Poważny problem z kompem - Bardzo prosze o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!

22.06.2005

09:50

[1]

ponik [ Centurion ]

Poważny problem z kompem - Bardzo prosze o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!

Witam
Od poniedzialku mam problem z kompem i niewiem jaka jest tego przyczyna moze ktoś sie tutaj zetknął kiedyś z takim czymś i może mi pomóc. Otóż problem polega na tym, że nie moge włączyć kompa. Mam 2 systemy 98 i XP. XP nie włącza sie wogóle tylko podczas uruchamiania zawiesza sie a 98 włącza sie i tuż po tym sie zawiesza, a najdziwniejsze jest to, że już wszystkiego próbowałem i po sformatowaniu dysku i instalacji windowsa wszystko chodzi dobrze, ale jeśli wyłącze komputer i włącze to sie już nie uruchomi ale po instalacji windowsa resetwoać moge dowoli i nic sie nie stanie ale jeśli wyłącze to przy uruchomieniu zawiesza sie.
Jeśli ktoś ma pomysł jak to naprawić lub chociarz co jest tego przyczyna to bardzo bym prosił o pomoc!!!

22.06.2005

10:14

[2]

GADU [ Pretorianin ]

Dla mnie tak na poczatek to moze byc wina plyty (kondensatory) albo pamieci... Zobaczymy czy kolejni forumowicze potwierdza moje przypuszczenia :)
Na 90% jestem pewien ze to wina sprzetu. Bebechy mu wywala :p Sprawdz kosci pamieci u kogos (to tak na poczatek) powoli dojdziemy do tego co to jest :) Aha i sprobuj wystartowac te systemy na innym kompie (przenies dysk do kogos innego jak to nie pomoze, to bedziemy myslec dalej...

22.06.2005

10:17

[3]

ponik [ Centurion ]

No mi się wydaje, że to też wina sprzętu ale chyba nie pamięciu bo jak komp sie uruchamia to liczy pamieć i wszystko jest ok. Ale wogóle nie rozumiem tego dlaczego komp dobrze działa po formatowaniu a po wyłączeniu już nie!!!

22.06.2005

10:19

[4]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

mialem dokladnie ta sama kwestie i czego ja nie robilem!!! sprawdzalem luty na kabelku od powera, resetowalem bios (spobuj to zrobic przestawiajac odpowiednia zworke na plycie glownej), w koncu przyszedl znajomy, ktory jest elektornikiem i maniakiem komputerowym i zobaczyl ze mam spuchniete kondensatory co moglo byc przyczyna! oddalem wiec plyte do serwisu niestety nawet po przylutowaniu swiezych cos nadal nie gralo! stwierdzilem ze ladowanie kasy w i tak juz stary sprzet nie ma sensu wiec kupilem nowy! Nie znaczy to ze ty rowniez masz kupowac! Sprawdz czy na kondensatorach nie ma gdzies elektolitu, takiego rdzawego lub bialego nalotu! mysle ze na 75% jest to wina plyty glownej!

22.06.2005

10:24

[5]

ponik [ Centurion ]

Bucha---> No może i masz racje tylko, że nie jestem jakimś elektronikiem i nie zabardzo sie znam na budowie np. płyty głównej, a do serwisu raczej nie oddam bo mam dość stary sprzęt i nie mam już gwarancji a pozatym mieszkam na wsi i byłby to mały problem. Ewentualnie stać by mnie było na nową płyte głowną.

22.06.2005

10:24

[6]

GADU [ Pretorianin ]

Hehe i znow mialem racje (?) :) Co do naprawy plyty glownej to jest to cholernie ciezka sprawa dlatego zwykle konczy sie to wymiana na nowa. Ide o zaklad ze twoje kondensatorki tez nie wytrzymaly :)