Speedwaya czar [cz. 37] - VII kolejka Ekstra i I ligi

15.05.2005

10:28

[1]

p_e_p_s_i [ Polonia Bydgoszcz 4ever ]

Speedwaya czar [cz. 37] - VII kolejka Ekstra i I ligi

Witam wszystkich w kolejnym wątku żużlowym. Jesteśmy po drugiej rundzie SGP i trzeba przyznać otwarcie, że Polacy zawodzą. Szczególnie liczyliśmy (jak zawsze) na Tomka Golloba, jednak ten powoli się już wypala (przynajmniej na areniemiędzynarodowej). Może nie oczekiwaliśmy zbyt wiele od Tomka Chrzanowskiego, który ciuła punkty do głównej klasyfikacji z wcale nie gorszym skutkiem, niż jego imiennik, jeżdżący w Unii Tarnów. Cykl Grand Prix trzeba jednak odłożyć na bok, gdyż zbliża się ostatnia, siódma kolejka pierwsze rundy w Ektra i I lidze. Od razu należy zaznaczyć, że mecz w Toruniu nie odbędzie się ze względu na start Sławomira Drabika i Grzegorza Walaska z Włókniarza w IME. Bardzo ciekawie zapowiada się konfrontacja drużyn, znajdujących się w strefie spadkowej - ZKŻ-u z Atlasem Wrocław. Obie utraciły swoich liderów w wyniku kontuzji - zielonogórzanie pojadą bez Rafała Okoniewskiego, natomiast wrocławianie bez Jarosława Hampela. Goście prawdopodobnie nie skorzystają z wariantu zastępstwa zawodnika, gdyż na miejsce ,,Małego" wskoczy Robert Miśkowiak. Drugą bardzo ciekawą potyczką będzie spotkanie w Gdańsku, gdzie tamtejszy Lotos zmierzy się z Drużynowym Mistrzem Polski z Tarnowa. Spotkanie ma dodatkowy podtekst, gdyż obie drużyny sponsorowane są przez koncerny paliwowe - gospodarze przez Lotos, goście przez Orlen (Rafineria Trzebinia). Trzecim spotkaniem Ekstraligi będzie mecz w Lesznie. Tu z kolei nie trudno wskazać faworyta. Bydgoszczanie, pomimo wzmocnienia składu Piotrem Protasiewiczem i Robertem Sawiną wciąż nie potrafią wygrać na wyjeździe (mimo minimalnych przegranych w Gdańsku i Tarnowie), więc za faworyta należy uznać tymczasowego lidera z Leszna, w którym świetnie dysponowani są niemal wszyscy zawodnicy. Pierwsza liga to z kolei mecz na szczycie pomiędzy Intarem Ostrów a Marmą Rzeszów i bardzo ciekawą konfrontacją w Grudziądzu, gdzie najbardziej pechowa drużyna tego sezonu, GTŻ, zmierzy się z RKM-em Rybnik.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ZKŻ - Atlas Wrocław godz. 16.30 (transmisja Polsat Sport)

W najbliższą niedzielę dojdzie do konfrontacji drużyn plasujących się na końcu ekstraligowej tabeli. Aktualnie zajmujący ostatnie miejsce ZKŻ Kronopol Zielona Góra podejmie na własnym torze siódmą ekipę rozgrywek - Atlas Wrocław. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:30

Zielonogórzanie będą mieli niejako ułatwione zadanie, gdyż wicemistrzowie Polski wystąpią w meczu bez kontuzjowanego Jarosława Hampela. ”Mały” podczas wtorkowego meczu w Szwecji nabawił się kontuzji kciuka, która eliminuje go z jazdy na okres dwóch tygodni. Brak najlepszego zawodnika Atlasu nie oznacza jednak, że podopieczni Jarosława Szymkowiaka będą sobie mogli od razu dopisać dwa punkty do ligowej tabeli. Po absencji w dwóch meczach do składu powraca IMŚJ z 2004 roku Robert Miśkowiak, który w czwartek na angielskich torach wywalczył 14 punktów. ”Misiek” odpowiednio wsparty przez pozostałych kolegów może z pewnością pokusić się o bardzo korzystny rezultat dla swojego zespołu. W końcu wrocławianie to nieobliczalny zespół, o czym mogliśmy się już w tym sezonie przekonać. Warto zauważyć, że najstarszy zawodnik w drużynie Marka Cieślaka ma 25 lat. Pomimo tego są to już w większości utytułowani, młodzi żużlowcy.

