej - kto jest zaangarzowany - co zrobił w konkretnym momencie i dlaczego.

można zaczać od:

"karczma nienależała do lokali w których klient jest najwyższym dobrem. Była to jedyna karczma przy tej drodze i podróżnik który nie zechciałby korzystac z jej usług miałby do wyboru jedynie lesne runo jako posłanie. Zresztą niezbyt bezpieczne było by to posłanie bo o okolicy ostatnio źle sie mówiło. Niewiadomo ile z tego było prawdą natomiast Alfred postanowił nie ryzykować. Cena rzucona przez karczmarza za możliwość przespania sie w kąciew głównej izbie była bezczelnie wysoka - ale cóż roić. Za oknem znów siąpił deszcz i nic nie wskazywało by miał przestać. Alfred zjadł przypaloną kasze, popił cienkim piwem i niezwarzając na gwar - na szczęście zamierający ułożył sie w kącie"

i teraz następna osoba dopisuje co mogło siezdarzyć - bądz opisuje inna postac i jej punkt widzenia itp

18.07.2005
17:38
[61]

Regis [ ]

Kiedyś tak na jakimś forum próbowaliśmy, ale niewiele z tego wyszło - fabuła była niespójna, a jej poziom bardzo się wahał. Jakoś nie jestem milośnikiem takich eksperymentów. Jeśli już, to możnaby kombinować całkiem "globalnie", powoli schodząc do centrum. Zacząć od wymienienia pomysłów na jakieś wydarzenie ogólno krajowe/kontynentalne itp i co może z niego wynikać (kilka pomysłów i wybranie najlepszego). Potem kilka miejsc związanych z tym wydarzeniem, które mogą mieć znaczenie dla dalszej fabuły, które mogą być "węzłami" fabularnymi. Itp. itd, od skali makro, do skali mikro. Ale mówie - nie jestem zwolennikiem takich eksperymentów, bo zwykle kiepsko wychodzą.

19.07.2005
16:09
[62]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis --> ja nie chce stworzyć najlepszego scenariusza RPG. Raczej sądziłem o pewnym aktywizowaniu forum - do tego moze cos by z tego wyniklo. Nawet malutkiego;)

20.07.2005
19:01
[63]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Kat, w ktorym Alfred zdolal sie juz na dobre usadowic lezalo pare workow sluzacych za poslanie, pod nimi nieco wygnieconej slomy.
*Twarda noc mnie czeka zamruczal do siebie. No nic jutro czeka mnie dalsza droga. Cene dzisiejszego noclegu odbije sobie u ksiecia*
Tymczasem za oknem bebnil deszcz i nic podejzanego nie dzialo sie w okolicy. Nic dla oczu zwyklych smiertelnikow.

***

Siedem mil dalej w samotnej chatce posrod bagien, do ktorej prowadzila uciazliwa droga poprzez chaszcze pewien pustelnik eksperymentowal z kolejnym zakleciem, ktory wlasnie tworzyl.
Asmoden nie byl zbyt towarzyski. Draznilo go kazde przerywanie mu pracy. Twierdzil, ze ludzie sa zbyt glupi, by zrozumiec sedno jego dociekan. Asmoden poszukiwal esencji wiedzy.

***
W izbie pogaszono ostatnie swiece. Goscie poukladli sie do snu. Cisze przerywaly pochrapywania meszczyzn. Na pietrze, w ktoryms z pokoi cicho z rozkoszy jeczala kobieta. Noc miala sie na dobre.
Alfreda zbudzil huk w sali. Zanim zdazyl sie zorientowac co sie dzieje, cala sala ozyla. Na srodku stalo kilu mezczyzn spogladajacych na sufit. Kregiem zaslaniali okragly swiecznik, ktory wlasnie spadl z sufitu.

***

CDN....

