GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Fallout 1 & 2 (cz. 58)

18.04.2002
22:05
[1]

Yoghurt [ Senator ]

Fallout 1 & 2 (cz. 58)

Witajcie na kolejnej już, tym razem 58 części wątku o najlepszych cRPG w dziejach wszechświata! Tak, mowa o Fallout 1 i 2. Mimo swoich lat, nadal są to najlepsze, najbardziej dopracowane i najobszerniejsze RPGi w tej części galaktyki! Ale dość biadolenia, wszyscy o tym wiemy:) Jesli macie jakieś pytania, wątpliwości czy też po prostu chcecie pogadać, odzywajcie się do tych oto osbników:

Lady Karolcia , erav , Raziel , Yoghurt, Thornag , 45ACP ,
brongar2 , Vein , @d@m , Thintil , MOD ,
peeyack , Sir klesk , MaLLy(R) , =MaDE MaN= ,
Stitch001 , Najmad , Peleque , Mondeac , kathulu

Cóż, musiałem chwilowo wykluczyć Yosiaka:) Znawca eFów z niej żadny, ale i tak ją kocham (to takka osobista wycieczka:))

Dzisiaj na wyróżnienie zasłuży: Cowboy Bebop- kto nie oglądał, nie we, co traci!

Dobra, to jazda z tym wątkiem, byle do 100:) Co ja mówię?! Byle do 100000000:)

A na koniec linka do poprzedniej cześć

18.04.2002
22:06
[2]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Khem 1?

18.04.2002
22:09
smile
[3]

Lady Karolcia [ Generaďż˝ ]

kathulu --> i powinnien byc wybor koloru wlosow, wzrostu, wagi, budowy ciala itd ;).

18.04.2002
22:16
smile
[4]

kathulu [ Generaďż˝ ]

To prawda, może w trzeciej..... cholera zapomniałem, że nie wyjdzie. Zastanawiam się dlaczego te zakute łby w Interplay, Black Isle, Brian Fargo nie chcą zrobić następnej części.Przecież ten świat jest jeszcze płodny i może być niezwykle wdzięczny. Po za tym gierka ma tysiące fanów na całym świecie, którzy chcieliby jeszcze kilka razy przemierzyć bezkresy wasteland'ów. A ci ********** tłuką cały czas AD&D i te beznadziejnie nudne Baldury i Ice'y (one naprawdę są nudne - pierwsza część super nudna, druga zasypiamy przy długości tekstu, który trzeba czytać. Ludzie żaden człowiek oprócz Fidela Castro nie potrafi tyle mówić i to z taką erudycją. O Planescape nie będę już wspominał). Tych gier nie da się przejść drugi raz. A Fallout - ja przeszedłem niezliczoną ilość razy. A od czasu do czasu gram sobie tylko po to, żeby powalczyć. Tak, panowie z Black Isle, walka na tury jest najlepsza!

18.04.2002
22:33
smile
[5]

Yoghurt [ Senator ]

Mała errata (coś się to erratowanie powszechne robi:)) do wypowiedzi Kathulu- fanów Fallouta nie ma tsięcy..... są Miliony! MILIONY! W smaych stanach dwójka poszła w ponad 700 000 egzemplarzy! na całym świecie (nie licząc Polski, gdzie zapewne nakład piratów dorównał ilości kpii oryginalnych w stanach:)) skoczył podejżewam do przynajmniej do 2- 3 mln! Baldury wynik miały niewiele lepszy...... Poza tym są tragicznie liniowe..... Ale do Planescape'a proszę się nie fczepiać, dla mnie 2 rpg zaraz po eFach:) Za klimat głównie, bo lubę psychodelkę i schizki:))) Cóż, 3 Fallouta miało być okrzyknięte Arcanum, jednak .... ech,. szkoda gadac.... Tacticsem też nas raczej nie przekupili.... pwetycji podpisałem już przynajmniej ze 20...... Pełna załamka.... A jest tyle pomysłów do zrealizowania, jak choćby wspaniały na Fallout Online! Ale szkoda gadać, ja straciłem wiarę w Interplay rok temu, gdy powiedzieli, że F3 kiedyś się ukaże, ale na razie razem z Black Isle sa zajęci przeróbkami Baldurów (a miał być 2 ostatni) i konwersjami ich na konsole.... kurwac, jakby na tym świecie same X-Boxy, Ps 2 i inne gówna, które za dwa lata trzeba będzie wymienić, bo się przestarzałe podzespoły zrobią..... szkda gadac....

18.04.2002
22:42
smile
[6]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Sorry, że podałem tysiące, ale na początku chciałem zarzucić miliardy (pomyślałem, że przegnę więc...). Zresztą może być 100.000 tysięcy :))) I mnie to wkurza baldursowanie czego się da. Ta gra naprawdę jest żenadą (nie wspomnę o systemie walki i Real Time i beznadzieja AD&D z Trak0). My chcemy następnego F-a. Możecie nawet zrobić wznowienie Wasteland'a - chyba pierwszej gierki Bryan'a Fargo (w grze Fryan Bargo). Nie powiem mam ją na dysku i jak znajdę czas to przejdę (choć ma już ponad 13 lat). A engne'a Fallout'a nadał by się pod nią bezbłednie. Zresztą w Fallout P'n'P wszystkie miasta z niej zostały uwzględnione.

18.04.2002
22:54
smile
[7]

Yoghurt [ Senator ]

A Waste'a też mam, swego czasu (koło 30 któregoś wątku) sam się rozwodziłem nad WasteLandem.... Choć dla mnie jest to protoplasta Falloutów ze względu na świat, bo z charakteru rozgrywki raczej podpada pod tacticsa.... Ale przecież takie patenty jak Rangerzy (NCR w 2), Ukryta baza wojskowa (Sierra- 2), Howitzer)też sierra) i parenascie innych patentów.... NAwet maiłem gdzies adres (podawałem- wcześniejsze watki) z odniesieniami w Falloutach do Wastelanda:)

18.04.2002
22:57
smile
[8]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Hehe były nawet ghoul'e ale raczej złe. Pamiętam, że w jednym z miasteczek można było pozstrzelać z działa, aby się podszkolić i jednym z celów była ichnia knajpa w stylu McDonald'a. Heheheh

18.04.2002
23:06
smile
[9]

Yoghurt [ Senator ]

I znów na wspominki się zebrało:)))

18.04.2002
23:07
smile
[10]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Przynajmniej wątek się na Fallout'owe tematy nawrócił.

18.04.2002
23:15
smile
[11]

Yoghurt [ Senator ]

Tia:0 Ale znów się wyczerpuje:) Cóż można by jeszcze powiedzieć:)

18.04.2002
23:18
smile
[12]

kathulu [ Generaďż˝ ]

erav wrzuci nowe obrazki z F1pl to się będzie można pośmiać, przetłumaczę historię Bractwa Stali to będzie może można podyskutować czy się podoba czy nie; zawsze coś przyjdzie. MUSI!

