Suhoj [ Fochmistrz ]
Kolega koledze złamał nos = policja czy może inaczej?
Kolega G wywabił podstępnie kolegę M z knajpy i pod pretekstem "pogadania o ważnych sprawach" zaprowadził gdzieś obok w bramę. Po czym bez większych wstępów wyjechał mu parę razy z główki. Kolega M na pewno by sobie z nim poradził, gdyby nie próbował go uspokoić, przez co został zaskoczony. Po 2 ciosach ze łba go zamroczyło i wtedy to już wiadomo... Złamany nos, szczęka całe szczęście cała ale z zawiasów wypadła.
I teraz pytanko... Policja czy może inaczej?
Kolega G kończy prawo, więc ja optuję za policją. Przestępstwo umyślne zdyskwalifikowałoby go z życia prawniczego na 6 do 10 lat (czyli miałby za 30-34 lata zanim by zaczął zarabiać). Uważam, że to najlepsze wyjście szczególnie, że nie jestem zwolennikiem przemocy. No i jeszcze tak wysyłać na siebie typów w kółko to bzdura...
Conroy [ Dwie Szopy ]
Nie widzę lepszego wyjścia niż policja.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
fajni prawnicy nam rosną :)
dobrze, że wyjeżdżam :P
Thebeściak [ Chor��y ]
Zaj... skur... jeb... w dup... az mu ch... do gardla pierd.... i sie zes.. ch.. je....
A na serio: rob co chcesz:)
N2 [ negroz ]
Thebeściak ->
poprosze o numer GG Twój, muszę Ci coś wyjaśnic odnośnie mojego posta w "prośbach i pytaniach do admina"
Suhoj -->
te znie widzę innego wyjścia tylko policja...
Gangsta_^ [ Latin Lover ]
Ocywiście, że nie wiem. :).
Zależy, co rozumieć przez pojęcie "kolega", zależy za co dostał. Ja osobiście tylko w wyjątkowej sytuacji podałbym kolegę na policję.
SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]
>>> Suhoj
To, że cymbał studiuje prawo, jeszcze nie znaczy, że ma szansę zostać prawnikiem. Jestem za Policją (i sądem) nie tylko dlatego, że to na dłużej uchroni nas nawet przed szansą zostania prawnikiem przez tego bandytę, ale dlatego, że po prostu tak to się powinno robić. Nasłanie na niego dresów, żeby go zmasakrowali w odwecie, to nie jest cywilizowana metoda.
Kompo [ bujaka jamajka ]
Zgłosić na policję.
Choć ja bym tak nie zrobił... Ale jak chcesz udupić gościa, no to jest najlepsze wyjście. :)
Api15 [ Konsul ]
kolega G ma fajnych kolegów
barejn [ Pretorianin ]
dzisiaj miało miejsce zdarzenie z podobnego zakresu. kolega A. szedł sobie do kolegi R i po drodze, słuchajac muzy na mp3 playerze został za3many w niewiadomym z powodu głosnej muzyli celu przez jakiegos cfaniaka. zanim kolega A zdazył sie zorientowac, na jego twarzy wyladowała potezna luta, czego wynikiem jest 7 szwow na wardze. kolega uciekł zachowujac zimna krew, zanim napastnik zdazył uderzyc po raz drugi. ch** mnie strzela jak słysze o takich rzeczach
EwUnIa_kR [ Legend ]
ja bym napewno nie zgłosiła na policję..szkoda nerwów i czasu..niestety..
oksza [ Senator ]
miałby za 30-34 lata zanim by zaczął zarabiać
spoko, zarabiać będzie zarabiał, najwyżej mniej.
Arczens [ Legend ]
Jakos nie wyobrazam sobie zeby kolega koledze zrobił cos takiego. Jesli zrobil, to znaczy, ze nie sa kolegami wiec policja to dobre rozwiazanie + sprawa o odszkodowanie.
iNfiNity! [ Senator ]
no chyba że koledze M się należało...
Maximus1 [ Konsul ]
potrzebna policja i tyle:P
bles [ Pretorianin ]
niech obetnie mu leb i nasra so szyi :)
Kuzi2 [ akaDoktor ]
jak zglosisz na policje bedziesz konfidentem i masz trudne zycie na "parafii", nie zrobisz nic wyjdziesz na frajera, naslesz typow- wyjdziesz na jeszcze wiekszego frajera no i zrobi sie mala "wojna gangow" . Najlepszym chyba wyjsciem jest zeby kolega M spotkal w podobnych warunkach kolege G i "jak Kuba Bogu tak Bog Kubie"... w pozniejszym terminie tez dostanie wpierdol od naslanych typow przez kolege G, ale zachowa "honor" a kolega G wyjdzie na frajera ;)
Dziekuje :)
Chacal [ ? ]
hehe jak to sie wygodnie wydaje wyroki z klawiatury...
moze zacznijmy od tego, czy koledze M się należało, czy nie ?
Dagger [ Legend ]
Łyżka dziegciu:
Jeśli będzie miał tyle do stracenia to postara się żeby to "zamorzyli" już w prokuraturze.
Poza tym sytuacje 1 na 1 są i tak zawsze ciężkie od strony dowodowej, szczególnie jeśli ofiara była po alkoholu.
Buczo. [ Bradypus variegatus ]
No ale za coś mu wpiepszył. Możesz powiedzieć o co poszło ? Bo tak bez powodu to nikt kolegi nie pobije.
Suhoj [ Fochmistrz ]
Kolega G to furiat. On sobie zawsze tłumaczy w bardzo pokrętny sposób wszystko co słyszy. Więc poszło o to, że kolega G wytłumaczył sobie jakiś text kolegi M w sposób dający mu prestekst do bójki.
A kolega M to strasznie dobry człowiek. W życiu nie dałby powodu, żeby mu zaje...ć.
Teraz to już i tak musztarda po obiedzie, bo zamiast zadzwonić od razu na poilicją, żeby zatrzymali G jeszcze jak był nawalony (najprawdopodobniej nakokszony). Wtedy sprawa byłaby prosta. A teraz po 3 dniach to już raczej dupa. Nie posłuchał się. Ale ja bym i tak zgłosił, nich chociaż wezwą G na przesłuchanie.
Vasago [ spamer ]
E tam. Moze byc ciekawie. Kolega zostanie sedzia i pewnego dnia stwierdzi "Sad uznaje oskarzonego winnym", po czym wstanie i skopie go na smierc.
Attyla [ Legend ]
Jeśli będą z tym związane jakieś koszty leczenia, to sprawę na policję, zbierać rachunki a podem do sądu cywilnego o odszkodowanie z deliktu. Jeżeli do tego jakieś utracone kożyści, to też trza by je było wycenić i wrzucić do żądań