TrzyKawki [ smok trojański ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1401
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
TrzyKawki [ smok trojański ]
upik
Puynny [ Generaďż˝ ]
pierwszy :P
Puynny [ Generaďż˝ ]
Trzeba iść spać, zaraz będzie straszyło :)
Dobranoc
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Puynny---> Skąd wiedziałeś, że przyjdę ? ;-)))
Dziki 10 [ Generaďż˝ ]
Puynny>>>Zaryzykowałem i jeszce jestem tu u mnie jakoś nie straszyło może duchy omijają mój pokój ponieważ czują respekt do forum na które teraz pisze,ale jest późno,a ja musze rano wstać.
Nara everybody!!!
Deser [ neurodeser ]
Puynny - co do Skawińskiego :) Nigdy go nie cierpiałem :) Taki lis farbowany. Plułem ile wlazło na ONA bo to sztucznidło było i tyla :) Takie moje zdanie :) Można byc rzemieślnikiem nawet wybitnym (tego mu nie odmówię) ale artysta do z niego żaden.... i z kolegi basisty tez :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Racja. Z tamtego to nawet nie tkacz a tkaczyk ...
bad dream [ Pretorianin ]
Deser a to zes walnąl, bo tkaczyk to akurat jeden z najlepszych basistow w polsce...
TrzyKawki obylo sie bez formata z operą...? czy jednak nie zaryzykowales?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To znaczy, ze nie mamy basistow w Polsce :-)
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> thanatos chce na jakims tam Uni założyć sojusz pod taką samą nazwą jak nasz. Nie chce jednka tego robić bez zgody naszej. Zaproponowałem, żeby spytać się tylko Ciebie, jako twórcy nazwy. Jeśli się zgodzisz, to będzie po problemie. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie widze zadnych przeszkod. Jezeli Ty to akceptujesz, to niech jada pod tymi sztandarami :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Co znaczy "nie mamy basistów"? A Janerka Lech? To Czech? ;-)
b.d. - Wszystko gra i buczy ;-) Zdecydowałem się, bo 7.54 miała skłonności do wykrzaczania się ( tak ze dwa razy dziennie) bez podania przyczyn. Tak więc najpierw 8.0 PL, na to 8.01 ENG i wszystko w porządalu :-] Stabilna jest, szybka, zapomniałem o wszelkich popupach, tudzież innych reklamach. Poza tym na razie żadne świństwo nie weszło, a specjalnie ją po d tym kątem przetestowałem :-] Dzięki za wskazówki :-)))
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> Dzięki. :-)
Deser [ neurodeser ]
szogun - uważaj na niski strop w poprzedniej :D *łup*
Przy ognisku, przy ognisku
tak siedzimy sobie wszyscy
giną troski i zmartwienia
bo ognisko wszystko zmienia...
;)
szogun Toruń [ Konsul ]
W morde. Kto posadzil tam to drzewsko?? Moja glowa. Gdzie ja jestem?? Co jest??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Co to za swinska gra!? Panna siedzi przy ogniu, kawaler leje tuz obok niej... Cuda, wianki!
Deser [ neurodeser ]
rothon - takie czasy Panie, takie czasy :)
Tak na marginesie... ten koleś to nekromanta... oni wiecznie wyglądają jak by coś sobie gmerali ;)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Stwierdzam pewną prawidłowość u siebie. Mianowicie ! czy wypję 4-5 piw czy wypiję (tak jak wczoraj kulturalnie zresztą) dwa, to i tak na drugi dzień czuję się jednakowo podle. Dochodzę do wniosku, że jednak lepiej wypić wiecej bo na jedno wychodzi ;)
Deser [ neurodeser ]
Kargulena - i to własciwy tok rozumowania :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
No i widzisz Desrer, jak to babie, dojście do jedynego słusznego wniosku zajęło mi sporo czasu :-)
Deser [ neurodeser ]
Kargulena - 4,5 piw to na zdrowie :) imprezę zaczynamy po 10 :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ja po 4-5 to już nie pamiętam, że jestem na imprezie ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czy dzis jest piatek? :-)
Czeee!
AQA [ Pani Jeziora ]
Czeee :)
A jakżeby inaczej ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tzw. pierwszy piątek tygodnia. W który płacą?
Puynny [ Generaďż˝ ]
Dobry :)
Bóg prosi Adama:
- Adam daj żebro...
