Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]
Forum CM: Najlepsi zolnierze II WS
Zachecam do przeczytania -> https://www.obliczahistorii.pl/pelne.php?Art=12&Strona=1
RAJAN_CM [ Legionista ]
ciekawe ale za mało szczegółowe
Ketonur [ Pretorianin ]
Jak zwykle Wlosi zebrali najlepsze noty :) Czy byla jakakolwiek wojna, w ktorej na cos siwe przydali ? :) Pomijam oczywiscie historie starozytna, zreszta obecni Wlosi z Rzymianami nieiwele chyba maja wspolnego... poza czestymi odwolaniami ze strony tego natrodu oczywiscie :)
LooZ^ [ be free like a bird ]
Brakuje kategorii "fanatyczna nienawisc" ;)
Ketonur [ Pretorianin ]
To chyba charakteryzowalo kazda ze stron. Trudno kogos lubic, gdystrzela do Ciebie z karabinu :)
Chyba, ze to paintball
Wiggins [ SSiberian Tiger ]
Wyniki intuicyjne.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Ketonur - co chcesz, po ciężkich bojach pokonali Abisynię ;-)
LooZ^ [ be free like a bird ]
Czy ja wiem Ketonur, wiekszosc podkesla, ze Polacy palali taka nienawiscia, ze nie w glowie im bylo spokojne podejscie do wojny. Najczesciej mowi sie o tym przy dywizjonie 303 i Monte Cassino.
swietlo [ Canaille Carthagienne ]
zdaje się że Włosi mieli dzialne (w pełnym słowa tego znaczeniu) komando płetwonurków?!
Natomiast łatwo jest drzeć łacha z armii włoskiej - ale jak się zapoznać z jej sprzętem, struktórą organizacyjna, zaopatrzeniem, taktyką, sposobem ich wykorzystania przez sojuszników (niewdzięczne zadania) i brakiem przekonania do wojny przecietnego włocha (wojna zaborcza - po cholere to jedynie Musolini wiedział) - to kleski włoskie nabieraja innego wydzwięku
gro_oby [ Generaďż˝ ]
ale pod koniec wojny w afryce ponoc wlosi czesto wykazywali sie odwaga:) czy ktos wie cos na ten temat?:]
Sgt.Luke [ Konsul ]
Ponoć Włosi mieli bardzo dzielnych myśliwców i to na poziomie Polaków w wrześniu '39, tzn. choć czasami walka powietrzna z maszynami aliantów wydawała się szaleństwem ze strony Włoskich pilotów, oni wręcz brawurowo stawali do walki i mieli wielką wiarę w swoje możliwości jak i w swoje maszyny.
Sgt.Luke [ Konsul ]
Nie, tym razem nie robię sobie jaj z makaroniarzy, pisałem serio.
Wozu [ Panzerjäger Raider ]
Sgt.Luke -> Ale z tego co pamietam, wloskie lotnictwo mialo wielkie klopoty z pokonaniem Grekow. Dopiero interwencja Luftwaffe zakonczyla ta przeciagajaca sie sytuacje.
Sgt.Luke [ Konsul ]
Wozu --> my tu mówimy o dzielności i odwadze a nie o skuteczności ;)
Swoją drogą Sowieci też mieli problem z Finami, mimo że kilkakrotnie przewyższali ich liczebnie.
Glazo [ Konsul ]
Włosi mieli najlepszych pilotów samolotów torpedowych i nawet Niemcy sie u nich uczyli. Włoskie dywizje górskie i Bersaglieri też dawali rade.
Anoneem [ Melodramatic Fool ]
Jak już szukamy jasnych punktów makaroniarzy to zdaje się że w I WŚ strasznie skrwawili Austriaków. (aczkolwiek ja się nie znam :))
el f [ RONIN-SARMATA ]
A w "Cyrku Skalskiego" są opisane "walki" z Włochami wygladające mniej wiecej tak : Polak wchodzi na ogon Włocha i widzi jak jeszcze przed oddaniem strzału otwiera się owiewka i pilot włoski odważnie opuszcza samolot... pamietam że któremuś z naszych nie chcieli angole zaliczyć zestrzelenia bo... nie oddał żadnego strzału :-)
Kłosiu [ Senator ]
el f --> ale Saburo Sakai opisuje analogiczna sytuacje, w 42 roku usiadl swoim Zerem na ogonie P40 czy tez Airacobry, a pilot wyskoczyl, zanim oddal serie. Czy to znaczy ze amerykanie byli zlymi pilotami? Nie, po prostu mieli swiadomosc, ze ta walka jest juz przegrana, Airacobra nie miala szans na przezycie z Zeke na ogonie, i nie ryzykowali. Mysliwce wloskie od Spitfire dzielila w 43 roku pewnie podobna przepasc. Dla mnie reakcja jak najbardziej zrozumiala, tak samo jak opuszczanie wloskich czolgow przy pierwszym trafieniu... Przeciez te czolgi niszczyla _kazda_ bron ppanc aliantow!
maniak1988 [ Konsul ]
Sgt.Luke --> owszem mieli ogromną przewage ale to była walka w mocno ufortyfikowanym terenie, finowie mieli wtedy doskonałe warunki do obrony, a ruscy nie mogli wykorzystać odpowiednio czołgów na linii mannerheima
Lt Ursus [ Generaďż˝ ]
Z dostępnych mi danych wynika że w 1941 i 1942 włoscy piloci nieżle radzili sobie w Afryce i byli grożnym przeciwnikiem pomimo trochę prezestarzałego sprzętu (dwupłatowe myśliwce Fiat CR 32 i 42) walczyli często jak równy z równym z Hurricanami i Gladiatorami.Włoscy lotnicy byli naprawdę dobrze wyszkoleni tylko sprzęt i taktyka były niewystarczające ale to już nie wina pilotów.
Co do Włoskich płetwonurków to wykonali kilka brawurowych akcji i wykazali się całkiem dużą skutecznością a nawet rycerskością bo jak pamiętam był jakiś epizod gdy złapany nurek świadomie uprzedził Anglików o rychłej eksplozji miny i zdołali ewakuować załogę unuikając strat w ludziach.
Do chwili obecnej panuje przeświadczenie o słabości wojsk włoskich i rumuńskich pod Stalingradem. Jednak stawili oni tam niezwykle zacięty opór i do czasu przybycia czołgów Rosjanie nie mogli przełamać oporu włoskiej i rumuńskiej piechoty. Czołgi ich zgniotły bo w otwartym stepie nie mieli przeciw nim skutecznej broni. Błąd Niemców że nie wzmocnili sojuszników własnym bardziej efektywnym sprzętem.