Praetor [ Generaďż˝ ]
Czy istnieje zycie poza ziemia?
Jak w tytule. Jakie macie argumenty za i przeciw - chodzi mi o w miare sensowne wypowiedzi ;).
Przy okazji moze jakas dobra strona.
Czy ktos widzial UFO? ( tak na trzezwo i nie chodzi o trabanta sasiada ;)
zarith [ ]
na asteroidach odkryto jakieś jednokomórkowce, tak gdzieś czytałem. Wic jest zycie , nie
Khe [ terrorysta lodówkowy ]
Jasne że tak - taki wielki wszechświat i mielibyśmy byś sami? Na pewno jest mnóstwo planet - na którejś musi istnieć życie bo niby czemu Ziemia miała by być tą jedyną "wybranką" - tyle planet i na żadnej innej niż Ziemia miało by niebyć choćby najmniejszego życia - tego mi nikt nie wmówi :)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
ja mam nadzieję, że nie istnieje, no chyba, że oni byliby tacy jak my. co do widzeń, to ja już dwa razy sobie ubzdrurałam, że widziłam, bo to światełko nie przypominało niczego co do tej pory można było zobaczyć na niebie.
Elum [ Generaďż˝ ]
Ktoś kiedyś powiedział że w przyszłości naukowcom dużo łatwiej będzie udowodnić istnienie życia pozaziemskiego niż jego brak. Zgadzam się z tym w stu procentach.
Anek [ Generaďż˝ ]
na pewno istnieje, z tego powod, ktory opisal khe. yosiaczek - dlaczego mieliby nie istniec, gdyby mieli byc inni od nas???
Szept [ Legionista ]
Życie poza Ziemią? Pewnie tak ale czy inteligentne to już inna sptawa. Yosiaczek: znaczy się nic co do tej pory mogłeś ty zobaczyć na niebie ;)
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
Szept --> no tak, ja :) (jestem kobitka) Anek ---> może trochę źle się wyraziłam, nie mam nic przeciwko temu by istnieli, ale nie chciałabym żeby doszło do kontaktu między ziemianami a kosmitami, mam jakieś takie przekonanie, że gdyby oni byli bardziej zaawansowani to mogłoby z nas nic nie zostać, a gdybyśmy my byli bardziej zaawansowani to zniszczylibyśmy tą planetę tak jak niszczymy swoją...
dakota12 [ Ponury Milczek ]
tak :)
kiowas [ Legend ]
A co to za argument, ze 'to niemozliwe, ze jestesmy sami w kosmosie'. Poki nie przywloka na ziemie jakiegos okazu ufoka, uwazam zycie pozaziemskie za nieistniejace.
sajlentbob [ Konsul ]
Pi Bip WITAM WAS ZIEMIANIE
Lukasz [ Pretorianin ]
Oczywiście, że istnieje... jakieś... jest niemożliwe, aby nie istniało, a część tego życia powinno być inteligentne. Prawdopodobnie, że jeszcze mniejsza część jest nawet inteligentniejsza od rasy ludzkiej... Tylko że my jesteśmy jeszcze troszkę za mało zaawansowani technologicznie żeby go znaleźć. Oczywiście asteroid z Marsa zawierał jednokomórkowce, ale nie żywe...
Szept [ Legionista ]
Yosiaczek przepraszam coś mi się na oczy rzuciło ;) śpiący jestem :) A z tym ostatnim się zgadzam, tylko by zamieszania narobili, no i cały urok poszukiwania by przepadł :)
Lukasz [ Pretorianin ]
kiowas ---> ot po prostu, zwyczajny rachunek prawdopodobieństwa. Przy tak rozległym i niezmierzonym wszechświecie jest niemożliwością, żeby nie istniały formy życia na innych planetach.
Azzie [ Senator ]
O a ja na jutro musze napisac maly esej po angielsku na ten temat :))) Chyba przetlumacze wszystkie wypowiedzi :) Wyjdzie ze mam rozsetnienie jazni ale co tam, bede mial malo roboty z wymyslaniem sensu wypowiedzi :)
Szept [ Legionista ]
Lukaszu a jakieś konkrety możesz przedstawić , a nie tylko 'jest niemożliwe...' Kiowas ma rację, póki nie przywloką czegoś nie będzie racjonalnych dowodów.
