GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Chodzicie na wybory? A może by tak obowiązkowe wybory? Nie? Dlaczego?

09.06.2005
17:50
[1]

GROM Giwera [ Sołdat ]

Chodzicie na wybory? A może by tak obowiązkowe wybory? Nie? Dlaczego?

Mam takie pytanie, czy chodzicie na wybory? Prezydenckie, do parlamentu itp.? Jeżeli odpowiedź na te pytanie brzmi NIE chciałbym usłyszeć(przeczytać) chociaż jedno zdanie: "Dlaczego?"

I jeszcze jedno, jak myślicie, czy w polsce powinno się wprowdzić obowiązkowe wybory? Co o tym myślicie..

09.06.2005
17:51
[2]

Andrewlee [ BFXXJ ]

Dlaczego?

09.06.2005
17:51
[3]

grompablo [ Konsul ]

ja juz mam 18 lat i pojde na wybory, nie bede siedzial jak niektorzy i myslal ze to i tak nic nie zmieni.

09.06.2005
17:52
smile
[4]

Golem6 [ 2D Murdoc Noddle Russel ]

Eeee... Przecież w Polsce wybory są obowiązkowe dla każdego pełnoletniego :/
Ciekawe co ty przez to rozumiesz. Banda policjantów wpadająca do twojego domu, jak nie pójdziesz na wybory?!

09.06.2005
17:52
[5]

J0lo [ Legendarny Culé ]

nie chodziłem na wybory bo do tej pory nie miałem możliwości.. ale pewnie pójdę na nie. inna sprawa to ludzie którzy nie chodzą na wybory a narzekają jak to jest w Polsce... żałosne zachowanie...

09.06.2005
17:53
[6]

GROM Giwera [ Sołdat ]

Golem6 -> w niektórych krajach tak właśnie jest... no może nie tak, ale są kary pieniężne(mandaty?).

09.06.2005
17:53
[7]

wysiu [ ]

Tak.

Golem6 --> "Przecież w Polsce wybory są obowiązkowe dla każdego pełnoletniego" - to jakas ironia miala byc, czy co?? Nie rozumiem.

09.06.2005
17:54
smile
[8]

eJay [ Gladiator ]

Odkad skonczylem 18 lat bylem na wszystkich wyborach + referendach...Dlaczego?? Bo to zasrany, obywatelski obowazek:)

09.06.2005
17:54
[9]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

W niektórych krajach uczestnictwo w wyborach jest obowiązkowe pod karą grzywny. Nie pamiętam wszystkich, ale jest tam Belgia, jakieś jeszcze europejskie, chyba Kanada. Nie jest to więc jakiś wymysł zwolenników totalitaryzmu.

09.06.2005
17:56
[10]

J0lo [ Legendarny Culé ]

eJay ---> odkąd skończyłeś? czyli na ilu? :) bo może być taka sytuacja jak u mnie - na żadnych nie byłem :)

09.06.2005
17:57
smile
[11]

Golem6 [ 2D Murdoc Noddle Russel ]

wysiu ---> Moje stwierdzenie właśnie mówi o tym, że w Polsce wybory SĄ już obowiązkowe :O

09.06.2005
17:59
smile
[12]

oksza [ Senator ]

Ja myślę tak: zostawmy to tak jak jest, ale ci, którzy nie poszli do wyborów, będą meili zakaz narzekania, jęczenia i zawozdenia, jaka to straszna ta wybrana władza jest.

Bo oni jej nie raczyli wybierać.

09.06.2005
18:00
[13]

wysiu [ ]

Golem --> ??? Od kiedy?

09.06.2005
18:02
[14]

Regis [ ]

Golem --> wtf? moze ty mieszkasz w korei polnocnej i piszesz o swoim kraju, a nie o polsce? :) Jakie obowiazkowe wybory ? :D

A ja w wyborach biore udzial, bo nic mnie nie denerwuje bardziej ja te wszsytkie marudy, ktore zamiast zaglosowac, to siedza w domu bo "i tak bedzie zle". To moze wogole od razu popelnic samobojstwo, czy cos ? ;)

09.06.2005
18:03
[15]

Przemodar [ Konsul ]

W Polsce masz obowiązkowe ubezpieczenia ZUSowskie i wszyscy na tym tracą. Masz też obowiązkowe składki emerytalne i wiesz jak dostatnio żyją emeryci. Obowiązek wyborczy dla wszystkich to totalitarna bzdura. Bo prędzej czy później prowadzi do tego, że możesz sobie wybrać między towarzyszem partyjnym a partyjnym towarzyszem. Jak to kiedyś JKM powiedział - teraz też masz wybór między dżumą a tyfusem.
Jestem zdecydowanie przeciw temu obowiązkowi, ale z chęcią widziałbym cezus majątkowy. Np. w wyborach mogliby brać udział tylko dorośli mężczyźni posiadający ziemię lub nieruchomości. Bo tylko tacy potrafią zadbać o reprezentantów we władzy, którzy ich nie okradną. Ludzie bez majątku własnego podatni są na kiełbasę wyborczą. Kobiety głosują na tych przystojniejszych... Obie te grupy siłą rzeczy odpadają, bo polityka to nie zabawa.

Osobiście chodzę na wybory, ale traktuję to dość luźno, bo znam historię najnowszą, wiem jakie są w Polsce mechanizmy zdobywania poparcia, liczenia głosów, fałszerstwa i machinacje. Rozumiem ludzi zniechęconych wyborami i nie dziwię się, że nie chcą w nich uczestniczyć. I cieszę się, że nie ma obowiązku wyborczego.
Czy wiesz co oznaczałby obowiązek wyborczy w Polsce? Oznaczałby to, że nasi okupanci chcą zrzucić na barki wyborców odpowiedzialność za swoje błędy. Patrzcie - sami takich wybraliście, to sami jesteście winni. I to właśnie wielu okupantom w różnych krajach się udało.

09.06.2005
18:05
smile
[16]

Mortan [ ]

Ja chyba tylko raz nie glosowałem, bo nie moglem byc w miejscu zamieszkania w tym czasie, ale oprocz tego przypadku zawsze chodzilem, i zawse mialem alternatywe głoswac na UPR, ale niedlugo chyba juz nawet tego nie bedzie :/ Bede musiał napisac jakiegos maila do Tuska z planem gospodarczym dla liberałow :-)

09.06.2005
18:17
smile
[17]

davis [ ]

Ja chodzę na każde wybory. Dziwny jestem? :)

09.06.2005
18:21
[18]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Z reguły chodzę, mając jednak świadomość, że to niczego nie zmieni. Nie byłem na jakiś mało istotnych lokalnych. Nie wiem, czy wybiorę się na wrześniowe, bo nie bardzo jest na kogo głosować, zwłaszcza w prezydenckich. Nie pójdę też na referendum w sprawie konstytucji europejskiej, bo po co zawracać sobie głowę czymś, co i tak nie wejdzie w życie.

