rothon [ Malleus Maleficarum ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1391
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Lechiander [ Wardancer ]
To ja jeszcze raz. Z małą poprawką, bo zapomniałem...
Mam pytanie i prośbę ogromną zarazem.
Chcę opchnąć obrączki (nieużywane) i mam problem. Jako złom, to są grosze. Na Allegro patrzyłem, to nie warto w ogóle wystawiać, zero transakcji prawie zawartych.
Może macie jakiś pomysł na sprzedanie tego? Zdjęcia mogę zapodać i wagę i w ogóle.
Oczywiście, taniej, niż u jubilera...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A jaki jest stan prawny tych obraczek? Spadly z ciezarowki? :-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> złoto jest teraz tanie jak barszcz, więc nie opłaca się w ogóle handlować...
Lechiander [ Wardancer ]
Są mi niepotrzebne. Mam tylko kasę na darmo utopiona.
Lechiander [ Wardancer ]
Nie handluję. Chcę sprzedać coś, co jest mi niepotrzebne. Nie mam ich na kg, tylko jedną parę.
Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien doberek :)))))))))))
Lechu -- a jest sznas na wiecej informaci w sprawie tych obaczek to znaczy lie za nie chcesz jak wygladaj i ogólna wag???????Jesli nie tu to mozesz mi na miela podrzucic :)Nie obiecuje ze cos z tego wyjdzie ale moze moja mam skupuje złoto co prawda ma juz go troszke ale na to na co zbiera potrzebuje duzo :)
Lechiander [ Wardancer ]
Jejku! Rogue! Wysyłam tak szybko wszystko, jak się da.
Rogue [ Mysterious Love ]
Ok czekam :)
Lechiander [ Wardancer ]
Rogue ---> Wyślę Ci z chaty dzisiaj po robocie. Nie mam tu wszystkiego... :-/ Na razie jedno tutaj zapodam.
Lechiander [ Wardancer ]
No i mam pierścionek jakiś tam jeszcze...
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> no bardzo ładne te obrączki; gdybyśmy swoich już nie mieli, to by się nawet przydały :)
Lechiander [ Wardancer ]
AQA ---> Mi się bardzo podobają. Fajniutko na paluchach wyglądają. Takie, jak chciałem.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam wszystkie Smoki...
Lechiander,
rothon,
Piotrasq,
Rogue :*,
AQA...
Rogue --> Kochanie, co Ty z tymi obrączkami knujesz???
Rogue [ Mysterious Love ]
Lechu-- ok nie ma sprawy podeslj wieczorkiem . No faktycznie wygladaj ładniutko :)
Ok a teraz zmykam z oliwka do lekarza:)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Ja się zatrzymałam na poziomie pierścionka zaręczynowego. Też był taki jak chciałam, aż żal że teraz nie bardzo wypada go nosić - to był w sumie jedyny pierścionek, jaki kiedykolwiek nosiłam i długo się odzwyczajałam potem.
Tak myślę, do jakiego szachrajstwa się posunąć, żeby kiedyś tam mieć ten sam, lub taki sam, lub bardzo podobny :) Przecież nie powiem, że ja już mam pierścionek ;P
A Twoje obrączki ładne, takie... no obrączkowe :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Gambit -- kochanie a juz miałm nadzije ze mnie nie wysledzisz :PPPPPP
tygrysek [ behemot ]
bry Smoki
mam pytanko. czy macie może jakieś sprawdzone przepisy na smaczne imieninowe sałatki? najlepiej takie, którymi goście będą się raczyć i nie będą mieli niestrawności w połączeniu z ruskim spirytem :)
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> to może Ci się jeszcze przydadzą ?:) Daj mi w łeb, jeśli nietaktowna jestem :)
Meghan, Gambit, Rogue, Gilmar ---> czołgiem :)
tygrysek ---> śledziowa: filety (tacka), cebula, ogórek kiszony, jajko na twardo i sos śmietanowo-majonezowy :) Do spirytu jak znalazł :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu--> Właśnie, może Ci się kiedyś przydadzą...kto wie stary, różnie to w życiu ..jak to mówią stare pierdoły ;-)
Puynny [ Generaďż˝ ]
Dobry:)
Lechu: a może przetop te obrączki na "stylową złotą madafakierską nakładkę na zęba" :)
przy okazji:
Jak utworzyć czarną dziurę
1. Bierzemy kota (nie za starego)
2. Przygotowujemy pajdę chleba (nie musi być świeży, raczej nie bułka)
3. Smarujemy pajdę masłem (nie margaryną) może być grubo
4. Przywiązujemy pajdę do kota Ważne: pajda musi znajdować się na grzbiecie kota, częścią suchą stykać się z jego grzbietem
5. Całość zrzucamy z wysokiego drzewa, ewentualnie balkonu.
Wnioski:
A. Kot zawsze spada na cztery łapy.
B. Posmarowana kromka chleba spada zawsze masłem na dół
Napęd antygrawitacyjny gotowy.