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
Szep ---> nic nie szkodzi, w końcu mój nick kobieco nie brzmi :) swoją drogą zastanawiam się po co naukowcy tak zaciekle tego życia poszukują, my powinniśmy pilnować siebie, a nawet jak jest inne życie to co z tego?
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
Lukasz ma rację, ktoś tak kiedyś wyliczył właśnie taki rachunek prawdopodobieństwa, mnożąc, dzieląc (i nie wiadomo co jeszcze cudując) liczbe galaktyk, słońc, planet, przypuszczalnych planet na których istnieje życie, to samo z życiem inteligentnym itd. itp. i wyszło im, że istnieć musi...
Szept [ Legionista ]
Ktoś kiedyś wyliczył, że trzmiel nie może latać bo łamie prawa aerodynamiki... Ktoś kiedyś wyliczył, że koty powinny szybciej spadać na 4 łapy niż spadają... Tak można jeszcze długo wyliczać. Nie ma ufoka nie ma dowodu :)
Lukasz [ Pretorianin ]
Szept ---> naoczne dowody (oprócz jednokomórkowców z Marsa) nie istnieją, albo ich nie znają szare masy :) Cała reszta to rachunek prawdopodobieństwa oparty na ilości podobnych naszemu układów słonecznych. Wszechświat jest niewyobrażalny - gdybyś podróżował w statku osiągającym prędkość światłą, do naszego słońca dotrzesz po 8,5 minuty, stamtąd do Plutona w 4 godziny, do najbliższej gwiazdy (Proxima Centauri) leciałbyś 4,26 lat, a do końca znanego wszechświata, czyli to co udało nam się zobaczyć....15 000 milionów lat. W takim układzie słonecznym jak nasz, przynajmniej 1 planeta wytwarza odpowiednie środowisko i atmosferę do życia. Jest to oczywiście przy założeniu, że ciała organizmów żywych powinny składać się z węgla i wodoru :) Jeżeli założymy, że życie może istnieć na bazie innych pierwiastków, dajmy na to krzemu (byłoby to bardziej wydajne), to liczba odpowiednich światów urasta do jeszcze większej, astronomicznej liczby. Konkrety ? Proszę bardzo: Niektórzy astronomowie twierdzą, że jest bardzo prawdopodobne, iż takich miejsc jak Ziemia we Wszechświecie jest niezliczona ilość - podał to serwis BBC News. Te szokujące sugestie pojawiły się po ogłoszeniu przez dra Normana Murraya wyników swoich badań przeprowadzonych w Kanadyjskim Instytucie Astrofizyki Teoretycznej. Badania polegały na statystycznej analizie widma światła widzialnego pochodzącego z najbliższych nam gwiazd. Badania wykazały, że w ponad połowie z obserwowanych przez Murray'a gwiazd są ślady obecności żelaza. Wykorzystując wiedzę jaką mamy o naszym własnym Układzie i o jego centrum Słońcu, można by powiedzieć, że ślady żelaza w gwieździe biorą się z kawałków skalnych na tą gwiazdę spadających. Z kolei analogicznie do Układu Słonecznego, skoro są kawałki skalne, muszą być i planety. Takie rozumowanie pozwoliło wysunąć Dr Murray'owi hipotezę, że jest wielce prawdopodobne, że dookoła obserwowanych przez niego gwiazd znajdują się planety, i są one podobne do Ziemi. Odnajdywanie planet we Wszechświecie jest przy obecnej technice bardzo trudne. Większość z tych, które dotychczas udało się znaleźć a z wyjątkiem planet w Układzie Słonecznym jest ich ponad 55 jest olbrzymami gazowymi o bardzo nieregularnych orbitach. Odkrywcą pierwszej planety pozasłonecznej był polski astronom prof. Aleksandr Wolszczan. W 1990 roku Aleksander Wolszczan zaczął obserwować zaburzenia sygnałów docierających na Ziemię z pulsara PSR 1257'12. Zaburzenia te jego zdaniem pochodziły od istniejących tam planet. Przypuszczenia te potwierdziły się i w 1991 roku, przy pomocy największego na świecie ówcześnie radioteleskopu w Arecibo w Puerto Rico odkryto dwie planety o masach 3,4 oraz 2,8 masy Ziemi. Do tego momentu brakowało dowodów, że istnieją we Wszechświecie inne planety za wyjątkiem słonecznych. Odkryty system planetarny odległy jest o 1300 lat świetlnych od Ziemi. W 1995 roku astronomowie uzyskali dowody krążenia planet wokół normalnych gwiazd. Z powodu stosunkowo małej wielkości naszej planety, większość astronomów przyznaje, że znajdowanie we Wszechświecie planet podobnych do Ziemi wymaga opracowania nowych technologii i użycia teleskopów nowej generacji. Można jednak ich poszukiwać tak jak to było w przypadku dra Normana Murraya, analizując metodami statystycznymi gwiazdy w naszym sąsiedztwie.