20.07.2005
20:05
smile
[64]

karolix [ Pretorianin ]

czesc, mam pytanko odnosnie Dead Lands, mam podrecznik szeryfa i gracza ale nie za bardzo kapuje system walk, co prawda jakies 2 lata temu prowadzilem sesje czy dwie ale nawet wtedy system wydawal mi sie strasznie zamotany, czy wy tez tak sadzicie? No i tworzenie postaci, jak musialem kumplom wyjasniec jak sie to robi i im pomagac to myslalem ze wysiade. I teraz pytania, czy system walk jest naprawde taki skomplikowanyi czy mozna sprawnie walczyc gdy zaden z graczy nie przeczytal podstawki??

20.07.2005
20:51
[65]

Regis [ ]

1. Zasady losowania postaci są moim zdaniem banalne - zupełnie nie rozumiem w czym może być problem...

2. Walka nie jest banalna, ale nie jest też skomplikowana - jest po prostu inna. Moi gracze nie czytali podrecznika a mimo to wyjasnienie zasad walki zajelo mi (a sam przeczytalem dzial poswiecony walce moze ze 2 razy) jakies pol godziny.

Jak masz jakieś problemy z zasadami to pisz - spróbujemy wyjaśnić w miarę możliwości.

20.07.2005
21:16
[66]

karolix [ Pretorianin ]

Regis --> dzięki, po prostu od paru dni chodzi za mną chętka na małą sesyjkę tylko nie wiem czy jest sens się za to brać, oba podręczniki przeczytałem ale dwa lata temu i zastanawiam się ile z tego musiałbym sobie powtarzać, a co do zasad walki to przeczytam ten rozdział, może teraz będzie to wyglądało bardziej czytelnie. A i mam jeszcze jedeną prośbe, jakbyście mieli ocenić sprawność systemu prowadzenia walk to jakbyście go ocenili, no i jak na tle innych RPGów prezentuje się DL?

20.07.2005
21:32
smile
[67]

Regis [ ]

TEn system na prawde nie jest skomplikowany - ja sobie go rozpisałem za pomocą takiego schematu jakim się zapisuje algorytmy i szybko zapamiętałem co i jak :) Z ważniejszych rzeczy, to trzeba pamiętać o tym co dają przerzuty (zależnie od tego co testujemy) i jak obliczyć PT strzału (ja parę razy zapominałem o odległości i ukryciu, nie mówiąc już o poruszaniu się celu) oraz jak uwzględniać osłony (lekkie i zwykłe). Jeśli mam porównać z innymi systemami, to w mojej prywatnej opinii ranking trudności wygląda tak (1 - banał, 10 - cholernie pokręcone):

Warhammer - 3 (w zasadzie to nie znam prostszego systemu [prócz gier tzw. "nowej fali" typu DeProfundis, bo tam mechaniki nie ma, oraz gier-ciekawostek - puppetland, czy jakoś tak, itp.], ale zakładam że taki może istnieć, więc nie daję 1 ani 2 ;) )
D&D - 5 (w sumie prosty, trzeba tylko pamiętać o mnóstwie modyfikatorów [np. do AC - size, dodge, armor, luck itp.])
L5K - 5 (bardzo mi się podobał, dość prosty, intuicyjny)
Deadlands - 6 (wciąż dość prosty, choć odbiega od standardów, więc może sprawiać na początku kłopoty. Minimalnie trudniejszy od D&D)
Zew Cthulhu - 7 (może i nie taki trudny, ale moim zdaniem niedopracowany, przez co czasem sprawia kłopoty)
Gasnące Słońca - 7 (póki co tylko czytałem, ale wygląda na nieco zamotane, choć większość systemów wygląda "groźnie" za pierwszym razem :) )
Wiedźmin - 7 (miałem to nieszczęście być betatesterem tej gry [jestem nawet wymieniony z nazwiska w podręczniku ponoć - sam finalnego produktu nie widziałem, więc nie wiem :P ] i ten system był po prostu skopany. Sam w sobie nie jest trudny, ale stosowanie go wymaga cierpliwości... Nudny, mało dynamiczny, nieciekawy - mechanika zabiła potencjalnie niezły system...)
Monastyr - 8 (konia z rzędem temu, kto za pierwszym podejściem bez problemu poprowadzi walkę na maksymalnych zasadach szczegółowości...)
Kryształy Czasu - 9 ("Chłopaki, gdzie odłożyliście kalkulator po poprzedniej walce?")