18.04.2002
23:23
smile
[13]

Yoghurt [ Senator ]

Oł łell, to ja dokończe, to co zaczął ACP.... Skończe opis jego broni autorskich i dam parę skrinów z "dodatkowego" dysku do F:T, bo niektóre desgny są boskie:)

18.04.2002
23:27
smile
[14]

kathulu [ Generaďż˝ ]

A jak nam się będzie nudzić to możemy oblegać tych z wątku Forgotten Realms (bo nie ma lepszego świata nad świat z Fallout - chodzi mi o zmyślony ofcorz) :))))))))))))))

18.04.2002
23:29
smile
[15]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Aha jest jeszcze jedna gierka w klimatach F'a: BURNTIME - ale mi to nie rusza pod windowsami.

18.04.2002
23:31
[16]

Yoghurt [ Senator ]

Tia:) Precz z Baldurami (ale jak już mówiłem, Planescape'a zostawcie:)) A czy taki dobry ten rzeczywisty? no ja nie wiem.... Już niedługo zresztą będzie raczej tym Falloutowym.... Oglądaliście może "hmura nad Moskw.ą" (produkcja HBO z roku 2000, stylizowany na doktora Sttrangelove, czyli czarnobiel i przeskoki z jednego miejsca w drugie. Grła tam bodajże George Clooney i parę innych gwiazd, ale było to naprawdę świetne kino. Polecam szczerze!)

18.04.2002
23:32
[17]

Yoghurt [ Senator ]

A tak apropos- gdzie można dorwac tego Burntime- pierwsze słyszę o tym:)

18.04.2002
23:39
[18]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Odkąd płaciciele rachunków przestali płacić za HBO nie mam okazji oglądać tego kanału. Kiedyś im się odpłacę za to, że nie dali mi obejrzeć do końca Band of Brothers. Cierpiałem wtedy jak narkoman bez drugów! Był również mangowy film o zrzuceniu bomby na Hiroshimę - widziałem go na jakimś rosyjskim kanale nie rozumiejąc nic w ząb z tego co mówili, a że miałem wtedy 12 lat nauczyłem sie jednak dużo o skutkach promieniowania. A stronka na której jest burn time to: oldgames.bgbest.net

18.04.2002
23:40
[19]

kathulu [ Generaďż˝ ]

A to apropo wspomień:

18.04.2002
23:41
[20]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Sorry ale to chyba ten wątek o którym wspominałeś Yog :))))

18.04.2002
23:49
smile
[21]

Yoghurt [ Senator ]

Grobowiec Świetlików się to zowie Kathulu, i nie tyle o bombie na hiroszime, a ogólnie o japonii podczas II WŚ:) Mistrzowski film i bez amerykańskiego hepi Endu:) A że nie obejżałeś BoB to naporawdę żałuj, jeden z lepszych seriali jaki miałem okazję w swym życiu oglądać;)

18.04.2002
23:54
smile
[22]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Nie dane mi było przez starych, którzy nie zapłacili za HBO. Starego opierdalałem (sorr za wulg.) przez tydzień ale nie zmiękł, nagrywałem na VHS każdy odcinek. Hmm, Grobowiec świetlików - sprawdźmy czy mówimy o tym samym. Głównymi bohaterami była rodzina: matka + dwóch synów. Jeden z nich zaczął łysieć, a że wcześniej zobaczył gościa któremu stało się to samo a potem umarł, dzieciak się przestraszył. Był też motyw z przywożeniem ryżu w ciężarówkach dla ofiar. Początek filmu to dosyć spektakularne ukazanie efektów zrzucenia bomby na miasto. (sorry, że tak lakonicznie ale to było 8 lat temu, a kontakt z mangą odzyskuje dopiero od niedawna - a żeby pomyśleć, że dawno temu byłem założycielem fanklubu).

18.04.2002
23:58
smile
[23]

Yoghurt [ Senator ]

A jednak nie to samo:) To też widziałem, ale nawet tytułu nie pamętam.... Za to grobowiec polecam, bo jest to film o.... przetrwaniu. Siostra (4 lata) i Brat (ze 14) zostają sami, dom spłonął po nalotach, matka zmarła od chorób a ojciec pływa w japońskiej flocie. Chłopak kradnie itd. by przeżyć. Też polecam. Coś ma z klimatu Fallouta- kazdy walczy o swoje. Cóż, jak się dowiem tytułu tamtego, to też podam, ale teraz- dobranoc. Oby opady radioaktywne nie były dziś noca obfite:) Siewuchna. Niestety, jutor i w sobotę mnie nie bedzie- starsi wyciągneli mnie gdzieś tam i nie miałem jak stawiać oporu...ech....

19.04.2002
00:05
[24]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Pierwszy po raz pierwszy? I to po pijaku?

19.04.2002
00:07
[25]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Pierwszy po raz pierwszy? I to po pijaku?

19.04.2002
00:22
[26]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Dupa Jasoi. Ten net mnie juz dobija. Wejscie na to forum graniczy z cudem. Tragedia. Chyba jestem bardziej zmeczony niz mój komp:-( eh....

19.04.2002
10:54
[27]

Peleque [ Generaďż˝ ]

Nie pamietam czy ten byl:

19.04.2002
12:07
smile
[28]

=MaDE MaN= [ Pretorianin ]

qr.... nie wiem co sie dzieje zamieszczenie postu w nocy niemalże graniczy z cudem (a wtedy mam dostęp do internetu nielimitowany transferem czyli mam praktycznie łacze 2 mb i jak chcem dodac posta to mi wisi wsio)

19.04.2002
12:09
smile
[29]

=MaDE MaN= [ Pretorianin ]

widzę że podoobnie jak u peeyacka

19.04.2002
14:51
smile
[30]

Lady Karolcia [ Generaďż˝ ]

[dotyczy obrazka zamieszczonego przez Peleque] Ja też nie :).

19.04.2002
15:56
[31]

erav [ Senator ]

w ramach pozegnania zamieszczam kilka screenow

19.04.2002
15:57
[32]

erav [ Senator ]

wroce w poniedzialek

19.04.2002
15:58
[33]

erav [ Senator ]

zostaly mi jeszcze do zniszczenia : Katedra oraz Baza mutanow

19.04.2002
15:59
[34]

erav [ Senator ]

u mnie tez forum chodzi bardzo powoli :-(

19.04.2002
16:00
[35]

erav [ Senator ]

ciag dalszy za 4 dni

19.04.2002
16:33
[36]

Vein [ Sannin ]

yoghurt - ja chcialbym ten teledysk (do the evolution)

19.04.2002
17:13
[37]

Vein [ Sannin ]

eee, jednak mam ten teledysk ale w real playerze

19.04.2002
17:13
[38]

Stitch001 [ Vatt'ghern ]

Heh, widze ze nowa seria skrinow z eFa PL...

