gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Teczki, agenci, współpraca
Zamieszczam poniżej wierszyk mojego kolegi na dość aktualny temat.
TAJNIAK
Wciąż teraz gości na scenie,
co dzieje się w Ipeenie.
I szepczą duzi i mali,
kto własnej teczki nie spalił.
A jak już wyjdzie coś na jaw,
to nie wiesz - serio czy jaja...
Zaczęło się od Wildsteina
i listy, co była tajna,
lecz tajemniczo wyciekła
wprost do polskiego piekła.
I spadły ubeckie straszydła
na centrum i oba skrzydła.
Dostało się ojcu Hejmie
i gościom w rządzie i w sejmie,
w tym premierowi Belce
i innym stu, ważnym wielce.
Wybory - do koryt wyścig.
Dopadną do nich - ci czyści...
O ile starczy tych czystych.
Następne tworzy się listy
i karuzela się kręci:
Z ołtarzy kolejni święci
spadają i są wyklęci.
Tajniacy i konfidenci.
Aż w tryby śledczych karuzel
ostatnio trafił Jaruzel.
Nawet dziecko to wie, że generał
rozkazy z Kremla pobierał,
i całkiem jawnie, otwarcie,
na komunizmu stał warcie.
I nie krył się wcale a wcale,
że siepacz jest i służalec,
żadna tam tajna bezpieka,
lecz jawny pachoł genseka
- najpierw Stalina, Berii
i ich następców serii.
W tej roli, marny człowieczek,
podkreślę raz jeszcze - jawnie,
trwał przez co najmniej półwiecze.
Lecz sięgnął ktoś jeszcze dawniej.
W teczce sensację wyszperał,
kim był naprawdę generał.
Niezłego miał ktoś nosa,
całkiem jak świnia w truflach,
znalazł i skrobnął donosa:
Ta jawność to był kamuflaż!!!
Pod jawnym płaszczykiem KaCe
ukrywał tajną współpracę.
Więc krzyknął ten ktoś: Dobra nasza!
Zdekonspirujmy Judasza!!
Zrobiła się z tego draka
- zdemaskowano tajniaka!!!
Historii pomiot i łajno,
współpracę miał z ruskim. Tajną!!!
Rezydent był prezydentem
(tak drań się ukrył roztropnie).
Więc dziś odbierzmy mu rentę
oraz wojskowe stopnie.
Lecz, żeby było zabawniej,
nie za to, co zrobił jawnie....
Tak, trzeba mu teraz dać w dupę.
Lecz nie za GZP WP,
gdzie jawnie, sowiecki pachołek,
grzał politruka stołek.
Nie za udział w Breżniewa inwazji,
jawny najazd czołgami na Hradec,
by Europę znów włączyć do Azji,
jawnie wolność uznawszy za zdradę.
Nie za jawne wypadki gdańskie.
Nie za jawne osranie nam głów
przez jakieś WRON-y drańskie.
Nie za to, skądże znów.
Nie za jawne sprzedanie Polski,
stan wojenny, skurwienie narodu,
lecz że tajny kryptonim miał "Wolski"
bo kwit jakiś podpisał za młodu.
Nie za jawnych zomowców z pałami.
Było, przeszło, i znowu jest fajnie.
Męża stanu wszak zdrada nie plami.
Jawnie zdradzać mu wolno. Nie tajnie!
Mati176 [ Rekrut ]
Bardzo fajny wiersz o poskiej rzeczywistosci... jaka ona jest kazdy widzi..
Mr.Dziabol [ Konsul ]
viva la pologne !!! :P
White Star [ Soldier ]
twórczy kolega:> poźniej tacie przeczytam:)
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Kolega pisze sporo takich wierszy - na różne tematy. Myślę, że pozwoli opublikować też parę innych, jeśli będzie zainteresowanie. Fajne są zwłaszcza wierszowane wersje dowcipów.
Garbizaur [ CLS ]
Hehe dobre :)
_Major_ [ Pretorianin ]
Hehe...dobre :D
Herr Pietrus [ Nowy stopień! ]
no no... naprawdę interesujace :-D