Tydzień później:
Drogi kolego P.
ponieważ do testów używam sporych rozmiarów kocura , zakupiłem chleb okrągły, aby pajda była stosunkowo jak największa i użyłem masła xxx, aby efekt był jak najbardziej okazały zrzuciłem kota z 4 piętra i :
kot ledwo przeżył bo spadł na cztery łapy i 2 z nich sobie zwichnął
napęd antygrawitacyjny nie zadziałał, a przyczyną tego jest fakt, że w trakcie lotu wygłodniały kocur zlizał powłokę antygrawitacyjną czyli masło.
I teraz nasuwają się pytania:
1. czy jeśli zaknebluje tego kota, to czy z fizycznego punktu widzenia nic się nie zmieni?
2. skoro kot po upadku zwichnął 2 łapy to czy można go stosować w kolejnych próbach (wszak jeden z warunków brzmi: - kot spada zawsze na 4 łapy)
Szanowny S:
1. Proponuję przed eksperymentem nakarmić kota.
2. Kot nadal powinien spaść na 4 łapy, z uwagi na fakt, że je nadal posiada. zwichnięte, ale posiada.
3. 4 piętro to trochę za dużo. Obiekt badań może się popsuć na dobre, w razie niepowodzeń.
P:
- ok. teraz mi Pan pomógł. ale i tak pewnie kot zliże masło. a może go usztywnię aż po kark kijem?
S:
- proszę posypać solą. Znaczy się masło, nie kota....
P:
- nie, bo może to zepsuć powłokę antygrawitacyjną - tzn. zmieni jej molekułę.
S:
- myślałem o tym. Fakt. Tylko czy kij przymocowany do karku nie zmieni struktury kota? Czy to nadal kot, czy już kot z kijem? bo kot z kijem może nie spadać na 4 łapy.
Z:
- pozwolicie panowie że się wtrącę. Mam w domu 3 koty, postaram się sprawdzić (w sposób bezbolesny dla kotów), czy ta teoria ma jakiekolwiek szanse bytu. Generalnie jest OK, ale praktyczne wykorzystanie kotów może być trudne - sam sposób montażu kotów jest trudny - wymyśliłem cos takiego: łączymy 3 koty brzuchami - tak ze łapami się oplatają - przez to otrzymujemy kotowalec o rozstawie łap 120°, miedzy koty wkładamy kij od szczotki (odpowiednio skrócony).
Wynik: koty powinny lewitować na malej wysokości, kij nabiera dużych obrotów, po zamontowaniu na kijku zębatki i podpięciu do tego generatora mamy małą elektrownie o napędzie antygrawitacyjnym.
P:
- co do elektrowni - jest mały problem - kij musi być oblepiony ziemią, a do kotów przymocowane kromki chleba z masłem, oczywiście masłem w kierunku kota - to po to aby rotujące koty nie opadały na rdzeń. Ale reszta zdaje się gra...
S:
- można inaczej - wziąć mercedesa (starego, żółtego z zatartym silnikiem), odkręcić koła, a do podwozia przymocować 40 wypreparowanych kocich grzbietów. Można spróbować z żywymi kotami, jednak wycie stada wściekłych powiązanych kotów na pewno miałoby negatywny wpływ na komfort jazdy.
Należy również wymontować kierownicę i zainstalować joystick. Będzie to sterowanie tzw. "fly by wire". Drogi są dwie - albo po dwa zewnętrzne grzbiety w każdym nadkolu będą posiadały nogi i specjalny napęd elektryczny po wychyleniu drążka przez kierowcę obróci odpowiednio prawe lub lewe grzbiety z siłą proporcjonalną do nacisku na drążek. Inne wyjście to ukrycie w nadkolach dużej ilości kromek chleba swobodnie opuszczanych z nadkola.
Co Panowie na to?
Z:
- albo jeszcze: bierzemy garść ziemi, oblepiamy ją masłem i owijamy nią kota - od spodu. Potem smarujemy wierzch kota masłem, posypujemy delikatnie ziemią i naciągamy kolejnego kota, i tak dalej i tak dalej...
Jak przekroczymy masę krytyczną - będziemy mieli czarną dziurę.
Genialne, doktorze Z!