- Nie dam...
- Adasiu, nie daj się prosić...
- Nie ma mowy...
- Adaśko... mam dla Ciebie niespodziankę...
- Nie dam... mam złe przeczucia...
Gilmar [ Easy Rider ]
Witam Smoki!
Jak zwykle poniedzialek i jak zwykle pierwsza zmiana...
Jeszcze tylko tydzień i... URLOP!!!!!
Lechiander [ Wardancer ]
Witam w piatek! 13? :-)
I przeczucia się ziściły! :-P
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
No i znów się zaczyna.
Lechiander [ Wardancer ]
A w ogóle się skończyło?
szogun Toruń [ Konsul ]
Witam wszystkich. Jak noc?? Tylko mi tu niemowcie, ze piliscie.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pilismy! :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Taaaaaakaaaaaa impreza była!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Ja nie piłem! a przynajmniej nie cały czas ; )
w sobotę jadę nad może! juz się nie mogą doczekać, zamiast pracować siedze i się zastanawiam jaka pogoda będzie ;p
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nad morzem jest bez sensu. Pić to mogę i w domu :-D
tygrysek [ behemot ]
witam Smoczyska
w przyszłym tygodniu wreszcie jadę zobaczyć pierwszy raz góry ... znaczy będę zdobywał śnieżkę i tutaj mnie zastanawia jak w górach można pić piwo. przecież gdziekolwiek się położy puszkę zawsze stoczy się na samo dno
Lechiander [ Wardancer ]
Puszkę trzeba postawić, a nie połozyć. Chćby z tego powodu, coby pifko się nie rozlało. :-)
szogun Toruń [ Konsul ]
Ja pierdu. Same chlorki i chlory :P
To ja sie zaczynam cieszyc, ze niemusze martwic sie kacem chocby z przyczyn prawnych.
A tak poza piciem to cos sie dzialo??
Lechiander [ Wardancer ]
może ktoś coś pamięta.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Ja pamiętam. Ale w zalewie optymizmu dookoła pozostanę przy zasmucaniu siebie.
Lechiander [ Wardancer ]
Meghan ---> Jaki optymizm? Gdzie? O urlopy chodzi?
szogun Toruń [ Konsul ]
Meg juz tak ma od przynajmniej wczoraj albo i dluzej
Puynny [ Generaďż˝ ]
Tigre: zapewniam Cię, że można spokojnie pić piwo pod Śnieżką i innymi górkami :)))
Wiem z doświadczenia, bo mieszkałem w cieniu tej góry 25 lat :)
Piwo najlepiej wypić PO Śnieżce, w Wielkim Kotle Małego Stawu, przy schronisku zwanym Samotnią. Tam się pucha nie stoczy :)
Urocze miejsce i nogi można w zimnej wodzie wymoczyć :) (może i uda Ci się nawet kawałek śniegu zobaczyć :]
I widoczek z mojego okna na panoramę Karkonoszy :) (będzie szeeeeeeroko)
tygrysek [ behemot ]
oo Puynny góralu jeden tej
to teraz mi powiedz jak mam się ubrać jeśli jadę tam za tydzień, jak warto wchodzić na tą górkę, o czym warto nie zapominać. wiesz, ja góry tylko na obrazku widziałem, więc chętnie bym zweryfikował obrazki z rzeczywistością
Lechiander [ Wardancer ]
Puynny ---> I takie górki zamieniłeś na pustynię betonową?
Karkonosze to moje ulubione. Ile ja tam przygód miałem, oj! :-)) Śnieżkę za trzecim razem udało mi się zdobyć dopiero. :-P :-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
TEY !!! Tigre :)
Nie wiem jaka będzie za tydzień pogoda w okolicach Jeleniej Góry :)
Jedno jest pewne: wygodne buty (nie jakieś trampki) bo sobie krzywde można zrobić w nogi, jeśli będzie ciepło, to jakiąś bluzę ciepłą z kapturem, krótkie gacie w plecak i wio :) Chyba że będziesz miał krótkie gacie na tyłku, to długie w plecak :)
I baaardzo ważne (nigdy nic nie wiadomo)
Numer ratunkowy w górach 601 100 300
Jak nie byłeś jeszcze nigdy w górkach,a chcesz się ładować na Śnieżkę, to radzę z Karpacza śmignąć do Białego Jaru, wyciągiem wjedziesz sobie na Wielką Kopę i tam już kawałek podejścia do równi pod Śnieżka i na górę kamiennymi stopniami.
