blood_x [ Skinhead oi! ]
Hmmm krostki :)
Mam problem nie jest on jakis tam wazny no ale jest ;]. Mianowicie od paru miesiecy strzyge sobie wlosy co jakis czas 2 tygodnie na 1mm, czyli maszynka bez koncowki, wszystko pieknie git, jednak na glowie mam takie hmm krostki tak jakby potowki, myslalem ze to z czasem przejdzie jak sie skora przyzwyczai itp. ale jednak one sa nadal mniej ale sa, moze ktos wie jakim szamponem czy cos takiego myc skore glowy zeby lepiej "oddychala" i nie bylo tych krostek tylko byla piekna gladz szpachlowa ;].
Nie chodze w dresie odrazu mowie :]
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Zapusc wlosy :D
N2 [ negroz ]
CZYŻBY KOLEJNY WATEK, PISANY NA SIŁE DLA UZYSKANIA SŁAWY ? ;]
Mazio [ Mr.Offtopic ]
noś dres! :P
a poważnie - nie gol się pod włos
VVilk [ Centurion ]
N2 - Buhaha, toś mnie rozśmieszył... Zamknij się już może, co?
A nie ma szamponów do wrażliwej skóry głowy? Nie wiem czy dobrze słyszałem ale gdzieś otarło mi się o uszy takie coś.
A tak poza tym to idź do tego lekarza od skóry. Jakkolwiek by mu tam nie było.
Crash8462 [ Night Elf ]
N2 ------> to do slawy dazysz przez krostki - lol
N2 [ negroz ]
VVilk --> przepraszam tato
Yo5H [ spammajster ]
Skórą to dermatolog chyba się para
blood_x [ Skinhead oi! ]
One nie sa w sumie takie upierdliwe jednak kilkanascie ich jest :) w roznych miejscach a wolalbym zeby ich nie bylo :) a do lekarza z takim czyms strach sie wybrac :P bo mnie wyzieje i powie ze to normalne bo dojrzewam :)