09.06.2005
18:27
smile
[19]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Giwera: Dlaczego nie? Bo czesc (w Polsce zapewne ogromna) wyborcow odwalalaby swoj "obywatelski obowiazek" glosujac na kogokolwiek lub na to, co rzucilo im sie w oczy w telewizji. Myslisz, ze wkur*iony Kowalski oderwany wolem od telewizora zada sobie jeszcze tyle trudu, zeby przejrzec program chocby jednej partii politycznej?

09.06.2005
18:27
[20]

Soll [ Protagonista ]

Najpewniej pójdę .. Ale jeszcze pozostało mi nieco czasu do namysłu.

09.06.2005
18:29
smile
[21]

eJay [ Gladiator ]

J0lo--------->2 wybory (Parlament Europejski i cos tam jeszcze) i 1 referendum (odwolanie Jurczyka ze stanowika prezydenta Szczecina):)

09.06.2005
18:32
[22]

Mortan [ ]

A własnie co do samego pomysłi Giwery to oczywiscie komplenta bzdura, chocby z tych powodów które wymienił biały kot. Ja bym wolał isc w drugą strone - na wybory by mogli isc tylko ludzie, ktorzy mieliby jaks wiedze o partiach, systemie politycznym itd. Zanim by oddali głos zdawaliby krótki test z wiedzy, bo co mnie obchodzi glos jakiegos idioty, ktory nie ma pojecia na kogo głosuje ?

09.06.2005
18:34
[23]

Azzie [ Legend ]

Ja nie chodze i nie mam zamiaru w najblizszym czasie chodzic na wybory.
Prawde mowiac zwisa mi ktora swinia sie dorwie do koryta. Ja umywam rece i zajmuje sie swoimi prywatnymi sprawami...

09.06.2005
18:36
[24]

Dagger [ Legend ]

NIE

Ponieważ nie uśmiecha mi się koalicja LPR i Samoobrony.

==>Przemodar
Liczenie głosów, fałszerstwa? - ciekawe, nie słyszałem

09.06.2005
18:37
[25]

Azzie [ Legend ]

A ten test o ktorym pisze Mortan to powinien byc nie z polityki ale z weterynarii...

09.06.2005
18:37
smile
[26]

Deepdelver [ aegnor ]

Chodzicie na wybory?
TAK

A może by tak obowiązkowe wybory?
NIE

Nie? Dlaczego?
Może jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale generalnie większość ludzi rzadko używa głowy w celach innych niż jedzenie. Wielu z nich na dodatek jest na tyle niezainteresowana polityką, że na wybory nie chodzi. I wierz, mi - to jest błogosławieństwo. Inaczej prezydentem byłby Stan Tymiński albo inny czarodziej.
Ciekawym natomiast pomysłem jest uzależnienie możliwości udziału w wyborach od udziału w kilku poprzednich (np. przynajmniej raz w przeciągu ostatnich 3 wyborów głosowałeś, jeśli nie głosowałeś to żeby "odzyskać" prawo głosu musiałbyś przejść państwowy test z wiedzy o społeczeństwie). Rzecz jasna to nierealne i nie pozbawione wad rozwiązanie.

09.06.2005
18:45
[27]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Prawo wyborcze powinno być cenzusowe: każdy mógłby głosować, ale możnaby mieć prawo do oddania większej ilości głosów np. ze względu na wykształcenie i wysokość płaconych podatków.
Cenzusy dla biernego prawa wyborczego musiałyby być jeszcze wyższe. Nie może być tak, że dwóch durni ma więcej do powiedzenia, niż jeden mądry.

09.06.2005
18:46
smile
[28]

Vader [ Senator ]

Tym razem nie pójdę zagłosować, ponieważ nie ma partii która mi odpowiada. Jak się takowa pojawi, z pewnością na najbliższych wyborach dostaną mój głos.

Czy wybory mają być obowiązkowe ? NIE. Jaka bzdura ! Z jakiej racji ma ktoś mnie zmuszać do głosowania. Jeśli zmuszą mnie do wyborów, niewiele brakuje do tego by zmusili mnie do chodzenia do koscioła. A potem co ? Obowiązkowy pochód 1szo majowy ? Co za pomysły.

09.06.2005
18:47
smile
[29]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - masz piwo, za rozbawienie mnie... BTW, obowiązkowy pochód już był. Myślałem, że to lubisz.

09.06.2005
18:48
[30]

Vader [ Senator ]

Cenzus wykształcenia - tak. Majątkowy - totalna bzdura.

09.06.2005
18:50
smile
[31]

Golem6 [ 2D Murdoc Noddle Russel ]

wysiu & Regis ---> Obowiązkiem każdego obywatela RP jest uczestnictwo z wyborach. Ale nie pod przymusem siły czy innych kar...

09.06.2005
18:51
[32]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - a to niby dlaczego? Ktoś, kto płaci większe podatki powinien mieć również więcej do powiedzenia, bo więcej łoży na to państwo.

09.06.2005
18:51
[33]

Vader [ Senator ]

gladius -> Nie lubię tłumów :-)

09.06.2005
18:53
[34]

fifalk [ fifalkowiec ]

nie. obnizajac frekwencje staram sie pokazac ludziom rzadzacym, ze spoleczenstwo ich nie akceptuje. wiem, ze to nic nie da.

dlaczego nie chodze? bo nie wiem na kogo glosowac. polityka nie interesuje sie - ot, tyle, zeby byc w miare obeznanym, w miare na czasie, wiedziec cokolwiek. jednak nie jestem w stanie ogladac np. posiedzen sejmu, gdzie albo poslowie sie wyzywaja, albo przedstaiwaja swoje idiotyczne argumenty, albo nie mowia na temat. "normalna" atmosfera jest jednak czesciej - nikt sie nie wyzywa... bo na sali siedzi z 20 osob, z czego polowa czyta gazete.
podobnie z programami politycznymi - ogladam rzadko, bo sytuacja jest podobna...