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu: ja Śnieżkę po raz pierwszy zaliczyłem jak miałem z 8 lat (za pierwszym razem :P )
Przez pierwszy rok w Warszawie ciężko było się przyzwyczaić do braku zachaczenia o coś oka (tym bardziej, że w Jeleniej Górze mieszkałem na 9 piętrze i miałem wszystko jak na dłoni)
Lechiander [ Wardancer ]
Wyciągi są dla lamerów i mamisynków! ;-))
Deser ----> Jak już nie grasz na Ogame, to mam dla Ciebie propozycję! :-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Tigre: jeszcze przydatna linka przed wyjazdem (masz cały tydzień na przeczytanie:) )
Lechu: co do zamiany Karkonoszy na Warszawę, to jest tak, że:
[lizusostwo mode on]
ja zamieniałem Jelenią Górę na żonę :)
[lizusostwo mode off]
(zaraz tu wpadnie AQA pewnie i każe przestać sobie słodzić :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu: hehehehe dobre :)) Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu :)
tygrysek [ behemot ]
wyciągiem krzesełkowym? no wiesz co Puynny ... wstydź się. wchodzę na własnych skatowanych kolanach albo wogóle i to od samego dna górki. nie ma innego rozwiązania.
a gdzie najlepiej zaparkować na dole samochód? dokąd najlepiej z Poznania dojechać, żeby nie musieć szukać miejsca do parkowania na dole i żebym nie musiał bez samochodu wracać do domu.
rady o ubiorze zapamietane. telefon zapisany
Lechiander [ Wardancer ]
Puynny ---> Się domyśłiłem. :-))
Ja tez kiedyś zamieniłem, ale w moim przypadku można mówić o zamianie "siekierki na kijek". :-))
Puynny [ Generaďż˝ ]
Tigre: gdzie zaparkować? oooo Paaaaanie, ja ostatnio byłem w Karpaczy ze 3 lata temu, to nie wiem gdzie i co i w jakim stanie się tam teraz mieści. Pewne jest jedno: sezon jest w pełni, więc ciasno jest na 100%
Najlepiej dojechać do Jeleniej Góry (chyba że masz zaklepany nocleg w Karpaczu), zamelinować się w jakimś hoteliku i z dworca PKP jeżdżą szybkie busy do Karpacza (odleglość jakieś 20 kilometrów). Wtedy auto masz bezpieczne i wszędzie blisko.
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu: a jakmówi stare indiańskie przysłowie: Łatwiej kijek obcienkować, niż go potem pogrubasić :)))
Lechiander [ Wardancer ]
Puynny ---> Dokładnie. :-)
Ja bym pojechał do Karpacza i stamtąd zrobił bazę wypadową. Wszędzie szlakiem. :-)
No i polecam Góry Stołowe!!!
Puynny [ Generaďż˝ ]
Jelenia Góra :)
Lechu: myślę, że lepiej jednak bazę mieć w Jeleniej, bo łatwiej i szybciej sie można dostać i do Karpacza i do Szklarskiej (chyba, że z Karpacza do Szklarskiej Szlakiem Przyjaźni się chce Tygrysiasty przejść)
Lechiander [ Wardancer ]
Puynny ---> Pewnie maz rację. Tylko piszę co ja bym zrobił, a to niekoniecznie musi być najlepsze. Ale ja to mam lekkiego fioła na punkcie łażenia po górach. :-D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysek ---> Jeszcze jedzonko (z pominięciem piwa, o które sam z siebie zadbasz): dobrze mieć herbatę w termosie, jeśli napój to niegazowany, do tego chleb i ser żółty i koniecznie! tabliczka czekolady. Niektórzy biorą glukozę w torebce, ale przecież to tylko Śnieżka, nie Himalaje ;)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu: oczywiście masz rację tak samo jak i ja :) Tigre i tak zrobi jak mu będzie wygodniej :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu, poprawka: "oczywiście masz rację tak samo jak i ja :) Tigre i tak zrobi jak mu będzie wygodniej :)" czyli zadekuje się w Kowarach :) hyhyhyhy
Lechiander [ Wardancer ]
He he he! Pewnie tak, ale prędzej posłucha Ciebie, niż mnie. ;-))
tygrysek [ behemot ]
termos już załatwiony
będzie z gorącą i słodką kawką :)
i oczywiście batoniki zakupię :)
w końcu do moja pierwsza w życiu wyprawa w góry
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piwa bym sie napil, bo mnie cokolwiek suszi :-))
Krolestwo za browca!