griz636 [ Jimmi ]
odkąd spadł MIR, poza ziemią jest już mało życia..
Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]
Szept i inni--> OPanujcie się ludzie!!! My tu mówimy o okazach życia a nie wymysłach al filmy S-F... Co do ufoka - może najpierw zapoznał się z tym co oznacza ten skrót a poźniej zastanów się co za bzdety mówisz.
Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]
A w przypadku napotkonia się na JAKIE KOLWIEK inteligentne życie to nie ma mowy o nawiązaniu dialogu przez kilkaset lat, niekturzy już teraz prubują się dogadać z delfinami a jakoś zdekodowano znaczenie ledwie kilku sygnałów. Więc skoro mamy problemy z zrozumieniem primitywnego języka istot tak do nas zbliżonych to o kontaktach z inteligencją nie ma mowy...
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
dlatego nie chce żeby doszło do spotkania, bo bez rozmowy nic dobrego z tego nie wyniknie... a tak w ogóle co ty masz do ufoka? :)
Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]
Bo mi z ufo kojarzy się tylko z niezidentyfikowanym obiektem latającym... ...a ufokt to by był chyba niezidentyfikowany latający obiekt człeko-kształtny :)))))))))))
dudek101 [ Konsul ]
jakis czas temu po paru browarach doszlismy z kumplem do ponizszego wniosku: "jesli my (ludzie) jestesmy jedynymi inteligentnymi istotami we wszechswiecie to mamy totalnie przejebane"
Orybazy [ Pretorianin ]
### PROPAGANDA ### Wszystkich zainteresowanych tematyka zycia pozaziemskiego namawiam do przyłączenia sie do programu SETI@HOME https://setiathome.ssl.berkeley.edu/ Moze to wlaśnie TY pierwszy zdekodudejsz sygnał pozaziemski ! P.S.: wątek o SETI: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=382912
xywex [ mlask mlask! ]
Musi!!! Inaczej po cholere byłoby SETI które zjada zasoby mojego komputera?
xywex [ mlask mlask! ]
Orybazy --> Byłeś szybszy o 5 sec :-)
soze [ sick off it all ]
sputajcie fachowca......
soze [ sick off it all ]
oczywiscie---spytajcie......;))
Orybazy [ Pretorianin ]
xywex: :) takie jest zycie...
