reset88 [ Chor��y ]
Jak sprawić, żeby koleżeństwo zmieniło się w coś więcej?
Ja i moja kumpela mamy pewien problem dotyczący chłopaków ;) Zakochałyśmy się w dwóch i problem jest tej natury, że nie wiemy, co mamy robić, żeby być z nimi!!!! My jesteśmy w pierwszej klasie LO, jeden z nich (Doczek <-- dałyśmy mu taką ksywkę, o której wiemy tylko my) też jest w pierwszej klasie, a drugi (do ,którego ja poczułam miętę) jest w drugiej. Jesteśmy z nimi na etapie dalszych kolegów, tzn. nie rozmawiamy o sprawach prywatnych, ale o ogólnych (szkoła, pogoda =/, gitara). .coma. sama zapoznała się z Doczkiem, gdy wracała ze szkoły z nim i ich wspólnym kumplem po prostu wyciągając rękę. Podchodziła do niego i pytała się o książkę do nauki gry na gitarze (on bardzo dobrze gra, a moja kumpelka jest początkującą gitarzystką ). On obiecał przekazać książki przez wspólnego kolegę. Niestety po trzecim przypomnieniu o książki, które nie przyniosło efektów zaprzestała "walki". Początkowo podchodziła do niego i zagadywała, była dla niego miła i uprzejma. Potem przestała, a on zaczął do niej podchodzić zawsze z jednym i tym samym pytaniem: "jak tam chemia?" (to pytanie nie znudziło mu się chyba, bo nie zmienił go do teraz). coma dawała mu już wiele sygnałów, że jej się podoba. To w wielkim streszczeniu jej historia. TERAZ JA! Olek tez należy do harcerstwa (jest przybocznym). Ja też sama się z nim zapoznałam, a raczej przez pośredników... Siedziałam sobie kiedyś w harcówce (jest w naszej szkole) razem z comą. Na ławeczce obok siedziała Justyna (przyboczna). A naprzeciwko nas siedział Olek i grał na gitarce... <marzyciel>. Ja spytałam się comy ( to było zaplanowane) czy nie ma czasem chwytów pożyczyć, bo ja swoje zgubiłam, a miałam się piosenki nauczyć. Coma powiedziała, że nie. Więc spytałam się Justyny, czy nie ma przypadkiem chwytów, bo ja swoje zgubiłam, a są mi potrzebne, ona powiedziała, że nie ma, ale że Olek może nam przecież napisać szybko i powiedziała mu, żeby rozpisał nam chwyty i przy okazji pokazał jakieś ćwiczenia do gitary. On powiedział mi, żebym mu dała tylko zeszyt, bo kartkę mogę zgubić i coś do pisania. Wtedy zadzwonił dzwonek i musiałam iść na lekcję, ale umówiłam się z nim, że po tej lekcji odbiorę je od niego. Po lekcji od razu poleciałam do harcówki. On już tam siedział. Dał mi zeszyt z chwytami, ja już je miałam chować do plecaka, a on wtedy powiedział, żebym poczekała, bo teraz muszę mu pokazać, jak je łapię. Pokazałam dwa, o jakie poprosił i tyle. Zapomniałam napisać, że to on (chyba) podszedł do mnie pierwszy. Siedziałam wtedy sama na ławce w harcówce, bo na parę sekund zostawiła mnie coma (to był wyjątkowy przypadek, bo ZAWSZE jesteśmy we dwie. On przysiadł się z ławki obok i usiadł koło mnie. Spojrzał się na mnie uśmiechnął i coś powiedział, niestety nie usłyszałam co, bo był wtedy straszny hałas. Ja w odpowiedzi popatrzyłam się na niego, jak na idiotę. Jemu zrobiło się chyba głupio, bo zaraz odszedł, a ja chciałam, schować się w mysią dziurę. (Do tej pory nie wiem, czy wtedy mówił coś do mnie i co, bo popatrzył się na mnie tylko na chwilę, a potem na swoich kolegów i koleżanki, którzy siedzieli naprzeciwko nas). Potem było jeszcze parę historii typu " a pokaż mi, jak wygląda Ais, a jakie jest bicie do tej piosenki..."itp. ... Wiele razy pojawiałyśmy się nagle w miejscu, gdzie oni chodzą na lekcje gitary pod pretekstem pogrania w ping-ponga, pomimo, że ani ja, ani coma nie umiemy grac w ping-ponga... Ogólnie rzecz ujmując jesteśmy z nimi na koleżeńskich stosunkach, co nam BARDZO nie odpowiada... PS. Olek i Doczek bardzo dobrze się znają i też trzymają się zazwyczaj razem, tak samo, jak ja i coma. BARDZO PROSIMY WAS, DRODZY FORUMOWICZE I FORUMOWICZKI O PORADY, CO MOŻEMY ZROBIĆ!!!!!!!!!!!!!!
