qaq [ Martwy Junior ]
Kącik poetów
Tutaj możecie pochwalić się swoimi wierszami. Nie muszą być poważne, a nawet przeciwnie. Dawajcie coś śmiesznego (jeżeli macie).
qaq [ Martwy Junior ]
up
szogun Toruń [ Konsul ]
qaq---> sorki ale na GOL'u dużo poetów raczej nieznajdziesz. Załóż wątek bardziej sensowny.
qaq [ Martwy Junior ]
"bardziej sensowny" hehe.staram się pobudzić ludzi do myślenia
Mazio [ Mr.Offtopic ]
tak naprawdę chciałbym poczytać czy i co piszecie
dacie mi tę szansę?
moje coś:
trzy piwa jak trzy z sześciu strzałów w Sarajewie
ciężko jest żyć gdy w puszce dno widać
romantyzm to ciężkie schorzenie, nieuleczalna melancholia serca
sentymentalnie brzękam w szklankę
niektórzy patrzą i nie widzą, empaci w mordę!
nie czują sercem, osmotycznie wciągają nosem
przez rurkę ze studolarówki uczucia
lekko pokasłując wypluwają kolejne porcje trawy
wcale nie czując, że żyją
a ja spoglądam na was z uśmiechem
nie tonąc w skrajnościach próżnego targu kto lepszy
w ogóle nie interesuję się niczym konkretnym
po prostu przez skórę staram się poczuć kim jesteście
a uśmiech dzielę na czworo jak zarazę
dystans z jakim was teraz oglądam
jest podobny do tego, z jakim świat mi się przygląda
lubię żyć, ale nie umiem cieszyć się życiem
dzięki mnie wzrasta tylko spożycie...
szogun Toruń [ Konsul ]
po 1. Poetą trzeba się urodzić.
po 2. Nie to forum.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Skoro zalozyles ten watek to moze bys sie pierwszy pochawlil swoja tworczoscia??
Punks Not Dead [ niszczyć stereotypy ]
jak mogę kilka moich wkleić :P
Punks Not Dead [ niszczyć stereotypy ]
szogun Toruń -----> nieprawda :P pisać może każdy, bo większość wierszy jest amatorka.
(pomijam te pisane średniówką itp.)
qaq [ Martwy Junior ]
jestem jaki jestem
uczę się bo muszę
oddam diabłu duszę
kupię sobie kuszę
i pójdę do szkoły
potem zacznę strelać do krowy
będzie wielka jatka
i już czeka mnie kratka
ciąg dalszy nastąpi
PS.wymyśliłem to na poczekaniu, żeby nie było że cienkie
Mazio [ Mr.Offtopic ]
średniówką? :P
Wirtualne Mazio
Cyfrowe są moje potrzeby
Choć mam analogowe życie
Śnię tylko o gadżetach
Zerojedynkowy marzyciel
Na codzienności szkielecie
Rozpinam cudne tekstury
Przy wirtualnym kotlecie
Sampluję partytury
Z Pantonu kolory biorę
Skanerem tęczę łowię
W milionach barwy liczę
Z hiperbasem na głowie
Arterie miejskiej dżungli
Pulsują w moich uszach
I w rytmie mpetrójek
Po prostych się poruszam
Sortuję myśli własne
W baz danych katalogach
Kompilacji szukam uczuć
w internetowych blogach
Laserem niebo przetnę
Sięgając gwiazd cyfrowo
Mierząc w milisekundach
Wielką ideę sportową
Rozmieniam życie na bity
Znajdując sens istnienia
W niskopodłogowym autobusie
W możliwości zadzwonienia
Ścieśniając słowa do bólu
Esemesują nasze serca
W promocji za kilka groszy
Miłością w megahercach
Jedyne co mnie pociesza
W życiu mym cyfrowym
To, że poczęcia cud jeszcze
Pozostał analogowym...
teraz Wy!
Punks Not Dead [ niszczyć stereotypy ]
a ja napisałem fraszkę o moim kumplu, który jest podobny do kurczaka :P ktory lubi wychodzić na pole
Kogut, kura, dwa kurczaki
Arek wpadł na pomysł taki
Że na pole wyjść już trzeba
Gdyż to droga jest do nieba
A kto idzie nie żałuje
Bo fotruna dopisuje
qaq [ Martwy Junior ]
gdyby krowa latała to by na głowy srała:-)
szogun Toruń [ Konsul ]
PND---> niezłe
qaq [ Martwy Junior ]
krótkie haiku też może być
i kto powiedział że nikt nie będzie pisał:-)
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Ambitne ta wasza poezja :D
qaq [ Martwy Junior ]
Mazio - taki komputerowy wierszyk co?:-)
Punks Not Dead [ niszczyć stereotypy ]
ta poja fraszka zostala napisana na lekcji polskiego :P
qaq [ Martwy Junior ]
w szkole i takie fajne
Flyby [ Outsider ]
..Mój komputer to poeta
a kiedy se wiersze pisze
to monitor jest pijany
i drżączka ogarnia myszę..
..ma czkawkę klawiatura
procesor z natchnienia się dławi..
..aaa młotka ..młotka mi dajcieeee
on mnie z poezji wybawiii
qaq [ Martwy Junior ]
to też fajne
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Ostatnio przeczytałem taki:
Na górze róże,
na dole fiołki,
ssij pałe.
szogun Toruń [ Konsul ]
Punks Not Dead [ niszczyć stereotypy ]
Cainoor ------> ale rotl'n'lol
qaq [ Martwy Junior ]
mój komputer świruje
procesorami pluje
klawiatury latają wszędzie
nowy komputer kupić trzeba będzie
jakiś kabel mnie uderzył
głośnik z monitorem się zderzył
no... dobra pora się budzić
i pisaniem poezji się nie nudzić
qaq [ Martwy Junior ]
nikt nawet nie pochwali
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
heh... pamiętam kiedyś... chyba pod koniec wakacji poprosiłem Mazia o napisanie wiersza, a pół forum mi się zleciało z pomocą :P
Było śmiesznie :))
A tutaj już jeden wątek był niedawno o wierszach...tylko niestety po tym jak umieściłem swój wierszyk to zapadłą głucha cisza (a mógł się fajnie rozkręcić ten temat) :P
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Cóż dostałem jedną bardzo pozytywną opinie...
Mam nadzieje, że tym razem wątek się rozwinie.
------------------------------------------------------------------------
Leżę
I budzi sie On...
-Po co mi On?
Nie wiem...
Lecz znowu przyłapałem się, że myśli z Nim wymieniam.
Znowu odtwarzamy razem scenki z życia mego.
Coraz częsciej z Nim przebywam...
-Mam sie martwić?
Nie wiem...
Lecz On nie może byc zły.
Tyle razy pomagał mi, gdy innych nie było.
Chyba powinienem...
-Dziekuję.
[...]
-Nie ma za co.
"Schizofrenia" by Xaar :P
-----------------------------------------------------------------------
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
qaq ->może zamiast "procesorami pluje" to "procesami pluje"... win xp tak ma :P
gofer [ ]
"Ciągle"
Ciągle uparcie czegoś szukając
Chociaż jakby znalazłszy już wszystko
Ciągle niby wciąż za daleko
Chociaż czasem wydaje się blisko
Ciągle tracąc tę wiarę w ludzi
Chociaż wiary tej czasem za dużo
Ciągle myśli jak niebo są jasne
Chociaż i one czasem się chmurzą
Ciągle kończąc wszystko porażką
Chociaż kiedyś coś tam się uda
Ciągle w słowach tylko szczera prawda
Chociaż nieraz zagości obłuda
Ciągle wzorem do naśladowania
Chociaż skazany też na pogardę
Ciągle niby pośród przyjaciół
Chociaż samotny…tak naprawdę
"Do P*********"
Nikt z was przenigdy tego jak ja nie zrozumie
Że można być samotnym, chociaż wciąż jest się w tłumie
Gardzę wami, bo jesteście jak na wietrze liście
I będziecie nimi, tak jak jesteście i byliście
Na Boga, czemu ja muszę mieszkać w waszym świecie?!
