GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1389

15.05.2005
11:39
smile
[1]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1389

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

15.05.2005
11:39
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Śudmy!

15.05.2005
11:40
smile
[3]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ufff :-)))

15.05.2005
11:47
smile
[4]

szogun Toruń [ Konsul ]

Siemqa.

15.05.2005
15:44
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Pierwsza część przeprowadzki została zakończona sukcesem. W życiu nie myślałem, że mam tyle ciuchów. A skąd się wzięło 30 koszulek z krótkim rękawem, to naprawdę nie mam pojęcia. Ktoś musiał podrzucić.
Dla Bożeny może zabraknąć miejsca w garderobie :)))

15.05.2005
16:19
smile
[6]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Piotrasq niepisane prawo mówi , że kobieta ma prawo do zajęcia 2/3 garderoby ;)

15.05.2005
18:06
smile
[7]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam!
Jak dzionek? Bo u mnie standard. :-)

15.05.2005
21:56
smile
[8]

lizard [ Generaďż˝ ]

pietreka te twe kabaty to siem odgradzajom jakim murem kabackim od reszty swiata cy co?
tia deser zyjesz chlopie jeszcze?powiesz co to za zycie ?a co z browarkiem u mnie na wsi ?
obiecanki cacanki ?hmm lalalalala junco partner... lalal singing 6 month aint no sentence yeh and 1 year aint no time.....i was born in angola .....
:)

15.05.2005
22:47
smile
[9]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Czy wiecie, że jutro jest znowu poniedziałek ?

16.05.2005
06:12
smile
[10]

AQA [ Pani Jeziora ]

Pobudka wstać :) Dzień dobry :)

Kargulena ---> przekonałam się o tym wstając dzisiaj o 5 :)

16.05.2005
07:06
smile
[11]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej ;)

AQA---> No właśnie miałam napisać, że wykrakałam.. :-)))

16.05.2005
07:15
smile
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ło matkoooo, ale mi sie spac chce *ziewa*

Ania zmienila imidż. Zrobila se wlosy na szaro, a do tego pierdziachnela nowe okularki. Wieksze od poprzedniach 2 razy. Teraz wyglada jak szara mysza w goglach :-))

16.05.2005
07:36
smile
[13]

Lechiander [ Wardancer ]

Hej! :-)

I znów trzeżwy weekend za mną. Zaczyna mi się to chyba podobac. :-))

16.05.2005
07:37
smile
[14]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Good ;)

16.05.2005
07:51
smile
[15]

Lechiander [ Wardancer ]

Hmmm..., na pewno good? Bo ja do końca to pewny nie jestem całkowicie. :-))

16.05.2005
07:52
smile
[16]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Teraz nie odpowiem :P

16.05.2005
08:05
smile
[17]

Lechiander [ Wardancer ]

A czemuż to? :-))

16.05.2005
08:17
smile
[18]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Bo po pijaku bywasz milusi (czasami) :-))

16.05.2005
08:47
smile
[19]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> ja też. Fajnie bez bólu głowy jechać do roboty :)

16.05.2005
09:04
smile
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

Ryba --> To na trzeźwo nie? Tak? :-))

Piotrasq ---> Dokładnie! :-)

16.05.2005
09:18
smile
[21]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A żadna kurka różnica właściwie i tak jesteś ciągle w kosmosie :-)

16.05.2005
09:27
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie bój żaby, na bank ktoś mnie niedługo sprowadzi, kurna, na ziemie. :-))

16.05.2005
09:29
smile
[23]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Oby ! :P

16.05.2005
09:32
smile
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

Zlośliwa wredota. ;-))

16.05.2005
09:34
smile
[25]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Tylko ziemianka w deszczowy poniedziałkowy poranek w pracy, której nienawidzi ! :P

16.05.2005
09:38
smile
[26]

Lechiander [ Wardancer ]

kto tej ziemianki nienawidzi? Ja tam np: swoją lepiankę w sumie lubie, bo innej i tak nie mam. :-))

16.05.2005
09:42
smile
[27]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A znalazłoby się paru ochotników ;-))

16.05.2005
09:57
smile
[28]

Lechiander [ Wardancer ]

Tekst chyba aż z podstawówki mi się przypomniał. :-)

Ochoynicy to na wojnie wyginęli. ;-)

16.05.2005
10:01
smile
[29]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

To odpowiem tez tekstem z podstawówki ;P

Po szkole za garażami !!!! ;->>> ... albo na betonach ! ;-P ;)))

16.05.2005
10:02
smile
[30]

Lechiander [ Wardancer ]

Na gołe klaty!

16.05.2005
10:23
smile
[31]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A tego nie znam ! ;-P

16.05.2005
10:52
smile
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

No to już nzasz. :-) No i jak? Kiedy? :-P ;-)

16.05.2005
10:56
smile
[33]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

nzam ? :P To jakiś chwyt tej sztuki walki ? :P
No po zajęciach ! a kiedy ?! :P

16.05.2005
11:03
smile
[34]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Chciałbym na to popatrzeć. Mogę ?

16.05.2005
11:13
smile
[35]

Lechiander [ Wardancer ]

Ryba ---> Zajęcia miałem wczoraj. :-) :-P

Piotrasq ---> Mówisz, że może być ciekawie? ;-))

16.05.2005
11:17
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Najbardziej interesują mnie te gołe klaty.

16.05.2005
11:23
smile
[37]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ja tam nie wiem Lechu , czekam za garażami szkoły podstawowej nr 3 w Słubicach , godzina 15.15 ;-P

Piotrasq---> Jak wyżej :-D

16.05.2005
11:24
[38]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

czesc Smoki : )

siedze w domu i postanowiłem was szybko odwiedzic ;p

jak by kto pytal to poszedlem pograc w noge z chlopakami z firmy ... pogralem 3 minuty a stabilizator na kolanie bede nosil chyba do konca zycia ; )

16.05.2005
11:26
smile
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

No mnie też. Przegrać nawet moge. :-))

16.05.2005
11:27
smile
[40]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Najpierw musiałbyś się teleportować :P

16.05.2005
11:28
smile
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

Cholera, nie odśnieżyłem. :-)

Mikser ---> Ty masz refleks. ;-))

Ryba ---> W Słubicach??? pfffffffffffffff... Walkower! Za karę zdjątko gołej klaty masz przysłac! ;-)) :-P Prawda, Piotrasq? :-D

16.05.2005
11:33
smile
[42]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Jki kużwa walkower ? To co ja miałam z ta goła klatą do Ciebie jechać ???!!! Oszlałeś !!! ;P
pfff zejdź na ziemię !)