A tu jeszcze z godzine musze posiedziec w robocie, brrrrr
Lechiander [ Wardancer ]
Piwo to mi się już śni po nocach. ;-) Też bym się napił.
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu, rothon: ja też :) to stawiam (po jednym dla każdego :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
uuuu pobite gary :)
tygrysek [ behemot ]
kto ma może Gothic I PL odsprzedać lub pożyczyć na miesiąc? bo nigdy nie miałem okazji przebrnąć przez tego cRPG'a
Puynny [ Generaďż˝ ]
Tigre: 19.90 w każdym EMPIK-u przecie, w Poznaniu też :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Uffffff, ale pyszneeee! :-D
Puynny [ Generaďż˝ ]
rothon: no baaaaaa
nowy Pigeonhed vs Evil Kat :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Czolem Smoki ,pozdowienia z nagrzanego jak piec Ladka :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Kanon: witaj z "chmurzejącej" (nareszcie) stolycy :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Hej Puynny ,znaczy sie deszczyk sie skrada....pozazdroscic.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A u mnie we Lublynie normalnie. Ani goraco, ani zimno, ani sucho, ani mokro... troche jakby dusznawo jedynie :-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
....jak to wLublynie ;)
Puynny [ Generaďż˝ ]
... końfortowo :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
....wypasnie :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
statsiarstwo :P
Kanon [ Mag Dyżurny ]
sranie w banie
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A ja tam wolę Szklarską od Karpacza. Choć tu i tu bywałam często.
A najbardziej lubię wypady an narty do Czech ze Szklarskiej właśnie. Niestetyw tym roku nie uda ło mnie się.
Punny ---> I tak na odległóść żonkę sobie znalazłeś ? Podziwiam ..ja osobiście bym się chyba nie podjęła związku na odległóść... Z drigiej strony nigdy nie mów nigdy ;-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
No nic tu po mnie....
Deser wylacz czasem neta w lykend to zadzwonie do ciebie ochleju !!!!!
Steskniony
Kanon
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No jak to w Lublynie :-)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
Jeszcze na koniec tylko sie pochwale ze w sobote ide na koncert podobnomaja wystapic :
* Annie Lennox
* Bob Geldof
* Coldplay
* Dido
* Elton John
* Joss Stone
* Keane
* Killers, The
* Madonna
* Mariah Carey
* Ms. Dynamite
* Paul McCartney
* Pink Floyd
* Razorlight
* REM
* Robbie Williams
* Scissor Sisters
* Snoop Dogg
* Snow Patrol
* Stereophonics
* Sting
* Travis
* U2
* UB40
* Velvet Revolver
Zdam relacje w przyszlymtygodniu :D
No to PA !
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Elton John, Pink Floyd, U2? Co to za koncert? I gdzie, przeciez nie w Polsce? No i ile to bedzie trwac? Caly dzien i noc chyba? ;-)
Deser [ neurodeser ]
Hłe, hłe z tego zestawu Kanona bym posłuchał - REM, Scissor Sisters, Stereophonics, U2 i Velvet Revolver :)
Pewnie jakiś Live Aid Reanimacja
no tak Lądek ma koncerty :P ale i wrocek ma swoje i to już w środe :)
- TRANS GLOBAL UNDERGROUND, ARMIA, WSZYSTKIE WSCHODY SLONCA, FISZ I TWORZYWO SZTUCZNE, HURT. Impreza ma mieć charakter otwarty co oznacza, że nie będzie biletowana z czego pozostaje mi się cieszyć :)
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ----> Jak już nie grasz na Ogame, to mam dla Ciebie propozycję, sprawę raczej! :-)
Deser [ neurodeser ]
Ano nie gram bo czasu nie mam :)
Lechiander [ Wardancer ]
A mógłbyś wejśc po raz ostatni i zrobic porządki? :-)
Tzn. załaduj co masz i jeśli masz wszystko i komuś wyślij. Potem tym co masz zaatakuj kogoś, niech ma złom do pozbierania i skasuj konto. :-)
Da rade? :-D
Deser [ neurodeser ]
Radę da :) Tylko kłopot z transportem bo mam całe dwa małe transportowce :D
Ale flotą moge nalecieć :) Trochę krążowników i mysliwców pójdzie na przemiał :) Podjade wieczorkiem.