19.04.2002
19:07
[39]

kathulu [ Generaďż˝ ]

^ do góry ^

19.04.2002
19:56
smile
[40]

Sir klesk [ Sazillon ]

Yog-->a wiesz co to jest Tri gun??? jesli nie to zaluj mi sie bardzo podobalo smieszne, akcja, i troche fantastyki SUPER!!!

19.04.2002
22:53
smile
[41]

kathulu [ Generaďż˝ ]

^ ostatnio czuję się jak wożny ^

19.04.2002
23:35
smile
[42]

Lady Karolcia [ Generaďż˝ ]

^ kathulu --> dobrze że nie jak sprzątacz ;).

20.04.2002
01:12
smile
[43]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Żeby nie było, że jestem wożnym oto lista gier, które zachaczają tematyką o wojnę jądrową: Abaddon Alphaman Bad Blood Balance of Power Balance of Power Bravo Romeo Delta Burntime Cardinal of The Kremlin Defcon 5 Eco Phantoms Epidemic! Final Conflict Fountain of Dreams Glowgrass Manhunter 1: New York Manhunter 2: San Francisco Mindfighter Nuclear War Red Sky at Morning Roadwar 2000 Roadwar Europa S.D.I. (a.k.a. Strategic Defense Initiative) Scavengers of The Mutant World StarGlider Take No Prisoners Trinity Trojan Twilight 2000 Visions of The Aftermath: Boomtown Wasteland

20.04.2002
02:23
smile
[44]

.45ACP [ Legionista ]

Witam wszystkich!!! Heh, przeglądałem historię wątku widzę, że byłem nieobecny przez jakieś 20-30 postów. Postaram się to naprawić. Jak zapewne pamiętacie działalność mojego małego przedsięwzięcia została brutalnie przerwana przez awarię twardego dysku... Niestety jakość jpgów, które publikowałem na forum była tak fatalna, że nic nie dało się już nimi zrobić. Potem w natłoku innych spraw zapomniałem o forum gry online... Na szczęście MaLLy ® przypomniał mi o całej sprawie. No i wróciłem do roboty ;) – oto pierwsze screeny z nowego weaponpacka, nowy FN FAL...

20.04.2002
02:25
[45]

.45ACP [ Legionista ]

... i M14 Reszta w przgotowaniu...

20.04.2002
04:13
smile
[46]

erav [ Senator ]

45ACP POWROCIL !!!...wprawdzie jako rekrut , ale dobre i to ;-) czekamy na nowe zestawy broni za godzine wyjezdzam do Katowic...licze , ze w poniedzialek zastane tu kolejne modele :-)

20.04.2002
05:00
smile
[47]

erav [ Senator ]

==>kathulu jest tego znacznie wiecej :-) do zobaczenia w poniedzialek

20.04.2002
07:33
smile
[48]

Raziel [ Action Boy ]

.45ACP --> Witaj ponownie! Długo kazaleś na siebie czekać;) jak widzisz nie zapomieliśmy o Tobie i nadal jesteś w liście stalych bywalców:) no to czekamy na nowe modele;)

20.04.2002
12:00
smile
[49]

Lady Karolcia [ Generaďż˝ ]

Witaj .45ACP! Miło cie znowu widziec. Fajnie ze ci [sie] o nas przypomnia[lo/no] :). Teraz watek znowu sie rozkreci ;).

20.04.2002
12:37
[50]

@d@m [ ]

Witam widze ze nowy watek coz.O widze ze .45ACP witam.Moze mi ktos strescic tresc popredniego watku?

20.04.2002
17:08
smile
[51]

Sir klesk [ Sazillon ]

witam wszystkich widze ze kolejny starozytny tego watku pan .45ACP najp[ierw Yoghurt a terz ty witam jestem tu nowy(dokladnie od 36czesci) milo mi cie poznac P.S widze ze jestes tu kwatermistrzem :) masz moze pod reka jakis karabinek GAUSS'a za przystepna cene???

20.04.2002
17:56
smile
[52]

Kazul [ Junior ]

Heh no w koncu sie zebralem i dopisalem. Zawsze mnie cos skutecznie powstrzymywalo. No ale nic. Witam all. Wszyscy wolaja mnie Kazul i jakos tak sie jush przyjelo. Wasze wypociny czytam jush dosc dlugo wlasciwie i musze przyznac zescie uwili sobie tu mile i przytulne gniazdko. Strasznie "sterylne", ale jakos trzeba z tym zyc. Niektore wasze pomysly sa calkiem ciekawe, tylko ze siedzicie tu z nimi i w rezultacie niewiele z nich wychodzi. Opuscie od czasu do czasu swoj schron i wyjrzyjcie na otwarta przestrzen [to tyle jesli chodzi o madre slowa ;)] To ja lece bo mam jeszcze sporo pracy. Aha zapomnialbym slyszeliscie o Radiated? [link ponizej]

20.04.2002
18:05
smile
[53]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Witam wszystkich! Jak obiecałem dziś historia Brotherhood of Steel. Tłumaczyłem ją od 9 -15, raz padł mi word, dawno nie widziałem żeby mężczyzna płakał. Od razu przepraszam za wszelkiego rodzaju literówki i wpadki w tłumaczeniu, część nazw przetłumaczyłem na język polski. I mam nadzieję, że nie wyszło mi CDProjektowe tłumaczenie. !UWAGA JEST TO HISTORIA BROTHERHOOD OF STEEL Z "SOURCE BOOK OF BROTHERHOOD OF STEEL"! !HISTORIA ZOSTAŁA NAPISANA PRZEZ NIEJAKIEGO ---> YAMU <---- JA TO TYLKO PRZETŁUMACZYŁEM NAJWIERNIEJ JAK SIE DALO (co nie znaczy, że najlepiej)! !Z GÓRY UPRZEDZAM, ŻE JEST TEGO MNÓSTWO!