A widzisz wykrakałeś ! :D

16.05.2005
11:47
smile
[43]

Lechiander [ Wardancer ]

Jak nie do mnie, to gdzies pomiędzy... ;-)) :-P Nikt Ci nie kaze od razu do mnie, chos pomysł ciekawy, nie powiem. :-))
BTW Nie zejdę! Tak będę leżał! :-D

16.05.2005
12:10
smile
[44]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Prawda !

16.05.2005
12:26
smile
[45]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Nagadali się ;)

16.05.2005
16:18
smile
[46]

pasterka [ Paranoid Android ]

Lechu --> brawo:) ja tez w ten weekend pojechalam ciezko pracowac jako game tester i czuje sie bardziej wypoczeta niz po dwoch dniach odpoczywania przy trunkach :))

16.05.2005
16:32
smile
[47]

Lechiander [ Wardancer ]

Paserka ---> No ja nie wiem, czy tak bravo do konca, ale jakoś zadowolony jestem w sumie. :-)
Inna sprawa, że zanosi sie na dłuższą abstynencje. ;-)

16.05.2005
16:56
smile
[48]

pasterka [ Paranoid Android ]

Lechu --> a czemu dluzsza, jesli mozna spytac? i czy wytrzymasz? ;-PP

16.05.2005
17:19
smile
[49]

Lechiander [ Wardancer ]

Postanowiłem się zmienic. :-))

16.05.2005
17:37
smile
[50]

pasterka [ Paranoid Android ]

SIE mozesz zmieniac, ale zeby od razu nawyki tez... ;-))

17.05.2005
06:10
[51]

AQA [ Pani Jeziora ]

Zdrastwujtje rjebjata:)

Uh, kolejny pracowity dzionek się zapowiada...

17.05.2005
07:58
smile
[52]

Lechiander [ Wardancer ]

Hej!

Krawat mi kurwa każa w pracy nosić. W mordę! :-/// A za niedługo nowy szefuńcio pewnie pióra bedzie tez kazał ściąć...
Gajerek! Kocham takich kolesi...

17.05.2005
08:06
smile
[53]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Przyzwyczaisz sie.

Uuuuuuaaaaa, świtać już zaczyna,
Jak zwykle nie możesz wstac.
Znów do biura, czeszesz pióra pod nosem klnąc,
Zakładasz płaszcz.
Szare duchy na przystanku znajoma każda twarz,
Już rzygać ci się chce, już dosyć tego masz.

17.05.2005
08:17
[54]

Lechiander [ Wardancer ]

Własnie o to chodzi, że się nie przyzwyczaję. Gajerek gajerkiem, nie mam nic do niego, ale jest to po prostu niepraktyczny strój roboczy i tyle. wiem, bo przechodziłem już to.
aaaaaaaaa..... pieprzyć to...

17.05.2005
09:46
smile
[55]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> idzie lato, to spraw sobie gajerek lniany - luz i elegancja w jednym :) A na pióra to załóż taką siateczkę, jak panie kucharki w stołówkach noszą :P

Swoją drogą, to ja też nie lubię do pracy "na sztywno" się ubierać. Nie ma nic gorszego niż siedzieć przy biurku w jednej pozie :)) Inna sprawa, gdy pracuje się z klientami. Wtedy trzeba wyglądać przynajmniej schludnie :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-17 09:46:16]

17.05.2005
09:52
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

Gajerek lniany? Poważnie?

17.05.2005
10:01
smile
[57]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> z gajerkiem poważnie. Można taki kupić. A z siateczką niepoważnie :)

17.05.2005
10:44
smile
[58]

tygrysek [ behemot ]

pierwszy??

17.05.2005
10:52
smile
[59]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

tigerek ---> Pierwszy do czego? :>

17.05.2005
10:54
[60]

tygrysek [ behemot ]

pierwszy raz się w tą część wpisałem :)

witaj Meguś :)
witajcie Smoki

17.05.2005
10:55
smile
[61]

pasterka [ Paranoid Android ]

Lechu --> wklej zdjecie, bo jakos nie moge sobie Ciebie pod krawatem wyobrazic:)

17.05.2005
11:20
[62]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

*uchyla drzwi i pewnym krokiem wchodzi do izby. Przystaje na chwilke. Rozglada sie dookola szukajac znajomych twarzy. O! Tygrysek! Usmiecha sie do siebie. Kilka innych znajomych twarzy zacheca ja do zajecia miejsca przy jednym ze stolow*

Witam pana Tygryska :)

*klania sie dwornie*

17.05.2005
11:23
smile
[63]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Lechu --------> jak juz będziesz miał ten garnitur, to zadbaj o to aby był lepszy niz szefa!!!Następnie idziesz do niego (szefa) i mówisz - No stary... a kiedy dasz fundusz reprezentacyjny...???

17.05.2005
11:24
smile
[64]

tygrysek [ behemot ]

cześć Syla :)
co słychać w szerokim świecie bawarskiego browara? jak tam życie? układa się?

17.05.2005
11:28
smile
[65]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cze.

17.05.2005
11:29
smile
[66]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Cześć Piotrasq ! Opijałeś przeprowadzkę, czy nowy materacyk uwierał w plecki ? :)

17.05.2005
11:40
smile
[67]

Lechiander [ Wardancer ]

A drogi taki gajerek?

Paserka ---> Taaaaa, już się rozpędziłem. I do gajerka i do zdjęcia. :-) :-P

Gilmar --> Ja już mam lepszy od szefa gajer. Tylko wisi w szafie na jakies normalne okazje. :-))

17.05.2005
11:47
smile
[68]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> tu masz takiego "ślicznego" pana w lnianum garniturku :) A co do ceny, to tak minimum 250-300 musiałbyś dać :) Z drugiej strony, to niedużo, jak na koszt garnituru :)

17.05.2005
11:49
smile
[69]

Lechiander [ Wardancer ]

A prasować to tzreba? :-))

17.05.2005
11:49
smile
[70]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> hehe, leniwiec jeden, no :) Pewnie czasem trzeba :)

17.05.2005
11:51
smile
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

To niedobrze...