PS. (.coma.'ie spodobał się Doczek dokładnie pierwszego września, a mnie Olek nie wiem kiedy, ale trwa to już dość długo - ok. pół roku)
[reset88] i [.coma.]
Yoshu [ Legionista ]
Boze, kto mi wytlumaczy o co tu kaman?
Zenedon_oi! [ Pretorianin ]
Co ten internet robi z ludzi.
dr Kidler [ Centurion ]
to jest bravo.pl czy gry-online?
.coma. [ Legionista ]
dołączam się do prośby
zarith [ ]
zaproście ich na imprezę i przygotujcie dużo wódki
craym [ im your PIMP ]
nie chcial bym was zniechecac do siedzenia na tym forum, ale tutaj najpewniej nie znajdziecie mistrza, ktory wskaze jedno, wspaniale i cudownie skuteczne remedium na wasze problemy, poniewaz takiego najpewniej nie ma
nie mozna napisac ''zrob tak a tak i on bedzie Twoj''
w kazdym badz razie:
(sorry za brutalnosc i chamstwo)
z autopsji wiem (bylem harcerzem) ze w tej organizacji siedza: po stronie dziewczyn: same pasztety, po stronie panow: same ciecie
w zwiazku z tym niesmiali panowie z mlekiem pod nosem nie za bardzo maja ochote na bułeczki pasztetow
i co jak co, ale nie slyszalem zeby ktokolwiek wyrywal laski na gre na gitarze...
a odwolujac sie do wlasnych doswiadczen: wobec mnie wszystkie dziewczyny sa mile, wszystkie sie do mnie usmiechaja i czasami sie na mnie natretnie lampia ale czy to znaczy ze wszystkie sie we mnie podlochuja? nie! (a szkoda:)
swiat jest tak zbudowany, ze to faceci musza wychodzic z inicjatywa! a dziewczyny powinny ukrywac swoje uczucia... (prawde mowiac mnie to raczej nie odpowiada, ale trudno...:)
Obestyjka [ Pretorianin ]
reset - sugestia niezalezna. jesli chcesz zeby wiecej osób ci odpowiedziało pisz teskt w wątku w akapitach, oddzielając, jak teskty w czasopismach. łatwiej sie czyta.
reset88 [ Chor��y ]
craym ---> (bylem harcerzem) po stronie panow: same ciecie => czyli nazwałeś sam siebie cieciem?
craym [ im your PIMP ]
reset --->
pewnie, jak sobie przypomnie jakim frajerem bylem w wieku 11 lat to ciarki mi po plecach przechodza
jak jaka kolwiek kolezanka przychodzi do mnie do domu i prosi o jakies zdjecia do poogladania to jej mowie, ze nie mam :)))
(ostatnio tak bylo jakis tydzien temu)
mowie Ci, harcerstwo to same buraki (a nawet gdy znajdzie sie ktos ok, to najpewniej znalazl si tam przypadkiem i niedlugo odejdzie:)
.coma. [ Legionista ]
craym--> hmmm same pasztety i ciecie.... no ja bym tego o naszej druzynie nie powiedziała... może masz takie wyobraznie o harcerstwie, bo w twojej druzynie był niejaki craym który ściągał cieciów i pasztety a odpychał normalnych ludzi.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Sluchać...
