GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Królestwo niebieskie" Ridleya Scotta.

10.05.2005
21:15
[1]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

"Królestwo niebieskie" Ridleya Scotta.

Ciekaw jestem jak puryści historyczni zareagowali na ten film. I jak waszym zdaniem wypadł w porównaniu do Alexandra, Troi i innych kostiumowych megaprodukcji ostatnich lat? Słowme Wasze opinie o tym filmie.

Póki co, od siebie powiem tyle, że film wbrew oczekiwaniom spodobał mi się. Potem rozwine, jeśli w ogóle ktoś sie wypowie.

10.05.2005
21:16
[2]

Misio-Jedi [ Legend ]

Ja się na to wybieram - ciekaw jestem opinii. (uwielbiam takie filmy)

10.05.2005
21:17
smile
[3]

aliment [ KoTOR fan ]

Mnie tez sie calkiem podobal, na pewno bardziej od Troi, ale nie wiem czy lepszy od Alexandra. moze dalatego ze alexander The Great to jedna z moich ulubionych postaci historycznych

10.05.2005
21:23
[4]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Nie jestem purystą historycznym :-) Postaci - przynajmniej część - autentyczne. Zarówno Baldwin IV, Guy de Lusignan i Sybilla chodzili po ziemi. Baron de Ibelin pewnie też. Założę się, że było mnóstwo anachronizmów - od białych i kompletnych zębów poczynając po szczegóły oręża, które wypatrzą puryści - np. miecze, które weszły do użytku dopiero rok po bitwie pod Hattinem i takie tam.
Oczywiście, że film musi - będąc opowieścią o czasach historycznych - nieść współczesne przesłanie. I to przesłanie jest płytkie, oczywiste i tylko brakuje mu powiewającej dumnie amerykańskiej flagi. Natomiast jako film rozrywkowy nie jest źle. Siedziałem w kinie bez przykrości, film mi się podobał, bawiłem się dobrze. Nie na tyle, żeby iść jeszcze raz i pewnie divx też odpuszczę, bo film jednak kinowy. Tyle tylko, że wszystko już było: pojedynki identyczne w Gladiatorze, a oblężenie Jerozolimy to nic innego, jak bitwa o Helmowy Jar połączona z oblężeniem Minas Tirith. Wydaje mi się, że batalistyczne efekty specjalne jak na razie osiągnęły swój górny pułap. Jeśli chodzi o grę aktorów, to gra właściwie tylko Jeremy Irons. Za to Orlando Bloom ma sympatyczną gębę i jest... fajny.

Swoją drogą, wyprawy krzyżowe to ciekawy okres i dziwi brak filmów mu poświęconych. A chętnie obejrzałbym ich więcej.

10.05.2005
21:24
[5]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

A właśnie, porównanie - Alexandra nie oglądałem. Od Troi lepszy, bo Troja była nudna jak flaki z olejem. Tak mniej więcej poziom atrakcyjności wizualnej Gladiatora. Może Gladiator miał szybszą akcję przez cały film, a Królestwo przez pierwsze 40 minut się rozkręca ;-)

10.05.2005
21:27
[6]

aliment [ KoTOR fan ]

Przeslania w tym filmie na pewno za duzo nie dostrzeglem, tyle tylko, co o tym, ze nie trzeba byc religijnym, zeby bc zabwionym. Ale nie o to w tym watku chodzi. Film oczywiscie typowo rozrywkowy, do obejzenia (jak dla mnie) tylko w kinie, ciekawy, ale tez przewidywalny

10.05.2005
21:31
[7]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

No toś mnie zakoczył, bo Alexander moim zdnaiem przynudzał, a Królestwo jest dobre.

Nie wiem, może to czar epoki, ale jest w tym filmie coś niesamowitego, wszystko zgodne mniej więcej z prawda historyczną, ale dosc niesamowqte, jakby nie z tego swiata.
Krucjaty to bardzo ciekawy temat historyczny, niemal niepodejmowany. Zetknięcie świata islamu i Europy, egzotyczne scenerie i feudalne królestwa na pustynnych ziemiach. Konei przeciw wielbłądom, i dwie wielkie armie - jedna jednocząca świat Europy, druga - Azji i Afryki ( tak wielkie było rzeczywiscie imperium Saladyna ).

Szczegolnie zaciekawił mnie wątek tego charyzmatycznego ostatniego króla Królestwa - Baldwina - chorego na trąd, a jednak skutecznie stawiającego opór powodzi islamu. Genialna postać.

Najwieksze wrazenie chyba wywarla na mnie scena gdy naprzeciw wielkiej armii Saladyna nagle jak spod ziemi wyrasta armia Krolestwa Jerozolimy, sunaca po pustyni za wielkim, odbijajacym promienie slonca krzyzem ( z daleka wyglada jakby jarzyl sie blaskiem ). Jesli armia krzyzowcow rzeczywiscie tak wygladala, nic dziwnego ze budzila postrach w przeciwnikach. A na czele czlowiek w masce - czyli wlasnie umierajacy juz Baldwin.

Z ciekaowsci posprawdzalme fakty historyczne, i nic tu Scott nie dopisal. Sadizlem np ze po ameryaknsku wygladzil Sladyna - ale jak sie okazalo, Saladyn wedle wszelkich przekazow hisotrycznych rzeczywiscie był czlowiekiem wilkiej kultury - medrcem, teologiem islamu, strategiem, i na dodatek odznaczal sie mestwem w boju. I poza dyplomata Baldwinem zaden Krzyzowiec ponoc nie dorownywal mu kultura i wyksztalceniem.

