GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ściąganie to plaga polskich szkół. W zachodniej Europie proceder ów prawie nie istnieje- nie jest akceptowany społecznie

17.04.2002
21:39
[1]

Parad [ Centurion ]

Ściąganie to plaga polskich szkół. W zachodniej Europie proceder ów prawie nie istnieje- nie jest akceptowany społecznie

Co o tym myślicie? W moim środowisku ściąga każdy i kujon i nieuk.

17.04.2002
21:41
smile
[2]

hugo [ v4 ]

Zachodnio europejskie burżuje! Kujony, zryte berety, kocie kuwety itp. itd ;))))

17.04.2002
21:41
smile
[3]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Kolosalny watek

17.04.2002
21:41
smile
[4]

Mackay [ Red Devil ]

w moim srodowisku sciagaja tylko nieucy bo ktos musi umiec zeby od niego sciagac (kujoni) Moda na otwieranie zeszytow/ksiazek minela - nikomu sie juz nie chce meczyc :)

17.04.2002
21:45
[5]

Lophix [ Lege r ]

Dlaczego plaga? Czasami w szkole uczy sie takich glupot, ze dla mnie jest to jedyna na to odpowiedz. Inna sprawa, ze przez sciaganie kiedys np. napisalem, ze powstanie Listopadowe wybuchlo w nocy z 21 na 22 Stycznia :). Pozatym sa nauczyciele ktorzy akceptuja sciaganie w mniejszym lub wiekszym stopniu...

17.04.2002
21:48
[6]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

coz ja sciagam tylko na przedmiotow ktorych nauczyc sie nie da-np. fizyka:) bo z reguly to ludzie ODE mnie sciagaja:D

17.04.2002
21:48
[7]

Gitzergrau [ Centurion ]

W klasie do której ja chodzę zwala autentycznie każdy... i nieucy i kujoni... osobiście nie widzę w tym nic nagannego.

17.04.2002
21:49
[8]

Mr_Baggins [ Senator ]

W moim środowisku także. To się zacznie zmieniać w momencie gdy zdamy sobie sprawę z tego, że ten komu pomożemy ściągnąć np. na maturze może nam potem zająć miejsce na studiach. Co innego ze ściąganiem z przygotowanych wczesniej pomocy. Uważam, że liczy się skuteczne rozwiązanie problemu, a nie sposób jego rozwiązania. Większym szacunkiem cieszyli się u mnie w szkole ludzie, którzy ściągając dostawali piątki niż tacy co kuli parę dni/tygodni i dostawali taką samą ocenę. Liczy się końcowy sukces, a nie droga do jego osiągnięcia. Ściaganie jest dobrym sposobem szczególnie w liceum i niżej, gdzie każą opanowywać wiedzę z wielu przedmiotów potrzebnych potem jak, nie przymierzając, zającowi dzwonek przy ogonie. Lepiej zrobić z takiego czegoś ściągę, odwalić i zapomnieć a zająć się czymś co uważamy za potrzebne albo przynajmniej nas interesuje. Tyle tylko, że można wpaść w zły nawet a potem w życiu trafić na sytuację, w której konieczna będzie prawdziwa wiedza. Podsumowując --> uczyć się tego, co nas interesuje, co jest zgodne z przyszłymi planami. Zakładam, że w wieku 15 lat wie się mniej więcej, co chce się robić, a czego zdecydowanie nie. Resztę można ściągnąć.

17.04.2002
21:51
smile
[9]

Fudoshin [ Generaďż˝ ]

A uczyles sie w zachodniej europie, ze takie farmazony glupie wypisujesz??? chyba cie juz zupelnie pogielo!

17.04.2002
21:52
smile
[10]

Alvarez [ missing link ]

Narzekanie.... Kolos (hmm ;)) bez sciagania bylby nudny. Nie moglbym wysiedziec bez malego zastrzyku adrenaliny -> zlapie mnie czy nie? ;)

17.04.2002
21:54
[11]

Annihilator [ ]

To co pisze Parad to prawda! Tam każdy myśli że jak mu pomoge to on może mi zająć miejsce! ale to jest oczywiście na wyższym pozomie nauki... ja niestety nie jestem taki że powiem - nie nie ściągniesz... i na tym trace :(((

17.04.2002
21:57
[12]

Gitzergrau [ Centurion ]

Fudoshin ---> Nie wiem jak jest w Europie Zachodniej, ale w takich np. Stanach za odezwanie się do kogoś na egzaminie nauczyciel zwyczajnie zabiera kartkę (co oznacza "jedynkę").

