>>>>naprawa hdd niewykrywalny bad sector - jakieś doświadczenia...

14.05.2005

19:33

[1]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

>>>>naprawa hdd niewykrywalny bad sector - jakieś doświadczenia...

Coś się dzieje z hd-kiem
ciągle wywala się sys. czy pod windą czy pod linx(na określonej parycji)
stawiam na bady...
w nortonie nic nie widać..
Do tego celu użyłem programu Norton Disc Doctor.
Skorzystałem wersji działającej w środowisku DOS - ndd.exe. i nic...
może macie coś innego ?
ps.
przy kopiowaniu na hd w momencie instalki - zawsze wyskakuje błąd w tym samym momencie kopiowania
w linuxie kopiowanie ok - ale w 5 sec po kopiowniu - jak zaczyna mieszać pojawia sie sie error memory hd
a na sys. mam przeznaczone 5 giga(zawsze sys. mam osobno)
format robiłem x razy - zmiana parytycji także
jakieś pomysły ?

14.05.2005

19:41

[2]

grish_em_all [ Hairless Cobra ]

Nie chcę cię straszyć, ale miałem podobny problem. Instalacja windy wysypywała się za każdym razem w tym samym miejscu, pojawiał się komunikat, że dysk może być uszkodzony. Nie pomogły formaty, usuwanie partycji, nic. Musiałem wymienić HDD.

14.05.2005

19:53

[5]

pecet11 [ Konsul ]

zgadzam się z grish_em_all-em. ja tez tak kiedyś miałem. zeskanowałem hdd regeneratorem znalazlo chyba za 2 bady naprawilo u smigam do dzis. polecam hdd regenerator.

14.05.2005

22:01

[10]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

smart nie wykazał anomalii ...
odpaliłem tego regeneratora - nic nie znalazł ...
ale po "przejechaniu" regeneratorem - linx(mandarynka 8) pięknie się odpaliła
.. teraz winde instaluje..
ale z tego co widze.."copy" idzie pieknie
więc jest szansa ,że się zainstaluje.. ale zmienie rozmiar i te 5 giga będzie na swapa