GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

8-letnia kotka szuka domku - i nie tylko ona...

24.05.2005
00:58
smile
[1]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

8-letnia kotka szuka domku - i nie tylko ona...

Ponizej link do watku na kocim forum, gdzie jest historia 8-letniej kotki, ktora nagle zostala oddana do schroniska, bo jej pani nie chcialo sie szukac dla niej lepszego domku... kotka jest poki co w domku tymczasowym w Katowicach, ale jezeli ktos bylby na koteczke na stale chetny, to niech sie odezwie na forum.
Na forum sa tez odnosniki do calej masy watkow dotyczacych czekajacych na adopcje kotow, moze ktorys dzieki jakiemus GOL-owiczowi znajdzie dom?

24.05.2005
01:01
[2]

blood [ Killing Is My Business ]

czemu ty jej nie wezmiesz jesli ci tak zalezy aby miala dom ?

24.05.2005
01:03
[3]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

blood---->Bo sie moi rodzice nie zgadzaja... gdybym mogla, to bym polowe tych kociakow przygarnela, na razie jednak nie jestem na swoim.

24.05.2005
01:05
[4]

Ragn'or [ Konsul ]

Sam mam trzy koty i jak czytam takie historie,to mi sie serce kraje.Ludzie są nieludzcy.Na szczęście są też jeszcze tacy,którzy zrobia wiele by pomóc.Mam nadzieję,że kotka znajdzie nowy dom.

24.05.2005
01:05
[5]

blood [ Killing Is My Business ]

podrapal dzieciaka i pogryzl babcie ... niech zdycha w tym schronisku

24.05.2005
01:08
smile
[6]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

blood - a ja bym wolał, żeby zdechł taki matoł jak ty...

24.05.2005
01:08
[7]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

blood---->Przez takich jak ty mam zawsze watpliwosci czy zakladac na tym forum jakikolwiek nowy watek. Nie bede sie z toba klocic, nie podoba ci sie to nie czytaj. I kropka.
Kot nigdy nie zaatakuje bez powodu... baba ukochana, chora na nerki i wychuchana kotke wsadzila od razu do schroniska, zamiast popytac wsrod znajomych czy samej dac ogloszenie na to forum - i jeszcze utrudniala im odnalezienie kotki, nie chcac podac adresu schroniska.

Czy na GOL-u kazdy watek musi sie przerodzic w osobiste wycieczki?
Jestem rozgoryczona.

24.05.2005
01:11
smile
[8]

Ragn'or [ Konsul ]

blood----->może już więcej nic nie mów

24.05.2005
01:11
smile
[9]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

no dobra, może trochę za ostro... ale jak się nie ma niczego do powiedzenia, to lepiej nie pisać.

24.05.2005
01:11
[10]

blood [ Killing Is My Business ]

co byscie zrobili jakby kot zaatakowal waszego dzieciaka ? to glupie zwierze kierujace sie instynktem ... a co by bylo jakby wydrapal oczy waszemu dziecku ? nawet przez przypadek ... ? ciekawe czy byscie byli wtedy takimi zwolennikami kotow. Syn kolezanki mojej mamy oparl sie w szpitalu bo kot go przejechal pazurem i byl w bardzo ciezkim stanie

24.05.2005
01:12
[11]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

pewnie drażnił kota.

24.05.2005
01:14
[12]

blood [ Killing Is My Business ]

nei draznil, poprostu kot podszedl i ot tak sobie go sieknol, cos mu sie we lbie poprzewracalo ... koty to wredne zwierzeta ... pies jest wierny czlowiekowi a czlowiek musi byc wierny kotu ...

24.05.2005
01:15
[13]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

jakoś mi się nie chce wierzyć, że tak sobie podszedł i sieknął. kot nie ma mentalności dresiarza.

24.05.2005
01:15
[14]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

blood---->Nie oddalabym ukochanego kota do schroniska, nie w taki sposob. Jak sie bierze zwierze do domu, to trzeba byc odpowiedzialnym - babka pisala, ze z kotem juz wczesniej byly problemy, nie mogla go zabrac do lekarza? Kot byl na pigulach hormonalnych, po jaka cholere? Nie taniej i zdrowiej byloby wysterylizowac?
Twojego tekstu odnosnie "glupiego zwierzecia" nie skomentuje, bo szkoda slow...