09.06.2005
18:54
smile
[35]

Deepdelver [ aegnor ]

Vader --> Cenzus wykształcenia? Jak pomyślę, że ta banda dorobkiewiczów z mojego wydziału miałaby mieć dodatkowe przywileje to wyniósłbym się z kraju. Ludzie o pojemnej pamięci i horyzontach zawężonych do własnej kieszeni, bez krzty polotu. Cała kadra ze "starej szkoły prawa" odchodzi, zostają wyrobnicy, którzy kreują kolejnych miernych ale wiernych wyrobników. Heheh co z tą Polską?

09.06.2005
18:55
[36]

Vader [ Senator ]

gladius --> Bo wtedy - cokolwiek by ci bogaci nie wymyślili - byliby nie do powstrzymania. Mądrość nie specjalnie idzie w parze z bogactwem.

09.06.2005
18:56
smile
[37]

Deepdelver [ aegnor ]

gladius --> więcej łoży na państwo ale i podlega rozleglejszej ochronie (oczywiście czysto teoretycznie). Państwo ochrania mu dom, kilka samochodów, sklep i garaż.

09.06.2005
18:57
[38]

Vader [ Senator ]

Deep: Napewno lepszy cenzus wykształcenia niż majątkowy. Chyba że masz lepszy pomysł :-)

09.06.2005
18:57
[39]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader - cenzusy obowiązywały łącznie. Nie masz kasy, ale masz wykształcenie - twój głos się liczy. Od wpływu na państwo powinno się odizolować durni i biedotę o postawie roszczeniowej.

09.06.2005
18:59
[40]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

deepdelver - chyba żartujesz. Pokaż mi bogatego, który nie ma ochrony (przynajmniej alarmu), leczy się w publicznej przychodni, wysyła dziecko do publicznej szkoły (mniej więcej do poziomu liceum), korzysta z ZUS-u itd...

09.06.2005
19:03
[41]

Azzie [ Legend ]

Ja moglbym oddac swoj glos jakiemus biedakowi lub durniowi :)

A co, nie wie ze Pan ma gest :)

[pytanie czy mialbym glos do oddania :P ]

09.06.2005
19:04
[42]

tmk13 [ Pretorianin ]

nie chodze na wybory, bo mi sie poprostu dobrze zyje. nie jestem bogaty czy cos takiego - poprostu staram sie skupiac na tych szczesliwych, dobrych rzeczach. aha, i chyba nie mam tego polskiego, wrodzonego narzekania - wiekszosc polakow je ma, i to ci glosujacy, wiec jakkolwiek by nie zaglosowali, i tak nie bedzie dobrze.

09.06.2005
19:05
[43]

Father Michael [ Padre ]

Nie - nie znam programow wyborczych, a nie chce glosowac "bo sie ladnie nazywa".

09.06.2005
19:05
[44]

wysiu [ ]

Nie masz kasy, ale masz wykształcenie - znaczy jestes nieudacznikiem. Co kogo obchodzi zdanie nieudacznika?

09.06.2005
19:08
smile
[45]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie lubię dokonywać wyborów między złem koniecznym

09.06.2005
19:10
[46]

Dagger [ Legend ]

==>wysiu
Pod twoją definicję podpada spora część naszych polityków, powiedziałbym nawet przyszłych rządzących.

09.06.2005
19:11
smile
[47]

Deepdelver [ aegnor ]

gladius --> nie rozumiemy się. Mi chodzi nie o faktyczną ochronę ale o prawną. To państwo w swej nieograniczonej łasce sprawia, że zastrzelenie Ciebie albo zabranie Ci samochodu to przestępstwo. Proponuję się zastanowić jak długo byś pożył gdyby tak nie było ;)
Dziś oczywiście to problem czysto teoretyczny, bo państwo nie stosuje już sankcji wyjęcia spod prawa, banicji czy śmierci cywilnej. Ale to m.in. stąd bierze się Twój obowiązek płacenia podatków i to takich, jakie się tylko państwu polskiemu przyśnią.

Co do publicznych liceów to jest raczej norma u dzianych ludzi, którzy myślą poważnie o karierze i samodzielności dziecka.

09.06.2005
19:11
smile
[48]

Azzie [ Legend ]

Ja proponuje wprowadzic cenzus pogladowy, np kogo interesuja poglady komuchow? Nikogo. Wiec nie moga glosowac. Kogo obchodza poglady wiesniakow? Olac burakow. Czarna mafia tez juz nikogo nie obchodzi. Tez nie moga glosowac.

Mog glosowac tylko ci co wiedza na kogo glosowac :) Oczywiscie na naszego kochanego prezydenta Warszawy!

09.06.2005
19:14
[49]

wysiu [ ]

Dagger --> I to jest wlasnie problem.

09.06.2005
19:15
smile
[50]

Deepdelver [ aegnor ]

wysiu --> no fakt, że o 19 siedzimy na necie a nie kokosimy się z Kristą Allen też nie czyni z nas ludzi sukcesu. Więc może bez napinki ;)

09.06.2005
19:17
[51]

Vader [ Senator ]

gladius -->Ci biedacy o postawie roszczeniowej to tez ludzie, też powinni móc coś powiedzieć. A do bogatych i mądrych powinno należeć opracowanie takich relacji w gospodarce, by tych biedaków było możliwie najmniej. Odzieranie ich z praw to przesada.
Jesteś pewien, że prywatne szkoły są lepsze od renomowanych państwowych ?

wysiu--> Nie. Możliwe, że po prostu nie miał ojca na odpowiednim stanowisku i trudniej było mu znaleźć pracę. To jeden przykład z miliona możliwych.
Kogo interesuje zdanie nieudacznika ? Mnie interesuje zdanie każdego, kto potrafi myśleć. Ciebie tylko tego, za kogo myśli pieniądz. Cóż, różnimy się nie tylko kręgosłupem moralnym, jak widać :-)


09.06.2005
19:22
smile
[52]

izod [ Centurion ]

Moim zdaniem wiekszosc wyborów w Polsce oplega na tym, że ludzie wybieraja pomiedzy złodzejami, kłamcami a takimi ludzimi którzy sa mniejszymi kłamcami i złodziejami, dla mnie wybory to takie zło konieczne w których wybierami mniejsze zło.