W drużynie zielonogórskiej natomiast panuje przykładna mobilizacja, bardzo bojowa atmosfera i wola odniesienia drugiego w tym sezonie zwycięstwa. Niedzielny mecz ma być, bowiem ostatnią szansą na odbicie się od dna i przedłużenia sobie szans na starty w czołowej szóstce po rundzie zasadniczej. W przedmeczowych zapowiedziach prezes klubu Robert Dowhan oznajmia, że zespół nie poddaje się i będzie walczyć. Ten mecz ma być początkiem lepszego. Co jednak się stanie, jeśli ZKŻ przegra? Dowhan twierdzi, że wówczas na posiedzeniu zarządu zastanowi się wraz ze sponsorami nad tym, czy nie lepszym rozwiązaniem będzie ”poddanie” się, zrezygnowanie z występów zawodników zagranicznych i oczekiwanie na spotkania o siódme miejsce i baraże. Ciekawe tylko czy jeśli ewentualnie do tego miałoby dojść to prezes ZKŻ-u Kronopolu będzie miał na uwadze kibiców. Kibiców, którzy przed sezonem zakupili kilka tysięcy karnetów. Kibiców, którzy przychodząc na mecze swojej drużyny płacili i płacą jedne z najwyższych o ile nie najwyższe ceny za wejściówki. Czy oni będą chcieli oglądać taki ZKŻ? Póki, co na niedzielny mecz klub pamiętając o kibicach postanowił uczynić gest w ich kierunku i obniżył ceny biletów do tych z roku ubiegłego. Dodatkowo Ci, którzy nabędą program zawodów ujrzą w nim m.in. duże zdjęcie drużyny ZKŻ Kronopol.

Do meczu przeciwko wrocławianom zawodnicy z ”Myszką Miki” na plastronie przystąpią w roli faworytów. W składzie ujrzymy bardzo dobrze spisującego się w tym sezonie Nickiego Pedersena. To właśnie jego pojedynki ze swoim rodakiem Hansem Andersenem, a także z aktualnym mistrzem świata juniorów Robertem Miśkowiakiem zapowiadają się na największe atrakcje meczu. Nasuwa się jednak kolejne pytanie. Czy zielonogórscy żużlowcy poradzą sobie myślą, że są faworytami i że muszą wygrać tą potyczkę? W końcu w spotkaniu przeciwko Apatorowi Toruń również nimi byli, a jak ten mecz się skończył kibice dobrze wiedzą. Czy po niedzielnym meczu nastroje w parkingu i na trybunach będą podobne do tych z pamiętnego meczu z ”Aniołami”. A może tym razem będzie inaczej? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy już w niedzielę na stadionie przy ul. Wrocławskiej oraz przed telewizorami, bowiem bezpośrednią relację z tego meczu przeprowadzi telewizja Polsat, na swoim kanale Polsat Sport. Bezpośrednią relację z tego pojedynku będzie można również śledzić na łamach naszego portalu.

Awizowane składy

Atlas Wrocław
1. Robert Miśkowiak
2. Piotr Świderski
3. Tomasz Gapiński
4. Krzysztof Słaboń
5. Hans Andersen
6. Ronnie Jamroży

ZKŻ Kronopol Zielona Góra (przypuszczalny)
9. Nicki Pedersen
10. Andrzej Huszcza
11. Mariusz Staszewski
12. Krzysztof Stojanowski
13. Piotr Świst
14. Zbigniew Suchecki

Lotos Gdańsk - Unia Tarnów godz. 17:00

W najbliższą niedzielę rywalami Lotosu Gdańsk będą aktualni Mistrzowie Polski Unia Tarnów. Goście nad morze przyjadą w najsilniejszym składzie z Tomaszem Gollobem i Tony Rickardssonem na czele. Początek tego arcyciekawie zapowiadającego się spotkania planowany jest na godzinę 17.00.

Pierwotnie pierwsze starcie między obiema ekipami miało odbyć się w Tarnowie. Jednak ze względu na to , że jutro w Grand Prix Szwecji startują :Tomasz Gollob, Tony Rickardsson , Tomasz Chrzanowski i Greg Hancock termin rozegrania pierwszego spotkania Lotos-Unia został zmieniony. Do Gdańska czwórka zawodników będzie miała znacznie bliżej niż do Tarnowa.

Po raz ostatni obie ekipy spotkały się dwa lata temu w walce o żużlową Ekstraklasę. To właśnie żużlowcy z Tarnowa pozbawili gdańszczan złudzeń i po wygranych spotkaniach barażowych zarówno w Tarnowie jak i w Gdańsku wykluczyli Lotos z jazdy na ekstraligowych torach. Od tamtej pory w obu zespołach zaszły ogromne zmiany. Szczególnie widoczne w Tarnowie, do zespołu dołączyli bracia Gollobowie i Tony Rickardsson, a Unia już w następnym sezonie sięgnęła po złoty medal DMP.
W Lotosie od tamtej pory również zaszły zmiany kadrowe, organizacyjne. Ekipie trenera Grzegorza Dzikowskiego wystarczył sezon by powrócić w szeregi Ekstraligi.