24.05.2005
01:17
[15]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

gladius---->Nie ma mentalnosc blooda, to chyba miales na mysli...

Prosze o ignorowanie prowokacyjnych postow blooda, tu chodzi o KOTA, nie o jego usilujace sprowokowac klotnie wypowiedzi.

24.05.2005
01:17
[16]

fanlegii79 [ Konsul ]

Mam kota (dokladnie brat ma). Oczywiscie jak to kot chodzi swoimi drogami i jak bawi sie czlowiek z nim kiedy kot nie ma na to ochoty to czasem drapnie albo ugryzie (ale nigdy do krwii, akurat nie nawidze miec ranek na rekacch wiec bym go wyrzucil :). A jednak kiedys pogryzl znajomego rodzicow. Oddalismy ja jemu na jeden dzien bo wyjezdzalismy, a on bardzo chcial. Cos platal sie w zeznaniach ale podobno zesrala mu sie na dywan, co sie dzialo dalej bylo nie jasne, ale wyladowal w szpitalu z pogryziona reka. Koty jednak sa dosyc nieprzewidywalne, i rzeczywiscie czasem nie lubia dzieci.

24.05.2005
01:18
[17]

blood [ Killing Is My Business ]

ahgahahahahah madziu idz spac dobrze ? kazdy ma prawo do swojej opinii, ja takze ... i powiedzialem co mysle ... nigdy bym nie narazal zdrowia mojego lub ktoregos z czlonkow rodziny kosztem utrzymania jakiegos siersciucha

24.05.2005
01:19
smile
[18]

Ragn'or [ Konsul ]

blood--->koty mam od kilkunastu lat i nigdy nie zaobserwowałem agresywnego zachowania w stosunku do mnie.Po prostu nie można ich drażnić ani głaskac kiedy tego nie chcą .Czy tak trudno to zrozumieć?
Często natomiast spotykałem się z irracjonalną niechęcią a nawet nienawiścią do kotów,czego nie mogę zrozumieć.Istnieje też wiele bezsensownych mitów na temat kotów ,rozpowszechnianych przez różnych głupków,jak na przykład to,że koty przegryzają niemowlętom gardła podczas snu.Paranoja.

24.05.2005
01:21
[19]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

fanlegii79---->"platal sie w zeznaniach" - wiec nie wiadomo, jak to naprawde bylo... moze napraszal sie i zadal uwagi, a kotu sie to nie spodobalo, tym bardziej ze slabo czlowieka znal :)
Fakt faktem, ze niektore nie lubia dzieci, ale mysle, ze to sie moze wiazac z ich wczesniejszymi doswiadczeniami - jezeli ktos wezmie ze schroniska kota, ktory trafil tam "uszkodzony" przez dzieciaki to z jego strony nie mozna sie raczej spodziewac wylewnosci w stosunku do nich...

Ragn'or--->Otoz to. Tych mitow jest niestety cala masa, a sporo z nich rozprowadzaja sami weterynarze... :|(nie takie skrajnosci jak przegryzanie gardel co prawda, ale zawsze:|)

24.05.2005
01:22
[20]

blood [ Killing Is My Business ]

no to sie powinienes cieszyc. Osobiscie wole rybki w akwarium bo sa bardziej higieniczne i ladniej wygladaja i nie ma z nimi klopotu chyba ze sie piranie chowa :P

24.05.2005
01:25
[21]

Ragn'or [ Konsul ]

Ja osobiście wolę koty,bo są one prawdopodobnie bardziej higieniczne i ładniej wyglądają od Ciebie.

24.05.2005
01:26
[22]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Koty nie podchodza sobie ot tak, do ludzi i ich nie atakują... poczytaj moze trochę o kotach...
A dzieciak co niby miał powiedzieć, przyznać się że drażnił kota ? Skłamał i tyle a kochana mamusia czy babcia oczywiście bezkrytycznie uwierzyła w napaść wrednego kota na jej bezbronne i niewinne maleństwo...