09.06.2005
19:23
[53]

yagienka [ pułapka na Misia ]

Z chodzeniem różnie i to zwykle z lenistwa... tak wiem wstyd! Co do obowiązkowości, czyli kary grzywny za nieuczestniczenie, to jestem za, tyle że to wymaga stworzenia dodatkowych możliwości głosowania poza lokalami wyborczymi, a z tym nie wiem jak byśmy sobie poradzili. A to że rodacy wybiorą jakiś nieodpowiedni zestaw osłów... i tak wybiorą, bez wzgledu na ilość ludzi, która pójdzie do urn;p)

09.06.2005
19:26
[54]

wysiu [ ]

Vader -->
"Mnie interesuje zdanie każdego, kto potrafi myśleć. Ciebie tylko tego, za kogo myśli pieniądz."
Po pierwsze - nie 'za kogo mysli pieniadz', a co najwyzej 'kto mysli o pieniadzach'.
Po drugie - z kims, kto potrafi myslec, moge sobie przyjemnie podyskutowac o "dupie Maryny", i jego zdanie moze byc jak najbardziej ciekawe. Natomiast jakie znajdujesz uzasadnienie dla faktu, ze ktos, kto jest zbyt malo - moze nie inteligentny, ale przynajmniej sprytny - by zadbac o wlasny dobrobyt, ma prawo decydowania o dobrobycie calego kraju?

09.06.2005
19:31
[55]

wysiu [ ]

Ach, i jeszcze - majac ojca na odpowiednim stanowisku mozna wlasnie skonczyc studia, bedac matolem. Okazuje sie to pozniej wlasnie przy zarabianiu pieniedzy. Wole czlowieka ktory przy biednych rodzicach (brak wyksztalcenia) sam dorobil sie pieniedzy.

09.06.2005
19:33
[56]

Vader [ Senator ]

Wysiu -->
Ktoś kto myśli o pieniądzach i jest sprytny, będzie miał na uwadze głównie dobro własne a nie kraju. Zatem nie przekonuje mnie wcale ten argument. Sam pomyśl: Masz pewną władzę: Będziesz tak kombinować by opracowane przez Ciebie rozwiązanie sprzyjało Twoim interesom, a jednocześnie by dla przeciętnego człowieka - wyglądało niewinnie - czy będziesz swiatłym idealistą, który będzie forsował ustawy korzystne dla ogółu, nawet jeśli będzie to sprzeczne z Twoim interesem własnym ?
A o tym nieudaczniku już mówiłem: Taki świat, że często nie pomaga ani spryt, ani inteligencja ani wykształcenie, to zależy od bardzo wielu czynników.
Zresztą, skoro jest inteligentny- to coprawda sam nie będzie dobrze rządził, ale poprzez swój głos, przekazuje kompetencje komuś sprytniejszemu ?

09.06.2005
19:33
[57]

Deepdelver [ aegnor ]

wysiu --> kto jest zbyt malo - moze nie inteligentny, ale przynajmniej sprytny - by zadbac o wlasny dobrobyt, ma prawo decydowania o dobrobycie calego kraju?

A jak powyższy typ, zwykle myślący, że Rimski-Korsakov to marka papierosów i nieodróżniający myśli Heisenberga od Heidegera, ma decydować o nakładach na kulturę ?

09.06.2005
19:37
smile
[58]

Deepdelver [ aegnor ]

BTW ciekawym zjawiskiem jest to, że ludzie którym pieniądze przychodzą naprawdę łatwo, mają do nich duży dystans i prawie nigdy o nich nie mówią. Natomiast detaliści z dworcowego straganu trąbią o nich bez przerwy :D

09.06.2005
19:56
[59]

Azzie [ Legend ]

Syndrom dorobkiewicza...

09.06.2005
20:01
smile
[60]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nie martw się na Heisenberga są szczepionki, na Heidegera antybiotyki, a Rymski - Korsakow do przerwy było 2:0

09.06.2005
20:19
[61]

bewu [ Pretorianin ]

Osobiscie jestem za... zapewno spowodowalo by to znaczny spadek nodowan czerwonych swin z PO.
Ale z drugiej strony jaki pozytek z przymusowego-glosujacego, stanie przed karta wyborcza, popatrzy,postoi, cos ta skresli i pojdzie do domu.

09.06.2005
20:50
smile
[62]

GROM Giwera [ Sołdat ]

Dziękuję bardzo za pomoc mi w zadaniu do szkoły :-) Ciekawa dyskusja się wywiązała.. a i ja zadanie będę miał na czym oprzeć ;-) Przepraszam, za taki "podstęp" i że z góry nie napisałem że chodzi mi o szkołę.. bo może nie było by tyle postów.

Pozdrawiam i dzięki

09.06.2005
20:54
[63]

Gregov [ Wolny Strzelec ]

Powiem tak....
Państwo mnie olewa to ja olewam Państwo i nie ide na wybory - chyba, że naprawde wyjdzie jakiś poważny kandydat :-)

09.06.2005
21:18
smile
[64]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Giwera - dobry pomysł, jak będę miał trudne zadanie to zrobie tak samo :)

09.06.2005
23:06
[65]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Oj panowie (i panie), jestem srogo zawiedziony... W Polsacie slysze jak to Kaczynski-faszysta lamie podstawowe prawa demokracji, w Gazecie Wyborczej czytam, ze musimy byc bardziej europejscy i demokratyczni od europejczykow, w Polityce widze artykul z wynikami badan udowadniajacymi wplyw gejow i lezbijek na rozwoj miast, a wy, ciemnogrodzcy katofaszysci, odmawiacie kazdemu, powtarzam, KAZDEMU obywatelowi Polski obowiazku zaglosowania? Ze nie chce isc? Przeciez juz chyba GW pokazala ze SLD i UE wie lepiej od nas co jest dla nas lepsze. Wprowadzilbym nawet za niektorymi politykami niemieckimi prawo wyborcze dla kazdego mieszkanca Polski! To byloby zaprawde europejskie i na nowo ustanowiloby nas w awangardzie nowoczesnej i otwartej europy! A ze ostatni gasi swiatlo? No coz, cena wolnosci ;)

09.06.2005
23:12
smile
[66]

maciej_ [ Konsul ]

ale i tak Stan Tyminski rzadzi;

-Jakie ma pan plany zreformowania KRUSu ?
-Przepraszam czego?
-KRUS... uzbezpieczenia rolnicze...
-Aaaa, chodzi o ten SUS ?
...

