KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Klub Filmu Ambitnego :D
Wydaje mi sie brakuje na GOLu tematu, w ktorym mozna by bylo podyskutowac na temat filmow z troche wyzszej półki, co nie znaczy zaraz ze jakis elitarnych:) Jak jest naprawde, zobaczymy po frekwencji w tym topicu:) I jeszcze tylko sprawa organizacyjna. Aby nie tworzyc co jeden film nowego wątku, wasze propozycje filmów proszę podawać w tym. Tytuly filmów o których zaczynacie dyskusje pogrubcie, ułatwi to wyszukiwanie. No i mile widziane oczywiscie jakies opisy, wrazenia i dluzsze wypowiedzi niz tylko podanie tytulu filmu:).
Moze zaczniemy od mojej propozycji. Eternal Sunshine Of The Spotless Mind to film, ktorego tytul przetlumaczony na polski jest chyba najgorszą strona. Polska wersja: Zakochany bez pamięci, co od razu przywodzi na mysl jakas glupia komedie romantyczna:) Sam bym tego filmu nawet nie obejrzal, wlasnie przez ten tytul. Z tego co wyczytalem w necie, nawet promocja skierowana byla do tych mniej wymagajacych widzow:)
Rzeczywiscie, film w niektórych momentach przypomina trochę komedię romantyczną, jednak po obejrzeniu calosci widac, ze tworcy postawili sobie poprzeczke znacznie wyzej. W telegraficznym skrocie scenariusz filmu:
"W klinice doktora Mierzwiaka (Tom Wilkinson) można poddać się zabiegowi usunięcia niepożądanych wspomnień byłej miłości. Z takiej usługi korzysta Clementine (Kate Winslet) pozbywając się z pamięciu obrazu Joela (Jim Carrey). Joel nie mogąc zapomnieć o ukochanej, decyduje sie na podobny krok. Niestety wraz z smutnymi wspomnieniami końca związku, musi usunąć z umysł najpiękniejsze chwile swojego życia." [z www.filmweb.pl]
Oczywiscie ten fragment to baaardzo splycony opis, tego co dzieje sie na ekranie. Dopiero po obejrzeniu całości mozemy przekonac sie jak rezyser misternie operuje roznymi watkami, stawia bohaterow w roznych, czesto trudnych, sytuacjach. Jest to opowiesc o trudnej milosci osob o odmiennych charakterach, ktorym przeznaczenie mimo wszystko nie pozwala na oddalenie się od siebie. Film przedstawia nam miłośc od strony, w ktorej teoretycznie nie ma szans przetrwac - bohaterowie sa znudzeni sobą, sa przedstawicielami zupelnie innych swiatow i odmiennych charakterow. Ukazuje nam równiez, ze prawdziwa milosc to sztuka wybaczania i kompromisu, a zapomnienie to niekoniecznie najprostsze wyjscie z sytuacji. To wlasnie bagaz wspomnien i doswiadczen, rowniez tych zlych, pozwala nam na przyszle zycie z druga osoba.
Nalezy rowniez wspomniec o wspanialych zdjeciach, zaskakującym montarzu i czasami naprawde dziwnym klimacie filmu. Ingerencja w mozgu glownego bohatera nie pozostaje bez wplywu na otoczenie, niektore szczegoly to naprawde mistrzostwo pomyslowosci.
Na uwage zasluguje rowniez glowny utwor z filmu, Beck - Everybody's Gotta Learn Sometimes, reszta nie spodobala mi sie tak bardzo, ale to wszystko kwestia gustu. Jeszcze pare suchych informacji:
Reżyseria Michel Gondry scenariusz Charlie Kaufman, Michel Gondry, Pierre Bismuth zdjęcia Ellen Kuras muzyka Jon Brion scenografia Dan Leigh (I), David Stein (V), Ron von Blomberg
Jim Carrey: Joel Barish
Kate Winslet: Clementine Kruczynski
Mam nadzieje ze w tym [wielkim:)] skrocie udalo mi sie choc troche przedstawic ten film tym ktorzy go nie ogladali:) Zapraszam do dyskusji i podawania wlasnych filmow.
sivuch [ Centurion ]
Oglądałem przedwczoraj bodajże "Mechaniczną pomarańcze" na Ale kino. Film dosyć ciekawy i nie znudził mnie od razu:). Ale nie wiem za bardzo o co chodziło Kubrickowi. Czy tylko a może aż, o to na ile można ingerować w życie ludzkie. Jeśli ktoś słyszał o tym filmie lub czytał coś o nim to chętnie usłyszę jakiś komentarz.