17.04.2002
21:59
[13]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Alvarez --> Zła interpretacja, "złapie mnie czy nie", nalezy zastapić czy chce mu się pilnowac, ( aby robić kolejne poprawy) czy też ma wszystko gdzieś i lubi długie wakacje :-) Już kiedyś w podobnym wątku wypowiadałem sie na ten temat, winą za ściąganie nalezy obarczyc nauczycieli i ich brak profesjonalizmu, przecież to wszystko widać naprawdę :-)

17.04.2002
22:03
[14]

Fudoshin [ Generaďż˝ ]

A ja sie uczylem w tej zachodniej europie w 4 roznych szkolach i jest tam dokladnie tak samo jak u nas... a jak ktos nie robi sciag, to znaczy, ze moze spokojnie wyjac zeszyt i spisac (bo tam jest tez mniejsza dyscyplina itd) wiec to zwykle pieprzenie...

17.04.2002
22:09
[15]

massca [ ]

mysle ze to zalezy jak zdefiniujemy sciaganie. jesli to zwykle przepisywanie od kogos zadania domowego przed rozpoczeciem lekcji - to ze strony dajacego sciagac zwykle frajerstwo. chociaz tez nie do konca. jesli na przyklad jest to zadanie z matmy ktore my potrafimy rozkminic w piec minut a problemy z nim ma najfajniesza dupcia w klasie - to oczywiscie dajemy sciagac . jesli jednak to cos co wymaga tworczego myslenia i trudu, to frajerstwem jest dac jakiemus leniowi wszystko zerznac. no chyba ze to nasz dobry przyjaciel. inna kwestia to sciaganie z materialow naukowych na egzaminach czy klasowkach. praktykowalem to cale studia i dobrze na tym wyszedlem :))) osobna kategoria to egzaminy kwalifikacyjne na studia - tam jest ostra konkurencja i sciagajacy moze nas wydymac a my mozemy wyleciec z sali. generalnie nie mam nic przeciwko. w koncu wiadomo ze liczy sie to co SAM potrafisz i umiesz, nawet jak zdasz egzamin a potem w sytuacji gdzie wymagana bedzie ta wiedza dasz dupy, to i tak wyjdziesz na tym jak zablocki na mydle. decyzja nalezy do ciebie :)))

17.04.2002
22:11
smile
[16]

Alvarez [ missing link ]

U-boot --> Oczywiscie. Tyle, ze ja zawsze mialem szczescie/nieszczescie do takich ktorym sie chcialo. ;) A wtedy sciaganie przy takich narwanych "orbitujacych" psorach to takie male wyzwanie. ;) Pozatym uwazam, ze sztuka sciagania upadla. Nikomu juz sie nie chce robic misternych sciag. ;( (mi tez nie;) ) Pozdroofka.

17.04.2002
22:14
[17]

massca [ ]

sa techniki sciagania nie do wykrycia. tyle ze czasami pracochlonne w przygotowaniu :))

17.04.2002
22:14
[18]

Gitzergrau [ Centurion ]

Fudoshin ---> Ja natomiast uczyłem się rok w high school w Stanach i muszę powiedzieć że słowa Paroda znajdują tam zastosowanie. Zszokowało mnie tam to, że praktycznie NIKT tam nie ściąga. A jak już ktoś zostanie na tym złapanym to ma naprawdę porządny obciach. Ściąganie jest tam zwyczajnie nietolerowane. Ale przy amerykańskim "poziomie" edukacji to trudno się temu dziwić :).

17.04.2002
22:33
[19]

Father Michael [ Padre ]

Podobno za sciaganie w Niemczech i Francji lubia zawieszac w prawach ucznia, a jak nauczyciel jest wyjatkowo wredny, to nawet napisac wniosek o wydalenie ucznia.

17.04.2002
22:33
[20]

Rakes [ Generaďż˝ ]

W sumie nie czytalem w/w postow, ale sie odniose do tytulu watku. Moim zdaniem nie ma co porownywac zachodnich i polskich szkol, z tego co sie orientuje poziom szkol na zachodzie jest o wiele nizszy od naszych, i tam sie nie wymaga encyklopedycznej wiedzy jak w wiekszosci szkol w Polsce. A inna sprawa to ze sciagac tez trzeba umiec. A sciaga sie glownie wzory czy definicje, a zeby rozwiazac np. jakies zadanie to sciaganie raczej nie pomoze, poprostu trzeba to umiec.