10.05.2005
21:34
[8]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

A taka ciekawostaka: Saladyn - jedna z najwiekszych postaci swiata islamu, pochodzil z narodu, ktory dzis nie moze sie doprosic o wlasne panstwo - byl Kurdem.

10.05.2005
21:43
[9]

garrett [ realny nie realny ]

a ja się zastanawiam jak bardzo zgodne z prawdą historyczną i zwyklym rozsądkiem jest ze zwykły kowal z zapyziałej wioski po przybyciu do Ziemi Swietej rozprawia sie bez problemu z 4 zbrojnymi, w walce wręcz świetny, zna się na oblęzeniach, potrafi prowadzić szarże konnicy, ma tyle charyzmy i wdzieku ze księzniczka na drugi dzien ląduje mu w łózku a kompani ojca ufają bezgranicznie..i etc....dla mnie film to stracona szansa i zmarnowany ciekawy temat wypraw krzyżowych. Plus to oczywiscie detale, batalistyka, mordy z drugiego planu (np kompani ojca kowala) ale litosci....toż to kowal a nie conan ;) I bardzo wkurza haniebnie potraktowanie templariuszy..swieci nie byli ale Scot z nich zrobił najzwyklejszych łajdaków

10.05.2005
21:47
smile
[10]

War [ dance of death ]

Byłem w niedziele w kinie i się nie zawiodłem. Oczekiwałem czegoś w stylu Troi i Aleksandra (i ew. LotR) i to właśnie dostałem. A że lubię takie filmy, podobało mi się :).

Hmm za dużo powiedzieć się nie da - walki i bitwy świetnie przedstawione, jakiś wątek miłosny, troche patetyczne dialogi (brakuje właśnie flagi amerykańskiej).
Jak już wspomniał Mistrz Giętej Riposty, Baldwin jest świetnie przedstawioną postacią.
Orlando Bloom jak zwykle zagrał na conajmniej przyzwoitym poziomie (imo lepiej niż w Troi). Do reszty aktorów też nie można się przyczepić.

Mimo, że film nie wnosi nic nowego, oglądnąć warto. Jeśli komuś podobała się Troja i Aleksander, to 'Królestwo...' jest dla niego pozycją obowiązkową. Mimo, że divx (chyba, że dorwę dvd) nie obejże (grzech takie filmy oglądać na divx), ani nie pójde do kina drugi raz, film mi się podobał, w kinie bawiłem się dobrze i nie żałuje wydanych na bilet pieniędzy.


btw. Swoją drogą, wyprawy krzyżowe to ciekawy okres i dziwi brak filmów mu poświęconych. A chętnie obejrzałbym ich więcej. by Gladius

10.05.2005
21:51
[11]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Na to w ogole nie zwracalem uwagi, bo watek Blooma , jakkolwiek naciagniety do granic glupoty, byl tylko spinaczem - ktos musial tu byc narratorem i pokazac glowne wydarzenia. To co mnie w tym filmie zajaralo to tło - swiat wielkich bitew sredniowiecza, krzyzowcow, wladcow . Lubie te epoke, i kazdy film w niej osadzony ma u mnei tak duzy handicap.

Po filmie zachcialo mi sie zagrac znow w Age of Empires 2 ,

Troche mnie rozsmieszylo, ze zaplacili za role Baldwina gwiazdorowi Edwardowi Nortonowi - ani razu buzki nie pokazal. :)

10.05.2005
21:53
[12]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

A jakbym chcial cos w tym temacie, to wlasnie sobie mysle co mozna na video wypozyczyc... Krzyzacy... i co dalej? Chodzi mi te konkretna epoke - starozytniaki mnie nie interesuja nic a nic.

Najnowszy Krol Artur ponoc slaby ... ?

10.05.2005
21:55
[13]

Misio-Jedi [ Legend ]

Mistrz Giętej Riposty ---> Może Excalibur (z tym, że to nie historia tylko legenda)

- A Joanna d'Arc z Milą Jovovich dobre jest ? oglądał ktoś ?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-10 21:56:15]

10.05.2005
21:58
[14]

garrett [ realny nie realny ]

dobre jest :).... imo lepsze od królestwa, tylko koncowka dosc natrętna

10.05.2005
22:00
smile
[15]

garrett [ realny nie realny ]

swoją drogą w Królestwie Scotta ludzie bardzo mało krwawią :) Cały czas sie bede upieral ze to film fantasy :)

10.05.2005
22:04
[16]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Ta, widzialem te Joanne d'Arc Bessona na Polsacie, ale nie zrobila za duzego wrazenia. Moze wlasnie dlatego ze na Polsacie, gdzie zawsze jets marnej jakosci kopia... zreszta jakos zabraklo chyba rozmachu.

Za Excalibura dzieki, kiedys widzialem jakiegos faktycznie neizlego, sprawdze zaraz czy to ten.

10.05.2005
22:05
smile
[17]

PaWeLoS [ ]

A mii się nie podobało, że sceny bitew były tak brutalnie:) ucinane.

10.05.2005
22:10
smile
[18]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

garret moja dziewczyna ile razy na ekranie poelcialy odcinane konczyny to dramatycznie wciskala sie w fotel i zaslaniala oczy, jakby jeszcze mialo byc wiecej krwi toby chyba spanikowala do konca, wiec moze to i dobrze.