Jak będzie w niedzielę ?
Unia Tarnów to Drużynowy Mistrz Polski w szeregach której jeżdżą przede wszystkim zawodnicy , którzy znają i lubią gdański tor. Tomasz Gollob był zawodnikiem Wybrzeża w roku 1989, ale zawsze na torze przy ul. Długie Ogrody spisywał się znakomicie. Choć i jemu zdarzają się wpadki, jak choćby podczas „Wieczoru z Lotosem” w ubiegłym sezonie. W tym roku młodszy z braci Gollobów całkowicie zawiódł w spotkaniu swojej drużyny w Toruniu. Nie mniej to zawodnik jeżdżący zespołowo i nie raz dawał popis jazdy parą również w Gdańsku. Tony Rickardsson również startował w barwach gdańskiego klubu i z pewnością będzie silnym punktem Unii.
Lotos Gdańsk jest beniaminkiem tegorocznych rozgrywek na torach Ekstraligi. Żużlowcy Lotosu nie raz sprawiali miłą niespodziankę swoim kibicom. Dwa mecze wyjazdowe Lotosu z Atlasem i Apatorem zakończyły się zaledwie dwupunktowymi przegranymi. Jednak tydzień temu po raz pierwszy przegrali na własnym torze. Unia Leszno w ostatnim biegu zapewniła sobie zwycięstwo nad ekipą Grzegorza Dzikowskiego.

Gdańszczanie z pewnością nie zamierzają oddawać punktów , szczególnie na własnym torze. Wszyscy zapewne liczą, że do pełnej dyspozycji powrócił Tomasz Chrzanowski , którego punktów zdecydowanie zabrakło w ostatnich zawodach. Tym razem w parze z „Chrzankiem” zamiast Tomasza Bajerskiego wystartuje Grzegorz Kłopot. Istotne znaczenie będzie miała jazda bardzo dobrze spisującej się pary podczas meczu z Unią – Kościecha-Jabłoński. Greg Hancock tradycyjnie podobnie jak Tomasz Gollob będzie startował w parze z juniorem.

Niedzielne zawody będą miały także charakter prestiżowy , bowiem w Gdańsku spotkają się drużyny, których głównym sponsorem są koncerny paliwowe. Sponsorem strategicznym gdańszczan jest Grupa Lotos , natomiast Unii Tarnów Grupa Orlen.

Unia Tarnów
1. Tony Rickardsson
2. Stanisław Burza
3. Jacek Gollob
4. Grzegorz Rempała
5. Tomasz Gollob
6. Marcin Rempała
7. Janusz Kołodziej

Lotos Gdańsk
9. Tomasz Chrzanowski
10. Grzegorz Kłopot
11. Robert Kościecha
12. Krzysztof Jabłoński
13. Greg Hancock
14. Sławomir Dąbrowski
15. Mirosław Jabłoński

Unia Leszno - Polonia Bydgoszcz godz. 17:00

Piękna słoneczna pogoda i kolejne zwycięstwo leszczyńskich Byków.

Takiego scenariusza oczekują leszczyńscy kibice.

O ile, pogoda tegorocznego maja płata różne figle – ot, choćby ubiegłotygodniowa śnieżyca w Częstochowie – o tyle, zwycięstwo Unii Leszno w najbliższym pojedynku z Polonią Bydgoszcz wydaje się niemal pewne.

Lider ligowej tabeli, Unia Leszno podejmować będzie bydgoską Polonię.
Jest to kolejny sezon, w którym w składzie żużlowców znad Brdy zabraknie braci Gollobów – niegdyś symbol bydgoskiego żużla. Za to, po dwóch latach powrócił Piotr Protasiewicz. Wraz z Robertem Sawiną zdecydowanie zmienili oni oblicze bydgoskiego klubu – Poloniści nie składają broni także w meczach wyjazdowych. Uzupełnieni dwójką uzdolnionych juniorów potrafią stawić zdecydowany opór. Wydaje się, iż nawet wzmocnieni A.Jonssonem bydgoszczanie nie będą trudną przeszkodą dla rozpędzonych Byków.
Białoniebiescy od trzech meczy z rzędu nie zaznali porażki. Wszak sprzyjał ułożony terminarz, ale i zwycięstwo w Gdańsku jednoznacznie wskazuje faworyta ligowego meczu: Unia – Polonia.
W najwyższej formie znajduje się trzon leszczyńskiej drużyny. Wyjątkowo silna jest tzw „druga linia”.
W minionym tygodniu swój pierwszy pełny komplet w angielskiej lidze żużlowej zdobył K.Kasprzak. Rewelacyjny występ w Szwecji zanotował D.Baliński. W równej wysokiej dyspozycji jest L.Adams. Groźny na leszczyńskim torze będzie J.Rempała i A.Skórnicki.

