GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Knights of honor - gra ktos w to?:)

13.06.2005
23:21
[1]

CocaineSilkk [ Konsul ]

Knights of honor - gra ktos w to?:)

Czekam, czekam, obserwuje:) i poki co nie zauwazylem zeby ktos tu pisal o tej gierce:) a z checia bym sie podzielil wrazeniami z rozgrywki:) Dla niewtajemniczonych - jest to strategia RTW przypominajaca Medieval Total War z elementami Rome Total War (jesli chodzi o poruszanie jednostkami na mapie strategicznej), wydana calkiem niedwno przez Electronic Arts. Gra sie bardzo przyjemnie:)

14.06.2005
12:23
[2]

elemeledudek [ Generaďż˝ ]

Pozyczone to miałem do kolegi na chwilę ale nie zdążyłem sie przyjżeć bliżej. Zanim połapałem co i jak to mi zabrał, ale zapowiadało sie faktycznie przyjemnie.

14.06.2005
13:06
smile
[3]

Kostek_K [ Centurion ]

Pogrywam sobie czasem bardzo przyjemna gra, podobają mi sie opcje dyplomatyczne mozna fajne rzeczy dyplomacja zdziałać. Obecnia gram Polską i Szkocją tak na zmiane. Polecam gre.

14.06.2005
13:14
smile
[4]

crazy boy [ Khajiit ]

gierka fajna ale tylko na mapie strategicznej( ogromna ilość państw i możliwości dyplomatycznych)
dużo słabsze są bitwy, tutaj nic nie zastąpi seri Total War a w szczeglności Rome:TW (nie chodzi mi tylko o dużo lepszą grafike niż w KoH)

14.06.2005
14:13
[5]

CATAN [ Pretorianin ]

hej!
ja grałem, przeszedłem, fajne... Podstawa to przynajmniej jeden oddział tylko konny z dowódcą na full logistyk jako szybkie reagowanie. Sprawdza się też patent wykorzystywania cżłonków rodziny królewskiej jako "przenośnych" tłamsicieli buntów (w sekundę mogą być na drugim krańcu królestwa)

14.06.2005
14:56
[6]

cejot [ Pretorianin ]

a co daja szpiedzy

14.06.2005
15:54
[7]

CocaineSilkk [ Konsul ]

cejot -> szpiega nalezy wyslac na infiltracje do jakiegos panstwa, wtedy moze on zostac wybrany do jego Royal Court i w zaleznosci od tego na jakie stanowisko sie zalapie masz do wyboru rozne akcje. Np gdy zostanie wybrany jako merchant mozesz sabotowac szlaki handlowe czy tez podkradac pieniadze... jezeli zostanie wybrany marszalkiem to mozna rozkazac mu probe wzniecenia buntu w szeregach dowodzonego przez niego wojska itp. Po kazdej zakonczonej sukcesem akcji wzrasta doswiadczenie szpiega a wraz z nim ilosc dostepnych dzialan. Najlepsi szpiedzy (bodajze 5 gwiazdek) moga wzniecajac bunty przylaczac pojedyncze prowincje lub nawet cale panstwa do Twojego krolestwa. Oczywiscie Twoja "wtyka" moze zostac wykryta i zlapana, wtedy mozesz sprobowac go wykupic lub poprostu pozostawic go na pastwe losu:) Podobnie jak i Ty komputer takze moze umieszczac swoich szpiegow w Twoim Royal Court, wiec najmujac marszalka, duchownego czy kupca nigdy nie masz pewnosci czy to nie szpieg wrogiego panstwa:) Oczywiscie nie dotyczy to Twojej rodziny krolewskiej - oni sa "czysci" :) Jezeli Twoim podwladnym uda sie wykryc i zlapac szpiega urzedujacego w Twoim Royal Court mozesz zarzadac za niego okupu, puscic go wolno lub go sciac:) Generalnie aspekt szpiegowania jest w tej grze dosyc mocno rozwiniety i dzieki temu mozna niezle namieszac w szeregach wroga... lub sojusznika :D

14.06.2005
15:57
[8]

CocaineSilkk [ Konsul ]

aha - oczywiscie po wyslaniu swojej wtyki do obcego panstwa trzeba troche poczekac az uda sie mu zalapac na jakies wazne stanowisko w rzadzie tego kraju. Im lepszy szpieg tym szybciej sobie znajduje jakas fuche:)

14.06.2005
16:01
smile
[9]

Zyklon [ Centurion ]

A ja mam pytanko. Gralem w to troszke, ale denerwowal mnie jeden motyw (zaznaczam ze byl to dosc dawno i moglem cos pomieszac :-) ) Mianowicie przy smierci dowodcy oddzialu "wyparowywal" caly oddzial - wsio wojsko. Tylko ja tak mialem ? Czy moze taki urok tej gry ?

14.06.2005
22:43
[10]

CocaineSilkk [ Konsul ]

Zyklon -> no niestety, taki urok gry... boli mnie tez to ze nie mozna wyjsc wojskiem z zamku jesli nie ma ono dowodcy w postaci marszalka - mocno wqrzajacy jest fakt ze czasem podczas rebelii musze sciagac armie z drugiego konca mapy mimo ze w zamku w zbuntowanej prowincji siedzi niezla ekipa ale co z tego skoro bez dowodcy nie mozna nia "chodzic" :)

15.06.2005
10:02
[11]

Kostek_K [ Centurion ]

CocaineSilkk-> Wtedy warto miec jeden wolny slot na marshala i przydzielic kogos z rodziny krówleskiej do tej prowincji co sie buntują i po sprawie.

15.06.2005
15:02
[12]

Zyklon [ Centurion ]

CocaineSilkk----> a to dorze ze napisales. Juz nawet late sciaglem myslac ze to "naprawili" no ale jesli taki urok tej gry to ja to chrzanie :-) Wole zostac w Rzymie :-)

16.06.2005
08:40
[13]

CATAN [ Pretorianin ]

eee ludziska:
1. Armia "wyparuje" tylko dowodzona przez cżłonka :) rodziny królewskiej, normalny dowódca jest ok.
2. Tak jak pisał Kostek: jeden wolny slot, i nawet panujący król spokojnie śmiga po całym królestwi uciszając bunty korzystając z miejscowych oddziałów.
3. dobrze jest mieć 1-2 kupców: stała gotówka.
4. Na wyższych poziomach nieodzowny jest 1 szpieg na kontrwywiad: miałem taką akcję, że byłem najsilniejszy na świecie, a tu bęc i miałem wszystkie armie zbuntowane. Spoko, szybko to odtworzyłem, ale niestety nie mogłem sobie poradzić z armią 9 oddziałów weteranów templariuszy, nawet trzy armie wymiękały, musiał być load

16.06.2005
09:07
[14]

CocaineSilkk [ Konsul ]

Ooo rzeczywiscie to dobry sposob z tym wolnym slotem:) Co do merchantow to mam ich zawsze 3 - 4, wtedy mozna miec pewnosc ze na brak gotowki narzekac sie nie bedzie:) Dobrze tez miec duchownego, ostatnio jednego wladowalem do swojego Royal Court poniewaz chcialem dokonac konwersji wiary panujacej w kilku podbitych prowincjach afrykanskich - oczywiscie udalo sie bez problemow, gosc zyskal sporo doswiadczenia i po jakims czasie zostal wybrany papiezem:) Oczywiscie skrzetnie z tego korzystalem i co rusz ekskomunikowalem wrogie panstwa :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.