17.05.2005
11:54
smile
[72]

AQA [ Pani Jeziora ]

A co ? Bozia rączek nie dała ? A może urwało albo dzik jakiś z puszczy odgryzł ? Wiem ! W lepiance nie ma prundu ! :P

Len ma to do siebie, że się gniecie. Z drugiej strony teraz nosi się takie "gnieciuchy", więc nic straconego :) I to tyle w temacie męskiej garderoby :))

17.05.2005
11:59
smile
[73]

Lechiander [ Wardancer ]

Właśnie tak pomyśłałem, że sobie będę w niewyprasowanym łaził, jakby co. :-) No cóż, wywiad zrobiony, więc jakby co wiem mniej więcej co nieco. Dzięki AQA. :-)
Bozia rączki dała, ale nie do prasowania! :-P

17.05.2005
12:19
smile
[74]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A mnie lniane garnitury kojarza się ze spacerami po promenadzie nadmorskiej a nie biurem.
Wszystko kwestią gustu, sztywnych gajerków w biurze tez nie lubie. Wolę połaczenie sportowej marynarki z ciekawą koszulką, jeansami i czasem kolorowym obuwiem, coś niby sportowym. Ale wszystko zależy od tego gdzie się robi i co się robi, no i jak się w tym czujemy;)

17.05.2005
12:25
smile
[75]

Lechiander [ Wardancer ]

I od szefa...

17.05.2005
12:30
smile
[76]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Chciałam to dopisać ale gdybym ubierała się zgodnie z zaleceniem odgórnym to musiałabym mieć fundusze na garderobe do pracy, która mi sie nigdzie wiecej nie przyda. Dostalismy takie wytyczne pewnego dnia, spodnica za kolanko, koszula z rekawkami do łokcia, obuwie zakrywajace palce itd. I w tym latac i patrzeć na załadunki na magazynie ! Niech się w łeb pukną ! I tak wszystko zależy od nas, można czasem znależć jakieś zadawalające obie strony rozwiązanie :)

17.05.2005
12:32
smile
[77]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> "kolorowym obuwiem, coś niby sportowym" bleee, nie cierpię takich niby-butków (o ile mówimy o tym samym rodzaju obuwia); sztruksowa marynarka, koszulka polo z kołnierzem a la Travolta w "Greese", jeansy i takie kolorowe "trzewiczki", a do tego gęba po czterdziestu super-power sesjach na solarium i żelowy fryz - to wizerunek nowomodnego gostka, który po prostu mnie odstręcza na kilometr :)

17.05.2005
12:37
smile
[78]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

No taki gostek mnie też nie:)
Ale jakiś fajny usmiechniety facet, który moze sie w pracy schylić pod biurko i dojechac na rowerku do pracy to chyba bardziej pasuje od lnianego cos tam i kto wspominał o sztruksie , buty też nie muszą byc zaraz czerwone jak i stringi :) I nie znoszę koszulek polo.

17.05.2005
12:39
smile
[79]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> a ten fajny, uśmiechnięty, schylający się pod biurko i na rowerku facet, to może Lechu jest ?:P

Nie mówiłaś o sztruksie, ale musiałam założyć jakąś marynarkę temu "gostkowi" z odstręczającego wizerunku :))

17.05.2005
12:41
smile
[80]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA --->Celoeo przejaskrawiłas? :-))

17.05.2005
12:43
smile
[81]

AQA [ Pani Jeziora ]

Łot ? "Celoeo" ? I próbuj tu człowieku ze zrozumieniem czytać :P

17.05.2005
12:45
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

CELOWO

AQA -> Ja Ci błedow i literowek nie wypomionam. :-)

17.05.2005
12:45
smile
[83]

TrzyKawki [ smok trojański ]

17.05.2005
12:45
[84]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Bo to był Twój wizerunek.
Dla mnie Koszulka może mieć nawet fajny napis a marynarka sportowa to w sumie bardziej pasuje mi takie coś pomiedzy, może mieć fajne kieszonki i niekoniecznie pzypominać tradycyjna marynare, zwłaszcza sztruksową. A miałam na myśli naszego byłego informatyka, za którym mi sie teskni bo jako jedyny znał sie na robocie i pewnie dlatego już go tu nie ma. I na pewno nie był typeł wyzelowanego gogusia :)

A do Lecha to mi nie pasuje ani jedno ani drugie , chłopa na oczy nie widziałam więc sie mogę mylić.

17.05.2005
12:45
smile
[85]

Lechiander [ Wardancer ]

ERRATA!

wypomionam - wypominam

17.05.2005
12:48
smile
[86]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> absolutnie nie wypomniałabym Ci literówki, gdybym choć trochę zrozumiała, o co Ci biega :) No i oczywiście, że celowo przejaskrawiłam :))

Kargulena ---> Ja też Lecha nie widziałam na oczy, bo się, drań jeden, nie daje coś z tych swoich lasów wyciągnąć nigdy i nigdzie :) Musi jakiś Ent :P

17.05.2005
12:55
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Albo łoś ...

17.05.2005
12:58
smile
[88]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

O Kawek dochodzi do siebie :) Kryjta się ! :P

17.05.2005
13:01
smile
[89]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Kargulena ----> opijałem nowy czajnik, sofę i dwa fotele.

17.05.2005
13:03
smile
[90]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja wiosnę we Wrocławiu.

17.05.2005
13:06
smile
[91]

AQA [ Pani Jeziora ]

TrzyKawki ---> dopiero przyszła, dopiero zauważyłeś, że przyszła, czy opijasz od jej przyjścia ?:))

17.05.2005
13:07
smile
[92]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A najgorsze jest to, że w przeciągu dwóch tygodni czeka mnie jeszcze: stół, 6 krzeseł, stolik kawowy, dwie komody, biurko + fotel, łoże z materacem, komplet garnków... a potem zejdę z tego świata.

17.05.2005
13:08
smile
[93]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Prędzej jeleń. :-))

17.05.2005
13:09
smile
[94]

AQA [ Pani Jeziora ]

Piotrasq ---> to przelicza się na jakieś 100 browarów ? Czy jak ?:))

17.05.2005
13:09
smile
[95]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Piotrasq--->To zostało jeszcze trochę sprzetu do opicia :-))))

A do mnie jesień sie przykulała ;/

17.05.2005
13:10
smile
[96]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

No to się z postem spóźniłam :)

17.05.2005
13:18
smile
[97]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> jaka jesień, na miłość boską ?:) "Melancholija" jakaś ?

17.05.2005
13:21
[98]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Leje u mnie , pogoda jest tragiczna, rano grzejnik włączyłam nawet.