Lechiander [ Wardancer ]
Deser --- > Do wieczorka zdązyłbyś coś wybudowac. :-P :-)
Daj namiary, to sobie popatrzę. :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Albo sam sobie znajde. :-))
szogun Toruń [ Konsul ]
Niemowcie mi to o nasze kurde grze bo zaraz sie wpienie. Przez ponad miesiac prowadzilem spokojny zywot a tu jakis jembecyl mnie najechal. FAK
Moge liczyc na zemste z waszej strony?? Zajumal mi krysztal ktory potrzebuje jak powietrza. Przynajmniej narazie. 1:5:8 niejaki denat
Lechiander [ Wardancer ]
Nie ten wątek.
szogun Toruń [ Konsul ]
UPS. W morde to przez ten strop w poprzedniej czesci. Jeszcze mnie glowa boli. Ale co sie stalo to juz sie nieodstanie i ten post juz tu zostanie :/
Puynny [ Generaďż˝ ]
Dobry :)
Wstałem wcześnie rano, jeszcze nie wiem po co
ujarzmiam stan swego ciała.
W biegu łapię rytm, zimnej kawy łyk
pewnie znów coś zapomniałem.
Jaki to jest sens, już po siódmej jest
uciekł czerwony autobus.
No i fajnie jest, szef pocieszy mnie
cudownie znów się zaczęło
Najpiekniejsze są wczesne poranki,
rześki mróz, stawia na nogi.
Nietoperze latają w obłokach
Heeej, cudownie cudownie jest
-Orient Express dawniej, teraz JJBand
AQA [ Pani Jeziora ]
No proszę, baba z domu, chłop do kompa :))
Dziędobry :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Taaa :)
Dzisiaj mam TAKI dzień:
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mnie jednak tez dogonil dzien ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Czy macie czasem tak, że przychodzicie do pracy z poczuciem nieuchronnie zbliżającej się katastrofy ? bo ja tak mam dziś ;/
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hihihihi
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam Smoki...
No i nie mam Guild Wars, ani nawet RAM'u, żeby sobie normalnie w EQ2 pograć. Nędza z bryndzą normalnie. Idę sobie powzdychać do tych przyziemnych rzeczy w kącie...
*wzdych...*
szogun Toruń [ Konsul ]
yoł. siema. Co tam??Kto siedzi w robocie??
Gambit [ le Diable Blanc ]
Ja siedzę...
szogun Toruń [ Konsul ]
Porazka. Wakacje a ty w robocie. Jaki ten swiat popiprzony.
NIEUCZCIWYM PRACODAWCOM MOWIMY STANOWCZE NIE!!!
Za to ja musze czekac na przyjecie do szkoly. Tak troche glupio sie czuje w te wakacje bo jestem bez klasy. Po raz pierwszy tak to odczuwam. Klasa gimnazjalna sie rozpadla a nowej jeszcze niemam az do 29. 06
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Gambit ---> Co mam powiedzieć ja, która w przypływie chęci spowodowanym elementem baśniowym wzięłam się za czyszczenie radiatora. Pech chciał, że pasta między radiatorem i procesorem okazała się na tyle klejąca, że zdjęłam je razem. Komp u chirurga, mam nadzieję, że na transplantacji procka się skończy...
A praca mnie przybija, rozwiązania organizacyjne z mojej firmy byłyby niezłą pożywką dla twórców Dilberta...
Gambit [ le Diable Blanc ]
szogun Toruń --> No, żebym jeszcze dzięki tej robocie miał na pamięć, albo granie (po zapewnieniu utrzymania rodzinie of cors) a tu dupa zbita...I jak tu się nie irytować :/
Meghan (mph) --> Uuuu...to przykra przypadłość. Co do firmy, to ja czasem mam wrażenie, że u mnie, to Dilbert był pożywką dla funkcjonowania tego przybytku. I kurde nie wiem, co gorsze.
tygrysek [ behemot ]
bry Smoki
czas usiąść do myszki i popracować, bo przecież od rana pracuje się najlepiej :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
cześć ;-)
Jeeeeeny jaka jestem śpiąca dzisiaj...
