Dagger [ Legend ]
Zaklinanie rzeczywistości?Studenci nie chcą żyć "na kocią łapę"
Polecam do zweryfikowania artykuł, który wydaje się traktować o innym kraju niż ten który ja znam. Czy rzeczywiście spotkaliście się z takim trendem??
Studenci nie chcą żyć "na kocią łapę"
Angelika Swoboda 16-06-2005, ostatnia aktualizacja 16-06-2005 12:27
Żacy nie chcą już żyć "na kocią łapę". Mówią, że potrzebują pewności, a pewność to dla nich ślub
Marta Jach-Nocoń z Sosnowca poznała Adama na studiach w Wyższej Szkole Zarządzania i Marketingu. W zeszłym roku wzięli ślub. Ona w welonie do ramion i delikatnej sukni z koronkowymi aplikacjami, on w grafitowym garniturze. Zakochani, finansowo niezależni (prowadzą własne firmy) i przekonani, że chcą być razem. - Ktoś może pomyśleć, że pobraliśmy się trochę szybko, ale ja nie żałuję. Oboje uważamy, że jeśli chce się być ze sobą, trzeba zalegalizować związek. Nikt ani nic nas nie zmuszało. Po prostu nieformalne układy są nie dla nas - twierdzi Marta.
Monika i Michał Szczepanikowie z Mysłowic mieszkali na sąsiednich ulicach, ale żeby się spotkać, musieli pojechać do Barcelony na Światowy Dzień Młodzieży. On zakochał się od razu, ona po powrocie, zachwycona jego biegłym hiszpańskim. Niespełna półtora roku później wzięli ślub. Michał jest studentem Akademii Ekonomicznej, Monika - historykiem.
- Nie chcieliśmy mieszkać bez ślubu. Przysięga daje mi pewność, że zawsze będziemy razem. Już jesteśmy gotowi na dzieci, dwoje, jak Bóg da. Będą miały imiona ma literę "m" - śmieje się Monika.
Na kursach brakuje miejsc
Podobnie zaczyna myśleć coraz więcej młodych. Małżeństwa wyrastają na wyższych uczelniach jak grzyby po deszczu. Na IV roku filologii polskiej częstochowskiej Akademii im. Jana Długosza wyszło bądź wkrótce wyjdzie za mąż ok. 10 proc. studentek. Barbara Kawa z kancelarii Wyższej Szkoły Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie wśród ostatnich kilku lat doliczyła się aż 134 panien młodych (wszystkich studentów jest 437), z kilku oddziałów terenowych szkoły prym w kwestii ślubów wiedzie Białystok.
W Wyższej Szkole Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu w 1997 r. ze stanem wolnym skończyła tylko jedna studentka, rok później było ich dziesięć, a ostatnio - 49!
- To pokolenie Jana Pawła II. Młodzi ludzie tłumaczą, że ślub daje im poczucie pewności. Niedawno jednemu narzeczonemu wyrwało się, że nie będzie mieszkał ze swoją wybranką bez ślubu kościelnego, bo bardzo ceni sobie sakrament - opowiada Teresa Malicka, która od 20 lat prowadzi kursy dla przyszłych małżonków w duszpasterstwie akademickim w Katowicach (sama też wyszła za mąż na studiach). - Śmiało mogę powiedzieć, że śluby znów stały się modne. Bardzo mnie to cieszy.
Jeszcze kilka lat temu na jeden kurs chodziło ok. dziesięciu par, teraz jest ich trzy razy tyle! Większość to studenci czwartego i piątego roku. - Brakuje miejsc. Musieliśmy otworzyć drugi ośrodek w Rybniku i już myślimy o kolejnym w Żorach albo w Tychach - mówi ksiądz Marek Spyra, duszpasterz akademicki w Katowicach.
Ksiądz Andrzej Muszala z Duszpasterstwa Akademickiego przy parafii Matki Boskiej Królowej Polski w krakowskiej Nowej Hucie potwierdza modę na śluby wśród studentów. - Kilkanaście procent z nich zainspirowały nauki Jana Pawła II - uważa duchowny, który dostaje ostatnio wiele maili z pytaniami od przyszłych nowożeńców. Jest pod wrażeniem ich pomysłowości. - Przynoszą dary, składają przysięgę sami, nie powtarzając słów za kapłanem - wylicza ks. Muszala.