Mortan [ ]
Dla mnie ten Eternal cos tam cos tam to dno :-) albo ja jestem za głupi na ten film, albo on jest za głupi na mnie :)
Mechaniczna pomarancza jest o wiele lepsza, tylko ja mialem srednie odczucia co do wymowy filmu, ze wzgledu na moj swiatopoglad.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
Hoho, frekwencja, jak widze dopisuje. :)
Wlasnie leci w TV w cyklu "Kocham kino" kolejny produkcyjniak Larrego Clarka, o spaczonej
i nieodpaowiedzialnej amerykanskiej mlodziezy uprawiajacej seks bez zabezpieczen i bioracej narkotyki. Ale chociaż troche strzelali.
sivuch [ Centurion ]
A co powiecie na temat Metropolis Langa z 1927 roku? Dla mnie to poprostu matka wszystkich filmow s-f i nie tylko które ukazały sie póżniej. Wiele odniesien jest filmów obecnych do niego np 5 element. Film jest niesamowity i polecam go każdemu. I nie bojcie sie ze jest za stary czy coś. Gwarantuje dobre wrażenie.
Rezor [ Defibrylator ]
Kategoria ambitne filmy hm Zielona Mila i Między Słowami pasują do niej jak ulał.
Nazywam się 'Fan tych filmów'.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
Szczerze przyznam, ze widzialem dawno, z tego co pamietam, pomyslalem sobie, ze jeszcze w latach 60-tych moglo to robic wrazenie, ale teraz troszku smieszne sie wydaje... zestarzalo sie.
Podobnie Solaris Tarkowskiego, ale Odyseja Kosmiczna do dzis robi duze.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
Moj post to a propos Metropolis Fritza Langa był.
Coy2K [ Veteran ]
hmm...tylko, że każdy inaczej postrzega film ambitny... utarło się, że przeważnie jest to niskobudżetówka z nieznaną obsadą, ale przecież mianem filmu ambitnego możemy określić cokolwiek z dobrym scenariuszem i wyborną grą aktorską... dla mnie takim filmem jest choćby
Lot nad kukułczym gniazdem ale filmów tego pokroju możnaby wymieniać naprawde długo, arcydzieł filmowych jest dużo, choć może nie tak dobrych jak ten wymieniony przeze mnie, ale wszystko jest kwestią indywidualną...jeden lubi rybki, drugi akwarium ;)
Mortan [ ]
Coy własnie masz racje, ale ja uwazam inaczej, nawet komedie moga byc ambitne, chocby taki Snatch film genialny, ale gatunkowo komedia :) I co smieszniejsze producetem jest maz Madonny.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
A tam komedia, gdzie tak napisalI? :)
To tak samo jak pisza ze Lot nad kukulczym gniazdem "obyczajowy", choc obyczaje w szpitalu psychaitrycznym, na Czas Apoklaipsy "wojenny" chociaz wojna tam tylko w tle jest.
A jak Ci sie Snatch podobal, obejrzej koniecnzie wczesniejszy film Guya Rithciego - "Porachunki" ( org. "Lock, stock, and two smoking barrels" - absolutnie genialne, i troche lepsze niz Snatch, kory widizalem po "Porachunkach", wobec czego mnie rozczarowal.
Syxa [ Connecting people ]
tak czytam i nie widzę (no oprocz kilku tytułów) nic takiego "ambitnego"
Chcecie ambitnych tytułów?? Proszę bardzo - "Umarła klasa" Tadeusza Kantora- to dopiero ambitny film!!! Ale co mi po tym, że ambitny skoro ledwo przed niego przebrnęłam. Najlepsze jest to, że na zajęciach mogliby o nim gadać godzinami...
Dobre kino?
Jest tego trochę. Bardzo podobało mi się "Lśnienie" z Nickolsonem- jak się okazuje film sprzed wielu, wielu lat, bez efektów "specjalnych" może sprawić, że człowiek niemalże "robi w gacie"...
A "Przeminęło z wiatrem"? Panowie się zaśmieją pod nosem myśląc "heh, nostalgiczna wizja miłości w historycznym tle", ale uważam, że to klasyka i naprawdę świetny film, oczywiście film na miiarę czasów, w których go kręcono.
Trochę młodsze..? Zielona mila, Adwokat diabła, Cienista dolina, Miasto aniołów, Cube, i wiele wiele innych tytułów. To naprawdę dobre kino. Rewelacyjne. I jeśli "Umarłą klasę" Kantora uważamy za ambitne, za sztukę, to ja tam wolę te mniej ambitne, które wymieniłam, te które jako pierwsze nasuwają mi się na myśl, kiedy mnie pytają o dobre kino.
P.S. A to oczywiście malutka kropelka w morzu.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
A nie lepiej pisac o takich ambitnych, ktore sie nam podobaja ? Radocha ze strawienia i rozkminienia ambitnego filmu jest duzo wieksza, niz z obejrzenia najlepszego filmu akcji.
Syxa [ Connecting people ]
W takim razie zdefiniuj/ujcie co tzn. ambitny film? A może ambitny może znaczyć dla każdego coś innego? Czy jest definicja? Czy ta granica jest płynna?