Żyjąc waszym tempem i w sposób jaki chcecie
Nie mogę bez was żyć, chociaż się wami brzydzę
Kocham was, ale i jednocześnie nienawidzę
"***"
emocjonalni ekshibicjoniści
ci z sumieniem czyściutkim
niewolnicy zawiści
ci, panacea na smutki
ci których nic nie obchodzi
i bez żadnych zasad szczury
ci których znam kilka godzin
ja na was patrzę z góry
intencja wasza czysta
bez winy tacy sami
tylko ja egoista
tylko ja ponad wami
PS
*rumieni się i chowa za Maziem* :)))
Yo5H [ spammajster ]
fajne:)
aliment [ KoTOR fan ]
No trudno, pod ostrzal (chociaz i ak nikomu nie bedzie sie chcialo czytac:P)
Lustrem rzeczywistości, obrazem przeszłości,
Ignorując prawdę i innych podania,
Samozwańczy Ten Jedyny twarz swoją nazywa.
Ten, który nie zna słów takich jak zdrada,
Nie potrafi być szczerym nawet wobec siebie,
Udaje, że nie słyszy od innych formy takiej jak rada,
I jest codziennie Panem we własnym niebie.
Nic tu po takim, który wśród szarości,
Niebezpiecznie we własnym mniemaniu się wyróżnia,
Nikt Go nie przywróci do rzeczywistości,
Aż do śmierci niedoczekanej, trwać będzie duszy Jego kuźnia.
Ignorując innych, a jednak nimi żyjąc,
Tworząc siebie z obcych ludzi,
Wiecznie czystą podłogę wciąż na nowo myjąc,
Swoje skalane ciało czystością brudzi.
Wszystko już posiadł, choć nic nie potrzebuje,
Nikt Mu nie dorówna, a każdy Mu służy,
Wybudował zamek i drugi już buduje,
Według Jego proroctwa, żadnego nikt nie zburzy.
Mądry ponad wszystkich, wszechmocna osoba,
A jednak istnieje coś, czego nie posiada,
Dotarły do Niego hiobowe te słowa,
I dalej do stołu samotnie zasiada.
W zamku swoim, jednym już z trzynastu,
Stoi od zawsze drewniany tron,
Dziedzic uwolni świat od balastu,
I szykować się będzie Jedynego zgon.
Lecz dziedzica nie ma, co by czekał aż On zaśnie,
Co by spał przez noc i budził się nad ranem,
Każdy myśli, że o nim mowa właśnie,
A tymczasem nikomu nie jest to pisane.
Nikt Go nie zdoła pokonać ostatecznie,
Nie usłyszymy na pogrzebie Jego dzwonów,
Bo będzie On żył na tym świecie wiecznie,
Pozostając przyczyną wielu ludzkich zgonów.
Posiadając wyznawców i poznawców swoich grono.
Spogląda, jak Jego tajemnice są zgłębiane.
Tak naprawdę to nie On lecz Ono,
To uczucie - a z nim kolejne serce złamane
--------------------------------------------------------
Karą jest
Być pozbawionym zmysłów
Jakiegokolwiek zmysłu.
Nie słyszeć świergotu ptaków,
Nie słyszeć szumu drzew,
Nie słyszeć siebie samego.
Nie słyszeć wojny i krzyku,
Bólu i cierpienia,
Nic nie słyszeć – karą jest.
Nie widzieć innych ludzi,
Nie widzieć barw,
Nie widzieć blasku słońca,
Nie widzieć siebie samego.
Nie widzieć krwi i trupów,
Nie widzieć bezsensu i zbrodni
Bólu i cierpienia.
Nic nie widzieć – karą jest.
Nie wyczuwać zapachu kwiatów,
Kawy czy herbaty,
Nie wyczuwać zapachu trawy,
Morza czy wiatru,
Nie wyczuwać zapachu samego siebie,
Dymu i smogu,
Zapachu śmierci i spalenizny,
Nic nie wyczuwać – karą jest.
Niemożność posmakowania czegokolwiek,
Ograniczenie poznania,
Niemożność posmakowania siebie,
Smaku porażki, nieszczęścia,
Destrukcji i goryczy,
Brak zmysłu smaku – karą jest.
Niemożność poczucia dotyku,
Jakiejkolwiek materii,
Niemożność dotyku – karą jest.
Niemożność niczego – niczym już nie jest.
----------------------------------------
Niech przeklęty będzie ten,
Który karze nas i się bawi nami.
Niech ktoś coś zrobi,
Nie siedźmy bezczynnie!
Nie da się nic zrobić temu, który zadrwił sobie z nas nie raz.
Nie da się go powstrzymać,
Będzie czynił swoje
I nikt mu nie przeszkodzi.
To los, którego zamiary niezbadane
-------------------------------------------
Być samotnym – samotnym wszędzie
Być samotnym, być nikim;
Być samotnym, pozbawionym wszystkiego;
Być samotnym, opuszczonym przez Boga;
Być samotnym, zniszczonym;
Być samotnym, niepełnym;
Być samotnym, skrzywdzonym, a jednak niesprawiedliwym;
Być samotnym – samotnym wszędzie
Flyby [ Outsider ]
..hen..tam z góry, gofer patrzy
i moją małością się raczy..
cały strasznie się zasapał
nim na wyżyny się wdrapał..
..on nad nami wiersze tworzy
i nas swa wielkością trwoży..
..co to będzie? ..któż to zgadnie?
..gdy nam na głowy spadnie ?! :)
gofer [ ]
Flyby - > rotfl
Flyby [ Outsider ]
..ale wiersze dobre gofer
gofer [ ]
Flyby - > to specjalnie dla Ciebie wiersz "Do P********* (Mazio Remix)"
Żaden z was tego nie zrozumie
Można być samotnym, a jednak wciąż w tłumie
Gardzę wami boście jak liście
wiatrem wciąż targani - będziecie i byliście
Na Boga, czemu muszę mieszkać w waszym nędznym świecie?!
Żyjąc waszym tempem i w sposób jaki chcecie
Nie mogę bez was żyć i choć się wami brzydzę
Kocham was... i kurwa nienawidzę!
*śmieje się*
Flyby [ Outsider ]
oki - gofer.. :) doceniam i dziękuję..
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Napisany dzisiaj na polskim, przy okazji omawiania poezji Tetmajera :)
"Co autor na myśli miał..."
Kogo to kurna obchodzi
Co autor na myśli miał?
Każdy teraz w łeb się zachodzi
Czy może on jakieś drugi brał?
Albo wewnętrzna nastała w nim przemian,
Gdy po pijaku swe filozofie zaczynał głosić:
-Dlaczego wódka zawsze kończy się z rana?!?
I na nowy jego wierszyk miało się zanosić
A może zawód miłosny sprawił to wszystko?
Bo gdy zobaczył swą ukochaną w jego objęciach wesołą
Nerwy puściły i dorwał stylisko...
Zarąbał parę - aż krew trysnęła wkoło.
Przyczyną poematu myśli samobójcze mogły też być
Bo dziewczyna, bo wódka, bo dealer gdzieś znikł
Bo na tym świecie nie da się żyć
I sens istnienia powoli mu nikł.
Więc siedzę teraz w szkole opisując ten wiersz
Gdyż taki właśnie pomysł był mój
I męcz się teraz człowieku, męcz
Bo cham ten drobnego wyjaśnienia nie zamieścił za... nic
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
drugi=dragi oczywiscie...jak już spolszczać to do końca :)
:Serafin: [ Neutralny Dobry ]
qaq---> sorki ale na GOL'u dużo poetów raczej nie znajdziesz.
Buehehe nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz :D
:Serafin: [ Neutralny Dobry ]
Załamany, opuszczony...
zamknety w sobie...
Widzę swiat zamblony,
pokazuję go Tobie
Nie ma już szansy
nie ma juz radosci
wyleciały z rekawa asy
a ciało... same kości...
Podejdź no do drzewa
tego osikowego
na niebie biała mewa...
Serafin... nie ma już jego...