Michał Kaczmarczyk z Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu: - Młodzi chętniej się żenią, bo są lepsze czasy i po prostu stać ich na wesele. Zwłaszcza jeśli studiują zaocznie i jednocześnie pracują. A dzisiaj usamodzielniają się coraz wcześniej.
Novus [ Generaďż˝ ]
no to za 2 latka sie studenci zdziwia i bedziemy mieli rekordowa ilosc rozwodow. Ciekawe czy zdarzyl sie slub na np 2gim roku i rozwod na 5tym?
A powinni uczyc czegos na studiach...
Raziel [ Action Boy ]
pierwsze słysze o takiej sytuacji... przecież to nie 1 kwietnia.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Kiedyś też brano ślub w czasie studiów i nikt o tym nie pisał...
Bez sensu. Kto chce - niech bierze. Tylko Ci średnio wytrwali lepiejżeby się rozwiedli zanim staną się rodzicami.
Potem już mogą zepsuć życie także dziecku.
Mortan [ ]
Slub= pewnosc podczas gdy sie nie ma pracy, mieszkania to jakas bzdura. Slub sie bierze po to bo sie chce, al niech nie dorabiaja do tego bzdurnych ideologii :/ Po drugie jakos nie bardzo to widac zeby nagle wszyscy studenci sie zenili, ogolna tendencja hest raczej do zawierania zwiazkow po studiach.
Dagger [ Legend ]
Czyli jednak mam jakiś kontakt z rzeczywistością pomimo że studia już skończyłem :))
Jedyny powód jaki moge sobie wyobrazić dla wczesnego zawierania ślubu to że we dwójkę łatwiej podzielić koszty w większym mieście, tylko do tego i tak zazwyczaj wystarcza stały związek.
Istnieją też jeszcze kobiety z syndromem wyrwania się z domu ale na takie lepiej uważać :P
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Dagger - Ja mam kumpla (znasz go:P) Pijusa, który w wieku 22 lat (rok temu) oświadczył się swojej rówieśniczce. Od tego czasu wywalczyli mieszkanie (będzie we wrzesniu) i będą brali slub. Po co? Trzeba by się było ich spytać. Bo się kochają? Bo chcą żyć w zalegalizowanym związku? Ja tam tego raczej nie popieram (co ma być, to będzie - kajdanki mi niepotrzebne;), ale jednak są tacy ludzie.
oksza [ Senator ]
On zakochał się od razu, ona po powrocie, zachwycona jego biegłym hiszpańskim.
Myślałem że padnę pod stół, widać kobietom dzisiaj niewiele trzeba.
Ale serio: ostatnio zauważyłem że jest moda - szczególnie w tygodnikach - na artykuły "lajfstajlowe" które opisują jakąś opcję i robią z niej niesamowite, masowe zjawisko społeczne.
Żeby jeszcze oparli się na jakimś raporcie opinii publicznej, ale trendy w Białymstoku i jakaś parka, która poznała się na zjeździe młodzieży, najpewniej katolickiej? Moim zdaniem dziennikarz marnuje tylko lasy.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-16 23:13:00]
Sizalus [ Generaďż˝ ]
Po tytule myslalem ze bedzie jakis artykul z Naszego Dziennika albo czegos podobnego no i sie zawiodlem.
Dagger [ Legend ]
==>Cainoor
Ja nie neguje że to się zdarza ale w artykule przedstawiono to oczywiście jako ogólną tendencję.
Gratulacje dla Pijusa tak czy inaczej.
Dagger [ Legend ]
==>Sizalus
"Metro" tak daleko nie leży od "ND" - przynajmniej jeśli chodzi o poziom wiarygodności
==>oksza
Też zauważyłem taką tendencję - chociaż częściej dotyczy to tematów mających związek/styk z gospodarką - np. boom na rynku mieszkaniowym itp.
Nawet po dane czysto statystyczne nie sięgneli a to byłoby ciekawe, w końcu "na rynek małżeński" wchodzą teraz roczniki z wyżu demograficznego.