21.07.2005
09:00
[68]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis

GS - fakt - ja czytałem 3 razy i powoli zaczynam kapowac o co chodzi - powoli;))

Wiedzmin - cóż - jakos omijam łukiem tą mechanike - rzeczywiście trudna

- Monastyr - dość podobnie - na szczęście w Monastyrze walki mają sie odbywać rzadko - to ma być coś niezwykłego a nie jak w Młotku co sesja to roskoszne mordobicie

kryształy - no co ty - system walki był banalnie ciekawy - jedyny problem to obliczanie w pamięci - ale przy pewnej wprawie jakos to szło. Można nawet powiedziec że w naszych czasach gdy nikt nie liczy na piechote bo wszyscy mają kalkuratory był to system edukacyjny;)))

21.07.2005
09:00
smile
[69]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

kryształy - no co ty - system walki był banalnie ciekawy - miało być banalnie prosty;)

21.07.2005
10:02
smile
[70]

Regis [ ]

swietlo --> W KC gralem raz, wiec moze stad moje podejscie. Jednak to dosc dziwne, ze z calej sesji pamietam jedynie kombinacje z kalkulatorami ;) W Monastyrze mozna na szczescie grac tez na uproszczonych zasadach walki, wtedy nie jest zle. Ale tak jak powiedziales - to nie D&D, zeby walczyc z kazdym kto sie wychyli zza rogu :D

21.07.2005
10:14
[71]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

a tak a propo mechaniki, to w jakim stopniu do niej się stosujecie, przeliczacie wszystkie modyfikatory i na ich podstawie obliczacie rezultat, czy też ściemniacie i z nabożną miną testujecie graczy tak jak by wszystko był już od dawna przemyślane.
Bo ja przyznam się należę do tych drugich, bo i szybko i jesli nie przeginam nikt się nie wykłuca o rezultat.

21.07.2005
10:22
smile
[72]

Regis [ ]

To zależy. w D&D na przyklad biore jakis tam poziom trudności (AC przeciwnika w walce, czy cos w tym typie), oceniam "na oko" utrudnienia i ułatwienia i odpowiednio modyfikuję trudność. W Deadlandsach zgodnie z zasadami biore PT 5, dziele odleglosc przez zasieg broni i dodaje to do PT, ale jesli przeciwnik jest schowany lub biegnie, to nie patrze nerwowo w tabvelki, nie mogac znalezc odpowiedniego wariantu, tylko dodaje do PT od 1 do 4 pkt. wedle uznania. To jeśli chodzi o wazne testy. Natomiast jesli chodzi o cala reszte, to zwykla nie dzialam na niekorzysc graczy i o ile np. w D&D nie rzuca czystej 1 na kostce, to wogole nie bawie sie w modyfikatory tylko mowie w ciemno. Nie ukrywam tez, ze jesli bardzo mi zalezy, bo graczom jakis test sie nie udal (ze wzgledu na to, ze mogloby to namieszac w fabule - np. gracze rozwiazuja zagadke kryminalna, policjant podaje im swoja wersje wydarzen, a gracz rzuca na przenikliwosc czy cos w tym typie i dowiaduje sie jednym glupim testem ze gliniarz sciemnia i to podsuwa mu pomysl, ze moze wspolpracowac z gangsterami...) to im sie on nie udaje, niezaleznie od rzutu. Podsumowujac - z mechaniki korzystam wtedy, gdy czynnik losowy jest niezbedny, natomiast w zadnym razie nie jestem niewolnikiem cyferek i uzywam ich wtedy kiedy potrzebuje, a nie non-stop.

21.07.2005
11:36
[73]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

ja nie traktuej mechaniki jako podstawy gry - za słabą mam pamieć by to wszystko spamietać. Aczkolwiek przy szczególnie ważnych momentach jestem dosć szczegółowy.