09.06.2005
23:19
[67]

Dagger [ Legend ]

==>LooZ^
Oni poprostu chcą dać większą reprezentację gejom i naprawić odrzucenie Traktatu Konstytucyjnego :P

09.06.2005
23:30
smile
[68]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

rzucam truskawką na gejów
rzucam lesbijki truskawką
ciężki jest los homofoba
co chodzi spać ze szczypawką
ciężko być mi ciemnogrodem
lecz nim być przecież ktoś musi
zanim z nas zrobią atawizm
nim mnie cholera zadusi
nic nie poradzę, że mi się
cofa na widok tych racji
kiedy z kompleksów większości
drwi mniejszość dziś z demokracji
no i przyznaję bez bicia
jestem zakutą ciemnotą
bo z praw jedynie bym im dał
prawo się zamknąć z ochotą...

09.06.2005
23:59
[69]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Vader
gladius -->Ci biedacy o postawie roszczeniowej to tez ludzie, też powinni móc coś powiedzieć. A do bogatych i mądrych powinno należeć opracowanie takich relacji w gospodarce, by tych biedaków było możliwie najmniej. Odzieranie ich z praw to przesada.
Jesteś pewien, że prywatne szkoły są lepsze od renomowanych państwowych ?


Najpierw co do szkół - do poziomu liceów - jestem pewien, że prywatne są lepsze. Licea - różnie to bywa, bywają dobre prywatne. Uniwerki - nie.

Co do pierwszej części - w interesie bogatych (i mądrych) jest to, żeby biednych było jak najmniej. Bo biedni są społecznie niepotrzebni - nie wypracowują dochodu, nie mają siły nabywczej, korzystają z państwowej pomocy. W jaki sposób bogaci mieliby się dalej bogacić na biednych? Co można sprzedać biedakowi? A rozumowanie biedoty nie wykracza poza "daj mi", dlatego nie powinni mieć wpływu na politykę państwa.

10.06.2005
02:40
smile
[70]

Deepdelver [ aegnor ]

gladius --> A rozumowanie biedoty nie wykracza poza "daj mi", dlatego nie powinni mieć wpływu na politykę państwa.

A rozumowanie bogatych nie wykracza poza "chcę mieć więcej", dlatego też nie powinni mieć wpływu na politykę państwa. :P
Jak popatrzysz na takich nieprzyzwoicie bogatych "Kulczyków" i ich niejednokrotnie tępe, groszowe przekręty to dojdziesz do wniosku, że byliby zdolni ukraść batona w supermarkecie. W Polsce nie ma prakycznie klasy społecznej, która by łączyła stan posiadania z odpowiednim poziomem, kulturą osobistą i społecznym szacunkiem. Dlatego oddając głosy wyłącznie bogatym, oddajesz je ograniczonym Witaszkom.

To co proponujesz to oligokracja w najczystszym wydaniu (no może nie najczystszym bo u nas tzw. "bogole" to zwykle skrajne buraki), czyli system poltyczny najsłabszy zewnętrznie i najbardziej podatny na zjawiska korupcyjne. To ja już wolę naszą parszywą z lekka demokrację. :P

10.06.2005
03:07
[71]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

nie czytalem watku ale chcialbym sie wypowiedziec

przymusowe wybory to jakis bezsensowny kontrast!
zaprzeczalo by to wolnosci wyboru w demokratycznym kraju i byloby powrotem do komunizmu, gdzie wybory byly tylko prowizorka dla partii...

jak ludzie nie chca glosowac, znaczy ze jeszcze do tego nie dojrzeli i trzeba ludzi wyedukowac - musi do nich dotrzec ze ich glos ma wartosc!

nie opuscilem zadnych wyborow jeszcze ale przygotowanie komisji wyborczych wydawalo mi sie bardzo amatorskie i niepowazne (moze dlatego ze pochodze z malej gminy)
i to wlasnie sie musi zmienic
nie chce mi sie juz wiecej pisac

10.06.2005
07:34
smile
[72]

ribik [ Konsul ]

Nie chodzę na wybory:

1. Bo Polacy nie dorośli do demokracji

2. Politycy nie dorośli do roli jaką mają spełniać po wyborze przez społeczeństwo

10.06.2005
07:59
smile
[73]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Niestety nie ma czegoś takiego jak państwo idealne. Wielu próbowało i co, ano nic z tego nie wyszło. Państwo totalitarne mnie nie interesuje. Demokracja w obecnym wydaniu to niestety dno, to jakies nieporozumienie. Ogólnie na czele państwa powinna stać arystokracja, najmądrzejsi wybrani przez madrych. Ludziom bez wykształcenia mówie nie. Potem mamy tego odzwierciedlenie w parlamencie, siedzi tam wielu idiotów. Niestety rewolucja mas sie dokonala i arystokracji mamy jak na lekarstwo lub przejeli oni idee propagowane przez masy które niestety nie myslą prespektywistycznie lecz doraźnie, nie pchaja tego świata do przodu tylko stracają w przepaść, dlatego jak najwięcej świadomych wykształconych ludzi powinno iść do wyborów i wybrać najlepszych z najlepszych (wybór niestety coraz trudniejszy). Oczywiście nie zgadzam się z wieloma poglądami typu panowie i niewolnicy, ale teraz doszlo do absurdów ze niewolnicy rządzą. Każdy powienien znać swoje miejsce w szeregu, ludzie wcale nie są równi i nigdy nie będą. Nie bede juz wiecej pisal bo i po co i tak wiekszość z was uzna to za brednie bo i tak w istocie jest :)

10.06.2005
08:09
[74]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Od 1989 roku nie opuściłem żadnych wyborów. Ani parlamentarnych, ani prezydenckich, ani samorządowych.
Dla mnie niegłosujący to frajerzy, którzy nie dorośli do demokracji.

10.06.2005
08:30
[75]

kociamber [ Canada ]

Nie, nie chodzę. Nie chcę mieszać się do polityki, która w polcsce i nie tylko, kuleje tak bardzo. Kogo by nie wybrano i tak nie będzie dobrze, ludznie nie potrafią rządzić . Pieniądze , władza, przywileje, te czyniki przslaniaja politykom interesy zwykłęgo człowieka, a tak być nie może. Nie widze ZADNYCH godnych kandydatów, więc nie chodze głosować.

10.06.2005
08:33
[76]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]

Mnie na WOSie uczyli.... *zagląda do podręcnzika* o jest....
że mamy PRAWO uczestnictwa w wyborach. Bo chyba jeszcze niektórzy mylą prawo z obowiązkiem.