Mortan [ ]
Imo jest płynna, dla niektorych przykałodow South Park to wulgarny serial, dla mnie wybitne dzieło, kotre tym co w sobie zawiera przebija niejedn "ambitny film"
MGR -- > Zalezy jak ambitny jest ten film :-) Jakos nie mam zamiaru ogladc awangardowego mlodego rezysera z Mongolii, ktory zorbil film o drzewie na gorce tyko dlateogo ze wg jakiegos debila recenzenta jest ambitny :).
Filmy Tarantino sa ambitne, mimo ze czesc z nich to tez komedie :)
Deepdelver [ Wielki Prestidigitator ]
Syxa --> IMO "ambitny film" to taki, który nie dostosowuje się do Twoich oczekiwań - nie nagina się do Ciebie, tylko Ciebie nagina do swojego przekazu, zmienia Cię czasem nawet wbrew twojej woli. Dlatego osobiście nie uważam ani filmów Ritchiego ani Tarantino (których zresztą uwielbiam) za kino ambitne - oni tworzą wyszlifowane elegancko filmy pod publikę, po których zostaje niewiele prócz garści "kultowych tekstów". A np. takiego Von Triera oglądam z bólem zębów, denerwuje mnie jego beznamiętna narracja ale film potem trawię tygodniami i chyba o to chodzi.
artrak [ Konsul ]
Może by to jakoś uporządkować, ---> omówić jeden film, a potem dalej , a nie jak przekupki na targu, każdy byle tylko wcisnąć swoje tytuły NIe pasuje tu klasyka (Metropolis) czy hollywodzka komercja (Zielona Mila)- film OK ale to nie kino ambitne. Autor wątku dobrze zaczął więc pociągnijmy to.
artrak [ Konsul ]
Odnośnie Carreya (szybko bo net w pracy do 8) : aktor niezły nie tylko śmieszek pokazałjuż sie w Telemaniaku niesłusznie odebranym jako komedia , dla mnie był to przerażający portret człowieka potrzebującego przyjaźni i bliskości drugiego człowieka i potrafiącego zrobić dla tego wszystko, podane to było w pseudo wesołej lukrowanej otoczce, ale głębsze dno było porażające
Kurdt [ Kocham Olkę ]
Carrey'a uwielbiem. Zarówno z 'Truman Show', 'Eternal Sunshine of Spotless Mind', 'Telemaniaka', jak i za 'Ace Ventura', który śmieszy mnie zawsze. :)
Sam 'Zakochany bez pamięci' (zaleciało mi to trochę 'Wirującym Seksem' :P) jest filmem nad zwyczaj dobrym. Uważam, że lepszy od bardziej reklamowanego i podobnego tematycznie 'Efektu Motyla'. Świetna gra Jima, scenariusz bardzo dobry. Lubię do niego wracać.
Ostatnio zaskoczył mnie 'Marzyciel'. Bardzo dobry obraz, świetna gra Johnny Depp'a (którego też cenię jako aktora), grenialny scenatriusz. I zmusza do przemyśleń. Co więcej - jest bardzo uniwersalny. Sprawdza się jako film na depresję (różne wesołe smaczki), film z dziewczyną (całość kręci się wogół love-story), jako dobre, ambitne kino (całość). No i oczywiście oskarowa muzyka naszego rodaka. Polecam. Obecnie jest już na DVD, poniżej link do zwiastunu.
Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]
Ja tam od "Marzyciela" wole "Marzycieli" z Evą Green, Bertolucciego. Dobry pornol osadzony w kontrkulturowym Paryżu '68.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Aha, dla zainteresowanych, dowiedzialem sie ze "Ethernal Sunshine Of The Spotless Mind", jest cytatem z XVIII-wiecznego angielskiego poety Alexandra Pope'a. [jak ktos ogladal ten film, to jest tam fajny tekst niezbyt rozgarnietej blondynki, ze powiedzial to Papież Aleksander :D :D].
Ktosik [ Pretorianin ]
Zakochanego bez pamieci niestety nie obejrzalem do konca. Powodow nie wyjawie :D
Alcar [ Centurion ]
No to ja dodam chociażby "Piknik pod wiszącą skałą". Obraz, który urzeka klimatem i Muzyką (musiałem to napisać z dużej litery), a możliwości jego interpretacji jest bardzo wiele i właściwie każda jest na swój sposób prawidłowa. "Piknik" to film przesycony symboliką i mistycyzmem. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Ktosik ---> A moze jednak powiesz co ci tak przeszkodzilo ten film obejrzec? :)
JihaaD [ Loża Szyderców ]
Salo
VisitorQ
Hundstage
Audition
check this out
Ktosik [ Pretorianin ]
KRIS_007 >>> Po prostu ogladalem ten film z dziewczyna w nocy i jakos tak nie zdazylismy dokonczyc :-)