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Madafakierska nakładka rządzi ! ;-)))))
AQA [ Pani Jeziora ]
Kargulena ---> starzy Indianie, droga Rybo, Indianie się mówi :)))
Puynny ---> małżonie, znowu spamujesz ?:P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wsród indian też pewnie są jakieś pierdoły ;-))
Puynny [ Generaďż˝ ]
AQA: małżowino :) czasem się trzeba w "Gadziej Karczmie" pokazać, coby tylko we wstępniaku nie wisieć (znaczy leżeć i to w szafie) :P
Kargulena: rzekłbym nawet, że RULA :]
Lechiander [ Wardancer ]
Wolę sprzedać, a jak przyjdzie czas i pora i ochota, to się kupi nowe. :-)
Puynny --> To już wole złotą kulę, taką do pistoleta. :-) Tylko skąd pistolet wziąć, nie na wode. ;-))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Czy ktoś będzie zdawał na prawo jazdy? Anyway...popatrzcie sobie jakie testy czekają na zdających:
1.
Gambit [ le Diable Blanc ]
2.
Gambit [ le Diable Blanc ]
3. Ten rządzi :D
Gambit [ le Diable Blanc ]
4.
Gambit [ le Diable Blanc ]
5. Ten też :D
Gambit [ le Diable Blanc ]
6.
Gambit [ le Diable Blanc ]
7. Że o tym nie wspomnę :D
Lechiander [ Wardancer ]
Węzyk rządzi. :-D
Samolot i tramwaj także. :-))
Swoją drogą, to szkoda, ze ja takich nie maiłem na teście. :-)
AQA [ Pani Jeziora ]
A ja pamiętam jeden "numer" w testach. Jeden z wariantów odpowiedzi na pytanie "o czym informuje ten znak" brzmiał: " ostrzega o lokalnie występujących opadach śniegu" :))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Lechu-->Masz rację, zresztą pewnie panna młoda też by wolała nowe ;)
Bosze prawo jazdy, jeszcze mam ciary jak wspominam ;-P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
hehe ..firmowe klimaty ;-))
Lechiander [ Wardancer ]
Ryba ---> No nie wiem, czy ona będzie mloda i czy w ogole będzie. :-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Znając Twój gust to bedzie raczej młoda ;-)
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> jak tak nie będziesz nosa z tej puszczy wyściubiał, to pewnie i nie będzie :) Albo jakąś "złudną świteziankę" trafisz :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
AQA- Nie zapominaj o Czerwonym Kapturku !
;-)))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu ---> Najważniejsze, żeby względnie młoda była: jak będziesz miał 40 lat, to 18-tka będzie dla Ciebie trzpiotem i prędzej symbolem porażki życiowej niż sukcesu :)
Możliwe, że tak mówię, bo ostatnio usłyszałam, że nie jestem nawet "starą dupą", tylko po prostu jestem stara ;)
Co do znalezienia jako takiego, nie trać nadziei - jak ja sobie pomyślę, że tak się dałam skołowacić, że nie dość że na wieś się przeniosłam pracując nadal w Wawie, to jeszcze pomijając koty i psy, na kozy się zgodziłam... Ehhh, to były szalone czasy :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Meghan ----> jak ty jesteś stara, to ja się mogę kłaść już do trumny.
Lechiander [ Wardancer ]
Ryba ---> Oby. ;-)
AQA ---> Już miałem dokładnie "złudną świteziankę". W zasadzie to na niejedną trafiłem. :-)
Meghan ---> Tez się dałem skołować, jak małolat jakiś. :-)
Jakoś nie uważam, że 18-stka dla 40, to symbol życiowej porazki. ;-) :-P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Co oby ? ;-) Sam sobie wybierał będziesz, przeca nie weźmiesz 'oby była' nie ? A skoro lubisz młode to będzie taka albo żadna ..... ;)
Żeby miec w wieku 40 lat osiemnastke to trzeba albo samemu bardzo młodo wygladać, albo bys sławnym albo bogatym ;-) Ale nie mówię , że jest to niemozliwe w sumie ;)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Piotrasq ---> Nie tragizuj! ;>
Lechu ---> A bo to człowiek pełen najlepszych chęci i wszystko sam sobie tłumaczy na dobre. A potem tylko płacz i stukanie głową o ścianę. Niby trochę z wiekiem i doświadczeniem się mądrzeje, ale ma to swoje inne konsekwencje...
Tak czy siak, człowiek zwierzę stadne i do 'pci przeciwnej' się garnie :)
Lechiander [ Wardancer ]
Ryby ---> Może będzie, może nie będzie... Młoda, czy stara... nie wiem tego...
Meghan ---> Dokładnie. Czasami żałuję, że przy robieniu baranka o ścianę nie rozwaliłem sobie tego pustego łba. :-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
W związku z tym , że szczerze nie znoszę swojej pracy postanowiłam przestawić parę spaw do góry nogami...a za parę innych spraw porządnie się zabieram.....
Koniec z użalanem się nad sobą ! Ruszam do roboty !
Trzymajcie za mnie kciuki !