Wierszyk by ja gdy zalapalem mega doła :P
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Jak już się pisze wiersz to można by zadbać o ortografię - czyta się o wiele łatwiej i przyjemniej :)
i UP przy okazji :P
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Może nie taki długi, ale pisałem na komórce w nocy...:D
Czuje, że pochlania mnie mrok i pustka.
Cały czas, czarna, długa i zimna droga.
Droga ku szczęsciu wiedzie przez cierpienie.
Przez więzienie samotności i pustę ciszy.
Jedyne co dobre w tym życiu... - to ja.
Guderianka [ Konsul ]
napisałam w 1999 rokugdy poznałam mojego późniejszego ex meza
rozrzucił korale..
perły czarnosine,
jestem wśród nich
prawdziwym wyjątkiem.
Biel wokół mnie
fałszywa ułuda
bog zerwał łancuszek
to czas na prze-życie
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Kapitam KloSs -> ja większość swoich wierszyków pisze na komie ok 23-02 w nocy :)
Guderianka -> ładny...ale prawde mówiąc to nie bardzo go rozumiem -może jestem za młody :)
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Ale sam mój wierszyk to lipa?
Guderianka [ Konsul ]
kapitan kloss- nie lipa. po prostu pisałes o czyms oczywistym
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Nie lipa. Jak już piszesz i Tobie się podoba to pisz dalej -dla siebie właśnie. Mi coś takiego zawsze pomaga.
Strasznie egoistyczna końcówka -co nie znaczy, że zła :)
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Z takich oczywistych wierszyków napisałem np. ten:
Podazam za Toba,
lecz swiadomie gubie slady.
Spogladam na Ciebie
i zaciskam jednoczesnie oczy.
Dotykam Cie,
starajac sie nie myslec.
Pragne Cie,
jednak odpycham od siebie.
Kocham Cie
i nienawidze
...siebie
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Xaar - napisałeś to po rozstaniu z dziewczyną?
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
sorki za brak polskich fontów ale kopiowałem z deviantarta.
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
nie, sytuacja była troszkę bardziej skomplikowana.
Po pierwsze ona była zajęta od momentu kiedy ją poznałęm (i od razu się w niej zauroczyłem)... pozniej byly 2 wspolne wyjazdy (bez niego)...spotkania itp. i po hmm... jakichś 8 miesiącach się chyba zakochałem. I kiedy zdałem sobie z tego sprawę, postanowiłem to skończyć bo taki związek nie miał sensu i bym się nim kiedyś wykończył. I po cichu zacząłem się od niej oddalać (męcząc się przy tym strasznie)... tylko, że ona, jak to każda dziewczyna, wyczuła to.
Sytuacja ciągle się rozwija (wierszyk napisałem jakoś na początku kwietnia).
No i się rozpisałem :P
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Jakieś Love Story :D Jednak współczuje... Moge wiedzieć w jakim jesteś wieku?
EwUnIa_kR [ Legend ]
skoro już istnieje taki watek..postanawiamy się do niego wpisać..
spoglądam w przeszłość
nie chcę tego co było...
spoglądam w przyszłość
nie chcę tego co będzie...
szukam twarzy
nie chcę tego co widzę...
szukam siebie
nie mogę znaleźć....
patrząc na świat poprzez krzyk strachu
modlę się o jutro..
rozpoznając ból swego istnienia
myślę..nie chcę..nie chcę...chcę?
pajęczyna rozpaczy zaciska się wokół mnie
walczę...walczę...próbuję...
twarze...twarze...roztańczone...
tańczą..tańczą..błaznów opętańczy taniec
oszukując królów spragnionych rozrywki
kielich do którego spływa makijaż....
trucizna prawdy dla uważnych oczu
chcesz widzieć?...nie chcesz...wzrok swój opuszczasz....
krzyk
płacz
wymalowany uśmiech na twarzy błazna.
p.s. zaczynając od pierwszego wersu : ewunia-hellmaker w pijackim widzie:)
Flyby [ Outsider ]
..ooo.. jak się zakochałem
od czubka głowy po stopy,
nic, tylko wiersze pisałem..
jeść nawet nie miałem ochoty,
..jeżeli chodzi o nią..
to czytać ich nie chciała,
stała sobie cichutko..
w bluszcze spowita cała,
..i choćbym dalej sie starał..
to żadnym nie mógłbym,
pochwalić się wynikiem..
no bo ta moja miła była,
całkiem udanym pomnikiem.. :)
qaq [ Martwy Junior ]
ooo... widzę że wątek się rozwinął(a przeczytajcie 3 post:-)
qaq [ Martwy Junior ]
gdyby było tak jak jest
kiedy będzie to jak dzisiaj
i gdy nasz kraj przyjął chrzest
i pierwsza komunia Zdzisia
dzisiaj jest jak polski rząd
Giertych w państwie rządzi
mózg Leppera ma już trąd
a Kaczyński trądzik
religia to już nie władza
nikt już jej nie słucha
a polski rząd się nagradza
chociaż władza krucha
Sandro [ METALLICA ]
Ja co prawda poezji nie tworze, ale nie moge sie oprzec pokusie wrzucenia tego:
1. Jakże imperialistom współczuję
Tym z całego świata i z Ameryki
Tolerować muszą wyzyskiwaczy wybryki.
Wyzyskiwani w dzień i w nocy
Przez sępi ród kapitalistów.
Nie mogą wyjść z morza niemocy
Nie stać ich nawet na dentystów.
Pojeni co dzień coca-colą
i dobrobytu obietnicami
Swój kraj ponad socjalizm wolą
Choć to socjalizm jest ze stali.
2. Jakże inaczej na tle tym szarym
przedstawia się nasza rzeczywistość.
Nam wszystkim nie brakuje wiary,
w nową, lepszą, świetlaną przyszłość.
Tak wielcy są nasi wodzowie,
tak wiele fabryk budujemy
tak wiele jest na naszej głowie
lecz w pracy swej nie ustajemy.
Tak dumni z siebie być możemy!
qaq [ Martwy Junior ]
fajne:-)
gofer [ ]
Xaar - > na Deviantarcie mozna publikowac wiersze?
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Kapitan KloSs ->wiem, pokręcone to jak cholera :) ja 18; ona 19.
Ewunia -> muszę kiedyś sprubować popisać po jakimś dobrym winku -ciekawe rzeczy z tego wychodzą :P
Flyby ->hahaha, świetne :DD
qaq -> dobrze, że założyłeś ten wątek, pewnie wyjdzie z tego coś cyklicznego - tylko na Boga nie kolejna karczma :)
gofer ->no jasne. Tam można publikować prawie wszystko... zdjęcia, rysunki ręczne, wszelkie prace zrobione na kompie (3d, tapety, animacje...), wiersze, proze i wiele innych, a wszystko za darmo :)
qaq [ Martwy Junior ]
a może by tak pisać opowiadania
EwUnIa_kR [ Legend ]
xaar --> przyjmuję to jako komplement dla tego co skleciliśmy;)
qaq [ Martwy Junior ]
"Zdradzona"
Kiedyś byłam szczęśliwa
bo z chłopakiem mym chodziłam
teraz jestem nieszczęśliwa
bo go inna uwodziła
Teraz inną masz
a ja ci dałam w twarz
teraz leżysz w szpitalu
po weselu i po balu.
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Ewunia -> no ba, pewnie, że komplement :)
qaq ->myśle, że dla opowiadań można by założyć oddzielny wątek bo zrobi się straszny bałagan (i tak już jest :P)...albo ewentualnie w kolejnej części zmienić tytuł :)
Ktoś jest w ogóle zainteresowany kontynuacją tego wątku?
qaq [ Martwy Junior ]
ja tak, ale trzeba na początku rozszerzyć listę piszących, bo samych wiersz nie będzie zbyt dużo
EwUnIa_kR [ Legend ]
<--- qaq
:D
EwUnIa_kR [ Legend ]
napiszę coś może później;)
qaq [ Martwy Junior ]
a czemu? teraz napisz!
EwUnIa_kR [ Legend ]
nie mam teraz czasu;)
staram się pracować;)
qaq [ Martwy Junior ]
może być tandetny i wymyślony "na szybko" ale spróbuj!