Koty jak się ich nie czepia nie są wredne. Faktycznie kieruja sie instynktem... samozachowawczym tak jak każde inne zwierzę łącznie z człowiekiem. Jakby Ciebie jakieś bydle zaatakowało to też byś się bronił...


24.05.2005
01:27
[23]

blood [ Killing Is My Business ]

powies w domu lustro to sie okaze ze nie tylko ode mnie

24.05.2005
01:29
[24]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f---->Dzieciak nie mogl nic powiedziec, bo byl za maly - ale zdaniem wiekszosci forumowiczow babcia cos schrzanila i nie dopilnowala, nie wiadomo. Ale jak mowiles, koty nie zaatakuja tak same od siebie...
Wlascicielka twierdzi, ze kotka juz wczesniej reagowala czasem agresywnie na ludzi, ale nic z tym nie zrobila, tylko ja od ludzi izolowala - i jeszcze te hormony...
Tego nie robi sie kotu :(

24.05.2005
01:30
smile
[25]

Misiaty [ The End ]

blood - że też można być takim idiotą jak Ty :) Winszuję :)

24.05.2005
01:32
smile
[26]

Misiaty [ The End ]

FoXXXMagda - opowieści blooda należy włożyć między bajki... Brat ma córeczkę i kotkę... jak tylko mała płacze, kotka przylatuje sprawdzić czy nie dzieje się jej rkzywda :) blood chyba tego nie rozumie bo, jak to mawiał kubuś puchatek "ma problemy z psychiką i własnym..."...

24.05.2005
01:33
[27]

blood [ Killing Is My Business ]

Misiaty - widocznie mozna i ty jestes tego najlepszym przykladem

24.05.2005
01:35
smile
[28]

Misiaty [ The End ]

blood - och, ile myślałeś nad tym jednym zdaniem :)

24.05.2005
01:36
[29]

Ragn'or [ Konsul ]

Ja znam inną ciekawa historię o kocie,którą opowiedział mi kolega z pracy...
Otóż mieszkał on niegdyś z rodzicami i dziadkami w domu.Mieli tez kota,który unikał jak tylko mógł dziadka.Wszystkich akceptował i lubił,a dziadka nie.
Kiedy dziadek umarł wszystkich zdziwiła reakcja kota.Otóż wczepiał się on pazurami w ubrania dziadka wiszące w szafie i nie dawał się zdjąć.Po kilku dniach umarł z żalu,tak bardzo to odczuł.

24.05.2005
01:37
[30]

blood [ Killing Is My Business ]

jestem zajety i nie moge calego czasu poswiecic forum

24.05.2005
01:38
[31]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Misiaty--->Dzieki:) Wiem, moi znajomi maja dzieci i do tego czasem wrecz zdumiewajace ilosci kotow, jakos nie slyszalam o problemach na linii dzieci-koty...

24.05.2005
01:39
smile
[32]

Misiaty [ The End ]

A co robisz? Wyjesz do księżyca jak rasowy metal?

24.05.2005
01:40
[33]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Magda - pisałem o historyjce blooda

A w tej z linka... mogło byc tak - dziecko osmiomiesięczne to juz raczkuje i usiłuje chyba wstawać (juz dokładnie nie pamietam) i jest bardzo wszystkiego ciekawe - trzeba strasznie uwazać by sobie czegoś nie zwaliło, znikąd nie spadło etc... Pewnie go babka zostawiła w pokoju z kotem, dzieciak pacnął kota , kot mu oddał , dzicko w ryk, wpadła babka i się zaczęła jazda...