21.07.2005
14:28
smile
[74]

Regis [ ]

Kurna! Ten Mag mnie doprowadzi do białej gorączki!!! Pisałęm ostatnio o zamieszaniu z paczkami - zamiast Kantów i Kanciarzy oraz Strózów Prawa dostałęm dwie podstawki za GS i dwie do DL. Zamiast towarów na 50zł, dostałem towar za 120 zł. W sumie mogłem to przemilczeć i być 7 pak to przodu. Ale nie, uczciwy Michałek postanowił oddać co nie jego i sprostować sprawę. Chciał, to teraz ma! Najpierw przez 3 dni dzwoniłem do nich żeby się dogadać w sprawie paczki. Kiedy wreszcie sie dodzwoniłem, gość zasugerował, że moża zapomniałem co zamawiam. W pierwszym odruchu chciałem, powiedzieć, że owszem, odłożyć słuchawkę, sprzedać książki na allegro i cieszyć się z zysku. Ale znów uczciwość wzięła górę - dogadałem się z typem, że oni wyślą mi właściwy towar, a do paczki wrzucą 8 zł, za które ja wyślę im paczkę z nieprawidłową zawartością. Paczka doszłą, ale kasy nie ma! Teraz zamiast pójść na pocztę i mieć sprawę z głowy, napisałem maila i chcę, żeby wysłali mi tę kasę na konto, a ja wtedy odeślę paczkę. Mam nadzieję, że to wreszcie zadziała, ale kto wie - ich obsługa sprawia wrażenie lekko niezorientowanej... Jednego jestem pewien - nie szybko coś u nich kupię...

21.07.2005
14:32
smile
[75]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Regis - > az mi Ciebie szkoda ...

21.07.2005
14:39
smile
[76]

Regis [ ]

Z powodu mojej naiwności i uczciwości?

21.07.2005
15:39
smile
[77]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Oj tak MAG jest extra - złożyłem zamówienie 5 lipca - dostałem potwierdzenie. Nic sie nie działao więc posłałem meila - dostalem odpowiedź że posłali paczke 14 wiec mam nie pyszczyć (a napisali ze realizują w 7 dki) no i czekam dalej - listonosz nadal nie przyszedł!

21.07.2005
16:51
[78]

Regis [ ]

swietlo --> Az mi glupio ze Ci ich polecilem :P Ale pierwsza paczka doszla do mnie bez najmniejszych problemow, a okazja do kupienia DL byla wyborna... Tyle ze ostatnio burdel maja...

21.07.2005
18:26
[79]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Regis --> no co ty. Okazja rzeczywiście była niezła - a ja teraz siedze w napięciu i czekam - dostane mniej, dostane wiecej, zupełni enie dostane;)

i jest w tym coś z atmosfery świąt;)

21.07.2005
18:31
smile
[80]

Regis [ ]

Albo ruletki (rosyjskiej) :P

23.07.2005
17:25
smile
[81]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Jako że jest słodki czas nieróbstwa poczytałem sobie troszkę Monastyr i Gaznące słonca - pomysł w zasadzi epodobnu - gra sie szlachtą, są czasy upadku, religia jest wszędzie (to że jedna dzieje sie w kosmosie to szczegół;) - ale podejscie jakże inne:

GS - szukajmy prawd, to pozwoli nam sie wyzwolić, dobrzy ludzie posiadajacy wiedzę są w stanie pomóc innym, inkwizycja to szalńcy

Monastyr - poszukiwania wiedzy to przedsionek piekła, miałeś sławe co ci pozostało, uważaj co czynisz bo każdy krok może być krokiem na ścieżce diviria, coraz mniej honoru wokoło - coraz więcej zdrady

ciekawe porównanie filozofii systemu

27.07.2005
16:23
[82]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

no i mam Martwe ziemie - okazało sieże zawiniła poczta. Natomiast wczoraj siadłem i troszke pooglądałem - jak dotąd nie poniósł mnie system. Zobacze jak bedzie jak przeczytam