Białoniebiescy wystąpią w identycznym zestawieni jak w ostatnim meczu w Gdańsku. Najlepszy obecnie polski junior: K.Kasprzak wystartuje jako prowadzący parę – a miejsca młodzieżowe zostaną obsadzone Robertem Kasprzakiem i N.Kościuchem.

Mimo, iż Polonia Bydgoszcz wiele traci w pojedynkach wyjazdowych – trójka zawodników: „Pepe”, Jonsson, Sawina powinna leszczyńskiej widowni zapewnić wiele emocji.

Mecz stoi pod sporym znakiem zapytania – sobotni dzień w Lesznie upłynął pod znakiem opadów deszczu. Jeśli deszczowa aura się utrzyma działacze klubów będą zmuszeni szukać innego, alternatywnego terminu.

Polonia Bydgoszcz to prawdziwa ikona polskiego sportu żużlowego. Nad Brdą, żużlowe motocykle brzmią od ponad 70 lat. To w Bydgoszczy najprężniej, obok Poznania i Mysłowic rozwijał się przedwojenny żużel. Do Polonii należy także jeden, bardzo szczególny rekord – od momentu awansu do najwyższej klasy rozgrywek w 1851 roku żużlowcy z Gryfem na plastronie nie doznali goryczy spadku. Na stadionie przy ulicy Sportowej „poradzono” sobie i z potężnym zadłużeniem.
Był BKS, stworzono BTŻ.

Awizowane składy

Budlex Polonia Bydgoszcz
1.A.Jonsson
2.J.Krzyżaniak
3.R.Sawina
4.M.Robacki
5.P.Protasiewicz
6.K.Buczkowski
7.K.Klecha

Unia Leszno
9. L.Adams
10. A.Skórnicki
11. D.Baliński
12. J.Rempała
13. K.Kasprzak
14.R.Kasprzak
15.N.Kościuch

Intar Ostrów - Marma Rzeszów godz. 16:00

Na pierwszy plan spotkań 7 kolejki pierwszej ligi wysuwa się pojedynek Intaru Dartom Ostrów z Marmą Polskie Folie Rzeszów. Będzie to mecz lidera z viceliderem pierwszoligowych rozgrywek, drużyn aspirujących do awansu do esktraligi.

Intar Dartom ma na swoim koncie o jeden mecz rozegrany mniej, przed tygodniem z powodów opadów deszczu nie doszło do skutku zaplanowane spotkanie z RKM-em w Rybniku. Dotychczas zespół z Ostrowa Wielkopolskiego nie zaznał goryczy porażki, pięciokrotnie zwyciężając swoich rywali. To pozwala z dorobkiem 10 punktów przewodzić w ligowej tabeli. Takim samym dorobkiem punktowym poszczycić może się rywal Intaru – Marma Polskie Folie Rzeszów. Zespół z Podkarpacia ma jednak odjechane wszystkie zaplanowane sześć spotkań - pięć zwycięstw i jedna porażka. Jedyna „wpadka” podopiecznym Janusza Stachyry przytrafiła się na własnym torze w meczu z Marsem RTV AGD – 44:46. Równie dramatyczne spotkanie Marma rozgrywała przed tygodniem, o mało nie doszło do sensacji, zaledwie jednopunktowa wygrana Rzeszowian nad GTŻ Grudziądz - 45:44.

Niedzielny mecz dla Intaru Dartom będzie pierwszym poważniejszym sprawdzianem, dotychczas poza pojedynkiem z Marsem RTV AGD, drużyna ta rywalizowała z ekipami, które zaliczane są do tych, które walczyć mają w drugiej czwórce tabeli. Najbliższe kilka spotkań ma dać odpowiedź o sile podopiecznych trenera Jana Grabowskiego. Będą to, najpierw mecz z Marmą, spotkanie w Rybniku, rewanż na torze w Rzeszowie, oraz pojedynek ostrowsko-rybnicki.

Kibice obu ekip ostrzą sobie zęby na bratobójcze pojedynki liderów obu ekip, ze strony Intaru Petera Karlssona, z Marmy Mikaela Maxa. Max ze średnią biegopunktową 2,850 jest obecnie najlepszym zawodnikiem zaplecza ekstraligi. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie miano to dzierżył Peter Karlsson, obecnie niewiele ustępujący mu starszy brat – 2,522.

Jak wiele zależeć będzie od ich postawy w niedzielę, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jednak wiele będzie zależeć także od postawy zawodników krajowych obu drużyn. Jak na razie mocniejszą kadrą dysponuje trener Jan Grabowski, który ma bardzo solidną piątkę seniorów - Tomasz Jędrzejak, Piotr Dym, Michał Szczepaniak, Artur Pietrzyk, Mariusz Węgrzyk. Niestety jeden z nich spotkanie będzie musiał oglądać z trybun, trener ostrowskiej drużyny będzie miał z pewnością duży problem, kogo z nich posadzić na „ławie”.