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
A ładne chociaż jesteście?
craym [ im your PIMP ]
coma --->
ustalmy fakty: z perspektywy czasu uwazam swoj epizod (ponad 2 letni) w harcerstwie za pasztetowanie sie najwyzszej miary- o co chodzi?
mniej wiecej o to, ze jako harcerze chodzilismy na wycieczki, spiwalismy 'stokrotke' i ogolnie bylo fajnie, ale nikt z nas nie myslal o zwiazkach z koleznaka-harcerka/kolega, w zwiazku z czym nie wobrazam sobie abym kiedys mial zaczac wyrywac jakas panne w mundurku i getrach/rajtuzach - moglbym to porownac do zalecania sie do siostry zakonnej, kapujecie?
a jak sprawa wyglada dzisiaj?: czasami wychodze z domu i czasami widze na ulicach harcerki, wygladaja, hmm, nieciekawie :]
mysle, ze harerskie milosci na dluzsza mete nie maja szans powodzenia (poniewaz: nie sa czyms normalnym w takim srodowisku wiec panowie zwykle maj pietra w kontaktach damsko-meskich)
tam mozesz znalezc kolege, nie chlopaka...
Coy2K [ Veteran ]
<---- gladius nie ma to jak bycie bezpośrednim :)
a do "założycielek" wątku...nie wierze, że macie 17 lat :))))
Virk [ Chor��y ]
Doczek, Olek.... czekamy na wasze spostrzezenia chlopaki :)
poza tym brak mi slow
Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]
W takich chwilach ciesze się, że mam wredny charakter, wredną gebe i nie należe do żadnej sekty jak np. harcerstwo :)
Prawde powiedziawszy, to jak partrze na to jak myślą i zachowują się wszystkie te młode dziewczyny (nawet hipokrytki które rzucają ciągle teksty w stylu "ale wy niedojrzali, po czym chichoczą opętańczo przy pierwszym z brzegu żałosnym wygłupem jakiegoś chłopaka. A porządnego rubasznego kawału zrozumieć już nie dają rady :P) to aż mi się płakać chce. Sposób wypowiedzi, zainteresowania, poglądy...aż śniadanie chce się uwolnić. Zresztą to samo z tą złotą kaputrowo-hip-hop'ową młodzieżą. Chyba nawet dresiarstwo ma więcej do powiedzenia niż ci "ziomale".
Ogólnie, ciesze się z niżu demograficzneo.
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Ja pierdziele, ale macie jazdy!!!
MOD [ Generaďż˝ ]
reset88 i coma>>Po prostu podejdz do goscia(albo zadzwon) i zapytaj go "Pojdziesz ze mna do kina na film taki i taki?" albo cos w tym stylu.Same musicie wyjsc z propozycjami spotkania.
Albo od razu zapytajcie "Podobasz mi sie ,chcesz ze mna chodzic?";)
Takie bezposrednie pytania oszczedzą wam przynajmniej wielu miesięcy tajemnego podkochiwania się.
Sa oczywiscie metody mniej bezposrednie typu prosba o pomoc w nauce.Ale jesli kolesie sa niesmiali to i tak wy musicie przejac inicjatywe.
pinkowski [ Pretorianin ]
e same pasztety to moze nie, widzialem ostatnio grupe harcerek ktore wygladaly calkiem calkiem;)a w ogole wyglad to rzecz gustu:D
EwUnIa_kR [ Legend ]
dobre zioło nie jest złe;D
.coma. [ Legionista ]
craym--> dziwne.... my nie śpiewamy o stokrotce.... wolnych chłopaków w drużynie poza Olkiem i Doczkiem jest dwóch. Do tego Olek jest wolny od niedawna, a pozostała 3 to nowi. Żaden chłopak z drużyny niema dziewczyny spoza niej. Właściwie większość drużyny to pary. I nie jest tak tylko teraz. Jest wiele małżeństw, które powstały z dawnych związków harcerz-harcerka. Cóż.... może my to nie harcerstwo tylko biuro matrymonialne...
Garbizaur [ CLS ]
Ewa ---> :)
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!