10.05.2005
22:32
[19]

HopkinZ [ Senator ]

"Królestwo Niebieskie" wydało mi się dziwne o tyle,ze po opuszczenia kina miałem wrazenie jakbym zobaczył przed chwilą kilka(naście) oddzielnych filmów. Wpierwopowiastka i chłopczyku, który z zapyziałem wiochy trafia do miasta i płynie w kirunku nowego, lepszego świata. Potem takie epizody jak "odbudowa" życia na własnych ziemiach czy romans z ta Sybilią aby skończyć na, jakby jakimś wycinku z eposu, czyli kończyących film scenach batalistycznych (brakowało mi tylko dzień pierwszy, dzień drugi, dzień ósmy podczas kolejnych, rozpoczynających atak scen :)).

I tak, reasumując ten krótki wstęp: brak jakiejkolwiek fabuły. Wszystko trzyma się wokół jednego przesłania: "bądź dobrym cżłowiekiem, bo tylko tkai dobry ludź co to zmieni śwait na lepsze będzie odczuwał radośc z życia".

Fabuły brakuje tutaj bardzo i jest to odczuwalne. Można to porównac do Gladiatora, który sam uważam za dzieł o owiele większe. Tam była historia ciekawa, zabijają komuś rodzinę, ten się msci i wszystko cacy. Do tego dochodziły spiski, życie Rzymu itd. A tutaj? Jak mnówię, wciąz powtarza się tylko ten jakby "topos człowieka dobrego", który Orlando Bloom stara się za wszelką cenę podtrzymać.

Plusy? Postac króla (niesamowite wrażenie robi KAŻDA scena, w której król coś mówi, a jednoczesnie możemy obserwować tylko jego oczy i tą maskę - geniusz), Jeremy Irons + ponownie w takiej niemal samej roli drugeigo Menelaosa (Troja) czyli Brendan Gleeson, zdjęcia!, muzyka!

Minusy? Amerykanizm. Jak choćby to walnięcie po policzku podczas pasowania na rycerza, albo ten dialog Blooma z Sybilią (właściwie monolog) który kończy się tym "światłem". Cóz, troszkę żenujące :).

Film wart obejrzenia dlatego, ponieważ ejst świetnym "relaksaczem" i "odstresowaczem".

PS. Właśnie przeczytąłem, że Edward Norton wcielił się w postać Baldwina, tym większe brawa :).

10.05.2005
22:37
[20]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam

Byłem na filmie, widziałem a więc mogę ocenić go.
Ocena nie jest wysoka i wszystko co chiałem napisać znalazłem juz tutaj, mozna rzec pisane mą ręką :-)) :

a ja się zastanawiam jak bardzo zgodne z prawdą historyczną i zwyklym rozsądkiem jest ze zwykły kowal z zapyziałej wioski po przybyciu do Ziemi Swietej rozprawia sie bez problemu z 4 zbrojnymi, w walce wręcz świetny, zna się na oblęzeniach, potrafi prowadzić szarże konnicy, ma tyle charyzmy i wdzieku ze księzniczka na drugi dzien ląduje mu w łózku a kompani ojca ufają bezgranicznie..i etc....dla mnie film to stracona szansa i zmarnowany ciekawy temat wypraw krzyżowych.
Plus to oczywiscie detale, batalistyka, mordy z drugiego planu (np kompani ojca kowala) ale litosci....toż to kowal a nie conan ;) I bardzo wkurza haniebnie potraktowanie templariuszy..swieci nie byli ale Scot z nich zrobił najzwyklejszych łajdaków


Alexander przemówił do mnie bardziej i to ten film wypożyczę lub zakupie na dvd a królestwo musi szukać innego widza.

10.05.2005
22:41
smile
[21]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Swietna rola Edwarda Nortona:

10.05.2005
22:42
[22]

Drackula [ Bloody Rider ]

Wlasnie wrocilem. Film dosc udany poniewaz skupiony glownie wokol jednego wydazenia co jest niewatpliwie plusem. Az tak bardzo w szczegoly sie wpatrywalem ale wydaje mi sie ze pod wzgledem charakteryzacji bylo bardzo dobrze.
Albo nie , jednak sie przyczepie ale zostawie ostatnie slowo Attyli jak tu zawita.
Templariusze to byli Ci ze tak powiem "dobrzy" w tych niebieskich uniformach ze wzgledu ze to oni nosili znak jaki mieli faktycznie templariusze. To ze CI biali mieli tylko prosty czerwony krzyz troche mnie doprowadza do niejasnosci jak to faktycznie tam bylo. Niby Francuzi wiec pasowaloby zeby byli Templariuszami ale ten krzyz nijak nie pasuje. Tu jest dla mnie niejasnosc jednak ze moje knigi leza w Polsce dlatego nie bede sie upieral.
Attyla Sprostuj prosze powyzsze!!!!!

A co do tego ze kowal (coz lepiej by bylo zbrojmistrz bo wyraznie bylo pokazane ze robil miecze) dobrze walczy to chyba oczywiste, wkoncu musial umiec dobrze wywazyc bron no nie? Inie przesadzajmy, film bylby za dlugi jakby jeszcze chciano dodac historie jego zycia.