17.05.2005
13:32
smile
[99]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Akła - zagapiłem się :-D

17.05.2005
13:36
smile
[100]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

AQA ----> mniej więcej. Plus parę szampanów, przy poważniejszym sprzęcie :)

17.05.2005
14:18
smile
[101]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

tygrysek ---> Kiedyż, ach kiedyż nie poprzestaniesz jedynie na zaznaczeniu swojej obecności? Gdzie te czasy, kiedy co i rusz otwierałeś przed nami drzwi swojej prywatnej lodówki... (nie to, żebym interesowna była, co to to nie ;))

Lechu ---> Może powinieneś zmienić przydomek na Jesienny Jeleń? :> Jesienny bo melancholijny nader często bywasz i refleksyjny - może to przez tę abstynencję...

17.05.2005
14:18
smile
[102]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wreszcie przyzwoita rozróba :-]

17.05.2005
14:20
smile
[103]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Meg - Jeśli tak tęsknisz, to chciałbym cię poinformować, że tygrys publikuje swój numer komunikatora. Z doświadczenia wiem, że na wysyłane do niego wiadomości zdarza mu się odpowiadać :-P

17.05.2005
14:27
smile
[104]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

No wiesz co, Kawek! To ja tu tygryska zachęcam do dołączenia do wesołej kompanii, a ten od razu do kąta nas wysyła i szeptać tajemniczo każe... ;)
Wolałbyś, żebym to za Tobą tęskniła? :>

17.05.2005
14:34
smile
[105]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Prędzej Jeleń Maruda. :-))

17.05.2005
14:37
smile
[106]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wiesz co Meg, ja ci się staram pomóc, żebyś żadnego dyskomfortu nie była zmuszona odczuwać, z ty mi się złośliwościami odwdzięczasz. Tygrys jak to tygrys, chodzi własnymi scieżkami. Będzie chciał, to zajrzy. Ale po co masz czekać i trwać w niepewności :-P

17.05.2005
14:51
[107]

tygrysek [ behemot ]

raczej o zaznaczanie obecności chodzi tutaj. ostatnio mam mało do powiedzenia i tak samo reaguję na forum, odzywam się gdy mam coś do powiedzenia. regularnie czytam i wziąłem sobie kiedyś słowa rotonu do serca, który mówił o treści a nie ilości.

a zaglądam, bo nadal was lubię a ścieżki moje choć własne pokrywają się z tym miejscem. w końcu kilka lat odwiedzania forum strasznie uzależnia od ludzi których się ceni i lubi.

z kocimi pozdrowieniami
tygrys

17.05.2005
14:55
smile
[108]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I wywołała kota z lasu :-) Dobra, też biorę sobie do serca. <znika>

17.05.2005
14:57
smile
[109]

tygrysek [ behemot ]

haha :)
to było tylko i wyłącznie do mnie TrzyKawki ;)

17.05.2005
15:12
smile
[110]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kawek --> No i wywołałeś złośliwą zmorę :>

<---- Ptasek wystrasył się kotecka i zmyka?

tygrysek ---> A tak szczerze - czy wszyscy mają zawsze coś do powiedzenia? Ale właśnie zaznaczanie obecności lepsze jest poprzez powiedzenie chociażby "Mam dobry/zły dzień" niż samym "pierwszy". Wtedy nie wiemy, czy pocieszać, czy się cieszyć :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-17 15:12:34]

17.05.2005
15:21
smile
[111]

tygrysek [ behemot ]

24297 postów Meguś napisałem już tutaj
do tego możesz doliczyć z 2 tysiące skasowane przed adminów

i wiesz co, nie byłbym nawet w stanie wskazać treściwych wypowiedzi więcej niż 1%

ale obiecuję się poprawić lub przynajmniej mówić troszkę więcej

więc co słychać w polsce? bo w poznaniu coś płacze nam na głowę i wszędzie wuchta kałuż ;)

17.05.2005
15:25
smile
[112]

Lechiander [ Wardancer ]

Tygrys ---> Zajebista pogoda, co nie? :-) ;-)
A w ogóle to marudzisz. ;-)) :-P

17.05.2005
15:31
smile
[113]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

3K ----> jaka tam rozróba. Ten yavor to zwykły słowny onanista. Spuszcza się nad swoim słowotokiem i erudycją, i podnieca go traktowanie każdego jak gówno i niepiśmienne bydło.

17.05.2005
15:32
[114]

tygrysek [ behemot ]

ja wcale Lechu nie marudzę :)
pogoda typowo barowa więc dziś w drugiej pracy będzie może troszkę ludzi więc i wódzia będzie :)

17.05.2005
16:16
smile
[115]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry :)


W Gdansku cały dzionek leje pogoda do niczego a podobno mały byc temeratury 30 stopniowe .....Ciekawe kiedy ??? Ogólenie nie jest zle no bo pracuje w koncu i interes niezle sie kreci :))))

17.05.2005
20:53
smile
[116]

AQA [ Pani Jeziora ]

No, to otwieramy ten przybytek wieczorową porą :)

17.05.2005
20:58
smile
[117]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Dla pięknych Pań piwo gratis ? :P

17.05.2005
21:00
smile
[118]

AQA [ Pani Jeziora ]

A Tyś, moja panno, gdzie się ukrywała ? W jakimż to kąciku ciemnym ?:)

17.05.2005
21:04
smile
[119]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

I tak zastanawiam się czy strzelić sobie małęgo browaka na lepszy sen ? czy nie ? Ostatnio zachorowałam na chorobę wieku średniego i kładę się spać bardzo wcześnie, właściwie to padam . Nawet (z nadzieją) liczyłąm, że to objaw ciunży ..ale niestety ....zwyczajnie niedomagam ;))

17.05.2005
21:10
smile
[120]

AQA [ Pani Jeziora ]

Hehehe. A strzel se, dobra kobieto, nawet dwa (ciunża następną razą :)), jako i ja to robię :). A co tam, że jutro do pracy. A co tam, że pewnie ledwo wstanę. A co tam, że osiem godzin przed kompem w robocie siedziałam :))

17.05.2005
21:11
smile
[121]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A ja tu pani cichutko w półcieniu siedzę. Wolę się nie ujawniać, bo podpadam trochę takiemu wielkiemu narwanemu szkotowi :P


Bosze i taksiedzę i patrze na mojego szczeniaka i zastanawiam się czy czasem nie ma wścieklizny. Normalnie bardziej narwana od właścicielki. jestem przerażona, co chwilę wrzuca piłkę pod szafkę i nie może dosięgnąć i wydaje nieziemskie odgłosy zniecierpliwienia :)

17.05.2005
21:15
smile
[122]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA--> Kiedy ja się na drugi dzień tak fatalnie czuję. Kiedyś to na 12 h się szło do pracy w upał po tegiej balandze. A teraz jak nie pośpię do 12 i nie podadzą jajeczniczki do łóżka z herbatką i cytrynką to świat wali mi się na głowę :)

