matirixos [ Pretorianin ]
Książka która zrobiła na was największe wrażenie ( i dlaczego )
KsNajlepsza książka jaką przeczytaliści. Najlepiej na prawdziwych faktach !!
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Na prawdziwych faktach... hmmm. Biblia, oczywiści.
ronn [ moralizator ]
1. Nie ma nieprawdziwych faktow.
Wracajac do ksiazki to bez zastanowienia moge powiedziec : "Rok 1984" Georga Orwell'a. Powodow jest wiele. Szczegolnie niesamowite jest to, ze praktycznie na kazdej stronie jest jakis fragment, ktory mozna zacytowac jako cos w stylu "zlotych mysli". Od zawsze polecam "rok" kazdemu i nie znam nikogo, kto by sie rozczarowal tym tytulem. Poruszajaca, prawdziwa i co najwazniejsze nie jest to nudny traktat filozoficzny.
darek_dragon [ 42 ]
Słownik Języka Polskiego
la fessée [ je ne taime plus ]
... nie ta kategoria ... ;) ... Wenus w futrze (de sade, albo masoha - nie pamiętam autorstwa którego z tych panów), ale trzeba mieć naprawdę, i wyobraźnie, i odwagę zarazem, by pisać takie książki ... ;)
reksio [ Libertyn ]
ronn-> Wprawdzie to nie moja ulubiona książka, ale masz rację - porusza. Jedna z najlepszych lektur szkolnych, o czym może świadczyć moje jej przeczytanie (2 dni:D).
Co ciekawe, Orwell na początku był... KOMUNISTĄ. Nie wierzycie? sprawdzcie! Dopiero jak bodajże zobaczył, co hardkorowi socjaliści wyczyniają w Hiszpanii to zmądrzał.
I dobrze. Bo wspaniały pisarz był.
Ale moja? Nie wiem, bardzo mi trudno wybrać. Waham się między dwiema, które wciąż mi po głowie chodzą.
Lord Oscar Wilde - Potret Doriana Gray
lub
Edward Stachura - Fabula rasa
Obie poruszają kwestię egoizmu, indywidualizmu, posiadania ego itp. Wilde oczywiście w formie powieści modernistycznej, a Stachura bliżej nam, współcześnie, ale jeszcze mniej zrozumiale (kto czytał, ten wie, o co chodzi). Zrobiły na mnie spore wrażenie, zwłaszcza, że pisały je osoby, które wiedziały, o czym pisać :] Obie zginęły przez swoje ego.
Zastrzegam jednak prawo do zmiany typu, jeśli mi się coś przypomni. :)
Regis [ ]
Bajki Ezopa. Niektorzy twierdza, ze to wymysly autora, ale ja wam mowie - TO ZDARZYLO SIE NA PRAWDE!
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Reksio - jesteś pewien z tym Orwellem? Nie chodzi o Bernarda Shaw?
ronn [ moralizator ]
gladius --> Tak, ja tez kiedys o tym czytalem. Byl zwolennikiem komunizmu, pozniej dopiero zmienil poglady i o dziwo jako nieliczny z artystow przejrzal na oczy w sprawie ZSRS. Faktycznie tez wplyw na to mial udzial w wojnie w Hiszpanii.
reksio [ Libertyn ]
Regis-> znałeś kolesia, który żył, o ile mnie pamięć nie myli w V w.p.n.e. ? :)
gladius-> Jestem. Facet od historii nam to opowiadał, a wątpie, żeby się mylił, bo to mądry facet był.
Regis [ ]
reksio --> Jedni wierza w prawdziwosc "ksiegi spisywanej przez rybakow i pasterzy" kilka tys. lat temu (biblii), a ja wierze w prawdziwosc bajek Ezopa ktory zyl odrobine wczesniej - co za roznica ;)
reksio [ Libertyn ]
Regis-> Bardzo ciekawe podejście :]
Jeszcze jedna książka... Mały Książe - Antoine'a de Saint-Exupéry
To była najważniejsza książka mojego dzieciństwa. Genialna nawet teraz (czytałem miesiąc temu po raz któryś). Po prostu - infantylne przesłanie, ale do cholery! - Jakie prawdziwe!
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
O tak, "Mały Książę" to wspaniała książka. A przesłanie nie jest infantylne.
mr. Spark [ Konsul ]
Kamasutra :D
Wybaczcie nie mogłem sie powtrzymać ;)
A na poważnie. Książka hmm fajna jest książka "Hobbit, czyli tam i z powrotem", mi sie spodobała :)
Chociaż to nie jest ulubiona, bo takiej to nie mam akurat :)
reksio [ Libertyn ]
Na swój sposób jest... ale wciąż i wciąż je ignorujemy.