Requiem [ has aides ]
lol, to przeciez oczywiste, ze gdzies tam, poza nasza galaktyką daleko w kosmosie istnieje zycie, i to nie jedno. I wcale kosmici nie musza wyglądac tak, jak na filmach z serii Archiwum X, chociaz podobno w roswell znaleziono obce ciało po katastrofie UFO i podobno wlasnie na takich przeciekach bazowało Archiwum. Kto wie... może to wszystko być prawdą. pozatym, gdybysmy byli jedyną żyjąca rasą w tym ogromniastym kosmosie (przed wypowiedziami zastanówcie sie jaki on jest ogromny! do najblizszej gwiazdy (nie mówie o słońcu) leciało by sie 100000 lat z prędkością światła!)... gdybyśmy w tym wszechświecie byli jedynymi, to byłoby to ogromne marnotrastwo przestrzeni
Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]
Reguiem--->hahahaahaha! Z tego co pamiętam to do najbliszej gwiazdy (chyba Alpha Ceuntari) jest z 8 lat świetlnych...ech z kąd ty wziołeś te 100000 alt na prędkości światła? BTW- Szacuje sie ogulny wiek wszechświata powstałego po "wielkim wybuchu" na 5miliardów lat.....
_arsenic_ [ Pretorianin ]
W stosunku do wszechświata życie to wąskie pojęcie, może istnieć to o czym nikt z nas nawet nie marzy, może to wogle nie istnieje, no cóż, nasze umysły nie są w stanie ogarnąć tego ogromu i tajemnicy, która nas otacza, może gdyby nasze umysły były bardziej chłonne nie bylibyśmy zapatrzeni w chorą rzeczywistośc, która nas otacza...to chyba jakś paranoja...no cóz dość filozofowania trzeba wrócić do rzeczywistości.... PS. Może istnieje tylko Matrix:)
wodnik [ Pretorianin ]
Myśle że tak....choć UFO nie widzialem....
Fudoshin [ Generaďż˝ ]
Ja uwazam ze istnieje... dlaczego? bo tak :)
Praetor [ Generaďż˝ ]
hamil---> wiek wszechswiata to ok 13-14 mld lat , a Alpha Centauri jest 4 lata swietlne. Req----> "ogromne marnoptrawstwo przestrzeni" dobry cytat w pelni sie zgadzam
Lukasz [ Pretorianin ]
Hamil, Requiem ---> Praetor ma rację: najbliższa gwiacda poza Słońcem - Proxima Centauri = 4,26 roku świetlnego wiek wszechświata wg ostatnich badań (czyt. najdalszych zauważonych obiektów) = 15 miliardów lat Czytajcie wątki poprzednie (nawet te długie), a nie tylko tytuł posta, można się cikawych rzeczy dowiedzieć... :)
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Jestem przekonany że widziałem UFO wraz z zoną (wtedy nażeczoną). Nie jestem pewien czy to obiekt pozaziemski ale jestem pewien, że życie nie ogranicza się tylko do naszej małej niebieskiej planety.
Szept [ Legionista ]
Lukasz-> Prosiłem o konkretne dowody a ty mi tu piszesz 'niektórzy...jest bardzo prawdopodobne...' Może i jest to prawdopodobne ale nie ma żadnych dowodów że ufoki istnieją. Nie ma też jednoznacznych dowodów, że ich nie ma ale to ci, którzy twierdzą że kosmici istnieją powinni to udowodnić inaczej mozna by założyć istnienie czegokolwiek. Hamil_cośtam-> Wiem co oznacza skrót U.F.O. ale nazwa ufok podoba mi się, był taki fajnty skacz kacaretu Koń Polski. A dlaczego ufok ma być człekokształtny? Delfiny są do nas zbliżone ...ROTFL, inteligentne istoty, tak na poziomie zwierzęcym są inteligentne ale nie jest to poziom ludzi. Gdyby jakieś ufo się pojawiło to jego pasażerowie pewnie hodowali by te delfiny w akwarium. Delfiny porównywać z ludźmi...może powinni do tych kontaktów użyć piramidek. Orybazy-> Nie dziękuję nie będę sobie zaśmiecał kompa :) Requiem-> Jakiś dowód?