Mniej powodów do zadowolenia z postawy swoich seniorów ma trener Janusz Stachyra. Poniżej oczekiwań spisuje się Karol Baran, początku sezonu do udanego nie może zaliczyć także Dariusz Śledź. Można być chyba spokojnym o postawę dwójki innych seniorów - Macieja Kuciapę i Tomasza Rempałę. Obaj zaliczają się jak na razie do czołowych zawodników pierszej ligi.

Być może biegiem, który ustawi przebieg całego meczu będzie gonitwa otwarcia – bieg młodzieżowców. W ostatnich dniach, Intar Dartom doznał osłabienia w tej formacji, w niedzielnym pojedynku zabraknie kontuzjowanego Marcina Liberskiego. Wobec tego większe szanse na triumf w inauguracyjnym wyścigu daję się parze rzeszowskich juniorów.

Emocje w tym meczu są wręcz gwarantowane, zanosi się na to, że pojedynek na szczycie zaplecza ekstraklasy obejrzy rekordowa liczba kibiców. Dla nich działacze przygotowali niespodziankę - z pośród nabywców biletów rozlosowane zostaną cenne nagrody, między innymi rower górski. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy na Stadion Miejski w Ostrowie Wielkopolskim na godzinę 16:00!

Retransmisję ze spotkania Intar Dartom Ostrów - Marma Polskie Folie Rzeszów będzie można obejrzeć w poniedziałek 16 maja o godzinie 18:20 na antenie TV Puls.

Tak było przed rokiem.

W zeszłym sezonie w pojedynku obu drużyn na ostrowskim torze lepsi okazali się gospodarze wygrywając w stosunku 52:38.

Stal Rzeszów 38:
1.Tomasz Rempała 12+1 (3,3,1,3,1*,1)
2. Rafał Trojanowski 7+1 (2*,2,1,0,-,2)
3. Charlie Gjedde 12 (1,2,3,2,2,2,w)
4. Karol Baran 2+1 (d,0,d,d,1,1*)
5. Maciej Kuciapa - zastępstwo zawodnika
6. Marian Micał 3 (3,-,0)
7. Paweł Miesiąc 2+1 (2*,d4,0,0)

Intar Ostrów 52:
9. Tomasz Jędrzejak 13 (1,3,3,3,3)
10. Adam Fajfer 3 (0,1,1,1)
11. Artur Pietrzyk 12+2 (2*,3,2,2*,3)
12. Przemysław Tajchert 9+2 (3,2*,1*,3,0)
13. Niklas Klingberg 12+1 (3,2,2,3,2*)
14. Marcin Liberski 2 (0,1,0,1,0)
15. Sebastian Brucheiser 1 (1)

Awizowane składy:

Marma Polskie Folie Rzeszów:
1. Mikael Max
2. Karol Baran
3. Tomasz Rempała
4. Dariusz Śledź
5. Maciej Kuciapa
6. Dawid Stachyra
7.

Intar Dartom Ostrów: (przypuszczalny)
9. Mariusz Węgrzyk
10. Piotr Dym (Artur Pietrzyk ?)
11. Tomasz Jędrzejak
12. Michał Szczepaniak
13. Peter Karlsson
14. Sebastian Brucheiser
15. Bartosz Kwiatkowski

GTŻ Grudziądz - RKM Rybnik godz. 16:00

W najbliższą niedzielę na stadionie w Grudziądzu dojdzie do niewątpliwie ciekawego i zaciętego spotkania w ramach VII kolejki I ligi, pomiędzy miejscowym GTŻ-em oraz RKM-em Rybnik. Obie drużyny dzieli w tabeli zaledwie jeden punkt, jednak liczby są liczbami, a na torze może wydarzyć się wszystko… Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.00

Goście przed sezonem uważani byli za jednych z faworytów do walki o wyższą klasę rozgrywek. Wyniki osiągnięte dotychczas przez ekipę „rekinów” zdają się potwierdzać tę teorię. Silna czwórka seniorów: Roman Povazhny (2,296 śr/bieg.), Rafał Szombierski (2,105), Zbigniew Czerwiński (2,048 ) oraz Roman Chromik (1,960), wsparta Renatem Gafurovem i młodzieżowcami może okazać się kluczem, który pomoże ekipie Czesława Czernickiego odnieść sukces. Ostatni mecz wyjazdowy w Lublinie zawodnicy ze Śląska wygrali zdecydowanie (52:38), prowadząc w pewnym momencie nawet 18 punktami!