24.05.2005
01:40
smile
[34]

Misiaty [ The End ]

FoXXXMagda - koty ogólnie podchodzą do dziecka jak do nowej istoty któa jest ciekawa i którą należy się zainteresować. Są dwie reakcje - albo je polubią albo calkowcie ignorują i nie zwracają uwagi na zaczepki. Jeśli już by przyłożył dzieciakowi to łapką bez pazurków :)

24.05.2005
01:42
[35]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f---->A, to sorry:)
Ex-wlascicielka mowi, ze dziecko bylo cale we krwi, dostalo potem goraczki itp... ale ja tez obstawiam, ze babci nie bylo w pokoju, a dzieciak usilowal kota zlapac, uscisnac albo pociagnal go zbyt mocno i nieszczescie gotowe.
Mam nadzieje, ze kotka znajdzie dom, na razie do konca maja ma zapewnione mieszkanko u jednej z forumowych kociar:-)

24.05.2005
01:43
smile
[36]

Radko [ Pretorianin ]

errmm... komu na co stary kot ?:p przywiazesz sie, a mu i tak zostalo niewiele... a jak widac na starosc mu i tak odwala :>

24.05.2005
01:44
[37]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ragn"or ---->Przyznaj sie lepiej ktos Ty, juniorze... :|
Moze ty sie nie zainteresujesz, ale jak widac po zainteresowaniu na kilku wielkich, zwierzecych forach nie kazdemu obojetny jest los skrzywdzonych przez los zwierzat. I dobrze.

24.05.2005
01:45
[38]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Radko---->Starszym ludziom tez nieraz"odwala" - to co, oddac ich do domu starcow albo najlepiej poddac eutanazji, tak? Zycze ci, zeby twoje dzieci mialy na ten temat inne zdanie.

24.05.2005
01:46
[39]

blood [ Killing Is My Business ]

hihihi hohooh hehehe misiaty jestes mistrzem cietej riposty twoje zarciki sa rozbrajajace ... otoz nie przebieram sie w 10 roznych par dresow i zeluje jak ty

24.05.2005
01:46
[40]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No, znalazłem w starych "zapiskach"... ;-)

"W ósmym miesiącu życia, dziecko rozwija przede wszystkim umiejętność raczkowania i pełzania. Aczkolwiek rozpoczęcie raczkowania jest sprawą indywidualną, opóźnienie nie powinno niepokoić rodziców o ile w innych dziedzinach dziecko rozwija się prawidłowo. Wyjściem do raczkowania jest rozwinięcie umiejętności swobodnego przewrotu z brzucha na plecy i odwrotnie. W dalszej kolejności dziecko uczy się jak wykonywać ruchy pełzające okrężne, następnie w kierunku do tyłu, a dopiero do przodu. Pełzanie jest możliwe dzieki odpowiedniej sprawności obręczy barkowych dziecka, rączek oraz współpracy mięśni grzbietu, brzuszka i bioder. Dopiero gdy dziecko uzyska kolejne 2 punkty podparcia jakimi są nóżki, mówimy o raczkowaniu. W następnej kolejności rozwija się koordynacja ruchów naprzemiennych, która umożliwia coraz pewniejsze i szybsze samodzielne przemieszczanie się malucha. Następną sprawnością jaką uzyskuje niemowlę w tym wieku jest klękanie, do którego dochodzi gdy dziecko podpełzając do ciekawych przedmiotów chce się zatrzymać na chwilę. Klęka wtedy, chwyta przedmiot w rączki i dokładnie ogląda. Po zaspokojeniu swojej ciekawości rzuci przedmiot przed siebie obserwując co się z nim wydarzy. Przez najbliższy okres dziecko z uporem będzie rzucało różne rzeczy dlatego uważnie należy je dobierać aby nie stracić np: jakiegoś cennego szklanego drobiazgu. Kolejną zdolnością, która ulega znacznemu rozwojowi jest koncentracja . Dziecko nasłuchuje różnych dźwięków z otoczenia i wydaje się być uważnym słuchaczem rozmowy rodziców. Rozwój pozostałych zmysłów objawia się tym, że dziecko potrafi nie tylko obserwować, ale również naśladować niektóre czynności rodziców. Kontakt z bliskimi wzmacnia się poprzez to, że rozumie gesty rodziców oraz potrafi okazać to że coś się podoba jak również swoje niezadowolenie. Dodatkowo dochodzi do tego wypowiadanie zgłosek dwusylabowych takich jak mama czy dada oraz umiejętność ich artykułowania ich głośniej i ciszej. W tym czasie może rozwinąć się nieufność w stosunku do obcych oraz wyraźna potrzeba stałej obecności mamy co bardzo może ją ograniczyć."