20.04.2002
18:07
smile
[54]

kathulu [ Generaďż˝ ]

część I Rebelia w bazie Mariposa Historia ta zaczyna się 1 stycznia 2077, gdy rząd Stanów Zjednoczonych przeniósł wszystkie badania nad Wirusem Wymuszonej Ewolucji (WWE-2 / FEV-2) do instalacji wojskowej w Mariposa, w centralnej Kalifornii. Badania nad wirusem były przeprowadzane dla sprawdzenia jego zdolności mutacyjnych i możliwości użycia go na żołnierzach nie tylko, aby zapewnić im odporność na broń biologiczną (tak jak miało to być z Wirusem Wszelkiej-Odporności określanego również jako WWO / PIV lub WWE-1 / FEV-1), ale również siłę, wytrzymałość i szybkość. Badania przeprowadzane były w tajemnicy objętej klauzulą najwyższego stopnia, dlatego też jedynie komendant - pułkownik Robert Spindel, naukowcy i technicy pracujący nad projektem wiedzieli nad czym wykonywano pracę. Naukowcy używali ludzkich „ochotników” z pośród zwerbowanych szeregowców, którzy zostawali uznani za „zagubionych w akcji”. Przez ponad osiem miesięcy udawało się zachowywać testy w tajemnicy lecz 10 Października 2077 wojskowy personel bazy w jakiś sposób odkrył co naprawdę się działo i natychmiast podniósł wrzawę. Żołnierze nie mogli uwierzyć w to co było robione ich współtowarzyszom. Cały porządek w bazie upadł. Komendant zamknął się w swoim biurze i odmówił wyjścia. Jak na ironię, Trzecia Wojna Światowa wybuchła tego samego dnia, którego dokonano tych przerażających odkryć na temat eksperymentów, co tylko wkurzyło jeszcze bardziej żołnierzy. W tej chaotycznej i oszalałej atmosferze żołnierze położyli swe nadzieje w jednym człowieku, kapitanie Rogerze Maxson’ie, kierowniku (executive officer – sorry za tłumaczenie) kompleksu Mariposa. Na początku Maxson nie mógł uwierzyć, że takie eksperymenty są przeprowadzane, następnie nie mógł zaakceptować tego, że są sankcjonowane przez rząd USA, ale zdawał sobie sprawę, że należy wprowadzić choć pozory ładu w bazie. A że komendant zamknął się w pokoju i nie miał zamiaru nic zrobić z zaistniałą sytuacją... obowiązkiem kapitana było przejąć dowodzenie. Nienawiść żołnierzy jaką odczuwali do naukowców wzrosła jeszcze bardziej, gdy odkryto więcej szczegółów badań oraz zmutowane pozostałości szeregowców, którzy posłużyli za króliki doświadczalne. 12 października, dwa dni po odkryciu prawdy, kapitan Maxson musiał powstrzymać jednego ze swoich ludzi przed dokonaniem linczu nad naukowcem. Aby ostudzić sytuację Maxson postanowił przesłuchać naukowców w sprawie ich badaniami. Pierwsze przesłuchanie miało miejsce następnego dnia. Pierwszym, który dostąpił tego „zaszczytu” był Robert Anderson, jeden z naczelnych naukowców pracujących nad WWE. Po małym nacisku, wyjawił wszystkie szczegóły dotyczące badań kapitanowi Maxson’owi i pozostałym przesłuchującym. W czasie gdy Maxson zastanawiał się jakie kroki podjąć, Anderson jak gdyby przewidując co stanie się za chwilę, zaczął płakać i krzyczeć: „Oni wykonywali tylko swoją pracę”. Kapitan odczuwając niesamowity stres i odrazę do naukowców zakończył histeryczne wrzaski Anderson’a za pomocą pojedynczego strzału w głowę. Ten akt najwyraźniej potwierdził pozycję kapitana jako przywódcy zbuntowanych żołnierzy. On sam jednak nadal nie mógł uwierzyć, że tak okropne doświadczenia mogłyby być zatwierdzone przez rząd, któremu służył tak wiernie. Dwa dni później, 15 października, kapitan Maxson podjął ostatnią próbę dostania się do pułkownika Spindel’a, przebijając się przez drzwi do jego pomieszczenia, tylko po to, aby zobaczyć jak komendant bazy naciska spust strzelając sobie w głowę. Kapitan Maxson, po egzekucji Anderson’a, został uznany przez żołdaków jako jeden ze swoich, wzbudzając w nich coraz silniejszą lojalność do swojej osoby. Być może działo się tak dlatego, że wszyscy stanęli teraz przez wizją sądu wojskowego, a Maxson, jako dzielny i prawy wojownik, brał całą odpowiedzialność za ich czyny i chaos, który zapanował w bazie. W dni po samobójstwie komendanta Maxson kontynuował przesłuchiwanie naukowców, które to zawsze kończyły się egzekucją. Gdy przesłuchania trwały, kapitan stawał się coraz bardziej pewny co do zaangażowania rządu, gdyż relacje wszystkich naukowców były bardzo podobne. Wreszcie, gdy zabił Erin Shelman, ostatecznie pogodził się z tym, że rząd, któremu tak wiernie służył on i jego żołnierze stał za tym wszystkim. Na dzień 20 października kompleks już dawno przestał odpowiadać na jakiekolwiek wezwania od dowództwa, więc kapitan Maxson zaczął się zastanawiać dlaczego nikt nie został przysłany, aby sprawdzić dlaczego tak nagle zaprzestano odbierania komunikacji. Tego samego dnia kapitan Maxson i jego ludzie zadeklarowali, że przestają być żołnierzami Stanów Zjednoczonych. Przez dwa dni czekali, w strachu i niepewności, wiedząc że jedyne co ich teraz czeka to sąd polowy. Jednak nic nie nastąpiło. Maxson zrozumiał, że wojna musiała wejść w fazę kulminacyjną, co oznaczało, że żadne środki nie mogą być marnowane na sprawy wewnętrzne. Przez te dwa dni, gdy kapitan i jego ludzie oczekiwali najgorszego krótka wojna przechodziła przez swoje ostatnie etapy. Wzmocnione nowoczesnymi technologiami wojsko amerykańskie wypchnęło Chiny z własnych terytoriów, głęboko w azjatyckie ziemie.

20.04.2002
18:08
[55]

@d@m [ ]

==> Kazul witaj czytalem twoja "Krypte 13" kiedy byla jeszcze w CDA i nawet napisalem do Ciebie pare meili :).Tak przynajmniej ja znam Radiated i erav perwnie tez. ==> .45ACP w sumie to czesc przyszedlem tu zanim poszedles (chyba :) 27 cz watku jakos tak

20.04.2002
18:16
smile
[56]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Czekam na informację dawać następny rozdział czy nie?