Grudziądzan można bez wahania nazwać pechowcami tego sezonu. Przed tygodniem, aż sześcioro zawodników GTŻ-tu było niezdolnych do jazdy. Pomimo takiego stanu rzeczy podopieczni trenera Lecha Kędziory nie poddają się i rozpoczynają każdy mecz z zamiarem jego wygrania. Bardzo niewiele zabrakło ostatnio w Rzeszowie. Wynik 45:44 na korzyść Stali hańby nie przynosi, jednak gdyby nie bardzo słaba postawa Adama Fajfera, dwa punkty meczowe zapewne pojechałyby do Grudziądza. Za drużyną GTŻ-u przemawia doskonała dyspozycja Pawła Staszka (2,242 śr/bieg.), Grzegorza Knappa (2,031) oraz Duńczyka Charlie Gjedde (2,091). Zrekompensować za ostatni swój występ będzie chciał zapewne Adam Fajfer. Atut własnego toru również nie powinien pozostać bez znaczenia.

Podsumowując, kibice którzy zgromadzą się w niedzielne popołudnie na stadionie w Parku Miejskim powinni być świadkami ciekawego i emocjonującego do ostatnich biegów spotkania.

Ostatnim razem obie ekipy spotkały się 12 lipca 2002 roku w ramach rozgrywek o mistrzostwo I ligi. Wtedy górą okazali się Rybniczanie, zwyciężając w stosunku 53:37. Na uwagę zasługuje fakt, iż składy obu drużyn uległy znacznym zmianom. Wśród gości zabraknie m.in. Szweda Petera Karlssona oraz Mariusza Wegrzyka, którzy przed trzema laty zgromadzili komplety punktów. Roman Povazhny, który w 2002 roku bronił barw GKM-u, teraz stanie po przeciwnej stronie barykady.
Tak było ostatnim razem:

RKM Rybnik – 53:
1.A.Pawliczek 6 (3,3,0,w,0)
2.R.Chromik 3(1,d,1,0,1)
3.M.Węgrzyk 13+2 (2*,2*,3,3,3)
4.R.Szombierski 12+1 (3,3,2*,2,2)
5.P.Karlsson 14+1 (3,3,3,3,2*)
6.Z.Czerwiński 5+1 (2*,0,-,0,3)
7.Ł.Romanek 0 (0)

GKM Grudziądz – 37:
9.R.Povazhny 8+1 (2,2,0,1*,3)
10.M.Kryśkiewicz 1 (0,-,-,1)
11.G.Knapp 6+3 (1,1,1*,1*,1*,1)
12.R.Kempiński 8 (d4,2,1,2,2,1)
13.H.Clausen 7+1 (1,1,2*,3,0)
14.K.Buczkowski 0 (-,-,-,-,0)
15.Ł.Dados 7 (0,0,3,2,2)

Awizowane składy:

RKM Rybnik:
1. Renat Gafurov
2. Rafał Szombierski
3. Roman Chromik
4. Zbigniew Czerwiński
5. Roman Povazhny
6. Patryk Pawlaszczyk

GTŻ Grudziądz:
9. Grzegorz Knapp
10. Adam Fajfer
11. Paweł Staszek
12. Robert Kempiński
13. Charlie Gjedde
14. Grzegorz Czechowski
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Regulamin wątku żużlowego ,,Speedwaya czar":

1. Każdy uczestnik upoważniony jest do kibicowania własnej drużynie, komentowania meczów oraz kulturalnych rozmów na tematy żużlowe.
2. Każdy uczestnik może wypowiedzieć się w sprawie regulaminu oraz innych spraw technicznych, jak np. logo itp.
3. Żaden uczestnik nie ma prawa przeklinać (w ekstremalnych przypadkach dopuszcza się przeklinanie z cenzurą, ale i to niezwykle rzadko) oraz bezpodstawnie obrażać czyjejś drużyny czy zawodnika. Mile widziana jest natomiast konstruktywna krytyka.
4. Każdy uczestnik zobligowany jest do wypowiadania się na temat, zwięźle i najlepiej w jednym poście (nie statsować!!!)
5. Każdy uczestnik może założyć nowy wątek, jednak najlepiej, aby czyniła to jedna osoba, wyznaczona na cały sezon przez pozostałych. Wątek zakłada się przy okazji SGP lub nowej kolejki ligowej. Tytuł wątku jest jasno sprecyzowany: „Speedwaya czar [cz.xy] - Okazja”
6. Typowanie wyników:
6a. idealnie trafiony wynik - 10 pkt. *
1-5 pkt. różnicy - 6 pkt. (z prawidłowym wskazaniem zwycięzcy)
6-10 pkt. różnicy - 3 pkt.
pow. 10 pkt różnicy - 1 pkt.
Zawodnik, który zdobył w danym meczu najwięcej punktów - 5 pkt.
Punktacji tej podlegają mecze Ekstraligi i I ligi.
*przy wyniku niepełnym, podciągamy go na korzyść typującego
6b. W przypadku turnieju SGP uczestnicy typują zawodnika i zdobywają tyle punktów do klasyfikacji, ile wytypowany przez nich żużlowiec na danych zawodach.
6c. W przypadku turniejów okazjonalnych, jak np. Kryterium Asów, Finał IMP, Złoty Kask o typowaniu przypomina twórca wątku (p_e_p_s_i) lub inny użytkownik. Użytkownicy otrzymują tyle punktów, ile wytypowany przez nich zawodnik po pięciu biegach (bez biegów dodatkowych).
6d. Wszyscy mają prawo do weryfikacji wyniku, wglądu w obliczenia, których dokonuje twórca wątku (p_e_p_s_i).
6e. Typowanie zostanie uznane tylko w przypadku, jeśli użytkownik jasno określi, że to jest właśnie jego typ. Wszelkie sytuacje sporne podlegają decyzji ogółu, a decyduje większość głosów.
6f. Wszystkie mecze należy wytypować godzinę przed rozpoczęciem się pierwszego z nich w danej kolejce („godzinie zero” podlegają również mecze pierwszoligowe).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualny ranking:

1. Limoniada - 187
2. Osacz - 176
3. Cronotrigger - 170
4. Beaverus - 162
- Alex - 162
6. Mama pepsi - 155
7. pepsi - 145
8. Pszczoła - 126
9. Hola - 120
10. Jacus - 89
11. Tomus - 84
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ranking quizowy:
1. pepsi - 33 pkt
2. Alex - 22 pkt
3. Cronotrigger - 18 pkt
4. Beaverus - 13 pkt
5. Pszczoła - 10 pkt
6. Tomus665 - 5 pkt
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki:
https://212.122.218.217/~dagi/gry.php – do gier żużlowych, m.in. Speedway Manager 3.0 (często nie działa :P)
https://www.sportowefakty.pl/?dysc_id=4 – nasz pomocniczy site do wstępniaków :)
www.zuzel.interia.pl - drugi pomocniczy link do wstępniaków :)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=3704099&N=1 - link do poprzedniego wątku
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Lista stałych bywalców wątku:
- Pszczoła [Wybrzeże Gdańsk]
- Alex [Unia Leszno]
- Tomus [Unia Leszno]
- Cronotrigger [Wybrzeże Gdańsk]
- Osacz [ZKŻ Zielona Góra]
- Hola [RKM Rybnik]
- Beaverus [Unia Tarnów]
- Jacus [Unia Leszno]
- Mama pepsi [Polonia Bydgoszcz]
- Limoniada [Apator Toruń]
- pepsi [Polonia Bydgoszcz]
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przy typowaniu proszę kopiować tę kolejność (jeżeli chcecie wytypować mecz, który się nie odbędzie, czyli Apator-Włókniarz, dopiszcie go na końcu):

ZKŻ-Atlas
Lotos-Unia T
Unia L-Polonia
Intar-Marma
GTŻ-RKM

Typujemy do godziny 15:00.

15.05.2005

11:02

[2]

limoniada [ Legionista ]

Limoniada:
ZKŻ-Atlas 46:44 Pedersen
Lotos-Unia T 43:47 Rickardsson
Unia L-Polonia 49:41 Kasprzak
Intar-Marma 48:42 Karlsson
GTŻ-RKM 46:44 Gjedde

24.05.2005

12:41

[146]

Beaverus [ Bounty Hunter ]

a i polecam bardzo fajny felieton o Torze w Toruniu !

Pierwszy bieg ekstraligowego spotkania pomiędzy Apatorem Adrianą a Złomreksem Włókniarzem. Miedziński, Jaguś, Ciura i Szczepaniak toczą heroiczną (!) walkę o utrzymanie się na motocyklu. Ten ostatni ma pecha, wpada w jedną z licznych tego dnia na toruńskim torze dziur i zalicza groźnie wyglądający upadek. Wyścig szósty tego samego meczu. Adrian Miedziński, reprezentant Polski, wpada w koleinę i powoduje groźnie wyglądający upadek z udziałem Wiesława Jagusia i Rafał Osumka. Cud, że popularny "Jagoda" wychodzi z kraksy cało. Czy tak powinien wyglądać żużel?

Chyba każdy pamięta płacz Jana Ząbika sprzed nieco ponad roku. "Jaka krzywda spotkała moich podopiecznych" - wydawał się krzyczeć senior rodu Ząbików. Wszystkiemu winni byli działacze wrocławskiego zespołu, którzy, zdaniem pana Janka, spreparowali tor w efekcie czego kilku zawodników Apatora poważnie się poobijało. Fakt, że tor wrocławski nie był idealny, ale w porównaniu do toruńskiego był równy jak stół, a zawodnicy pokonywali go płynnie. Natomiast w Grodzie Kopernika nikt nie potrafił płynnie przejechać pełnych czterech okrążeń toru, a przecież na torze ścigali się m.in. aktualny mistrz świata i aktualny mistrz Polski. Czy toruński tor został spreparowany? Spreparowany to zbyt łagodne określenie, on po prostu został specjalnie podziurawiony!