28.07.2005
23:49
[83]

karolix [ Pretorianin ]

mam jeszcze jedno pytanie odnosnie DL (sorry ze was tak mecze). Jak jest z dynamika podczas walki, powiedzmy ze gosc ma 2 dwutaktowe pukawki (jest obureczny) i dostal trzy kart do lapy, to wydaje mi sie ze to moga wieki minac zanim obliczy sie czy kazda z czterech kulek doszla do celu, nie daj boze ze tak, to potem odzielnie w co trafila, za obrazenia za kazda itd. idt. Czy moze liczycie to jakos grupowa, powiedzmy po jednym rzucie za kazde dwie kulki, tzn. ze albo dwie wchodza albo nie i tyle samo obrazen zadaja. No i jeszcze ta zabawa z tchem mnie dobija. Powiedzcie mi czy to mozna jakos opanowc bo jestem raczej poczatkujacy a niechcialbym zeby moje "posse" umieralo z nudów podczas strzelaniny.

29.07.2005
09:57
[84]

karolix [ Pretorianin ]

up

29.07.2005
10:16
smile
[85]

Regis [ ]

karolix --> Ja z kumplami gram tak, ze jedna spluwa = jeden test (za dwie kulki na raz). I obie trafiaja w to samo miejsce (tzn. na ostatniej sesji gralismy inaczej, ale teraz bedziemy chyba tak grac). A to ze ktos wyciagnie 3, 4 czy 5 kart akcji nie ma znaczenia, bo liczy sie kolejnosc tych kart, wiec wystarczy tylko ze ktokolwiek z pozostalych graczy lub przeciwnik maja karte, ktora "wejda miedzy" jego akcje i juz gosc nie bedzie rzucal kilka razy pod rzad. Jesi chodzi o walke, to DL jest na prawde swietne. A co do zabawy z tchem i ranami u zbirow - przeczytaj przewodnik szeryfa i (jak masz) strozy prawa. Ja robie tak, ze na osobnych kartkach WAZNYCH zbirow opisuje sobie dosc szczegolowo, a pod ich opisami robie sobie tabelke (glowa, rece, korpus, nogi) i 6 wolnych kratek obok co przyspiesza oznaczanie trafien, a dech licze normalnie. Natomiast jak jest jakas zgraja mniej waznych wrogow, to nie licze miejsc trafienia i przyjmuje, ze kazda rana zadaje (usrednione) 3 pkt. Tchu. poniewaz zwykle goscie maja ok. 15 Tchu, to idealnie wychodzi, ze przy 5 ranie (miejsce nie ma znaczenia) gosc pada jak betka. Zreszta - poczytaj przewodnik szeryfa, poczatek pierwszego rozidzalu, jak dobrze pamietam.

29.07.2005
10:21
[86]

Mac [ Sentinel of VARN ]

karolix --> Długośc walki to niestety bolączka Deadlands.. u nas po prostu każdy gracz ma opanowaną mechanikę i po 6 kości każdego rodzaju, także idzie to trochę szybciej:) Walki generalnie nie są nudne, o ile całe posse bierze w nich udział, bo jeśli pare osób znajduje się gdzie indziej, to rzeczywiście może się nudzić. Słyszałem o przypadku walki trwającej 12 godzin:)

01.08.2005
14:05
[87]

Regis [ ]

Mały up - moze juz ktos z bywalcow zapomnial o tym watku :P

04.08.2005
18:56
[88]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

teraz ja mały Up

Powiedzcie czy bywacie na konwentach - czy ma to jakiś sęs? Ja ostatnio byłem ze 2 lata temu - głównie po to by dostac autograf Pilipiuka

04.08.2005
19:00
smile
[89]

zarith [ ]

dziecięciem będąc bardzo lubiałem konwenty:) nawet latem jak jechałem nad jeziorko to zwykle było to to jeziorko, gdzie odbywał się playwak (taki 'letni konwent pod namiotami'). na razie (wiek, brak czasu) na konwenty nie jeżdzę, ale zaraz po zarobieniu pierwszego miliona baksów jadę na gencon ;>

04.08.2005
19:05
smile
[90]

Mysza [ ]