Flyby [ Outsider ]
..ten poeta, co "zza stołu"
w imieniny wierszem wali..
co wychwala pod niebiosy,
za to że mu wódki dali..
..a jeszcze kiedy doda,
jak kocha ciocię Rózię..
to nawet ona sama
z wzruszenia rozdziawi buzię..
..a gdyby kto się pytał,
po co te rymy ćwiczę..
powiem - po imieninach,
teraz na stypę liczę..
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Łoooo matkoooo *lapie sie za glowe*
qaq [ Martwy Junior ]
w sumie fajne
bialy kot [ Generaďż˝ ]
Poezja :D Jestem najgorszym poeta swiata :) 2 krotkie dowody:
1. Z przeslaniem
"Kocham Cie"
Kocham Cie, bo masz:
Platynowa panewke,
Papierow konewke,
Kauczukowa nalewke,
I m a s t u r b a t o r a ...
2. Bez
"K*j z tytulem"
Ty wiesz.
Ty tez.
I ty wiesz.
Jeżozwierz.
qaq [ Martwy Junior ]
naprawdę cudowne. arcydzieło. napisz poemat:)
EwUnIa_kR [ Legend ]
ok....sam chciałeś.
puste łóżko..wciąż pachnie..zapachem twych myśli..
konwalie w wazonie oddechem ruszone..
na ścianach w błękicie obrazów tysiące..
wróć..bez ciebie ciąg dalszy nie nastąpi...
qaq [ Martwy Junior ]
a to coś o nowych STar Wars
obi-wan
waży 1 gram
darth vader to
i trzeba zabić go
skaywalker anakin jest
to nie był dobry gest
on wszystkich zdradził
nawet obi-wan na to nie poradził
nie wie że w 6 części zamieni się w proch i pył
i będzie w ziemi gnił
a chodził w czarnej masce
nie wiedział że żyje dzięki swojego syna łasce
a gdyby tak się nie stało
to ludzi by zostało mało
same stwory by teraz żyły
i w barach sobie Tyskie piły
idżcie teraz do kin
a ty Darth Vader-giń
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Xaar(MArek) -=- Heh też lubie strasze dziewczyny :P
To wczoraj namazałem na komie o 3 w nocy...
Znów to czuje, jest to dziwne, bolesne, straszne i mroczne.
Dziwne to uczucie, bo mając ciebie mam wszystko...
Lecz nie mam nic!
Myślę, że mam życie, chwila...
Miałem...teraz zostało mi po nim tylko opakowanie.
Chyba ktoś mi je skradł, więc do kompletu oddam te opakowanie.
gofer [ ]
jak komuś się nudzi, to niech skomentuje to co już zamieściłem tutaj - na deviantarcie
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Kapitan K -> starsze, młodsze...nieważne. Teraz mam wspaniałą przyjaciółkę o rok młodszą (zapytam się jej, może pozwoli na umieszczenie tu jej wierszyków). Zależy od psychiki danej osoby...tylko z nielicznymi potrafię się dogadac :)
A wierszyk jest świetny, naprawdę!!! ...tylko powinno być chyba "...to opakowanie" :)
gofer ->wierszyków nie skomentowałem...dałem tylko devious commenta :)
EwUnIa_kR [ Legend ]
ONA
a ja słucham disko polo
z koleżanką moją olą
różowiutką mam sukienkę
a mój chłopak ma beemkę
i upijam się kampari
no bo nieźle w głowę wali
przyjaciółki mnie kochają
kosmetyków pożyczają
się poruszam jak modelka
ciagle w buzi mam cukierka
bo to git jest,kul i trendi
bravo girl wciąż o tym bębni
jestem mistrzem uwodzenia
nikt nie powie: do widzenia
komóreczka ciągle dzwoni
stado panów za mną goni
gdzie nie pójdę-komplementy
takie w sobie mam talenty
umiem chodzić na obcasach
bo ja jestem pierwsza klasa!
moje włosy blond tlenione
trwałą modnie pokręcone
a na ustach błyszczyk drogi
mam tez bardzo długie nogi
akrylowe tipsy noszę
intelektem wszystkich koszę
a w sobotę zawsze disko
bo manieczki bardzo blisko
tańczę w klatce bo potrafię
zawsze kogoś na to złapię
też się uczę angielskiego
by powiedzieć "yes kolego"
taka jestem-chcesz mnie znać?
ja ci dużo moge dać
jeśli masz styl,fryz i wymów
to pasujesz do tych rymów
chętnie z tobą się ustawię
mym dowcipem cię zabawię
no to wszystko na ten temat
ale piękny hmmm..poemat.
a teraz idę się poturlać;D:D:D
Flyby [ Outsider ]
..aaahh..na wiosnę..fruwają
jak motylki,
okrutnie wdzięczne dziewczynki..
kolorowe..te..skrzydełka mają,
czy stoją czy się schylają..
chociaż wpadają w oko,
to lubią siadać wysoko..
..nie wytrzymam, siatkę
sobie kupię..tak..złapię,
z skrzydełek obłupię..
..potem w zeszycie zasuszę,
bo w szkole najlepszy być muszę..
akhkharu [ Konsul ]
heh... to może i ja cosik wkleję... ale nie nazwał bym tego wierszami... po prostu, takie teksty napisane pod wpływem chwili...
-----------------------------------------------------------------------------
My Love
Być może słowa me są puste...
Lecz pełno w nich nadziei, tęsknoty, pragnienia
Aby w miłości zatracić się
Do istoty tak cudownej
Jak ty jesteś ma kochana.
Być może słowa me są puste...
Lecz pełno w nich lęku, strachu, bólu
Który zrodził się w mym sercu
W chwili, gdy odrzuciłaś je...
Lecz nawet to nie zabiło uczucia, które w nim skrywa się.
Być może słowa me nic nie znaczą dla ciebie
Są jedynie echem twych wyobrażeń
O uczuciu, którym darze ciebie.
Uczuciu, co zrodziło się i dojrzewało
Od chwili, gdy ujrzałem cię.
Zawsze myślałem, że sam żyć chce
Lecz teraz wszystko zmieniło się
Zabrałaś mnie do wrót swego raju
I teraz wracać nie mam zamiaru.
Jestem zahipnotyzowany widokiem twym
I z transu nie zdoła mnie wyrwać nikt.
Dotyk twój niczym szum letniego deszczu
Wywołuje burze w moim sercu.
Twe oblicze jak blask zimowego księżyca
Rozświetla mroki mego życia
Gdy patrzę w głębokie oczy twe
Coś w mojej duszy tworzy się
Coś wspaniałego, niesamowitego, co ludzka
Mowa wyrazić nie zdoła
Lecz umysł zrozumieć stara się, to
Czego wyjaśnić nie da się.
I chociaż czuje... sam nie wiem gdzie
Że jesteś w swym pięknie niczym kwiat
Przepiękny, co go skrywa pokrywa szklana
Która nieubłagana dostępu zabrania (skrywa???)
Do twego serca i zrozumienia, iż
Słowa te, które tak bardzo wykrzyczeć chcę, to: „Kocham Cię”.
-----------------------------------------------------------------------------
Losu koleje
Jestem panem swego losu.
Jestem panem swego życia.
Jestem panem swego przeznaczenia.
Jestem panem samego siebie.
Ty posiadasz jednak dar,
tak subtelny, nieuchwytny,
niczym czar, którego odbić nie potrafię.
Nic już nie jest takie, jakie znałem...
Jesteś panią mego losu.
Jesteś panią mego życia.
Jesteś panią mego przeznaczenia.
Jesteś panią mnie samego.
-----------------------------------------------------------------------------
JA
Serce
samotna wyspa pośród morza smutku.
Atakują ją wściekle fale,
chcące zatopić tą łupinę tęsknego uczucia.
Ona jednak nie poddaje się i trwa.
Trwa w bólu i cierpieniu wykraczającym poza granice wytrzymałości.
Umysł
kolebka szaleństwa w otaczającej normalności świata.
Nie dopuszcza do siebie prawdy,
tkwiąc w świecie złudzeń i marzeń.