10.06.2005
08:47
[77]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

gladius

Zobacz sobie listę 10 najbogatszych Polaków. Każdy z nich był zamieszany w jakiś przekręt. A teraz mi powiedz na jakiej podstawie twierdzisz, że ci ludzie mieliby się troszczyć o państwo skoro wcześniej je okradli?

10.06.2005
09:30
smile
[78]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

<---Piotrasq

Ludzie w Polsce (rozmyślna generalizacja) uważają, że są najmądrzejsi na świecie. W związku z tym "oczywiście" wiedzą, że sytuacja w Polsce jest zła (choć nikt konkretnie nie potrafi powiedzieć dlaczego), generalnie nawet wiedzą, jakimi hasłami, chcą sytuację uzdrowić (ale jak zapytać o szczegóły to milkną lub atakują rozmówcę) i OCZYWIŚCIE wiedzą, że w Polsce nie warto na nikogo głosować, więc mają wręcz prawo nie pójść i się tym chwalić. Nikomu tego nie zabraniam, ale jaką czelność ma ktoś potem narzekać na sytuację w kraju? Jakim prawem w ogóle zabiera głos na tematy polityczne. Skoro się nie interesuje, nie wie, kogo wybrać, to powinien siedzieć cicho i modlić się, żeby mądrzejsi ludzie wybrali dobrze.

System australijski czy belgijski (swoją drogą, dopiero dzięki forumowiczom dowiedziałem się, że są to kraje totalitarne) jest w pewnym stopniu atrakcyjny. Jeśli ludzie pod karą grzywny muszą głosować, to postarają się, żeby nie wybrać głupio, bo potem z debilnymi politykami będą się musieli parę lat użerać. W Australii jak widać zdaje to stuprocentowo egzamin (wciąż rządzą konserwatyści). Jakby to wyszło w Polsce - nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Czy, jak mówi Dagger, ludzie głosowaliby na tych, co zrobią porządek, jeszcze nie rządzili i inne tego typu bzdety czy postaraliby się zorientować w sytuacji politycznej? To się da stwierdzić tylko empirycznie. Jak na razie, młodsze pokolenie (mimo wszystko - może nie cała młodzież siedzi na GOLu) wydaje się coraz bardziej zorientowane w sprawach kraju. Nie do końca, to prawda, o czym świadczy poparcie wśród młodych dla PD, ale jakąś odmianę widać. Jak to się rozwinie, zobaczymy.

10.06.2005
09:43
smile
[79]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

w cale bym sie nie zdziwl jak by nasi kochani oslowie :D wprowadzili obowiazkowe wybory, po ok 2 miesiacach ktos by sie zorientowal ze Polska to kraj demokratyczny i nie mozna nam nic narzucic :) a co do wyborow, tonie wiem na kogo bede glosowalw przydenckich, ale nie na tego goscia co zkanady przyjechal, a w parlamentarnych to nie na SLD i samoobrone, no i nie na lpr

10.06.2005
10:07
[80]

Attyla [ Legend ]

sparrhawk:
Jakim prawem w ogóle zabiera głos na tematy polityczne.
Przyuśćmy, że masz kasę i wybierasz się do salonu. W salonie nie znajdujesz niczego, co byłoby warte twoich pieniędzy. Czy to oznacza, że nie masz prawa wypowiadać się na tematy motoryzacyjne?

Pomysł obowiązku wyborczego jest porównywalny ze średniowiecznym prawem składu. Wchodząc do jakiegoś miasta miałeś obowiązek wystawić swoje towary na sprzedaż, choćbyś nawet wolał wieźć je dalej, by uzyskać lepsząc cenę. To tak, jakbyś, jeżeli już uda ci się uciułać kasę, miał obowiązek kupić taki samochód jaki akurat będzie w salonie. Dobry pomysł na zwiększenie sprzedaży. Dobry sposób na frekfencję. Tylko co to ma wspólnego z wyborami? W tej chwili takie wybory przypominałyby sytuację w polskich sklepachspożywczych przed 89 r. Wchodziłeś i miałeś do wyboru ocet i ocet z przesuniętą etykietą zastępczą.

Teraz co do cenzusów. Rzeczywiście jest tak, że nie istnieje system idealny. Każdy w końcu wyrodzi się we własną karykaturę (teza Platona jeszcze). Czy to oznacza, że nie powinien istnieć żaden system? Słowem, czy jest to powód do anarchii? Moim zdaniem jest to tylko powód do prowadzania zmian do systemu, tak by jak najdłużej zachowywał świerzość i ideologiczne wsparcie u jak największej ilości ludzi (tzn. do czasu, kiedy ludzie zatracą możliwość dostrzegania i popierania interesu wspólnego. Z tego punktu widzenia oczywiście republika (tzn. demokracja sterowana cenzusami) musi wyrodzić się w końcu w jakąś oligarchię czy coś podobnego. Dlatego należy wyczuć moment i zastąpićcenzusy innymi środkami. W tej chwili w tym kraju nie istnieje scoś takiego jak demokracja. Tos woista mieszanina oligarchii i pajdokracji.I to jest problem zasadniczy. Wpowadzenie cenzusów osłabi pajdokrację ale wzmocji oligarchię. Tyle, że cenzusy umożliwiłyby wreszcze budowę w tym kraju klasy średniej i kapitału polskiego spoza rozdania komunistów. Dlatego cenzus jest konieczny. I to nie wykształcenia. O wykształceniu można powiedzieć wszystko prócz tego, że gwarantuje mądrość. Najlepszym jest chyba jednak cenzus majątkowy z organizacją centurialnej. Oczywiście ludzie będący właścicielami będą dążyli do powiększenia własności, ale różnica pomiędzy tym dążeniem a dążeniem motłochu (słynne "daj!" z Gdzie jest Nemo) jest taka, że motłoch swoim dążeniem w sposób naturalny dąży do niszczenia a dążenia ludzi majętnych naturalnie popychają do tworzenia. I dzieje się tak aż do granicy asymilacji systemu. Potem trzeba ograniczyć ich dążenia i uwypuklić inne.