20.04.2002
18:19
[57]

@d@m [ ]

==> kathulu dawaj

20.04.2002
18:20
smile
[58]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część II Nuklearny armageddon Jeden dzień później – 23 Października – świat umarł. Nikt nie wie kto wystrzelił pierwszy, ale w mniej niż dwie godziny praktycznie cała ludzkość wyparowała z tego padołu. Personel bazy przesłuchiwał głównego naukowca stojącego za projektem WWE, Leona VonFelden’a, gdy kontakt ze światem zewnętrznym został zerwany. Maxson, żarliwie wierzący, że chiński rząd, o ile jeszcze istniał, prędzej czy później zwróci swe oczy na tą placówkę, następnego dnia wydał takie rozporządzenie: Z mojego rozkazu, jako dowodzącego oficera, po przedwczesnej śmierci płk. Roberta Spindel’a, w czasie tego kryzysu, wszystkie służby bezpieczeństwa tej bazy mają zostać przeniesione do bunkra na Lost Hill. To rozporządzenie dotyczy również rodzin oficerów i szeregowców. Jeżeli nie zostaną wydane inne rozkazy z Departamentu Wojny, to rozporządzenie będzie obowiązywać jak zostało tu zapisane. Rozkaz 1: Cały personel wojskowy wraz z rodzinami ma opuścić kompleks o 0800, 25 X 2077. Cały personel podróżujący pod dowództwem, ma udać się do bazy na Lost Hill. Nikt nie jest zwolniony z tego rozkazu. Rozkaz 2: Cały personel cywilny ma pozostać w Mariposa i oczekiwać dyrektyw od swoich struktur dowodzenia. Rozkaz 3: Wyposażenie potrzebne do przetrwania personelu wojskowego bazy ma niezwłocznie być pobrany z magazynów. Odpowiednie pozwolenia zostaną wydane z czasem. Rozkaz 4: Wszystkie kodeksy prawa wojskowego będą zaostrzone, zarówno na personel wojskowy jak i cywilny we wspólnych operacjach militarnych. Rozkaz 5: Do czasu zawarcia stałego i autoryzowanego kontaktu z Departamentem Wojny, te rozkazy mają charakter nadrzędny nad wszystkimi innymi rozkazami. Kapitan Maxson 24 X 2077 Następnym dniom towarzyszyły mieszające się uczucia ulgi i strachu. Odczyty wskazywały, że opad radioaktywny nie rozprzestrzenił się jeszcze na terytoria bazy, więc najważniejsza przeszkoda w ewakuacji została wyjaśniona. Jakiś ślad porządku został odbudowany, gdy dowództwo zostało przekazane na niższe stopniem oficerów, potrzebny ekwipunek zebrany i ostateczne przygotowania dopatrzone. Na jeden dzień przed exodusem, kapitan Maxson dokonał następującego wpisu do swojego prywatnego dziennika: Październik 26, 2077 Przekonałem ludzi, że powinniśmy pochować naukowców. Nie wiem dlaczego... może aby zagłuszyć moje sumienie. W końcu zacząłem wierzyć w ich historie, gdy ostatni z nich konał. Na Boga, kimże zostałem? Następnego dnia, 27 października, cały personel wojskowy wraz z rodzinami rozpoczął męczącą wędrówkę do bunkra na Lost Hill. Podróż była nękana zarówno przez strach przed opadem radioaktywnym jak i bandami ludzi desperacko atakującymi grupę. Wielu żołnierzy straciło członków rodzin podczas tych ataków, ale żaden z atakujących nigdy nie żył długo, ścigany i rozstrzeliwywany przez wojowników.

20.04.2002
18:32
smile
[59]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Jak wrażenia? Dawać dalej, bo nie chcę zapchać wątku?

20.04.2002
18:35
[60]

@d@m [ ]

==> katjulu jak chcesz ale ja chcialbym wiedziec co dalej.

20.04.2002
18:37
smile
[61]

xywex [ mlask mlask! ]

Dalej, dalej!

20.04.2002
18:37
smile
[62]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część III Przybycie do bunkra na Lost Hill W końcu, po wielu dniach tułaczki grupa dotarła do bunkra na Lost Hill. Kapitan Maxson, praktycznie bez głosów sprzeciwu, został wybrany na przywódcę grupy. Po tygodniach i miesiącach, które nastąpiły ład został odbudowany i dzięki kooperacji jako jedna jednostka udało im się przygotować na mroczną przyszłość, która miała nadejść. W dwa miesiące po przybyciu do bunkra, kapitan Maxson wysunął następujące postanowienie: Cieszę się, że w końcu udało nam się jakoś ustatkować i chciałbym podziękować wam wszystkim za współpracę w tej ciężkiej sytuacji. Życie nigdy, przynajmniej przez wiele następnych pokoleń, nie będzie takie jak jeszcze kilka miesięcy temu. Cywilizacje upadły, a ludzkość została zmniejszona do niewielkiej cząstki tego czym kiedyś była. Wszyscy straciliśmy przyjaciół, rodziny i towarzyszy broni w tej straszliwej wojnie. Wiem również, że czasami strata nie może być niczym powetowana. Ale my jesteśmy tu i teraz, żywi i co najważniejsze przygotowanie na to co przyniesie przyszłość. Rząd Stanów Zjednoczonych przestał istnieć, z tego też powodu nie jesteśmy mu już nic winni. Jesteśmy wolni. I to z tego powodu proszę was, aby wszystkie poprzednie stopnie wojskowe zostały zakazane i zastąpione nowym systemem, który będzie uwydatniał więzi między ludzkie i współpracę. Wszyscy płyniemy na tym samym statku, ale co najważniejsze, wszyscy jesteśmy teraz jedną wielką rodziną. Miałem ten zaszczyt, aby być waszym przywódcą przez te kilka ostatnich miesięcy, jednak uważam że należy jak najszybciej przeprowadzić demokratyczne wybory. To co pozostało po ludzkości przerodziło się w anarchię i rządy silniejszego, dlatego też w tych mrokach my musimy być światłem, które wskaże czym naprawdę była ludzka cywilizacja i czym może jeszcze być. Wasz brat, Roger Maxson 24 XII 2077

20.04.2002
18:40
[63]

xywex [ mlask mlask! ]

Jest coś dalej?

20.04.2002
18:41
[64]

kathulu [ Generaďż˝ ]

jeszcze trzy strony A4

20.04.2002
18:44
smile
[65]

Johnn [ Ghoul ]

Ludzie kupcie se orginala i sami se to wszystko przeczytajcie, wkoncu kosztije tylko 20zl

20.04.2002
18:46
[66]

Vein [ Sannin ]

dalej, dalej, dalej !!!!!!!!!!!!1

20.04.2002
18:46
[67]

Johnn [ Ghoul ]

sorki pomylak, ale czesc tego co jes tu napisane to jast wlasnie w Fallout 1 :)

20.04.2002
18:47
smile
[68]

kathulu [ Generaďż˝ ]

---> Johnn Gościu mam dziś zły dzień bo przyszedł rachunek telefoniczny. ====> PRZECZYTAJ SOBIE MÓJ POST WSTĘPNY DO TEJ HISTORII - to nie jest z Fallout 1 PL.!!!

20.04.2002
18:47
smile
[69]

xywex [ mlask mlask! ]

Johnn --> Wyobraź sobie że mam orginalnego Fallouta 1 PL. Może mi powiesz gdzie to jest, co?