TrzyKawki [ smok trojański ]
Witam :-)
Sushi.
tygrysek [ behemot ]
ich nie -->
Deser [ neurodeser ]
Mnie tez nie :P ale to kwestia czasu i wysiłku :D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czieść! Co u was słichać? :-)
AQA [ Pani Jeziora ]
No cześć :) To zależy, gdzie się uchi przyłoży :)
Lechiander [ Wardancer ]
Komary słychać. Przez jedną zdzirę od 5 nie spię...
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> kup sobie taki "interes" na komary do kontaktu (na płyn albo wkładki). Doskonała sprawa :) My używamy od kilku lat.
Lechiander [ Wardancer ]
AQA ---> Podaj dokładnie co za firma. Nie chcę jakiegoś syfu dostać, a taki tu pewnie tylko jest. Skoro sprawdzone, to bardziej pewne.
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> takie cuś; razem z wtyczką do kontaktu kosztuje toto około 20 zł; wtyczkę kupujesz raz, a potem same wkładki (około 8 zł za, bodajże 30 sztuk - 1 wkładka = 1 noc :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja dzisiaj wstalem o 1:50. Obudzily mnie jakies wieprze, ktore urzadzily sobie libacje alkoholowa i o tej wlasnie godzinie rozpoczeli konkurs wydawania rykow kastrowanych knurow. Jeden matol to nawet ryczal do miski, zeby lepszy poglos uzyskac. Okno zamknalem, niech sie dra, ale obudzic mnie obudzili. Nic to, obejrzalem sobie "Wodny swiat' na Polsacie bez reklam :-)
AQA [ Pani Jeziora ]
Na knury urządzające sobie za oknem libację alkoholową, to nic "do kontaktu" nie mam :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
AQA--> Ja mam. Sklepie fejsa temu, kto im mieszkanie wynajal :-D
Cale szczescie niedlugo ich wypieprza ze studiow i bedzie spokoj. Na troche, bo jesienia kolejna fala troglodytow na jakis wydzial bez egzaminow. Na rok. Nalezie sie zawsze tego motlochu i spokojnie funkcjonowac nie mozna :-))
Lechiander [ Wardancer ]
AQA ---> Raid. OK. Dzięki. Na muchy parszywe też to jest?
AQA [ Pani Jeziora ]
rothon ---> Nie bądź taki agresor :) Poza tym: ten, kto im chatę wynajął pewnie i tak sporo będzie musiał w remont po troglodytach zainwestować :))
Lechu ---> Much w domu nie mam, to nie wiem, czy padają po tym :)) Ale ręczę, że z komarzyskami problem się skończy :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-24 07:56:58]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Cze.
W Warszawie tak ciśnienie leci w dół, że uszy mam prawie zatkane na maxa...
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> może po prostu je umyj :PP
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
A tak w ogóle, to jakieś zszargane nerwy mam. Wczoraj wieczorem odpaliłem sobie Doom 3 : Resurrection of Evil i wytrzymałem tylko pół godziny. Normalnie nie wyrobiłem. Tysiące obejrzanych horrorów, tysiące gier... a tu nagle człowiek nie wytrzymuje. Kiedyś specjalnie czekałem do nocy, żeby pograć w takie gry, a teraz będę musiał robić to w świetle dnia...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
AQA ---> dokładnie wiedziałem, że coś takiego napiszesz.
Lechiander [ Wardancer ]
Mam to samo z Doomem. Jestem gdzieś tuż przed piekłem i za cholerę już ruszyć się nie moge. A tak daleko zaszedłem tylko dzięki temu, że koleś był obok. :-) Teraz koleś nie przyjeżdża i od listopada z raz spróbowalem. Po kilku minutach z zawałem, po zapaści wyłączyłem. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Zartujecie z tym Doomem, nie? Przeciez nie mozna bac sie gierki do tego stopnia :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon ----> dlatego napisałem, że coś jest nie tak z moimi nerwami. Może to starość ? :)
I wcale nie żartuję.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-24 09:36:06]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No to ja to musze pozyskac w takim razie. No i proszki jakies na nerwy. Wzglednie duzo szkockiej :-))
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> widać żem do bólu przewidywalna, ehh :))
Hehe, a ja myślałam, że Piotrasq nie "wyrobił", bo zasnął, a tu o strachu mowa :) Ja tam nie lubię gier horrorowo-napadackich :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja opowiem kawal!
Umiera starsza kobieta.
- Poproście tutaj mojego zięcia, chcę się z nim pogodzić - mówi
Po piętnastu minutach wpada uśmiechnięty zięc z butelką wódki i woła od drzwi :
- No co mamuśka, to walniemy rozchodniaka?!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
U mnie znowu zaczyna się "ruchawka". Miał być spokój przynajmniej do lutego przyszłego roku, a tu w lipcu wielkie zmiany. Rozwalają wszystkie sekcje, likwidują kierowników, obniżają pensje... Burdel. Nawet, kurwa, człowiek spokojnie na urlop nie pójdzie, bo może nie będzie gdzie wracać.
