DarkStar [ PowerUser ]
Czy na studiach...
... trafiliscie na doktora/profesora, ktory sie na was uwzial i nie chcial puscic? pomimo wielokrotnego podchodzenia do egzaminu, wykucia "na pale" i tak was oblewal?
ja juz nie mam sily. praca magisterska napisana, wszystkie zaliczenia oprocz jednego:/ pisalem i odpowiadalem tyle razy, ze juz nie moge zliczyc:( mialem miec egzamin w tym tygodniu, wykulem bardzo dobrze i co? nie ma go. nikt nie wie gdzie jest i czy w ogole sie pojawi. dwa dni maksymalnego stresu, dzwonienia do jego pokoju i nic:(
bezsennosc, nieustajacy lek:/ pisac mialem w poniedzialek, dwa dni nerwowego szukania... dzisiaj zaczalem powtarzac material i... nic nie pamietam:(( biala plama:(
przepraszam za watek, musialem jakos wyladowac moja frustracje...
Kyahn [ Kibic ]
Ja nikogo takiego nie spotkałem...
Mi została do napisania tylko praca inżynierska, reszta już do przodu...
Może interwencja u dziekana by pomogła, albo w samorządzie ?
ratman [ Konsul ]
yyy nie napewno na 100%
DarkStar [ PowerUser ]
nic z tych rzeczy:( wszyscy to "koledzy":(
Kyahn [ Kibic ]
DarkStar----> ciekawe co Ty mu zrobiłeś...
DarkStar [ PowerUser ]
wlasnie o to chodzi, ze mu nic nie zrobilem. NIC:(
Straszny_Ninja [ Konsul ]
Niestety sie zdaża, tylko problem polega na tym ze nie za bardzo wiem jak Ci pomóc, bo na szczęście mnie taka sprawa nie spotkała.
DarkStar [ PowerUser ]
przeciez nie moge przekreslic 5 lat przez jednego czlowieka... a tak to teraz wyglada:(
Kyahn [ Kibic ]
DarkStar ----> w to, że nic to nie uwierzę. Musiałeś mu coś powiedzieć, albo przy nim co mu zapadło w pamięć,
nawet jeśli wg Ciebie nie miało to negatywnego znaczenia. Zresztą to nie jest istotne.
Ja myślę, że wszystko się ułoży, aż takich chu*ów to nie ma.
W końcu Cię puści.