10.05.2005
22:43
[23]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

To tez jest i moj jeden z ulubionych aktorow, ale po co go tutaj obsadzil Scott, zawsze pozostanie dla mnie zagadka :)))

10.05.2005
23:04
smile
[24]

garrett [ realny nie realny ]

Drackula --> umieć wyważyć miecz i jako tako go uzywać rozumiem, w wiosce pewnie rządził :) ale pokonać 4 zbrojnych którzy z tego żyją to co innego :) I zakladam ze w domu mial bogatą bibliotekę z księgami typu "1001 porad podczas oblężenia" ;)))

W filmie bylo wyraznie powiedziane ze wieszani to templariusze

10.05.2005
23:43
smile
[25]

PIL [ Konsul ]

Krótko - kolejny holyłódzki produkcyjniak. Scott chciał powtórzyć sukces Gladiatora, ale się nie udało. Oj, nie udało. Dorzucę jeszcze kamyk do kowalowego ogródka. Jest taka scena, w któej Sybilla wchodzi do komnat Baliana, a on coś tam sobie pisze i czyta.
No Coments :)

11.05.2005
00:25
smile
[26]

DarkStar [ PowerUser ]

Mistrz Giętej Riposty --->
skoro lubisz ten okres i wyprawy rabunkowe tzn. krzyzowe to powinienes przeczytac "Krzyzowcow " Zofii Kossak oraz "Krol Tredowaty" tej samej autorki. wspanialy cykl z polskim akcentem, bez amerykanskiego przeslania. jedna z lepszych pozycji jakie czytalem.

11.05.2005
00:32
smile
[27]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Rozumiem, że jako fan Gladiatora i Troi nie zawiodę się? Czy też wprost przeciwnie?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-11 00:32:59]

11.05.2005
00:51
[28]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

PIL - racja, bylo takie cos. Faktycznie glupei i niczym nieuzasadnione, nawet tym ze Balian byl bekartem znaczacego ojca. A jeszcze glupie i egalitarne w amerykanskim stylu wydalo mi sie masowe pasowanie pospolstwa na rycerzy... choc moze az tak nieprawdziwe to i nie jest, slyszalem o wielu przypdkach kiedy nadawno stan szlachecki za jakies osiagniecia w walce ludziom nizszego stanu... ale zeby tak cale miasto uszlachcic? A kto bedzie na "rycerzy" robil w polu , he ?

DarkStar - dzieki za podrzucneie tytulow, jutro wpadne do biblioteki po to. Okresem sie nie fascynowalem specjalnie, ale po tym filmie jaka zylka mi pękła :)

Paudyn - moim zdaniem nie. Ale tez lepiej zebys przymknal oko na glown watek kowalo-krola. Ale Amerykanie nie gesi i swego Piasta Kolodzieja tez wymyslic musieli ;) Ale bitwy i rycerstwo w tle sa moim zdanime fenomenalne, i o tyle smakowite - ze historyczne.

I jeszcze uwaga o bialych zebach, o ktorych napisal gladius. Zanim ludzie zaczeli uzywac masowo kawy, herbaty, tytoniu i slodyczy zeby nei psuly sie tak szybko - a jelsi juz to raczej z powodu chorob typu szkorbut, albo po prostu tracono przez wybicie. Ale taka biel byla naturalna - zreszta starczy spojrzec dzis na ludy pierwotne, tacy np afrykanscy Murzyni maja lsniace i biale zeby.

11.05.2005
01:19
[29]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Mistrz Giętej Riposty---->Dorzuć do tego jeszcze "Bez oręża" Szczuckiej, z tych samych okolic czasowych,tylko ze św.Franciszkiem:D
Mnie się film bardzo podobał i o dziwo, dobre wrażenie zrobił na mnie Bloom, który jak dla mnie wyłożył się w "Troi". A tutaj i zagrał dobrze, i był całkiem przystojny;) Aktorzy w ogóle świetni, tylko główna kobitka jakoś mi nie przypadła do gustu. I tak dobrze, że nie grała jej Keira;D
Byłam pewna, że muzykę skomponował Zimmer, a tu taka niespodzianka...

11.05.2005
02:04
[30]

Drackula [ Bloody Rider ]

garrett----> o ze powiedziane bylo to wiem, tyle tylko ze na takowych oni nie wygladali.

A nie przyszlo wam do glowy ze Baliana matka mogla byc kims wiecej niz tylko chlopka? Mogla pochodzic z domu szlacheckiego a wtedy to nawet jako bekart bylby wyuczony w pismie i jako takiej walce wrecz jednak wszelakie tytuly byly przed nim zamkniete poza ojcowskim jesli ten by tego zechcial. Poza tym machac mieczem napewno potrafil a droga do Jerozolimy to nie jeden dzien a mial z soba zaprawionych rycerzy ktorzy napewno polerowali jego sztuke walki mieczem w czasie podrozy.

Wciaz tylko czekam na Attyle w zwiazku z tymi ubiorami rycerzy zakonnych bo nigdzie nie znalazlem ryciny gzie nosiliby oni zwykle proste krzyze.

11.05.2005
02:12
[31]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Drackula--> ubior to ubior ale z lekka przesadzili z nadziakami :)
Mnie interesuje (heh luki w wiedzy) jakie helmy byly popularne w tym okresie :)

Bardzo zaluje ze nie pokazali calej bitwy pod Hittinem :\

11.05.2005
08:46
smile
[32]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dracula - filmu jeszcze nie widziałem ale...