Bo to zawsze będzie owca za duża, by mogła się zmieścić w pudełku. bo to zawsze będzie słoń zbyt wielki, by mógł go pożreć wąż...
ronn [ moralizator ]
Napisze jeszcze tytuly, ktore mi sie bardzo podobaly (oczywiscie zapomnialem o polowie pozycji)
* Janusz A. Zajdel -> Limes Inferior -> Cylinder Van Troffa -> Paradyzja
* Antoine'a de Saint-Exupéry -> Maly ksiaze
* Joseph Heller -> Paragraf 22
* Stephen King -> To
+ wiele, wiele innych.
oksza [ Senator ]
Kometa Nad Doliną Muminków. Serio.
Kyahn [ Kibic ]
"Dzieci z Bullerbyn" - to była pierwsza "większa" książka, którą przeczytałem i która mi się bardzo podobała,
większego wrażenia żadna inna na mnie nie zrobiła :)
CHESTER80 [ Legend ]
Na mnie największe wrażenie zrobiła książka telefoniczna, zdałem sobie sprawę ilu ludzi ma telefony i jak genialny jest to wynalazek.
reksio [ Libertyn ]
Wypiszę te, które ostatnio się przewinęły, bo po prostu nie pamiętam :]
W. Kuczok - Gnój - czad.
Andrzejewski - Bramy Raju - znów pokazał mi, jak urzekająco ślepa może być miłość.
Schulz - Sklepy cynamonowe - wstyd się przyznać, że dopiero teraz to przeczytałem. ale cóż. Pozycja bardzo dobra.
M.Hłasko - Następny do raju - czyli "Komuno nie wracaj" :D
i mą pamieć zżarły mole :D
Aktualnie przymierzam się do "Pokalanie", nowej książki Masłowskiej i "Uchodźców.
reksio [ Libertyn ]
Chester-> pffff...
Greedoo [ Konsul ]
Joseph Murphy "Potęga podświadomości" świetna książka, która przedstawia nam tajniki naszego umysłu, książka jest super mnie wciągnęła na maxa, do tego praktyczna, pozwala "rozwijać" umysł POLECAM!!
reksio [ Libertyn ]
re up
A ta książka to powieść czy raczej podręcznik?
Greedoo [ Konsul ]
to było pytanie do mnie:P
reksio [ Libertyn ]
Do ciebie do ciebie :)
pisze - re góra :)
reksio [ Libertyn ]
Przepraszam - jest napisane :D
Greedoo [ Konsul ]
To ksiązka, która opisuje, jak zmienić swój "negatywny sposób myślenia" poparta interesującymi przykładami z życia:)
Regis [ ]
O! Widzę że ronn ma dobry gust - Zajdel wymiata ;)
Souldriver [ Drożdżak ]
Tożsamość Bourne'a
maroo_1 [ Pretorianin ]
Robert Ludlum...jego opowiesci sensacyjne wymiataja:] maja zajebi*** klimat i bardzo ciekawe fabuly! polecam dla tych ktorzy nieczytali...;)
Kompo [ t ]
Stephen King - To
sYs|yavor [ Generaďż˝ ]
"Początek jest wszędzie" Michała Hellera. Uświadomiła mi, jak mało wiem o tym, o czym wydawało mi się, że wiem dużo.
reksio [ Libertyn ]
maroo-> Dla mnie książki tego typu to strata czasu.
MAROLL [ Hypnotize ]
Oskar i Pani Róża było fajne choć wzruszające :)
Ezrael [ Very Impotent Person ]
"Rok 1984" Orwella - dzięki której innym okiem spojrzałem na mechanizmy sprawowania władzy
"Justyna" deSade'a - która ostatecznie pogrzebała mój młodzieńczy infantylizm w postrzeganiu ludzi
"Traktat o miłości" Stendhala - która uświadomiła mi, że nad uczuciem zakochania się można mieć kontrolę. O dziwo, sprawdza się.
Nie wypisuję książek wartościowych, ale które nie odbiły się we mnie głębszym echem, bo i tak tego nikt nie przeczyta :)
Azzie [ Legend ]
"Wakacje" nie pamietam autora. Opasle tomiszcze chyba mialo z 400 stron, a ja przeczytalem je cale w 3 dni, w pierwszej lub drugiej klasie podstawowki. CHyba dwa razy...
Opowiada o trzech chlopcach co plywaja jachtem po Mazurach, zaczyna sie od wyscigu (biegu) jednego z nich na zawodach, moze ktos kojarzy autora? Bardzo chetnie bym to teraz tez przeczytal...
Sir Skull [ Demnogonis ]
Mi bardzo podobała się powieść "Kobierzec" Clive Barker'a.
Stephen King napisał o niej w ten sposób: "Barker jest tak znakomitym pisarzem, że wprost brak mi słów, by wyrazić swój podziw. Po przeczytaniu Kobierca czytelnik odniesie wrażenie, że przespał ostatnie dziesięć lat."
Muszę przyznać mu rację :)