Sizalus [ Generaďż˝ ]
Dagger<--
Nie wiedzialem. O ile wiem Metro wychodzi w stolicy a ja mieszkam hen daleko na prowincji.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Dagger - Przekaże :)
I też jestem zdania, że nie jest to ogólna tendencja. U mnie na roku (WAT) nie ma ani jednego małżeństwa... chociaż może wynika to z tego, że mam 5 kobiet? :D
bialy kot [ Generaďż˝ ]
Raczej "Metro" = darmowy "Fakt" :) Poziom i wiarygodnosc artykulow jak widac rowniez zblizone ;)
Dagger [ Legend ]
==>Sizalus
Aaa
Chciałem uniknąć pisania oczywistości - "Metro" jest darmowe :)
Agora spycha tam to co się nie zmieści do Wyborczej, choć mieści się coraz więcej :P
Sizalus [ Generaďż˝ ]
No ja mysle ze GW nie wpuszczalaby takich ochlapow na lamy, zwlaszcza ze artykul raczej kluci sie z dosyc postepowa linia programowa gazety.
Kharman [ Konsul ]
Buahahaha... skoro ślub im daje pewnośc to znaczy że nie są pewni swoich uczuć. Jakieś pokolenie kalek uczuciowych. Muszą mieć protezę?
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Hmmm... u mnie w byłej (już nie mam zajęć) grupie na studiach sporo osób wstąpiło w zalegalizowany związek. Powodem żadnego z nich nie była wpadla. Widać coś ich ciągnie do małżeństwa ;o)
Psycho_Mantis [ MGS Fan ]
Moze styl sie zmienia.; Mowilo sie o upadku rodziny a tutaj taka zmiana. Nie widze jej podstaw. Nie slyszalem tez o jakichkolwiek badaniach, a widac takie by sie teraz przydaly :)
Psycho_Mantis [ MGS Fan ]
oksza ---> "Ale serio: ostatnio zauważyłem że jest moda - szczególnie w tygodnikach - na artykuły "lajfstajlowe" które opisują jakąś opcję i robią z niej niesamowite, masowe zjawisko społeczne.". Jesli chodzi o te artykuly to rzeczywiscie. Zero badan empirycznych na danej grupie, zero podstaw naukowych tylko po prostu kilka parek ktore maja stanowic o calosci. Glupie
Artur20 [ Generaďż˝ ]
To żenić się trzeba, zanim te wszystkie ładniejsze nie będą zajęte.
Straszny_Ninja [ Konsul ]
Po studiach się chajtać - rozumiem, ale na studiach to już nie wiem po co. I nikt mnie do tego nie przekona.
Straszny_Ninja [ Konsul ]
NIGDY
Kharman [ Konsul ]
Tak mnie tknęło, zauważyliście że wszystkie cytaty pochodzą od kobiet? Może raczej powinno to być tak: Ktoś może pomyśleć, że pobraliśmy się trochę szybko, ale ja nie żałuję. Uważam, że jeśli chce się być ze sobą, trzeba zalegalizować związek. Po prostu nieformalne układy są nie dla mnie - twierdzi Marta. oraz Nie chciałam mieszkać bez ślubu. Przysięga daje mi pewność, że zawsze będziemy razem. Już jestem gotowa na dzieci, dwoje, jak Bóg da. Będą miały imiona ma literę "m" - śmieje się Monika.
Moze powinni jeszcze zapytać tych szczęśliwych małżonków, ciekawe czy "chcieliśmy" też byłoby w ich wypadku takie radosne, czy może raczej cedzone przez zęby?
Vader [ Senator ]
Wywiad przeprowadzono na KULu ?
Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Broń Boże przed kobieta, ktora bedzie napierala na slub.
Sizalus [ Generaďż˝ ]
Vader <<---
Moj kolega z KULu na pytanie jak tam w akademiku sie mieszka odpowiedzial ze 80% nie pamieta. Tak wiec nazwa uczelni moze nie mowic calej prawdy o studentach :)
Dagger [ Legend ]
==>Kharman
Hmm na to nie zwróciłem uwagi. Coś mało czujny chyba się staje.