Tak czytam i czytam... odnośnie konwentów... i... Że co? Że jak? Że w Polsce tak nie ma? No dobra... może nie z takim rozmachem... bo 2200 osób na raz trudno mi sobie wyobrazić... a słyszał ktoś z Was o moim ukochanym Flambergu (d. Gladion), czy Orkonie? Nie? To jeźdzcie kiedyś... i w tych imprach jest duch... nie tylko rewia mody... :)
Przykładowe fotki w linkowni poniżej... :)

04.08.2005
19:07
smile
[91]

zarith [ ]

ale tam się myszo chyba larpowcy spotykają, a nie prawdziwi:p erpegmani i erpegówki ;>

04.08.2005
19:17
smile
[92]

Mysza [ ]

zarith --> A co to za słowotwór prześliczny? Ci "larpowcy" znaczy? :P :) No tak, jura krak-częst to miejsce, które szczególnie sprzyja larpom i takież tam się odbywają... a jeśli uważasz, że 30 letni "larpowcy", mający po 15 lat stażu w "branży", są zbyt mało tru erpegowi, to ja już nic nie rozumiem... :P :D

04.08.2005
19:27
smile
[93]

zarith [ ]

tu nie chodzi o bycie tru, tu chodzi o oldskul:p

a tak serio uważam larpy za wypaczenie prawdziwego rpg, rpg dla mnie to gra rozwijajaca wyobraźnię. oczywiście, można powiedzieć, że więcej wyobraźni potrzeba, aby przekonać się że stojacy przed nami ubrany w gazę i prześcierado człenio chcący z nami pograć w lokalna odmiane 'papier nożyca kamień' to tak naprawdę przerażająca w swej istocie mumia, niz siedząc klasycznie za stołem, ale to jest właśnie rzecz która przekreśla u mnie larpy - zbytnia dosłowność w jednych aspektach, a za mała w innych, która zabija u mnie przyjemność z rozrywki:)

ale w sumie larpowców to ja nawet lubię, tru niechęcią darzę karciarzy:)

04.08.2005
19:40
smile
[94]

Mysza [ ]

Eee tam... larpy na konwencie to sam miód... ja rozumiem, że można się skutecznie zniechęcić na larpiku, w którym bierze udział 15-20 osób... ale impra, gdzie po terenie o powierzchni kilku km biega prawie 200 osób, to zupełnie inna para kaloszy... zresztą, w tym konwentowaniu chodzi nie tyle o samę grę, co spotkanie w gronie starych znajomych, ognicha do rana, picie, palenie i dyskusje... larpy kameralne też bardziej mnie śmieszą, niż bawią... a o ziejących patosem i zadęciem wodziarzach, to wolę nawet nie pamiętać... :P :)

A karciarze, to przecież nic wspólnego z rpg nie mają... do filatelistów im bliżej... :P :)

btw: spora część tych "larpowców", których znam, to ludzie, którzy obecnie tworzą systemy, podręczniki, dodatki do nich, redagują "branżowe" pisemka, mają za sobą publikacje w "Fantastyce", "Fenixie", "S-F"... nie, nie... z pewnością nie są oldskulowi... :P :D

04.08.2005
19:54
smile
[95]

zarith [ ]

e, ja grałem w larpie 60 może albo i lepiej osobowym, a widziałem równiez większe i zdanie podtrzymuję:). każdy się bawi jak lubi, mnie larpy po prostu bardziej śmieszą niz bawią:) ale są ok, w przeciwieństwie do kart:p które o tyle maja wspólnego z rpg, że na konwencie rpg mozna spotkać jedną sesje na kawałku stołu bo wszędzie indziej rozłożyli swoje nieświęte kolekcje wyznawcy przerażającego kultu mtg czy innego badziewia:) chodziło mi o to, że o ile wycieczkę na konwent rpg mógłbym wziąć pod uwagę, to na konwent larpowy już nie - szczególnie, że przewagą rpg jest to że można jednocześnie pić wódkę, imprezować i grać:), więc ten argument odpada:p

04.08.2005
20:04
[96]

TzymischePL [ Legend ]

zarith ===> SWIETE SLOWA :D

04.08.2005
20:10
smile
[97]

Mysza [ ]