Bez tego jednak życie możliwe by nie było.
Gdyż świat, mimo iż normalny, szalony jest.
Ciało
skorupa ograniczająca możliwości wyboru.
Pancerz, który broni, ale jednocześnie więzi.
Jest kotwicą tego świata powstrzymującą przed rozpadem.
Tak kruche i wytrzymałe zarazem,
lecz bez niego nie było by nic.
Ja
Samotny byt pośród miliona bytów.
Troskliwie omijany przez to, na co czeka.
Poszukując szczęścia cieszy się nieszczęściem.
Wytrwale tkwiąc w chaosu pustce.
Ja... nikt.
-----------------------------------------------------------------------------
***
Czym jest czas?
Strażnikiem porządku naszego życia?
Nauczycielem ukazującym nam nasze błędy?
Kręgiem życia, który zatacza pętlę w okuł każdego z nas?
Jedno jest pewne.
Czas, im dłużej istniejemy na tym świecie
coraz szybciej ucieka.
Już minęły dni, które trwały jak lata, a lata jak wieki.
Teraz trwa szaleńczy bieg ku śmierci.
A gdy nadejdzie już ta chwila,
czas w swym ostatnim akcie okrucieństwa
ukaże nam całe nasze życie
i szyderczo zaśmieje się w twarz:
„patrz, ile straconych okazji, niewykorzystanych sytuacji, zmarnowanego CZASU!!!”
I nawet, gdy nasze życie było szczęśliwe
To w tym momencie zrozumiemy jak bardzo byliśmy w błędzie.
Jednak na zmiany będzie już za późno.
Bo gdy czas się kończy... zaczyna się śmierć.
-----------------------------------------------------------------------------
Czas
Siedzimy 2 godziny,
jakże to niewiele
w porównaniu z całym życiem
w którym musiałem żyć bez ciebie.
-----------------------------------------------------------------------------
Smutek
Z nikąd pomocy, z nikąd ratunku
Siedzę pogrążony w smutku.
Gdy widzę ciebie mój smutek znika
Lecz jakże krótkotrwała jest ta chwila.
-----------------------------------------------------------------------------
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
<---- akhkharu
Flyby ----> hahaha...wspaniałe ;)
Flyby [ Outsider ]
..stoję tutaj sobie..nie?
no bo muszę..
a dlaczego, wiecie?
..bo mam pustą duszę..
serce mi ukradła..
taka mała, ruda..
teraz z nim wyprawia,
przeokropne cuda..
i wciąż je..na tym,
no na biuście nosi..
a jak nikt nie widzi,
to nawet miętosi..
powiedzcie jej proszę,
żeby mi oddała..
bo się ze mnie śmieje,
nasza klasa cała..
Filipeusz [ Konsul ]
Mam szklanke, koleżanke i firankę
podoba wam się??
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Flyby -> nie moge wyjść z podziwu z tego co piszesz! Genialne :)
Filipeusz -> jak na wiersz pisany przez 11 min to prawdę mówiąc taki sobie :P
Flyby [ Outsider ]
..Filipeusz..dobre..tyle że "koncentrat" :) ..pozwól że "rozpiszę" go:
..kupiłem nową firankę,
zaprosiłem koleżankę..
bejbi-mówię-jak zostaniesz,
to dla ciebie zeżrę szklankę..
ale tam..szklanka cała
a ona i tak została..
Yo5H [ spammajster ]
Wizje (hamletowy follow-up:)
Życie jest więzieniem -
Dla duszy bez marzeń
Reszta jest milczeniem.
Patrz, coś Ci pokażę:
Zdaje mi się, że widzę... światło
Nie pytaj – to tajne
Przed oczyma duszy mojej.
A było tak fajnie...
Nic się nie psuje w państwie polskim
Ład i porządek wszelaki nastał,
Nawet biedny chłopiec z książką
Uczciwych drechów pod klatką zastał.
Brnę tym tunelem w stronę żarówki
Widzę przeszłość, przyszłość i dalej
Wiem już wszystko - aniołki piszczą:
Marzyć albo nie żyć Michale
Ostatnio na ziemi wysyp filozofów
Każdemu z nich śni się, że rządzić potrafi rzetelnie
Na kolorowe przyjęcia zapraszają do okopów
Wiesz, na nich w piekle szykują już patelnie.
Świat wyszedł z orbit.
Nie wierzę w to, co widzę -
Czy ja umieram?
„Biedny Michał!” Jak zza ściany słyszę
Budzę się...nie, to nie sen -
W marzenia z kartki wpadłem
To taka moja szaleńcza metoda.
- Co piszę, pytasz? – Słowa, słowa, słowa...
Proszę o ocenę :)
gofer [ ]
to może coś w stylu mojej twórczości lekcyjnej?
Gdyby kózka nie skakała
Cyganeczko moja mała
Za oknem jest maj zielony
Rozdziobią nas kruki, wrony
Czy wiesz, z czego to wynika?
Z tego, że lubię Asnyka
O radości, iskro bogów
Zjadłbym z kapustą pierogów
Lecz ich nie zjem, moi mili
No bo pod impulsem chwili
Będę szaleć na motorze
Jechać w góry czy nad morze?
Wolę już jeździć na krowie
Apsik! Apsik! Na zdrowie
Baba z wozu, koniom lżej
Och! Upiłem się, że hej!
Nauka nie poszła w las
Komu w drogę, temu czas
Hej, pożyczysz mi piórnika?
Patrz, pojawiam się i znikam
Bo kto pod kim dołki kopie
Weź się opamiętaj chłopie
A ja słucham techno, disco
I do sklepu też mam blisko
Hej, czy pójdziesz ze mną w tany?
Nie? Wiem...jestem poj****y!
*śmieje się*
Yo5H [ spammajster ]
rotfl :D jestes, jestes :D
:Serafin: [ Neutralny Dobry ]
Powiem wam tak w tajemnicy
soli nie spotkasz w cukiernicy
Mówie wiec wam po francusku - adje
Counter Strike 1.6 czeka juz na mnie :)
Flyby [ Outsider ]
..Yo5H ..to nie Hamlet tylko Kandyd..ale w porządku :)
..gofer..to też nie Hamlet :) ..przemęczenie lekturami raczej :)
Yo5H [ spammajster ]
no to przykro mi, ale go nie zrozumiales :)
Flyby [ Outsider ]
..może inaczej Yo5H..zrozumiałem go ale odebrałem jako monolog Kandyda raczej :)
..to mi wolno :))
Yo5H [ spammajster ]
a, rozumiem ;p
qaq [ Martwy Junior ]
Kolejne wiersze o filmach. Napisane na lekcji.
Matrix zwany macierzą
Agenci z pistoletu mierzą
Neo biegnie do telefonu w budce
Agentów będzie mógł zabić wkrótce
Niezniszczalni są jednak na razie
Neo bezpieczny jest tylko w swej bazie
Obiekt ten zbuduje się
A zbudowany jest przeze mnie
W ściekach się znajduje
Co trochę mu z wyglądu ujmuje
Agent do Neo strzela
Neo od razu umiera
Całuje go jednak Trinity
Neo już nie jest zabity
Teraz zemścić się musi
Wszystkich agentów udusi
Końca nadszedł czas
A teraz do kin marsz
i kolejny...
Czy Legolas był elfem?
Czy Gimli krasnoludem?
A może smerfem?
Z tym wszystkim radzę sobie z trudem.
Skąd się wzięły pierścienie magiczne?
Ile i jakie rasy je dostały?
Dlaczego były one tak liczne?
Dlaczego uratować świat miał hobbit mały?
Czemu Gandalf przeżył w Morii?
Jak zwyciężył z Balorą?
I dlaczego wrócił do drużyny w glorii,
a dlaczego nie walczy z Saurona zmorą?
Dlaczego Boromir chciał pierścień dostać?
Dlaczego ich wszystkich zdradził?
Czy była to negatywna postać,
i dlaczego wszystkimi gardził?
Dlaczego Frodo musiał iść do wulkanu?
Czymu Golluma spotkali?