"Fragmenty Reguły:
O ubiorze Braci

17. Nakazujemy, aby wszystkie habity braci były zawsze w jednym kolorze, to jest białe czarne lub brązowe. I zezwalamy wszystkim braciom rycerzom, w zimie i w lecie jeśli możliwe, białe płaszcze, i nikomu kto nie należy do wcześniej wymienionych Rycerzy Chrystusa nie jest pozwolone, aby mieć biały płaszcz, tak, że ci, którzy opuścili życie w ciemności rozpoznają się nawzajem jako będących pogodzonymi z ich Stwórcą przez znak białego habitu, który oznacza czystość i całkowitą czystość moralną (nieskazitelność). Nieskazitelność (dziewictwo) jest pewnością serca i dobrym zdrowiem ciała. Bowiem jeśli jakiś brat nie złoży ślubu czystości nie może dołączyć (osiągnąć) wiecznego odpoczynku ani zobaczyć Boga, przez obietnicę (zapowiedź) apostoła, który mówi: Pacem sectamini cum omnibus et castimoniam sine qua nemo Deum videbit. Co znaczy: Starajcie się utrzymać (przynosić) pokój wszystkim, zachowajcie czystość, bez której nikt nie może zobaczyć Boga.

18. Ale te szaty powinny być bez ozdób i bez oznak (pokazywania) dumy. A więc nakazujemy, (aby) że żaden brat nie będzie miał kawałka futra na swoich rzeczach, ani niczego innego, co jest na użytek ciała, nawet koca (derki) o ile (chyba że) nie jest to z jagnięcej wełny lub owczej wełny. My nakazujemy wszystkim posiadać takie same (to samo), tak aby każdy mógł włożyć i zdjąć i założyć i zdjąć łatwo jego buty. I sukiennik lub ten który jest na jego miejscu powinien pilnie dbać aby otrzymać nagrodę od Boga we wszystkich wyżej wymienionych rzeczach, tak aby oczy zawistne (zazdrosne) i złe języki nie mogły zauważyć, że szaty są za długie lub za krótkie, ale on powinien je rozmieścić tak aby one pasowały na tego, który musi je nosić według rozmiaru każdego z osobna.

19. I jeśli jakiś brat poza uczuciem dumy i arogancji pragnie mieć jako zapłatę (należność) lepszy lub nowszy habit, niech mu zostanie dany najgorszy. A ci, którzy otrzymali nowe szaty, muszą natychmiast zwrócić (oddać) stare aby były dane giermkom i sierżantom a często i biednym według tego, co wydaje się temu który jest na stanowisku (piastuje je).

20. Wśród innych rzeczy, miłosiernie orzekamy to z powodu wiekiej intensywności upału który jest na Wschodzie, od Wielkiejnocy do Wszystkich Świętych ze współczucia i z przymusu, płócienne (lniane) koszule powinny być dane każdemu bratu który zechce je nosić. "

11.05.2005
09:14
smile
[33]

Szenk [ Master of Blaster ]

Niektórym Arabom film się nie spodobał :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-11 09:14:59]

11.05.2005
09:15
smile
[34]

Jeh'ral [ Konsul ]

Jestem ciekawy, jak byście oceniali ten film, gdybyście znali treść poniższego niusa, w którym jest, że film na DVD będzie (a jakżeby inaczej) dłuższy aż o godzinę! Czyli siedzielibyście w kinie 200 minut.
|
|
V

11.05.2005
09:24
[35]

eJay [ Gladiator ]

Film ogladalem przedwczoraj. Wlasciwie to gdyby nie rezyserowal tego Scott to wyszloby gowienko:) Juz sama historia ociera sie o bajeczke (od zera do bohatera). Filmowi z cala pewnoscia pomagaja aktorzy (Norton rewelka!), ktorzy wybijaja sie wsrod tej wspanialej patetycznosci. Swietna scenografia (Jerozolima jest extra:P) i bitwy. Poprostu movie nastawiony na relax, lepszy od ALeksandra i Troi (nieznacznie), chyba najlepszy wsrod typowych widowisk batalistycznych.

Mocne 7/10

I jeszcze kwestia porownania do Alexandra - w filmie Stone'a jest mnostwo napchanych faktów, wiec jak ktoś sie interesuje hitoria tegoz wladcy to osobiscie polecam film. "Krolestwo" to bardziej rozrywkowy film, osadzajacy akcje w jednym praktycznie miejscu i tu jest w zasadzie ta roznica miedzy tymi filmami.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-05-11 09:39:38]

11.05.2005
10:10
smile
[36]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Tu też jest sporo faktów - np po upadku Krolestwa Jeremy Irons zaklada w pewnym momencie zakon Joannitow ( "Jade na Cypr - jedź ze mna" ).

Ale faktycznie z tym uczeniem Arabów nawadniania ziemi, kolejna glupotka :/

11.05.2005
10:14
smile
[37]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

A co do kobitki z tego filmu, faktycznie zawód, zwlaszcza jak ktos ogladal Marzycieli Bertolucciego, gdzie ta wlasnie pani nie tylko sie rozbierala. A tu ani sekundy nagosci :)

11.05.2005
11:57
smile
[38]

Drackula [ Bloody Rider ]

el f----->otoz problem ze oni tak nie wygladali, zreszta sam zobaczysz. A regula ktora podales to chyba przestala byc szybko obowiazujaca na terenie jerozolimy bo ile pamietam to pierwsza fala braci akonnych miala potem niebieskie uniformy typowe dla rycerzy jerozolimskich. Zreszta do podrzegania wojny byli Ci nowoprzybyli co chcieli walki z muzulmanami a nie CI co mieszkali tam od lat. W filmie Podrzegacze nosza biale habity z prostym czerwonym krzyzem, dziwne.