Nic to trzeba z psiakiem powalczyć na łąkach za wałem... eh te obowiązki.... :P -)))
Pewnie niedługo odpracuję ciężko (odstukać w niemalowane ) ale na razie jest super ! ;-)
Pozdrawiam ze słonecznej lubuskiej krainy ;-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Witojcie u Wos :)
Gambit: nie martw się, ja i AQA jak nie mamy w co grac to odpalamy cokolwiek (byle się to nazywało Might&Magic)
Meghan (mph): trzeba było się zaopatrzyć w sprężone powietrze, a nie z pazurami na radiator od razu ;)
Tigre: sam sobie pracuj :P
Kargulena: ja właśnie wróciłem z obowiązkowego spacerku z młodym i kupiłem truskaweczki (kobieta mówiła, że jeszcze tydzień i koniec, trzeba będzie kupić do zamrażarki)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Puynny ---> Wiesz jak to jest: wieczór, element baśniowy napoczęty, po wyłączeniu kompa (pierwszy raz od jakichś 2-3 miesięcy albo i dłużej) nie da rady znów uruchomić, bo tak zakurzony, że nim wystartuje już się przegrzewa... No cóż, poniosło mnie :) No i teraz za grzechy będę płacić...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Puynny --> Ja chyba nawet gdybym chciał to i tak nie mam czasu na grę. Jednak brak Guild Wars i możliwości bezstresowej gry w EQ2 drażni (lekko)
tygrysek [ behemot ]
Płynny, przecież praca uszlachetnia :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Meghan: no to trza stare rajtki na dziury w kompie zaciągnąć :)
Czasem miałem to samo, ale raczej software'owo. Szczególnie jak AQA miała ochotę sobie pograć w coś, browar już na stole zmrożony odpowiednio, klimacik w pokoju zrobiony (czyli zaciągnięte zasłony) odpalamy gierce i....
... komputer robi" pfffffffffffff
Tak, tak Puynny, nie trzeba bylo zowy drażnic rejestru w windowsie :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Gamit: znaczy Tobie chodzi bardziej o "posiadanie" niż "korzystanie" (to ile do EQ trzeba mieć RAM-u?)
Tigre: no baaaaaa, wiadomo, że uszlachetnia, szczególnie jak sie przez cały dzień z myszką w dłoni siedzi :) (bez skojarzeń :) :P
Puynny [ Generaďż˝ ]
Gambit: sorry :) zeżarłem Ci jedną literkę :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Puynny --> 1GB (brakuje mi połowa). W tym posiadaniu coś jest. Chociaż gdybym posiadał, to bym i grał. Teraz nie posiadam, więc nawet nie mam co szukać czasu na granie :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Gambit: no to kombinuj cosik w miarę szybko, bo teraz ceny pamięci są jeszcze w miarę niskie, a pewnie za miesiąc znowu pierdykną w górę.
tygrysek [ behemot ]
lepsza mysza niż joy :)
kto mi jakiś krótkich rad dotyczących gothica I udzieli? bo właśnie go dostałem :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysek ---> Ja tylko chwilę grałam, ale podstawowa zasada walczenia z różnymi potwornościami jest taka, że przywalasz i uciekasz - one gonią tylko przez kawałek. Potem wracasz, przywalasz i znowu w nogi :) Oczywiście jak mocniejszy jesteś to możesz i bez uciekania.. Jak badziewia są w grupach, dobrze wywabiać pojedynczo i po każdym ubitym zapisywać grę.
I druga rzecz - nie wydawaj bez sensu punktów umiejętności, warto poczekać żeby nauczyć się czegoś naprawdę przydatnego.
Puynny ---> Na szczęście na starym kompie przeglądarka chodzi... Niemniej średnia dzienna ilość stron przeczytanych książek ostatnio mi ciut wzrosła :)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Tigre: Meghan dobrze mówi :)
Meghan: ja ostatnio czytam właściwie tylko w pociągu, ale za to jednym kursem, załatwiam średnio jakieś 400 stron :)
Kanon [ Mag Dyżurny ]
I'M BACK....
Deser ----> zestaw niezly ale co powiesz na kamande pinka floyda Ha ? :D doczekac sie nie moge kurcze zebu juz byla sobota ......
Kanon [ Mag Dyżurny ]
No i czas minal.....