Powoli zaczynam mieć dosyć tej firmy.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
U mnie tak jest od czterech lat. Najgorsze jest to, że Ci co się ostali zapierdzielają jak w jakimś kołchozie. Stres , stres i jeszcze raz stres. Ja mam szczerze dosyć, między innymi tego tyczył się mój post wczorajszy. Otwieram swoją działalność, muszę mieć jakieś wyjście awaryjne, mam nadzieję, że się powiedzie , wszystko się wyjaśni w przeciągu 2 tygodni właściwie. Perspektywa pracy w tej firmie i jej klimatach dosłownie mnie przeraża i pomysleć, że kiedys lubiłam tę pracę ...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ja z racji wieku, też mogę mieć problemy ze znalezieniem roboty. Niestety przekroczyłem "magiczne 35", na którym kończą się oferty pracy. I też myślę, że jedynym wyjściem jest własny biznes.
A ile wynosi teraz średnia krajowa płaca ? Może te sukinsyny będą cięli płace do średniej ?
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> 2230, 53 brutto oczywiście :)
Dobra, to jak ? Otwieramy jakiś biznes ? Macie pomysła ?:)) Ja też z chęcią zmienię robotę :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Czyli jak obniżą do średniej, to mam ich w dupie. Tak czy siak.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
U nas dwa razy już cieli.. Zarabiam mniej niż przed 6 laty , nie jest i tak żle dlatego wciąż tu jestem ... Ale do czasu to pewne, człowiek ma odporność ale bez przegięć.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli: ja nie jestem burżuj z "warszawki", co za mniej niż 4 tysiączki nie wstaje do roboty. Tą średnią zeżarłyby mi opłaty i kredyty, więc tak, jakbym tej pensji nie miał...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
No i nerwy mię uruchomili - będę musiał winiacza w domu trzasnąć !
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> jesteś "burżuj" z warszawki :) Co nie zmienia faktu, że średnią krajową można nazwać "śmieszną krajową"; a jeść trzeba ...
Kargulena ---> zdradzisz, co to za pomysł na biznes ?:)
[edit] Piotrasq ---> winiacza ? oszczędzaj na winie i na późniejszym "z winiacza" leczeniu :)) [edit]
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-24 13:22:27]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
AQA ----> ale nerwy trzeba jakoś uspokoić :)
A tak w ogóle, to podejrzanie dużo sekcji chcą przenosić do Lublina. Coś rothon musiał namieszać... :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Zdradzę jak się powiedzie :)
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> to walnij baranka w ścianę, a nie winiacza :))) To rothon ma coś z tepsą wspólnego ? A może z Lublinem ?:))
Kargulena ---> słusznie, słusznie :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Kargulena ----> nie pękaj - będziemy działali na różnych rynkach.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
AQA ----> baranek może nie, ale szydełkowanie podobno uspokaja. Może spróbuję ?
A rothon jest z Lublina.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Masz Piotrasq dość swojej firmy? Ja twojej też mam dość. Właśnie mi przylazł rachunek, z którego niezbicie wynika, że bez zgody abonenta zminili taryfę. Mam zażądać od nich ksero umowy z podpisem, czy od razu wysadzić filię??
Lechiander [ Wardancer ]
Chciałbym mieć "śmieszną krajową"...
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> szydełkowanie Cię szczególnie uspokoi, jak Ci się włóczka poplącze albo oczko "zgubi" :)))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A ja nie pękam. Ja mieszkam na samej granicy więc idę whandel detaliczny.
poza tym mam już z koleżanka otworzoną firmę, która zajmuje się wsytawianiem dokumentów celnych i spedycją. Jak stąd pojdę to zajme się typowo czystą spedycją dodatkowo.
W tej chwili chcę otworzyć sklep z obuwiem w centrum miasta tylko staję do przetargu na lokal. Przetarg jest głupi jak but, bo nie polega na licytacji , tylko każdy wrzuca swoją ofertę do koperty i najlepsza wygrywa. Niby koperty otwierane są na przetargu ale kto wie co oni tam będą wyprawiać ;-) Jak nie tam to mam inne miejsce na oku.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja nic, Piotrasq, ja nic! :-D
Tu u mnie tez jazda. 'Piony' jakies montuja. 'Regiony', jakies inne 'punkty', 'przedstawicielstwa', 'tereny'... matkoo :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
3K ----> wysadź ich.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Piotrasq - Ale żeby potem nie było. Pytałem :-D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Mam nadzieję, że wysadzasz siedzibę w Warszawie ?