Gdyby taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz, można by ją przemilczeć, ale dziwne dziury (żeby nie powiedzieć leje) i wielkie koleiny pojawiają się w tym sezonie w Toruniu reguralnie. 21 kwietnia sporo pracy miały toruńskie służby medyczne. W wyniku upadków na dziurawym i niebezpiecznym torze, zawodów nie są w stanie kontynuować kolejno: Marek Cieślewicz, Mateusz Jurga, Ronnie Jamroży oraz Marcin Nowaczyk. Ligowy mecz z Unią Tarnów. Zawodnicy obydwu drużyn mają problemy z płynnym pokonywaniem łuków, w wiraże wchodzą na wyprostowanych motocyklach. Najlepszy polski żużlowiec ostatnich lat, Tomasz Gollob, zdobywa zaledwie 4 punkty. Dziwne, tym bardziej, że dzień później w Lesznie Tomek zdobywa 16 "oczek". Pewnie i w Toruniu byłoby ich więcej, gdyby młodszy z braci Gollobów dzień przed meczem zamiast przygotowywać sprzęt, potrenował trochę na crossie... W 69. derbach Pomorza zawodnicy notują cztery upadki, na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Dalsza wyliczanka nie ma sensu, bo oczywistym jest fakt, że w Toruniu tor jest nieregulaminowy, bo dziurawy.

Wystarczy posłuchać wypowiedzi zawodników z niedzielnego meczu: Sławomir Drabik: "Co do toru - był trudny. Gospodarze trochę przesadzili i zrobili niezłe kartoflisko, bo za wszelką cenę chcieli wygrać." (Gazeta Wyborcza), Grzegorz Walasek: " Początek miałem niezły, ale później na tym niezbyt dobrze przygotowanym torze było już znacznie gorzej." (Gazeta Wyborcza), Tomasz Bajerski: "Tor jest przyczepny i dziurawy" (Polsat Sport). W każdej z nich przewijają się podobne słowa: dziurawy, źle przygotowany, kartoflisko...Jednym słowem żużlowa corrida, w której zawodnicy walczą z torem, a nie z rywalami.

Mecz Apatora i Włókniarza był transmitowany przez telewizję Polsat i był prawdziwą antypropagandą żużla. Jak można spodziewać się znalezienia sponsora strategicznego Ekstraligi, skoro przez krótkowzroczne myślenie toruńskich działaczy (nieważne jak, byleby wygrać mecz) telewidzom serwuje się widowisko lekko półśmieszne, stojące na marnym poziomie sportowym. Na dodatek nieudolność sędziego, Marka Smyły, śledził jego przełożony, Jerzy Kaczmarek. Piszę nieudolność, bo zdaniem sędziego tor był regulaminowy, a prawdziwym popisem arbitra był wyścig VI, w którym Wiesław Jaguś był badany znacznie dłużej niż przez regulaminowe 5 minut. "Jagoda" powinien przez sędziego zostać wykluczony, a tak telewidzowie przez blisko pół godziny na zmianę musieli oglądać reklamy i siedzącyh w oczekiwaniu na bieg toruńskich kibiców. Ciekawe czy Jerzy Kaczmarek wyciągnie z tego jakieś konsekwencje. Śmiem wątpić, bo po raz kolejny winy po koleżeńsku zostaną odpuszone. Śmieszne są tłumaczenia torunian, że czasy są dobre, a upadki są konsekwencją niewielkich umiejętności. Czy jednak Gollob i Sullivan mają zbyt małe umiejętności? Niewielkie umiejętności to domena toruńskiego toromistrza, a nie zawodników!

Toruński mecz pokazał, że w polskim żużlu , jak w żadnej innej dyscypilnie sportu, są równi i równiejsi. Marek Karwan wraz ze swoją świtą widocznie zapatrzył się na postać graną przez Russela Crowe'a w "Gladiatorze" i za wszelką cenę chce przerobić toruński tor w minikoloseum, gdzie krew leje się gęsto, ku uciesze rozentuzjazmowanej publiczności. Obawiam się, że nie jest to najlepsza droga, aby wypromować polski speedway, tym bardziej dziwi mnie, że w ten sposób postepuje klub, którego prezesem jest szef polskiego żużla. Jedno jest pewne w tym roku Apator będzie znany nie tylko z racji swoich wyników, ale i dziurawego toru. Kto wie, czy do żużlowego slangu nie przejdą określenia: toruńska dziura czy toruńskie kartoflisko... Zjawisko to trzeba napiętnować i jednocześnie mieć nadzieję, że polski żużel pod dowództwem Marka Karwana nie wpadnie w jedną z toruńskich dziur, bo kontakt z bandą dla nadwiślańskiego speedwaya może się okazać bardzo bolesny!

B.Romanek

ikonka obok dla tormistrza Wibratora