20.04.2002
18:48
[70]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część IV Narodziny bractwa Roger Maxson był narzędziem, które zreformowało personel wojskowy z Mariposa i ich rodziny w Bractwo Stali. Po usłyszeniu postanowienia bożonarodzeniowego Maxson’a, ludzie przestali zwracać się do siebie przy pomocy stopni wojskowych a zaczęli nazywać siostrami i braćmi. Po tych traumatycznych przejściach ostatnich trzech miesięcy, od razu poczęli odczuwać niezwykłe więzi ich łączące, że wszyscy zgodzili się z ideą jednej wielkiej rodzinny. Pierwsze demokratyczne wybory odbyły się w następnym roku, Maxson został wybrany na wielkiego starca, którą to funkcję pełnił do śmierci. Następujące lata były mniej obfite w wydarzenia, ale nadal ważne w kładzeniu fundamentów pod Bractwo. W końcu społeczność zakończyła swoją metamorfozę w Bractwo Stali, podczas gdy Maxson kontynuował swój pogląd, że współżycie i technologia są ich nadrzędnymi wartościami. Maxson pomógł opracować całkiem nową strukturę rang, która pozostała niezmieniona aż do dzisiaj (przynajmniej w zachodnim Bractwie). Bractwo szybko zaczęło nawiązywać stosunki handlowe z pozostałymi przy życiu ludźmi, którzy sami zaczęli odbudowywać pobliskie osady. Bractwo nigdy nie okazywało zainteresowania w agrokulturze, uważając że jest to strata energii, którą można by było spożytkować na opracowywanie nowych technologii, które pomogłyby przywrócić do życia pustkowia, dlatego też Bractwo, aby przeżyć stało się absolutnie uzależnione od handlu. Jednak jako technologiczna oaza pustkowi, nigdy nie miało również problemów ze znajdowaniem nowych punktów handlowych. Dzięki czemu szybko zdobyło miano głównego wytwórcy i dostawcy broni. Do czasu, gdy Maxson umarł, Bractwo ustanowiło struktury, które miały przetrwać przez przyszłe pokolenia. Skryby opracowywali technologie, a rycerze budowali je, gdy w tym czasie paladyni zapewniali ich bezpieczeństwo. Maxson, w ciągu tych lat, wprowadził do Bractwa tradycję ceremoniałów i rytuałów, aby jeszcze bardziej wzmocnić więzy między braćmi. To doprowadziło do powszedniego noszenia habitów ceremonialnych, jeśli nie nosiło się zbroi. Niektórzy z braci poszli nawet dalej i stworzyli na wpół religijny kult technologii, który jednak nigdy nie został przyjęty przez większość bractwa to jednak odcisnął swoje piętno. Dlatego nawet mniej fanatyczni bracia odczuwają silny szacunek dla technologii. Wraz z czasem, Bractwo stawało się coraz bardziej zamknięte w sobie. Idea Bractwa jako oazy pośród pustkowi była silna i większość braci była szczęśliwa ze swojego życia, a przynajmniej bycia w Bractwie niż po za nim. Wielu uważało, że pustkowia i tak będą się odbudowywać niezależnie od ich poczynań. Wytworzyła się, jednak mała grupka, która uważała, że BS powinni być bardziej agresywne w swoich czynach i narzucać cywilizację i prawo na ludzi żyjących w pustkowiach, ale na razie byli oni tłumieni przez resztę społeczności.

20.04.2002
18:49
[71]

Vein [ Sannin ]

john - a jest po polsku ?

20.04.2002
18:51
[72]

Johnn [ Ghoul ]

czesc o Rebeli jest na jednycm z holodyskow, a wogole jest troche dokladniej tylko mniej, wiecej jest o tych smierciach naukowcow i o virusie FEV.

20.04.2002
18:55
[73]

Johnn [ Ghoul ]

kathulu---> jak bys nie zauwazyl to przeprosilem troszke wczesniej, pierwszy post byl pod wplywem impulsu, w drugim sie poprawilem i akurat nic mnie obchodzi jaki masz humorek GOSCIU

20.04.2002
18:57
smile
[74]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Dobra sorry Johnn, ale następnym razem czytaj, co kto pisze a nie odrazu wywalaj posty bez namysłu.

20.04.2002
19:03
smile
[75]

xywex [ mlask mlask! ]

dalej, dalej!

20.04.2002
19:07
smile
[76]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część V Zagrożenie: Mutanci Niespodziewanie, w 2161, Bractwo stało się świadome nowego, potężnego zagrożenia. Patrole wysyłane na północ od bunkra na Lost Hill zaczęły znikać bez śladu. Panujący wielki starzec, prawnuk kapitana Maxson’a, wysłał w tamtym kierunku pojedynczego zwiadowcę, który miał się dowiedzieć kto atakuje patrole. Zwiadowca odkrył źródło zagrożenia. Stara baza Mariposa, nigdy nie została zaatakowana przez Chińczyków, tak jak obawiał się kapitan Maxson, ale przetrwała nienaruszona całą wojnę. Potem, ktoś najwyraźniej odnalazł bazę i zaczął używać zbiorników z WWE, aby produkować zmutowanych żołnierzy. Mutanci sformowali armię, której celem było tylko jedno – zniewolenie całej ludzkiej rasy. Zwiadowcy udało się zniszczyć tą placówkę, kończąc tym samym zdolność mutantów do dalszego powiększania swoich szeregów. Zaraz po tym Bractwo podjęło ogromną kampanię przeciwko mutantom mając na celu wypędzenie ich daleko na wschód. Bractwo Stali zrozumiało, że stało się zbyt zapatrzone w siebie, dlatego zaczęło brać bardziej aktywną rolę w sprawach pustkowi. Między innymi zaczęto udostępniać technologię pobliskim osadom, pozwalając tym samym bardziej demokratycznym i cywilizowanym, jak np. NCR do rozwoju. Zagrożenie ze strony mutantów otworzyło Bractwu oczy na rzeczywistość, że są potrzebni jeżeli chcą, aby ludzkość wyszła ze stanu barbarzyństwa. ----> To będzie ciężki wątek do otwarcia :)))

20.04.2002
19:14
[77]

Johnn [ Ghoul ]

Uwazam ze to opowiada nie jest troche wyidealizowane. W F1 niektore czesci sa opisane bardziej dosadnie i brutalnie.

20.04.2002
19:16
[78]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Hej, ja to tylko tłumaczyłem - zresztą to co tu zamieściłem to dobiero 65% całości.

20.04.2002
19:16
smile
[79]

Vein [ Sannin ]

dalej , dalej !!!!!!!!!!!!!!