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A teraz mam nietypowe pytanie :)
Czy uzywało się u Was takich głupich powiedzonek typu "ucz się pilnie jak Mickiewicz w Wilnie" i czy na trójki mówiliście 'triksy' ?
Bo usyszałam właśnie , że tylko tak głupio się gadało na granicy ze szwabią ! ;-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie używało się.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Pewnie jesteś w spisku :P
Ja miałam taki wpis w pamiętniku nawet ;-)))
tygrysek [ behemot ]
witam Smoki
politycznym HOUGH wam coś zareklamuję
Piersi - Virus SLD
Jak ja was kurwy nienawidzę
I jak ja wami kurwy gardzę
Jak ja się za was kurwy wstydzę
Gdy za granicę czasem zajrzę
Jak ja się wami kurwy brzydzę
Jak ja was dobrze kurwy znam
Jak ja się bardzo ludziom dziwię
Którzy wybrali taki chłam
To wszystko czego się dotkniecie
Od razu obracacie w pył
Szarańcza przy was to jest bajka
Bo cały kraj już zgnił
Rozpasłe mordy, krzywe ryje
Kurestwo wszędzie tam gdzie wy
Jak ja was kurwy nienawidzę
Jak do was bym z kałacha bił
A nawet jak wam plunąć w twarz
To wy mówicie że deszcz pada
Jebana wasza partia mać
Co mi ojczyznę okrada
Nadejdzie kiedyś taki czas
Za wszystko kurwy zapłacicie
W helikoptery wsadzą was
I nigdy już tu nie wrócicie
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Kargulena--> U mnie tez sie nie uzywalo.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Też jesteś w spisku.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pewnie, ze tak :-))
Ale u mnie sie pisalo np.:
"Na guże rurze na dole maliny,
Niech cie kochają wszystkie dziewczyny"
albo
"Wpisał ci sie cwaniak wielki,
Co sprzedał spodnie, a kupił szelki".
albo
"Kto tu zagląda ten tak wygląda"
:-D
Lechiander [ Wardancer ]
Tak, tak, spisek na całego i to dziejów! :-))
Tak czytałem i czytałem, co rothon napisał i się zastanawiałem, o co chodzi z tą rurą. Dopiero po chwili zajarzyłem. :-D
AQA [ Pani Jeziora ]
Ja pamiętam wyliczankę, pewnie jeszcze jakąś partyzancką :
"Wpadła bomba do piwnicy
Napisała na tablicy
<es-es> :) wściekły pies" :)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Dopowiem, ze to autentyk. Moj braciszek ma taki wpis w pamietniku z podstawowki. Trzyma ten dokument do dzis. Taka jest oryginalna pisownia. Tez myslalem po latach, ze o jakies rury chodzilo :-))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Wszyscy jesteście w spisku zatem ! ;-PP
hehe a to 'kto tu zagląda ten tak wygląda" powaliło mnie ;-))) I domalowany był jakis diaboł :)
A graliście w 'piwko na przeciwko" ? czy jak to szło :P
Niektórzy bawią się do dzisiaj zresztą ;-))))))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Śmiem twierdzić, że Resurrection Of Evil jest równie dobre, co pierwowzór.
Lechiander [ Wardancer ]
O! Dwururka! Moja ulubiona z 2. :-]
rothon ----> Ale może to taki żarcior, ta pisownia, co? :-))
Ryba ---> Taaaaaa, "piwko naprzeciwko"... Pewnie z tym jest tak samo, jak z Mickiewiczem i triksami. :-P :-))
Piotrasq ---> Dawaj więcej! Może nabiorę odwagi i dokończę pierwowzór. :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ----> poprzedni screen jest z Resurrection. W podstawce nie ma dwururki.
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> A gdzie ja napisałem, że sądzę, iż dwururka jest w podstawce? ;-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Wieczorne zorze na Marsie.
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
No ale napiszcie, że chociaż w wyścig pokoju kapslami jechaliście bo sie załamie :-) ;-P
Lechiander [ Wardancer ]
Widzę Piotrasq, że strach przełamałes! :-))
Ryba ---> W kapsle się poginało, a jakże. :-)) W chowanego też. :-P :-D
Widzę, że normalne zabawy choć tam u Was były. ;-) :-P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> pogrzebałem sobie w configu i rozjaśniłem trochę. Teraz da radę.
TrzyKawki [ smok trojański ]
W kapsle to rżnęli w piaskownicy. Są jakieś piaskownice u ciebie , Ryba? :-]
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Zamiast piaskownic mamy bunkry ciągnące się całymi kilometrami i przez sen na mame wołam muti ! ;>>>
Się nagadali..chopcy z centralnej polski :P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ojjj Polski rzecz jasna..