Wystarczy sobie wyobrazić co było gdy owym przedmiotem stał sie kot...

24.05.2005
01:47
[41]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f---->Jestes niezrownany :-)

24.05.2005
01:47
[42]

Misiaty [ The End ]

blood - no... jak typowy stereotypowy metal jesteś :)

24.05.2005
01:48
[43]

ragn"or [ Junior ]

Magda >> Przypominasz mi młote nastolatki przesiadujące na forum o zwierzętach. Siedzą takie przy komputerze (najwyraźniej nie mają co innego do roboty) i użalają się nad zwierzętami, wysyłują jakieś gówniane petycje a na żebrających na ulicy ludzi w ogóle nie spojrzą. Żałosna postawa. Kot, o którym była mowa w tym wątku powinien pozostać w schronisku lub zdechnąć. Nikomu nie radziłbym go do siebie przejmować, bo nigdy nie wiadomo czy mu ponownie nie odbije.

24.05.2005
01:48
[44]

Coy2K [ Veteran ]

lepiej byście na tym wyszli jakbyście nie odpisywali i nie reagowali na posty blooda, ale widze, że każdy chce mieć ostatnie słowo i utwierdzić drugiego w swojej racji...no gratuluje jak narazie wątek to jedna wielka szczekanina...a ja myślałem że to wątek o kotach

24.05.2005
01:49
smile
[45]

Radko [ Pretorianin ]

ojjj widze ze z milosnikami kotow nie ma co zadzierac, potrafia podrapac :>
najbardziej mnie rozpieprza to ze ci wszyscy co pisza "ratujcie ta biedna kotke" nawet nie rusza dupala aby w ta strone cos zrobic... pisza na forum i czuja ze zrobili dobry uczynek, odciazajac tym samym swoje sumienie...
make my day lady

24.05.2005
01:51
[46]

blood [ Killing Is My Business ]

Coy2K - poprostu napisalem swoje zdanie o kotach i historyjke ktora sie naprawde wydazyla, jak ktos nie wierzy to jego sprawa, nie musi wierzyc ani nie musi zgadzac sie z moja opinia o tych zwierzakach. To nie jest powod by mnie obrazac.

24.05.2005
01:53
[47]

Coy2K [ Veteran ]

post był kierowany do wszystkich uczestniczących w kłótni...wskaż w ktorym miejscu Cie obraziłem, a postawie Ci skrzynke piwa

24.05.2005
01:56
smile
[48]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Jak mnie śmieszy to zakorzenione w społeczeństwie, a istniejące jeszcze od Średniowiecza, polowań na czarownice i oskarżeń o czary, przekonanie o 'demoniczności' kotów. Wydrapie oczy, przegryzie gardło, uszkodzi tętnicę; rzuca się bez powodu, gryzie, drapie, pieni się jeszcze może, a ponoć i czasem w całości pożreć potrafi. Koty trzeba rozumieć - nigdy mnie mój kot nie drapnął, gdy tego się nie spodziewałem. Kot ma swoje nastroje, kota się nie ciąga i nie ściska gdy nie ma ochoty, gdy wpadnie w nastrój dzikości i chce się bawić, ganiać, pojedynkować - omijać jeśli się nie chce, w przeciwnym razie podjąć to śmiertelnie groźne wyzwanie, ale błagam - nie powtarzać takich bredni, bo to się może skończyć zejściem przez uduszenie (tudzież udławienie) - ze śmiechu.

24.05.2005
01:56
[49]

blood [ Killing Is My Business ]

nie ty mnie obraziles, mowie do niektorych osob z ktorymi wczesniej "rozmawialem". W poprzednim poscie wyjasnilem tylko sytuacje

24.05.2005
01:57
[50]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

ragn"or --->Nie bede ci sie tlumaczyc. Postepuje w zgodzie z wlasnym sumieniem i czasem tego zaluje - tak jak na przyklad tego ze zalozylam ten watek, bo, jak to Coy2K slusznie stwierdzil, zamienil sie on w szczekanine. Chcialam pomoc zwierzeciu, a zamienilo sie to w wylewanie swoich wzajemnych jadow.