20.04.2002
19:21
smile
[80]

Johnn [ Ghoul ]

Ale ja ocenilem tresc tego opowiadania, a nie ciebie. Dobrze ze to zamieszczasz przynajmniej se poczytamy :)

20.04.2002
19:23
smile
[81]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część VI Schizma Frakcja, która głosiła, że BS powinno aktywnie przejmować władzę nad sąsiadującymi terenami, przyporządkowując sobie cywilizację, rosło w siłę. Rozpoczęła się słowna wojna między rewolucyjnym odłamem społeczeństwa a bardziej uśrodkowaną frakcją, która wierzyła, że należy jedynie dzielić się technologią i nie ingerować w procesy odbudowawcze. Bojąc się, że ta wojna ideologiczna podzieli Bractwo, starszyzna która posiadała niewielką większość w radzie, za przyzwoleniem wielkiego starca postanowiła wysłać rewolucyjny odłam tam, gdzie nie będzie mogła wpłynąć na Bractwo w Kalifornii – na misję daleko na zachód w celu zbierania informacji o niedobitkach armii mutantów. Wraz z pozbyciem się rewolucyjnej frakcji, sytuacja w BS uspokoiła się i znowu, stopniowo pozwoliła izolować się od reszty pustkowi. I z upływem czasu Bractwo brało coraz mniejszy udział w rozwoju Kalifornii, zwłaszcza gdy demokratyczny NCR stawał się coraz potężniejszym państwem. Bractwo Stali znowu zaczęło odczuwać, że nie musi brać udziału w sprawach pustkowi i może pozwolić rozwijać się im bez żadnych ingerencji. -----> Sorry trochę się pomyliłem z ilością, jeszcze tylko dwie części!

20.04.2002
19:25
smile
[82]

kathulu [ Generaďż˝ ]

OK Johnn i nie chciałem się kłócić, po prostu w każdej chwili do mojego pokoju może wpaść stary z siekierą i najpierw odjebać kabel od modemu a potem mi ręce :))

20.04.2002
19:41
smile
[83]

=MaDE MaN= [ Pretorianin ]

===> kathulu heh bardzo edukujace :)))

20.04.2002
19:41
smile
[84]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część VII Nadejście Enklawy Przed nadejściem drugiego dużego zagrożenia, zachodnie Bractwo Stali pozwoliło sobie na stagnację pod względem rozwoju technologicznego i na utratę poprzedniej siły. Pewni siebie, że nie istnieje już nic co mogłoby im zagrozić i uważający, że pustkowie ich nie potrzebuje, odwróciło swoich skrybów od szkiców z bronią na rzecz tworzenia udogodnień życia doczesnego. Bractwo odkryło nowe zagrożenie dla ludzi pustkowi, przez przypadek w 2240. Podczas jednego z rutynowych treningów, oddział paladynów natknął się na transmisję radiową, którą na początku uznano za inny oddział Bractwa. Wszystkie następne transmisje były nagrywane dla celów badawczych, co pozwoliło skrybom na przypuszczenie, że na pustkowiach pojawiła się nowa, profesjonalna organizacja militarna. Niektórzy twierdzili, że to wygnani bracia, którzy powrócili. Te przypuszczenia były jednak szybko odrzucone. Aby zebrać więcej informacji na temat tego zagrożenia BS założyło małe punkty operacyjne na terytorium całej Kalifornii. Bazy w Den i San Francisco zaczęły odbierać stałe transmisje radiowe, dzięki czemu stwierdzono, że gdzieś blisko musi znajdować się jakaś placówka. Oddział paladynów został wysłany aby zbadać podejrzewane tereny. Zdołał on przesłać wiadomość o lokalizacji tajnej bazy w Navarro zanim łączność urwała się raz na zawsze. Powoli, Bractwo zaczynało zbierać informację na temat tej paramilitarnej społeczności, nazywającej się Enklawą. Jednak szybko zorientowano się, że Enklawa stanowczo przewyższa technologicznie wszystko nawet BS. Bracia i siostry zostali postawieni przed faktem, że nie tylko oni są jedynym bastionem nowoczesnej technologii na pustkowiach. Zarazem dane, które pozyskiwali ukazywały, że Enklawa nie jest dobroczynna jak Bractwo i że planuje coś dużego. BS zrozumiało, że musi działać jeżeli chce zostać obrońcą, który postawi się Enklawie, dlatego praktycznie od razu wysłano szpiegów mających wykraść technologię enklawy, a skrybom nakazano rozpocząć pracę nad nowymi systemami broni. I nagle, równie szybko jak nowe zagrożenie pojawiło się, przechwycono transmisję, że główna baza Enklawy została zniszczona i choć Navarro nadal egzystować, główne zagrożenie zdawało się już nie istnieć.

20.04.2002
19:54
[85]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Część VIII i ostatnia: Zachodnie Bractwo Stali dzisiaj Jakkolwiek nagłe przebudzenie Bractwa zdało się być niepotrzebne, ukazało mu że musi być cały czas czuwać i być gotowym na stawienie czoła czemukolwiek co chciałoby zniszczyć ich bądź ludzi zamieszkujących pustkowia. Zaraz po upadku Enklawy, Bractwo zdecydowało się wzmocnić istniejące placówki dodatkowymi ludźmi i ustawić kilka nowych, których to celem miałoby być zbieranie informacji i zapewnianie pokojowych stosunków z pobliskim rządami i reformatorami. Jednak te placówki są postrzegane raz jeszcze przez ludzi pustkowi jako dobroczynni strażnicy. Chociaż zrodzone podczas śmierci cywilizacji, Bractwo dowiodło że jest jedną z największych szans pustkowi na narodziny nowych ludzkości. Ich potajemne metody mogą być kwestionowane, ale ich czyny na pewną są wszędzie widziane. Bastion technologii, klejnot nadziei, okno na życie zarówno rewolucyjne jak i starożytne (w sensie przedapokaliptyczne). Niech każdy mówi co chce, jedno jest pewne: BRACTWO STALI BĘDZIE DOMINOWAĆ! BROTHERHOOD OF STEEL WILL PREVAIL!

20.04.2002
19:56
smile
[86]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Ok co myslicie o historii Bractwa i o moim skromnym tłumaczeniu? Jestem jeszcze, krótką chwilę bo szukam botów do CS.

20.04.2002
20:11
smile
[87]

kathulu [ Generaďż˝ ]

No i.... resztę historii dopiszą gracze albo w Fallout P'n'P albo w Fallout 3 jak Interplay udostępni kod źródłowy.... HAHAHAHAHAHA

20.04.2002
20:30
smile
[88]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Do zobaczenia w maju ludziska, może będę was mógł odwiedzać od czasu do czasu. Trzymajcie się i nie zapominajcie o starym Kathulu. Mam nadzieję, że historia się spodobała i spodoba tym co nie czytali. Sorry za wielkiego starca ale nie miałem pojęcia jak to przetłumaczyć inaczej. I zapamiętajcie kozia bródka to naprawdę fajna sprawa.

20.04.2002
21:16
smile
[89]

@d@m [ ]

==> kathulu swietny tekst :).

21.04.2002
00:03
[90]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Ostatni wpis: godz. 0003 Jeszczę żyję, płaciciele rachunków nie otworzyli koperty, poczułem jednak, że wątek stacza się coraz niżej i musiałem wejść, aby odratować go. Log out godz. 0004

21.04.2002
10:07
[91]

Vein [ Sannin ]

ehh, ja teraz coraz zadziej bede na forum, wiecie egzamin za 3 tygodnie.............