Wpadłam po pracy na małe winko do koleżanki i teraz słabo działają paluszki :)
Lechiander [ Wardancer ]
I jeszcze wszyscy jesteśmy z centralnej Polski. Pewnie spod W-wy jeszcze. :-)) :-D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Do nauki ! :P
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Mam małego bzika na punkcie mojego szczeniaka, oto mój pulpit w pracy i w domu ;-))))
Lechiander [ Wardancer ]
Ucze się, uczę przeciez. :-))
Śliczny ten pulpit, ale pare skrótów bym jeszcze wyrzucił i tak. ;-)) :-P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Kargulena--> "Piwko naprzeciwko"? Pierwsze slysze. A na czym zabawa polegala, bo moze bylo, tylko pod inna nazwa gwarowa? :-))
Czeee!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
W morde! Prawie dziesiata rano, a tu wszyscy śpiom :-))
Tylko ja... tylko ja koniom grzywy plote! ;-)
Deser [ neurodeser ]
Dobry :)
Bo to wszystko już na urlopy poszło pewnie.
A mnie dowalili dopłatą do ogrzewania to i w piątek popracuję :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No prosze jakie szczesciarze. Ja to nawet w piatek przylaze do roboty. Zajecie mam a zbalaganilem dzien wczorajszy i balaganie wlasnie dzisiejszy :-))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam Smoki...
Obejrzałem sobie wczoraj film o chłopcu, który miał astmę i dostał czarny inhalator. Czyli Anakin Skywalker digimorfuje w Dartha Vadera :)
Nie powiem, całkiem ciekawy był :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jadę składać komody. I Kredens. I fotel do biurka. I się może piwa napiję.
Nara.
Deser [ neurodeser ]
Będzie nas "kocał" wieczorkiem :))))
ja kurna nie będę bo nie chciało się chodzić w domu w czapce i kufajce to teraz trza zbierać drobne za puszki i butelki :)))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Jeeeeny jestem załamana, mój kolega z biura też nie zna tej zabawy :-) Widać to była podwórkowa wyliczanka taka na przedmieściach mojego miasta, gdzie wcześniej mieszkałam ;-))
Lechu---> Sobie u siebie wyrzucaj ! :P
BTW Napisz jak Ci poszło ;-)
rothon --> Ty koniom a mnie zaplatała dzisiaj grzywę fryzjerka ;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No dobrze, a znacie zabawe w "Syfa"? Polegalo to na rzucaniu jakims bzdurnym przedmiotem (papier ze smietnika, ogryzek, obierek od kartofla, stary trep znaleziony na smietniku za szkola itd.). Trafiony stawal sie 'syfem' i byl nim, poki nie trafil przedmiotem kogos innego. Harcore'owa wersja tej zabawy trwala bez przerwy dlugie tygodnie i odbywala sie praktycznie wszedzie i wciaz. Znalem gosci, ktorzy popoludniami, po szkole, czaili sie na kolegow, zeby nastepnego rana w budzie nie zaczynac dnia od "bycia syfem" :-)) Najsmieszniejsze bylo, gdy starzy zastanawiali sie, po co ich dzieciak trzyma w pokoju ogryzek przytargany ze szkoly i nie daje go wywalic. Albo starego, smierdzacego trepa :-))
Gambit [ le Diable Blanc ]
rothon --> Znam oną zabawę. U nas w pewnym momencie przybrała formę "ucywilizowaną". Grało się w to jeno na przerwie przy pomocy piłki tenisowej. Inny problem, że pociągnięcie taką piłką, czasem się długo pamiętało. Ja tą zabawę pamiętam bardzo dobrze, bo kiedyś w trakcie takiej rundki złamałem sobie rękę (a było blisko zejścia).
Lechiander [ Wardancer ]
Cholera, Kosmos wyłaczyli. ;-))
A w ogole to jestem od rana na nogach i mało co spałem. :-)
tez mieliśmy syfa, ale inaczej się nazywało i inaczej troche to funcjonowalo. W sumie to aż wstyd teraz o tym pisac...
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
A ja nie znam :) U nas sie tylko po dzwonku szybko wstawało i pokazywało palcem krzycząc PAROL ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Palcem sie pokazywalo? To kazdy mogl pokazac kazdego. W sumie bez sensu ;-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zdziecinnieli
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Noa potem każdy każdego łupał ;) caą klasa podrywała się na równe nogi, z tym, że jak ty kogos pokazałeś to on ciebie juz nie mógł ;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Aaaaa...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pewnie jakiś drugoroczny, ten Noa :-]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*smieje sie*
Deser [ neurodeser ]
Ignorowałem zabawy bo wiecznie siedziałem z fajkami :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jako fachowiec od składanie mebli, mogę śmiało stwierdzić: firma Black&Red&White robi meble bardziej "user friendly" niż Forte. Forte mnie zamordowało, a BRW mnie zamęczyło :)
Nawet to piwo ledwo mi wchodzi...