17.05.2005
21:21
[123]

AQA [ Pani Jeziora ]

To nie są objawy wieku średniego, jeno lenistwa, moja droga Rybo :) Płetwą się nie chce ruszać ? A potem ości zgrzytają, trzeszczą :)

My też mamy psiacka. Kundel to pospolity, strachajło nieziemskie, ale popieprzony też nieziemsko :) Masz jakiąś fotę Twojego czworonoga ?:)

17.05.2005
21:28
smile
[124]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mam całą kliszę i nie chce mi się płetwy ruszyć i wywołać, też kundlisko głupie ale jak tylko będzie to wkleję.
Właśnie się ósmy (?) raz schyliłam po piłeczkę i wskoczyła mi na głowę. Myślała, że to taka zabawa chyba ;))) ! Miesiąc w domu i na łeb włazi a co będzie za rok ? :)

17.05.2005
21:36
smile
[125]

AQA [ Pani Jeziora ]

A sika Ci jeszcze w domu ? Pamiętam, jak nasz był taki mały :) Tak w ogóle, to naszego kundla wyciągnęliśmy w ostatnim momencie ze wsi, kiedy już ledwo żył. Miał anemię i potworne pchły. Dwa tygodnie go ratowaliśmy (zastrzyki z witamin i jeszcze jakieś cuda niewidy). Nic nie chciał jeść i robiliśmy mu koktajle jak dla niemowlaka i podawaliśmy strzykawką. Ja to beczałam nad nim jak głupia. Aż tu nagle, pewnego dnia zaczął się bawić :) No odżyłam, po prostu :) Chciałam psa, co to będzie z nami na rower chodził, będzie go można przed sklepem na moment zostawić albo w ogóle na spacer dłuższy pójść, a mamy tchórza, który boi się własnego cienia, ale jest kochany :)

17.05.2005
21:46
smile
[126]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Niestety jeszcze siusia, mniej ale jak za długo w domu jest to siusia. Staram się z nią często wychodzić , nawet powiedziłabym bardzo często i to pomaga :) Jest przyjacielem każdego człowieka, na wysepce pomiędzy dwiema ulicami stałam i czekałam na światło a ta się położyła na plecach i wywaliła brzuch innym przechodniom, do glaskania oczywiście ;) Jak kogoś widzi drugi raz albo trzeci to piskom radości nie ma końca.
Strasznie piszczy sama w domu zostaje, nie robimy tego cżęsto i raczej na krótko, ale szkoda mi jej wtedy. Wczoraj poszłam na pobranie krwi i chciałąm ją na dwie minuty zostawić przypiętą do rurki w przychodni pod drzwiami laboratorium i tragedia, rozwyła się na cały ośrodek, więc powiedziłam tylko dzień dobry i dowidzenia. Dodatkowo uparta strasznie jak chcę jej sprzeadać klapsa to na mnie szczeka :) Wszystko wybaczam jak przychodzę po pracy do domu, nie da się opisać jak cieszy się na mój widok i to jest bardzo fajne ;)

17.05.2005
21:51
[127]

AQA [ Pani Jeziora ]

Wiesz jaki my znaleźliśmy sposób na wycie naszego Chojraka ? Zostawiamy mu włączony telewizor :) Sąsiadka mówi, że odtąd cisza, ale kiedyś z powodu samotnego psiacka była nawet u nas straż miejska :) Powiedz mi, czy Twoja sunia je psią karmę ? bo nasz nie chciał nigdy ruszyć nawet, więc odpuściliśmy.

17.05.2005
21:54
smile
[128]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Ja jej zostawiam telewizor od samego początku ;PPP Myslałam , że jestem powalona lekko a widocznie tak się robi.
Mój pies je wszystko nawet kamienie :/ Znaczy gryzie, muszę jej ciągle coś z buzi wyciągać. Psią karmę i owszem ale jak jest już bardzo bardzo głodna a suchej nie chce jeść w ogóle. Generalnie na takie normalne ludzkie jedzenie rzuca się jakby głodowała z miesiąc.

17.05.2005
21:58
[129]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Tiger ---> rano bylam w szkole, przepraszam, ze umilklam, nie bylo wiecej czasu na odpisanie.
U mnie do przodu. Tzn z perspektywa na dobra przyszlosc, jezeli mnie terazniejszosc nie zabije :PP W szkole ucze sie na jedynkach, w pracy pracuje tak, jakbym nic innego do tej pory nie czynila. Pelna odpowiedzialnosc i zaangazowanie w zawodzie asystentki.

Po za tym zaczelam grac w Cyber Punka po niemiecku. Obok wkleje wlasnoreczny szkic mojej postaci *z duma* Gra sie znosnie, choc nie wiem czy to moj swiat ten CP. Ja mialam przed 5 laty realnie w Poznaniu takie zycie :D. Obecnie duzo zmian jest za mna :)

Od 3 miesiecy spiewam w chorze mieszanym. Pruobuje moich sil w grupie sopran 1 :PP nie jest latwo, ale ja lubie ambitne wyzwania. Podoba mi sie.

Do Bonn przywyklam jak do swojego miasta. Chyba powoli zadamawiam sie, i to jest dobrze. Zycie ze swiadamoscia, ze jest sie obcym w obcym miejscu na dluzsza mete potrafi zmeczyc.

Nadal zyje sama, czasem brak silnego ramienia do przytulenia, ale sa gorsze rzeczy w zyciu.
Internet to swiat na 3 planie. Nie mam czasu na posiedzenia przed szklanym ekranem. Wole zajac sie projektowaniem sredniowiecznych i innych historycznych ubiorow wraz z ich koncowym wykonaniem.