10.06.2005
11:15
[81]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Jakość naszego życia publicznego jest niska... Może nie tylko jakość, ale i świadomość. Prawda jest taka, że polskie społeczeństwo i politycy niedorośli do demokracji.
W Polsce przed poprzednimi wyborami była taka radość z powodu żelaznej opozycji SLD na które tak wiele ludzi poszło głosować - tymczasem w sporej części to Ci sami ludzie, z tymi samymi "ideami" tylko pod innymi szyldami istnieli już wcześniej.
Teraz cieszymy się tak bardzo z PiSu i PO, które w sporej części rządziły za AWSu i wywodzą się z układu Solidarności. Ale teraz to PO-PiS jest wielką szansą dla Polski.
PD nie komentuje - wszyscy wiedzą że to UW :|
Pogratulować.
Ale do rzeczy...

Co do obowiązku, są tego zalety jak i wady.
Co do społeczeństwa belgijskiego, które musi chodzić do urn wyborczych. Oni dorośli do tego systemu i wiedzą że tego kogo wybiorą będą musieli słuchać i podporządkować się jego decyzjom. Taki nakaz mógłby istnieć i w Polsce, ale dopiero wtedy gdy troszeczkę społeczeństwo PRLowskie bardziej zniknie z powierzchni ziemi a reszta zapomni już "te złote czasu PRLu" - LOL (bo cechą człowieka jest to że szybko zapomina o przykrych sprawach z przeszłości, a te dobre podtrzymuje myślami i w pamięci zamazując wszelkie inne ALE lub NIE).
Myślę że w świadomym i mądrym społeczeństwie nie ma nic złego w nakazie wybrania sobie nowych władz: musisz płacić podatki, musisz wybrać sobie władze - nie ma tu nic złego! (ale powtarzam, nie w działającym pod wpływem impulsu i ciągłego narzekania polskim społeczeństwie).

Co do ograniczeń i nadawaniu niektórym dwóch 2x silniejszego głosu a innym ograniczenia możliwości glosowania. Niestety czy się to komuś podoba czy nie to krok w tył :> O ile argumentacje za ludźmi wykształconymi jestem w stanie zrozumieć (bo mimo wszystko jakąś świadomość i rozum rozwija się przez lata edukacji nawet jeśli ktoś się na studiach broni) to rządy bogatych to głupota - doprowadza do powrotu przeszłości. Bogaci będą chcieli pomnażać zyski, będą mieli gdzieś klasę robotnicza no i rolniczą. Bez przesady :>

10.06.2005
11:28
[82]

Dagger [ Legend ]

Jedyne wybory, w których wprowadziłbym obowiązek głosowania (choć byłoby to ciężkie do wyegzekowania) to wybory lokalne.

10.06.2005
11:28
[83]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Don_Pedro - biedota żądająca wciąż nowych świadczeń robi to samo. Więcej idzie na świadczenia socjalne niż nakradli ci najbogatsi (pomijając, czy faktycznie nakradli).

10.06.2005
11:35
[84]

Saluteer [ Generaďż˝ ]

Dlaczego nie? Bo z zeby glosowac to trzeba miec pojecie troche co dana osoba zrobi, jesli ktos sie nie interesuje tym lub nie chce przykladac reki bo nie jest pewien czegos to nie idzie.

10.06.2005
11:36
[85]

Dagger [ Legend ]

==>gladius
Z tym że postulaty biedoty nie przekładają się bezpośrednio na decyzje, oni są w stanie najwyżej dorobić się jakiejkolwiek reprezentacji, zresztą i tak będąc skazani jakieś "elity".

Natomiast, już w obecnym systemie wpływ na wyniki wyborów związane są z pieniędzmi, chociażby problem finansowania kampanii wyborczej. Czyli pomimo pozornie niewielkiej siły głosów nie możesz ignorować postulatów najbogatszych. Nie mówiąc już o nielegalnych możliwościach wpływania przez nich na rozstrzygnięcia.

Co do złodziejstwa najbogatszych ujmę to inaczej - nasza czołówka krajowa dorobiła się głównie na robieniu interesów z państwem. Pytanie czy można ich w ogóle nazwać przedsiębiorcami prywatnymi.


10.06.2005
11:40
[86]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Dagger - postulaty biedoty wyrażają się w strajkach i burdach organizowanych w Warszawie i tak, wpływają na decyzje - ot choćby tę o prywatyzacji PKP. Co by nie powiedzieć, to Kulczyk nie blokuje ruchu i nie rzuca kamieniami w okna. Owszem, z mniejszym prawem wyborczym robiliby to samo. Ale obecnie politykierom (bo nie nazwę ich politykami) opłaca się zabiegać o głosy biedoty oraz ludzi ciemnych i sfrustrowanych. Dlatego do władzy dochodzi hołota pokroju Leppera. W demokracji cenzusowej zabieganie o głosy biedoty nie byłoby konieczne, a to na pewno lepiej wpłynęłoby na gospodarkę.

10.06.2005
11:41
smile
[87]

puszczyk [ Konsul ]

Tym wszystkim co mają ledwie 18+ i pierwszy raz idą na wybory, życzę spełnienia ideałów, ale po 2,3 itd wyborach zapał wam opadnie, gdy na własnej skórze przekonacie się o bezcelowości udziału w tym że przedsięwzięciu, gdyż nie ma różnicy która frakcja rządzi, bo każde szambo śmierdzi tak samo :((

10.06.2005
11:51
[88]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Zgadzam sięz jednym - nie ma różnicy, która frakcja rządzi, ponieważ jedynym celem bycia u władzy jest bycie u władzy oraz dotrwanie w całości do końca kadencji. Liczy się to, co można będąc u władzy osiągnąć mając na uwadze, że za 4 lata nastąpi zmiana warty. Dlatego nie wolno dokuczyć "przeciwnikom", bo za cztery lata mogą być retorsje. Po objęciu władzy nagle okazuje się, że niczego nie warto zmieniać - system toczy się bezwładnością i jakoś działa. Czego by nie mówić, to ten burdel na kółkach funcjonuje od ładnych paru lat umożliwiając różnym gatunkom wieprzy soczysty posiłek w korycie. A przez okres sprawowania władzy załatwi się tyle, że czteroletnia przerwa nie straszna.
Dlatego uważam, że lepsi u władzy byliby ludzie, którzy dużo mają - nie daliby się kusić na marne łapówki. Chyba, że uważa się, że każdy zamożny człowiek to krwiożercza i chciwa bestia, której jedynym życiowym celem jest gnębienie biednych.

10.06.2005
11:56
[89]

Dagger [ Legend ]

==>gladius
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Skoro ktoś ma motywację by działać w biznesie to znaczy że nie ma jeszcze dość pieniędzy/wpływów.