Lukasz [ Pretorianin ]
Szept ---> tytuł posta - czy istnieje życie, a nie ufoki :) W Boga też nie wierzysz bo Go nie widziałeś ?
paciorus [ Annius Verus ]
Uwzględniając proporcje jakie wystęują na Ziemi mamy: 99.850% szans na spotkanie zycia pozaziemskiego jedynie w formie bakterii; 00.125% szans na spotkanie zycie pozaziemskiego jedynie w formie organizmów kilkukomorkowych; 00.072% szans na spotkanie zycia pozaziemskiego w formie organizmów wielokomórkowych lecz pozbawionych samosiadomosci; 00.003% na swiadome zycie pozziemskie dorzuccie do tego pronlemy wynikające z faktu odleglosci pomiedzy swiatami, odrebnosci w postrzeganiu swiata /np. sama okolicznosc ze widzisz w innym zakresie widma powoduje ze innaczej postrzegasz cały swiat/; klopoty wynikajace z odiennosci metabolizmu /np. organizmy oparte nakrzemi/ nawet zakładając ze w nieskonczonej ilosci gwiazd sa nieskonczone ilosci swiatów zamieszkałych przez istoty podobne do nas, i ze jakims cudem uda nam sie porozmaiwac szybciej niz odpowiedz raz na 25 tys. lat to i tak mozemy miec klopoty ze zrozumieniem Ktos kiedys napisał cos takiego: wyobraz sobie rase roslinozerców, którzy rozmnazają się jednoplciowo, nie mają zadnych naturalnych wrogów, planeta ma układ klimatyczny, który nie zagraza ich istnieniu, nie jest nachylona do plaszczyzny eklipktyki wiec nie ma por roku i nie ma potrzeby budowac domow. Jak myslisz, czy taka rasa miałaby jakikolwiek powód zeby opracowac jezyk do porozumiewania sie? Czy jest więc zycie poza ziemią? Oczywiscie, wunika to z samego rachunkuy prawdowpodowbienstwa - w niekonczonej ilosci swiatów zachodzą wszystkie nawet najmniej prawdopodowbne zdarzenia. Czy się z nimi kiedys spotkkamy? Watpie.
paciorus [ Annius Verus ]
sorki, errata: 00.022% procent na nieswiadome
Szept [ Legionista ]
Lukasz-> Fakt chodziło o życie ale zeszło na ufoki. W życie poza Ziemią wierzę czy jest inteligentne to inna sprawa. Nie muszę zobaczyć żeby uwierzyć chodzi o racjonalny dowód :)
FaceOFF [ Legionista ]
Życie pozagrobowe istnieje !!! W 3 wymiarze !!! MATRIX
Elum [ Generaďż˝ ]
Dla mnie dododem na istnienie życia pozaziemskiego było odkrycie śladów organizmów jednokomurkowych znalezionych na Marsie. Ludzie pomyślcie, w jednym układzie słonecznym są dwie planety na których istnieje lub istniało życie organiczne !!! To że na Marsie nie rozwinęło się tak jak na ziemi to już jest inna sprawa (położenie planety względem słońca itp.), ale przecież planet takich jak Ziemia są miliony jeśli nie miliardy. Co innego historie o ufokach którzy rzekomo lądowali na Ziemi... jedna wielka głupota. To by oznaczało że większość obcych jest na tym samym etapie rozwoju co my. Bzdura !!! Przecież historię homo-sapiens liczy się zaledwie w tysiącach lat, w historii wszechświata to są tylko nic nie znaczące sekundy !!! Prawdopodobnie kosmici którzy istnieją są albo na tyle słabo rozwinięci że nigdy się z nimi nie skontaktujemy, albo są tak daleko do przodu że trudno nam to sobie w ogóle wyobrazić (dla nich jesteśmy tylko głupimi mutantami, których nie warto nawet obserwować).
Elum [ Generaďż˝ ]
Zgadzam się z paciorusem
Szept [ Legionista ]
Elum napisał: "ale przecież planet takich jak Ziemia są miliony jeśli nie miliardy. " Na przykałd jakie ? Nie słysząłem o żadnej planecie z warunkami zblizonymi do Ziemi, owszem są takie gdzie występują takie same pierwiastki, jednak póki co nikt nie potrafi wskazać planety gdzie człowiek mógłby się osiedlić (pomijając kwestię podróży).