Deser ----> podrzuc mi najlepiej przez Skutera adres Bartka (?) tego od Star Wars, najepiej wyslij mi na mojego @ adres znasz (zreszta jets w wizytowce)
Pzdr
Madziara333 [ Królowa Potępionych ]
Witam wszystkich
Tutaj to zawsze taki tłok ??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dzisiaj to akurat puchy! Witam! ;-)
Madziara333 [ Królowa Potępionych ]
Rothon----------->
Tak sobie właśnioe krążyłam po innych karczmach i tak sobie pomyślałam a wejdę i popatrze co tu ciekawego słychac.
Zazwyczaj wiecej osób jest ???
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A majac 1400 odcinkow mozna to zrobic w dwie osoby? :-))
tygrysek [ behemot ]
nie w dwie, tylko trzy :)
doberek ponownie i żegnam ciepło do jutra rana
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No w trzy juz mozna *smiech*
Deser [ neurodeser ]
Ja jak wypiję piwo to robię za czwartą :D
Dobry Smoki :) jakoś w robocie nie miałem czasu... no kto to widział aby w robocie czasu nie było... normalnie jakiś mobbing ;)
szogun Toruń [ Konsul ]
Po kilku godzinnej przerwie witam znowu.
Ja na trzezwo moge robic za nawet 4 osoby. Jestem lepszy
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Pozdro z wakacji.
Lechiander [ Wardancer ]
Hej!
szogun Toruń [ Konsul ]
piotras---> Gdzie cie wywialo?? Do kibla czy do kuchni?? A moze cwaniaku juz jestes gdzies w gorach lub nad mozem??
Puynny [ Generaďż˝ ]
Piotrasq: no i jak tam w tych borach za Piotrkowem? :)
rothon, Deser, Lechu: Bry :)
Lechiander [ Wardancer ]
szogun --> A może morze pisze się jak morze?
Puynny ----> Witaj! :-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Lechu: bo szkoła powinna trwać 12 miesięcy, a nie 10 :) dlatego może ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Taaaa..., too much television, Internet & computer games. :-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Dżouk sztuk jeden na wieczór:
Dwóch właścicieli firm z branży odzieżowej je razem lunch. Goldstein mówi do kolegi:
- Zeszły tydzień był najgorszym tygodniem w moim życiu...
- Co się stało ?? - pyta Birnbaum
- Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój przyrodni brat - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- I ty myślisz, że miałeś zły tydzień ?? - odpowiada Birnbaum - mój był dużo gorszy...Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój kuzyn - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- Jak możesz mówić, że twój tydzień był gorszy od mojego ?? - oburzył się Goldstein - przecież były identyczne...
- No wiesz !!?? - powiedział jeszcze bardziej oburzony Birnbaum - przecież ja szyję ubranka dla psów...
Lechiander [ Wardancer ]
He he he! :-)
Ale z żebrem bardziej mi się podobał. :-))
lizard [ Generaďż˝ ]
... i co ??
takie tam granie
the pogues
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
No to ja też opowiem kawał, a co!
Spotyka się dwóch jaskiniowców i jeden pyta drugiego:
- Czemu ty swoją babę za włosy do jaskini ciągniesz?
- Kiedyś ciągnąłem za nogi, ale piachu nabierała...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobrze, że to dawno było i w zębach mu nie zgrzytał :]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Znowu trzeba isc do kolchozu? Matkoooo, ja chyba tez musze na "ulrop" :-))
AQA [ Pani Jeziora ]
Łoj tam, przecież dzisiaj piątek :)
Joł ! :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
AQA--> No tyle szczescia! Bo jakby byla, na ten przyklad, taka sroda, to ja nie wiem... Ja bym juz nie zyl ;-))
AQA [ Pani Jeziora ]
Ło paaaanie, nawet tak nie mów ! Tragiedia by była !
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
- Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze...
- No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja wziąłem???!!!
- Eeee, wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał...
tygrysek [ behemot ]
bry Smoczyska
ten lokal taki smutny, czas na nową część
tygrysek [ behemot ]
pedałujemy dalej:
szogun Toruń [ Konsul ]
Joł smoki i smoczki.
Dzisiaj ogloszenie wynikow naboru do szkol ponadgimnazjalnych. Tak wyszlo ze sie dostalem. Udalo mi sie dostac do tchnikum inzynierii ochrony srodowiska.