Czy przeszkadzał im w wykonaniu planu,
a może po prostu pozbyć się pierścienia bali?
To wszystko naprawdę jest trudne.
Mało kto to wszysko pamięta.
Jednak filmy nie były nudne.
Ale dokładna historia jest w książkach zamknięta?
Jaki morał z tego?
Czytaj książki kolego.
EwUnIa_kR [ Legend ]
kkiedyś coś rymowałam w trollu:) oceńcie;)
zdmuchnij świece...zostaw wszystko..
chce bys był tu przy mnie blisko..
ja do piekła cię zabiorę...
dotknąc chcesz mnie?..dziś pozwolę..
najpiękniejsze nawet słowa..to czasami też za mało..
by powiedziec co się czuje..patrząc na twe nagie ciało..
gdy dotykasz...drżę z rozkoszy...ponad ziemią się unoszę..
nie przestawaj...kochaj ciągle..o nic więcej nie poprosze..
wstrzymaj oddech mój...na chwilę..pokaż ciemną stronę siebie..
nie wierz ludziom którzy mówią..że szczęśliwi będą w niebie....
nie za dużo chcesz mój panie?...serce me-obwarowany zamek..
nie dostaniesz się do niego...są tu drzwi...lecz nie ma klamek..
odchodząc..zostawia swój zapach w twej głowie..
cóż więcej może zostawić po sobie...
nigdy nie wróci..one nie wracają...
na próżno głupcy jej serca szukają...
nie chcę dobroci..bo dobroć zabija..
te czułe gesty...i róże pachnące..
chcę wilka który w me ciało się wbija..
i jego oczu w ciemności świecących..
i złotej klatki tez nie chcę..nie chce prezentów..
ani tych słodkich jak miód komplementów..
chcę jedno słowo..jedno stanowcze..
chce by sprowadził mnie na manowce..
zamiast spaceru-w las ciemny wyprawę..
precz z ocaleniem..wolę zagładę..
do nieba schody?niebo nie cieszy...
chcę mego wilka..i chcę z nim grzeszyć..
:)
qaq [ Martwy Junior ]
błąd interpunkcyjny powinno być:
"Ale dokładna historia jest w książkach zamknięta.":-)
qaq [ Martwy Junior ]
no co jest? czemu nie piszecie?
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Znowu to czuje, dziwne...
strach, strach, strach, strach.
Chociaż wiem, że jutro też będzie słoneczny dzień...
strach, strach, strach, strach.
Dlaczego tak się Ciebie boję, twojej czułości i ciepła?
strach, strach, strach, strach.
Już rozmawiamy, już jesteśmy, Ty już jesteś! Ja odszedłem...
spokój, spokój, spokój, spokój.
Tysiące myśli – jedno słowo.
Tysiące słów – jedna myśl.
Tysiące gwiazd – jedna noc.
Tysiące serc – jedno moje.
Tysiące uczuć – jedna miłość.
Tysiące róż – Ty.
Bezsenność... Co powiecie?
Bili [ Generaďż˝ ]
jesli bedziecie tacy mili to sprawdzicie moja stronke? baardzo niedokonczona :
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
MI się podoba... Tylko ten jakby proloader mi się nie podoba...
Bili [ Generaďż˝ ]
Preloadera nie ma wogole :| :D
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Wiem ale chodzi mi o te Teksty po najechuniu kursorem...
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Kapitan KloSs -> rozumiem, że to jest jeden wiersz? Mi się bardzo podoba :)
Bili ->Stronka: za długo się ładuje i ta muzyka w tle :|
Ten wierszyk "Wiem" -za szybko znikają te teksty, nie potrafię go przeczytać.
"Nowe życie" ...by Marysia (wesoła twórczość mojej przyjaciółki) :)
Powstało nowe życie
-zaskoczenie
Urodziło się nowe życie
-szczęście
Chodzi nowe życie
-radość
Mówi nowe życie
-uśmiech
Uczy się nowe życie
-nadzieja
Kocha nowe życie
-niepokój
Choruje nowe życie
-obawa
Umiera nowe życie
-żal, lecz dla nowego życia zbawienie.
Flyby [ Outsider ]
..poeeta ..to życie ma wesołe,
śpi sobie do południa..
i olewa szkołę..
potem idzie z flachą,
między kwiatki..
podglądać motylki,
i policzyć kwiatki..
tak pod wieczór,
gdy natchnienie go chwyci..
panienkę i ze dwa wiersze,
szybciutko zaliczy..
..w nocy gorzej,
więc leży i liczy barany..
i trochę go męczy..
..czy dzień był udany..
qaq [ Martwy Junior ]
święta prawda
Bili [ Generaďż˝ ]
Xaar - > to ,ze za dlugo sie laduje to rozumiem...ale zeby muzyka nie pasowala :/ ?
Dydas [ ...in emo we trust... ]
K O C H A M
Liter sześć
Słowo podniebne
Szeptem ust
Kochających wypowiadane
Nieustannie...
Kolorowa łąką
Twych pocałunków
Słowa, myśli
Miłości, czułości
Nieustannie...
Postać Twa anielska
I miłość
Kwiat
Który nie zmieni się w zielsko...
Pod jednym niebem
Zawiązany
Nasz wspólny los...
Łzy me
I krople krwi
Z serca płyną dziś
Usnąć chcę
W ramionach spokoju
Byś na zawsze
Była moja
Zamknięta w oczach...
I jak? :)
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Nie żeby mi się nie podobał ten kawałek, ale na stronach www nie trawie muzyki, bo zawsze coś mi leci w winampie a tu nagle nakładają się na siebie 2 kawałki...poza tym ten kawałek tak jakoś nagle się urywa po ok. minucie. I podejzewam, że to właśnie przez tą muzyke stronka się wolno odpala.
DeV@sT@toR [ Senator ]
Heh, prawdę mówiąc nie mam ochoty powtórnie wklejać swoje wypociny.
UWAGA
Korzystając z okazji. Czy ktoś z Golowiczów byłby zainteresowany pełnym eBookiem? (patrz link)
DeV@sT@toR [ Senator ]
errata: swoich wypocin
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Ty to napisałeś??
To jakiś początek ksiązki czy coś?
DeV@sT@toR [ Senator ]
Oczywiście, że nie. Masz w eBooku napisane - to utwór zaliczany do arcydzieł literatury światowej. Autorem jest Geoffrey Chaucer, a dzieło nazywa się Opowieści Kanterberyjskie. Ostatnie wydanie w Polsce miało miejsce w roku 1963, o zwnowieniach nic nie słychać, a ponieważ to jeden z ciekawszych utworów średniowiecznych, pomyślałem, że warto go zeskanować. Studentom też się przyda, na historii, filologii polskiej czy angielskiej.
DeV@sT@toR [ Senator ]
Natomiast z moich wytworów, dawnych już (jeszcze z początków liceum) i niegdyś na tym forum już obecnych, częstochowsko-gramatycznych, mam w wersji elektronicznej te:
****
Oczy wypatrują miodowego brzasku,
Szarych róż spojrzeniem płyną w oceany,
Jak okręcik z papieru sierpem fal porwany
Co w mgle horyzontów szuka portu blasku,
My - kwiaty ciśnięte na łajbę przegniłą,
Zatraceni szaleńcy pośród sztormów życia,
Płyniemy w łez morzu, szukając ukrycia
Przed złożoną na dnie moralną mogiłą,
Smakujemy wody więdnąc białą solą
Wyciśniętą z oczu drwiącą drzazgą losu,
Boska harfa drga nutą zgubnego patosu:
"To życie, dar niebios, przyjmij je z pokorą"
Ten dar - trucizna o późnym działaniu,
Robaczywa dusza w orzecha łupinie,
Ten głos co każe ją kochać, co płynie
Jękiem dusz starganych, w rozpaczy wołaniu,
Ach, latarnio morska, nadziei lampionie,
Czemuż na to patrzysz zagaszonym wzrokiem,
I zdzierasz me żagle okrutnym wyrokiem
Czekając aż nagła mnie fala pochłonie,
Nie, ty nie istniejesz, tyś dziecko pragnienia,
Ląd wyrosły myślą o rodzinnym domu,
Twe berło złociste, bursztyn twego tronu
To tylko wędrowca złudne urojenia
Na pustyni bezsensu.