Lechiander [ Wardancer ]
Z BRW mam mieszane wspomnienia. :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> Do Ciebie nic nie maiłem w związku z meczem. Zdrażnił mnie tylko koleś, ktory skopiował Twój tekst i dostawił mordę. To wszystko. :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
No problem.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Szybko się przed tym wolnym dniem upili ...
Lechiander [ Wardancer ]
Kto?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ci co nie piszą :-]
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ci państwo ;-)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
za dużo 'Ci' padło jak na ostatnie dwie minuty ;P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ci muszę przyznać rację :-)))
Lechiander [ Wardancer ]
To nie ja... ;-(
Deser [ neurodeser ]
Gnom podniósl oburzony wzrok z konta w którym drzemał
- Ale tupiom... jak te Smoki - mruknął :)
Chyba se łeb urwę od tego spania :)
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Piwska się opili na meczu i tak tuptają do łazienki jeden po drugim ;-)
Deser [ neurodeser ]
a gdzie to piwo ? :)))
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Już pooooszło !!! ;-) W try miga zresztą, ja załapałam się ino na jedno małe ;)
Deser [ neurodeser ]
Ja się tylko na sen po piwie załapałem :)
Nadrobi się zaraz :D
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Ty piwo a ja sen ? ;-) Jak my się w tej karczmie uzupełniamy ;-)
Dobranoc ;-)
Deser [ neurodeser ]
"chcesz już iść ? Jeszcze ranek nie tak blisko. Słowik to a nie skowronek się zrywa" :)))
No to ja na serwer ide straszyć :)
Nemeda [ Konsul ]
a ja tak krotko i na temat w trace
dobry dzien
a moze raczej dobry noc ?
Deser [ neurodeser ]
całkiem, całkiem :)
Nemeda [ Konsul ]
kolejna noc kolejny rs
ech ...
i znowu dzien nadszedl
Kargulena [ ostatnio bez ości ]
Nie ma jak to obudzić się z przeświadczeniem, że czas iść do pracy ;(
I ta miła myśl po chwili, że mam wolne ...;-)
Cześć smoki :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Pamietając aby dzień świety święcić, pozdrawiam wszystkich z roboty! Druga zmiana jest do ...khemkhem 22.30.
szogun Toruń [ Konsul ]
Yo, siema. Co tam?? Jak wam leci i co się nowego zdarzyło bo dłuuuuugo mnie u was niebyło.
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Witam! (krzyknął od progu, g'woli tradycji ;-) )
Czołem smoki :-)
Cóż, ostatnimi czasy prawie w ogóle nie zaglądam, ale niewątpliwie duchem jestem z Wami, jestem pamiętliwy, raz wchodząc do Karczmy już się z niej nie wyjdzie ;-)
Ogólnie to sporo się ostatnio u mnie dzieje, zdecydowanie więcej jest tych gorszych rzeczy niż lepszych, ale to chyba standard u wszystkich :-D
Niedługo też pozbywam się neta z chaty, ale nie ma stracha, na szczęście na wydziale mam swobodny i darmowy dostęp do pracowni informatycznej :-)
A dzisiaj wpadłem między innymi z dosć szczególnego powodu ("Teraz skupcie się psubraty bo ważniejsze padną daty"):
- mianowicie wczoraj minęły 4 LATA mojego bytowania na GOLu :-))))))))))))))))
Oj tak tak, 25.05.2001 to pamiętny dzień ;-)))))
No i co by się nie rozpisywać po prostu dziękuję całemu Towarzystwu za ten kawał czasu wyrwany z żywota, acz mile spędzony ;-)))
- a druga ważna data to 18.07.2001
Co to takiego? Tak, to już za niecałe dwa miesiące - 4 LATA istnienia "Karczmy pod Poetyckim Smokiem" ;-))))))
szogun Toruń [ Konsul ]
PELLAEON---> my się chyba nieznamy. Witam szogun jestem. Siedze też trochę w tej karczmi. Właściwie od samego zalogowania na GOL'u.
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Ano czołem, witam :-)
szogun Toruń [ Konsul ]
Jak to się stało że cię pominęli we wstępniaku??
Gilmar [ Easy Rider ]
Szogun -------> za karę.....??? Sto razy przeczytasz wstepniak... to Ci sie utrwali...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No moje gratulacje Pell! Malo juz jest takich dinozałróf na swiecie! :-))
A ja do pracki smigam. Malo tego, mam zajecie na minimum 10 godzin! A musze te robote wykonac w 6, no maks 7. A myslalem, ze sobie polatam z segregatorem i milo spedze dzionek :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
To ja założę następną :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]