21.04.2002
11:28
[92]

Kazul [ Junior ]

Kathulu --> Wybacz ale nie przeczytam tej histori bo mam od zarabania textow u sibie, ktore MUSZE przeczytac :/ [Cale szczescie, ze niektore sa naprawde dobre :)] @d@m witam starego ziomka.. Ale Krypta 13 nigdy nie byla "moja", ja tam tylko troche bazgralem. Moze zainteresuje cie fakt ze na miejsce nieukazujacej sie K13 chcemy do CDA walnac Radiated. Ale poki co tamci zwlekaja z odpoweidzia :/ Aha kiedys byl ciezki boj [a raczej najazd] na to ze tlumaczenie F1PL jest zle/niedobre/wyklete. Jako jeden z powodow podaliscie iz wzielis ie za tlumaczenie osoby nieznajace sie na Fallu. Nie wiem jak potoczyl sie waytek bo wy strasznie nabijacie te posty, wiec jesli powtorze to co ktos poweidzial to wybaczcie]. Otorz tlumacze CDP bioracy udzial w tlumaczeniu [a przynajmniej ich czesc] to ludzie naprawde znajacy Falla, przeszli go nie raz i wiedza co w nim siedzi. Ponadto przy tlumaczeniu pomagali "zwykli" gracze. Tacy sami jak ja czy wy. To ze tlumaczenie wyglada tak a nie inaczej... nie bede sie rozwodzil w tej sprawie, na to kazdy moze sobie sam odpowiedziec. Nie mowie bron boze, ze tlumaczenie jest bajer gites i w ogole, ale jest znosne [z tendencja zwyzkowa] i pozwoli paru osoba wiecej zapoznac sie z tym swiatem.

21.04.2002
12:51
[93]

Unseen [ Pretorianin ]

Zaczynam grac w Fallouta 1 PL, ale zapomnialem jak najlepiej rozdysponowac punkty/skille dla postaci... btw. Obie czesci przeszedlem z dwa razy, ale daawno temu. Ma to być snajper, ale taki, żeby miał dostep to mozliwie najwiekszego wyboru odpowiedzi podczas rozmow – czyli inteligentny i wygadany ;P. I żeby gralo się nim CIEKAWIE :) Możecie mi pomoc? Pamietam , ze w dwojce były jakies gadzety podnaszace skille... w jedynce tez one sa? Chce dac w dexterity 9, czy można w Falloucie 1 zwiekszyc i 1 punkt te dex? Czy „luck” wplywa na tzw. „random encounters”? Co konkretnie daje charyzma i czy charyzma=2 w jakis sposób „zubozyla” by mi gre?

21.04.2002
12:54
smile
[94]

Yoghurt [ Senator ]

Joł hoł hoł:) Widzę, że w końcu topik falloutowy całkiem:) I ACP wrócił:) Kopę lat stary, wiesz ile cię ominęło?:))) A ja witam po dwudniowej przerwie. Na następnym wątku napisze, jkaie Kantyk dla Leibowitza wywarł na mnie wrazenie....A zapewniam, że większe nawet, niż Ostatni Brzeg..... No, to gadajcie sobie, kto tym razem zakłada?:)))

21.04.2002
13:55
[95]

MOD [ Generaďż˝ ]

Unseen>>Zdradizles sie ty diablo/balduro maniaku:).W Falloutach zrecznosc nazywa sie agility (o ile dobrze pamietam). Luck wplywa na szanse zobaczenia random encouterow. Charyzma wplywa na ilosc postaci (ch/2) i na startowa wysokosc speecha. Jesli chcialbym byc snajperem wzialbym zrecznosc 10 i percepcje 10 lub (7-8).Aby byc wygadanym wzialbym po prostu taga na speech.

21.04.2002
14:17
[96]

Johnn [ Ghoul ]

Unseen----> Odrzadzam ci branie jakiej kolwiek cechy na 10 poniewaz w poznijszym etape gry ( mozna i wczsniej jak sie postarasz) mozna podniesc wszystkie statsy oprocz sczescia.

21.04.2002
14:49
smile
[97]

Peleque [ Generaďż˝ ]

Witam po dluzszej przerwie :) Tak sobie mysle ze agility to przydatna cecha i warto ja miec ustawiona na 10. Jednak szkoda tracic okazje na zwiekszenie cechy w trzkcie gry dlatego ja biore small srame (+1 do agility) a w odpowiednim momencie perka mutate i wymieniam small frame na np. finesee wtedy operacja i agility dalej 10 kathulu->skopiowalem wszycho do worda poczytam w wolnej chwili, kawal roboty odwaliles :) Lady Karolcia->jak Twoje intro we Flashu? Polecam CofeeCup Firestarter bardzo latwo i szybko zrobisz sobie takie jak bedziesz chciala :)

21.04.2002
14:59
[98]

Najmad [ Konsul ]

John--> szczescie tez

21.04.2002
15:04
smile
[99]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Dziękuję, dziękuję - tłumaczenie to była czysta przyjemność - oprócz momentu kiedy padł word. Ja bym polecił w F 10 do agility, 7 do int. tagi na small arms i energy oraz speech (a przynajmniej w F2 zawsze tak wybieram, bez dobrej gadki zapomnij). Tak luck wpływa na random encounters, ale w małym stopniu. Acha co do tłumaczenia F1 PL to zastanawiałem czy nie lepiej perki było przetłumaczyć jako talenty a nie profity (jakoś tak lepiej brzmi i ma lepsze znaczenie). BTW: Dlaczego nikt mi nie powiedział, że taryfa ulgowa na impulsy obowiązuje w weekend przez całe dnie :(((

21.04.2002
15:09
smile
[100]

Dark_Jedi [ Legionista ]

Wdług mnie Falout Tactic jest najlepszy. Choc w 2 etrz lubie pokatować........

21.04.2002
15:12
smile
[101]

Peleque [ Generaďż˝ ]

Zyjesz w ogromnym napieciu oczekujac na rachunek telefoniczny? :))

21.04.2002
15:17
smile
[102]

kathulu [ Generaďż˝ ]

Już przyszedł ale nikt nie odwarzył się go otworzyć :)))

21.04.2002
16:20
smile
[103]

erav [ Senator ]

ciag dalszy :

21.04.2002
17:18
smile
[104]

clinika [ Legionista ]

cze

22.04.2002
09:16
smile
[105]

Johnn [ Ghoul ]

Najmad---> Moze mnie oswiecisz i powiesz gdzie w Fallout 1 mozna sobie podnoiesc szczescie bo napewno nie w bunkrze BoS. Chyba ci sie pomylilo z Fallout 2.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.