****
Skaliste wieże wyrosłe w przestworza
Prężą swoje grzbiety w bladych kłębach nici
Przecinają niebo ostrogą poroża
Jak kamienni olbrzymi w jedwab gwiazd spowici
Szare szaty płoną rubinem zachodu
Lawina czerwieni spływa sennie granią
By zniknąć bezgłośnie wśród nocnego chłodu
Nim echa rozbrzmieją wieczorną litanią
Rozmywa się kontur strzelistej korony
Noc pejzaż maluje pozłacany rosą
I leśna rusałka ślad swój oszroniony
Zostawia stąpając miękko nóżką bosą
Księżycowa łuna spada srebrnym deszczem
W lustrzanej poświacie rodząc smukłe cienie
Zwierciadło ruczaju marszczy lekkim dreszczem
Cudownym jak dziecka spełnione marzenie
Widzę Cię jak kroczysz w koralach perlistych
Otulona szalem z mlecznobiałych włókien
Mgły zwiewnej kosmyki z twych włosów złocistych
Na pierś opadają delikatnym łukiem
I słyszę jak płaczesz, łez smutne klejnoty
Błyskają nieśmiało w spojrzeniu miesiąca
Serce me napełniasz westchnieniem tęsknoty
Szalonym uczuciem błogiego gorąca
Tak co dzień wieczorem, pośród górskich szczytów
Wraz z wilczymi braćmi do księżyca szlocham
I siedząc sam w cieniu wyniosłych granitów
Myślę jak powiedzieć że Cię strasznie kocham
Dydas [ ...in emo we trust... ]
Ja...
Kim ja jestem?
Odpowiedzieć nie umiem...
Wiem za to kim byłem
Zwykły, szary, zagubiony
Gnałem przed siebie
Pokonując kolejne
Trwałe mury życia
Gdzie był sens?
Po co, dlaczego, dla kogo?
Odpowiedzieć nie umiem...
Ale właśnie wtedy, pojawiłaś się Ty
Z początku zwykła, jak ja
Teraz - moich losów ratunkowa deska
Wszystko jest nowe
Inne
Doskonałe...
Teraz już wiem
Po co, dlaczego, dla kogo
Wypełniłaś we mnie wszystko
Co było puste
Ożywiłaś to
Co było martwe
Wprawiłaś w ruch
Co gniło w milczeniu...
W momencie
Gdy stałem w miejscu
Wątpiłem
Sensu nie widziałem
Pojawiłaś się
Ty
I teraz
Już wiem...
Życie bez sensu
Po prostu nie ma sensu...
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Dydas ->zazdroszczę uczucia :)
DeV@sT@toR ->zazdroszczę talentu :)
co nie znaczy, że wiersze Dydasa są złe, ale w porównaniu do twórczości Devastatora wydają się jakieś takie ...banalne
Dydas [ ...in emo we trust... ]
Xaar ---> Niestety, uczucie już nieaktualne, czego dowodem jest to..
Budzę się o porannej zorzy z myślą
Że dzień ten przejdzie bezsłonecznie...
Wczoraj mówisz : "kocham Cię"
Tuląc czule
Pieszcząc wzrokiem
Kojąc uśmiechem
Dziś tylko tego wspomnienie
Niesione smutkiem echo
Gdzie to wszystko?
Wczoraj mówisz : "chodź"
Prowadząc mnie
Zieloną łąką
Usłaną pięknem
Dziś tylko tego wspomnienie
Niesione smutkiem echo
Gdzie to wszystko?
Wczoraj mówisz : "bądź"
Pokazując mi raj
By z hukiem zatrzasnąć
Mą Wyspę Szczęśliwą
Dziś tylko tego wspomnienie
Niesione smutkiem echo
Gdzie to wszystko?
Ten mur może być zbyt trwały
By tak poprostu go pokonać
Zburzyć, przeskoczyć czy ominąć
Mur wielkiej, nieskończonej miłości...
Gdzie to wszystko co było?
To co tak nas ze sobą łączyło?
Ścieram smutki
Jednak nic nie schodzi
Zakrzepło we mnie teraz
Mój krzyk kona
Nieustannie niosąc w ciszy
Twoje imię
Tylko jedno jest lekarstwo
TY
Wróć...
Kolejny bezsłoneczny dzień...
Dydas [ ...in emo we trust... ]
A co do twórczości devastatora, to doprawdy inna, wyższa, półka :)
Flyby [ Outsider ]
..ja ..wobec niektórej poezji,
to jestem taki malutki..
o chciałbym tak..wzniośle,
przeżywać wszelakie smutki..
..tak ogniście się kochać,
aby z tego umierać..
..i cały poplątany
na strzępy duszę rozdzierać..
..O.. próbowałem..u stóp
tej wybranej, cały krzyk
serca złożyłem..
a ona podskoczyła..ojeju,
ale mnie wystraszyłeś..
I poszła..zostawiła..
poezję podeptała,
..może gdzieś się spieszyła,
albo krótki wzrok miała?
qaq [ Martwy Junior ]
modny zawód to sprzątaczka
najczystszy ze wszystkich prac
nawet lepszy niż praczka
i popularniejszy niż tkacz
nawet mechanik jej nie podskoczy
on ciągle tylko się nudzi
a ona pracuje - w gównach się moczy
i od tych gówien ratuje ludzi
więc apeluję - zostawcie je
one sprzątają nagrobki
a podania do pracy składajcie mnie
bo są duże zarobki
Flyby [ Outsider ]
..qaq ..jaki piękny socrealizm..kto go jeszcze pamięta?
qaq [ Martwy Junior ]
lepiej wytłumacz co to znaczy "socrealizm" bo nie wiem
Flyby [ Outsider ]
..o ..przepraszam ..qaq ..otóż kiedy rządził lud i czcił pracę..wszystkie formy twórczości miały obowiązek przedstawiać szarych ludzi pracy i ich osiągnięcia..wtedy właśnie nawet pani sprzątająca mogła stanąć na piedestale obok dyrektora i często tak robiła.. ..była "kimś" :) niejako z tytułu.. :)
..dzisiaj po prostu jest niezbędna :)
qaq [ Martwy Junior ]
no co jest ludzie. czemu nie piszecie?
Flyby [ Outsider ]
..nie piszą..bo uczestniczą w spotkaniu
w miejscu gdzie można,
Byrona spotkać przy sniadaniu..
a czasem Słowackiego w kaftanie,
jak pluje drugim daniem..
..fajnie tam jest..
cała kupa poetów,
rymują.. tak jak trzeba,
oko błedne..włos rozwiany
i blisko do nieba..
..fajnie tam jest..
a dla spokoju..to drzwi,
klamek nie mają..
i bez okien ściany,
bo o poetów tam dbają..
..jak nigdzie :)
Dydas [ ...in emo we trust... ]
Jest w życiu czowieka taki czas, kiedy wszystko staje się jasne.
Stajesz w miejscu i już to wiesz.
"Jakie życie ma sens?".
Nic ci nie wychodzi,
Z przyjaciółmi trzymasz się na dystans,
Nie możesz dopiąć swego w czymś czego bardzo pragniesz,
Z nikim się nie dogadujesz, nikt nie rozumie.
No nie!
Ale płyną słowa, i po co?
Na wiatr, ty wiesz swoje.
Jak im wytłumaczyć, że nawet nie starasz się tego słuchać
Bo to ty doznałeś olśnienia.
"Będzie lepiej", "Mogło być gorzej".
Spoglądasz na nich i pytasz:
"Co jest gorszego niż stracić wiarę w życię i w siebie?"
Idziesz
Stajesz w miejscu i już to wiesz
"Jakie życie ma sens?"
qaq [ Martwy Junior ]
może ma ktoś się czymś pochwalić
Flyby [ Outsider ]
..tuu mam ..eee tym sie nie pochwalę..
tutaj..nic z tego..nie widać wcale
hmm..ten biceps?