Czasem czuje jak mi jezyk polski z glowy ucieka, jak mi brakuje odpowiednich wyrazen i slow, ale juz tak to jest. Ostatnio czytam powiesc po niemiecku wydana 100 lat temu, a wiec drukowana staroniemiecka czcionka. Nie powiem, na poczatku musialam sie nauczyc alfabetu. Teraz mam duzo przyjemnosci w czytaniu. Sa momenty, kiedy czytam tekst jakbym w ojczystym polskim czytala :)

Sa rzeczy, ktore bardzo polubilam w krainie nad Renem, jego klimat basni o krolewnach uwiezionych w wiezy do ktorych smok dostepu pilnuje. Polnocna Nadrenia i Westfalia to kraina basni. Kto tu raz byl, wie o czym mowie. Tu jest na prawde pieknie :)

*odstawia pusty kufel na bok* /moze ktos postawi nastepny? :)/

17.05.2005
22:05
smile
[130]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> a myślałam, że TV dla psa sama wymyśliłam :))) No widzisz, sucha psia karma dla psa nie jest :) Większość psów jej jeść nie chce :) A to fotka naszego kundla, jak był mały i sikał w domu :) Szczególnie upodobał sobie miejsce za choinką (23 grudnia 2002 zamieszkał u nas) i Puynny musiał się czołgać ze ściereczką :))

Arthemide ---> szczególnie ciekawa jestem Twoich projektów strojów średniowiecznych :) A piwo weź sobie sama, bo barmana w Karczmie nie uświadczysz :))

I cytując Rybę -Piwo dla pięknych Pań :))

17.05.2005
22:06
smile
[131]

Lechiander [ Wardancer ]

Zostawianie włączonego TV psiakowi nie jest normalne. :-)) No, chyba że się rozpieszcza kundla i potem się ma potwora, a nie psinę. :-P

17.05.2005
22:11
smile
[132]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA---> Bombowy szczeniak :-)))

Lechu---> pfff moja psiunia ogląda TV czasem całkiem długo i oszczekuje prezenterów. Ostatnio strasznie ujadała na Pana Czajkę ;P
A okazywanie uczuć i zrozumienia nie czyni z nikogo potwora :p

17.05.2005
22:14
smile
[133]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> a Twoja Hiena to potwór, który Cię z Puszczy nie wypuszcza :P

Kargulena ---> Teraz trochę inaczej wygląda, czyli stracił dużo na tej "bobmowości". Ale nie stracił na szczeniakowatości (w pozytywnym sensie), chociaż ma już 2,5 roku :)

17.05.2005
22:15
[134]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Wlasnie cos takiego teraz sobie szyje. Fotka z internetu, ale szablony sama musze przygotowac. Te rekawy .. na pozor proste, a jednak duzo z nimi klopotu :)

Zaraz wkleje fotke z suknia i peleryna mojego projektu :)

17.05.2005
22:19
smile
[135]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

arthemide--> Chciałabym coś takiego przymierzyć ;-))

17.05.2005
22:21
smile
[136]

AQA [ Pani Jeziora ]

arthemide ---> bardzo lubię suknie z wysokim stanem :) Jednakże ze Śreniowiecza podobają mi sie jedynie stroje i legendy :)

Kargulena ---> no taaak, Rybie dobrze w niebieskim :P

17.05.2005
22:32
smile
[137]

Lechiander [ Wardancer ]

Taaaaaa, jasne! :-))

17.05.2005
22:43
smile
[138]

AQA [ Pani Jeziora ]

Eh, czekałam na fotkę arthemide, Rybka już pewnie odpadła, Lechu jeno głową kiwa ...co to w ogóle za lokal ? Biblioteka, czy co ?

17.05.2005
22:58
[139]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

No wiec:

17.05.2005
23:07
[140]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Tu nieco dokladniej widac :)

Suknia z wysokim stanem pod biust, szeroki kloszowy dol. Pelerya jak widac, bardzo obszerna. W tej pelerynie potrafi byc na prawde przyjemnie nawet w chlodne dni. To jest nakrycie praktyczniejsze od kurtki :)

18.05.2005
01:06
smile
[141]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Chyba sobie taką kupię :-P

18.05.2005
06:12
smile
[142]

AQA [ Pani Jeziora ]

Hej ho, hej ho, do pracy by się szło :) Witam pierwszą zmianę :) I witam też zmianę ostatnią wczorajszą, tą w średniowiecznych sukniach i tą z paszczami Trzema :)

18.05.2005
07:07
smile
[143]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Hej hej !

AQA--> Ty to jesteś :P Zamykasz lokal i otwierasz, zagadaj z właścicielem może jaki szmal odpali ;)

A rybie faktycznie ładnie w niebieskim, że się tak nieskromnie zachowam :P

18.05.2005
07:23
smile
[144]

AQA [ Pani Jeziora ]

Taki "czasowy rozmach" mi się rzadko zdarza :) No i nie wiem, kto tego lokalu jest właścicielem :) Zawsze myślałam, że to Karczma społeczna :))

18.05.2005
07:26
smile
[145]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Jak społeczna to jeszcze lepiej ;)

A ja padłam wczoraj przed 23.00 a wstałamniestety już o 5.00 i do 7.00 walczyłam w zasadzie z psiakiem. Tak sobie myslę, że taki psiak to dobra zaprawa przed powiększeniem rodziny, bo obowiązków calkiem sporo mi przybyło.

18.05.2005
07:35
smile
[146]

AQA [ Pani Jeziora ]

Tak, tak. Ćwicz przyszła matko, ćwicz. Wprawiaj się, bo nic tak nie dyscyplinuje człowieka jak małe dziecko. Kiedyś lubiłam sobie pospać, jadłam o przeróżnych porach, imprezka była możliwa w każdej chwili, sprzątanie było jak już wysypywało się z kątów. A teraz - na baczność od 5 rano (w weekend Olo daje nam pospać do 6, łaskawca jeden:), obiad konkretnie - o 15-tej, codzienne odkurzanie. Myślałam, że nie będzie stać mnie na takie zmiany, a tu proszę - przestawiłam się prawie że od razu :).

18.05.2005
07:39
smile
[147]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Jak ja nie cierpię odkurzać :> Noo ale pewnie też mi się poprzestawia na co w zasadzie licze :)

18.05.2005
07:44
smile
[148]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dzięki Bogu, ja odkurzam dość rzadko. Robi to Puynny i to po mistrzowsku :) Za to nikt za mnie nie umyje kuchni (chociaż zmywanie raczej załatwia małżon z Olem:) ani łazienki. O ile to pierwsze zazwyczaj łączy się z jedzeniem (czyli czynnością poprzedzającą sprzątanie i sprawiającą wiele przyjemności:) o tyle łazienki myć nie cierpię pewnie jeszcze bardziej, niż Ty odkurzania :)

18.05.2005
07:49
smile
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Ze sprzątania to lubię najbardziej sprzątać wszystko z talerza. :-)
A w ogóle to wolę zmywać i ziemniaki obierać, niz odkurzać, kurze ścierać i szorować kafelki i inne takie. :-) Aha, prać lubię. :-D

Witam Panie!