Praetor [ Generaďż˝ ]
Elum---> wydaje mi sie ze im cywilizacja jest bardziej rozwinieta tym jest ciekawsza poznawania. Zobacz jaki prymitywny jest karaluch - a sa ludzie, ktorzy je badaja przez cale zycie. Uzasadnienie dla poznawania jest tu chyba sam fakt ze istnienia czegos takiego. Dlaczego obca cywilizacja nie mialaby sie nami interesowac. Przeciez nie powiesz mi ze gdybysmy odkryli gdzies cywilizacje prymitywnba nie zaczelibysmy jej badac.
Elum [ Generaďż˝ ]
Szept ---> Z tego co mi wiadomo to jak na razie większość odkrytych i skatalogowanych planet poza układem słonecznym to gazowce typu Jowisza, gdzie o jakichkolwiek formach życia nie ma mowy. A napisałem że planet podobnych do Ziemi mogą być miliardy, bo po prostu nie uważam żeby nasz układ słoneczny był pępkiem wszechświata. "póki co nikt nie potrafi wskazać planety gdzie człowiek mógłby się osiedlić" - póki co to my dopiero ZACZYNAMY poznawać i odkrywać wszechświat. Praetor ---> masz rację, z tym ostatnim zdaniem trochę przesadziłem.
Lukasz [ Pretorianin ]
Panie i Panowie, Szept ---> planeta na której rozwinęłoby się inteligentne życie wcale nie musi być podobna do Ziemi. Jest to swoją drogą bardzo duże ułatwienie... Tak jak pisałem i o czym wspomniał również Paciorus, życie oparte na krzemie, czy w postaci czystej energii, albo oparte na nie wiadomo jeszcze "czym" może istnieć. Wydaje mi się ,że należy też przyjąć pewne założenie, że cywilizacje rozwinięte bardziej od nas mogą być również w części wszechświata stworzonej w późniejszym czasie niż obszar w którym znajduje się Ziemia. Jeżeli założymy, że wszechświat zapoczątkował Wielki Wybuch, w co osobiście, popierając np. Einsteina nie wierzę, to rozszerzał się z prędkością światłą we wszystkich kierunkach. Tak więc część wszechświata i planet już istniała w momencie, kiedy inne planety nie zdążyły się jeszcze utworzyć, ale co z tego, że np. taka Ziemia powstałą 2 miliony lat wcześniej niż planeta bliźniacza w innej galaktyce, skoro panowanie dinozaurów trwało dłużej. Na tejże wyimaginowanej planecie odległej o 2 mln lat świetlnych w kierunku rozszerzania się wszechświata, mógł pojawić się organizm rozwijający się od samego początku, niezagrożony wyginięciem z powodu asteroidy, nie mający wrogów naturalnych, itd... Przy sprzyjających warunkach może być rozwinięty o całe tysiące lat bardziej niż my, mimo, że powstał te 2 miliony lat później... Idąc dalej, taki organizm mógłby być obojnakiem, a nie posiadając naturalnych wrogów nie mósiałby łączyć się w grupy i nie wykształcić mowy... Wyklucza to jakąkolwiek komunikację. Podobny brak komunikacji u istot porozumiewających się telepatią... Ehhh.... można takie wywody ciągnąć w nieskończoność :)
Lukasz [ Pretorianin ]
Acha, no i zapomniałem dopisać... Pytanie postawione jako tytuł posta jest : czy istnieje życie na innych planetach ? Nie zastanawiamy się czy spotkamy innych inteligentnych mieszkańców wszechświata. Odpowieadając na zadane pytanie, biorąc pod uwagę wszystkie logiczne racje należy napisać, że bez wątpienia życie wytworzyło się, lub zostało stworzone również na innych planetach. Elum ---> Na Antarktydzie znaleziono meteoryt z Marsa z organizmami jednokomórkowymi. Nie oznacza to ,że życie powstało na obu planetach. Jedna z poważniejszych hipotez mówi, że życie mogło pojawić się na ziemi przeniesione na jednym z takich meteorytów z MArsa (lub z bardziej odległej lokalizacji)...
Lukasz [ Pretorianin ]
No i co, czyżby koniec dyskusji ??