Łapówki? A po co? Przecież można sobie samemu wypłacić z państwowej kasy np. przez zwolnienia z podatków, zamówienia publiczne, koncesje, kasacje konkurencji itp.

10.06.2005
11:59
[90]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Dagger - i co oni z tą kasą zrobią? Spalą? Przejedzą? Spuszczą w kiblu? Raczej zainwestują. W nowe miejsca pracy, nowe technologie, może i naukę. Nie z altruizmu, ale z chęci zysku i pokonania konkurencji. I będą potrzebować rąk do pracy. Pieniądze wydane na skutek roszczeń biedoty równie dobrze można zmielić, taki sam pożytek to przyniesie.

10.06.2005
14:12
[91]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

gladius

"Don_Pedro - biedota żądająca wciąż nowych świadczeń robi to samo. Więcej idzie na świadczenia socjalne niż nakradli ci najbogatsi (pomijając, czy faktycznie nakradli)."

A u was to murzynów biją :)

10.06.2005
14:21
smile
[92]

Yaca Killer [ **** ]

A wystarczyłoby zrobić wybory nie w niedzielę, a w zwykły dzień. Ci, którzy wypełniliby swój "obywatelski obowiązek" otrzymywaliby dzień wolny od pracy/nauki ... podejrzewam, że frekwencja by oscylowała wokół 90% :)))

10.06.2005
14:24
[93]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Don_Pedro - biją, a do tego gwałcą murzynki.

10.06.2005
14:55
[94]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Attyla - w Twoim porównaniu należałoby dodać, że w przypadku gdy gość udaje się do salonu, nic nie wybiera, bo mu się nic nie spodobało, to samochód przydzielają mu "z góry". A bezrefleksyjne decydowanie się na taki samochód, jaki wybiorą inni, nie świadczy dobrze o zorientowaniu się w kwestiach motoryzacyjnych, czyż nie?

10.06.2005
15:21
[95]

Attyla [ Legend ]

dlaczego mieliby mu coś przydzielać? Chodzi mi jedynie o to, że w przypadku jeżeli do wyboru mamy czerwonych, czerwonych i czerwonych z akcentami na różne litery słowa "czerwony":D, to faktycznie nie mam wyboru. W takich warunkach rzeczywiście przymus głosowania równałby się z "przydzielaniem", choć nie do końca, bo zawsze mogę oddać głos nieważny albo nie wykonać obowiązku.

10.06.2005
15:26
[96]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Uważam, że upraszczasz. Ja rozumiem, że dla wielu ludzi obecne partie są za mało nowatorskie i za bardzo socjalne, ale są między nimi różnice. Będę głosował na PO i szczerze mówiąc nazywania ich "czerwonymi" to akurat nie rozumiem. I wolę na nich zagłosować, niż dowiedzieć się po wyborach, w których nie brałem udziału, że wygrał PiS. Bo inne partie na szczęście nie mają szans.

10.06.2005
15:47
[97]

Dagger [ Legend ]

==>gladius
Teraz też mają kase i jakoś nie widzę dobroczynnych skutków jej wykorzystywania.

10.06.2005
15:47
[98]

Attyla [ Legend ]

szczerze mówiąc nazywania ich "czerwonymi" to akurat nie rozumiem.

A o ustawie 203 słyszałeś? I jak to coś nazwiesz? Ustawą reformatorską? Idącą w dobrym kierunku? Odpowiedzialną? Prawdę mówiąc i na to i na wiele innych pomysłów tych chłopców i dziewcząt mam zupełnie inne epitety. Do niedawna były tam jeszcze Zyta, która dawała nadzieję przynajmniej na zdrowe podejście do rzeczywistości. Nie ma Zyty - nie ma nadziei. Został Rokita, który ma czelność twierdzić, że skoro nie stać nas na ustawy 203, to zapłacić powinni posłowie, wiedząc jednocześnie że to totalna bzdura niemożliwa do przeprowadzenia choćby z przyczyn systemowych (poseł żeby zachować niezawisłość nie może być obarczyny odpowiedziałnością cywilną za akty na które głosował).

10.06.2005
15:50
[99]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Dagger - nie widzisz, bo jest zbyt restrykcyjny system fiskalny. Pracodawcy zgodnie podkreślają, że chętnie utworzyliby nowe miejca pracy - np. ze względu na otwarcie się zachodnich rynków - ale niestety zbyt duże są koszty pracy. Trudno angażować pieniądze skoro i tak na każdym kroku państwo je zabiera.

10.06.2005
15:53
[100]

Dagger [ Legend ]

==>Attyla
Najśmieszniejsze jest to że Rokita sam za tą ustawą głosował

10.06.2005
15:53
smile
[101]

blood_x [ Skinhead oi! ]

Jest na to odpowiedz w jednej z piosenek Analgsow a brzmi Ona tak:

"...Ich nie obchodzi co masz do powiedzenia chca malowac mury, modnie sie ubierac nie wazne jak piekne beda Twoje slowa *uj Ci w dupe swinio nie beda glosowac..."

10.06.2005
16:11
[102]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Attyla - Nie każ mi komentować ustawy 203, bo dla każdego myślącego człowieka sprawa jest oczywista. Tylko czy to ma świadczyć, że wszystkie partie w Polsce to jeden diabeł, i dlaetgo nie warto głosować? Retorycznie to bardzo ładnie wygląda i wpisuje się w ogólną modę, ale czym to się różni od pisanych choćby tu postów, że "politycy są gupi, wszystko to mafia, i trzeba uciekać z kraju póki Lepper granic nie zamknie"? Przecież obaj wiemy, że to głupota. I nie każ mi teraz udowadniać, że tak jest, bo chyba różnicę między SLD czy pedami a Platformą widzisz...

Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu

10.06.2005
16:12
[103]

Attyla [ Legend ]

Dagger: to nie jest śmieszne. To jest żałosne.przyznam się. Do niedawna chciałem głosować na PO. Teraz nie chcę.

10.06.2005
16:16
smile
[104]

Attyla [ Legend ]

sparrhawk: To znaczy, że nie ma partii, na którą warto głosować. Ale nie znaczy to, że nie ma partii przeciw której warto głosować. jeżeli słyszę, że tow. Lepper ma 13%, to mi się flaki wywracają. Będąc w szpitalu spotkalłem 2 zwolenników Leppera. Dno den...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.