18.05.2005
07:50
smile
[150]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

W zasadzie nie mam tak żle, mój nazecony jest bardzo pomocny w pracach domowych. Jemu nie robi różnicy co ma robić jak razem zabieramy się do sprzątania i dlatego wprowadziłam sprawiedliwy pdział , ja sprzątam wszystko powyżej podłogi. Nie wiem czemu ale nie cierpię odkurzać, zamiatać ani zmywac podłogi. Cała reszta spoko, no i najwspanialsze jest to, że najczęściej jak wracam do domu to mam zrobiony obiad :) Sam się z siebie czasami śmieje , że mam nie wołać Jchu tylko Jaśpoś.

18.05.2005
07:51
[151]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A witamy ;)

18.05.2005
08:01
smile
[152]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> ja też baaardzo jeść lubię. Tyle tylko, że smak tego, co jem musi być wyrazisty. I zawsze jem to, na co mam ochotę (chyba, że Puynny bardzo marudzi :), w związku z czym nie ma mowy o obiedzie na dwa dni (chyba, że mowa o kapuśniaku :); są jednak potrawy, które mogłabym wpierniczać codziennie, np. szaszłyk i pieczone ziemniaki z sosem czosnkowym :) a generalnie lubię wszystko, co ostre, kwaśne i ogólnie mało zdrowe :))

Kargulena ---> no to mamy fajnych chłopaków :)

18.05.2005
08:05
smile
[153]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Dokładnie ! ;)

18.05.2005
08:49
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

Przyjeżdża chłop wozem do wsi i krzyczy:
- Węgiel przywiozłem!
Na to koń, który prowadził wóz, odwraca się i mówi:
- Tak, kurde, ty przywiozłeś węgiel!

18.05.2005
08:59
smile
[155]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cze.

Ja w domu robię wszystko: sprzątam, odkurzam, myję okna, gotuję, piorę, szyję, ceruję, odnawiam, remontuję, buduję... ale ZMYWAĆ NIE BĘDĘ !

18.05.2005
09:01
smile
[156]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Piotrasq--> W takim układzie nikt chyba tego od Ciebie nie wymaga co ?;)
BTW A stepujesz ? ;P

18.05.2005
09:02
smile
[157]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeszcze śpiewam i recytuję.

18.05.2005
09:05
smile
[158]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

*zakochana* ;-))))

18.05.2005
09:06
smile
[159]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A lubisz zmywać ?

18.05.2005
09:07
smile
[160]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Naczynia tak , pdłóg nie :P Bo ja fizyczna jakaś jestem i po zmywaniu podłóg styrana jestem niemiłosiernie :)

18.05.2005
09:19
smile
[161]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Zero prac domowych... no chyba, że o otwieranie piwa chodzi :)

18.05.2005
09:24
smile
[162]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To wbrew pozorom, też odpowiedzialne zadanie :)

18.05.2005
09:39
smile
[163]

Lechiander [ Wardancer ]

Pewnie widzieliście już:

Mezczyzna zdradza, kobieta przezywa przygode
Mezczyzna rozwodzac sie rozbija rodzine, kobieta konczy zwiazek bez perspektyw
Mezczyzna wyzywa sie na bliskich, kobieta odreagowuje stres
Mezczyzna wrzeszczy, kobieta akcentuje swoje racje
Mezczyzna katuje dzieci, kobiecie czasami puszczaja nerwy
Mezczyzna zaniedbuje rodzine, kobieta realizuje się zawodowo
Mezczyzna jest niezdara, kobieta bywa zagubiona
Mezczyzna jest skonczonym chamem, kobieta bywa zmuszana do stanowczosci
Mezczyzna jest pracoholikiem, kobieta dba o niezaleznosc
Mezczyzna sie leni, kobieta regeneruje sily
Mezczyzna klamie, kobieta stosuje dyplomacje
Mezczyzna przepuszcza pieniadze, kobieta musi czasami cos kupic takze dla siebie
Mezczyzna, kiedy dobrze wyglada, jest narcyzem, kobieta jest po prostu zadbana

18.05.2005
09:50
smile
[164]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

18.05.2005
10:04
smile
[165]

AQA [ Pani Jeziora ]

To prawda, co napisał Lechu o mężczyznach i kobietach. A przyglądając się temu jeszcze raz stwierdzam, że jest to absolutna prawda. A kontemplując po raz kolejny dochodzę do wniosku, że chyba będę musiała przeprosić Puynnego :)))

18.05.2005
10:54
smile
[166]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA--> Nie wymiękaj, mężczyżni wolą uproszczenia :P
No i są dużo bardziej uczuciowo odporni albo oporni ;)

18.05.2005
11:07
smile
[167]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> dla mnie bezsprzeczna jest pierwsza część Twojego posta; co do drugiej polemizowałabym :) Znam niejednego chłopa, który jest mniej uczuciowo "odporny" ode mnie. Właściwie, to zawsze do grona znajomych płci męskiej dobierałam sobie taki typ :). Twardzieli i macho nie lubię. Drażnią mnie powiedzenia typu "nie bądź baba" albo "prawdziwy mężczyzna nie płacze" (chociaż gdybym zobaczyła płaczącego Puynnego, poczułabym się nieco nieswojo i zachwiane zostałoby moje poczucie bezpieczeństwa). Eh, każdy kij ma dwa końce :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-18 11:07:24]

18.05.2005
11:07
smile
[168]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Hejka, Łuskacze* :)

Moim ulubionym sposobem sprzątania jest niebrudzenie, niestety na kurzenie się to nie działa :( Machanie ściereczką lub walka z ryczącym potworem odkurzaczem to nie dla mnie... Natomiast zmywać mogę, najgorzej się zabrać, ale jak już stanę do zmywaka to mogę zmywać i zmywać :)

Lechu, a czegoś o obrażaniu się nie ma?? W obecnej sytuacji tego aspektu w Twojej wyliczance mi brakuje ;)


* Nie mylić z Łyskaczem ;P

18.05.2005
11:10
smile
[169]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ---> Niech lepsi wymyślą coś na fochy i te Wasze dni. Ja się nie podejmuje. :-))

18.05.2005
11:13
smile
[170]

AQA [ Pani Jeziora ]

Ja mam ! Ja mam !

Mężczyzna ma muchy w nosie, kobieta jest zamyślona :)

18.05.2005
11:15
smile
[171]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA--> Ja też wolę uczuciowych mężczyzn i generalnie ludzi. Tylko, nie wystarczy mi sama świadomośc , że ktoś ma uczucia, trzeba umieć sie nimi jeszcze podzielić.