łee..taki słabiutki..
to co? ..oo włosy mam..
taaakie długieee
a za to wzrok krótki..
..w ogóle to chwalić
się nie muszę..
bo mam coś ponad to
poetycką duszę.. o
pecet11 [ Konsul ]
jutro dam wam kilka wierszy mojego ojczulka. to są poważne wiersze. on jest niby poetą <lol2>. A jakiego ja czasami z jego wierszy łacha ścinam to już nie pytajcie.
Flyby [ Outsider ]
..oki pecet ..to moze być ciekawe ..hmm ..tylko pamietaj że to publikacja :)
felomon [ KaeM apel ]
pecet hahahahahaha
AQA [ Pani Jeziora ]
Jestem poeta....
Tylko godzina nie ta ..
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
Jestes niczym Dusza zagubiona
W obcym sobie świecie uwięziona
Bezbronna wobec woli tych co w niebie
Dlatego ja zawsze będę bronił Ciebie.
:)
ewentualnie:
Jesteś niczym Słońce
Piękna, wspaniała
Cudna i wytrwała
A Ciało Twe gorące.
:P
pecet, czekamy :))
qaq [ Martwy Junior ]
fajne
pecet ---> no to dawaj te wiersze
Flyby [ Outsider ]
..chciał pecet wiersze taty
rozwiesić u nas na płocie..
ale się tata zmiarkował
i pewnie pas jest w robocie..
..ojcowizny nie szanujesz -
grzmi tata - ja się z tobą policzę..
jak dalej tak będziesz robił,
z wszystkiego cię wydziedziczę..
qaq [ Martwy Junior ]
wiersz pasuje do sytuacji:-)
Deepdelver [ aegnor ]
Zwabił mnie tu link kasztaneczuszka więc "pochwalę" się moją twórczością, którą po 5 latach wygrzebałem w szufladzie. Jeszcze w liceum mieliśmy napisać pracę inspirowaną gotykiem. Ja postanowiłem szarpnąć się na wiersz. Uznałem, że wiersz biały byłby za łatwy więc zdecydowłem się na "klasyczną formę". :P Szczerze powiedziawszy trochę się teraz spłakałem (ze śmiechu) w niektórych momentach, ale przedstawiam wam wersję "oryginalną" :) Ocenę nalezy do was.
MISTERIUM
Choć na pożółkłej tarota karcie
Złowrogo kusi wieżyca pusta,
Lecz znam ja ruinę ponurą bardziej,
Której skrzypiących odźwieży usta
Od lat już wabią mnie nieodparcie.
W tym opuszczonym domu
Serce usycha i gaśnie
Jak pękniętego dzwonu
Ciężki spiżowy zaśpiew,
Jak strąconego jęk gromu.
Przekraczam te progi kiedy księżyc w pełni,
Z ramion zrzucam płaszcz codziennych przeżyć
By w melodii szeptów tej cichej pustelni
Przy butelce wina daremnie się mierzyć
Z dziką tęsknotą, co mi duszę czerni.
Spięty księżyca wiolinem
Spływa powoli zmierzch wzruszeń,
A ja, póki noc nie minie,
Zaklinam sploty duszy
W papierosowym dymie.
Naprzeciw śmierć zasiada, najwierniejsza z kobiet
Atłasową czernią wypełniając pokój,
Przepasana deszczem jaśniejących komet,
Wabiąc miękką gracją, kusząc blaskiem w oku,
Niosąc ukojenie w tyglu ziemskich podniet.
I gdy do oczu mych przywiera
Ciepłych ust karminem -
Milknę, gasnę, umieram
Choć przecież nie ginę...
Choć jeszcze nie teraz...
kasztaneczuszek [ mały kasztanek ]
czemu dopiero teraz widze ten watek?? :(
V look V
Flyby [ Outsider ]
..Deepdelver ..zawsze chciałem tak pisać :)
Deepdelver [ aegnor ]
Flyby --> dzięki za krzepiące słowa :)
hazard [ Pretorianin ]
Mam spodnie z lateksu niczym jak z lumpeksu
qaq [ Martwy Junior ]
pecet miał coś dać ale się chyba nie odzywa, co?
Flyby [ Outsider ]
..ahhh.. czyż już nikt nie chce
w wannie poezji popluskać się jeszcze,
..poczuć jak Muza go namydla
aż rosną mu natchnienia skrzydła..
i Pegaz słodko rży do ucha,
a obłok rymów w górę buchaaa
..tak..już za drzwiami..
rój wielbicielek zakochany
wyrywa sobie wiersze nowe
i laur plecie na twą głowę..
DeV@sT@toR [ Senator ]
Może spróbujmy tak - zabawa w dopisywanie
Noc tajemna noc nieprzenikniona
Cichym poszumem wiatr po polach węszy
Z ptaszysk upiornym zmaga się okrzykiem
Śmierć żniwiarz boski czasu nie mitręży
Tam na pustkowiu gdzie wisielców więzy
Jęki zanoszą pod czarne przestworza
Bój bezczasowy krwią gęstą rozgorzał
Już ostateczna prawda objawiona
Sądu godzina wybija
Kapłan:
Drżyjcie nędznicy – czas się dopełnił
Klepsydry ziarno ustało
Czarę szatańską człowiek przepełnił
Módlcie się – czasu już mało
Za wszystkie zbrodnie, wszelkie występki
Przyjdzie zapłacić wiecznością
I w męki pójdzie okrutnik wszelki
Zwyciężyć – tylko miłością
Ty coś srebrnikiem cieszył swój żywot
Na wieki bądź potępiony
Ty coś oszustwa targał łuczywo
Los twój już przesądzony
….
Flyby [ Outsider ]
..nie bardzo łapię DeV@sT@toR ..chodzi o kontynuację tego utworu?
blood [ Killing Is My Business ]
to nie kącik poetow tylko kolko wzajemnej adoracji
DeV@sT@toR [ Senator ]
Flyby ------> Dokładnie, zobaczymy co nam wyjdzie
Flyby [ Outsider ]
..spróbuję DeV@sT@toR ..chociaż nie wiem czy w nastrój trafię :)
..aha i nie teraz..muszę odsapnąć
Flyby [ Outsider ]
A ty niewiasto zwodna i płocha
coś mężów swym wdziękiem wabiła
aby im zabrać ich dobroć i siłę
na wieczność niestałość cię zgubiła..
..hmm ..DeV@[email protected]ę tylko zwrotkę bo ja się w tym klimacie nie utrzymam :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-19 14:37:12]
Belert [ Generaďż˝ ]
a Ty coś bałwochwalił jasnej plamie,
wiedz że gdy koniec nastanie,
łatwiej twej myszy zmiłowania dostąpic
nizli tobie wszeteczny ...
qaq [ Martwy Junior ]
napisałem taki fajny wiersz, a i go wywaliło, a już go nie pamiętam!:-(szkoda!
Bahr [ Pretorianin ]
"Nie wiem..."
Stoję przed Tobą - skrywam twarz
Zamykam oczy - płynie czas
Myśli lawina i pytań gruz
Stoją na drodze - nie przejdę już...
Zrezygnowany patrzę za siebie
Spoglądam na ziemię - nie myślę o niebie
Otwieram ramiona, wyciągam ręce
Tłumię sumienie by chwycic więcej
Lecz kroku jednego postąpic nie mogę
Tam jeno ciemnośc, jęk, płacz, niewole...
Znów stoję w miejscu - w tym samym gnoju
Co swemi kwasy zniechęca do boju
Rozpuszcza wolę, trawi sumienie
Wartości, cele - zamienia w cienie
Pozdro, Bahr
Flyby [ Outsider ]
..same niepowodzenia widzę poetyczne i inne..
..nic, tylko łeb podeprzeć
ponuro okiem toczyć..
nie ma to, tamto,
lepiej się..hmm..z życiem nie droczyć
..bo takie nierozumne..
zupełnie jak głupia baba,
..wrzaśniesz..to się obrazi
i pójdzie do sąsiada..
albo coś tam wymyśli,
że nijak nie dogodzisz..
ehh..życie..życie..życie
ty to potrafisz zaszkodzić..