24.05.2005
02:05
smile
[51]

Ragn'or [ Konsul ]

No oczywiście zjawił się "kolega" który bezczelnie kopiuje moją ksywkę.Nawet sygnaturę skopiował i będzie teraz wypisywał bzdury na moje konto.

24.05.2005
02:14
[52]

Coy2K [ Veteran ]

Ragn'or zgłoś to Moderatorom, konto poleci

24.05.2005
07:42
[53]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Niestety nie moge zabrac kotki, ani zadnego innego zwierzaka, ale moge zrobic maleho ^up^a.
Pelle --> ignrouj durne wypowiedzi, szkoda na nie klawiatury.

24.05.2005
07:48
[54]

hola' [ koniczynka ]

przykre, ja tak bardzo chcialbym miec kotka brytyjskiego :(

24.05.2005
07:55
[55]

Psychol [ yellow_koza ]

popieram Coy2K, olejcie typa bo nie o nim ten watek

swoja droga FoXXXMagda niestety co do jednego masz racje - nie mozna juz na GOL'u zalozyc powaznego watku bez obawy, ze pojawi sie jakis zjeb, ktory zacznie bruzdzic


24.05.2005
08:19
[56]

Soll [ Senator ]

8 lat jak na kota to trochę sporo .. Męczyć ją teraz gdzieś przewozić, przenosić, może lepiej byłoby faktycznie żeby pozostała w schronisku ..

24.05.2005
08:39
smile
[57]

bartek [ ]

Spokojna, łagodna przez 8 lat kotka nagle zaatakowała dziecko pod nieobecność mamy (...)

8 lat pieszczot, ciepłych słów i troski. 8 lat pełnej miski, słonecznego parapetu i drapania za uchem.

Wpadnie w depresję i umrze.

Przyjmie ktoś Dobermana? Spokojny, dokarmiony, wczoraj odgryzł mojemu rocznemu siostrzeńcowi rękę.

Taka okazja może się nie powtórzyć!

Nie wiem czy przebije kota, przed którym domownicy muszą się chować w kiblu, ale na pewno mu dorówna...

24.05.2005
09:10
smile
[58]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Bo to pierwszy i ostatni kot oddany do schroniska...

24.05.2005
09:14
[59]

amoreg1234 [ użytkownik ]

ja mam kotke chyba 13sto letnia i jakos nigdy nie okazala zadnej agresji :P mimo ze juz prawie 3 lata w domu jest pies


i tak nic bardziej mnie nie irytuje jak przywiazywanie psa łancuchem do drzewa i wyjazd na wakacje :| kogos kto tak robi najchetniej bym mocno pobil... bardzo mocno....

24.05.2005
09:19
smile
[60]

Nietypowy Dres [ Chor��y ]

Ciekawe kto przegarnie 8letnia, agresywna kotke. Może jakiś chińczyk z "sajgon baru" ? ;)

24.05.2005
09:39
[61]

ribik [ Konsul ]

-----> amoreg1234

i tak nic bardziej mnie nie irytuje jak przywiazywanie psa łancuchem do drzewa i wyjazd na wakacje :| kogos kto tak robi najchetniej bym mocno pobil... bardzo mocno....

Może lepiej przywiązać takiego typa do drzewa

24.05.2005
09:55
smile
[62]

Soll [ Senator ]

Hmm .. da się zauważyć że kto posiada ew. obcuje z psami temu koty są obojętne lub wręcz ich nie lubi .. I na odwrót. Ciekawe skąd się bierze takie zjawsiko społeczne .. Ja nigdy specjalnie nie przpadałem za kotami .. Zawsze tylko z psy i psy .. A teraz? Od niemal dwóch lat mam w domu kota i za cholerę bym się nie zamienił na psa. No może na takiego dobrze ułożonego i wytresowanego .. Kot bardziej pasuje do mojej osobowości. Jest cichy spokojny, przychodzi do mnie, obraca się ze 3,4 razy wokół siebie po czym kładzie się na kolanach jakby szukajac najlepszego miejsca .. Nie trzeba z nim wychodzić na dwór bo potrzeby załatwia w kuwecie a jak chce wyjść to go poprostu wypuszczam .. Wraca po 4,5 godzinach i nawet niewiem gdzie był co robił ale wrócił cały i zdrowy więc nie mam powodów by mu nie zaufać. A z psem to już nie to samo .. Nie myje się jak kot więc trzeba go kąpać, sierść mokra smierdzi, z pyska mu smierdzi, slini się jak cholera no i przygłupawy jest trochę .. Fakt wierny ale to zawsze będzie zwierze .. A kot przypomina trochę człowieka .. Ma własne ścieżki i robi to co chce .. Co uważa za słuszne :)