Lechu--> Noo jakbyście Wy fochów nie mieli :)

18.05.2005
11:17
[172]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Mężczyzna jest zbyt dumny by przyzać, że ma focha on jest zajęty :P Kobieta ma migrenę i dlatego sie nie odzywa :p

18.05.2005
11:35
smile
[173]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, mój problem polega na tym, że faceci są równie obrażalscy (o ile nie bardziej), tylko nie potrafią tego przyznać. I jak po półdniowym zimnym milczeniu słyszę "przeszło ci już?", to mnie kurwica strzela :/ I wtedy już nie jest zimno, tylko piekło i szatani ;)

18.05.2005
11:39
smile
[174]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Święta prawda ! Na szczęście nie przyszło mi z kimś takim mieszkać bo bym zabiła. W dodatku nie mogłabym też mieszkać z narwańcem moje pokroju bo byśmy sie pozabijali albo znienawidzili.
Jak się tak dobrze zastanowić to niewiele osób zostaje , z którymi mogłabym mieszkac :-)))

18.05.2005
11:41
smile
[175]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Sorry , że tyle piszę ale od niepamiętnych czasów, mam totalną labę w robocie :)

18.05.2005
11:42
smile
[176]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kargulena ---> głupiaś ? Nie ma za co przepraszać, bo dzięki temu Karczma nie pada :)))

18.05.2005
11:43
smile
[177]

pasterka [ Paranoid Android ]

ale Wy dziewczyny jestescie malo wyrozumiale: to nie sa fochy tylko zamykanie sie w jaskini ;-D

18.05.2005
11:48
smile
[178]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

pasterka --> ;-)))

18.05.2005
11:51
smile
[179]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Chociaż po namyśle muszę przyznać, że jak głupie i wkurzające by nie było - jest to przerwanie milczenia jak najbardziej pożądane. Ja się zamykam w sobie i mogłabym tak ze 3 dni milczeć. Jeśli uważam, że nie zawiniłam to nic (no prawie nic) mnie nie zmusi do wyciągnięcia ręki, gorzej jeśli obie strony czują się niewinne.
Zresztą dlatego "pogodzenie" polega zwykle na rozpoczęciu rozmowy na jakiś neutralny temat, nie ma jakiegoś rytuału przepraszania. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale teraz myślę, że biorąc pod uwagę częstotliwość strzelania fochami i poziom obrażalstwa to jedyne sensowne wyjście. Jeśli w zapale padną słowa wymagające przeprosin - wtedy tak, ale tak dla zasady przepraszać się codziennie? Bez sensu :P

18.05.2005
11:59
smile
[180]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Je generalnie żle znoszę fochy, jak i okresy milczenia. Wywołam ze sto kłótni w między czasie albo będę wałkowac temat doo bólu. Nie mogę tak zwyczajnie się zamknąć jak mnie coś boli . Zamknę się raz , potem drugi raz, spasuję kolejny raz i tym sposobem oddalam się od takiej osoby milowymi krokami. Jak już się nie odzywm to jest naprawdę nieciekawie i nie są to już zwykłe fochy, choć moje nieodzywanie nie jest takie zacięte nawet wtedy, bo nie potrafię traktować człowieka jak powietrza i na pytania odpowiadam.
Wszystko jest kwestią doboru osobników do współżycia. Ja wolę burzę przez pół godzinny , która musi się zakończyć wyjaśnieniem tematu , od milczenia tygodniami, które często sprawy nie wyjaśnia , bo ja i tak do niej wrócę :)

18.05.2005
12:04
smile
[181]

AQA [ Pani Jeziora ]

A ja czasami zapominam, że jestem "obrażona" i zaczynam jakiś temat, np. o tym, co własnie przeczytam albo zobaczę w telewizji. Potem sama się z siebie śmieję, że chłop nie dostanie nauczki, którą miałobyć moje grobowe milczenie przez pół dnia (dłużej milczeć, to ja generalnie nie potrafię; chyba bym umarła :))

18.05.2005
12:05
smile
[182]

pasterka [ Paranoid Android ]

hehe, a moja lepsza (? :) ) polowa przylatuje do mnie 10 czerwca i wtedy pierwszy raz bedziemy mieszkac razem:) zobaczymy, czy sie nie pozabijamy :)

18.05.2005
12:16
smile
[183]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

AQA--> Dokładnie mam to samo ;-))) Bo ja się długo gniewać nie umiem ;-)
A najgorsza sytuacja jest wtedy, kiedy ja na coś 'śmiertelnie' się pogniewam i mam zamiar zrobić "jazdę" a ten szachraj czuje klimat i zaczyna mnie rozśmieszać :) Niby się złoszczę ale uwielbiam to ;) I w ogóle fajnie jest kiedy druga strona potrafi czasem drobiazgiem, gestem rozładować całą Twoją złość zamiast ją podsycać :)

pasterka---> Fajne takie wojny są bo najfajniejsze jest dochodzenie do kompromisu :P ;)

18.05.2005
12:19
smile
[184]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

I jak te przekupy .. ;-)))))

18.05.2005
12:25
smile
[185]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja nie.

18.05.2005
12:40
smile
[186]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja też nie.

18.05.2005
12:42
smile
[187]

AQA [ Pani Jeziora ]

Panowie, co Wy nie ? Czyżbym miała dzisiaj problem z rozumieniem prostego tekstu ?:))

Eh, taki fajny wątek padł (MŁODE WAPNIAKI) :)))

18.05.2005
12:44
smile
[188]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Masz :-) Chyba spróbuję tę nową założyć ...

18.05.2005
12:45
smile
[189]

pasterka [ Paranoid Android ]

AQA --> a czemu padl? zaczely sie wyzywanki? bo nie bylam na biezaca ;)

18.05.2005
12:45
smile
[190]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

A może chcieli napisać , że już nie.....piją ? :P tylko im przez gardło nie przechodzi końcówka zdania ? :-))

"Młode wapniaki " ? To coś o mnie ? :-)))

18.05.2005
12:49
smile
[191]

AQA [ Pani Jeziora ]

pasterka ---> ostatni raz tam zerkając czytałam o ci*ie, więc może to to. Chyba, że nie załapałam się na cięższe teksty :)

TrzyKawki ---> krótko i na temat, ale wyjaśnić nie raczysz. Typowe :)

Kargulena ---> szczerze wątpię :))

18.05.2005
12:50
smile
[192]

Kargulena [ ostatnio bez ości ]

Bo to była podpucha tylko :p

18.05.2005
12:55
[193]

TrzyKawki [ smok trojański ]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.