Co do motywu z woda to wydaje mi sie ze zalezy kto jak co zinterpretuje. Mi osobiscie nie wydawalo sie jakoby on ich uczul, poprostu jako kowal wzial sprawe w swoje rece i czynnie uczestniczyl w kopaniu studzien. Jakby nie bylo to dzialal wedlug tego cytatu z filmu "Kimze jest mezczyzna ktory nie pragnie polepzenia swojego domu) czy jak to tam szlo.

Ine przeklamanie to postac krolowej. Co by nie bylo to historycznie zwiala ona do innego miasta i wyprosila nawet uwolnienie swojego meza ktory potem dolaczyl do Ryszarda.

11.05.2005
12:16
[39]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dracula - cóż, większość przybyszów z Europy bardzo szybko rozsmakowywała się we wschodnich luksusach...

Jest świetna powieść Marii Rosseels "Nie oczekujcie poranka" opowiadająca historię młodego francuskiego rycerza który przybywa do Królestwa Jerozolimskiego by gromić barbarzyńskich niewiernych... to co zastaje znacznie odbiega od jego dotychczasowych wyobrażeń i wiedzy o świecie. Warto przeczytać.

Co do generalnie strojów, uzbrojenia, taktyki etc to tradycyjnie można wszystko znaleźć w Michałkach :-)

11.05.2005
12:29
[40]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Czytam sobie wlasnie 3-tomowe "Dzieje wypraw krzyzowych" Stevena Runcimana - jedna z najlepszych ksiazek historycnzych traktujacych o tej tematyce, i napotykam faktycznie sporo wzmianek o Balianie z Ibelinu. Jak sie okazuje Ridley Scott nie byl daleki od prawdy.

11.05.2005
12:41
[41]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Scott pomieszal zyciorsy Baliana i Baldwina z Ibelinu - dwoch braci. Byli faktycznie posledniego rodu, a starszy z barci faktycznie romansowal z ksiezniczka Sybillą, i mozliwe było malzenstwo. Ale ta poslubila Gwidona hrabiego Lusignan - posledniego francuskiego notabla.

11.05.2005
18:58
[42]

Runnersan [ Konsul ]

A czy aby Balian z Ibelinu w latach 1183-1185 nie był Szambelanem Królestwa? Całkiem nieźle jak na byłego kowala, kogoś z nieprawgo łoża:)

Ibelinowie byli jednym z najwazniejszych rodów Królestwa Jerozolimy. Pierwszym potwierdzonym histrycznie członkeim rodu był niejaki Balian:), Konstabl hrabiego Jaffy. W póxniejszych czasach Ibelinowie spokrewnili się bardzo z królewskim rdoem Jerozolimy.

Co do filmu... Pozwoliłem sobie spojrzeć na opisy postaci na stronie filmu i mam pare uwag:

1) kto z Guya Lusigniana zrobił zakonnika templariusza, na dodatek ożenionego z królową. Zakonnicy żon nie mogli mieć:) A Guy nie był nigdy Templarem.
2) Rinald Chatillion nie był również templariuszem, był panem Zajordani. Spotkałem się gdzieś z tym, że wyprawiał się na arabów z Krakk de Chevaliers, podczas gdy ów zamek należał do Joannitów, więc żadne templar z niego igdzie się wie wyprawiał.
3) Królowa Sybilla, wcale nie była wroga Lusignianowi. Wręcz ona go sobie wybrała przy okazji robiać awanturę z Mistrzem zakonu Szpitalników, który aby nie dopuścić do koronacji Lusigniana wyrzucił klucz od skarbca z regaiami do rzeki. Na szczęście dla Lusigniana kolejny klucz miał jego pzyjaciel i promotor mistrz templariuszy Gerard de Ridefort.

To tyle co zauwazyłem na stronce. Filmu nie widziałem, ale zawsze chetnie obejrze, bo bez wzgldu na prawde historyczną nie ma to jak obejrzenie sobie niezłej bitwy:)

11.05.2005
18:59
[43]

Runnersan [ Konsul ]

Aha ród Ibelinów dla zainteresowanych:)

https://genealogy.euweb.cz/crus/ibelin.html

12.05.2005
13:30
[44]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Reynaldo hrabia Chatillion był seniorem na Kerak, co najmniej od śmierci Baldwina Trędowatego. Potem zamek ten mial przypasc jako prezent "slubny" dla Onufrego z Toronu. Slub zreszta odbywal sie pod katapulktami oblezajacego miasto Saladyna.


I faktycznie tak jak w filmie warcholstwoe Reynalda doprowadziło to do interwencji wojsk Saladyna i zguby Królestwa Jerozolimskiego. Z inncyh "wyczynów" Reynalda, nie wymienionych w filmie, ot chociażby wyrżnięcie statku pełnego nieuzbrojonych pątników, podróżujących do Mekki. Źródła historyczne ( nie tylko muzułmanskie ) donoszą ze byl okritnmikiem i bandytą, wiec Scott nie przsadził, ale z Guidonem de Lusignac juz niestety tak.

W koncu Renald de Chatillion zginal ponoc dokladnie tak jak w filmie przedstawil to Scott: w niewoli arabskiej krol Guy de Lusignac zostal pcozestowany woda, co w mysl obyczaju arabskiego mialo stanowic o jego nietykalnosi. Renlad de Chatillion poprosil o buklak z woda, a kiedy go dostal, Saladyn stanowczo powiedzial "Przekaz mu, ze ten buklak z woda podal mu jego senior, a nie ja". Po czym po butnej i aroganckiej odpowiedzi Renalda, rozwscieczony Saladyn ucial mu glowe. Guya de Lusignac faktycznie jednak oszczedzil, mowiac jakoby "Krol nie zabija Krola".