24.05.2005
11:54
smile
[63]

Caine [ Konsul ]

Ludzie kto weźmie za DARMO persa? samczyk, model "gizmo": ultra płaska mordka, żółto-kremowy metalik, krzywe zawieszenie, turbo w nozdrzach - boruczy kiedy oddycha, kryje chociaż nie potrafi, gubi wiecej sierści niż sam waży, żre tylko karmę (kokę do niej sypią czy co?),

a tak poważnie: nie zostawia się 8-miesiecznego dziecka sam na sam z kotem, tak samo jak nie zostawia sie dziecka przy rozgrzanym piekarniku. Ciekawe czy teraz ruszy fala dobrze nagłośnionych zdarzeń i skończy się tak jak z psami: ubezpieczenie, zezwolenie, kontrole i cały ten biurokratyczny szajs.

24.05.2005
12:25
smile
[64]

N2 [ negroz ]

ta pani o nick'u mamkamila (https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=24077878&a=24077878) jest niepoważna, wiem, ze jest wstrząsnieta tym co sie stało, ale nie powinna nigdy pisac o tym, żeby kotke uśpic - szok, oto przykład traktowania zwierzęcia jak rzeczy, człowieki za takie cos by nie posadzili na elektryczne krzesło czy nie włożyli do komory gazowej - SHIT

I pomyśleć, że ja bym miał tak samo postąpić z moim sem - po tym jak kiedys rozerwał mi nogę pazurem :/
Psa mam dalej, jest normalny i doddałbym za niego życie!

A ta kobieta nie powinna się dziwić zachowaniem kota, po pierwsze był zazdrosny, ona kochała dzieciaka, babulka tez pewno pieściła a kot był sam :/ Poza tym babka była obca jak wspomniała kropka04

24.05.2005
14:16
smile
[65]

kowalskam [ Nightmare ]

Soll--> mam do cieiebie pytanie... Czy z powodu kuwety w domu są jakieś brzydkie zapachy? I czy mieszkasz w bloku czy w domku jednorodzinnym?
z góry dzięki za odpowiedź ;)

24.05.2005
14:22
smile
[66]

Staniol89 [ Generaďż˝ ]

mogła by być troszke starsza....hahaha :P

24.05.2005
18:56
smile
[67]

Soll [ Senator ]

kowalskam --> Mieszkam w bloku i zdarza się że tuż po tym jak kot się załatwi że powietrze nie pachnie fiołkami .. Niemniej wystarczy wtedy wziąć łopatkę i wyrzucić "obiekt" do toalety:] Zapach momentalnie znika..

24.05.2005
20:24
[68]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Soll--->Dla kota, które całe życie spędził w domu i w dodatku ma chorobę nerek to wyrok śmierci.

bartek--->Lepiej sprawdź wszystkie informacje, zanim zaczniesz sie wymadrzac. I poczytaj troche o kotach.

Caine---->Pers mechaniczny?;)))))

N2--->Zgadzam sie - nie powinna posiadac zadnego zwierzaka, mogla sprobowac poszukac mu innego domu, a nie od razu do schroniska - kot tam sie juz wykanczal, bo nie chcial jesc:/

Do wszystkich zainteresowanych i "zainteresowanych" - zglosiło się już sporo potencjalnych osób, które same mają koty. Kaja póki co jest w domu tymczasowym, bardzo wystraszona, ale nie zachowuje się agresywnie wobec innych zwierząt, czeka ją leczenie i dalsza obserwacja. Jak kogos to interesuje, to linka podałam przy pierwszym poście.