17.04.2002
22:37
[21]

Adi [ Pretorianin ]

Poza tym co napisał Mr_Baggins chciałbym zwrócić uwagę na pewne błędne koło które się wytworzyło w polskich szkołach. System oceny prac przez nauczyciela najczęściej polega na tzw. równaniu do najlepszego. Tak wiec jeżeli ktoś napisze dokladnie, perfekcyjnie sprawdzian, a raczej zerżnie wszystko ze ściągi dostaje najlepszą ocenę, co jest oczywiste. Więc wszyscy ci którzy napisali nieco mniej wyczerpująco otrzymają niższe oceny, będą to w dużej mierze osoby które się nauczyły i wyraziły to samo mniej naukowo tzw. swoimi słowami. Taka sytuacja rodzi frustracje co jest całkowicie zrozumiałe gdyż jest to niesprawiedliwe. Znaczna wiekszość tych osób zaczyna więc również ściągać nie widząc innego sposobu na dostanie lepszych ocen. Konekwencje: 1. Ogólny poziom rośnie, co powoduje dodawanie materiału przez wykładowców, bo jak tak dobrze im idzie to... 2. Powoduje zanik kreatywności w pisaniu prac, uczniowie unikają własnych myśli bojąc się odsępstwa od szablonu 3. Wiedza wyniesiona ze szkoły (a raczej jej brak) jest gówno warta Żeby nie wyjść na idealistę to przyznam się, że sam również kiedyś czasami ściągałem, ale gdzieś na I roku studiów odechciało mi się pisać ściągi (takie lenistwo mnią owładneło :) i postanowiłem spróbować inaczej. Było ciężko, nie wszyscy wykładowcy doceniali moje wypociny, jednak dzisiaj z perspektywy czasu jestem zadowolony z tego, że czegos się nauczyłem i mogę to teraz wykorzystywać. Szkoda, że inni nie chcą na to spojrzeć z tej strony, wolą oszukiwać siebie i innych.

17.04.2002
22:38
smile
[22]

Lander1 [ Konsul ]

Nie prawda. Ja przez 4 msc. chodziłem do szkółki w Anglii i wszyscy rżnęliw 5 kl. (naszej)podst. aż miło. Może póżniej to sie zmienia.

17.04.2002
22:38
[23]

Aksak [ Konsul ]

Właśnie dzisiaj zrobilem klasówke chłopakom w pierwszej gimnazjalnej (po raz pierwszy z drugiej strony muru) i wkurzyło mnie ze chlopakowi który sie nameczyl na lekcji, uwazal i staral wstawie tą samą ocene co cwaniaczkowi który skorzystał z chwili mojej nieuwagi i zlookał od kolegi. Ostatecznie dostał mniej i jeszcze kłamał choć widziałem ze to nie jego (nie zlapalem go na "giorącym"). Żal mi bylo tego chlopaka który gral fair

17.04.2002
22:44
[24]

Father Michael [ Padre ]

Aksak - czego uczysz? :)

17.04.2002
22:45
[25]

yosiaczek [ Generaďż˝ ]

ja problem sciagania mam z glowy, nie mam od kogos sciagac....

17.04.2002
22:46
smile
[26]

Aksak [ Konsul ]

pytanie :) - Informatyki ojcze (praktykuje)

17.04.2002
22:48
smile
[27]

Father Michael [ Padre ]

Aksak - ale mnie tak w szkole nazywaja, bo wlasnie nie praktykuje :)

17.04.2002
22:51
[28]

Aksak [ Konsul ]

Father --> Uczysz Katechezy?

17.04.2002
22:52
smile
[29]

Father Michael [ Padre ]

Ucze, ale -sie :)

17.04.2002
22:53
[30]

Aksak [ Konsul ]

Chyba zrozumiałem :)

17.04.2002
22:57
smile
[31]

Father Michael [ Padre ]

Po prostu ucze sie w liceum :) Wszystkiego oprocz religii :)

17.04.2002
23:05
[32]

Aksak [ Konsul ]

Father --> ucz sie ucz (a informatyki szczegolnie bo jak uslysze ze leserujesz to zaczne uczyc w twojej szkole - twoi koledzy Cie znienawidzą) bo nauka to do potęgi klucz :)))

17.04.2002
23:09
[33]

Father Michael [ Padre ]

Z informatyki mam '6' :) Koledzy mnie nie znienawidza... jestem przeciez 'przewodnikiem duchowym' :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.