12.05.2005
17:51
[45]

Runnersan [ Konsul ]

Zginął ów jak mówisz, ale zastanawia mnie ów Krak. Bo z tego co mi ktos tam mówił w filmie jest mowa o Krak de Chevaliers należącym do Joannitów, podczas gdy ów Rinald mógł być panem Krak de Montreal lub de Moab, a nie de Chevaliers. No chyba, że ktoś mi wcisnął jakąs głupote i w filmie jest krak de Moab, albo Montreal, a nie Chevaliers.

12.05.2005
17:57
[46]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Runner-->a to nie bylo poprostu miasto Kerac/Cerak bo Krack po francuzku to zamek chyba :/

12.05.2005
19:30
smile
[47]

War [ dance of death ]

Hmm mnie po wyjściu z seansu nie wzięło raczej na czytanie książek z tej epoki, bo aktualnie siedze w książkach Star Wars, za to miałem nieodpartą pokusę ponownego zainstalowania Medievala :). Jakież było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że mam uszkodzoną płytkę... :\ Chyba zamówie sobie po 20 maja zestaw Medieval + Viking Invasion...

12.05.2005
19:54
[48]

Runnersan [ Konsul ]

Sprawdziłem w googlach. Kerak to rzeczywiście miasto... A zamek o który nam chodzi o Krak de Moab. A Montreal wziął się z tego, że Rinald był panem Keraku i Montrealu. Jedno jest pewne oba zamki istniały. I że Rinald nie atakował z Chevaliers bo to na drugim końcu królestwa.

12.05.2005
20:16
[49]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Zreszta wszystko o tym okresie napisane jest w ksiazeczce z seri wielkie bitwy: Bitwa pod Hattinem, cala sytuacja polityczna przyczyny konfiktu i bohaterowie :)

12.05.2005
20:28
[50]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Zamek po francusku to chateau chyba... ale byc moze jest i wyraz "kerac", nie znam. W ksiazce Runcimana mowa po prostu o "Keraku" tak jakby bylto jedne i konkretny zamek. W filmie zreszta tez.

Natomiast nie bardzo wiem kim jest filmowy Jeremy Irons - Tyberiasz? Czy tu chodzi o Rajmunda hr. Trypolisu - mistrza szpitalników ? Tybieriasz moze od Tyberiady ? Nie znalazlem wpsominek o zadnym "Tybieriaszu" poki co. Skad wzial to imie Ridley Scott pozstanie dla mnei zagadka, no chyba ze ktos z Was wie...

12.05.2005
23:38
smile
[51]

DarkStar [ PowerUser ]

wlasnie wrocilem z filmu i musze powiedziec ze jestem lekko rozczarowany:/ pomijam fakt, ze wiejski kowal umie czytac, pisac, machac mieczem, bzyka krolowa, zna sie na kopaniu studni i jest geniuszem strategicznym po jednej potyczce. w tym filmie nie ma BITWY:( obrona Jerozolimy byla fajna ale nie tego czego oczekiwalem.

12.05.2005
23:41
[52]

JihaaD [ Loża Szyderców ]

Bohaterowie ci sami co w ksiazce Zoffi Kossak "BEz oreza".

15.05.2005
00:34
smile
[53]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Takie same odczucia mam jak DarkStar.

15.05.2005
01:41
smile
[54]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Nie ma bitwy ???
Czyli to taki "Aleksander" bez wątków
homoseksualnych (brak przeżyję)
I bez Angeliny Jolie ? (też od biedy przeżyję :-)
No Aleksander pod względem "bitewnym" to
była niezła kupa, "Pan Wołodyjowski" lepiej wypada.
Dobrze chociaż, że zauważyli obecność falangi
w armii macedońskiej :-)

Stary Wuj

15.05.2005
10:13
smile
[55]

eJay [ Gladiator ]

Bitwa w Krolestwie Niebieskim jest (nawet 2:P) i jest swietnie wykonana. Pod wzgledem technicznym stoja wyzej od Aleksandra (bo sa dluzsze). Szkoda tylko, ze nie ma jakiegos choralnego walniecia w beben, bo co jak co, ale bitwa o Jerozolime konczy sie jak dla mnie za wczesnie:) Mogli rozlozyc walke na kilka dni i pokazac wiecej efektownych akcji.

15.05.2005
10:28
smile
[56]

Yari [ Juventino ]

eJay --> bitwa ? Ja ka bitwa ? Gdzie widziałeś bitwe ? LOL :).
Co najwyżej to jest : potyczka przedniej straży saracenów z oddziałem Baliana . Ta heroiczna straceńcza szarża buhehe . I prawie wszyscy przeżyli lol :).
A na końcu oblężenie Jerozolimy .
Więc ja żadnej bitwy nie widziałem :P.
Film średni , przeznaczony dla szerszej publiczności. Szczerze mówiąc to bardziej podobał mi się Alexander za swą wiarygodność historyczną , ale mogli zrobić bitwe np pod Issos zamiast pakować tyle scen homosexualnych ;/.
Troji nawet nie porównuje bo była kiczowata :).