I dziekuje, ze wyleczyliscie mnie z checi pisania czegokolwiek na tym forum.

24.05.2005
22:06
[69]

amoreg1234 [ użytkownik ]

koty kotami, ale nawet nie probujcie przywiazywac psa w lesie do drzewa bo was dopadne !!

24.05.2005
22:14
[70]

Soll [ Senator ]

amoreg1234 --> Widzisz o tym właśnie mówie .. Ja sam mam kota i psy są mi w gruncie rzeczy obojętne .. Oczywiście nie wyobrażam sobie przejść obok cierpiącego zwierzęcia całkowicie bez mrugnięcia okiem .. BTW. ten wątek jest o kotach:) Pozatym gdybym zobaczył psa przywiązanego do drzewa który ujada to najpewniej bym go odwiązał .. Ale nic więcej bo nie mam ani czasu ani ochoty by zajmować się kolejnym zwierzęciem .. Za duża odpowiedzialność..

24.05.2005
22:19
[71]

amoreg1234 [ użytkownik ]

fakt - kot mniejszy obowiazek

i mimo ze posiadam psa (owczarka niemieckiego - jedna z najmadrzejszych ras) to i tak uwazam ze koty sa inteligentniejsze od psow :)

25.05.2005
16:31
smile
[72]

seven3 [ Legionista ]

Też twierdze że koty sa inteligentniejsze od psów.Co powiecie na to... Mam rocznego "ruska" .Ostatnio przyuwazylem że kiedy załatwia cos "grubszego" w kuwecie,to niedosc że pózniej zasypuje obiekt piaskiem,to jeszcze urywa papier toaletowy i kladzie w to miejsce i przyklepuje.Powiedzcie mi..który pies by tak zrobil? :)

05.06.2005
12:52
[73]

Requiem [ has aides ]

FoXXX, na golu nikt Ci nie przygarnie kota, szczegolnie duzego, 8 letniego. Do tego najlepsze sa wlasnie fora tematyczne, jak miau.pl. Ludzie najchetniej biora kociaki, takie bydlacze koty oddaja do schronisk, albo wywalaja na dwor... przykre to, ale prawdziwe :/ Swoja droga w zimie przygarnalem malutkiego kociaka z podworka, wlasciwie kotke. BYlo -20stopni a on siedzial pod smietnikiem wyglodzony. Pobyl u mnie miesiac (byly bitwy z moim duzym kotem, Timmym itp), ale niestety musialem go oddac. Dostalem ataku alergicznego od latajacej wszedzie sierci (koty prawie caly czas sie ganialy). Gdyby nie to, mialbym dwa koty, z jednym jest spokojnie. Oddalem go jednak w dobre rece po tygodniu poszukiwan.

05.06.2005
17:40
[74]

Belm [ Konsul ]

Ja już mam dwie kotki, i choćbym chciał - nie mogę wziąć następnej.

Koty są obecne u mnie w domu od kilku lat i NIGDY żaden mnie nie zaatakował. Tylko raz widziałem mojego kota gotowego do ataku - kiedy przyszedł do nas pies, chciał się z kotem pobawić a ten nie miał już gdzie uciekać. Kot atakuje doprowadzony do ostateczności, albo pod wpływem ostrego bólu. Takiego bólu może dostarczyć na przykład ciągnięcie za ogon.
Myślę że ten dzieciak pociągnął kota za ogon, a ten go "pacnął".


05.06.2005
18:03
[75]

!santi! [ Pretorianin ]

Sama mam kotke ,Perską i bardzo ją kocham, nie ukrywam że mnie też podrapała czy coś takiego ale to nie powód żeby kota odwozić do schroniska ( nie lepiej dać mu lekkiego klapsa). Może to dziecko o którym mowa dokuczało tej kotce bo z tego co wiem koty nie atakują bez powodu(tylko wtedy gdy: poluja, bawią się-wtedy mogą lekko podrapać lub gdy sie im strasznie przeszkadza). Nie wiem jak można być taką bezduszną, głupią babą żeby wywlić biednego kotka do schroniska z byle powodu ;/

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.