Ale ja Cię nie próbuję do niczego przekonać... :D Bo przeca de gustibus... co najlepsze - ja na konwentach nie wyobrażam sobie zabawy bez tankowania, co niekiedy ociera się nawet o patologię... z kolei na sesjach, które prowadzę, wymagam całkowitej trzeźwości... kwestia tego, co traktuje się w miarę poważnie, a co z luzem i jako pretekst... :)

09.08.2005
13:52
smile
[98]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Dziekie Pola

No własnie - dotąd jakos nie czułem mięty do tego systemu, ale przeczytałem książkę Jacka Komudy "Dzikie pola" i troszke mi się odmieniło - natomiast mam teraz inny problem - wiem że jest nowe wydanie DP al;e nie wiem czy wiele zmieniło ze starego czy to tylko kosmetyka. Ktos czytał ktoś wie?

09.08.2005
13:59
[99]

garrett [ realny nie realny ]

ktoś tu rękę na karty podnosi :) ? I ty MyszoBrutusie :) ?

na Pyrkonie 2003 jako plan9 zorganizowalismy larpa Indiana Jones , jakies 40 osób, podział ról na hitlerowców, illuminatów, brytyjskich żołnierzy, uczonych, najemników i etc... mnóstwo rekwizytów, ponad 15 npcow, pułapki, kule z kolcami,labirynt smierci i wiele innych. O 4 rano gdy zabawa sie zakonczyla ludzie uznali go (a co napisze nieskromnie :) za najlepszy larp świata a koncowej sceny z Indiana Jonese, pełną dymu świątynią, artefkatem i walacym sie sufitem długo nie zapomne :) Moze przy większym wysiłku larp jest mniej smieszny a bardziej zabawny :)

09.08.2005
15:40
[100]

Regis [ ]

Mnie larpy zupelnie nie kreca... Jakis dziwny teatrzyk, majacy malo wspolnego z rpg...

09.08.2005
16:02
[101]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

A ja lubie LARPy... uwazam je za jedna z fajniejszych atrakcji na każdym konwencie... Sam jestem odpowiedzialny za reaktywacje cyklicznego wampirzego LARPa w Trójmiescie.

Zarith==> " że przewagą rpg jest to że można jednocześnie pić wódkę, imprezować i grać:)" ... porostu nie trafiłeś na odpowiedniego LARPa... Trafił bys na "rytuał przejścia " do wilkołaczych Fiann to bys widział jak sie imprezuje i gra jednocześnie a impreza jest wpisana w scenariusz:)

15.08.2005
22:19
smile
[102]

Regis [ ]

Widze ze na dluzsza mete to ten watek nie ma szans istniec ;)

16.08.2005
09:06
[103]

Lindil [ WCzK ]

W 10 cześciowej historii tego wątku chyba nawet dłuzsze przestoje występowały, więc nie martwiłbym się. Poza tym teraz wakacje, martwy sezon...

18.08.2005
20:40
smile
[104]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Watek nie upada, tylko chwilowo nie ma o czym pisac :)

Ja stram sie rozumiec co sie dzieje, kiedy gramy, bo polowe rzeczy do mnie nie dociera... ech chlopaki za duzo mowia, ja nie nadazam :PP w koncu w obcym jezyku zawsze jest trudniej, a co dopiero komus, kto poczatkuje :)

Jeden z graczy prowadzi dziennik z przygod, pod linkiem: https://www.uni-bonn.de/~uzsa46/01-Eschar.xhtml
wszystko jednak po niemiecku.



Mysza - dzieki za linka, fajne fotki, koplania pomyslow :)

Konventy to piekna rzecz :)

Dibbler - > w Vampira nie zagralam, tamtego wieczoru zakotwiczylam sie w doborowym towarzystwie gaworzac do rana :) Przyznam sie bez bicia - nie przeczytalam jeszcze tego co mi podeslales, ale probka czytania wygladala zachecajaco, wiec zapewne to nadrobie.

18.08.2005
21:08
[105]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

arthemide==> No problem... młodzi jesteśmy mamy czas:) Ja też już daaaawno nie grałem... czas sieza prowadzenie wziaść.