PS: Aktor wcielający się w role króla Baldwina zagrał świetnie. Mimo że cały czas ( prawie :)) był w masce.

15.05.2005
10:30
[57]

eJay [ Gladiator ]

Yari------>Bitwa to bitwa:) Ostatnie 30 minut to majstersztyk pod wzgledem efektow, natomiast sam jej przebieg jak juz mowilem budzi we mnie pewien niesmak:) Wiecej ludzi zginelo chyba w poczatkowym pojedynku w lesie:)

Szczerze mówiąc to bardziej podobał mi się Alexander za swą wiarygodność historyczną , ale mogli zrobić bitwe np pod Issos zamiast pakować tyle scen homosexualnych ;/.
Troji nawet nie porównuje bo była kiczowata :).


Mogli dac zdobycie Teb, bo wyrzneli tamtejszych mieszkancow w pien:) A sama Troja mi sie podobala.

15.05.2005
10:32
[58]

Runnersan [ Konsul ]

Rajmund nie był szpitalnikiem. To Ridley Scott wprowadził ajkies dziwne wrażenie, że wszyscy możni królestwa należeli do zakonów:)

A co do Runcimana, poraz kolejny mnie krew zalewa, z 10 raz byłem w bibliotece i znowu nie ma II tomu. Przeczytałem I i III a II który mnie najbardziej interesuje jest nieobecny.

17.05.2005
08:16
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

To wczoraj obejrzałem... ponieważ potraktowałem film jako przygodowy to... nie wyszedłem z kina zawiedziony ;-)

Bo jako fillm historyczny to Królestwo Niebieskie daje ciała na całej linii...

I nie bardzo podobał mi sie antyklerykalizm filmu - o ile wśród rycerzy czy Saracenów były postacie hmmm... dobre i złe (choć generalnie Saraceni są do rany przyłóż...) to 100% kleru (czyli dwie postacie) są zdecydowanie negatywne...

Natomiast ciekaw jestem bardzo wersji reżyserskiej, znacznie ponoć dłuższej...

17.05.2005
12:42
[60]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I jeszcze co do zamków Reynalda :

"Kerak was a Crusader castle in the Kingdom of Jerusalem, now located in Jordan.

The site is located on a cliff, about 1000 meters above sea level, surrounded on three sides by a valley. It has been inhabited since at least the Iron Age, and was an important city for the Moabites and the Nabateans. In the Bible it is called Qer Harreseth, and the Romans conquered it from the Nabateans in 105. Under the Byzantine Empire it was a bishopric, and remained predominantly Christian under the Arabs.

Construction of the Crusader castle began in the 1140s, under Paganus, the butler of King Fulk. The Crusaders called it Crac des Moabites. Paganus was also Lord of Oultrejordain (Transjordan), and Kerak became the centre of his power, replacing the weaker castle of Montreal to the south. Because of its position east of the Jordan River, Kerak was able to control Bedouin herders as well as the trade routes from Damascus to Egypt and Mecca.

In 1176 Raynald of Chatillon gained possession of Kerak after marrying Stephanie of Milly, the widow of Humphrey III of Toron (and daughter-in-law of Humphrey II). From Kerak, Raynald harassed the trade caravans and even attempted an attack on Mecca itself. In 1184 Saladin besieged the castle in response to Raynald's attacks. The siege took place during the marriage of Humphrey IV of Toron and Isabella of Jerusalem, and Saladin, after some negotiations and with a chivalrous intent, agreed not to target their chamber while his siege machines attacked the rest of the castle. The siege was eventually relieved by King Baldwin IV.

After the Battle of Hattin in 1187, Saladin besieged Kerak again and finally captured it in 1189. During the siege the defenders were said to have been forced to sell women and children into slavery for food (this is also said to have happened at the siege of Montreal)."

The castle of Kerak is a notable example of Crusader architecture, a mixture of European, Byzantine, and Arab designs. It is now in ruins, but a city of about 170 000 people has been built up around it. The castle has a museum dedicated to the Crusader period.

Retrieved from "https://en.wikipedia.org/wiki/Kerak"

17.05.2005
12:59
[61]

Drackula [ Bloody Rider ]

el f ---> ten zakonnik krzyzowiec ktory w towazystwie barona z Ibelinu wrocil do Francji po syna a potem mu towarzyszyl do w drodze powrotnej byl akurat pozytywnym klecha :)

17.05.2005
13:08
[62]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dracula - to nie był ksiądz tylko rycerz zakonny, zupełnie inna para kaloszy.

17.05.2005
13:16
smile
[63]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dracula - sprawdziłem na stronie filmu, ta postać to "Hospitaler" czyli Szpitalnik :-)

17.05.2005
13:18
[64]

Mistrz Giętej Riposty [ Kozioł Antyfaszysta ]

Nazewnictwem na stronie filmu sie nie przejmujcie, tu pewnie jest wszystko z wszystkim pomieszane.

Ciekawe, czy zdecyduje sie na aequel, tym razem o wyprawie Ryszarda Lwie Serce ?

17.05.2005
13:22
[65]

garrett [ realny nie realny ]

film w stanach to klapa finansowa, nie ma szans na sequele....czasami amerykanie milo rozczarowuja :)

17.05.2005
13:28
[66]

Psychol [ yellow_koza ]

film do obejrzenia tylko IMHO za duzo tych patetycznych, podnioslych gadek. ciekawie ukazana postac Saladyna a troche przejaskrawiona glupota krzyzowcow. ale jak powiedzialem - do obejrzenia :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.