26.08.2005
21:44
smile
[106]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

A ja jutro jade na turniej rycerski do Satzvey :)) Bedzie lud sredniowieczny i kuglarze :))) I rycerze i damy dworu :))

29.08.2005
17:46
smile
[107]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Oto jest burg Satzvey -------------------------->

29.08.2005
17:52
[108]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Panowie umilali sobie czas miodem -------------------------->

29.08.2005
17:53
[109]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Panie haftowaly ----------------->

29.08.2005
17:55
[110]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

.... albo zajmowaly sie dziecmi -------------------->

29.08.2005
17:57
[111]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

albo szukaly dzieci do zjedzenia ... ------------------>

29.08.2005
18:01
[112]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Oczywiscie nie zabraklo bardow i muzyki ------>

29.08.2005
18:05
[113]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Honorowymi goscmi bylo rycerstwo ------->

29.08.2005
18:08
smile
[114]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Czasem bykiem patrze, ale na szczescie nie czesto :)))

20.10.2005
20:36
smile
[115]

Lechiander [ Wardancer ]

Pozwolę sobie na coś takiego:

3M ---> Możesz tu zajrzeć?

25.12.2005
00:04
[116]

zarith [ ]

a ja tam lubie czasem upnąć ten wątek:) co tam słychac w światku rpg? ja niestety jestem na odwyku:(

a ponieważ dzisiaj wigilia życze wam wesołych świąt, i zaspiewajmy sobie może rpg-owa kolędę:)

(na melodię jingle bells)

"Slashing through the Orcs
With a good two-handed blade
Over corpses we go
And through the gore we wade
Mace on helmet rings
Making bodies fly
What fun to sing our SLAYING song
And watch these suckers die!

Chorus:
Oh, ring their bells with swords and spells
Don't let 'em get away!
We're brave and bold for fame and gold
We'll make a lot today!
Oh, ring their bells with swords and spells
Don't let 'em get away!
We'll hack and slash and blast and trash
And blow these dudes away!

Crashing through the door
Into the dragon's nose
Our mage whips out a Cone of Cold
And out its fire goes!
Elven bowstrings sing
Making balrogs fall
And our thief finds a secret door
Into the treasure hall!

(Chorus)

Then appears the Lich
With his demon guard
Our wizard yawns and wishes
We'd run into something HARD...
He begins to cast
His 19th level spell
That damn Lich throws a Gate at us
And drops us all in Hell!

(Chorus)

We appear in Hell
In front of Satan's Throne
Our cleric waves us out the door
And takes him on alone!
Satan's legions don't
Want to let us go
Our Techno pulls a bazooka out
And NUKES 'em 'til they GLOW!

Oh, ring their bells with prayers and spells
Don't let 'em get away!
We're brave and bold and CRAZED, we're told
To think we'll live the day!
Oh, ring their bells with swords and shells
Don't let 'em get away!
We'll hack and slash and blast and trash
And blow these dudes away!
Yes, we'll hack and slash and blast and trash
And drag our loot away!!"



25.12.2005
00:06
smile
[117]

Regis [ ]

ło jezu! watek-zombie :D

Co do rpg - ja takze mam przerwe... zaliczcze pare pierdol na studiach, to pomysle o napisaniu przygody... chodzi za mna ZC, ale takze DL i D&D... Ale poki co czasu brak :(

25.12.2005
00:22
smile
[118]

zarith [ ]

a ja z kolei nie mam z kim grać:( wyemigrowałem sobie do anglii i z anglikami nie gram (bo to wszystko wodziarze, przynajmniej w sklepiku z rpg w moim mieście - tzn to że są wodziarzami to nie jest złe, w końcu jedynym podręcznikiem jaki ze sobą zabrałem był vampire: dark ages, ale oni są hardkorowymi wodziarzami przebierającymi się za wampiry i palącymi świeczki na stołach nawet jeśli sesja zaczyna się o 14-tej:p), a wśród polaków za bardzo nie ma z kim. na szczęście troszkę sobie rpg-uje w grach mmorpg, mam juz zamówiona serię sesji jak przyjade do polski więc jakoś to bedzie:)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.